Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Żywienie - BARF --- próbujemy

Arleta - Pią 03 Cze, 2005 22:32
Temat postu: BARF --- próbujemy
Po wielu próbach i poradach przechodzimy z Koriną na BARF. dzisiaj były pierwsze próby i chyba jeszcze niczego z takim apetytem nie jadła jak szyjki kurze. Czytałam ze moze po czasie zapał na surowe jej przejśc ale mam nadziej ze to ostatnia nasza walka z menu i sie uda.

Moze ktos tez stosuje tą diete??

Mirka - Pon 06 Cze, 2005 08:05

Arletko wogóle nie wiem o czym piszesz, :shock: ale gdybys chciałała uchylić rabka tajemnicy,moze ja tez bym spróbowała ,bo moja sunia wybredna jest okrutnie i nie wiem już co wymyslać :D
Arleta - Pon 06 Cze, 2005 08:52

Mirko najlepiej wpisz w przegladarke BARF- i wszsystko bedzie dla Ciebie jasne.
Korina - odpukac na razie jes surowe- zobaczymy jak bedzie z papką warzywana.
Oprócz fachowych porad obrazowo przybliżyła mi tą diete poniższa strona

http://www.bernenczyk.com/barfdex2.htm

Mirka - Pon 06 Cze, 2005 09:51

Wielki :thx ciekawa ta dieta ,chyba spróbuję,tz.nie ja tylko Duska :D
Kaśka - Pon 06 Cze, 2005 10:35

Dziewczyny !
Tak trzymać!
Na efekty długo nie będziecie musiały czekać !
Dieta sprawdzona i szczerze polecam!

Agata - Pon 06 Cze, 2005 15:35

Kaśka napisał/a:

Dieta sprawdzona i szczerze polecam!


Widziałam te efekty na psach Kasi. - wyglądają rewelacyjnie :lol:

Mirka - Pon 06 Cze, 2005 19:33

Kobietki kochane jestem w szoku :shock: Dusiol na obiad wsuną miche kurzych szyjek az mi sie milo zrobiło :D a pusta micha do teraz szoruje po podłodze :thx oby tak dalej jadła :D :D
joania - Sob 11 Cze, 2005 18:23

cześć kobiety , jak tam wasze pupilki na diecie (, czy już po?)
Chyba na zlocie będą musiały opędzać się od samczyków? :oops: :thx
bo takie laski

Arleta - Sob 11 Cze, 2005 19:42

Hej Joasiu

Nazwa dieta to tylko taki zwrot a to rodzaj normalnego żywienia. Nasze dziewczyny własnie są lasskami - niejadkami dbajacymi o chyba o figure i mamy z Mirka nadzieje ze sposób żywienia BARF w końcu przypdnie im do gustu i bedą "żarły" a nie wybrzydzały.
Chociaz musze sie przyznac ze Korina surowym była zachwycona przez pare dni a potem znowu zaczela sie odchudzac :lol:

Mirka - Pon 13 Cze, 2005 08:39

Cześć dziewczyny,moje królewna tez zaczeła wybrzydzać :oops: ale ja nie daje za wygrana,były juz szyjki kurze,szyjki indycze,porcje rosołowe tz.kręgosłupy z kurzymi zadkami,serduszka drobiowe,wątróbka drobiowa(której wogóle nie chciała jeść),wczoraj specjalnie pojechałam prawie 50 km żeby jej kupic serducho wołowe,a warzywa i owoce podaje jej surowe w całości bo tej papki nawet nie powachała :shock: :D :D
agnieszka - Pon 13 Cze, 2005 14:17

bardzo ciekawa ta dieta, interesujące zestawienia!!!!!!!!!!!
Poobserwuje wasze rezultaty i osiagniecia związane z ta dietą i może w przyszłości zastosuje ją mojej Lunie, ale na razie chyba nie ponieważ bedzie jeszcze za mała!!!
Co o tym sądzicie?????

Mirka - Pon 13 Cze, 2005 14:35

Agnieszko wyczytałam ze takie żarełko mozna podawac pieskowi od 6-tego mies.zycia,spróbować zawsze warto :)
agnieszka - Pon 13 Cze, 2005 15:04

wiem, wiem, tez to wyczytałam. CHociaz troszeczkę się obawiam aby juz 6 miesiącu podawac mojej Lunie taka dietę. Zobacze jakie wy będziecie miały doświadczenia związane z ta dietą i może się zdecyduje. Czytałam w internecie to jest bardzo prawdopodobne.
Arleta - Wto 14 Cze, 2005 08:45

Agnieszko rezulataty byłyby gdyby nasze panienki jadły. Ja widze że korina po porstu je mało ona zje surowe, czy cos innego ale to jest jedna mala miska dziennie. Sposób zywienia BARF nie wzmożył jej apetytu wiec nie licze na to ze sie troszke utuczy.
Po porstu mam basseta niejadka i tyle :lol:

Ale jak juz pisała Agata suczka Kaski na BARFIe wyglada rewelacyjnie.
Co nie znaczy ze jakby jadła inny pokarm efekty byłyby inne. Wydaje mi sie ze psy ktore regularnie jedza i zjadają swoje porcje zawsze mają szanse ładnie wygladac- tzn piękna lsniaca sierśc, zdrowe zeby, odpowiednia masa i wyrobione mięśnie.

A moja Korinka szczupła laseczka własnie z powodu małej masy dostaje na wystawach oceny bardzo dobre - no i co :?: dla niej po porstu liczy sie sylwetka - zgrabny wygląd a nie kariera i medale :lol:

Mirka - Wto 14 Cze, 2005 10:31

Arletka,to jestesmy juz dwie w klubie bassecich laseczek dbajacych o linię :thx ,jest dokładnie tak jak piszesz Dusia zjada niewielkie porcje(a teraz to juz dochodzi do tego ze karmię ja z ręki) byleby zjadła swoja porcje przynajmiej dwa razy dziennie,no ale nie mam serca porzadnie jej przegłodzić :shock: a podobno to by pomogło
Kaśka - Wto 14 Cze, 2005 13:05

Oj, dziewczyny !
Nie poddawajcie się tak łatwo !

Moja sunia jest na BARF-ie bo nic innego jej nie odpowiadalo, kiepsko jadła i kiepsko wygladała. Wszystko było beeeeee.
Więc nie jest tak jak piszecie, że obojetnie co by jadła byle dużo i będzie dobrze.
Ja tez z nią przeszłam "swoistą szkołę życia", na szczęście mamy to juz za sobą.

Mirka - Wto 14 Cze, 2005 13:50

Nie mam zamiaru sie poddać,i nadal będę ją karmic surowizna,tylko ja czasami odnosze wrażenie ze mój pies jest zbyt leniwy żeby sie porzadnie najeść,obserwowałam ją dzisiaj rano,podeszła do miski powachała i usiadła przy misce,wzięla do pyszczka jeden kawalek miesa ale ze trzeba bylo go pożuć to wypadł jej z pyszczka spowrotem do miski :shock: ,popatrzyła na miche i sie połozyla obok niej,ale jak podalam jej jeden kawałek reką to juz zasmakowała i zjadla wszystko(oczywiście cały cas karmiłam ja z reki) :shock: ,no ico ja mam zrobić :?:
Agata - Wto 14 Cze, 2005 14:43

Groszek gdy nie chciał jeść karmiłam go ręką, trwało to ok. 2 tyg.
i teraz bydle tak się przyzwyczaiło, że bez karmienia nie zje. Ja bym sobie dała spokój, ale on jest nadal wąski i muszę go karmić.
Ale jak przytyje :twisted: KONIEC Z KARMIENIEM :!: :!: :!:

portenito4 - Czw 29 Mar, 2012 19:44

Odświeżę trochę temat, może od ostatniego postu więcej forumowiczów przeszło na Barf? Może ktoś mógłby się podzielić doświadczeniami? Mój Rudolf jest na suchej (Bento), wygląda super, sierść piękna, ale... kupska wielkie i na każdym spacerze, no i te bąki... Poza tym za każdym razem gdy coś jem "rzuca się" jak oszalały i muszę się nieźle natrudzić żeby zjeść w spokoju. Na suchą się nie rzuca, ostatnio w ogóle często je tylko pół porcji dziennie (ale nie schudł) i więcej nie chce... Pomyślałam, że może Barf to dobra opcja dla niego? Tylko nie wiem, czy to nie za dużo białka w tym wieku... (Rudolf niedługo skończy 10 miesięcy). Stronom barfowym tak do końca nie wierzę, bo wiadomo - reklama. Chciałam się zapytać zatem basseciarzy, czy macie jakieś doświadczenia jeśli chodzi o takie żywienie, jeśli tak to bardzo proszę zarówno o te pozytywne jak i negatywne opinie.
Dzięki z góry
magda i

ania123 - Czw 29 Mar, 2012 20:06

ja karmie moje psy karma ktora jest w postaci takich zamrozonych kielbas, ale sklada sie ze zmielonego miesa z kurczaka, zmielonych kosci, skory i podrobow, plus losos czyli tez zmielone mieso i osci. do tego dodane sa wszystkie witaminy i mineraly. jestem bardzo zadowolona, bardzo, psy maja super siersc, nawet oddech maja lepszy, sa w swietnej formie, kupy robia bardzo male, ciemne i praktycznie bezzapachowe
do tego dosyc czesto daje im surowe mieso i ryby (kawalek wolowiny, piersi z kurczaka, renifera, wieloryba, filet z lososia itd)
psy to uwielbiaja, ja jestem bardzo zadowolona, czyli wszyscy sa szczesliwi :)

u nas w Norwegii wiele osob karmi psy wlasnie ta karma, ale wiele osob tez stosuje taka metode podobna do BARF, nazywa sie to 'prey model' czyli model ofiary\zdobyczy :) i polega to na tym ze pies dostaje to co normalnie zjadlby upolujac jakas zwierzyne, i w takich samych proporcjach czyli
80% mieso, 10% kosci, 10% podroby
mieso podaje sie bardzo rozne, i jest to wazne zeby mieso bylo rozne - i ptaki, i ryby, i czerwone mieso
kosci to kosci (ale nie takie ktore unosza wage ciala, czyli udowe itd, bo sa za twarde)
podoroby daje sie rozne, ale wiekszosc kwoty podrobow powinna stanowic watroba

w tym sposobie karmienia nie dodaje sie zadnych witamin ani mineralow bo jezeli podaje sie zroznicowane mieso i kosci to pies dostaje wszystko czego potrzebuje, witaminy pochodza glownie z watroby

myslalam o karmieniu swoich psow w ten sposob, bo ludzie to bardzo chwala, ale ja za bardzo obawiam sie podawania kosci psom, a tu kosci spelniaja wazna role

dlatego ja ide na latwizne dajac moim psom ta karme ktora kupuje juz cala skompletowana :) bo to tak naprawde jest to samo tylko w wersji dla leniwych, ale kiedys jak bede miala mozliwosc mielenia kosci, i kupie wielki zamrazalnik (bo zeby ta dieta byla dobra i zbilansowana to trzeba jak wspominalam kupowac rozne rodzaje miesa, a u nas mieso jest bardzo drogie, wiec musialabym po prostu w roznych promocjach kupowac wieksze ilosci) to mozliwe ze na to przejde :)

no i gdybym nie miala takiego strachu przed podawaniem kosci.. mamy taka 'psia znajoma' z parku ktora ma dwa setery angielskie, jeden ma 5 lat jeden 7, sa w swietnej formie, zdrowe jak ryby, i od zawsze sa karmione surowizna. czasem mi ta dziewczyna opowiada jak danego dnia na kolacje psy dostaly po kurczaku (calutkim) i ile psy maja radochy przy jedzeniu tego, ile to im zajmuje czasu i jaka to jest fajna forma 'aktywnosci umyslowej' dla nich to zazdroszcze strasznie, no ale boje sie dawac kosci swoim ;\

ania123 - Czw 29 Mar, 2012 20:25

no i zapomnialam napisac ze pies powinien dziennie dostawac srednio 2% wagi ciala, ale to jest troche indywidualne i trzeba po prostu zobaczyc jak pies na tym funkcjonuje i wtedy dopasowywac, u nas Kropka dostaje troche mniej a Kapciuch troche wiecej niz zalecana dawka

i to nie jest tak ze pies musi codziennie dostawac 80% miesa, 10% kosci i 10% podrobow, wazne zeby to mialo taki bilans tak 'na dluzsza mete' :) czyli nie trzeba psu dawac codziennie watrobki, moze byc np 2 razy w tygodniu

ania123 - Czw 29 Mar, 2012 20:26

no i zapomnialam napisac ze pies powinien dziennie dostawac srednio 2% wagi ciala, ale to jest troche indywidualne i trzeba po prostu zobaczyc jak pies na tym funkcjonuje i wtedy dopasowywac, u nas Kropka dostaje troche mniej a Kapciuch troche wiecej niz zalecana dawka

i to nie jest tak ze pies musi codziennie dostawac 80% miesa, 10% kosci i 10% podrobow, wazne zeby to mialo taki bilans tak 'na dluzsza mete' :) czyli nie trzeba psu dawac codziennie watrobki, moze byc np 2 razy w tygodniu

eufrazyna - Czw 29 Mar, 2012 22:55

BARF mnie zaintrygowalo, bo Kev od dawna mi medzi, ze na cos takiego powinnismy przejsc...Hmmm, pomysle, z wetem pogadam. Cenowo mi wyjdzie tak samo jak karma, a moze BuBu bedzie wcinal? Bo po Joserze dostal takiego fest uczulenia, ze jeszcze sie ze skutkami zmagam, a innych karm po prostu nie chce chlopak jesc :~
ania123 - Czw 29 Mar, 2012 23:04

Agus, jakbys chciala poczytac to tu jest opisane, tak bardzo skrotowo, jak wyglada ta dieta o ktorej ja napisalam, 'Prey Model'
http://preymodelraw.com/how-to-get-started/
a tu roznice miedzy Prey Model a BARF
http://rawfed.com/myths/preymodel.html

eufrazyna - Czw 29 Mar, 2012 23:23

Dzieki, poczytam, wlasnie w necie grzebalam na ten temat :)
Kala - Pią 30 Mar, 2012 07:42

nam weterynarz odradził BARFA, a mieliśmy zamiar od września przejść na tę dietę... zresztą trochę sie obwaiam tych kości.. jakiś czas temu Plastuś zwymiotował spory kawał kości zakupionej w zoologicznym :/ od tej pory nie daje mu tego rodzaju przysmaków bo boję się, że mój chłopak sie udusi :shock: ale za to Tola je w taki sposób, że nie obawialbym się jej podać nawet kurczaka w całości ;) (jeżeli w ogóle to wyprawia ta małpa przy misce można nazwać jedzeniem )
dorcialas - Pon 13 Lip, 2015 15:29

Może i dieta dobra, ale najgorsza kwestia to kwestia pieniedzy, jest to dość droga inwestycja
ElenaJerry - Pon 02 Paź, 2017 15:11

Drodzi forumowicze, takie pytanie mam....ile bananow dla psa jest za wiele?
Moze pytanie dziwne, ale ja nic nie potrafie chyba robic w miarze normalniej kiedy chodzi o psy, hi hi....no i...Jerry wszystko zjada, wiec od zawsze jakies kawalky banana mu dawalam, ale Tara dopiero teraz zaczela jesc banany....nie wiem co sie stalo....ona nie jest jak basset....nie zjada wszystko, naprzyklad warzywa wogole nie zjada surowe, tylko gotowane, czasami nauczyla sie ze jabluszko dobre...ja zawsze jak Jerremu...to i jej daje wszystko....tam kawalek marchewky, pietruszke, jabluszka...no i ona zabierze i sprawdza....i robi miny ze ...o...wszystko mi smakuje....no bo Jerry zjada, wiec ona tez tak....ale nie zjada nic, tylko jabluszko i melon, rzeszte rzuca z pyska na podloge /i taka mine robi ze zjadla...hi hi....no Jerry potem zje./
No i chyba dwa tygonie temu sprawdzila ze banan jej smakuje....i to baaaardzo. jakies nowe doswiadczenie dla staruszky. no i wynik taky...kiedy zabieram banan /dla sebie/ Tara natychmiast oczekuje ze sie podzielimy /i tak jest, ja jak widze jej oczy, i nie chodzi tu tylko o zebranie...tylko o to, ze ona naprawde jakby cos nowego w swoim zyciu odnalazla....i to ze smak banana jest dobry...mnie to cieszy ze jest dla niej w zyciu cos nowego, przyjemnego....no i....codzienne jeden albo dwa banany....???? do tej pory wszystko OK, kupy normalnie, pies zadowolony, ale czy moge tutaj przesadzic?
Dziekuje bardzo jak gdos mi powie swoja opinie.pozdrawiamy :pa:

ŁucjaLuna - Pon 02 Paź, 2017 18:16

Eleno mój Canto też czasami zjada 3 banany dziennie razem z naszym królikiem (obaj jak małpy uwielbiają banany). Nigdy nie mieliśmy z tego powodu żadnych problemów. Może inni niech się też wypowiedzą czy obie postępujemy prawidłowo.
ElenaJerry - Pon 02 Paź, 2017 18:32

Dziekuje. Jak Canto zjada, to chyba jest dobrze, bo Canto wyjatkowo piekny bassecik. <3
ŁucjaLuna - Pon 02 Paź, 2017 22:17

ElenaJerry napisał/a:
Dziekuje. Jak Canto zjada, to chyba jest dobrze, bo Canto wyjatkowo piekny bassecik. <3

Bardzo dziękujemy :cmok:

Miła od Gucia - Pon 02 Paź, 2017 22:49

Flipa też się łasi jak ja zjadam banana i wcinamy obie
z mojej wiedzy banan dobrze robi psiemu układowi pokarmowemu i można podawać no jak wszystko w normie.
Banany dodaje się jako wypełniacz, udoszone do mięsa.

Także jemy wspólnie z bassetami banany

Miła od Gucia - Nie 29 Paź, 2017 22:31

pierś z indyka,
robimy smaczki - same, dwa dni suszymy, Flipa mówi, że pycha
bez konserwantów i bez sztucznych barwników


kasandra - Pon 30 Paź, 2017 19:56

Bogusia a daj przepis jak Ty to robisz gdzie suszysz
Neit - Pon 30 Paź, 2017 20:49

U na ususzone schab i wołowinka. Teraz suszą się jabłka, banany, marchewka, seler i piertucha.
A potem chyba sarninkę ususzę :D
Wpadłam nałóg :D

Miła od Gucia - Pon 30 Paź, 2017 21:03

Ja nie mam suszarki więc suszę w piekarniku - elektrycznym.
Pierś z indyka, myję, osuszam.
Kroję wedle uznania, duze małe kawałki, paski, paseczki.
Piekarnik ustawiam, grzanie od dołu, a blaszkę wstawiam druga od góry półka, drzwiczki uchylone lekko, temperatura, ledwo przekręcę kurek.
Na kratkę kładę papier, ten na którym piecze się ciasto. Po pierwszym dniu papier wymieniam, bo trochę się otłuszczy. I suszę dalej. Suszę z przerwami.
Średnio dwa dni, Flipa lubi na wpół ususzone hi hi
są pachnące i pyszne.
Jakieś pytania jeszcze chętnie odpowiem.
Tu fachura to Ania od Zondy
ale wyszły pyszne

Neit - Pon 30 Paź, 2017 23:19

Miła od Gucia napisał/a:

ale wyszły pyszne

Wyżerałaś Flipie? :D

Miła od Gucia - Wto 31 Paź, 2017 11:43

Neit napisał/a:
Miła od Gucia napisał/a:

ale wyszły pyszne

Wyżerałaś Flipie? :D

no organoleptycznie sprawdzałam hi hi

Olka94 - Wto 14 Lis, 2017 15:36

Boziu, no ja nie mam czasu na suszenie, poza tym, suszycie dla psiaków? A wiecie gdzie można kupić gotową suszonkę? Słyszałam skrajne opinie, podobno na psiakigotujo.pl, na foodanimals.com, albo https://allezoo.com.pl/17-psy można znaleźć. Wiecie coś?
Neit - Wto 14 Lis, 2017 16:17

W większości sklepów można jakieś "suszki" znaleźć. Ale jak sama nie ususzę, to nie mam pewności co tam jest w składzie (przykład: Zonda często jada suszonego przeze mnie kurczaka i jest ok. Po suszonym kupnym co to niby jest bez żadnych dodatków i konserwantów zaczyna się drapać albo ma biegunkę więc w tą ich bezdodatkowość nie wierze).

Ogólnie mięcho kroi się parę chwil zwłaszcza jak się ma wprawę. Pokrojenie 1kg jelenia + 1 kg sarny+ 0,5 kilo cycków kurzęcych i poukładanie w suszarce zajęło mi może 15 minut. Suszy się samo, nie trzeba nad tym stać i dmuchać :P Jak ktoś nie ma 15 minut raz kiedyś dla swojego psa to z niego dooopa a nie właściciel :P

RicoSB - Sro 15 Lis, 2017 01:45

15 minut robienia. I cały dzień suszenia w piekarniku lub suszarce. Trzeba to doglądać, wiec robi się z tego dużo. Nie wiem jak wy, ale ja sprzętu elektrycznego większych mocy staram się nie zostawiać bez nadzoru, Jak znajdę w promocji szuszarkę to się skuszę może :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group