Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

O bassetach... - Basset musi ....

Hubertus - Sro 10 Maj, 2006 10:23
Temat postu: Basset musi ....
Gdybyście mieli wymienić po 5 cech pozytywnych i negatywnych basseta to jakie to by były?
Krzysiek - Czw 11 Maj, 2006 00:19

Odpowiedź jest w technicznych ;)
Krzysiek.

Ewa z Matyldą i Bobem - Czw 11 Maj, 2006 11:34

WADY:

1. Rzucają lemy po ścianach i meblach - czasem tak wysoko, że bez drabinki nie sprzątnę :) , a w ogóle są okropnymi bałaganiarzami - wejdą tylko do jakiegoś pomieszczenia i już bałagan sam się robi :( ,
2. Nachalnie uczestniczą w życiu domowym :) , głównie na trasie łóżko - kuchnia, tu: niedługo chyba nauczę się spać na siedząco i jadać ze wzrokiem wbitym w sufit, w zasadzie dziwię się, że jeszcze tych umiejętności nie opanowałam do perfekcji :) ,
3. Permanentnie inwigilują swojego właściciela :) - co nieraz bywa krępujące bardzo,
4. Dzięki nim dowiedziałam się co Joanna Chmielewska pisząc o wołoduchach miała na myśli - potrafią zjeść konia z kopytami i o deser się jeszcze upomnieć :) ,
5. Potrafią upolować coś na obiad, np. rozdeptaną kaczkę, i zupełnie nie rozumieją dlaczego Pańcia się z tego nie cieszy tak jak one?

ZALETY:
1. Mają do obrzydliwości rozwinięty instynkt stadny - potrafią kochać na zabój (i swojego Człowieka i swoje koty i siebie nawzajem),
2. W mieście powolne i leniwe, w lesie prawdziwe tygrysy! Nie znam żadnej innej rasy, która byłaby tak bardzo jak Dr Jekyll i Mister Hyde :) ,
3. Nachalnie uczestniczą w życiu domowym :) , głównie na trasie łóżko - kuchnia, tu: w łóżku świetnie sprawdzają się jako środek antykoncepcyjny, w kuchni - jako odchudzający,
4. W zimę wspaniale wspomagają centralne ogrzewanie,
5. Są piękne, dla mnie najpiękniejsze na świecie! Podoba mi się w nich wszystko: wzrok, uszyska, nawet kilka deko nadwagi! Mogę patrzeć na nie godzinami :) dla mnie są doskonałe!!!!

No to kto następny?

Jaga - Czw 11 Maj, 2006 12:09

:lol: Ewo w zasadzie powiedziałaś juz wszystko, ja bym tylko dodała do wad - nałogowe złodziejstwo - nie mozna sie nawet odwrócić, żeby kanapka nie zniknęła.
Mirka - Czw 11 Maj, 2006 12:09

Ewunia,nic dodać nic ująć,masz 100%racji :D :D :D :D
gocha - Czw 11 Maj, 2006 12:22
Temat postu: wady i zalety
No w zasadzie nic dodać,nic ująć.Genialne.
Może jeszcze tak:
WADY - Pomimo swojej powolności,na spacerze,z prędkością światła
znajdują coś do "uperfumowania"i błyskawicznie z tego
korzystają.

-Zajmują sobą całe łóżko,niezależnie od jego wielkości chrapiąc
przy tym jak lokomotywa parowa.

-Na spacerach wyrywają obcym dzieciom wafelki,batoniki,itp..
wzbudzając tym litość przechodniów (o!! jaki głodny piesek )
i poczucie wstydu u właściciela.

ZALETY -Pomagają w utrzymaniu porządku.Przy bassecie nie da się nie
sprzątać.Często i gruntownie.

-Wywołują w nas ludzkie instynkty,pod wpływem ich spojrzenia
uświadamiamy sobie,że mamy sumienie.

-Są jedynymi psami,które kocha się tak samo za wady ,jak i za
zalety. :lol: :lol: :lol:

Jaga - Czw 11 Maj, 2006 12:48
Temat postu: Re: wady i zalety
gocha napisał/a:
-Są jedynymi psami,które kocha się tak samo za wady ,jak i za
zalety. :lol: :lol: :lol:

O tak, zdecydowanie tak :lol:

Bacha - Czw 11 Maj, 2006 14:34

Do wad dołożyłabym tylko tzw. głuchotę wybiórczą i i trudny do przełamania upór w sprawie np. kierunku spaceru oraz wytrzymałość i samozaparcie w domaganiu się smakołyków polegające na usadowieniu się pod półką z w/w i wydawanie dźwięków trudnych do zniesienia do skutku.
A poza tym to same zalety.

Jaga - Czw 11 Maj, 2006 15:40

Bacha napisał/a:
Do wad dołożyłabym tylko tzw. głuchotę wybiórczą i i trudny do przełamania upór w sprawie np. kierunku spaceru oraz wytrzymałość i samozaparcie w domaganiu się smakołyków polegające na usadowieniu się pod półką z w/w i wydawanie dźwięków trudnych do zniesienia do skutku.
A poza tym to same zalety.

Czyli generalnie trudny do przełamania upór w każdej sprawie :wink: :lol:

Ewa z Matyldą i Bobem - Czw 11 Maj, 2006 16:03

Jaga napisał/a:
Czyli generalnie trudny do przełamania upór w każdej sprawie :wink: :lol:

A może właśnie to nam się wszystkim tak podoba? Hobbystycznie uprawiamy donkiszoterię, czyli walkę z wiatrakami? :) Po czym z radością (dla niektórych niezrozumiałą lub wręcz nienormalną) dzielimy się ze sobą swoimi niepowodzeniami wychowawczymi :)

Hubertus - Pią 12 Maj, 2006 10:50

Czytając Wasze posty dochodzę do wniosku, że Fred ciut odstaje od całej reszty basseciego rodu :P
ponieważ:

- nie śpi na łóżku,
- nie wchodzi do kuchni
- nie żebra o jedzenie w trakcie posiłku
- nie zjada niczego z trawnika
- jego wybiórcza głuchota jest "uleczalna" (z użyciem odpowiedniej siły głosu :P )
- można mu narzucić kierunek spaceru nawet bez użycia smyczy ;)

jedyne czego nie udało mi się Fredowi uświadomić to, że:

- jezdnia to nie plac zabaw ;)
- starsze panie z siatkami pełnymi zakupów to nie najlepszy obiekt okazywania radości
- psa rasy np. pit bull szczerzącego zęby należy obejść a nie przywitać :P
- nie należy innych psów witać szczekaniem, bo to zazwyczaj kończy zabawę (wiele małych psów ucieka przed tą rozpędzoną i rozszczekaną lokomotywą) :)

również nie mogę go nauczyć

- patrzenia pod nogi, żeby się nie potykał o byle co i nie deptał sobie po uszach
- patrzenia przed siebie, żeby ludziom nie właził pod nogi i rowerzystom nie blokował przejazdu

Mógłby jeszcze myć zęby i dbać o uszy ale nie mogę od niego zbyt wiele wymagać - w końcu to tylko pies :P

Agata - Pią 12 Maj, 2006 19:37

Ewa z Matyldą i Bobem napisał/a:
3. Nachalnie uczestniczą w życiu domowym :) , głównie na trasie łóżko - kuchnia, tu: w łóżku świetnie sprawdzają się jako środek antykoncepcyjny, w kuchni - jako odchudzający,


Ja już po tym wszystkim co Ewa napisała nie mam co do dodania, ale punkt trzeci w Ewy poście najbardziej mi się podoba, co z resztą jest stuprocentowa prawda sprawdzająca się w większości domów, w których mieszka basset hound :lol:

gocha - Pią 12 Maj, 2006 21:07
Temat postu: wady i zalety
Do podglądactwa naszych bassetów trzeba się przyzwyczaić.
Dużo gorszy jest ryczący wniebogłosy basset pod drzwiami sypialni,niż basset podglądacz.

zojka - Czw 06 Maj, 2010 21:05
Temat postu: Basset musi ....
Patrząc dzisiaj na Rufka śpiącego na kupce zamiecionych śmieci (poszłam po szufelkę) uznałam, że warto spisać, co basset koniecznie musi:

Basset musi sprawdzić, czy w śmietniku nie ma skarbów
Musi wejść na świeżo umytą podłogę
Kiedy jest mokry - musi wytrzeć się w pościeli. Najlepiej takiej świeżutkiej, tylko co przebranej.
Musi też iść za zapachem, nawet gdyby pańcia dostała histerii, to rozumiecie - mus to mus :mrgreen:
Musi przejść(bądź się połoźyć) na zamiecionej kupce śmieci i kurzu

Edit
Ten temat wart jest przyklejenia na stałe, żeby potencjalni nowi właściciele bassetów wiedzieli co ich czeka. :razz:
Admin

Miła od Gucia - Czw 06 Maj, 2010 21:12

i dodam
na bokach prześcieradła, pysk po jedzeniu sobie wyciera

zojka - Czw 06 Maj, 2010 21:15

Miła od Gucia napisał/a:
i dodam
na bokach prześcieradła, pysk po jedzeniu sobie wyciera

O tak!!
Jak nie na prześcieradle to przynajmniej o fotel!
Albo o pańci kolana!!

besta - Czw 06 Maj, 2010 21:54

....sprawdzić siatkę z zakupami ,bo być może ( a nawet napewno)jesta tam coś dla basseta
....pościelić po swojemu łóżko w sypialni
....przytulić pysio do czarnych wyjściowych spodni(bo pańcia ja cię tak kocham,że aż)

Uszesa - Czw 06 Maj, 2010 21:59

Szkoda że nie ma na forum opcji "Lubię to"! :wink:
Batus - Czw 06 Maj, 2010 22:04

Musi przynajmniej raz dziennie chlapnąć śliną na ścianę...
Musi polizać po twarzy, najlepiej soczyście...
Musi zrzucić kg sierści na panele...
Musi dostać porcję głaskania...

besta - Czw 06 Maj, 2010 22:15

.....musi nosem pomazgać świeżo umyte okno
.....ukraść cokolwiek jadalnego(albo nie)ze stołu w kuchni
.....wytarzać się w czymś "pachnącym"bardziej od basseta

besta - Czw 06 Maj, 2010 22:16

...a i najważniejsze- MUSI mieć swoje zdanie(często inne niż właściciel)
domelcia - Pią 07 Maj, 2010 09:14

heheheheheheh no tarzam się ze śmiechu a to niestety wszystko prawda :D powiedzcie jak my z tymi POTWORAMI wytrzymujemy?? :razz:
dodam tylko...

basset musi mieć najlepszą miejscówkę (najlepiej na poduszce) w łóżku pańciostwa!

zojka - Pią 07 Maj, 2010 13:08

....... wejść do kałuży po kulki, by się napić (z brzegu tak nie smakuje)
....... przełknąć ostatni łyk wody na środku pokoju (zaznaczając mokrym śladem trasę do miski)
.......sprawdzić, czy papier toaletowy na pewno jest porządnie zwinięty
...... posegregować odpowiednio rzeczy do prania (skarpety szczególnie)

moni - Pią 07 Maj, 2010 13:15

•••••• dostać michę na czas( później się awanturuje)

•••••• stękać ,płakać.(bez powodu)

Joasika - Pią 07 Maj, 2010 13:20

...napić się wody z szamba (ta czysta w misce nie smakuje);
...szczekać głośno i donośnie, kiedy Pańciostwo rozmawia przez telefon lub ogląda interesujący film;
....walnąć się do spania w najwęższym miejscu do przechodzenia (a najlepiej w progu);
....powycierać nie tylko pościel i fotele, ale kanapę, ściany i drzwi na wysokości swojego pyska; :roll:
...pchać się pierwszym do drzwi (obojętnie jakich, byleć pierwszy);
...wleźć na grę planszową, kartki czy cokolwiek innego, co Pańciostwo nieostrożnie położy na podłodze celem zagrania, rysowania, pisania i za Boga nie chce zleźć, nawet po zastosowaniu gróźb karalnych...

Asia i Basia - Pią 07 Maj, 2010 14:09

Az mnie brzuch boli od smiechu, ten temat powinien byc mottem forum, coby chetni do nabycia basseta wiedzieli, co ich czeka :lol:
Batus - Pią 07 Maj, 2010 22:08

...stanąć ciężką łapą na gołej stopie pana, tak żeby poczuł, że nie jest sam...
...skakać na gości, w celu dosięgnięcia ust do pocałunku powitalnego :)

zojka - Pią 07 Maj, 2010 22:17

...... przynajmniej raz zalać łóżko (swoje, czy pańciostwa - co za różnica)
...... posiadać kilka imion (jest nadzieja, że na któreś zareaguje :roll: )
np, Zorro. Rufek, Rafał, Luluś
lub Tosia, Antonina, Tocha, Gruba Buba, Bubusia

Batus - Pią 07 Maj, 2010 22:23

no no, racja - u nas jest Batutu, Batusi, Foczysko, Skór, Myszka Pieszczoszka :oops:
moni - Pią 07 Maj, 2010 22:30

••••••••• śpi w łóżku pańci na jej brzuchu udaje ratlerka przy próbie zgonienia -- warczy :razz:
••••••••• strasznie chrapie i puszcza bąki że ho ho :razz:
••••••••• basset który szczeniakiem przestał być musi zlać się na czystą podłogę :razz:

gocha - Sob 08 Maj, 2010 01:06

O ludzie, niech to ktoś pozbiera do kupy w całość :grin:
Toż tu zawiera się cała prawda o rasie :lol:

besta - Sob 08 Maj, 2010 08:15

A najlepsze w tym co basset musi jest to co napisała Gocha,że to wszysko nie żart tylko sama prawdziwa prawda :shock: .
My naprawdę musimy te bestyje kocha :cool:

Krzysiek - Sob 08 Maj, 2010 09:21

Oj chyba zapominacie o najważniejszym...
MUSI żebrać o jedzenie jak tylko coś jest na stole, bo przecież nie jadł już z tydzień :razz:
K.

gocha - Sob 08 Maj, 2010 09:45

I jeszcze

musi wejść w największą kałużę po pachy
musi zrobić kupę na środku chodnika , placyku, ulicy (chociaż raz w zyciu)
musi narobić wstydu przy gościach , wtedy jak pańci najbardziej zależy żeby był grzeczny
:grin:

moni - Sob 08 Maj, 2010 12:30

Tak jak napisała Besta my musimy kochać nasze "bestie " :lol: Wystarczy spojrzeć w bassecie oczy i złość nam mija. :oops:
Asia i Basia - Sob 08 Maj, 2010 17:21

Swieze wiesci o bassecie :twisted:

Basset musi po poltoragodzinnym spacerze pelnym akcji z psimi kumplami, po zrobieniu ogromniastych dwoch qupali wejsc do domu i po chwili zrobic trzecia piekna qupe na laminacik (tradycyjnie na swiezo umyty ;) )... :evil:

Basset musi nasikac gosciom na buty......

Basset musi przy prasowaniu lezec pod deska dokladnie na stopach prasujacej panci.....

Basset musi towarzyszyc Panci tam , gdzie nawet krol chodzi sam....

Basset musi polozyc sie na kolanko Panci punkt na wieczorny serial, inaczej bedzie lazil i medzil i nie da spokoju...

zojka - Sob 08 Maj, 2010 22:38

.... musi leżeć pod drzwiami łazienki (w tym czasie fufać przez dziurki w drzwiach) i pilnować, by pańcia się nie utopiła pod prysznicem

.... musi położyć się na poduszce pana w ciągu dwóch minut od momentu, gdy pan podniesie głowę z owej poduszki

.... zeżreć przynajmniej jedne pantofelki pańci (kapciochy, skórkowe botki, kozaczki .... do wyboru)

..... rozsupłać jak jest zrobione wiklinowe łózko i poddać dokładnej analizie wszystkie sploty (resztki wypluwając na podłogę)

..... regularnie moczyć ucha w misce z mlekiem po to, by ślady wiodące do salonu były bardziej widoczne i aromatyczne

..... zeżreć przynajmniej jeden posiłek całej rodzinie (kilo peklowanej karkówki bądź coś w tem typie)

...... zwymiotować na pościel :shock:

Miła od Gucia - Nie 09 Maj, 2010 08:17

* w niedzielę, obudzić rano o 5.45 miauczeniem, podszczekiwaniem, bo chce na dwór
moni - Nie 09 Maj, 2010 11:52

••••musi w nocy z dokładnością co dwie godziny prosić o wyjście.A prosi wręcz wymusza po przez skomlenie, stękanie,sapanie,pojękiwanie a na końcu lizanie./Przeżyłam to dzisiejszej nocy/ :wink:
•••••• musi całymi dniami płakać bo sunia sąsiadów ma cieczkę :wink:

VADER - Nie 09 Maj, 2010 15:59

...ściągać rzeczy z kaloryferów, krzeseł, komód i kłaść się na nich

...pierwszy zaglądać do piekarnika czy upieczone jedzonko nie jego oczywiście

...obrażać się gdy nie może spróbować pierwszy co pańcia z pańciem mają na talerzach

...każdemu towarzyszyć w toalecie nawet gościom

...spać między głową pańcia a pańci na podusi oczywiście a rusz to zawarczy

...używać telefonu nie do dzwonienia a do zmiażdzenia

...zanim usiąde wygodnie to on już mnie przywali tą słodką 30 kilową dupeczką:)

podpisuje się pod większością przykładów wymienionych przez Was, a myślałam, że to nasza wina, że się tak zachowuje, a tu wypisz wymaluj jak Wasze bassetangi:)

Batus - Nie 09 Maj, 2010 16:04

...biec na łące w pełnym pędzie prosto na człowieka, nie usuniesz się - zostaniesz staranowany...
besta - Nie 09 Maj, 2010 16:23

....Przeciągnąć pańcię uczepioną na końcu smyczy przez gęste,kolczaste krzaczory(bo tamtędy uciekło jakieś ,żyjątko)
....Przywitać się ubłoconymi łapami ze spotkanym znajomym pańci

zojka - Nie 09 Maj, 2010 20:22

Drogi Właścicielu paszteta!

Jeśli Twój piesior nie pasuje do powyższych opisów znaczy, że przestał to już robić, bądź niedługo ZACZNIE!!
Jeśli mimo to upierasz się, że Twój pies jest ponad to, co spisane powyżej .... przyjrzyj mu się, bo prawdopodobnie nie masz basseta :shock: :razz:

gocha - Nie 09 Maj, 2010 20:25

Święte słowa Zojka , właśnie o tym miałam pisać :grin:
zojka - Pon 10 Maj, 2010 15:26

:D :D
czytam Was wlasnie w centrum handlowym i nie moge powstrzymac lez, tak sie smieje:D jaki obciach, wszyscy sie na mnie patrza.. :D :D
wszystko to prawda, od siebie pragne jeszcze dodac ze:

- musi usiasc CENTRALNIE dupskiem na stope a najlepiej na obydwie jednoczesnie ;]




Pisze z konta mamy, pozdrawiam, Weronika :)

VADER - Pon 10 Maj, 2010 19:37

...ŚLINI SIĘ, PLUJE I CHRAPIE

....TRZEBA POGODZIĆ SIĘ Z FAKTEM, ŻE PRZYCHODZENIE NA KOMENDĘ NIE JEST JEGO MOCNĄ STRONĄ!

...BASSET JEST BARDZO WRAŻLIWY I ŁATWO MOŻNA ZRANIĆ JEGO GODNOŚĆ OSOBISTĄ!

...WYSTARCZY, ŻE PARĘ RAZY ZAŁATWI SIĘ W DOMU, A JUŻ NA ZAWSZE SOBIE ZAKODUJE, ŻE TAK MOŻNA!

...LUBI UDAWAĆ GŁUCHEGO, GDY NIE MA ZAMIARU SŁUCHAĆ SWEGO PANA

Miła od Gucia - Czw 13 Maj, 2010 14:48

Zajrzyjcie do pierwszych postów tego tematu, znalazłam w archiwum podobny temat i scaliłam.
eufrazyna - Sob 22 Maj, 2010 20:27

Wylam ze smiechu :mrgreen: Wszystko prawda,wszystko!!!Nasze dwa psiory spelniaja 90% tego co opisane :mrgreen:
Mirka - Sob 22 Maj, 2010 23:03

eufrazyna napisał/a:
Wylam ze smiechu :mrgreen: Wszystko prawda,wszystko!!!Nasze dwa psiory spelniaja 90% tego co opisane :mrgreen:



powinnaś dopisać że basset musi mieć w ogródku solidne najlepiej podwójne ogrodzenie :razz:

anauhciram - Wto 25 Maj, 2010 08:06

Ale mi się humorek od rana poprawił :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol: :lol:

tak sobie pomyślałam, gdyby na każdym forum o psiakach pisano tak " straszne" fakty o naszych milusińskich, nie byłoby tylu bezpańskich psiaków..

szkoda tylko że nie wszyscy, widzą tyle pozytywnych rzeczy w swoich małych przyjacielach...

choć z drugiej strony myśl ,ze są ludzie tacy jak wy dodaje optymizmu :mrgreen: :mrgreen: :wink: :wink: :wink:

zojka - Wto 25 Maj, 2010 11:04

anauhciram napisał/a:
Ale mi się humorek od rana poprawił :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :lol: :lol: :lol:

tak sobie pomyślałam, gdyby na każdym forum o psiakach pisano tak " straszne" fakty o naszych milusińskich, nie byłoby tylu bezpańskich psiaków..

szkoda tylko że nie wszyscy, widzą tyle pozytywnych rzeczy w swoich małych przyjacielach...

choć z drugiej strony myśl ,ze są ludzie tacy jak wy dodaje optymizmu :mrgreen: :mrgreen: :wink: :wink: :wink:


Jakie pozytywne?!
Toz to zachowania na wskroś naganne i trudne do zaakceptowania! :shock: :mrgreen:
Współczuc proszę!

Asia i Basia - Wto 25 Maj, 2010 14:09

I prawdziwe, to nie sa kawaly ani zarty ;) Sama prawda :)
Miła od Gucia - Wto 25 Maj, 2010 14:19

basset musi:

besta - Wto 25 Maj, 2010 15:15

O właśnie lizać,basset musi liiiiiizać.
Besta lize wszystkich;Gajki uszy i oczy i pyszczek i zęby.
Pańcistwu uszy,oczy ,twarz,ręce,włosy czasami trudno sie od niej uwolnić .
A widzielibyście tę błogość na pysiu :mrgreen:

Mirka - Wto 25 Maj, 2010 16:06

mój Bono tak mi drzwi lustrzane
w szafie czyści kilka razy dziennie :twisted:

Batus - Wto 25 Maj, 2010 16:45

A ja się zastanawiałam dlaczego codziennie mam umazane lustro w szafie? A to batusowy jęzor :razz:
Molly i Gosia - Wto 25 Maj, 2010 22:01

basset musi wyc do ksiezyca kiedy panciostwo spi
Rogasowa - Sro 26 Maj, 2010 21:56

Musi plątać sie pod nogami tak aby (dosłownie) nie dało się przejsc.
Batus - Sro 26 Maj, 2010 21:58

...i na łące biec z rozpędu prosto na bogu ducha winnego człowieka, nie przesuniesz się - leżysz :P
moni - Sro 26 Maj, 2010 22:26

.....musi porwać z stołu recepty wraz z banknotem 20-złotowym na znak swojego niezadowolenia/brak zainteresowania panci pieskiem gdyż kąpała Igunię/
Joy - Sro 26 Maj, 2010 22:52

... musi koniecznie ci wejść na kolana całym ciałem (czyli skacze wszystkimi czterema łapami xD) podczas gdy ty pijesz gorącą herbatę, trzymasz laptopa, albo robisz coś do pracy/szkoły.
UWAGA: robi to BEZ ostrzeżenia ! :razz:

krzysiekk - Sob 29 Maj, 2010 12:38

Mnie najbardziej wkurza jak chce coś zrobić a (Maniek to chyba :lol: intuicyjnie wyczuwa) pies nie odstępuje na krok i przeszkadza jak tyko może natomiast jak go sie chce przywołać (bo się człowiekowi spieszy) to ma mnie w głębokim poważaniu-chyba,że coś chce.
Batus - Sob 29 Maj, 2010 16:57

Bardzo trafne Krzyśku :mrgreen:
Monka i Miro - Nie 30 Maj, 2010 10:40

basset musi:
- zawsze wdepnąć we "własnoręcznie" wykonaną kałużę....
- wsadzić łeb pod wyższego od siebie sikającego właśnie psa... :evil:
- wyprzedzić cię na wąskiej ścieżce po to by w najmniej odpowiednim momencie zatrzymać się i stanąć w poprzek blokując wszystko (i tak kilka razy) a jak mu zwrócisz uwagę to patrzy z pytaniem w oczach.... no co?? w końcu sama chciałaś żebym trzymał się blisko.......
- położyć się akurat przy tych drzwiach, które ty musisz właśnie teraz otworzyć (6 zmysł?) i ani myśli zejść stamtąd....

zojka - Nie 30 Maj, 2010 10:51

Monka i Miro napisał/a:
basset musi:
- zawsze wdepnąć we "własnoręcznie" wykonaną kałużę....
- wsadzić łeb pod wyższego od siebie sikającego właśnie psa... :evil:
- wyprzedzić cię na wąskiej ścieżce po to by w najmniej odpowiednim momencie zatrzymać się i stanąć w poprzek blokując wszystko (i tak kilka razy) a jak mu zwrócisz uwagę to patrzy z pytaniem w oczach.... no co?? w końcu sama chciałaś żebym trzymał się blisko.......
- położyć się akurat przy tych drzwiach, które ty musisz właśnie teraz otworzyć (6 zmysł?) i ani myśli zejść stamtąd....


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Żywa, czysta, krystaliczna prawda!!!

besta - Nie 30 Maj, 2010 11:07

Wsadzić łeb między pręty ogrodzenia(mogą być też pręty w poręczy przy schodach) i ze zdziwieniem stwierdzić,że głowa żadną miarą nie chce stamtąd wyjść-takiej sztuki dokonała wczoraj Besta :roll:
Uperfumowany basset(jeśli nie upilnujesz)mur beton wpakuje ci się na kanapę,łóżko-tak z kolei uszczęśliwiła mnie wczoraj Gaja :evil:

Joasika - Nie 30 Maj, 2010 11:13

...nie opuszczać Pańci na krok plątając się pod nogami niemiłosiernie, zwłaszcza kiedy sprząta, albo bardzo się spieszy :mrgreen:
besta - Nie 30 Maj, 2010 11:22

Kiedy pańcia sprząta dobry basset pomaga-szczególnie trzymać mopa,bo może pańcia nie da rady
Joasika - Nie 30 Maj, 2010 11:34

besta napisał/a:
Kiedy pańcia sprząta dobry basset pomaga-szczególnie trzymać mopa,bo może pańcia nie da rady



Taaaaa.... i świeżo wymyte (jeszcze mokre) podłogi KONIECZNIE musi wypieczątkować łapkami!!! :twisted:

Bo to przecie dyshonor dla basseta czyste, błyszczące podłogi zostawić!!! :evil:

zojka - Nie 30 Maj, 2010 13:26

Joasika napisał/a:
besta napisał/a:
Kiedy pańcia sprząta dobry basset pomaga-szczególnie trzymać mopa,bo może pańcia nie da rady



Taaaaa.... i świeżo wymyte (jeszcze mokre) podłogi KONIECZNIE musi wypieczątkować łapkami!!! :twisted:

Bo to przecie dyshonor dla basseta czyste, błyszczące podłogi zostawić!!! :evil:


Dlatego wszystkie zdjęcia na których basset stoi, leży, śpi ..na czystej podłodzę są z pewnością fotomontażem!!

eufrazyna - Nie 30 Maj, 2010 13:30

Z mopem to czysta prawda.Jeszcze ciekawiej jest z miotla :mrgreen: Jak pancia gotuje,to trzeba lezec ze zbolala mina akurat pod kuchenka,tarasujac dojscie i co chwila dawac znac,ze sie tam jest i nie zmienia sie miejsca...
Magda i Rudolf - Nie 30 Maj, 2010 21:15

Monka i Miro napisał/a:
- położyć się akurat przy tych drzwiach, które ty musisz właśnie teraz otworzyć (6 zmysł?) i ani myśli zejść stamtąd....

Albo polyzyc sie tak ze ani zmywarki ani lodowki otworzyc nie mozna :mrgreen:

alexis1983 - Sob 10 Lip, 2010 17:47

A ja myślałam, że tylko moja Rajza tak ma... ale widzę, że większość bassetów (o ile nie wszystkie) mają taki sam charakter...
A dodał ktoś o tym, że basset to super ogrodnik... Wykopie wszystko to co udało Ci się właśnie posadzić... :) Tylko czy to jest wada, czy zaleta??

zojka - Sro 14 Lip, 2010 11:30

alexis1983 napisał/a:
A ja myślałam, że tylko moja Rajza tak ma... ale widzę, że większość bassetów (o ile nie wszystkie) mają taki sam charakter...
A dodał ktoś o tym, że basset to super ogrodnik... Wykopie wszystko to co udało Ci się właśnie posadzić... :) Tylko czy to jest wada, czy zaleta??


Zaleta!
Zdecydowanie zaleta!

:mrgreen: :mrgreen:

troublemaker - Sro 14 Lip, 2010 11:41

basset musi wsadzic glowe do kazdej otwartej torby i wyslinic cala zawartosc w poszukiwaniu czegos do zjedzenia :mrgreen: I oczywiscie patrzyc z mina "no ale to o co ci chodzi?"
gocha - Sro 14 Lip, 2010 11:56

Bo zawsze , w każdej torbie jest coś dla basseta :mrgreen:
troublemaker - Sro 14 Lip, 2010 14:12

Taaa.... :mrgreen: Ostatnio sie trafilo cale opakowanie chleba tostowego... Zapomnialam wyjac, ale Krowka, kochane stworzenie :evil: , nie zapomniala
domelcia - Sro 14 Lip, 2010 14:14

a ja wtedy im mówię "schowałyście tam coś?" i patrzą tymi mądrymi ślepiami jakby chciały powiedzieć "nie, ale jakie to ma znaczenie :wink: "
basset musi - padać z głodu w ramach żebry jak tylko człek robi sobie papu - dowody? proszę...

troublemaker - Sro 14 Lip, 2010 14:31

ehehehehe swietne!!!!
Skads ten obrazek znam :) I to wzdychanie... jakby byla najabrdziej nieszczesliwym stworzeniem na swiecie

Batus - Sro 14 Lip, 2010 15:23

Co za obstawa, żaden okruszek się nie przeciśnie :)
Miła od Gucia - Sro 14 Lip, 2010 18:54

to ja po swojemu :lol:
jaka piękna kuchnia, zazdraszczam

zojka - Sro 14 Lip, 2010 20:43

Taaa
One usychają z głodu i pragnienia!
A głód i pragnienie wzrasta wprost proporcjonalnie do czasu, jaki pańciostwo przebywa w kuchni :mrgreen:

domelcia - Sro 14 Lip, 2010 21:50

Miła kuchnia świerzo po remoncie ( nawet jeszcze nie ma w niej wszystkiego) a drzwiczki po lewej już do wymiany... mały basset - ups powinnam napisać MNIEJSZY nagminnie stara się sięgnąć do leżącej na wyspie deski do krojenia :) poczekam aż Margola podrośnie i podobija do drzwiczek np. rowerkiem i wtedy się drzwiczki wymieni :mrgreen:
Joasika - Czw 15 Lip, 2010 21:56

zojka napisał/a:
alexis1983 napisał/a:
A ja myślałam, że tylko moja Rajza tak ma... ale widzę, że większość bassetów (o ile nie wszystkie) mają taki sam charakter...
A dodał ktoś o tym, że basset to super ogrodnik... Wykopie wszystko to co udało Ci się właśnie posadzić... :) Tylko czy to jest wada, czy zaleta??


Zaleta!
Zdecydowanie zaleta!

:mrgreen: :mrgreen:


Zojka, popieram!!!

Zwłaszcza, jak się w tę głębszą zaletę nogą trafi i kostkę skręci :twisted:

Joy - Czw 15 Lip, 2010 22:13

Basset musi też nanieść pewne poprawki np na płot
chociażby taką dziurę, aby się spokojnie zmieścił, bo po co chodzić przez furtkę :smile:

moni - Czw 15 Lip, 2010 22:19

Święta prawda :lol: :lol: :lol: :lol:
Willy - Wto 17 Sie, 2010 11:40

Ja dodam, że mijający Cię blisko basset na 90% przedrepcze po Twojej stopie (zwłaszcza gdy pan ma gołą stopę lub sandały) i jeszcze się zdziwi, gdy zareagujesz :shock:
"Wybiórcza głuchota" na polecenia Pana jest wrodzoną cechą basseta - reaguje wtedy, gdy coś jest po jego myśli.

Batus - Wto 17 Sie, 2010 12:56

Willy napisał/a:
Ja dodam, że mijający Cię blisko basset na 90% przedrepcze po Twojej stopie (zwłaszcza gdy pan ma gołą stopę lub sandały) i jeszcze się zdziwi, gdy zareagujesz :shock:


O tak, moje stopy coś o tym wiedzą...

VADER - Wto 17 Sie, 2010 19:07

no mój to ma taką zdolność do otwierania butelek plastikowych z napojami, a dokładniej do odkręcania zakrętek nawet tych jeszcze dziewiczych. Sama mu cisłam puste do zabawy to teraz muszę nawet te pełne wysoko chować, bo jak kiedyś wróciłam z pracy to miałam fontanne w pokoju, bo zanim odkręcił wbił zęby w gazowany napój:)
aniapiotr - Wto 17 Sie, 2010 19:27

Ulubione zajęcie Itala... :roll:
Joasika - Wto 17 Sie, 2010 19:27

Taaaa....

Mnie już się nawet pisać nie chce, więc wkleję fotki.....

A takie ładniusie, nowiusie drzwi miałam... :roll:


....iiiiii zbliżenie...:


I za co my tak kochamy te psiury????? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Miła od Gucia - Wto 17 Sie, 2010 19:34

tak odrapały, jak chciały do domu ??? No ładnie.
a pukać nie mogły ????

Joasika - Wto 17 Sie, 2010 19:39

Miła od Gucia napisał/a:
tak odrapały, jak chciały do domu ??? No ładnie.
a pukać nie mogły ????


Kofana!!!!

Melka, to se otwiera drzwi naciskając łapą na klamkę. Berta dosięga nieco niżej... :wink:

Mirka - Wto 17 Sie, 2010 19:50

Joasika
a co myslałaś
że bedziesz miała lepiej niz wszyscy :mrgreen:

moni - Wto 17 Sie, 2010 20:09

A ja myślałam że moje drzwi tylko tak wyglądają ,a tu proszę no...no.Banan tak długo drapie w drzwi az mu ktoś otworzy :shock: Po prostu cały basset :razz:
Asia i Basia - Wto 17 Sie, 2010 22:36

Nie basset, nie basset, dzwonek trzeba nizej zamontowac to na pewno skorzystaja, a nie wszystko na psa zwalac ;)
Batus - Wto 17 Sie, 2010 22:38

I klucz dorobić :grin:
Asia i Basia - Wto 17 Sie, 2010 22:40

Koniecznie pod wycieraczka zostawic, zeby w doniczkach nie musial szukac ;)
moni - Sro 18 Sie, 2010 10:11

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Święta racja :grin: :shock:
Złaja - Sro 18 Sie, 2010 11:37

U nas obdrapane są drzwi balkonowe, także lepiej ich za często :lol: nie myć bo jeszcze bardziej widać
Magda i Rudolf - Sro 18 Sie, 2010 11:42

U mnie obdrapane drzwi wejsciowe i jakis takie wyblakle od nosa chyba, drzwi tarasowe zawsze brudne od nochala albo gluta :mrgreen:
Mirka - Sro 18 Sie, 2010 11:49

Magda i Rudolf napisał/a:
U mnie obdrapane drzwi wejsciowe i jakis takie wyblakle od nosa chyba, drzwi tarasowe zawsze brudne od nochala albo gluta :mrgreen:



w mnie jest tak


eufrazyna - Sro 18 Sie, 2010 11:52

Mirka,to zdjecie to rewelacja :mrgreen: U mnie tez tak czesto wyglada,do tego Tola sie wydziera i jeczy okrutnie i trzeba zaraz,teraz,natychmiast wpuszczac :wink:
Magda i Rudolf - Sro 18 Sie, 2010 11:55

eufrazyna napisał/a:
Mirka,to zdjecie to rewelacja :mrgreen: U mnie tez tak czesto wyglada,do tego Tola sie wydziera i jeczy okrutnie i trzeba zaraz,teraz,natychmiast wpuszczac :wink:

A jak nie wpuscisz na czas to zaczyna szczekac i wszystkich budzic , najlepiej tak o 6 rano :mrgreen: Skad ja to znam

Mirka - Sro 18 Sie, 2010 12:00

eufrazyna napisał/a:
Mirka,to zdjecie to rewelacja :mrgreen: U mnie tez tak czesto wyglada,do tego Tola sie wydziera i jeczy okrutnie i trzeba zaraz,teraz,natychmiast wpuszczac :wink:



albo tak


i nie dość że nosami do szyby Ducha sie przykleja
to razem z Bonuchem drapia w szybę,także szyba jest już tak porysowana zę szok :shock:

alexis1983 - Sro 18 Sie, 2010 12:09

Ło Matko... Boskie zdjęcie... Rewelacja... Najpiękniejsze są te "groźne" zębiska :P Jak ja kocham te psy :)
Krzyś i Aga - Sro 18 Sie, 2010 12:30

Świetny on jest na tym zdjęciu, już żałuję, że nie mam szklanych drzwi, dużo bym dał, żeby mojego tak zobaczyć :mrgreen:
Mirka - Sro 18 Sie, 2010 12:48

Krzyś i Aga napisał/a:
Świetny on jest na tym zdjęciu, już żałuję, że nie mam szklanych drzwi, dużo bym dał, żeby mojego tak zobaczyć :mrgreen:



mam dwa bassety ale tylko Dusia tak się przykleja nosem do szyby :lol:
Bono drapie i zawodzi :~

Batus - Sro 18 Sie, 2010 13:32

Uwielbiam to zdjęcie Duchy, cała kwintesencja :)
U nas to samo co u Was, tylko w liczbie pojedynczej. Kiedyś to biegałam i myłam tą szybę non stop do czysta, ale teraz już mi się nie chce.

troublemaker - Sro 18 Sie, 2010 13:42

Oj, u nas jest podobnie.
Tylko ze nasza nie zawodzi, a siedzi i patrzy ni to ze zloscia, ni to z blaganiem... "No wpuscie mnie wy......"!!!
ALe ogolnie to sama sobie otwiera lapa, tylko jakos zamykac sie nie nauczy nijak ;)

domelcia - Sro 18 Sie, 2010 13:55

zastanawiam się jak zrobić zdjęcie szyby z drzwi balkonowych, to bym Wam pokazała jak wygląda - jedna rysa, o tym, żę wiecznie brudna to nawet nie powinnam pisać.
Mirka - Duśka jest BOSKA!!!

monika.c.ch - Sro 18 Sie, 2010 14:13

O rany!Ducha po prostu wymiata!!Jest boska!Ale się uśmiałam :mrgreen:
eufrazyna - Sro 18 Sie, 2010 15:25

Batus napisał/a:
Uwielbiam to zdjęcie Duchy, cała kwintesencja :)
U nas to samo co u Was, tylko w liczbie pojedynczej. Kiedyś to biegałam i myłam tą szybę non stop do czysta, ale teraz już mi się nie chce.


Ja sie tez poddalam i myje o wiele rzadziej niz na poczatku :wink:

Joasika - Sro 18 Sie, 2010 18:26

No nie, Miruś! Leżę i kwiczę, kwiczę i przestać nie mogę!!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Bosssskie ujęcie!!!!! Obśmiałam się jak norka :!: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Zostałam fanką Duśki :!:

A tak w ogóle, to mnie bardzo pocieszyłyście, dziewczyny kochane, że u Was tak samo czysto i ślicznie, jak u mnie :mrgreen:

Jestem na tym samym etapie, co większość z Was - już mi się przestało chcieć latać z mopem, ścierą i wiaderkiem - wrzuciłam na luz, bo co to da, że wytrę brud, jak po pięciu sekundach będzie jeszcze większy :?: :wink:

Batus - Pon 23 Sie, 2010 16:32

tubcia, zapraszamy do działu powitań, może masz jakieś fotki swojej suni? :)
ania123 - Czw 26 Sie, 2010 12:21

to grosik ode mnie
nie przeczytalam wszystkich postow, ale
jak tylko na podworku jest mokro, chociazby odrobinke, to basset wraca do domu z calym czarnym i mokrym brzuchem, nawet kiedy nie chodzi po wysokiej trawie!

Rogasowa - Czw 26 Sie, 2010 12:59

A mój kochany basset MUSI po każdym napiciu się przyjsc do mnie.. podejsc bliisko..spojrzeć czule w oczy.. i beknąć w twarz.. :twisted:
tubcia - Czw 26 Sie, 2010 13:28

moja też leży na tarasie pod drzwiami popiskuje ale nie drapie na szczęście ani w balkonowe ani wejściowe jedynie ostatnio coś jej odbiło bo sika mi już drugą noc w domu wczoraj przedpokój a dziś kuchnia mało się nie zabiłam w nocy jak wstawałam do dzieci :)specjalnie przetrzymałam ja na podwórku żeby się wysiusiała i niestety ....
często przystawiam drzwi balkonowe donicą ale Tuba jest tak uparta że potrafi wypchnąć ją i wślizgnąć się do środka szczególnie jak słyszy dzieci w pokoju albo jak wołam koty na jedzenie wtedy dostaje szału i jakby mogła to by z futryną do domu weszła

a wasze bassety lubią się układać w łazience na brudach? bo jak segreguję ciuchy do prania to zaraz robi sobie miejscówkę na drzemkę a najgorzej jest właśnie po deszczu jak wpadnie do domu i do łazienki na ciuchy i się wyciera ..wszystko potem mam w sierści i piachu fu

Batus - Czw 26 Sie, 2010 13:32

My mamy dyżurny psi ręcznik w szafie i kalosze i wycieramy go dokładnie po deszczu przed wejściem na "salony". Zawsze jak tylko pokropi Batus jest czarny na podwoziu.
A na ciuchy w łazience obowiązkowo się kładzie - z resztą sam sobie je wyciąga z kosza. Jeden sprawny ruch nosem, podrzucenie pokrywki i gotowe ;)

moni - Czw 26 Sie, 2010 20:13

Dzisiaj nie źle się wkurzyłam. bo basset musi napić się brudnej wody z kałuży/ mimo ze ma dwie miski czystej/ no i oczywiście chlapnąć :roll:mokrym pyskiem na moje czyste spodnie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
aniapiotr - Czw 26 Sie, 2010 20:29

moni napisał/a:
Dzisiaj nie źle się wkurzyłam. bo basset musi napić się brudnej wody z kałuży/ mimo ze ma dwie miski czystej/ no i oczywiście chlapnąć :roll:mokrym pyskiem na moje czyste spodnie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Postawiłam mojemu psu na balkonie basenik, na ochłodę... to z niego pił ;p a z miski nie :)

gocha - Czw 26 Sie, 2010 20:32

Moje na dworze piją z ....wiadra :shock: , miska też stoi, ale burki wolą z wiaderka :mrgreen:
Paulinx - Nie 29 Sie, 2010 11:33

Rogasowa napisał/a:
A mój kochany basset MUSI po każdym napiciu się przyjsc do mnie.. podejsc bliisko..spojrzeć czule w oczy.. i beknąć w twarz.. :twisted:


Hahahahaha wiesz co? :mrgreen: To ja powiem w takim razie że ją normalnie kocham za to! :mrgreen: Nie no wyobraziłam to sobie i normalnie siedzę i się szczerzę ze śmiechu do monitora :mrgreen: A Trufla musi być boska z tym bekaniem :mrgreen:

Monia - Pon 30 Sie, 2010 10:26

Lubią robić pranie tzn. siedzą przed pralką i łbem ruszają tak jakby pyskiem ciuchy segregowała a potem siedzi przed, przez całe pranie.
Monia - Pon 30 Sie, 2010 10:32

besta napisał/a:
O właśnie lizać,basset musi liiiiiizać.
Besta lize wszystkich;Gajki uszy i oczy i pyszczek i zęby.
Pańcistwu uszy,oczy ,twarz,ręce,włosy czasami trudno sie od niej uwolnić .
A widzielibyście tę błogość na pysiu :mrgreen:



i to jeszcze tak im jedzie z pyska a im się wydaje, że mają świeży oddech.


*Nie wiem jak u Was ale u nas w trakcie czyszczenia legowiska to ona idzie spać i z zachowania można wywnioskować wystarczy wystarczy.

pyskować uwielbiają np jak pańcia w nocy (2-6) chodzi po domu a ostatnio to robię codziennie.

ania123 - Pon 30 Sie, 2010 12:09

nastapic 'niechcacy' pazurami na palce u stopy jak sie nieopatrznie znajdzie w ich okolicy bez kapci lub skarpetek! prawie za kazdym razem.
Batus - Pon 30 Sie, 2010 12:15

ania123 napisał/a:
nastapic 'niechcacy' pazurami na palce u stopy jak sie nieopatrznie znajdzie w ich okolicy bez kapci lub skarpetek! prawie za kazdym razem.


Zastanawia mnie właśnie dlaczego one to ciągle robią, łapa na bosą stopę musi być postawiona. Czyżby to była jakaś oznaka "jestem zawsze blisko" ;) :)

Joasika - Wto 31 Sie, 2010 07:46

Batus napisał/a:
ania123 napisał/a:
nastapic 'niechcacy' pazurami na palce u stopy jak sie nieopatrznie znajdzie w ich okolicy bez kapci lub skarpetek! prawie za kazdym razem.


Zastanawia mnie właśnie dlaczego one to ciągle robią, łapa na bosą stopę musi być postawiona. Czyżby to była jakaś oznaka "jestem zawsze blisko" ;) :)


Nooo...taki masaż z akupunkturą w jednym :mrgreen:

gocha - Wto 31 Sie, 2010 10:07

Basset musi, a nawet dwa bassety muszą , rano wypuszczone przez pańcia na dwór , po załatwieniu potrzeb , biegiem lecieć do śpiącej pańci do łóżka żeby ją obudzić. Tak bez ostrzeżenia władować się na łóżko z ubłoconymi łapami, mokrymi uszyskami i budzić pańcię żeby powiedzieć -wstawaj, zobacz jak mokro i pięknie na dworze :grin:
(pościel do prania)

troublemaker - Wto 31 Sie, 2010 10:31

gocha napisał/a:
Basset musi, a nawet dwa bassety muszą , rano wypuszczone przez pańcia na dwór , po załatwieniu potrzeb , biegiem lecieć do śpiącej pańci do łóżka żeby ją obudzić. Tak bez ostrzeżenia władować się na łóżko z ubłoconymi łapami, mokrymi uszyskami i budzić pańcię żeby powiedzieć -wstawaj, zobacz jak mokro i pięknie na dworze :grin:
(pościel do prania)


Potwierdzam!!! To jest po prostu pierwsza rzecz rano do zrobienia! :mrgreen:

Joasika - Wto 31 Sie, 2010 11:24

troublemaker napisał/a:
gocha napisał/a:
Basset musi, a nawet dwa bassety muszą , rano wypuszczone przez pańcia na dwór , po załatwieniu potrzeb , biegiem lecieć do śpiącej pańci do łóżka żeby ją obudzić. Tak bez ostrzeżenia władować się na łóżko z ubłoconymi łapami, mokrymi uszyskami i budzić pańcię żeby powiedzieć -wstawaj, zobacz jak mokro i pięknie na dworze :grin:
(pościel do prania)


Potwierdzam!!! To jest po prostu pierwsza rzecz rano do zrobienia! :mrgreen:


Jak to dobrze, że mam sypialnię na piętrze :mrgreen:

zojka - Wto 31 Sie, 2010 20:08

troublemaker napisał/a:
gocha napisał/a:
Basset musi, a nawet dwa bassety muszą , rano wypuszczone przez pańcia na dwór , po załatwieniu potrzeb , biegiem lecieć do śpiącej pańci do łóżka żeby ją obudzić. Tak bez ostrzeżenia władować się na łóżko z ubłoconymi łapami, mokrymi uszyskami i budzić pańcię żeby powiedzieć -wstawaj, zobacz jak mokro i pięknie na dworze :grin:
(pościel do prania)


Potwierdzam!!! To jest po prostu pierwsza rzecz rano do zrobienia! :mrgreen:


O tak!
Pogodynki podłużne!

Rogasowa - Pon 06 Wrz, 2010 16:39

Basset musi towarzyszyć podczas gotowania obiadu.. inaczej dzień jest nie pełny :wink:


Paulinx - Pon 06 Wrz, 2010 19:45

Hahahahaha boskie zdjęcie :mrgreen: Ona tak codziennie? :mrgreen:
besta - Pon 06 Wrz, 2010 21:06

NIe wiem jak Trufla ,ale Besta tak codziennie a nawet kilka razy dziennie :wink: :mrgreen:
Paulinx - Pon 06 Wrz, 2010 22:33

Hahaha mój basseci przyjaciel na razie tak nie robi :( Ale może jak podrośnie :mrgreen:
Batus - Pon 06 Wrz, 2010 22:35

U nas to samo, a potem pazurami w dółłłł po szafkach :roll:
ania123 - Pon 06 Wrz, 2010 22:41

kropka oczywiscie tez tak robi i ostatnio chyba jak schodzila do poziomu to jakos jej sie udalo niechcacy otworzyc szuflade ze sztuccami, oczywiscie byl huk i brzek i mala sie przestraszyla wiec myslalam ze moze przestanie sie wspinac na blat - podzialalo na kilka minut
eufrazyna - Pią 10 Wrz, 2010 13:05

Basset MUSI starać się Pancię uratować,bo przecież w tej wannie nie siedzi z wyboru i NA PEWNO pragnie się wydostać!Basset będzie się więc wspinać na wannę,usiłować polizać Pancię,wypić wodę z wanny,będzie jęczeć i marudzić.Kiedy już Pancia wannę opuści,basset będzie musiał polizać ją po nogach(bo umyła się niedokładnie i trzeba poprawić),będzie polował na ręcznik,zabierał kapcie,kradł ciuchy z brudownika lub prosto z pralki(jeśli otwarta).I ja mam takie dwie ratujące mnie sztuki... :wink:
Rogasowa - Pią 10 Wrz, 2010 13:23

Gdy bierzesz kąpiel psy są z Tobą w łazience? :mrgreen:
eufrazyna - Pią 10 Wrz, 2010 13:40

Rogasowa napisał/a:
Gdy bierzesz kąpiel psy są z Tobą w łazience? :mrgreen:


Zawsze przylezą :grin: One wszędzie za nami łażą :mrgreen: Zwłaszcz jak sama w domu jestem, to trzeba mnie pilnować ;)

Rogasowa - Pią 10 Wrz, 2010 13:43

Do mnie Trufla również chce się wtrynżalać.. ale ja zamykam drzwi i nie ma zmiłuj :oops:
ania123 - Pią 10 Wrz, 2010 13:55

kropka tez zawsze jest ze mna w lazience jak biore prysznic bo inaczej siedzi pod drzwiami i jeczy
i najwieksza radocha to faktycznie jak mozna polizac nogi jak sie wycieram, a zanim wyjde z prysznica to trzeba sciagnac recznik z polki i sie centralnie na nim polozyc

Batus - Pią 10 Wrz, 2010 17:28

Kiedyś zrobię fotkę jak u nas wygląda korzystanie z łazienki, ludź w środku a na zewnątrz, przy otworach wentylacyjnych na dole, w jedną dziurę Batus wtyka nos, a w drugiej widać... oko Łucji :cool: :lol:
zojka - Pią 10 Wrz, 2010 17:32

Batus napisał/a:
Kiedyś zrobię fotkę jak u nas wygląda korzystanie z łazienki, ludź w środku a na zewnątrz, przy otworach wentylacyjnych na dole, w jedną dziurę Batus wtyka nos, a w drugiej widać... oko Łucji :cool: :lol:


Pękłam ze śmiechu!
Z Łucji się uśmiałam :grin:

Rufek też fufa do dziury w drzwiach. A keiedy uda mus ie włamać do łazienki, to próbuje otworzyć kabinę prysznicową.

Rogasowa - Pią 10 Wrz, 2010 20:00

Ja sobie to wyobrażam.. Luiza się schyla, zagląda w dziury.. tu oko a tam nochal.. pękam ze śmiechu :D
gocha - Pią 10 Wrz, 2010 20:19

U mnie zawsze procesja do łazienki idzie za mną, nawet jak idę w innym niż kąpiel celu :wink:
Monia - Pią 10 Wrz, 2010 20:25

Wyobraźcie sobie zdziwienie Jagi jak jej Cora weszła do toalety na zlocie, dobrze że jej majteczki zostały.
Jaga - Pią 10 Wrz, 2010 20:41

zojka napisał/a:
... to próbuje otworzyć kabinę prysznicową.

Nasi nie tylko próbują, ale otwierają :mrgreen:

Monia napisał/a:
Wyobraźcie sobie zdziwienie Jagi jak jej Cora weszła do toalety na zlocie, dobrze że jej majteczki zostały.

No bo rozumiem, że własne psy chodzą ze mną ale cudze :?: :!: :wink: :mrgreen:

Krzyś i Aga - Sob 11 Wrz, 2010 12:03

U nas to samo mamy drzwi do łazienki rozsuwane, to zawsze sobie sam otworzy (normalnie taranem włazi) a później liże szybkę od kabiny bo jest pęknięta i skomli :mrgreen:
artur-alex - Sro 29 Wrz, 2010 17:00

Niestety u mnie też basset siedzi w łazience. Basset musi bowiem chodzić za człowiekiem wszędzie, o czym przekonuje się każdego dnia. Nie lubi być sam i nie jest to pies dla ludzi który lubią od bestii odpocząć.
W łazience dzieją się różne basecie cuda, z lizaniem i kradzieżą ręczników włącznie. Wanna to też niezły popis.
Ale o dziwo sam pies nie przepada za kąpielą. Dziwne ale kochane te nasze stwory...

dombras - Pią 08 Paź, 2010 11:04

Nie wiem jak wasze, ale Behemot MUSI wepchnąć prawie każdej Pani nos w tyłek...
moni - Pią 08 Paź, 2010 11:21

Obśmiałam się :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Super chłopak :mrgreen:
Asia i Basia - Pią 08 Paź, 2010 13:13

Ale jaja, no nie, tego nie wiedzialam, ale ja mam same baby ;)
besta - Pią 08 Paź, 2010 14:55

Dooobre :mrgreen: Ja tez same baby mam więc o tym nie wiedziałam.
FOSTER - Pią 08 Paź, 2010 15:16

Foster musi:
- kraść ze stołu - ma dopiero 4 miesiące i tak się rozciąga :shock:
- przeciskać się do łazienki przez drzwiczki dla kota i tam wyżerać kocie kupy z krytej kuwety (mam nadzieję, że niedługo nie będzie się mieścił)
- j.w... i wisieć na wannie i płakać strasznie gdy biorę prysznic (a ciekawe o co mu chodzi ?)
- otwierać szuflady i drzwi w szafie w sypialni i wyciągać moje majtki,biustonosze, skarpetki i resztę ubrań (przecież to chłopak :~ )
- wychodzić na dwór na polowanie - na śmieci - chodzi i tropi aż upoluje
- przynosić do domu z każdego spaceru patyk - ale lepsza od patyka jest połowa wyciętej wierzby
- znosić wszystkie kradzine rzeczy do mojego łóżka np. 3 kg ziemniaków w reklamówce (i będzie na mnie, że niby kleptomanka :roll: )
- przy każdym wyjściu zawsze próbuje ukraćś dywan z klatki schodowej taki 3/3 m (całe szczęście, że nie mieści się z nim w drzwi)
- oraz wiele różnych dziwactw - a to dopiero fantazja mu się rozwija.

Joasika - Pią 08 Paź, 2010 21:19

FOSTER napisał/a:
Foster musi:
- kraść ze stołu - ma dopiero 4 miesiące i tak się rozciąga :shock:
- przeciskać się do łazienki przez drzwiczki dla kota i tam wyżerać kocie kupy z krytej kuwety (mam nadzieję, że niedługo nie będzie się mieścił)
- j.w... i wisieć na wannie i płakać strasznie gdy biorę prysznic (a ciekawe o co mu chodzi ?)
- otwierać szuflady i drzwi w szafie w sypialni i wyciągać moje majtki,biustonosze, skarpetki i resztę ubrań (przecież to chłopak :~ )
- wychodzić na dwór na polowanie - na śmieci - chodzi i tropi aż upoluje
- przynosić do domu z każdego spaceru patyk - ale lepsza od patyka jest połowa wyciętej wierzby
- znosić wszystkie kradzine rzeczy do mojego łóżka np. 3 kg ziemniaków w reklamówce (i będzie na mnie, że niby kleptomanka :roll: )
- przy każdym wyjściu zawsze próbuje ukraćś dywan z klatki schodowej taki 3/3 m (całe szczęście, że nie mieści się z nim w drzwi)
- oraz wiele różnych dziwactw - a to dopiero fantazja mu się rozwija.


Widomy znak, że basset! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ania i Piotr - Wto 16 Lis, 2010 16:47

Basset musi jak Pańcia wychodzi do pracy wyciagnąć jej buta na środek pokoju i się do niego przytulić :razz: tzn. takie doszły mnie słuchy od innych domowników...
zojka - Sro 17 Lis, 2010 22:11

dombras napisał/a:
Nie wiem jak wasze, ale Behemot MUSI wepchnąć prawie każdej Pani nos w tyłek...


Potwierdzam :roll:
Rufek robi to z zaskoczenia.... od strony pleców :shock:

Natomiast panów zaskakuje ....podczas siusiania. Też z tej samej strony :mrgreen:

domelcia - Pią 19 Lis, 2010 15:50

a mnie naszło jeszcze jedno co muszą moje pasztety..
jak już muszą wysikać bądź wykoopać się w domu robią to pod muszlą klozetową ;) mądre zwierzaki :cool:

lora - Pią 19 Lis, 2010 15:55

Moje jak już musi nasikać, to na przejściu. Plama 1mx1m Ni jak nie idzie ominąć :~
mariusz - Pią 19 Lis, 2010 15:59

basset to moje marzenie od dawien dawna...
przebrnalem temat... trzeba go hmmmm przemodlić :)

tubcia - Pią 19 Lis, 2010 17:43

domelcia napisał/a:
a mnie naszło jeszcze jedno co muszą moje pasztety..
jak już muszą wysikać bądź wykoopać się w domu robią to pod muszlą klozetową ;) mądre zwierzaki :cool:



chyba coś w tym jest bo Toni też podsikuje przy kibelku i brodziku szczególnie na dywanik :roll:

Batus - Sob 20 Lis, 2010 12:25

Mój jak sikał czy inne takie to zawsze na samym środku, najlepiej w przedpokoju na wejściu lub centralnie pod telewizor w dużym pokoju :roll: Wylewny taki ;) A w jego kałużach można by spokojnie pływać kajakiem...
Luna i ja - Nie 05 Gru, 2010 23:06

ufff trochę się uspokoiłam czytając te wpisy :mrgreen: myślałam,że zachowanie mojej pieszczochy to ewenement,popełniłam błędy w jej wychowaniu. :~ Teraz widzę,że to norma. :lol: w niczym nie odstępuje od Waszych pupili :) :)
Dorti - Pon 06 Gru, 2010 09:40

Widzisz jak to funkcjonuje :wink: poczytałaś i już jesteś szczęśliwsza :grin:
Kala - Wto 07 Gru, 2010 07:59

Dorti napisał/a:
Widzisz jak to funkcjonuje :wink: poczytałaś i już jesteś szczęśliwsza :grin:


oj zgadzam się :) człowiek poszpera w postach i jak ręką odjąć znikają wszelkie obawy :P
(a przyznam się, że trochę się stresowaliśmy czy podołamy wychowaniu takiego charakternego stwora)

a tu prosze... jak czytam forum to aż dziw mnie bierze bo mam wrażenie, że piszecie o mojej parówkowatej klusce :D nic dodać nic ująć ;)

zojka - Pon 24 Sty, 2011 20:06

Basset musi gubić sierść :mrgreen:
zawsze taką, która kontrastuje z pańci strojem, obrusem, paltocikiem ....

jeśli pańcia ma na sobie stój ciemny - basset zrzuca śnieżnobiałe, pojedyncze kłaczki
jeśli pańcia ma jasny paltocik - to kłaczki są koloru czarnego

brązowych kłaków basset nie gubi, gdyż jest to nieekonomiczne, rzadko je widać :shock:

Batus - Pon 24 Sty, 2011 22:05

Racja Zoja, człowiek tak się przyzwyczaja, że nawet nie stanowi już różnicy w jakich okolicznosciach zostaje okłaczony, obśliniony, przygnieciony i podeptany :roll: :mrgreen:
zuza i gabi - Pon 24 Sty, 2011 23:01

A niech okłaczaja,obśliniają,przygniatają,i co tam jeszcze,ważne,że są i niech będą z nami
jak najdłużej :mrgreen:

Batus - Pon 24 Sty, 2011 23:03

No pewnie, nie wybiegam w przyszłość, na razie wolę nic nie myśleć na ten temat...
watla - Sro 26 Sty, 2011 18:11

Chili musi nasikać w bardzo nietypowych miejscach np.poduszka od kanapy, blat stolika "do kawy" który dzieci przewróciły do góry nogami w celu zrobienia namiotu, kredki w drewnianym pudełku, wszystkie koce i inne takie,oraz wykładzina w pokoju dzieci /jedyny dywan w domu" a i maskotki też można obsikać no i koniecznie na czarnych ubraniach pańci muszą być białe kłaki.
VADER - Sro 26 Sty, 2011 19:59

Dzisiaj nie było Barta raptem 2 godziny, gdy wrócił okazało się, że Argos, bo Vader 1,5 roku i nigdy nie zdarzyło się otworzył sobie szufladę i wyciągnął woreczek z ryżem, następnie zjadł woreczek z ryżem surowym i zagryzł szufladą:)
śmieję się no bo co zrobię wszystkich mebli przecież nie usunę z salonu jak wychodzimy.
byle, żeby oni byli cali.

gocha - Sro 26 Sty, 2011 21:18

No najbardziej mi się podobało to, że "zagryzł szufladą"
Zdolny chłopak, znaczy całkiem basseci już się zrobił.
Pilnuj żeby grzecznego Vadera takich wybryków nie nauczył :wink:

eufrazyna - Sro 26 Sty, 2011 21:31

Oj bidus, ryzu bylo za malo,co? :mrgreen:
zojka - Sro 26 Sty, 2011 21:46

Vader!!!
Zdjęcia proszę plissss :mrgreen
------

Tak się wczoraj ubawiłam ...

Nie śmiej się dziadku, z cudzego przypadku.
To mądrość ludowa, którą teoretycznie powinnam pamiętać.

Ale mnie podkusiło :roll: .... no to dziś kosz na śmieci mam rozwleczony po caluchnym mieszkaniu :shock: :mrgreen:

momus - Czw 27 Sty, 2011 14:15

Znaleźć w polu czaszkę krowy (z rogami) i taszczyć ją dumnie do domu :mrgreen:
zuza i gabi - Czw 27 Sty, 2011 14:40

Ale się uśmiałam :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
VADER - Czw 27 Sty, 2011 18:26

ryżu już nie ma, ale dowody są szuflada:


Vader też załatwił nam kiedyś nówkę stół teraz wyglądają nogi tak::)

a chodzę z nimi spacerować rano o 5.00 na pół godziny, potem tak samo po 15.00 i wieczorem, a pomiędzy Bartek wychodzi z nimi na ogród nie, żeby nie mieli ruchu, no chyba, że leje to wtedy krócej.

VADER - Czw 27 Sty, 2011 18:35

dzisiaj Bartek nakładał drewno do kominka ze skrzynki, a chłopcy mu wykradali kawałki drewna z owej skrzynki, ja robiłam obiad nagle słyszę Barta "nie negocjuję z terrorystami":) :)tak się uśmiałam, no nie da się na nich złościć:)
eufrazyna - Pią 28 Sty, 2011 08:46

A to nie dość, że dwóch, to jeszcze w czarnych kominiarkach :mrgreen:
Joasika - Wto 01 Lut, 2011 18:39

Kupiłam sobie ostatnio książkę...

O psach oczywiście, bo jakżeby inaczej :mrgreen:

I tak wydumałam, że urywek tej książki najbardziej pasuje w tym wątku:

"[...] Potem pojawił się Sam[...]. Był upartym basset houndem, z którym moja mama toczyła bezustannie boje o to, gdzie śpi (w moim łóżku), gdzie ucina sobie drzemki (na nowej kanapie w salonie) i o to, co jada (wszystko, co nie jest zamknięte na klucz).
Sam nie wiedział, co to strach. Ilekroć moja mama zajeżdżała pod ganek, widziała go rozwalonego na nowej kanapie, ustawionej w wykuszowym oknie z boku domu. Zanim wbiegła do środka, siedział już z miną niewiniątka na podłodze, mimo to grzmociła go zwiniętą w rulon gazetą. Podziwiałem sposób, w jaki odpierał jej ataki i gniew. Zawsze zachowywał kamienny spokój, nigdy nie uciekał ani się nie chował. I nigdy nie zaprzestał wylegiwania się na sofie.
Pewnego piątkowego wieczoru piętnaścioro członków naszej dość licznej rodziny zasiadło w jadalni przy nowym stole. Mebel stał dumnie na równie nowym perskim dywanie, na którego kupno mama oszczędzała całymi latami. Sam spokojnie podszedł, położył przednie łapy na stole, ścisnął swymi potężnymi szczękami parującą pieczeń i zwinął ją z półmiska.
Moja babka, która nie sądziła, aby Żydzi powinni byli oddawać pierwszeństwo psom, zaczęła przeklinać w jidysz.
Najwyraźniej plan Sama polegał na tym, by skoczyć do piwnicy - drzwi znajdowały się w odległości jednego susa - gdzie pożarłby tak dużo mięsa, jak tylko się da, zanim go dopadną. Nie dotarł jednak aż tak daleko.
Moja mama, wrzeszcząc w ataku furii, dopędziła go przy kuchennych drzwiach, a Sam wciągnął ją w desperacki pościg wokół stołu, wciąż nie rozstając się z mięsem i zostawiając za sobą ścieżkę sosu oraz tłuszczu na nowym dywanie."
Jon Katz "Psi rok"

Nic dodać, nic ująć - normalnie esencja basseta :lol:

watla - Wto 01 Lut, 2011 18:47

Taaak wiem coś o tym.....
Batus - Wto 01 Lut, 2011 19:22

Niezły opis, w samo sedno ;)
VADER - Czw 03 Lut, 2011 21:18

dziś gdy wróciłam z pracy podejrzany Vader (coś białego na nosie):


szukałam szukałam i znalazłam podkop:

moni - Pią 04 Lut, 2011 12:14

Basset musi porwać pół bochenka chleba zjeśc go a potem pić i pić....... bez końca wode , później dwa razy tyle wydalając :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Joasika - Pią 04 Lut, 2011 23:51

VADER napisał/a:
dziś gdy wróciłam z pracy podejrzany Vader (coś białego na nosie):
[url=http://images35.foto...b37.jpg]Obrazek[/URL]

szukałam szukałam i znalazłam podkop:
[url=http://images38.foto...898.jpg]Obrazek[/URL]


Przebóg :!:

Toż to dezerter :lol: :!: :!: :!:

troublemaker - Sob 05 Lut, 2011 08:50

Basset musi sciagnac zlozona do schowania po praniu BIALA koldre, rozciagnac sobie na podlodze i rozlozyc sie na niej niczym krolewna...
zuza i gabi - Sob 05 Lut, 2011 10:50

Basset musi położyć łapę na Pańci ramieniu i natarczywie żądać aby pańcia otwarła
buzie, bo on musi wiedzieć co Pańcia przed chwilą jadła w ukryciu,i się nie raczyła
podzielić :grin:

Mojra - Sob 05 Mar, 2011 09:50

No nie! naprawde usmialam sie jak przy czytaniu dowcipow :mrgreen:

Teraz to juz nie jestem taka pewna ,czy chce miec basseta :mrgreen: :mrgreen:
a moze warto go miec dla tej wlasnie radosci jaka daje :?:

zojka - Sob 05 Mar, 2011 14:51

Mojra napisał/a:
No nie! naprawde usmialam sie jak przy czytaniu dowcipow :mrgreen:

Teraz to juz nie jestem taka pewna ,czy chce miec basseta :mrgreen: :mrgreen:
a moze warto go miec dla tej wlasnie radosci jaka daje :?:


Oj Moja! Żeby to były dowcipy ....... :shock:
To w każdym calu jest prawda :mrgreen:

tatar - Nie 06 Mar, 2011 01:32

Zanim Chili do nas dojechał też myśleliśmy, że to takie anegdotki ... :mrgreen:
Joasika - Nie 06 Mar, 2011 18:49

"Anegdotki".... jaaaaaasne... :roll:

Moja "Anegdotka" znowu dzisiaj ochrzciła panele - mało uświęcone były :lol: i słabo się ślizgają :roll:

VADER - Czw 24 Mar, 2011 19:25

a tak się chwaliłam nowym posłaniem, że wielkie, że fajne, a dziś Argo wlazł do niego i się tam wylał, a Vader po 10 min podszedł i podniósł nogę na to nowe wielkie fajne posłanie, nie zapeszam, ale narożnik też mamy nowy...
zuza i gabi - Czw 24 Mar, 2011 19:43

Jedni nowości opijają,a drudzy Olewają :mrgreen: :mrgreen:
gocha - Czw 24 Mar, 2011 19:59

A może tym olaniem chcieli powiedzieć, że akceptują i zaznaczyli, że to ich :wink:
VADER - Pią 25 Mar, 2011 19:13

to już nie jest śmieszne siedzę przy kompie, a tu Vader niesie z drugiego pokoju mokry sweter z suszarki (takiej rozkładanej), za nim Argos z moją koszulką wszystko mokre po "owłosionej" podłodze, wstałam nawet się uśmiałam, powiesiłam, usiadłam i co znowu to samo tylko skarpety mieli tym razem, wstałam, powrzeszczałam, powiesiłam, usiadłam i słyszę jak przewrócili całe pranie razem z suszarką czarne rzeczy sobie prałam...zamknęłam drzwi i piszę Wam o tym no bo co zrobię:)
VADER - Pią 25 Mar, 2011 19:23

wspomnę jeszcze jak to Argos wyciąga wtyczki z kontaktów w jego zasięgu za kabel, po czym gryzie kabel (np od laptopa), ale jaki mądry wie, że może go pokopać i najpierw sobie wyciągnie z kontaktu:)

za to potem Bartek za pierwszym razem niczego nie świadom włożył kabel do kontaktu i rozerwało kabel do końca, ściana przyjarana, laptop do naprawy, ale na szczęście tylko kabel do wymiany, bo trafiło na ten kawałek przed kostką-zasilaczem.

gocha - Pią 25 Mar, 2011 20:32

No to masz wesoło :wink: , musicie uważać na łobuziaków.
Czyli, że Argos grzecznego Vadera już łobuzowania nauczył :grin:

VADER - Sob 26 Mar, 2011 18:39

a mówiłaś, ale przynajmniej mam o czym pisać :grin:
VADER - Wto 29 Mar, 2011 21:18

Basset musi chrapać tak, że telewizora nie słychać :roll:

Argo tak strasznie chrapie jak stary motor, w nocy to nie wiem już kto to czy Argo czy Bartek

Vader nic ani trochę, ale za to bardzo mamrze, gdera, wzdycha.

eufrazyna - Wto 29 Mar, 2011 23:49

U nas najgłośniej chrapie... Lilly! serio! Taki mały pies, a taki zasięg ma, że hej! W tej chwili chrapie Tola i to mega zachęcająco- idę spać ;)
Iwa - Sro 13 Kwi, 2011 20:12

płaczę ze śmiechu za każdym razem jak to czytam :mrgreen:

powinien byc jeszcze post "basset potrafi". mam kilka propozycji:

- zdobyć jedzenie niezależnie od tego jak głęboko czy wysoko leży



- położyć się dokładnie tam, gdzie będzie najbardziej przeszkadzać w danej chwili (pod zlewem, gdy chcesz umyć naczynia, pod pralką jak chcesz zrobić pranie itd.)



- spać w zadziwiających pozycjach



- obserwować świat przez matowe szkło



- wyeliminować cię z lóżka, bo zajmujesz jego podusie



- zgubić dziennie więcej sierści niż ma na sobie i nie wyłysieć

- usłyszeć dźwięk otwieranej lodówki nawet, gdy śpi na balkonie na drugim końcu mieszkania

- położyć się na środku chodnika i zrobić oczy na shrekowego kota, by wyłudzić glaskanko od przypadkowych ludzi

- wrzucić zabawkę za dvd przez 5 cm szparę, a potem wyciągać płyty jedna po drugiej żeby odzyskać swoje

- biec z dwiema zabawkami w ryjku jednocześnie łapką kopać piłkę

gkoti - Sro 13 Kwi, 2011 20:52

Potrafi wejść do łóżka w nocy w taki sposób, że cię nie obudzi, a rano robi minę niewiniątka i "garuje"dalej, gdy ty musisz wstać ( Leniuszek często to robi, ale teraz pałeczkę przejęła Blanka) :lol:
Iwa - Sro 13 Kwi, 2011 21:01

to możne dodam, ze Iwa potrafi w środku nocy wskoczyć na łóżko, ale nie cichaczem, tylko prosto na mój brzuch - jednym susem - wiec budzi i to dość boleśnie :shock:
Marynia - Sro 13 Kwi, 2011 21:08

Potrafi tak długo mruczeć,chrumkać,ciamkać w nocy aż postawi cię na baczność,po czym spokojnie wchodzi na łóżko i zasypia :shock:
zuza i gabi - Sro 13 Kwi, 2011 21:19

Potrafi się położyć w przejściu żeby Pańcia musiała przeskakiwać przez nią :mrgreen:
A Pańcia zapomina,że to pies i mówi przepraszam jak chce wejść do pokoju :mrgreen:

Lolek - Wto 24 Maj, 2011 13:56

Czytam i czytam,i płaczę ze śmiechu :mrgreen: dodam,że basset potrafi wyczuć na kilometr dopiero co umyte okno balkonowe, wpaść do domu jak burza, dokładnie wysmarować je nosem i obślinić z każdej strony, jak gdyby ten nos przy szybie ułatwiał mu oglądanie przechodniów :roll:
Asia i Stefan - Wto 24 Maj, 2011 14:23

To jeszcze dodam, że koniecznie musi położyć każdą możliwą,byle jak najbardziej oślinioną zabawkę, na nogach tej właśnie osoby, która spieszy się do pracy i dopiero co założyła świeżutki, czyste i pachnące wdzianko.
I jeszcze po swojemu ucałować każde chętne, lub nie, dziecko. Im mniejsze, tym mniejsze są jego szanse na obronę :)

Joasika - Wto 24 Maj, 2011 14:49

Lolek napisał/a:
Czytam i czytam,i płaczę ze śmiechu :mrgreen: dodam,że basset potrafi wyczuć na kilometr dopiero co umyte okno balkonowe, wpaść do domu jak burza, dokładnie wysmarować je nosem i obślinić z każdej strony, jak gdyby ten nos przy szybie ułatwiał mu oglądanie przechodniów :roll:


Oj, święta prawda :!: :mrgreen:

Jakbym moją Bertę widziała :!: :lol:

Zapraszamy do działu Powitania :grin:

eufrazyna - Sro 25 Maj, 2011 08:02

Iwa napisał/a:
to możne dodam, ze Iwa potrafi w środku nocy wskoczyć na łóżko, ale nie cichaczem, tylko prosto na mój brzuch - jednym susem - wiec budzi i to dość boleśnie :shock:


Poczekaj aż będzie ważyć te ponad 25 kg...Ja nauczyłam się momentalnie napinać mięśnie brzucha gdy zalegnę na kanapie, a kątem oka dostrzegę Tolę... ;)

koluś - Sro 25 Maj, 2011 14:12

basset musi stanąć na bosej stopie zwłaszcza Pani i jak gdyby nigdy nic wbić pazury... i jest wielce zdziwiony na wszelkie okrzyki bólu i spychanie ze stopy
moni - Sro 25 Maj, 2011 15:03

Skąd ja to znam ha,,,,, :lol: :lol:
Batus - Sro 25 Maj, 2011 19:53

To z tą stopą ciągle mnie zadziwia :lol: :lol: :lol: U nas to samo...
Lolek - Sro 25 Maj, 2011 22:48

Z tą stopą święta prawda, z resztą ciągle się gdzieś plączą pod nogami :grin:
momus - Czw 26 Maj, 2011 16:32

a u mnie musi ucycać całą szybę jak jeździ w autku i pańci ramię - bo jak pańcia prowadzi to się słabo broni i można pysk kłaść na oparcie i brudzić Pąńci nową bluzeczkę :twisted:
Rogasowa - Sob 04 Cze, 2011 23:47

Każdy basset musi gwiazdorzyć! Na spacerze kocha najbardziej zachwyt jego skormną osobą! Uwielbia słuchać jakie to ma piękne oczy, jakie uszy długie i jaki piękny i zachwycający jest! :twisted:
momus - Nie 05 Cze, 2011 19:00

i szczekać jak opętany na odkurzacz i kosiarkę :grin:
koluś - Nie 05 Cze, 2011 19:39

mój Koluś akurat nie szczeka na odkurzacz...za to nastawia się do odkurzania jako pierwszy :razz:
gkoti - Nie 05 Cze, 2011 22:08

a teraz szczególnie leniuszek się nadstawia do odkurzacza,chyba wie, że gubi sierść, to pańcia mniej pracy będzie miała :lol:
zuza i gabi - Sro 15 Cze, 2011 21:46

Bassety muszą włamać się do szafki kuchennej,powyciągać cukier,kaszę,płatki,kaszkę manne,siemie lniane,makaron,wszystkie paczki rozerwać,wymieszać produkty uszami i pyskami,obtoczyć we własnej ślinie i zajadać :evil:

A główną pomysłodawczynią była jak zwykle nic nie winne Gabrysiątko :evil:

Teraz leżą kołami do góry i trawią :sad:

Asia i Basia - Sro 15 Cze, 2011 22:09

Ale bym chciala je w akcji zobaczyc ;) To musialy niezle upaprane byc od tych specjalow :razz:
gkoti - Sro 15 Cze, 2011 22:21

Gabi jako księżniczka szukała tam grochu...i się zawiodła, z tego co wyczytałam :lol:
zuza i gabi - Sro 15 Cze, 2011 22:37

Asia i Basia napisał/a:
Ale bym chciala je w akcji zobaczyc ;) To musialy niezle upaprane byc od tych specjalow :razz:


Upaprane były niesamowicie,uszy poobklejane kaszką,i cukrem :wink:
A zuza to nawet w nosie miała siemie lniane :grin:

Całe szczęście,że wróciłam do domu i nie zdążyły się dobrać do oliwy,bo by było
niezłe lodowisko :shock:

zojka - Czw 16 Cze, 2011 06:14

Znaczy, co?
Psy w panierce? :shock:

zuza i gabi - Czw 16 Cze, 2011 07:08

zojka napisał/a:
Znaczy, co?
Psy w panierce? :shock:


Oj tak Zojeczko psy w panierce,na dodatek nosy nadziewane siemieniem lnianym :wink:

A dziś je suszy,tylko piją i piją :grin:

Joasika - Czw 16 Cze, 2011 07:29

Widok takich psów - bezcenny :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

I nie zrobiłaś fotek :?: :?: :?:

besta - Czw 16 Cze, 2011 07:34

Akurat fotki jej w głowie były :twisted:
koluś - Czw 16 Cze, 2011 13:35

zuza i gabi napisał/a:
Asia i Basia napisał/a:
Ale bym chciala je w akcji zobaczyc ;) To musialy niezle upaprane byc od tych specjalow :razz:


Upaprane były niesamowicie,uszy poobklejane kaszką,i cukrem :wink:
A zuza to nawet w nosie miała siemie lniane :grin:

Całe szczęście,że wróciłam do domu i nie zdążyły się dobrać do oliwy,bo by było
niezłe lodowisko :shock:


Kolusia w takiej akcji wolałabym nie oglądać... podejrzewam też, że Koluś wolałby nie zostać przeze mnie przyłapany na gorącym uczynku :evil: :razz:

w kuchni w sumie jeszcze nic nie nabroił... odpukać

koluś - Czw 16 Cze, 2011 16:07

a wracając do tematu...

basset musi zeżreć :evil: nowe wcale nie tanie okulary pani, zwłaszcza że przed chwilą dostał świeżą kość i było mu mało! (to była jedna z pierwszych i najpoważniejszych "akcji" Kolusia)

basset musi zwymiotować na dużą wycieraczkę przy drzwiach, pomimo że ma do dyspozycji cały korytarz w płytkach i panele w pokojach, ale nie - wycieraczka!

Mirka - Czw 16 Cze, 2011 16:11

koluś napisał/a:

basset musi zwymiotować na dużą wycieraczkę przy drzwiach, pomimo że ma do dyspozycji cały korytarz w płytkach i panele w pokojach, ale nie - wycieraczka!



albo jeden jedyny maleńki dywanik bo płytki są fe i szbko się z nich sprzata :mrgreen:

Batus - Czw 16 Cze, 2011 16:25

Mirka napisał/a:
koluś napisał/a:

basset musi zwymiotować na dużą wycieraczkę przy drzwiach, pomimo że ma do dyspozycji cały korytarz w płytkach i panele w pokojach, ale nie - wycieraczka!



albo jeden jedyny maleńki dywanik bo płytki są fe i szbko się z nich sprzata :mrgreen:


Ja nawet ten malutki dywanik już musiałam pożegnać :( Był idealnym miejscem kiedy pojawiają się mdłości ;)

koluś - Czw 16 Cze, 2011 16:31

z dywanów to ja mam tylko tą wycieraczkę przy wejściu... nie dosyć, że Koluś uwielbia na niej spać, tarzać się i co tam jeszcze, że na kilometr jedzie bassetem, to co chwilę ląduje do prania po jego sensacjach żołądkowych :evil: na szczęście pan w myjni kasuje 10-20zł za pranie i usuwanie psich smrodków :razz: i nie muszę się z tym mordować (wycieraczka jest spora)
racuchkasz - Czw 16 Cze, 2011 19:55

basset musi wsadzić pysk w donicę z kwiatami nabrać do pyska ziemi i wypluć ja na podłogę a jak się uda to na dywan (długie włochate dywany są do tego najlepsze) a kiedy pan jakimś cudem sprzątnie bałagan zrobić to jeszcze raz :shock:
zojka - Czw 16 Cze, 2011 20:21

bernardyn też tak potrafi :shock: :mrgreen:
watla - Czw 16 Cze, 2011 21:09

Basset musi odsunąć sobie pyskiem krzesło wleźć na stół w poszukiwaniu żarcia /w końcu głodzony jest :twisted: :twisted: / i siedzieć na stole nie wiadomo jak długo a jak pańcia wróci do domu to oznajmić głośnym lamentem ,skowytem itd. gdzie obecnie się znajduje i że nie potrafi zejść. :shock: :shock:
Kala - Czw 16 Cze, 2011 21:17

watla napisał/a:
Basset musi odsunąć sobie pyskiem krzesło wleźć na stół w poszukiwaniu żarcia /w końcu głodzony jest :twisted: :twisted: / i siedzieć na stole nie wiadomo jak długo a jak pańcia wróci do domu to oznajmić głośnym lamentem ,skowytem itd. gdzie obecnie się znajduje i że nie potrafi zejść. :shock: :shock:


no nieee... ale się uśmiałam!!! hahhaha moja wyobraźnia działa cuda :D

watla - Czw 16 Cze, 2011 21:35

Mam dokumentację fotograficzną.Mam nadzieję że tatar umieści :roll: Nawiasem mówiąc podejrzewam że on nie umiał zejść i po prostu spał na stole :roll:
eufrazyna - Czw 16 Cze, 2011 21:57

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
troublemaker - Czw 16 Cze, 2011 22:27

Niemozliwe sa te nasze psiesy!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Asia i Stefan - Pią 17 Cze, 2011 07:16

Mnie bardziej zastanawia jak on swoją pupkę tak wysoko na krzesło przetransportował :) Czekam na foty, będzie się pewnie z czego pośmiać :D
Kala - Pią 17 Cze, 2011 07:56

fotki! fotki! fotki! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Joasika - Pią 17 Cze, 2011 08:05

asia i maciej napisał/a:
Mnie bardziej zastanawia jak on swoją pupkę tak wysoko na krzesło przetransportował :)


Kofana :!:

Nasza Berta, to jak sarenka wyskakuje na duże wysokości, ale gorzej z powrotem - nagle jej się włącza lęk wysokości :roll: :lol:

Asia i Stefan - Pią 17 Cze, 2011 08:25

Stefan chyba jeszcze za niezdarny, żeby na coś wleźć. Raz kiedyś widziałam jak przednimi łapkami się już dostał na taki tam podnóżek, a tylnie próbował wciągnąć, ale nie mógł, zad go na dół ciągnął. i tylko oczy mu się coraz większe robiły :) jak to sobie przypominam, to ryczę ze śmiechu, koledzy tu dziwnie na mnie spoglądają ;)
koluś - Pią 17 Cze, 2011 08:26

watla napisał/a:
Basset musi odsunąć sobie pyskiem krzesło wleźć na stół w poszukiwaniu żarcia /w końcu głodzony jest :twisted: :twisted: / i siedzieć na stole nie wiadomo jak długo a jak pańcia wróci do domu to oznajmić głośnym lamentem ,skowytem itd. gdzie obecnie się znajduje i że nie potrafi zejść. :shock: :shock:


koniecznie wklejcie fotki :!: :mrgreen: ciekawe jak on się tam wgramolił?!

zuza i gabi - Pią 17 Cze, 2011 09:57

Moja Gabi bez problemu wchodzi na stół kuchenny,zwłaszcza gdy stoi na nim kawka z mleczkiem a Pańcia jest w łazience i nie widzi,nie dość że wypija mi całą kawę to jeszcze dupskiem siada na laptopa,a gdy chce wskoczyć na kanapę to głupia udaję,że nie potrafi,obraca łepek i głupio patrzy na mnie żebym jej to dupsko wsadziła :grin:
koluś - Pią 17 Cze, 2011 10:08

Kolusiowi zdarzało się zajrzeć na stół czy szafkę, ale nigdy nie pakował się tam cały :roll: skąd im się biorą te pomysły :?: Anetka, odbierz pw
koluś - Pią 17 Cze, 2011 10:14

basset musi myć sobie nie powiem co pod drzwiami sypialni tak długo i głośno aż pani się obudzi (bo pan śpi jak zabity), po czym idzie jak gdyby nigdy spać na posłanie w drugim końcu korytarza :!: :evil:
tatar - Pią 17 Cze, 2011 13:15

watla napisał/a:
Basset musi odsunąć sobie pyskiem krzesło wleźć na stół w poszukiwaniu żarcia /w końcu głodzony jest :twisted: :twisted: / i siedzieć na stole nie wiadomo jak długo a jak pańcia wróci do domu to oznajmić głośnym lamentem ,skowytem itd. gdzie obecnie się znajduje i że nie potrafi zejść. :shock: :shock:







Mirka - Pią 17 Cze, 2011 13:17

o matuśko :shock:
jaki rozkosznie biedny na tym stole siedzi :shock: :lol:

Miła od Gucia - Pią 17 Cze, 2011 13:21

dobrze, że bidulek nie spadł, maleństwo kochane :lol:
Asia i Stefan - Pią 17 Cze, 2011 13:24

Maleństwo? hehe, a na samej krawędzi balansował, spryciarz. Widok basseta na stole jest zdecydowanie przedziwny, ale tak słodki, że nie mogę :)
Joasika - Pią 17 Cze, 2011 13:29

Super jest :lol:
koluś - Pią 17 Cze, 2011 13:34

jak on tam wlazł :?: :!: przecież to prawie niemożliwe - gdzie te krótkie łapki potrafią się wdrapać :razz: no wygląda na zagłodzonego, to dlatego :razz:
Kala - Pią 17 Cze, 2011 15:41

och Chilli, Chilli Panciostwo ma z Tobą niezły ubaw :D urwis jakich malo hiihii :twisted:
zuza i gabi - Pią 17 Cze, 2011 19:24

Słodziak z niego :grin:
On chciał tylko przez okienno popatrzeć :mrgreen:

gkoti - Pią 17 Cze, 2011 21:43

Miejcie w rezerwie jakiś psi spadochron, bo jak wejdzie jeszcze wyżej, to sobie na pewno wtedy poradzi z zejściem :lol: Ale aparat to on jest pierwsza klasa :lol:
racuchkasz - Sob 18 Cze, 2011 21:22

dlaczego baset musi gryźć swoje uszy kiedy w okół tyle zabawek?? :shock:
eufrazyna - Nie 19 Cze, 2011 07:12

Świetne te foty, minę ma rewelacyjną :mrgreen:
Ania i Piotr - Nie 19 Cze, 2011 13:07

Basset musi zjeść Pańci kartę wejściową do pracy a potem tak pięknie prosić o przebaczenie, że nie ma się serca na niego gniewać :razz:


Kala - Nie 19 Cze, 2011 19:08

o jej! cóż za przejmujące spojrzenie :mrgreen: i jak dobrze mi znane :twisted:
Miła od Gucia - Nie 19 Cze, 2011 21:50

bo on nie chce żebyś do pracy chodziła :lol: :lol:
Ania i Piotr - Nie 19 Cze, 2011 22:48

Miła od Gucia napisał/a:
bo on nie chce żebyś do pracy chodziła :lol: :lol:


Wiesz że też tak pomyślałam? :razz:

koluś - Pon 20 Cze, 2011 08:14

asia i maciej napisał/a:
Stefan chyba jeszcze za niezdarny, żeby na coś wleźć. Raz kiedyś widziałam jak przednimi łapkami się już dostał na taki tam podnóżek, a tylnie próbował wciągnąć, ale nie mógł, zad go na dół ciągnął. i tylko oczy mu się coraz większe robiły :) jak to sobie przypominam, to ryczę ze śmiechu, koledzy tu dziwnie na mnie spoglądają ;)


nic się nie martw, dorośnie do tego :mrgreen: Koluś na początku też nie mógł wskoczyć na łóżko - opierał się przednimi łapami i nic, dodatkowo łóżko z boku ma taką półeczkę na całości (nie jest gładkie) i jak próbował wskoczyć to haczył tylnymi łapami (to była taka samoistna blokada przed wskakiwaniem), a tu pewnego razu cwaniak chyba się zorientował co jest problemem i myk na łóżeczko, odbił się od półeczki :mrgreen: jak coś jest wg niego stabilne i nie za wysoko - daje radę :mrgreen: zwłaszcza jeżeli chodzi o kanapę czy łóżeczko :razz:

Jacek - Pon 20 Cze, 2011 22:13

Nasz Gines musiał się dosiąść do stołu wigilijnego.
Przecież tyle zapachów. Próbował uparcie wejść na krzesło
aż musiałem podstawić mu dłoń aby się udało. I wtedy to
dopiero było szczęście.


Uploaded with ImageShack.us

watla - Wto 21 Cze, 2011 07:41

Tak sobie pomyślałam w związku z tym że nasze bassety tak chętnie siadają do lub na stoły może one są ludźmi albo my bassetami?????Bo przecież np Elza nie przejawia "ludzkich" zachowań typu wpuść do łazienki, poleżę w sypialni, posiedzę przy stole itd itp
momus - Wto 21 Cze, 2011 23:59

Basset musi wylizać wszystkie koty tak że jak Pańcia bierze kota na ręce to ocieka cały śliną basseta i pachnie psem totalnie :twisted:
troublemaker - Sro 22 Cze, 2011 09:46

Basset MUSI gonic muche po calym mieszkaniu nie zwracajac zadnej uwagi na to czy ktos czy cos stoi na drodze. Instynkt lowiecki bierze gorze i pies jest jak w transie.
Niestety pies juz troche wolniejszy i mniej zwrotny nic mucha wiec zamiast pozbywac sie owadow z domu basset robi totalny balagan i zamieszanie.

Jagooda - Sro 22 Cze, 2011 11:09

troublemaker napisał/a:
Basset MUSI gonic muche po calym mieszkaniu nie zwracajac zadnej uwagi na to czy ktos czy cos stoi na drodze. Instynkt lowiecki bierze gorze i pies jest jak w transie.


... na łące też gania za wszelakimi ćmami, motylami itp :roll:

zuza i gabi - Czw 23 Cze, 2011 17:13

A to zdjęcie na potwierdzenie tego co pisałam wcześniej
Dzisiaj ją dorwałam,jak znów mi wypija kawę,nawet uszy ma ochlapane małpa jedna :mrgreen:


Uploaded with ImageShack.us

Asia i Stefan - Czw 23 Cze, 2011 17:14

Wykwintna degustatorka kawy :)
zojka - Czw 23 Cze, 2011 18:16

A ile słodzi?
zuza i gabi - Czw 23 Cze, 2011 18:46

zojka napisał/a:
A ile słodzi?


Zojka słodzi jedną :grin:

Ja chyba zapach śmietanki przyciąga :grin:

watla - Czw 23 Cze, 2011 23:13

Jęzor ma za długi trza obciąć a tak w ogóle Pańcia czepiasz się weź od razu dwie kawy rób jedną dla siebie drugą dla niej i po kłopocie
Kala - Pią 24 Cze, 2011 08:44

popieram :D osobiscie znam jamniczkę, która popija ze swoją pancią kawkę zbożową :shock:
koluś - Pią 24 Cze, 2011 10:45

zuza i gabi napisał/a:
A to zdjęcie na potwierdzenie tego co pisałam wcześniej
Dzisiaj ją dorwałam,jak znów mi wypija kawę,nawet uszy ma ochlapane małpa jedna :mrgreen:
[url=http://img190.images...054.jpg]Obrazek[/URL]

Uploaded with ImageShack.us



musisz w wyższy stolik zainwestować :mrgreen: albo od razu rób 2 kawki :mrgreen:

Asia i Basia - Pią 24 Cze, 2011 16:21

Zdjecie prosze do POKAZ JEZYK wkleic, koniecznie. ALe cwana bestia, jak nic musisz jej z rana kawke serwowac, coby TWojej nie spijala.
Batus - Pią 24 Cze, 2011 21:10

Jaka sprytna, ciasteczko jeszcze proszę podać szanownej pani ;)
Mirka - Pią 24 Cze, 2011 22:05

zuza i gabi napisał/a:
A to zdjęcie na potwierdzenie tego co pisałam wcześniej
Dzisiaj ją dorwałam,jak znów mi wypija kawę,nawet uszy ma ochlapane małpa jedna :mrgreen:
[url=http://img190.images...054.jpg]Obrazek[/URL]

Uploaded with ImageShack.us


super jest chlip chlip chlip :mrgreen:

Joasika - Pon 27 Cze, 2011 07:43

Się czepiacie... :roll:

Kawusię trza do większej filiżanki nalewać, żeby niunia mogła kulturalniej pić. :mrgreen:

zojka - Pon 27 Cze, 2011 07:58

Joasika napisał/a:
Się czepiacie... :roll:

Kawusię trza do większej filiżanki nalewać, żeby niunia mogła kulturalniej pić. :mrgreen:


Oczywiście!
Na ten przykład mój Pan Mąż ma taki kubek:


magnolia81 - Wto 23 Sie, 2011 00:12

Basset musi:
- zakopywać plastikowe butelki w każdym kącie ogrodu (może się jeszcze przydadzą, a co tam niech leżą - jeść nie wołają), a tak swoją drogą gdzie on je ciągle znajduje?
- kraść dzieciom gumowe zabawki z piaskownicy i "transportować" je ukryte w pysku aż do domu
- odprawić swój codzienny rytuał: najlepsza zabawa zaczyna się wtedy, gdy już wszyscy chcą spać
- odsypiać wieczorną zabawę do co najmniej 10 rano

watla - Wto 23 Sie, 2011 07:30

Basset musi:
- ukraść pomidora a następnie go skonsumować w ogrodzie co niestety kończy się gigantycznym całonocnym, cuchnącym rozwolnieniem, :roll:
- ukraść cały kilogram zamrożonych piersi z kurczaka skonsumować a państwo na obiad niech zjedzą figę / lodówka pusta/

Miła od Gucia - Wto 23 Sie, 2011 08:06

hi hi
Chili robi zapasy w brzuszku na zlot hi hi

Dorti - Wto 23 Sie, 2011 08:42

Ale żeby zaraz mrożone kurczę w pomidorach :mrgreen:
Czy to nie jest zbyt wyszukane menu jak dla tego uciekiniera :roll: :grin:
Już widzę te sensacje po spożyciu :shock:

Asia i Stefan - Wto 23 Sie, 2011 09:20

Basset musi znosić wszystkie kije z całego osiedla,( im większe, tym lepsze),a potem przerabiać je na trociny w różnych pomieszczeniach, żeby Pańcia się po pracy nazbyt nie nudziła :D
I jeszcze próbować zaprzyjaźnić się z każdym napotkanym ptakiem, a jeśli jest nim sroka, która nie może latać, to koniecznie musi spróbować ją po przyjacielsku polizać (a nuż wyzdrowieje po solidnej porcji basseciej śliny :D )

Bernard - Wto 23 Sie, 2011 18:07

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Miła od Gucia - Wto 23 Sie, 2011 21:24

Stefcio to wrażliwy chłopak, chce pomóc, ratuje :lol:
mychaNora - Wto 23 Sie, 2011 21:33

Przeczytałam ten temat od deski do deski i uśmiałam się do łez :mrgreen: . W 90% zachowanie Nory odpowiada opisanym, typowym zachowaniom naszych miśków:
- nie słyszy, jak mówię, żeby się przesunęła na sąsiednią poduszkę, ale słyszy, jak biorę smycz do ręki albo otwieram lodówkę
- do spania układa się dokładnie na przejściu pokój - korytarz
- z natury powolna dostaje dzikiej energii na widok innych zwierząt, które jak się z nią nie przywitają to są obsypywane stekiem "szczekania" - w przeciwnym wypadku - lizaniem i merdaniem ogonkiem :mrgreen:
- regularnie "sprawdza" co pańcia przyniosła dla basseta w torbie
- uwielbia "aromatyczne" miny poślizgowe na trawnikach
- ślad od wody na trasie miska - łóżko zaczyna przypominać strumyk
- pokonanie przeszkody w postaci przepaści między kanapą a stołem nie stanowi problemu - w końcu tylne i przednie łapy mają podparcie (i nie ważne, że tylne na kanapie a przednie na stole - w ten sposób bliżej do drożdżówek)
- latające po mieszkaniu gluty już mnie nie ruszają - w końcu mam po sąsiedzku (a przez lata miałam w domu) dwie inne "plujki".
- okno?? ja w ogóle mam balkonowe okno??
- poza tym jest kochana - i chyba nie ma znaczenia, że wcześniej nie przeczytałam tego tematu??????

P.S. Na razie nie udało się jej wejść pod innego, większego psa w czasie, kiedy ten opróżniał swój pęcherz - ale to chyba nic straconego???? Jak myślicie??

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Miła od Gucia - Wto 23 Sie, 2011 22:00

ha ha super to ujęłaś
zawsze mówię, basset nie dla pedantek

Pytam Panią starającą się o basseta
Lubi Pani czystość - oburzona odpowiada tak
to przykro mi ale basseta Pani nie dostanie :lol: :lol: :lol:

Kama - Sro 07 Wrz, 2011 12:28

W domu już nie zwracam uwagi na tzw "czystość"
Ostatnio jednak czasami zabieram Molly do pracy, Kiedy podchodzi do miski z wodą robi się zbiegowisko, bo nikt nie widział tak chalpiącego jęzorem, ciągnącego mokrymi uszami po podłodze i skapującego z warg psa. :)
Na końcu było jeszcze otrzepywanie nadmiaru wody na około
bezcenne :)

koluś - Sro 07 Wrz, 2011 13:18

he,he, basset i czystość :?: nierealne :!: :mrgreen:
moni - Sro 07 Wrz, 2011 13:46

Jak bym czytała o Bananie.Ach te parówy jakby nie mogły sobie mordeczki wytrzeć ha... :lol: :lol:
koluś - Sro 07 Wrz, 2011 13:47

nie, najlepiej to jest jak się napiją, pół biedy jak kapie po drodze, ale przyjdą wytrzepać mordę koło ciebie akurat ! :mrgreen:
Joasika - Sro 07 Wrz, 2011 14:18

moni napisał/a:
Jak bym czytała o Bananie.Ach te parówy jakby nie mogły sobie mordeczki wytrzeć ha... :lol: :lol:


Jak nie wycierają :?: :?: :?: :shock:

Jasne, że wycierają :!:

...o fotel, kanapę, czystą pościel, koc, framugę drzwi, róg ściany, nogi Pańci itepe.... :mrgreen:

Asia i Stefan - Sro 07 Wrz, 2011 14:50

O Świeżo wyprane i wprasowane spodnie Pańci!!! :)
keter23 - Sro 07 Wrz, 2011 17:29

Nasz basset :
-zjada rosliny ze szklarni,
- kopie doly w ogrodku i wyjada ziemie
- szarpie folie gdzie hoduje warzywka
- uwielkia rozszarpyac papiery i folie no i oczywiscie bawic sie z plastikowymi butelkami.

moni - Sro 07 Wrz, 2011 19:00

Macie rację ze wycierają w czyste spodnie panci ktora musi zmienic garderobę , Chodziło mnie aby po prostu wzieły chuste :lol: czki i po ludzku sie wytarły,.... :lol: :lol: :lol:
zojka - Czw 08 Wrz, 2011 07:11

moni napisał/a:
Macie rację ze wycierają w czyste spodnie panci ktora musi zmienic garderobę , Chodziło mnie aby po prostu wzieły chuste :lol: czki i po ludzku sie wytarły,.... :lol: :lol: :lol:


Po ludzku to one patrzą, obrażają się, śpią, siedzą na fotelu, chrapią, mlaszczą, tulą ... :shock:

"No pańcia! Musimy mieć coś z psa!" Chusteczki to my memłamy lub połykamy w całości :mrgreen: :mrgreen:

mszyinski - Pią 16 Wrz, 2011 20:21

Boki można zrywać czytając Wasze posty... Już nie mogę się doczekać tego dnia, kiedy będziemy szczęśliwymi posiadaczami baseta.
zuza i gabi - Pią 16 Wrz, 2011 20:36

Basiory muszą się zemścić na pańci,i codziennie witać ją zasikaną i zas...ą podłogą w mieszkaniu,już o smrodku nie wspomnę :evil:
zojka - Sob 17 Wrz, 2011 01:56

mszyinski napisał/a:
Boki można zrywać czytając Wasze posty... Już nie mogę się doczekać tego dnia, kiedy będziemy szczęśliwymi posiadaczami baseta.


Jak to mówił mój świętej pamięci wuj ....POCZEKAMY !!!!

Aż sami będziecie uzupełniali wpisy.
I wierzajcie nam, niektóre ze łzami w oczach :shock: :mrgreen:

Kama - Sro 21 Wrz, 2011 12:28

Basset musi:
Patrzeć flegmatycznie jakby nie miał siły nawet oddychać po czym na widok kanapki z nutellą (chociaz nie tylko) dokonać nadzwyczaj wysokiego wyskoku w górę wyrwać kanapke z małej rączki po czym opaść na ziemię i pobiec co sił w mini nózkach gdzie pieprz rośnie aby spokojnie delektować się skradzioną zdobyczą. :)

moni - Sro 21 Wrz, 2011 12:38

Tyz to cała prawda i tylko prawda ha.... :lol: :lol: :lol:
Joasika - Sro 21 Wrz, 2011 14:09

Święta prawda :!: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Zazwyczaj ociężałe i flegmatyczne nabierają rozpędu na widok jedzenia i zmykają z prędkością światła łykając skradziony łup w locie, coby przypadkiem Pańcia nie zdążyła wyrwać z paszczy :roll:

koluś - Sro 21 Wrz, 2011 14:30

a spróbuj coś im potem wyrwać z paszczy, nie ma opcji, szczękościsk totalny :mrgreen:
watla - Czw 22 Wrz, 2011 22:17

Musi ale to koniecznie musi wyjść o piątej rano na podwórko, rozejrzeć się na schodach, zejść na dół a jak pańcia jest w łazience wrócić do domu i zrobić duuuużą smrodliwą kupę na środku pokoju.Zaznaczam deszcz nie padał podejrzewam,że Chili boi się ciemności :shock:
I jeszcze koniecznie musi wyżerać karmę bosch super light przeznaczoną dla grubaśnej koleżanko-narzeczonej (suczka moich rodziców) i puszczać mega smrodliwe bąki.(pewnie postanowił się odchudzić przed spotkaniem z kumpalmi)

koluś - Pią 23 Wrz, 2011 09:44

Gosia, może Chili daje Wam znać, że chciałby kuwetkę :razz: taka podświetlona mogłaby być, co by się nie bał biedaczek ciemności :mrgreen:
Joasika - Pią 23 Wrz, 2011 09:54

koluś napisał/a:
Gosia, może Chili daje Wam znać, że chciałby kuwetkę :razz: taka podświetlona mogłaby być, co by się nie bał biedaczek ciemności :mrgreen:


I koniecznie z muzyczką, jak skończy czynność - jak w tych nocniczkach dla dzieci :lol:

Kama - Nie 25 Wrz, 2011 10:30

W przypadku Chili i chyba nie tylko to raczej lęk przed samotnością :)
Jakby Pańcia zechciała razem z nią na dworku skorzystać to od razu byłoby raźniej :) ))
Tak podejrzewam bo mam do czynienia z tym syndromem u mojej Brendy i Molly też już łyknęła tego bakcyla :)

Lolek - Sro 19 Paź, 2011 23:18

Mój ulubiony temat- płaczę ze śmiechu czytając te wszystkie posty o wyczynach naszych uszatych kumpli :d dodam więc trochę od siebie.
Buźka musi:
-znaleźć do spania coś miękkiego (najlepiej dywan, lub ściągnąć koc z kanapy) bo przecież na zimnych panelach spać nie będzie,
-omelać dopiero co umyte okna, szczególnie te balkonowe- najwięcej pola do popisu
-ukraść z kieszeni zużytą chusteczkę higieniczną, kiedy pan lub pani są przeziębieni
-zaznaczyć trasę swojej wędrówki głębokim, ogromnym strumieniem wody (trasa: miska-pokój) mającym źródło w jej pyszczku ( nie wiem naprawdę jak takie hektolitry wody się tam mieszczą)
-musi pić wodę z płynem o zapachu kwiatowym przygotowaną w wiaderku do sprzątania (mimo,że dwie miski stoją pełne czyściutkiej)
- kiedy jest na podwórku zrobić wzorek w psie łapki lub psie noski na spodniach lub butach (najlepiej tu i tu) gości
- skamuflować skarpetki!-nie wiem co ona z nimi robi lub gdzie ona je chowa i boję się,że nie chcę wiedzieć :P parę razy przyłapałam ją na wynoszeniu skarpetek z pralni, z przygotowanej wcześniej do prania kupki- liczba skarpetek "do pary" zmalała w domu o połowę :D
- dodatkowo: wylizać nos, uszy(nie wiem czemu to najbardziej), ręce i nogi zaraz po kąpieli, zaprzeć się w trakcie spaceru tak,że nawet wołami jej nie ruszysz, również w czasie spaceru zrobić qpsztala na środku drogi- najlepiej przy ludziach, zjeść kanapkę/kawałek ciasta ze stołu, obskrobać drzwi, gubić sierść gdzie się da i w każdych ilościach, spać w przejściu, wypchnąć Cię z łóżka, odkurzam juz tak bardziej z przyzwyczajenia, niż dla zachowania porządku, a do chrapania już się przyzwyczaiłam- ale to wszystko to raczej standard, w pakiecie. :mrgreen:
W zamian za to Buźka potrafi:
-swoim spojrzeniem rozczulić pańcię do tego stopnia,że ta zapomina o co tak naprawdę się gniewała
- tak cudownie się do człowieka przytulić,że wszystkie smutki uciekają precz
- kiedy już się na łóżko wgramoli, grzeje lepiej niż kaloryfer ( zalety ekonomiczne/ mniejszy koszt ogrzewania :wink: )
-w zaparte udawać,że to nie jej bałagan, mimo że stoi nad swoim "dziełem"
- bez problemu znaleźć kości zakopane pół roku temu i za holender nie chcieć ich oddać (brudne to takie jak nie wiem, ale za to jakie smaczne- poezja)
- w razie czego perfekcyjnie zastąpi odkurzacz- na podłodze nie uchowa się żaden okruszek, ani przypadkiem upuszczony kawalek jedzenia, nie ma szans prześcignąć basseta, który dojrzał żarełko ;)

Nie znam innej rasy psa, którą można mocno kochać tak samo za zalety jak i za wady :smile: [/b]

zojka - Czw 20 Paź, 2011 07:11

Lolek masz prawdziwego basseta :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Mirka - Czw 20 Paź, 2011 12:48

basset musi z nastaniem kalendarzowej jesieni,
co noc nasikac w werandzie pod drzwiami wyjsciowymi :evil:

albo jak nie ma sił i ochoty zejsc do werandy,
sika w łazience na pietrze(złapana na goraco Dusia)pod kibelkiem :shock:

Asia i Stefan - Czw 20 Paź, 2011 12:50

Basset musi naszczekać na swoją Panią karcącym tonem, kiedy zbyt długo nie było jej w domu i koniecznie biegać za szczotką jak ta sama Pańcia zmiata podłogę :)
Lolek - Czw 20 Paź, 2011 17:35

Niereformowalne te nasze zwierzaki :grin:
Miła od Gucia - Pią 21 Paź, 2011 08:17

Ja to nie wiem jak napisać, zdjęcia też zrobić nie mogę :lol:
basset musi Ci towarzyszyć w łazience, przeciskać się, wciskać, kręcić się, a Ty musisz uważać, żeby w tej ciasnej, małej łazience krzywdy mu nie zrobić, bo dziadyga nie ustąpi.

Mufka Dynka Miecio - Pią 21 Paź, 2011 08:55

dla basseta nie istnieje pojęcie "być blisko człowieka", bo zawsze można być bliżej :mrgreen:

no a "wchodzenie na głowę" to wcale nie jest przenośnia :lol:

zojka - Pią 21 Paź, 2011 11:04

Mufka napisał/a:
dla basseta nie istnieje pojęcie "być blisko człowieka", bo zawsze można być bliżej :mrgreen:

no a "wchodzenie na głowę" to wcale nie jest przenośnia :lol:


Taaaaa
Basset mysi być bliżej niż blisko człowieka :shock: :mrgreen:

racuchkasz - Pią 21 Paź, 2011 20:25

basset musi oznajmić panu. najlepiej na ucho że właśnie zachciało mu się siku :roll: i nie obchodzi go że jest 3.45 rano :shock:
orson i willow - Pon 24 Paź, 2011 21:45

A ja dodam że basset
*Nie musi wstawać w nocy z łóżeczka swojego, żeby sprawdzić kto to się do domu dobija. Przecież szkolony, że to jest niebezpieczne, lepiej niech wezmą co potrzebują to może nic mu nie zrobią.
*Musi sprawdzić czy w misce siostry/brata jest dokładnie to samo i tyle samo do jedzenia
*Musi przynieść sobie większe jabłko z podwórka niż je jego siostra
*Musi beknąć po posiłku panci w twarz na znak że było smaczne
*Musi nażreć się trawy, zapić całą miską wody i zwrócic zawartość żołądka do swojego łóżka
*Musi mieć podłożone krzesełko żeby wejść do bagażnika, pomimo że bagażnik niższy niż kanapa na której ostatnio się wylegiwał pod nieobecność właścicieli
*Musi przynieść kubek po napoju ze spaceru, zakopać go tak żeby nikt nie widział, a jak zauważy że się pancia popatrzała to wykopie wszystko, schowa jeszcze raz.

Kama - Wto 25 Paź, 2011 11:39

O matko ale numerant :) )))))))))))))))))))))))))))))
Kama - Wto 25 Paź, 2011 11:41

Basset musi
Jedząc ze swojej miseczki przerwać w połowie gdy okaże się że obok stanęła miseczka siostry i jak szalony rzucić się na zawartość, po czym spokojnie dojeść swoją miseczkę
Po czym zeby tego było mało na koniec wylizac miseczkę siostry upewniwszy się że jedzenie w domu się nie marnuje. :)

Kama - Wto 25 Paź, 2011 11:42

Spać całą noc jak zabity na kanapie w salonie, po czym rano kosztem pełnego pęcherza wskoczyć na łóżko Pańciostwa i odsypiać zarwaną noc spędzoną na kanapie :)
Mufka Dynka Miecio - Wto 25 Paź, 2011 12:04

Kama napisał/a:
wskoczyć na łóżko Pańciostwa :)

Gratuluję tak energicznego psa!
moja psina potrzebuje sporo czasu na rozruch
zwleczona rano z kanapy, pada "martwa" na podłogę patrząc na nas z wielkim wyrzutem, następnie zwleczona po schodach, zmuszona do wysiusiania się na dworze, wraca i śpi do 16-tej, aż nie wrócimy z pracy, żeby dopaść nas na kanapie wtulić się w nas i kontynuować swój sen
oj "pieskie" życie ma ta nasza Baśka :mrgreen:

Kama - Wto 25 Paź, 2011 12:07

No dobra z tym wskoczeniem to przesadziłam, podeszła do łóżka i żałośnie łypnęła okiem...to ją wsadziłam na łóżko.
Przyłapałaś mnie :oops:

racuchkasz - Sro 26 Paź, 2011 00:08

mówiąc o łóżku to basset musi wleźć na wyro (w ta stronę samemu o dziwo :~ ) po czym po 5min zacząć piszczeć że chce zleźć bo mu za ciepło (tu już potrzeba pomocy)
koluś - Sro 26 Paź, 2011 09:48

basset musi w nocy ok. 2-4 godz. zabrać się za obrabianie kości, bo w dzień nie zdążył i oczywiście dać temu wyraz stukając na panelach czy płytkach :evil: co wiadomo jak słychać w nocy...
Dodo AiJ - Sro 26 Paź, 2011 14:10

Besset musi:

- położyć się na pleckach tuż koło łożka pańci na mięciutkiej wykładzinie mimo ogromnego wysypu włosów z całego pięknego ciała, i chrapać tak głośno, że pańcia nie może usnąć, Jak taka dobrotliwa, że nie ma sumienia go obudzić to niech nie śpi.

- wyć podczas snu w trakcie głębokiej nocy – zawsze po 3 razy długie auuu......doprowadzając pańciostwo do natychmiastowej pionizacji w łóżku i prawie do zawału

- przyleźć podczas gdy pańcia gotuje spaghetti i trącać ją zgrabną łapą, że przecież siedzi i przecież surowy makaron spaghetti jest ulubionym przysmakiem ( jednym z wielu) basetta i trza parę nitek wciągnąć, więc pańcia nie udawaj, że nie widzisz

- okrutnie zdominować bokserkę, która tez mieszka w domu i była pierwsza, powalić ją nagle i bezwzględnie bo małpa zabrała jego zabawkę, co z tego, że dwa razy wyższa, ale w tej samej wadze chodzi co basset :grin:

- w ogóle rzucać się na większe psy - 3 razy większe od basseta, waleczny basset to jest to!
( pańcia ma gazik pieprzowy w kieszeni więc jak coś to zawsze poratuje skórę basseta i obstawi tyły ) :grin: :grin:

- obudzić się o 6 rano tylko i wyłącznie na dzwięk pikniecia mikrofali – znaczy micha gotowa i wjeżdża!! pańcia nie martwi się, że trzeba zaraz do pracy jechać a basset nie pojedzony i nie załatwiony, wie, że ten dźwięk budzi basseta, który śpi jak kamień na górze ,w parę sekund, i zaspany, z zamkniętymi jeszcze oczami leci basset jak po sznurku prosto do michy,a potem już obudzony na spacer- codziennie działa :mrgreen:

Kama - Pią 04 Lis, 2011 12:38

racuchkasz napisał/a:
mówiąc o łóżku to basset musi wleźć na wyro (w ta stronę samemu o dziwo :~ ) po czym po 5min zacząć piszczeć że chce zleźć bo mu za ciepło (tu już potrzeba pomocy)


Potwierdzam, basset koniecznie to musi..... mam to co noc

Miła od Gucia - Sob 05 Lis, 2011 09:52

trochę się wstydzę, te zdjęcia wstawiać, ale, jak uznacie, to wykasuję

ale basset musi... to tak pasuje

no musi Ci towarzyszyć wszędzie, dosłownie wszędzie i wciskać się :lol:





Ten temat Basset musi, możecie urozmaicać ciekawymi zdjęciami :lol:

koluś - Sob 05 Lis, 2011 10:02

haahaha, skąd my to znamy :razz: spróbuj tylko nie zamknąć drzwi od łazienki :razz:
gkoti - Sob 05 Lis, 2011 22:26

Ha, ha, ha.ha :lol: :lol: :lol: a Bogusiu- można zapytać, kogo tak Guciol inwigilował :lol: ???
Mirka - Nie 06 Lis, 2011 08:55

hahhahhahahahha Gucio ale cię przyłapało oko aparatu :mrgreen:
ale nie martw się w kazdym domu gdzie jest basset jest podobnie,
nawet na kibelku nie mozna spokojnie w samotnosci podumać :razz: :lol:

Miła od Gucia - Nie 06 Lis, 2011 10:47

to ja, zdjęcie niewyraźne bo sama robiłam, ręka za krótka

a ja myślałam, że tylko Gustaw tak ma :lol:
i to będzie się przepychał, gramolił :lol:

gkoti - Nie 06 Lis, 2011 18:48

Moje parówy, jakby mogły, to razem ze mną by siedziały na kibelku, hehe- jak zdążą się wcisnąć do łazienki :lol:
Mirka - Nie 06 Lis, 2011 19:55

gkoti napisał/a:
Moje parówy, jakby mogły, to razem ze mną by siedziały na kibelku, hehe- jak zdążą się wcisnąć do łazienki :lol:



zawsze zdążają sie wcisnąć :wink:

Monka i Miro - Pią 11 Lis, 2011 21:14

Jak ja się cieszę, że nasz tak nie musi ;)

Wracając do tematu...
Basset musi... wtopić się w otoczenie :mrgreen:


koluś - Pią 11 Lis, 2011 21:30

:shock: musiałam chwilę się wpatrywać, żeby dojrzeć basiora :mrgreen: kamuflaż doskonały :mrgreen:
Monka i Miro - Wto 15 Lis, 2011 22:11

Basset musi... być mistrzem pierwszego planu ;) i jak tu teraz wywołać to zdjęcie?? ;)

Jeszcze musi mieć łapki, gdy mu zmarzną, "pachnące" skarpetkami spoconymi :shock:

I basset ZAWSZE musi zająć fotel, gdy człek na chwile wstanie coś załatwić :cool:

Dagmara i Rafał - Pon 16 Sty, 2012 00:37

Wszystko co przeczytałam w tym wątku jest po prostu piękne....
Śmiech i wzruszenie na przemian:)

Molly i Gosia - Pon 20 Lut, 2012 08:20

wszystko to prawda!!! moze ktos wczesniej juz pisal basset musi obwachac nowe ubranie i koniecznie je zaznaczyc melskiem :lol:
Gosia B - Wto 20 Mar, 2012 12:26

Uśmiałam się po pachy.... :mrgreen: rozkoszny temacik...hehehhe
z moich obserwacji Fredziowych zachowań... :mrgreen:
:mrgreen: kapitan Fred musi:
- biegać dookoła Pańci gdy niesie jedzenie na stół, a nóż widelec sie potknie i coś mu skapnie z talerzyka (darmowa wyżerka);
-obudzić cię w nocy wzrokiem i jak tylko poniesiesz kołdrę w ułamku sekundy leży już z Tobą na tzw "łyżeczkę";
- zakopać się choć na chwilę w każdej napotkanej kopce jesiennych liści;
- prowadzić z pańcią niekończące się dyskusje, uprawiając przy tym jogę;
- koniecznie kilka razy dziennie wylizać Futerałowi (kot) pupę;
- koniecznie położyć się obok ciebie właśnie wtedy kiedy musi puścić bąka;

koluś - Wto 20 Mar, 2012 17:17

zgubić wszelką możliwą sierść w okresie linienia na każdy pozostawiony nieopatrznie ciuch tam gdzie akurat chce się położyć (czytaj: wszędzie), zwłaszcza jeśli jest to czarna bluza...a przynajmniej była, bo widoków na wyczyszczenie już nie ma :twisted: :twisted: :twisted:
Gosia B - Nie 25 Mar, 2012 13:30

.....piękną basiorkową charakterystykę przeczytałam we fragmencie książki Barbary i Wojciecha Larskich pt "Mój pies - Basset Hound"...

"Najdosadniejsze przymiotniki, którymi można by określić basseta to: łagodny i pojętny, ale nieposłuszny; delikatny i subtelny, ale nachalny; uprzejmy i cierpliwy, ale władczy...."

:mrgreen:

BASSiBAWARIA - Nie 25 Mar, 2012 14:40

Gdzie kupiłaś tą książkę?

poszukuję jej już od jakiegoś czasu....

Gosia B - Nie 25 Mar, 2012 14:56

czytałam niestety tylko fragmenty przesłane przez koleżankę...... wygugluj znajdziesz też fragmenty tej książki....
Asia i Basia - Pon 26 Mar, 2012 18:24

Mam gdzies jedno ksero tej ksiazki, jak znajde dam znac na forum.
dragonlady - Pią 20 Kwi, 2012 20:50

Czytając wasze posty o bassecich zwyczajach pomyślałam że nie są one tak odległe od zachowań moich innych psów, a więc:

Spaniel musiał :
- chodzić za mną wszędzie - łącznie z toaletą
- wymiotować za kanapą na której zasiadał gość płci męskiej ( szczerze chłopów nienawidził )
- mieć przeświadczenie, że najlepszym miejscem na przechowywanie jedzenia najlepiej na wpół przetrawionego była półka z Pańci swetrami
- z wielkim wyciem wbiegać pędem do salonu, choćby był na drugim końcu podwórza, jak tylko słyszał że Pańcia zaczyna ćwiczyć Mozarta na fortepianie ( wtedy zaczęłam zastanawiać się nad reinkarnacją )
- inteligentnie wymykać się za ogrodzenie jak Pańcia tylko wsiadała do autobusu i wracać ( tak wynika z relacji obserwujących go sąsiadów) dokładnie na 5 minut przed przyjazdem autobusu powrotnego :)
- pewnego dnia wyjść z procesją w Boże Ciało i niestety nigdy już nie wrócić….
O dokonaniach moich jamników rozpisywać się nie będę bo to prawie jak baset - złodziej pieszczoch i wymuszacz , ale w naszej rodzinie nikt nie wyobraża sobie lepszych psów. Kto wie może zarażę ich bassetem :)

eufrazyna - Sob 21 Kwi, 2012 09:25

Usmialam sie ostro :)
gkoti - Pią 27 Kwi, 2012 21:35

dragonlady napisał/a:

- pewnego dnia wyjść z procesją w Boże Ciało i niestety nigdy już nie wrócić….


.....wszystko dobrze, ale koniec .... :cry:

racuchkasz - Wto 19 Cze, 2012 23:16

basset musi wyjść na dwór obsikać każde drzewo w końcu to on tu rządzi.. obsikać każdy połot W KOŃCU TO ON TU RZĄDZI ale jak by tego było mało musi po taki obfitym w sikanie spacerze obsikać ścianę na klatce.... W KOŃCU ON TEŻ TU RZĄDZI :shock:
moni - Sro 20 Cze, 2012 10:47

:lol: :lol: :lol: :lol: HA ...HA.. skąd ja to znam.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
koluś - Sro 20 Cze, 2012 16:14

racuchkasz napisał/a:
basset musi wyjść na dwór obsikać każde drzewo w końcu to on tu rządzi.. obsikać każdy połot W KOŃCU TO ON TU RZĄDZI ale jak by tego było mało musi po taki obfitym w sikanie spacerze obsikać ścianę na klatce.... W KOŃCU ON TEŻ TU RZĄDZI :shock:


no raczej :!: musi olać co jego... :roll: :mrgreen: :twisted:

BASSiBAWARIA - Sro 20 Cze, 2012 16:56

Aż wstyd się przyznać,ale.....

vet zakazał bassetowi szaleństw przez najbliższy miesiąc,w tym aportów za jego ukochaną piłeczką.....przez wzgląd na kręgosłup paszteta...miał bóle itd....
przynosił piłeczkę i pokazywał,żeby mu rzucać...ale każdy nic nie robił...

i na tym tle chyba się zbuntował...bo:

ostatnio wchodzi do sypialni starszych i u ich nóg składa piłeczkę,a że nikt nie zareagował znowu,wychodzi z sypialni i legalnie sobie golone podnosi i leje na futryne,po czym idzie dalej...

w między czasie kilka razy było tez innych obsikań w domu,czego nigdy wcześniej nie robił....

sporadycznie zaczęłąm mu delikatnie rzucać piłeczkę..i jakoś już nie leje :razz:

w przeciwnym razie wręczono by nam nakaz exmisji w trybie natychmiastowym pewnie :grin: uffff

Dodo AiJ - Sro 20 Cze, 2012 21:44

heheh a to łobuz spryciarz :grin: a co, Basset musi postawić na swoim..nikt się nie interesuje ??? no to luuu........
jabluszko520 - Czw 21 Cze, 2012 10:19

:lol: :lol: ale znalazł na Was sposób :lol:
zuza i gabi - Czw 21 Cze, 2012 15:25

Mądry piesek olał pańciostwo :mrgreen: :mrgreen:
koluś - Czw 21 Cze, 2012 15:27

ahahahahahaha "legalnie sobie golone podnosi..." :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ala, Ty jak coś napiszesz :!: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
BASSiBAWARIA - Czw 21 Cze, 2012 21:23

My żeśmy go olali,to i on się olaniem szczerze odwzajemnil....z beszczelnoscia nawet. :razz:
joi - Nie 08 Lip, 2012 18:13

:mrgreen: basseciara też musi. Idziemy sobie dziś dostojnym krokiem, bo gorąco a na przeciwko jedzie samochód. Samochód gwałtownie zwalnia, skręca na przeciwległy dla siebie pas, staje prawie w poprzek, drzwi się otwierają i z samochodu wychyla się pani w pełnej euforii. "jaki piękny" to o Aronku :mrgreen: . Pani ma bassetkę. :mrgreen: Od razu wiedziałam, że basseciara :mrgreen:
Asia i Basia - Nie 08 Lip, 2012 18:57

:lol: :lol:
ja tak malo z motocykla nie spadlam jak na przystanku autobusowym w Miedzyzdrojach basseta bicolorka zobaczylam, nie moglismy stanac, ale musialo to niezle idiotycznie wygladac, jak sie darlam : Baaaassssett!

vikolinka1994 - Nie 08 Lip, 2012 19:10

Asia i Basia napisał/a:
:lol: :lol:
ja tak malo z motocykla nie spadlam jak na przystanku autobusowym w Miedzyzdrojach basseta bicolorka zobaczylam, nie moglismy stanac, ale musialo to niezle idiotycznie wygladac, jak sie darlam : Baaaassssett!


hahahha ja mam tak samo,dre sie w nieboglosy i dopiero po fakcie dociera do mnie ze moze tak nie wypada heheh...ale co tam!

Bylam teraz w Polsce na weselu i niestety musialam moja Ryje zostawic z kolezanka (inny dom,inni ludzie,zapachy) do tego miala cieczke a kolezanka nigdy nie miala psa, lecz nie mialam wyjscia a bilety lotnicze kupione byly zanim jeszcze kupilismy bassetke :( w kazdym badz razie,dzien w dzien myslalam o niej, tesknilam i plakalam czasem, nie powiem ze nie wspolczulam tez kolezance i jej zasiusianej podlodze i zapewne pustej lodowki. Po kilku dniach pobytu bez Ryjki w Polsce wyszlam na spacer, patrze a tam BASSET! Taki cuddooowny,mimo swoich 40kg.Musialam zagadac do wlasciciela,pocieszyc sie troche i poplakac potem...moja reakcja wciaz pewnie siedzi w glowie wlasciciela tamtego basseta :)

luluamelu - Sob 14 Lip, 2012 19:24

racuchkasz napisał/a:
basset musi wyjść na dwór obsikać każde drzewo w końcu to on tu rządzi.. obsikać każdy połot W KOŃCU TO ON TU RZĄDZI ale jak by tego było mało musi po taki obfitym w sikanie spacerze obsikać ścianę na klatce.... W KOŃCU ON TEŻ TU RZĄDZI :shock:


Taaaaaa....i kocia kuwete w domu TEŻ musi obsiurac,żeby nie było ,ze to koty tu rzadzą....ale siura czasami....jak wie ,ze ja nie zauważam i mnie nie ma w łazience...bo jednak sie liczy z tym,ze WŁADZĘ ABSOLUTNĄ MAM W TYM DOMU JA!(tak sie czasem w zwiazku z tym zastanawiam,czy gdzies nie nasiusiac ...na przykład na dywan...a co...:grin: :mrgreen: )

joi - Sob 14 Lip, 2012 22:30

luluamelu napisał/a:
tak sie czasem w zwiazku z tym zastanawiam,czy gdzies nie nasiusiac ...na przykład na dywan...a co...:grin: :mrgreen: )


Boskie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: a i mnie kiedyś przyszło to do głowy

luluamelu - Nie 15 Lip, 2012 17:19

A potem musialabym sie ochrzanic,pokląć na siebie i pogrozić sobie na przykład zwinietą gazetą...albo od razu zadzwonic do psychiatry :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
joi - Wto 17 Lip, 2012 20:39

luluamelu napisał/a:
A potem musialabym sie ochrzanic,pokląć na siebie i pogrozić sobie na przykład zwinietą gazetą...albo od razu zadzwonic do psychiatry :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


ja bym wybrała gazetę :mrgreen:

Patka - Czw 13 Wrz, 2012 09:13
Temat postu: Basset musi trzymać łapę na pulsie spraw...
Moja Emma nie raz miała już przytrzaśniętą delikatnie głowę przez drzwi toalety, bo oczywiście zawsze musi podążać za pańcią... Jeśli jej nie wpuszczę, kładzie się pod drzwiami i zagląda przez te okrągłe otworki, które są w drzwiach łazienki... Czasami wciska w nie nos, żeby się zorientować czy na "jedyneczkę" czy na "dwójeczkę" się zamknęłam...
klaudia1722 - Czw 18 Kwi, 2013 15:53

Moj Marley musi zawsze ukraść cos do jedzenia jak tylko odwróci jego Pańcia głowe w drugą strone. Nawet jezeli ma to byc plasterek cytryny i tak musi go miec.. W nocy czeka az zasniemy aby wskonczyc do łozka :mrgreen: LUB CO GORSZA otworzyc sobie lodowke i szperac co dobre a co nie! :) Na spacerze musi obwąchać wszytko co jest w sasięgu jego nosa i udawać, ze sika.. a jak idzie jakas suczka, to tak musi się przed nia popisac - podnosi noge wyzej niz to mozliwe i sie najnormalniej w swiecie przewraca. Do tego nie potrafi bawic sie pilka! Jego zabawa polega na tym, ze bierze ja do pyska, przynosi Panci aby mu rzucila ale kiedy ona chce ja wziac to ucieka i karze sie gonic bo calym domu. Uwielbia pic wode ale nie z miski tylko z butelki 5 litrowej bo ma duzy gwint :lol: 
jabluszko520 - Czw 18 Kwi, 2013 18:29

klaudia1722 napisał/a:
Moj Marley musi zawsze ukraść cos do jedzenia jak tylko odwróci jego Pańcia głowe w drugą strone. Nawet jezeli ma to byc plasterek cytryny i tak musi go miec.. W nocy czeka az zasniemy aby wskonczyc do łozka :mrgreen: LUB CO GORSZA otworzyc sobie lodowke i szperac co dobre a co nie! :) Na spacerze musi obwąchać wszytko co jest w sasięgu jego nosa i udawać, ze sika.. a jak idzie jakas suczka, to tak musi się przed nia popisac - podnosi noge wyzej niz to mozliwe i sie najnormalniej w swiecie przewraca. Do tego nie potrafi bawic sie pilka! Jego zabawa polega na tym, ze bierze ja do pyska, przynosi Panci aby mu rzucila ale kiedy ona chce ja wziac to ucieka i karze sie gonic bo calym domu. Uwielbia pic wode ale nie z miski tylko z butelki 5 litrowej bo ma duzy gwint :lol: 

Ale aparat :lol:

Joasika - Czw 18 Kwi, 2013 20:42

No, widomy znak, że basset :lol: :lol: :lol:
madziaa - Czw 18 Kwi, 2013 20:49

prawdziwy przedstawiciel basseciego rodu :mrgreen: cudo
DorotaW - Sro 06 Lis, 2013 19:23

joi napisał/a:
:mrgreen: basseciara też musi. Idziemy sobie dziś dostojnym krokiem, bo gorąco a na przeciwko jedzie samochód. Samochód gwałtownie zwalnia, skręca na przeciwległy dla siebie pas, staje prawie w poprzek, drzwi się otwierają i z samochodu wychyla się pani w pełnej euforii. "jaki piękny" to o Aronku :mrgreen: . Pani ma bassetkę. :mrgreen: Od razu wiedziałam, że basseciara :mrgreen:


Też doświadczyliśmy podobnego zdarzenia. W naszym przypadku kierowca auta wstrzymał ruch na głównej trasie, korek zrobił się niesamowity. Zanim wysiadł i pogłaskał i zadał kilka pytań na temat naszego bassecika trochę czasu minęło. Ale kierowca ze stoickim spokojem wsiadł do auta i odjechał. Tak to był także basseciarz :lol:

DorotaW - Sro 06 Lis, 2013 19:29

Ewa z Matyldą i Bobem napisał/a:
WADY:

1. Rzucają lemy po ścianach i meblach - czasem tak wysoko, że bez drabinki nie sprzątnę :) , a w ogóle są okropnymi bałaganiarzami - wejdą tylko do jakiegoś pomieszczenia i już bałagan sam się robi :( ,
2. Nachalnie uczestniczą w życiu domowym :) , głównie na trasie łóżko - kuchnia, tu: niedługo chyba nauczę się spać na siedząco i jadać ze wzrokiem wbitym w sufit, w zasadzie dziwię się, że jeszcze tych umiejętności nie opanowałam do perfekcji :) ,
3. Permanentnie inwigilują swojego właściciela :) - co nieraz bywa krępujące bardzo,
4. Dzięki nim dowiedziałam się co Joanna Chmielewska pisząc o wołoduchach miała na myśli - potrafią zjeść konia z kopytami i o deser się jeszcze upomnieć :) ,
5. Potrafią upolować coś na obiad, np. rozdeptaną kaczkę, i zupełnie nie rozumieją dlaczego Pańcia się z tego nie cieszy tak jak one?

ZALETY:
1. Mają do obrzydliwości rozwinięty instynkt stadny - potrafią kochać na zabój (i swojego Człowieka i swoje koty i siebie nawzajem),
2. W mieście powolne i leniwe, w lesie prawdziwe tygrysy! Nie znam żadnej innej rasy, która byłaby tak bardzo jak Dr Jekyll i Mister Hyde :) ,
3. Nachalnie uczestniczą w życiu domowym :) , głównie na trasie łóżko - kuchnia, tu: w łóżku świetnie sprawdzają się jako środek antykoncepcyjny, w kuchni - jako odchudzający,
4. W zimę wspaniale wspomagają centralne ogrzewanie,
5. Są piękne, dla mnie najpiękniejsze na świecie! Podoba mi się w nich wszystko: wzrok, uszyska, nawet kilka deko nadwagi! Mogę patrzeć na nie godzinami :) dla mnie są doskonałe!!!!

No to kto następny?


Super ujęte :lol:

Joy - Wto 31 Gru, 2013 12:28

Dzisiejsze refleksje:
• basset musi w ciągu nocy przynajmniej dwa razy zmienić swoje położenie, na przykład schodząc i ponownie wchodząc na łóżko, co o tej porze nigdy nie jest ciche
• basset podczas gdy w domu się sprząta musi!! wszystko nadzorować. najlepiej chodzić krok w krok za odkurzaczem, by zaraz uciec gdy się na niego groźnie spojrzy (człowiek, nie odkurzacz, chociaż Rocher chyba myśli, że odkurzacz też się patrzy).
• w przypadku mycia podłóg basset musi się napić koniecznie teraz, jakby nie mógł wcześniej albo później. teraz.
• po wypolerowaniu lodówki, piekarnika i zamrażalki z wszelkich zacieków, które na pewno stworzył nie kto inny, a basset - uchaty musi przejrzeć się w swoim odbiciu i zostawić nowe odciski. albo od razu mele, przecież przed chwilą pił wodę :wink:
• basset może pójść na miejsce dopiero, kiedy będzie po wszystkim. wcześniej nie może. bo nie.
• basset nie może wrócić z ogrodu jak wszystkie inne psy. musi wrócić dużo później, najlepiej tą stroną, z której nie można otworzyć drzwi, bo są zastawione nowymi kafelkami.
• basset koniecznie musi być obecny przy sprzątaniu szynszylom. chyba tylko po to, żeby uciec w popłochu, kiedy jeden z nich wyskoczy z klatki i się na niego spojrzy z mordem w oczach. :lol:

Na ten moment tyle, a mamy dopiero południe. :)

BasiaiHenry - Pon 06 Sty, 2014 14:30

A w okresie bożonarodzeniowym kazdy basset MUSI stłuc kilka bombek i zaplątać sie w kable zwisające pod choinką ,bo a nóż został tam jeszcze jakiś prezent( dla basseta oczywiście :wink: )i wszyscy mogli go przeoczyć no a szkoda zeby się zmarnował :mrgreen:
Molly i Gosia - Pon 06 Sty, 2014 15:29

dokladnie dodam ze basset musi ukrasc z trzy babki i zaniesc na poslanko jakby to byly pileczki :grin: :grin:
Magdaa - Wto 07 Sty, 2014 19:32

Basset odda życie za parówkę , za smakołyk zrobi wszystko .
Ukradnie ziemniaki i obierki ( dziś roznosił non stop) i przeprowadzi inspekcję każdej reklamówki i torby przyniesionej do domu. :mrgreen:

Dżoana - Wto 07 Sty, 2014 21:59

Baset musi warknąć jak chcesz go zepchnąć z kanapy, potela, materaca, poduszki etc.. :)
Lacota - Sro 08 Sty, 2014 20:18

Basset musi mieć człowieka i musi być kochanym :) Potrzeba nad potrzebami :lol: :lol: :lol:
Joasika - Czw 09 Sty, 2014 08:38

Basset MUSI otworzyć każden kosz na odpadki organiczne, choćby ten miał niewyobrażalnie skomplikowane zabezpieczenia.

Zda się Tobie, że jeno cud byłby w stanie (oprócz człowieczych dłoni i intelektu) otworzyć kosz taki...a nieeee....basset OTWORZY :!: :evil:

marzanna67999 - Sro 15 Sty, 2014 22:04

basset musi jak tylko zadzwoni domofon szczekać z radości na całą klatkę, że goście idą, potem wybiegać i już na schodach gości witać, choćby pańcia w cale tych gości się nie spodziewała. On będzie się cieszył z każdej wizyty. Basset gościnność polską ma we krwi :)
luluamelu - Pon 20 Sty, 2014 23:35

Bassset musi kłapać uszami własnie wtedy kiedy ja ogladam film i mam sciszony telewizor bo reszta ludziów w domu spi... :mrgreen: ORAZ musi lezec na łozku tylkiem do mnie popierdujac radosnie... :mrgreen: :mrgreen:
jabluszko520 - Wto 21 Sty, 2014 09:55

luluamelu napisał/a:
ORAZ musi lezec na łozku tylkiem do mnie popierdujac radosnie... :mrgreen: :mrgreen:


:lol: :lol: :lol: :!: dobre

madziaa - Wto 21 Sty, 2014 14:36

cała bassecia natura :) zawsze blisko
luluamelu - Sob 01 Mar, 2014 20:52

...a tak w ogóle się zastanawiam....czy basset ,według własnego,basseciego rozumowania :mrgreen: ,cokolwiek musi???
madziaa - Pon 03 Mar, 2014 08:23

jestem pewna, że basset myśli - ja nic nie muszę :)
ramazan - Sro 05 Mar, 2014 08:11
Temat postu: a tu prawda na wp.pl
http://ulubiency.wp.pl/gi...cie.html?page=2


5 najmniej inteligentnych ras psów


5. Basset hound
To rasa, która znana jest zarówno ze swojego nieprzeciętnego wyglądu (długi tułów, krótkie łapy), miny typu "jestem przecież najgrzeczniejszym psem świata" (to pozory!), jak również tzw. "selektywnej głuchoty". Polega ona na tym, że basset słyszy tylko te polecenia, które chce i wtedy, kiedy ma na to ochotę.

Nie można się jednak zrażać, bo to pies o łagodnym charakterze, który dobrze "dogaduje się" z dziećmi, choć zgodnie ze swoją niezależną naturą potrafi zostawić je w połowie zabawy, ponieważ nagle nabrał ochoty na coś innego. Basset bywa uparty i samodzielny. Posłuszeństwo nie jest jego najmocniejszą stroną, nie oczekujmy więc, że będzie robił to, na co mamy ochotę. Warto jak najwcześniej poddać go tresurze, bo zmiana uciążliwych zachowań u dorosłego psa jest raczej niemożliwa. Choć jego wychowanie wymaga większej cierpliwości niż w przypadku innych ras, nie można odmówić mu tego, że jest towarzyski, wesoły i przywiązany do właściciela.

madziaa - Sro 05 Mar, 2014 08:22

Właśnie to czytam i jestem oburzona jak można takiego psiaka umieści w takim rankingu hmm najmniej inteligentne to na pewno zrobił jakiś gulun !!!! Nigdy nie zgodzę się z opinią że bassety nie są inteligentne SĄ inteligentne i to bardzo i to my właściciele tych cudnych pasztetów wiemy to najlepiej :!: SKANDAL normalnie
ramazan - Sro 05 Mar, 2014 08:35
Temat postu: :)
Na pierwszej stronie jest takie madre zdanie "Twój pies jest najinteligentniejszy na świecie - skoro tak myślisz, na pewno jest to prawda." Dotyczy to naszych cudownych , pieknych baseciorkow ... i tego sie trzymajmy :)
katarzyna1234 - Wto 15 Lip, 2014 15:47

He he czy wszystkie basset houndy mają takie śmieszne górki na czubki glowy i czy z jakiegos konkretnego powodu mają tak uformowane łebki? Inne pieski tak nie mają :haha:
RicoSB - Sob 18 Paź, 2014 00:07

wszystkie tak mają, to jest obszar odpowiedzialny za wybiórcze posłuszeństwo.

Jako cechę dodam:
Musi siedzieć akurat tam gdzie nie powinien np. tam gdzie chcesz odkurzyć, umyć podłogę, albo siedzi na kablu z odkurzacza. Ładujesz pranie do pralki, on musi być przy otwartych drzwiczkach uniemożliwiając załadunek i tak dalej i tak dalej...

Joasika - Sob 18 Paź, 2014 10:30

RicoSB napisał/a:
Musi siedzieć akurat tam gdzie nie powinien np. tam gdzie chcesz odkurzyć, umyć podłogę, albo siedzi na kablu z odkurzacza. Ładujesz pranie do pralki, on musi być przy otwartych drzwiczkach uniemożliwiając załadunek i tak dalej i tak dalej...


To jest totalne nieporozumienie!!!

Bo basset POMAGA w obowiązkach domowych: pokazuje własnym ciałem, gdzie trzeba najlepiej odkurzyć, sprawdza, czy kabel nie ma zwarcia, albo nie przewodzi wibracji, no i musi przecież posegregować pranie, coby Pańcia białego z czerwonym na ten przykład nie wyprała :buha:

Neit - Sob 18 Paź, 2014 10:35

Joasika napisał/a:

To jest totalne nieporozumienie!!!

Bo basset POMAGA w obowiązkach domowych: pokazuje własnym ciałem, gdzie trzeba najlepiej odkurzyć, sprawdza, czy kabel nie ma zwarcia, albo nie przewodzi wibracji, no i musi przecież posegregować pranie, coby Pańcia białego z czerwonym na ten przykład nie wyprała :buha:



Dokładnie! Basset pomaga i wykazuje zainteresowanie.

RicoSB - Sob 18 Paź, 2014 21:18

Patrzcie, przez tyle czasu nie rozumiałem Furiata :)
ElenaJerry - Pią 21 Lis, 2014 20:55

Basset jest bardzo pobłażliwy do błędów w edukacji. Jeśli nie chcesz że by basset poszedł do łóżka, :nio: ale w przeszłości , kiedy był szczeniakiem mógł znajdować się tam :oops: , będzie spać w łóżku wyłącznie w twojej nieobecności. :oo:
jabluszko520 - Pią 21 Lis, 2014 22:59

ElenaJerry napisał/a:
Basset jest bardzo pobłażliwy do błędów w edukacji. Jeśli nie chcesz że by basset poszedł do łóżka, :nio: ale w przeszłości , kiedy był szczeniakiem mógł znajdować się tam :oops: , będzie spać w łóżku wyłącznie w twojej nieobecności. :oo:

albo poczeka cierpliwie aż zaśniesz i po cichu się wgramoli do ciebie hihi :lol: Majka ostatnio nauczyła się takiej sztuczki :lol:

luluamelu - Pon 01 Cze, 2015 10:57

jabluszko520 napisał/a:
ElenaJerry napisał/a:
Basset jest bardzo pobłażliwy do błędów w edukacji. Jeśli nie chcesz że by basset poszedł do łóżka, :nio: ale w przeszłości , kiedy był szczeniakiem mógł znajdować się tam :oops: , będzie spać w łóżku wyłącznie w twojej nieobecności. :oo:

albo poczeka cierpliwie aż zaśniesz i po cichu się wgramoli do ciebie hihi :lol: Majka ostatnio nauczyła się takiej sztuczki :lol:

Nelka tez tak robi...nigdy,NIGDY,NIGDY nie sypia na lozku ;) ....tylko skąd te kłaki tam się biorą? ;)

Maffcia - Sro 03 Cze, 2015 12:26

My naszemu pozwalamy, bo mąż bardzo lubi jak go grzeje...Co ciekawsze Maffin leży z nami dopóki sie nie upewni, że już w łóżku zostajemy i go nie głaskamy, wtedy schodzi i idzie spać u siebie w legowisku, lub w drzwiach do sypialni. Często też wraca do łóżka, kiedy jedno z nas wstaje wcześniej. A tak przez dzień lubi sobie w nim pospać jak nikogo tam nie ma, ewentualnie pościelić po swojemu, czyli przerzucić pościel do góry nogami ^^

Bardzo dobrze wie, że kiedy na łóżku nie ma pościeli, lub jest poskładane, to ma nie włazić...


Ach...i albo sie nauczył, że w lewo to w lewo po wyjściu z bloku, albo rzeczywiście wie która strona to jest lewa. Muszę to jeszcze sprawdzić gdzieś, w terenie...


P.S Robił ktoś remont z bassetem? Przekonaliście się już jakie to są bardzo pomocne dusze?

Ania i Piotr - Sro 03 Cze, 2015 14:18

Maffcia napisał/a:

P.S Robił ktoś remont z bassetem? Przekonaliście się już jakie to są bardzo pomocne dusze?


My przeżyliśmy remont ;)
Basset bardziej niż pomocnik to jak Pan Kierownik się zachowuje :) wszystko musi obejrzeć, sprawdzić. Nadzoruje prace remontowe :) Czasem posmaruje podłogę farbą, którą nabrał na ucho i pomagał bardzo w zrywaniu tapety :mrgreen: Cudo nasze tymi ząbkami łapał kawałek tapety odstający ze ściany i zrywał :mrgreen: No boski widok <3

dorcialas - Pon 13 Lip, 2015 10:49

Dla niektórych może być to wadą, ale dla mnie jak najbardzije zaleta - baardzo uczestniczą w życiu domowników, są strasznie aż czasami nachalne, ale mi ani nikomu z mojej rodizny to nie przeszkadza :) taki urok <3
e_kelma - Sro 15 Cze, 2016 11:43

luluamelu napisał/a:
jabluszko520 napisał/a:
ElenaJerry napisał/a:
Basset jest bardzo pobłażliwy do błędów w edukacji. Jeśli nie chcesz że by basset poszedł do łóżka, :nio: ale w przeszłości , kiedy był szczeniakiem mógł znajdować się tam :oops: , będzie spać w łóżku wyłącznie w twojej nieobecności. :oo:

albo poczeka cierpliwie aż zaśniesz i po cichu się wgramoli do ciebie hihi :lol: Majka ostatnio nauczyła się takiej sztuczki :lol:

Nelka tez tak robi...nigdy,NIGDY,NIGDY nie sypia na lozku ;) ....tylko skąd te kłaki tam się biorą? ;)


Ja z moim bassetem walczyłam o miejsce w łóżku spała w nogach a jak zasnęliśmy kładła się za moimi plecami w związku z tym ja spałam wciśnięta w plecy męża kiedy próbowałam ją przełożyć spowrotem w nogi wyła jakby ją ze skóry obdzierano ale za to jak wracałam rano z nocnej zmiany to już na mnie czekała i miałyśmy całe łóżko dla siebie. Doszłam wtedy do wniosku że to nie basset a mąż zajmuje za dużo powierzchni ale jego w nogi nie wystawię :oo:

Molly i Gosia - Sro 15 Cze, 2016 21:56

:haha: :haha: nasze kochane parowki
klusia - Sro 22 Cze, 2016 00:27

Moja Klusia śpi z nami w łóżku :yahoo kładzie się w nogi ale nieraz przytuli się <3 Fakt miejsca troche zajmuje :D
małgosia - Pon 28 Lis, 2016 11:23

To wszystko o czym piszecie jest cudowne, ujmujące a wymieniane wady piękne. :brawo:
Małgoś_Krk - Pon 19 Gru, 2016 11:24

Oj tak
Mój skubaniec jest strasznie leniwy! :)
Nie miałam nigdy tak leniwego psa! :)

RicoSB - Czw 20 Kwi, 2017 23:12

Ostatnio znalazłem takie coś :
Opis rasy - Basset

Miła od Gucia - Pią 21 Kwi, 2017 07:57

przeczytałam z zainteresowaniem
polecam każdemu artykuł

Rico fajnie są ujęte cenne informacje w pigułce dla chcących adoptować basseta

dzięki

Aśka - Pią 21 Kwi, 2017 09:53

Mój Bobber z charakteru był stuprocentowym bassetem! :buha: Ile razy pognał za tropem i sama ze spaceru wracałam... W sumie to spacer wyglądał tak że on biegał gdzieś po polach i krzakach a ja szłam sama polną drogą :evil: Czasem tylko łaskawie sprawdzał czy jestem...


Świetnie ktoś opisał charakter basseta, fajny artykuł :mrgreen:

RicoSB - Pią 21 Kwi, 2017 23:28

tylko waga basseta 20kg mi coś nie pasuje. Bo Furiat przy 26kg wyglądał jak więzień obozu zagłady :( .
PS. Kiedyś naprawdę chciałbym zobaczyć sforę bassetów biegających swobodnie po lesie :)

Miła od Gucia - Sob 22 Kwi, 2017 14:30

RicoSB napisał/a:
:(.
PS. Kiedyś naprawdę chciałbym zobaczyć sforę bassetów biegających swobodnie po lesie :)


nie pozostaje Ci nic innego jak zapisać się na zlot :D :D

RicoSB - Sob 22 Kwi, 2017 23:42

będziemy się starać :)
Katarzyna - Nie 23 Kwi, 2017 20:36

RicoSB napisał/a:
tylko waga basseta 20kg mi coś nie pasuje. Bo Furiat przy 26kg wyglądał jak więzień obozu zagłady :( .
PS. Kiedyś naprawdę chciałbym zobaczyć sforę bassetów biegających swobodnie po lesie :)


No z wagą ciut przesadzili ;) Taka waga to raczej do Basseta Gaskońskiego pasuje lub Griffona :) Basset Hound tak do 33 kg może ważyć :)

RicoSB - Nie 23 Kwi, 2017 20:46

uf to dobrze, bo Furiat 32,9kg :) to jeszcze się mieści w bassecich normach :) Dziś u weta widziałem karteczkę z wagami psów i było basset 26-36 :D
ŁucjaLuna - Nie 23 Kwi, 2017 21:16

Mój Canto ma ok. 35 kg. Pan doktor mówi, że takiego dużego (nie mylić z grubym) basseta nie widział :yahoo
besta - Nie 23 Kwi, 2017 21:45

No to pan wet nie widział Bilbo .. :buha:
Mam gdzies zdjecie ze Zlotu jak siedzą obok siebie moja GG i Bilbo.....jak znajdę to kogos poproszę o wstawienie....

madziaa - Nie 23 Kwi, 2017 21:55

Widać Pan wet nie widział dużego basseta, zaproś Go na nasz Zlot to zobaczy więcej na prawdę dużych bassetow
ŁucjaLuna - Nie 23 Kwi, 2017 22:23

Pan wet jeszcze młody. Chyba mało bassetów w życiu widział...ale jest bardzo przystojny i ta cecha powoduje, że wiele można mu wybaczyć ;)
Katarzyna - Pon 24 Kwi, 2017 10:47

RicoSB napisał/a:
Ostatnio znalazłem takie coś :
Opis rasy - Basset



Napisałam do nich, z prośbą o poprawienie wagi i dostałam taką odpowiedź:

"Wzorzec nie podaje wagi, oparliśmy się na średnich wskazaniach hodowców. Wikipedia podaje 18 - 33 kg. W rzeczywistości psy tej wspaniałej rasy są coraz to cięższe, co niestety fatalnie odbija się na ich zdrowiu. Dziękuję za uwagę, bardzo nam zależy na poprawności zamieszczanych informacji. Poprawiłam na 25 kg w nadziei, że chociaż część właścicieli utrzyma swojego podopiecznego w takiej kondycji. Przy okazji zapraszam na naszego Facebooka"

Miła od Gucia - Pon 24 Kwi, 2017 11:11

super Kasiu
z uwagi, że link może być za jakiś czas nieaktywny
spytaj Kasiu czy na naszym forum możemy zamieścić przedruk

dzięki

Miła od Gucia - Pon 24 Kwi, 2017 11:12

a to Bilbo
Daga potem jeszcze poszperam i znajdę samego

Aśka - Pon 24 Kwi, 2017 13:55

Ojej. Ale olbrzym! :oo:
RicoSB - Pon 24 Kwi, 2017 14:23

a tam olbrzym po prostu dwa pozostałe psiaki są młodziutkie i malutkie, a mebelki są mniejsze, bo skurczyły się w praniu :)
Neit - Pon 24 Kwi, 2017 14:45

Oj tak, Bilbo wielki jest, dużo piesa do tulania :mrgreen:

Zonda przy 25 kilo to by wyglądała jak szkielet. Mam gdzieś standardy, mięśnie dużo ważą, ma być dziewczyna szczęśliwa, zdrowa i sprawna. I tak jest najpiękniejsza na świecie <3

ŁucjaLuna - Pon 24 Kwi, 2017 22:00

Mój ma 35 kg co wcale nie znaczy, ze jest zapasiony. Po prostu bassety są coraz większe.
Miła od Gucia - Pon 24 Kwi, 2017 23:48

Bilbo i bassetka Besty Grace
Miła od Gucia - Pon 24 Kwi, 2017 23:50

jeszcze raz
leia7 - Pon 22 Sty, 2018 17:31

Basset musi sprawdzać czy przypadkiem bombki na choince nie są smaczne.....i jest nowa dyscyplina sportowa : skok po bombkę wiszącą wyżej.....
ŁucjaLuna - Sob 14 Kwi, 2018 09:30

https://m.onet.pl/wiedza-swiat/nauka,bcd7p
Na 110 ras psów, która znalazła się na końcu listy rankingu najbardziej nieposłusznych psów ? No to teraz wiemy, że nieposłuszeństwo naszych ulubieńców to nie charakter, ale geny...a "gena" nie wydłubiesz ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group