|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
|
Żywienie - MIĘSO????
Uszesa - Wto 25 Wrz, 2007 14:54 Temat postu: Surowe mięso CZy dajecie swoim bassetom surowe mięso? Jesli tak, to jakie. Probowałam się czegoś dowiedzieć od weterynarzy i właścicieli psów, ale zdania sa podzielone. Wydawałoby się, że to naturalne, że psy jedzą surowe mięso...
pozdrawiam
Agata - Wto 25 Wrz, 2007 15:02
Ja dałam kiedyś, kiedyś... pierwszy raz i ostatni.
Surowe, lecz spazone, pokrojone w drobne kawałeczki.
Balbina zjadła i po minucie zwymiotowała.
Uszesa - Wto 25 Wrz, 2007 15:11
O kurde, to nie będę chyba próbować. Zostaniemy przy karmie i czasem gotowanej wolowince lub kurczaczku. Chyba nawet na naszym forum znalazłam kiedyś, nie pamiętam już kto to pisał, że dawał swojej bassetce surowe udka z kurczaka. Bardzo mnie to zdziwiło, bo czytałam, że w mięsie z kurczaka surowym często siedzi salmonella. Ja szczerze mówiąc zastanawialm sie nad surową wołowiną.
Agata - Wto 25 Wrz, 2007 15:25
Wiesz, ja napisałam tak od siebie, jaka reakcaja u mojego psa była. Wcale to nie znaczy, że Twój będzie zwracał mięcho.
Ja po prostu nie chcę "przygód szukać", więc już nie robię testów
Uszesa - Sro 26 Wrz, 2007 10:08
No ja rozumiem, tylko tak sie zastanawiam, bo pytałam się różnych ludzi i zdania są podzielone. Pomyslałam, że może bassety reagują jakos specyficznie, stąd pytania do basseciarzy. Poza tym pewnie jakby od urodzenia jadł surowe mieso, to by po prostu jadł, gorzej jak nigdy tego nie robil i możliwa jest różna reakcja. Ciekawa byłam doświadczeń innych włascicieli bassetow w tej kwestii.
Dzięki za odpowiedz i pozdrawiam
ewan - Sro 26 Wrz, 2007 10:19
ja myślę, że wszystko jest kwestią odpowiedniego przestawienia psa
przecież tyle psów jest na BARFie i wyglądają niejednokrotnie lepiej niż wychuchane niuniusie na super karmach (żeby była sprawa jasna moje niuniusie są na suchej i nie zamierzam tego zmieniać, ale bardziej z wygody )
wrzucam link do strony, która opisuje jak to wygląda i "czym to się je"
http://www.psiarnia.eu/re...p?article_id=12
miłej lektury
edit: zapomniałam dodać, że bąble raz na jakiś czas dostają kawałeczek surowego mięsa jako nagrodę (zazwyczaj jak karmię żółwia ), ale nigdy nie zwróciły
wręcz przeciwnie wchłonęły i czekały na więcej
nie mówiąc już o zdechłych żabach... wykopanych myszach, ścierwach.. itp. fuj....
Uszesa - Sro 26 Wrz, 2007 11:40
Wielkie dzięki, właśnie takie porady było mi trzeba, lecę czytać...
:thx
bommel - Sro 26 Wrz, 2007 13:28
Ja Azora karmiłam surowym mięskiem-jadł aż mu sie uszy trzęsły. :wink:
Ale jak tylko zasmakował w gotowanym kurczaczku to na "surowiznę" nawet nie spojrzy :lol:
Myślę, że jest to kwestia upodobań psa.
Azorowi nic nigdy nie było po surowym mięsku.
Uszesa - Sro 26 Wrz, 2007 16:01
Przykładowy jadłospis z psiarnia.eu na temat BARF:
DZIEŃ 10
rano
ogon nutrii lub kość jagnięca
wieczorem
skrzydełko kurczaka
Skąd wziąć ogon nutrii? :shock:
W ogóle niezle się trzeba natrudzić...
agazar - Nie 07 Paź, 2007 13:50
Ja daje i surowe mięso i sucha karme. Rano karma (eukanuba) , gdzieś okolo 13 rapki a 19 surowe mięso (serca wolowe, przełyki, skrawki gulaszowe, policzki, chrząstki drobiowe, kupry itp) Wcześniej jadł suchą karme (do 6 miesiąca, wtedy był u hodowcy) od kiedy jest u mnie pomału zmieniam mu diete i widze że dobrze to na niego wpływa. Jest bardziej ruchliwy, ma wieej energii i ogólnie lepiej się prezentuje.
Miła od Gucia - Czw 11 Paź, 2007 08:27
serca wolowe, przełyki, skrawki gulaszowe, policzki, chrząstki drobiowe, kupry itp)
Gdzie Tobie się udaje te pyszności kupować. Obchodzę sklepy u nas, ale dostać serca wołowe np. to juz cud.
Asia i Basia - Czw 11 Paź, 2007 08:44
My nie dajemy surowego miesa , bo Baska po nim wymiotuje. Co do diety BARF, troche utopijna, ogony nutrii, obrzydliwa do tego i czy aby na pewno pelnowartosciowa?
ewan - Czw 11 Paź, 2007 09:01
Asiu i Marku w internecie jest olbrzymia ilość artykułów dotyczących BARFa (a także sporów co lepsze: BARF czy sucha karma)
Myślę, że co człowiek to inna opinia, ale tak naprawdę do momentu kiedy nie porozmawiasz z kimś, kto stosuję tę dietę to ciężko coś powiedzieć.
Znam psy na BARFie, które wyglądają naprawdę rewelacyjnie, zresztą tak samo jak znam psy na suchej karmie, którym niczego nie brakuje
Myślę, że BARF wyszedł teraz bardzo na światło dzienne bo popularne są wszystkie metody "naturalne" (to samo obserwuje się w jeździectwie i kowalstwie).
Póki mieszkam z trzema psami z pewnością nie przejdę na tę formę karmienia, ale w przyszłości... kto wie
ps. tak się czasami zastanawiam, że taki "chrupek", który jest spiekany w jakiejś niewiarygodnie wysokiej temperaturze z pewnością też nie ma samego pozytywnego wpływu na układ pokarmowy psa
Asia i Basia - Czw 11 Paź, 2007 09:15
Jusci, organizm psa sam pokaze, co mu najlepiej sluzy, nie co mu smakuje, bo to inna para kaloszy :lol:
ewan - Czw 11 Paź, 2007 09:37
zdechła mysz, rozjechana żaba, stara śmierdząca ryba (często służąca jako maseczka na całe ciało) :thx
i ten niepowtarzalny "aromat" przenikający każde pomieszczenie w domu
nie mówiąc już o zadowoleniu naszych czworonogów :twisted:
fuj....
agazar - Czw 11 Paź, 2007 20:39
Bogusiu ja to wszysytko kupuje na targu w Będzinie bo w hipermarketach i sklepach osiedlowych takich rzeczy nie ma.
Tylko z sercami wolowymi ostrożnie, słyszalem że w dużych ilościach nie są zdrowe dla psów. Ja przeważnie robie miesznke serca wolowe, przełyki i skrawki oraz druga drobiową. Ważne żeby piesek miał urozmaicone jedzenie.
momus - Sro 22 Wrz, 2010 23:03 Temat postu: MIĘSO???? Czy ktoś z Was stosuje dietę czysto mięsną dla swoich psiaków???
Tzn mięso,podroby,kości i dodatki paszowe???
Ostatnio zaczęłam duzo na ten temat czytać i są sprzeczne opinie żywieniowców co do karm gotowych,ostatnio co raz więcej się spotykam z publikacjami zachwalającymi sobie diety oparte na mięsie bez wypełniaczy typu makaron,ryż itp.
Moja suka nie za bardzo lubi suche i trochę z nią walczę by jadła,przez jakiś czas była na mięchu i było OK,ale parę osób mnie postraszyło że to się może źle skończyć dla psa więc teraz wmuszamy suche :~ -dosłownie wmuszamy - pies chudy i mało je,a ja co raz kombinuję czym by polać karmę by Bessa jadła :sad:
Jakie macie zdanie na temat diety opartej na mięsie??
Może to psu zaszkodzić???
Ja mówię o surowym mięsie -stosowałam mix - ogony wołowe/wieprzowe,szyje indycze,podroby typu serca, żołądki, płuca wątroba, skrzydła z kury,ew jakieś inne mięso na zmianę plus dodatki witaminowo mineralne.
To psu pasowało ładnie rósł i jadł ze smakiem - teraz je karmę suchą jak mu dodaję żwacze albo VIO - taki preparat smakowo zapachowy dla szczeniąt ...
Sama już nie wiem co jest słuszne...
Ktoś karmi swojego basseta mięsem??
Proszę o Wasze przemyślenia / doświadczenia na ten temat...
DZIĘKI
Batus - Sro 22 Wrz, 2010 23:10
Ja swojego czasu podawałam surowe porcje rosołowe, Batus je uwielbia i dobrze je toleruje. Teraz zaniedbałam, bo nie mam kiedy latać do mięsnego, u nas osiedle nowe i zakupy wiążą się z wyprawą do hipermarketu
gocha - Sro 22 Wrz, 2010 23:13
Prawdopodobnie chodzi Ci o dietę BARF opartą na surowym mięsie.
Dużo na ten temat jest napisane w necie, wystarczy wpisać BARF w wyszukiwarkę.
Znam kilka osób, które stosują tego typu żywienie, ale u molosów, z dobrym skutkiem
Nie spotkałam się z żywieniem basseta w ten sposób, poczytaj, popytaj ,na pewno Grzegorz wie na ten temat więcej.
Nawet jeżeli miałabyś eksperymentować z Bessą to na pewno stopniowo i pod warunkiem, że będzie chciała jeść surowe mięso.
momus - Sro 22 Wrz, 2010 23:18
No ja mam mięsny pod samą pracą i to taki dobry - wszystko świeżutkie i nawet na zmówienie mi przywożą różne rzeczy,co sobie zażyczę bez problemu tylko mnie interesuje czy takim żywieniem mogę zaszkodzić psu ??
Bo mi ktoś powiedział(pewna pani dr.żywienia małych zwierząt - ja mam tylko mgr.inż;/)że pies może ketozy dostać:/? i się przestraszyłam....
Fakt że ona w purinie robi ale ma wiedzę i ma własną praktykę doradczą co do żywienia psów i ma jakieś efekty, ale z drugiej strony to pies to mięsożerca co mu to może zaszkodzić takie naturalne żywienie???
A długo go tak karmiłaś???
Bo ja z miesiąc tak szłam i było ok,ale to podobno skraca życie psu i takie tam... :sad:
Batus - Sro 22 Wrz, 2010 23:19
Dość długo, ale to była tylko przekąska, jedzenie gotowane mięso z dodatkami dostawał jako danie główne.
momus - Sro 22 Wrz, 2010 23:27
gocha napisał/a: | Prawdopodobnie chodzi Ci o dietę BARF opartą na surowym mięsie.
Nawet jeżeli miałabyś eksperymentować z Bessą to na pewno stopniowo i pod warunkiem, że będzie chciała jeść surowe mięso. |
to raczej nie BARF w czystej postaci - bo Barf to gotowe pokarmy mięsne, a co do mojego psa to miesiąc ją tak żywiłam było OK - tzn mało kup było(a po suchej 4 razy tyle-pro plan podaję na jagnięcinie) nie drapała się tak jak teraz, jadła chętnie, i tyła a teraz zebra mogę liczyć :cry: - podobno nie każdy pies będzie na suchym dobrze wyglądał i są psy - jednostkowo w rasie - co lepiej by żarły mięso nawet małą ilość a lepiej je wykorzystają niż inne pasze nawet w 100% zbilansowane i z najwyższej półki jakościowej bo takie są i już....to podobno osobnicze jest-nie wiem już co jest prawdą a co marketingiem branży w której sama pracuję,za dużo sprzeczności :~
momus - Sro 22 Wrz, 2010 23:35
A jeszcze powiem że jak podejmowałam na poczatku decyzję o żywieniu swojego psa to się sugerowała wiadomościami nabytymi na studiach - stąd ten pomysł z mięsem,potem mnie koledzy z branży (różni przedstawiciele z różnych firm paszy dla psów postraszyli)to zaczęłam kombinować z suchym...
i się teraz zastanawiam czy nie spie...am :~
MI jeden przedstawiciel z czołowej karmy w Polsce powiedział że jak pies nie chce zjeść jego karmy, lub ma po niej biegunellę to znaczy że pies jest na zbyt niskim stopniu ewolucyjnym by jeść tak dobrą karmę z linii HI PREMIUM:? znaczy że mójpies jest niedorozwojem bo po tej karmie to się wykręca (nawet moje koty jej nie chcą tknąć a kociska nawet suchy ryż żrą
Grzegorz - Czw 23 Wrz, 2010 07:49
A jaka karme sucha podajesz i jak długo na danym produkcie - to jest wazne by dobrac produkt pod psa ....
Co do zywienia takiego jak podajesz to nie zywiłas czystym mięsem białym lub czerwonym tylko podrobami i tkzw" resztkami" miesnymi a to diametralna róznica..........
Co Barfa to ma raczej negatywne poglady - nigdy nie skomplementujesz tak posiłku by cały czas otrzymywał w misce to samo, w takich samych proporcjach itp.
Co do niedorozwoju ewolucyjnego to choć pracuje wzywieniu psów i kotów juz prawie 19 lat , wiekszej bzdury nie słyszałem.............
Pies moze nie tolerowac składników danej karmy, danego producenta. To nic , ze karmy, produkty róznych producentów maja podobny , ba nawet czasem taki sam skład ,czasem po prostu produkt danego producenta nie lezy psu. Dajac taki sam produkt innego producenta mamy cud i wszystko jest o.k.
ProPLan o którym piszesz jest jedna z wielu karm które chca być w poziomie Super premium ale niewielkie szczegóły go do tego nie predysponują. Jest tuz pod poziomem.
Z karmami mozna kombinowac dobierac i oceniac efekty. Dlatego waznym jest , na jakim produkcie był pies , jak długo i jakie były efekty.
Co do checi jedzenia , nauczyłaś psa że mu "dosmaczasz' "cudujesz" tak więc on czeka na to co jeszcze dodasz, cym przyprawisz itp. Od tego musisz odejść.
Załącz jeszcze zdjęcia psa i info o wieku ( lekko mi uciekło),wadze to spróbuje ocenić i doradzić. Wszystko jest do wyprostowania .
Fanfan z rodziną - Czw 23 Wrz, 2010 08:48
:!:
Magda i Rudolf - Czw 23 Wrz, 2010 10:04
Moj jest na gotowanym bo mu zadna karma sucha nie pasowala, a probowalam ich duzo.
Jak przeszlam na gotowane to wszystko sie zmienilo , i skora i kondycja , i zalatwia sie zawsze dobrze. I tak jak napisala poprzedniczka, wzrok psa przy misce bezcenny A dla mnie to bardzo wazne.
Ja wogle nie wiem jak wy mozecie karmic sucha karma, mi jest mojego poprostu zal, a juz glodzenie go za to ze nie chce jesc tego suchego to nigdy tego nie zrozumiem :~ Ale kazdy ma oczywiscie inne zdanie na ten temat
Moj ma 11 lat ,prawie zawsze na gotowanym , z mala przerwa na suche jak bym maly, wczoraj robilam wszystkie badania, wynik: wszystko w normie, az dziw ze w tym wieku takie ma wyniki. Fakt, moj ma inne problemy, bardzo powazne ze zdrowiem ale nie ma to nic wspolnego z zywieniem.
A co do miesa, zwierze jest przeciez miesozerne, co moze byc lepszego od miesa dla psa
momus - Czw 23 Wrz, 2010 11:06
Grzegorz napisał/a: | A jaka karme sucha podajesz i jak długo na danym produkcie - to jest wazne by dobrac produkt pod psa ....
Załącz jeszcze zdjęcia psa i info o wieku ( lekko mi uciekło),wadze to spróbuje ocenić i doradzić. Wszystko jest do wyprostowania . |
Jesteśmy na pro planie athletiku dla szczeniąt od około początków sierpnia - fakt dodaję trochę royala albowiem zauważyłam iż jej się podoba jak są różne granule w misce :wink:
Wiem że cuduje i że to błąd - sama daje rady ludziom na temat żywienia ich psów a przy swoim tracę głowę jak marudzi przy misce - wstyd mi za to ale to silniejsze ode mnie - ostatnie 2 tygodnie się jednak zawzięłam (trudno było - poryczałam się ze 100 razy że mi sie pies zagłodzi) no ale wczoraj miałam konkretny efekt - cała porcja zniknęła i dziś rano to samo!!! nie wiem na jak długo tak jej zostanie ale mam nadzieję że na zawsze.
Suka moja ma 10 miesięcy i 23 kg waży - jak się na nią patrzy z góry to nie jest to miły widok (przynajmniej dla mnie)widziałam psy w jej wieku to są takie pękate a ona wklęsła - albo mi już odbija na tym punkcie :sad:
Dorti - Czw 23 Wrz, 2010 11:10
Jak miałam tylko Lulcie to jej gotowałam, cudowałam i była to dla mnie czysta przyjemność.
Przy takiej ilości psów jaką ja posiadam, gotowanie to samobójstwo.
Jedzą suchą, czasami dosmaczoną, dodatkiem bywa olej lniany i inne cuda.
Smakuje im to jedzonko i niech tak zostanie :wink:
momus - Czw 23 Wrz, 2010 11:13
Bessa
FOSTER - Czw 23 Wrz, 2010 13:49
Widzę, że Bessa jest tak samo smukła jak mój Foster. Foster je za trzech a wystają mu żebra tak, że niektórzy zwracają na to uwagę.
A surową mieloną wołowinę uwielbia :smile:
Batus - Czw 23 Wrz, 2010 17:13
Ja z kolei przeszłam na suchą karmę ze względów praktycznych i jestem bardzo zadowolona. Gotowanie gara psiego jedzenia przerosło moje możliwości czasowe. Ufam, że sucha karma jest równie, a może nawet bardziej odpowiednia dla psów dorosłych - szczenięta, nie wiem.
Z ciekawości, czy samo mięso dla psa to wystarczające dieta we wszystkie składniki, które potrzebuje?
momus - Czw 23 Wrz, 2010 18:40
Batus napisał/a: |
Z ciekawości, czy samo mięso dla psa to wystarczające dieta we wszystkie składniki, które potrzebuje? |
do tej pory myślałam że nie ale ostatnio pojawiają się w prasie psiej artykuły które pochwalają taką dietę i zachwalają jakoby była ona najbardziej zgodna dla psiego organizmu....
Dlatego założyłam właśnie ten wątek z ciekawości jakie są Wasze zdania - boja zaczynam się wahać co do słuszności moich decyzji co do żywienia swojego psa i nie jestem do końca zdecydowana na konkretny system żywienia:~ a chciała bym wybrać najlepszą opcję nie tylko wygodną dla mnie a przede wszystkim dobrą dla Bessy i taką którą ona zaakceptuje - wiem wiem to nie wykonalne
Grzegorz - Pią 24 Wrz, 2010 05:59
Ja juzn myślenad Bessą- co i jak i jak ją ustawić . Podaj mi jeszcze na jakich karmach szczenięcych była i jak długo +/- jadła poszczególne produkty - wazne by przeprowadzić eliminację.
W prasie to duzo piszą. Dieta proteinowa u ludzi świeci triumfy - a wszem i wobec mówi sie że jest ona szkodliwa dla fizjologii ludzkiego organizmu. Zauwaz tylko jedno , jak pierwotne psowate upolują coś , to pierwsze uderzenie żebów idzie w podbrzusze by dostać się do cżeści miekkich brzucha wypełnionych treścia pokarmową roslinnożernych. dopiero później zjada sie się masę mięsniową. Psowate w naturze żywią się się runem leśnym jak i mięsem w szerokim tego słowa znaczeniu
momus - Pią 24 Wrz, 2010 11:46
u hodowcy podobno jadła dog chow na jagnięcinie - puppy oczywiście,i mięso mielone (ale wątpię by to była prawda),u mnie zaczęłyśmy od przestawienie na pro plan puppy athletic (jagnięcina) , ale nie żarła to próbowałam z :MASTERY, ACANA, HILLS,ROYAL dla LABRADORA,BIOMILL'a -tak było w maju, oczywiście różne dosmaczacze szły grubą warstwą by pies jadł
- ja zaznaczam że wzięłam psa zagłodzonego i nie chciałam go bardziej zagłodzić, więc metoda na głodówkę odpadała psiak dostawał zastrzyki na poprawę funkcji wątroby i enzymów trzustki oraz preparaty na zwiększenie łaknienia - ja myślę że ona taka była y tego hodowcy tylko tam się nikt tym nie przejmował i ją do takiego stanu doprowadzili że głowa mała :~
- w lipcu przeszłam na mięso i mięsne produkty - surowe bo gotowanego pies nie tykał - czyli skrzydła, szyjaki, ogony, serca, płuca, takie tam różne też udka i mięso mielone z ryżem czasem dawałam a i taki psi makaron wtedy z psią konserwą firmy RINTI, oczywiście plus CANIVITON FORTE i Probiotyk APTUSA - było ok tzn pies jadł chętnie, kupek było mało i były dobrej konsystencji, przybierał ładnie na masie, futro miał ładne ,boczki się wypełniły nareszcie...Do tego dostawała jajka(całe)ze2 w tygodniu i mleko piła z 1/2litra dziennie - nie było biegunek ani razu
Ale potem parę osób mnie nastraszyło że zabiję psa tak go żywic ...że KETOZY dostanie,niewydolności nerek , wątroba mu siądzie i jeszcze inne takie....
No to za radą znajomych zaczęłam męczyć ten pro plan (albowiem kupiłam 18kg na promocji to dawałam (i daję to),NA POCZĄTKU pupa BYŁA POTEM ZACZĘŁA SIĘ CIECZKA - I PIES JADŁ BEZ OPAMIĘTANIA bez dosmaczaczy - byłam zadowolona bo myślałam że tak zostanie :wink:
A potem równo po 21 dniu cieczki pies przestał jeść ZUPEŁNIE - pomyślałam ROBAKI -odrobaczyłam 15września i dalej nie jadła - podałam te probiotyki - dr SEIDLA w strzykawce takie - i sylimarol na wątrobę - efekt taki jest że od 3-4 dni je, no może nie jakoś tam extra superowo,ale je, nie wiem jak długo to potrwa i każda pora posiłku sprawia ze się denerwuję.A karmę teraz polewam VIYO - ale co raz mniej a mimo to zjada te swoje 200g na dzień zje (A POWINNA 400!!!) :sad:
momus - Sob 25 Wrz, 2010 12:00
Ja sie zastanawiam czy na to mięso nie wróce - dawałam michę i znikałao, kup prawia nie było a po tych karmach to tak jak by pies więcej oddaje niż pobiera - fakt nie ma biegunki, ale 3-5 kloców dziennie zbieram z podwórka - Ja juz nie wiem co może być nie tak??
Dziś karmę podgrzałam na patelni to jadła puki ciepła była, toż to mnie obecnie więcej czasu kosztuje niż jak bym jej gotowała, a co ja mam za stres do tego to tylko ja wiem
momus - Nie 26 Wrz, 2010 09:31
KONIEC wczoraj dostała mięso - zjadła WSZYSTKO!! spała potem całą noc tak grzecznie jak nigdy jeszcze, rano dostała karmę z ociąganiem ale zjagła również - taraz tak porubujemy, po miesiącu zobaczymy czy ten sposób żywienia daje efekty :wink:
Grzegorz - Nie 26 Wrz, 2010 09:38
Zrobiłas niezłe " zamieszanie" psu z karmami. Teraz bedzie trudno , bo ustawiłas go w pozycji ' to ja decyduję co bedę jadł" tak więc w pozycji przewodnika stada. Twój problem to nie tylko problem zywieniowy a przede wszystkim behawioralny.
Musisz przyjąc jedno założenie - to juz nie mały szczeniak tak więc długa głodówka nie jest tak szkodliwa jak u 3 miesięcznego.
Zasada jest prosta karmy zmienia sie wtedy kiedy wymaga tego wiek psa, wtedy kiedy wymaga zdrowie psa i wtedy gdy widzimy ze pies danego produktu nie przyswaja - nie wtedy kiedy Naszemu psu sie odwidziało!
To ty decydujesz kiedy pies je i co je.
Co do karm , czasem zdarza sie tak że mamy wersje "sportowe' basseta. Praktycznie wyglada to tak ze coby nie zeżarł to bedzie " Lekki". Byc może tak trafiłaś. Może byc tez tak że problemy zdrowotne które pies przeszedł w bardzo młodym wieku teraz sie jeszcze odbijają na jego fizjologii.
Ja bym spróbował w ogóle innego producenta. Masz na swoim terenie Bento Kronen w dobrej dystrybucji. Spróbuj od Juniora happy Life poprzez Growtha, Maxi Growth i Lamb& Rice Growth. Te karmy szczenięce sa bardzo chetnie jedzone i daja dobre przyrosty masy i szkieletu - wolniej niż pozostałe lecz bardziej równomiernie. Bento jest troche marka niedocenianą w Polsce , z wielkich producentów najmłodszą w Polsce. Spróbowałbym tych produktów ale załozeniem psychicznym że to Ty decydujesz co i kiedy je Twój pies.
Nie możesz popadać w hustawke nastrojów bo pies nie zjadł miski. Nie możesz pozwolic by pies to zauwazył ( juz to zrobił ) bo bedzie to wykorzystywał( juz to robi).
Podejmij wyzwanie - ostrzegam że będzie trudno ale jak przezwyciężysz te trudności - to później juz bedzie " z górki".
Nie cuduj w misce, nie daj soba kierować , postaw na swoim !
To bedzie wielka zmiana w Twoim zyciu jak i życiu Twojego psa - ale zapewniam że potem bedzie Wam lepiej.
Kurcze mówie jak psychoterapeuta - ale to tak trochę jest z Twoim problemem. Mysle że warto spróbować.
momus - Czw 30 Wrz, 2010 23:26
no może i tak jest
ale od25.09 jesteśmy na mięsie i kościach i jest ok - pies zjada i trawienie znacznie się poprawiło - nie ma biegunki i ilość odchodów mniejsza:)
myślę że przejdę na BARF - ostatnio odkryłam fajną stronę http://www.dziech.pnet.pl/barf.htm
i zaczęłam mailować z jej właścicielką - ona od 10 lat tak żywi swoje psy (pony) i bardzo zachwala efekty takiej diety cytuję mail "To jak Pani suczka chudnie na
"bobkach" to jest dobrze a jak z apetytem zjada surowe mięso z kością to
źle?
Ja nie trzymam się bardzo ściśle diety. Daję czasem psom gotowaną żywność,
jakiejś karmy suchej też kosztują - szczególnie na spacerach jako nagrodę.
Ale podstawą jest surowe mięso z kością uzupełniane różnorodnymi dodatkami.
Słyszałam, że niektóre psy mają problemy po zjedzeniu surowizny, ale to
kwestia bardzo indywidualna i jak widać inne zwierzęta źle tolerują karmy
suche. Jeśli pani sunia nie chce jeść suchego a po surowym czuje się
znakomicie, ma apetyt to nie ma o czym mówić."
Poza tym coraz częściej spotykam się z opiniami że "Psy są znacznie lepiej przystosowane do zwalczania bakterii niż ludzie. Gdyby karmić psy tylko produktami wysterylizowanymi wysoka temperatura , to nie będą one w stanie rozwinąć odporności na powyższe bakterie"
oraz "Dorosły pies powinien dostać co najmniej 50 % surowych kości. Pozostałe 50 % stanowi mięso, ryby, owoce, jarzyny, wnętrzności i dodatki (witaminy)"
oraz to za czym i ja się podpisuję "Najważniejszą częścią diety są kości z mięsem. Stanowią one podstawę diety. Dobrym przykładem kości z mięsem są skrzydełka , szyje lub grzbiety z drobiu ( kurze lub indycze ). Części te zawierają kości, chrząstki, tłuszcz i trochę mięsa. Kości z drobiu są najlepszym źródłem białek dla psa i powinny być podawane codziennie naszym podopiecznym.( Tak jak to się dzieje w naturze ). Białe mięso jest zdrowsze dla psów niż czerwone ( wołowina ) . Dzieje się tak dlatego, że białe mięso zawiera więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych . Czerwone mięso zawiera więcej nasyconych tłuszczów związanych ze zmianami zwyrodnieniowymi. Surowe kości z drobiu mogą być serwowane każdemu psu niezależnie od rozmiaru czy wieku. Na przykład skrzydełka mogą stanowić podstawę żywienia małych ras a, cale kurczaki będą lepsze dla większych ras. Mięso i kości baranie są również cennym źródłem białek dla psów , podobnie jak wieprzowina , króliki i zające ( dla urozmaicenia diety ). Wołowina jest popularna w żywieniu psów. Jednak kości wołowe są zbyt twarde i nie są z tego powodu dobrym źródłem pokarmu. Natomiast są świetne dla rozwoju mięśni i do czyszczenia zębów. SUROWE KOŚCI POWINNY STANOWIC 60-80% PSIEJ DIETY. Oprócz mniejszych kości zdatnych do jedzenia , pies potrzebuje większe , twardsze z mniejszą ilością mięsa. Kości te stanowią doskonałą “ zabawkę “, rozbudowują mięśnie, czyszczą zęby, masują dziąsła i zaspakajają psychologiczne potrzeby psa. Kości są najlepszym źródłem minerałów, głównie wapna. Dostarczają także doskonalej jakości białek, tłuszczów, witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i chrząstkę. Czy kości są niebezpieczne ? Możliwe że istnieje minimalne ryzyko. Ale przecież psy na drodze ewolucji rozwinęły zdolności jedzenia kości ( tak wiec problemy z tym należą do rzadkości ). Surowe kości są miękkie i podatne do gryzienia. NIE NALEŻY W ŻADNYM WYPADKU DAWAĆ PSOM KOŚCI GOTOWANYCH, gdyż są one kruche i rozszczepiają się na ostre “drzazgi “ "
Obserwując mojego psa stwierdzam iż ona nie będzie raczej dobrze na suchym wyglądała bo już pomijając fakt że go nie chce jeść to nawet jak ją przezwyciężę w tym niejedzeniu to tego nie trawi, więc po co psa mordować??
Pokarmię ją tak z miesiąc i się okaże czy to był dobry pomysł :wink:
A myślę że tak bo już jest lepiej - boczki pełniejsze ma :cool:
co do cytatów - mam zezwolenie pani Beaty do której należy stronka
Magda i Rudolf - Pią 01 Paź, 2010 09:50
Mysle ze z tym jedzeniem to jest sparawa bardzo indywidualna, ja jak bym miala teraz psa mlodego to tez bym probowala z Barfem. Skoro twoj pies dobrze sie czuje i jest szczesliwy na diecie ktora mu pasuje to nad czym tu sie zastanawiac. I pies szczesliwy i ty spokojna, lepiej chyba byc nie moze :smile:
ania123 - Pon 18 Paź, 2010 13:43
przeczytalam ten artykul o barfie ale nie widze tam nic o kosciach baranich
czy one tez moga byc?
u nas bardzo trudno jest dostac kosci, bo nie mozna w sklepach kupic zadnych oprocz takich pakowanych wolowych z uda do gotowania wywarow, duzo szpiku bardzo one maja
no i kosci baranich, takich poporcjowanych z zeber chyba, bo tutaj sie je uzywa do kilku potraw
no ale te baranie wygladaja duzo lepiej niz mrozone wolowe, bo te wolowe w ogole nie maja resztek miesa na nich..
myslicie ze moge jej czasem dawac te z baraniny mimo ze nie pisza o nich w artykule? czy one sa jakos inaczej zbudowane i z jakiegos powodu sa niezdrowe?
ania123 - Pon 18 Paź, 2010 13:59
no i jeszcze odnosnie ilosci tych kosci
kropa dostaje rano porcje suchego i wieczorem, dalej jest troche chudak ale juz wyglada zdecydowanie lepiej niz 2 miesiace temu
nie widac jej zeber no i nabrala cialka troche, ale itak nie wazy wiecej niz 23 kg na pewno
ile moge jej dawac kosci? nie chce przechodzic na barf, tylko chodzi mi o dodatek raczej
jedna dziennie? 2? nie jakies wielkie tylko takie mysle ok 250 gram, na ktorych jest troszke miesa, no ale glownie kosc
no a w tych wolowych z uda to nie ma w ogole miesa ale baardzo duzo szpiku w srodku
momus - Nie 07 Lis, 2010 22:45
Od 25.09 karmię bessę mięsem,kośćmi,podrobami (raczej surowe czasem gotuję i daję z rosołem i warzywem)czasem puszki,do tego2xtydz siemię lniane mielone dosypuję no i arthroflex- pies wygląda REWELACYJNIE!!!!
Futro lśni i takie grube ma, pies przybiera na wadze (już nie wygląda jak ze schroniska),oczy mniej łzawią,pies mniej śmierdzi tzn prawie wcale(już jej nie muszę raz na tydzień kąpać).
Ponadto jak się najada to ze 3 raz w tyg podjada po 200gram suchego (purina wet na stawy) - i to sama je nie zmuszam. I kupów mniej znacznie ewidentnie lepiej przyswaja takie jedzenie i lubi zmiany - najlepiej co dziennie coś innego - nawet raz biegunki nie miała!!
czasem ma focha - raz na 2 tyg to jej nic nie daję przez cały dzień i potem jak ręką odjął - zjada michę zanim się obejrzę - nie boję siej jej teraz przegłodzić nawet 3 dni bo pies wygląda jak marzenie.
Powiem tak - każdy psiak jest inny i jeden będzie jadł jedno i będzie mu pasowało a innemu nie i odwrotnie,są psy które będą źle wyglądały na suchym, lub prędzej zdechnę niż to zjedzą a są takie co po surowym mają rozstrój żołądka a po suchym jak marzenie... każdy sam musi dojść co jego psu służy najlepiej - nie ma wspólnej recepty :wink:
lora - Pon 08 Lis, 2010 13:24
Strzał w dziesiątkę z tym tematem. Ja po ostatnich wzmiankach o marchwi-gotowana, czy surowa? -zaczęłam się zastanawiać ile jeszcze jest takich małych niedociągnięć w żywieniu moich pociech, a tu masz .... :grin:
Moje dzieciaki dostają rano suchą karmią, a popołudniu drugi posiłek "dopieszczający" Czasem są to surowe korpusy z kurczaków (tylko korpusy), czasem płuca, wątróbka, serca,ale zawsze sparzone wrzątkiem (gotuje gar wody, a potem wrzucam podroby i po 10min wyjmuję) Oczywiście czasem dostają gotową karmę z puszki, albo zwykłe kości (najbardziej lubią szpikowe, gdy przełupie się je na pół i można dobrać się do szpiku)
Wieczorem jest też czas na warzywa i owoce. Chester bardzo lubi marchewkę, a reszta to chyba z ciekawości zaczęła po nim papugować, ale jedzą prawie wszystko: jabłka, banany, arbuza, marchew, zielone ogórki, kiszoną kapustę (słyszałam że wspomaga odrobaczanie :~ )
Czasem gotuję im bez soli makarony, ziemniaki ( ponoć psy je trawią, ale muszą być dobrze rozdrobnione), kasze wszelkiej maści wymieszane z gotowymi karmami mięsnymi, czasem z garścią włoszczyzny, zawsze z tartą marchwią (ponoć dobrze wpływa na wzrok i stan oczu).
Jeśli nie ma dodatku mięsnego na drugi posiłek zjadają suchą karmę i warzywa.
Suszę im też pieczywo, ale raczej na zasadzie gryzaków niż dodatku do posiłków.
Generalnie moje psiaki jedzą wszystko. Nie mamy problemów z żołądkami i wagą.
ania123 - Pon 08 Lis, 2010 13:26
dlaczego parzysz podroby? ja daje kropelce czasem watrobe albo nerki, ale nigdy ich nie sparzalam! bede sparzala jezeli trzeba oczywiscie, tylko zastanawiam sie jaki jest tego powod?
lora - Pon 08 Lis, 2010 13:32
W naszym przypadku za dużo kaszy, albo surowa wątróbka równa się ekscesy żołądkowe.
Nasz owczarek zje wszystko na surowo i nic, ale bassetka Szilka zawsze odchoruje, dlatego już "na zaś" parzę wszystko. Myślę, że to wcale nie musi być regułą. Jeśli pies nie ma później problemów, to parzenie nie jest potrzebne. Korpusy z kurczaka wcinają na surowo i jest o.k.
ania123 - Pon 08 Lis, 2010 13:45
aha czyli jak nic jej nie jest to moge dawac surowa watrobke? bo jadla 2 razy i naprawde jej smakowala, i nie bylo pozniej zadnych ekscesow zoladkowych
Dorti - Pon 08 Lis, 2010 14:00
Moje też idealnie przyswajają wątróbkę drobiowa, czasami zlewam ją wrzatkiem a czasami podaję surową.
Ale wszystko jest oki :wink:
A co do ziemniaków to od czsu do czasu szczeniole dostawały pure ziemniaczane ze śmietanką.
Co to był za rarytas :shock:
ania123 - Pon 08 Lis, 2010 14:13
a watrobka wolowa albo barania mzoe byc?
besta - Pon 08 Lis, 2010 14:13
Moje też czasami dostają pure ziemniaczane i pwiem szczerze że nawet mięso traci na znaczeniu przy tym rarytasie :wink:
zuza i gabi - Pon 08 Lis, 2010 17:53
To moja Pani weterynarz chyba trochę jest przewrażliwiona,bo wszystko każe mi parzyć,a ja jej sucham :grin:
momus - Sro 10 Lis, 2010 15:48
Moja Bessa lubi serce wieprzowe(albo wołowe) i ozory
|
|