Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Mój basset - RAJZA I LOST

alexis1983 - Sro 27 Paź, 2010 13:23
Temat postu: RAJZA I LOST
Postanowiliśmy i my założyć temat naszych czworonogów... RAJZY - 3-letniej bassetki i LOSTA - ok. 10 letni kundelek znaleziony przez nas na ulicy 1,5 roku temu...
Oto zdjęcia naszych pociech :)

alexis1983 - Sro 27 Paź, 2010 13:37

O naszych czworonogach pisaliśmy już w pojedynczych postach, ale pozazdrościliśmy innym psiakom i założyliśmy im własny temat  a co… też są tego warte 
Rajza i Lostek żyją w wielkiej przyjaźni, żeby nie powiedzieć miłości… a jednocześnie jedno jest bardzo zazdrosne o drugie… Śmieszne jest czasami wykonuję te same czynności tak samo… i pomyśleć ile radochy mają Ci, którzy mają więcej niż 1 basseta  komedia za darmo  Ciężko nam tylko pogodzić się z myślą, że pewnego dnia Lostek on nas będzie musiał odejść… Mam nadzieję, że ten dzień jest jeszcze bardzo bardzo odległy… Lostuś nasz ma zdiagnozowany zespół Cushinga… na szczęście poza objawami czysto klinicznymi, miewa się jeszcze całkiem dobrze, jest wesoły i w pełni sprawny… Mimo to staramy się go traktować normalnie, jak zdrowego psa, chcemy mu swoją miłością wynagrodzić te lata tułaczki, które przeżywał zanim trafił do nas… Oto kilka wspólnych zdjęć naszych pociech:

Mirka - Sro 27 Paź, 2010 14:35

śliczny Lostuś ja mam sentyment do kundelków
to takie mądre stworzonka
i tak fajnie sie z Rajzą zgadzają :lol:

Miła od Gucia - Sro 27 Paź, 2010 14:39

A ja patrzę, co to za drugi basset, a to koc basseci hi hi

Razem w łóżeczku pod kołderką - to jest to.

gocha - Sro 27 Paź, 2010 14:59

Śliczne te Twoje psinki razem :grin: , nie wiem dlaczego dopiero teraz się pochwaliłaś drugim psiaczkiem, toż to prawie basset :mrgreen: , niedobra Pańcia :wink:
A tak poważnie to dla takiej chorej , zagubionej psinki , najważniejszy jest ciepły domek, psi przyjaciel i przede wszystkim kochający ludzie.

alexis1983 - Sro 27 Paź, 2010 16:49

Prawie... hehe... z tym, że jest 5 razy posłuszniejszy :) :)
A koc basseci to chyba gadżet większości z forumowiczów :) Widziałam go juz na kilku zdjeciach...

luluamelu - Sro 27 Paź, 2010 16:53

Gdyby nie pofaldowanie tego koca z bassetem to glowe bym mogla dac ,ze to trzecie psisko ino tak bliziutko glowe pod obiektyw wsadzilo.... :mrgreen:


Cudne psiaczki!!!

alexis1983 - Czw 28 Paź, 2010 10:28

U nas dzisiaj nerwowy dzień...
Jutro na 9 jesteśmy umówieni na sterylizację naszej Rajzusi...
Powinniśmy zrobić to wcześniej, ale mąż, aż wstyd powiedzieć lekarz weterynarii, tak odkładał tą decyzję, aż w końcu umówiliśmy się u znajomej Pani doktor...
Tak się boję, że nie wiem :( Mąż chyba też się boi, bo jakby się nie bał to sam by to zrobił...
Wyklnie mnie za tego posta, ale co tam ...
Żeby tylko nasza Królewna przeszła przez to lekko...

gocha - Czw 28 Paź, 2010 10:33

Tak to jest, że lekarze z reguły nie operują swoich bliskich, bo za bardzo emocjonalnie do tego podchodzą.
Nie martw się o Rajzę, będzie dobrze, większość z nas to przechodziła i wszyscy się bali, a zaraz potem ulga, że to już za nami.Trzymajcie się i dawaj znać co i jak, a my trzymamy kciuki :grin:

alexis1983 - Czw 28 Paź, 2010 10:45

Miejmy nadzieję... Ja już od dzisiaj wzięłam urlop, żeby być przy niej... Na Wszystkich Świętych też nie jedziemy, bo to będzie czwarty dzień po zabiegu, a podobno 4 pierwsze są najgorsze... We wtorek muszę być w pracy, więc wtedy będzie musiała zostać w domu bez opieki... Boże jak strasznie się boję... :(
Miła od Gucia - Czw 28 Paź, 2010 11:01

Trzymamy kciuki i łapki, będzie dobrze
Mirka - Czw 28 Paź, 2010 11:07

my tez niedawno to przechodziliśmy
i dla mnie najgorsza była pierwsza
doba po zabiegu,potem to juz pikuś,
ale wiem co przeszłam i mocno
za Was trzymam kciuki,bedzie dobrze :~

alexis1983 - Pią 29 Paź, 2010 07:51

My już się zbieramy... Boże jakie nerwy :(
Dorti - Pią 29 Paź, 2010 08:29

Spokojnie, wiem , że łatwo się mówi ale napradę nie ma co sie nerwować :wink:
Migiem będzie po wszystkim i może być tylko dobrze.
Trzymam kciuki za Was i dziewczynkę :grin:

Miła od Gucia - Pią 29 Paź, 2010 10:02

Jesteśmy z Wami myślami, będzie dobrze, dobrze, dobrze
domelcia - Pią 29 Paź, 2010 10:36

Ola spokojnie! wszystko będzie dobrze! napisz jak będziecie już w domku jak się ma laleczka :)
alexis1983 - Pią 29 Paź, 2010 15:39

Już jesteśmy... Operacja trwała 4,5 godziny...Koszmar jakiś... Teraz Rajzusia jest jeszcze na narkozie i smacznie sobie spi... Oby było dobrze ... najgorsza pierwsza doba...
Mirka - Pią 29 Paź, 2010 15:54

o matko co tak długo :shock: :?:
Dusia razem z usypianiem na stole była
niecałe 1,5 godziny :~

Dorti - Pią 29 Paź, 2010 16:01

O to samo chciałam spytać
Czemu tak długo?
Anabeli sterylka też trwała ok 1,5 h
a Lussi cesarka + sterylka 2 h i 15 min
Czekamy na wieści.

gocha - Pią 29 Paź, 2010 16:38

Trzymajcie się cieplutko, dobrze, że już po wszystkim.
Też jestem zszokowana długością operacji, u Mańki sterylka wraz z przepukliną 2 godziny.

alexis1983 - Pią 29 Paź, 2010 17:30

Podobno były jakieś problemy z narkozą i do tego jeszcze jakieś naczynko pękło i nie mogli zatamować krwawienia... Tak mi powiedział mąż... Ale nie wiem czy to cała prawda jest, bo ciężko z niego coś wyciągnąć... Po operacji jeszcze dawali jej kroplówkę, bo podobno straciła dużo krwi z tego naczynka... Mam nadzieję, że będzie dobrze... Cały czas Rajzusia śpi...
gocha - Pią 29 Paź, 2010 17:45

Będzie dobrze, tym bardziej, że masz weta w domu :grin:
Dorti - Pią 29 Paź, 2010 18:04

No to trzymajcie sie cieplutko.
Wszystko będzie dobrze :grin:

lora - Pią 29 Paź, 2010 18:18

Trzymajcie się. Wszystko będzie bobrze.
Wiem, że to zabrzmi okrutnie, ale dobrze, że naczynko pękło w czasie zabiegu i lekarz je odszukał i zamknął.
Teraz będzie już tylko lepiej. Trzymam kciuki za Waszą dziewczynkę.

besta - Pią 29 Paź, 2010 19:54

Zdrowiej malenka.Teraz będzie już DOBRZE.I popieram stwierdzenie,że dobrze,że naczynko pękło w czasie zabiegu.Cały czas pamiętam sterylkę Gajki i te nie zamknięte tętnice i drugi zabieg :sad: .Jeszcze dzis mam ciary na plecach.
alexis1983 - Pią 29 Paź, 2010 20:32

Mam nadzieję... Mąż też mówi że najgorsze za nami... Mój Aniołek cały czas śpi i trochę wymiotuje :( Tylko Lostek nie wie co się dzieje i chodzi i wącha Rajzusię i popiskuje...
Dorti - Pią 29 Paź, 2010 20:38

Dzielna dziewczynka, niech śpi :wink:
Kciuki cały czas trzymane :wink:

Magda i Rudolf - Pią 29 Paź, 2010 20:48

My tez trzymamy kciuki za dziewczynke, na pewno wszystko bedzie dobrze :smile:
Mirka - Pią 29 Paź, 2010 21:04

najgorsze juz Wami
nadal trzymamy kciuki :~

Miła od Gucia - Pią 29 Paź, 2010 22:02

I my pozdrawiamy, jak ona słodko śpi
eufrazyna - Pią 29 Paź, 2010 22:06

Trzymam kciuki za Rajzunię. Buziak sunieczko!
alexis1983 - Sob 30 Paź, 2010 09:41

U nas była ciężka noc... Co chwilę wymioty... Ale zaczęła sama pić, i staje pomału na nogach... A czy wasze suczki też miały parcie na pęcherz i co chwile kucały do siku, a siku nie leci??
Miła od Gucia - Sob 30 Paź, 2010 10:10

Ale siusia w ogóle, czy wcale ???
Mirka - Sob 30 Paź, 2010 10:29

moja tez miała torsje
ale parcia na pecherz nie miała
zrobiła siusiu kilka razy tak normalnie :~

alexis1983 - Sob 30 Paź, 2010 10:32

Siusiu robi troszkę... Ale jak zrobi to potem jeszcze kilka razy kuca i nic... Mąż mówi, że może tak być, ale czy wasze suczki tak miały??
Mirka - Sob 30 Paź, 2010 11:00

alexis1983 napisał/a:
Siusiu robi troszkę... Ale jak zrobi to potem jeszcze kilka razy kuca i nic... Mąż mówi, że może tak być, ale czy wasze suczki tak miały??



moja tez tak kucała,wyglądało to tak jak podczas cieczki
kiedy szliśmy na spacer co chwilke kucała jakby sikała :~

alexis1983 - Sob 30 Paź, 2010 11:13

Dziękuję za informacje... W takim razie już jestem spokojniejsza... Moja Gwiazda cały czas śpi...
Mirka - Sob 30 Paź, 2010 11:21

alexis1983 napisał/a:
Dziękuję za informacje... W takim razie już jestem spokojniejsza... Moja Gwiazda cały czas śpi...


moja tez duzo spała,ale jak już zaczęła chodzić ......to ja co chwilę zawał przechodziłam :shock:

Mirka - Nie 31 Paź, 2010 10:03

jak Rajzunia sie dziesiaj ma :?:
doszła już do pełni sił :?: :?:

Joasika - Nie 31 Paź, 2010 12:03

Rany!

A ja przespałam cały temat! :roll:

Śliczne masz psiaki Ola!

Trzymam kciuki za Rajzunię i jej szybki powrót do zdrowia :!:

alexis1983 - Nie 31 Paź, 2010 18:43

Dzisiaj u nas już lepiej, dużo lepiej... Pomalutku powraca apetyt i chęć na dłuższe wędrówki... Oczywiście wyprowadzamy ją tylko na siku...
alexis1983 - Pon 08 Lis, 2010 13:44

Dzisiaj zdejmujemy szwy... Wszystko ok... Trochę nerwów było po operacji, ale teraz już wszystko będzie oki... Tylko czekać i blizna się wyrówna i będzie mały ślad... Dzięki za wsparcie...
lora - Pon 08 Lis, 2010 15:03

Wspaniale, że wszystko jest już dobrze :grin:
Miła od Gucia - Pon 08 Lis, 2010 20:11

super, że wszystko dobrze,
łapa od Guciola dla Rajzy

alexis1983 - Sob 04 Gru, 2010 19:51

Dzisiaj powiększyla nam się rodzinka... To taki spóźniony prezent dla Rajzoli na urodziny...
Chudy, zmarznięty, wyrzucony na ulicę rudy kotek - Wacek :)
Tylko nasz Lost niezadowolony z prezentu ...

Mirka - Sob 04 Gru, 2010 20:28

śliczny rudzielec
do mnie tez taki przychodzi od czasu do czasu
na stołówkę :lol:

alexis1983 - Sob 04 Gru, 2010 21:10

Rajzola i Rudzielec :)
zuza i gabi - Sob 04 Gru, 2010 21:19

Piękny kot,zawsze chciałam mieć rudzielca :wink:
Dorti - Sob 04 Gru, 2010 22:44

Piękny jest rudziaszek.
Jak jechałam do schroniska po kota to miał być rudziak
ale nie było i wybrałam moją Olcię - szylkretkę.

domelcia - Nie 05 Gru, 2010 19:18

spoko spoko Rajza się przyzwyczai i będzie z Wackiem w takiej komitywie, że zatęsknisz, za czasami kiedy każde chodziło własnymi ścieżkami. Wiem coś o tym mam 3 bassety i 2 koty ;) Na gang kiełbasiany trzeba uważać na każdym kroku! Dopóki psy goniły koty, dopóty był spokój. Teraz sztamę ostro trzymają, kot włazi na blaty, kiedy człowiek się na sekundę odwróci, i zrzuca jakieś pęto kiełbachy, albo kawał schabu, a parówy już filują pod blatem, człap w pyski i goń człowieku po całym domu celem odzyskania choćby kawałka!
ps. Wacuś śliczny rudzielec!!!

alexis1983 - Pon 06 Gru, 2010 10:08

Z Rajzą i z kotem nie ma problemu... już się zaprzyjaźnili, ale najbardziej przeżywa Lostek :( Lost generalnie nie toleruje kotów :( Jest strasznie smutny i zły zarazem i każde przejście koło kota kończy się starciem :(
domelcia - Pon 06 Gru, 2010 19:41

spoko i Lost się przyzwyczai! daj im trochę czasu. Jamniczka Mała to chciała Haszka zjeśćjak go przynieśliśmy, kot mieszkał przez 2 tygodnie w zamkniętym pokoju a na mieszkanie był wypuszczany, jak Mała była na zewnątrz. Skoro Mała nie zezarła Haszka i się kumplują to wierzę, że każdy pies przyzwyczai się do życia z kotem pod jednym dachem.
alexis1983 - Czw 09 Gru, 2010 19:55

A nasz Lost kompletnie nie toleruje Wacka :( Siedzi i pilnuje kota, który ucieka przez Lostkiem gdzie może oby jak najwyżej... A jak kotu uda się zejśc to jest wielka gonitwa ... Lost chyba nie zaakceptuje Wacka... :( a to taka biedna ruda chudzinka... Zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądało... A Rajzola to wielka przyjaciółka wszystkich, więc i z kotem jest "zapan brat" :P
Mirka - Czw 09 Gru, 2010 20:17

przyzwyczai się do kota
u mnie to Borys był taki "pies na koty"
a teraz razem z kotem sypia :lol:

Joasika - Pią 10 Gru, 2010 07:29

U nas kota Alex już pół roku, a Mela dalej do niej z zębami startuje, jednakowoż zdarza się to coraz rzadziej i najczęściej wtedy, gdy kota Melę atakuje w zabawie.

Liczę na to, że do wiosny maupa całkiem się zintegruje z kotą :mrgreen:

A kota Wasza śliczna - uwielbiam "pomarańczowe" koty :!:

alexis1983 - Sro 19 Sty, 2011 09:34

Dawno nas nie było... U nas wielkie zmiany... Za kilka miesięcy powiększy nam się rodzinka... i Rajza już rozmyśla, jak to będzie jak pojawi się "ktoś-coś" tak małego i wrzaskliwego, kto będzie (jakby nie patrzeć) "konkurencją", na którą jej Pańcia-Mama i Pańcio-Tata przeleją trochę swojej miłości ... A z drugiej strony - może macie jakieś rady, jak można rozpieszczonego basseta, który przez 3 lata był oczkiem w naszych głowach, przygotować na przyjęcie "małego bezbronnego człowieczka"??
Dorti - Sro 19 Sty, 2011 10:28

Sama tego nie doświadczyłam ale nasłuchałam sie od znajomych jak oni to robili.
Najpierw przygotowanie pokoju dziecięcego.
Następny krok to noszenie na ręku pustego pierożka.
Kolejny to pierożek wypełniony lalką.
Siadanie razem z psem. podawanie do wąchania, głaski i bobaska i psiaka.
Puszczanie z płyty płaczu maleństwa.
To wszystko zdało egzamin :wink:
Mam nadzieję, ze u Ciebie również zadziała. :grin:

moni - Sro 19 Sty, 2011 11:23

u nas tez było wszystko przygotowane na przyjęcie maluszka ,oczywiscie Banan zachowywał się poprawnie nawet byłam miło zaskoczona jego wyrozumiałością. Teraz jak Iga ma 8 miesięcy to coś mu się poprzestawiało,pomieszało i zrobił sie okropny. Przemawia za nim zazdrośc staram okazywać mu tyle czułości na ile moge ale tez czasami warknie przede wszystkim na mnie a na Ige sporadycznie ale też potrafi.Najgorsze jest zabieranie zabawek ale z tym sobie radzimy po prostu musze bardzo go pilnowac, bo Iga specjalnie wyrzuca zabawki. :lol:
Batus - Sro 19 Sty, 2011 17:25

U nas w sumie na spokojnie, nic szczególnego nie robiliśmy. Kiedy przywieźliśmy maleństwo do domu Batus nawet się nie zorientował, nawet nie wyczuł zapachu, po prostu cieszył sie jak zwykle na nasze przyjście. Wyjęłam małą z nosidełka i pokazałam psu. Wtedy dopiero zaczął wąchać ją jak wariat, ale nic nie robił więcej, byłam przygotowana na lizanie po twarzy, nie pamiętam czy faktycznie polizał Łucję czy nie, no ale postanowiłam mu na to pozwolić w granicach rozsądku. Potem nie odpychałam go, ale też nie faworyzowałam jakoś szczególnie - tak żeby zachować proporcje. Nigdy nie był zazdrosny, pozwalałam na kontakt ale pod moim czujnym okiem. Nasz pies ma jakieś takie wyczucie, nawet jak leci jak torpeda przez mieszkanie prosto na Łucję to nigdy w nią nie uderza, jak podgryza to niewyczuwalnie, jak się cieszy to na nią nie skacze, a jak ma dość to ucieka, a jak ma bardzo już dosyć jej towarzystwa to zawarknie pod nosem - wtedy ewakuacja z kojca i już.
Najlepiej nie zmieniaj swojego zachowania w stosunku do psa, zajmij się dzidzią a potem pogłaszcz Rajzę, pochwal i rób dalej swoje ;) :) A zabawki też kradnie :)

gocha - Czw 20 Sty, 2011 16:39

Zgodziłabym się ze wszystkim co napisała Luiza z jednym dodatkiem,( który ja i moi znajomi psiarze stosowali ) przyniesieniem ze szpitala zasikanej pieluchy po to żeby pies oswajał się z nowym zapachem.
Może też być jakieś używane, ale koniecznie zasikane ubranko dziecka, położone gdzieś w mieszkaniu oswaja psa z obcym dla niego zapachem.
Dla psa, każdej rasy, najważniejszym ze wszystkich zmysłów jest węch, wzrok i słuch w dalszej kolejności.
No i koniecznie pokazanie i danie do powąchania maluszka po przyniesieniu do domu.Ja dodatkowo naszej suni (nie bassetowi) tłumaczyłam, że to nasze, że trzeba pilnować i równocześnie ją głaskałam.

alexis1983 - Pią 04 Mar, 2011 09:36

Witam,
a nam znowu powiększyła się rodzinka... o kolejne 3 psy... Suczka i 2 szczeniaczki... W tym tygodniu zadzwonił do męża telefon... " proszę przyjechać bo są psy do uśpienia"... tak brzmiał głos w słuchawce... Mąż oczywiście pojechał ( na tym polega jego praca), ale jak zobaczył, że to suczka i 2 około dwutygodniowe szczeniaczki, które nie tak dawno zaczęły widzieć i ledwo co łażą, a cała trójka jest po wstępnych oględzinach całkowicie zdrowa odmówił i zabraliśmy te pieski do siebie... Mieszkają co prawda w kojcu, gdyż w domu póki co nie mamy warunków, aby trzymać 5 psów, ale mają ciepłą budkę i duży wybieg... Suczka - ZULA, bo tak ją nazwaliśmy jest bardzo bardzo chuda, i to nie jest efekt karmienia psów, ale już pomału nabiera sił i łapie formę... Nawet jedzonko w misce zostawia... A malutkie narazie doją i doją... W weekend wstawimy zdjęcia i mamy ogromną prośbę - wiemy jak ciężko jest z adopcjami a tu cały czas roi się od bassetów szukających domu, ale jakby ktoś chciał z zamiłowania szczeniaczka kundelka, to będą do oddania za ok. 6-8 tygodni... Suczki pewnie nikt nie zechce, więc zostanie u nas... Mamy tylko nadzieję, że nie okaże się agresywna w stosunku do Rajzy i Lostka. Narazie nie chcemy jej stresować i nie dopuszczamy naszych psów, bo ta sunia i tak dużo przeszła a jeszcze teraz troska o małe mogłaby przejawić się agresją... Bardzo proszę o pomoc w szukaniu dobrego domku... Oczywiście w miarę możliwości pieska dowieziemy, gdzie będzie trzeba... Jak wstawimy zdjęcia to zobaczycie jakie to szkraby...

Miła od Gucia - Pią 04 Mar, 2011 14:41

Nigdy nie wiadomo kto zajrzy na forum, a może akurat znajdą domki.
Jestem pełna uznania dla Was.

Miła od Gucia - Sro 09 Mar, 2011 12:00

Flip i Flap



Rajza i Lost


Rajza


Zula


Zula i Flip

alexis1983 - Sro 09 Mar, 2011 12:38

Poprosiłam Bogusię o wstawienie zdjęć, bo od kilku dni mi się nie udaje...
Flip i Flap są do oddania za darmo... Dowieziemy tam gdzie będzie trzeba, byle byśmy tylko wiedzieli, że będą szczęśliwe...
Zulka, jak pisałam wcześniej pewnie zostanie u nas, bo bardzo się już przywiązała...

Joasika - Czw 10 Mar, 2011 13:19

Śliczne niuniusie :mrgreen:
alexis1983 - Pią 13 Kwi, 2012 10:36

Witam wszystkich,
od razu przepraszam za długą nieobecność... Blisko rok się nie odzywaliśmy :(
Duzo sie u nas zmieniło...
Urodziło nam się dzieciątko... Mała Marysia i mieliśmy trochę problemów zdrowotnych, które zaczęły się już w czasie ciąży... Nie mieliśmy głowy, ani czasu do udzielania się na forum, za co z całego serca was wszystkich przepraszam... Narazie jest już dobrze, jesteśmy z Marysią w domu... razem z naszymi pieskami... Rajzą, Lostkiem no i wymienionymi w poście wyżej Zulą i Flipek, na które oczywiście chętnych bylo brak i zostały u nas :) W wolnej chwili napiszemy coś jeszcze i pochwalimy się może jakimiś zdjęciami nie tylko piesków, ale i Marysi... Dziś Mania ma już 7 miesiący :)
Jeszcze raz przepraszam...
P.S. Bogusiu dziękuję za książkę,pieniążki właśnie wpłaciłam :) Jeszcze raz przepraszam za długą nieobecność...

alexis1983 - Pią 13 Kwi, 2012 10:48

Nie wiem czy kiedykolwiek nadrobimy to wszystko co działo się u Was na forum przez blisko rok... bo Marysia pochłania strasznie dużo czasu... może jak w przszłym miesiącu wrócę do pracy to pomalutku nadrobię zaległości... Oby tylko Mania byla zdrowa... Pewnie duzo piesków się przewinęlo przez Wasze ręce i wielu pomogliście... Mam nadzieję, że u nas będzie już dobrze i będziemy mogli znowu czynnie uczestniczyć w życiu forumowych bassecików... Przyznam się bez bicia z bolącym sercem, że przez chorobę Marysi nasza Rajza poszła troszeczkę " w odstawkę" przeze mnie, ale na szczęście mój mąż z nią śpi, więc myślę, że nie do końca odczuwa moje mniejsze zainteresowanie jej istotą... Kiedyś potępiałam ludzi, którzy nie poświęcali swoim psom wystarczająco dużo czasu, jak w domu pojawiło się dziecko, a teraz muszę przyznać że i mi czasami brakuje dobry, żeby ogarnąć to wszystko... Dziecko, męża, dom i 4 psiaki :) Podziwiam tych, którzy sobie radzą :)
Miła od Gucia - Pią 13 Kwi, 2012 11:05

Witaj
fajnie, że jesteście
przede wszystkim
Gratulacje i dużo, dużo zdrówka dla Marysi.
Oczywiście na fotki czekamy.
Najważniejsze, że wszystko wraca do normy, oczywiście w powiększonej Rodzinie.

Piszcie, zaglądajcie w miarę wolnego czasu

Ja z Guciem nie mogę się ogarnąć, a co dopiero z większym zwierzyńcem i Dzieckiem

Trzymaj się - dasz radę
a ja co pisz - to wspomożemy :lol:

Dorti - Pią 13 Kwi, 2012 11:08

Gratulacje z powodu narodzin pociechy i dużo, dużo zdrówka dla dziewczynki :wink:
alexis1983 - Pią 13 Kwi, 2012 11:30

Dziękuję za Ciepłe słowa i miłe wtórne powitanie...
jabluszko520 - Pią 13 Kwi, 2012 12:50

Śliczności! Błażejek pozdrawia dzidzię :lol:
Marynia - Pią 13 Kwi, 2012 14:56

Witajcie,buziaczki dla ślicznej imienniczki :mrgreen:
Asia i Basia - Pią 13 Kwi, 2012 17:25

Ale slicznosci, witajcie znow w naszych skromnych progach, fajnie , ze wrociliscie mimo zamieszania jakim jest zawsze pojawienie sie nowej istotki w domu. GRatulujemy i zapraszamy w wolnym czasie do czytania, no i do dzialu dla forumowych mam.

Nasze forumowe mamy :)

gkoti - Pią 13 Kwi, 2012 19:34

My też witamy serdecznie i życzymy zdróweczka duuuuuuuuużo :lol: Jaka duża jest już Marysia :wink:
moni - Pią 13 Kwi, 2012 20:01

Igunia wita Marysie i zyczy wiele szcześliwości :lol: :lol:
besta - Pią 13 Kwi, 2012 20:34

Witamy ponownie :lol: .Gratulujemy i życzymy dużo zdrowia.
Joasika - Pią 13 Kwi, 2012 22:05

Witamy po przerwie i gratulujemy ślicznej córci :!: :mrgreen:
eufrazyna - Nie 15 Kwi, 2012 11:18

Jaka sliczna panna :) Gratulacje i duzo zdrowia dla malej :)
alexis1983 - Czw 04 Kwi, 2013 10:32

Witamy znowu po długiej przerwie... :)
Dziecko, praca, dom...i psy pochłaniają tyle czasu, że nie ma nawet kiedy siąść i napisać...
U nas trochę zmian...
Zmieniliśmy miejsce zamieszkania z Janowa Podlaskiego na Lublin (powrót na stare śmiecie) i właśnie dzisiaj spotkaliśmy na osiedlu Basseta o imieniu Edzio :)
Pozdrawiamy, bo wiem, że czynnie uczestniczy w forum i był tez na zlocie...
Jak znajdziemy troszkę czasu to wstawimy jakieś zdjęcia :)
Pozdrawiamy

Miła od Gucia - Czw 04 Kwi, 2013 10:54

Fajnie, że się odzywacie :lol:
po rozpakowaniu i zasiedleniu :lol: prosimy o wieści i fotki

Edzio ??? mówisz, Edzio :lol: :lol: hm ???

alexis1983 - Czw 04 Kwi, 2013 10:57

No Edzio z Lublina, mieszka jak się okazało na osiedlu moich teściów :)
Miła od Gucia - Czw 04 Kwi, 2013 11:05

znalazłam
nick

Kasia z Edkiem

ale mają zero postów, są na forum zarejestrowani

Kasia z Edkiem zapraszamy

alexis1983 - Czw 04 Kwi, 2013 11:07

No i byli na zlocie z Sielpi w tym roku - powinniście ich pamiętać :)
julkarem - Czw 04 Kwi, 2013 14:35

alexis1983 napisał/a:
No i byli na zlocie z Sielpi w tym roku - powinniście ich pamiętać :)



na Zloty do Sielpi jeźdzą z innego forum -forum.bassety.pl :)

alexis1983 - Czw 04 Kwi, 2013 14:57

Aha...
Być może, bo Pan nie pamiętał nazwy forum, a ja myslałam że jest tylko jedno...

PS. A Moje dzieci już są takie duże ...
Rajza 5,5 roku, Mania 1,5 roku :P

Miła od Gucia - Czw 04 Kwi, 2013 23:41

podzieliły się podusią, kochane dziewczyny
śliczne zdjęcie, tak słodko wyglądają :lol:

gkoti - Pią 05 Kwi, 2013 09:22

Witamy, witamy. Jak slicznie "główkują" obie panny :wink:
madziaa - Pią 05 Kwi, 2013 11:53

uuu ale cudne zdjęcie rewelacja podzielili się :) Wiadomo kobietki (nawet Te malutkie) są ugodowe :)
alexis1983 - Pon 25 Cze, 2018 11:45

Nie było mnie tu kilka lat... :(
Niestety wczoraj Rajza odeszła za tęczowy most - nie mogę sobie z tym poradzić :(

madziaa - Pon 25 Cze, 2018 12:11

O matko tak mi przykro 😢 żadne słowa nie ukoja bólu hmm sercem myślą jestem blisko. Straszny ból stracić przyjaciela 😢
ŁucjaLuna - Pon 25 Cze, 2018 12:48

Przykro nam. Stracić przyjaciela to zawsze trudne :(
alexis1983 - Pon 25 Cze, 2018 12:52

Jak sobie poradzić z tym bólem... to straszne :( jest rozpacz, wyrzuty sumienia :(
ElenaJerry - Pon 25 Cze, 2018 18:48

wspolczuje :(
Miła od Gucia - Wto 26 Cze, 2018 09:54

Przytulam Was, wiem jak boli, jesteśmy z Wami, pisz, krzycz, płacz
to wszystko pomaga
całuję

Miła od Gucia - Wto 26 Cze, 2018 11:18

Tu Kochani możemy pożegnać Rajzunię

Rajza Tęczowy Most


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group