Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Mój basset - BELLA u Moniki w trakcie leczenia, niedowład

Miła od Gucia - Sob 18 Maj, 2013 16:08
Temat postu: BELLA u Moniki w trakcie leczenia, niedowład
W imieniu Moniki "Lacota" zakładam temat adoptowanemu SNOOPIEMU



Snoopy już u Moniki
Trzeba było czasu, aby Snoopy uwierzył, że to już jego dom stały.
Początkowo był bardzo nieufny.
Teraz... teraz tylko czeka aż Pańcia oko przymknie, a on czmych i już jest w łóżku.

To kumpel Snoopiego - Chato, którego Monika przygarnęła i wyleczyła i tak został. Chato nie ma jednej łapki.


Monika opiekuje się konikiem, ale co najdziwniejsze w tym wszystkim - Snoopy zaprzyjaźnił się z konikiem. Razem spacerują, razem nawet śpią. Snoopy nawet chciał owsa spróbować, skoro konik je, to on też ...
Przyjaźń między nimi jest taka ciepła, serdeczna.


Marynia - Sob 18 Maj, 2013 17:32

Cała trójeczka jest cudowna,a Pańcia Przewspaniała :mrgreen:
gkoti - Sob 18 Maj, 2013 17:46

Pańcia zasługuje na "psiego I końskiego Oscara" :) . Cudny widok :wink:
jabluszko520 - Sob 18 Maj, 2013 18:37

Cudownie! Pańcia ma ogromniaste serducho, gratuluję ślicznej gromadki :grin:
madziaa - Sob 18 Maj, 2013 20:48

Cudna trójeczka :)
Joasika - Sob 18 Maj, 2013 21:13

Nawet mojej młodej nie pokazuję tych fotek, bo jej nogę skręci z zazdrości :mrgreen:
koluś - Nie 19 Maj, 2013 18:27

super stadko! :) i jaka komitywa międzygatunkowa :)
zojka - Wto 21 Maj, 2013 05:49

gkoti napisał/a:
Pańcia zasługuje na "psiego I końskiego Oscara" :) . Cudny widok :wink:


Prawda :mrgreen: :mrgreen:

Miła od Gucia - Sro 24 Lip, 2013 23:07

Snoopy z wizytą u Gucia nad morzem w Ustroniu Morskim











Joasika - Czw 25 Lip, 2013 08:09

Super odwiedziny :mrgreen:

Pogoda piękna, morze cudowne...ech...zazdraszczam... :mrgreen:

madziaa - Czw 25 Lip, 2013 09:14

Ooo fajnie mieliście odwiedziny :)
gkoti - Nie 28 Lip, 2013 09:31

Śliczności kawalerka a do tego pogoda super, wesoło, hihi :wink:
Miła od Gucia - Wto 27 Sie, 2013 11:14

Ferajna Snoopiego w temacie

http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5194

Miła od Gucia - Pon 11 Lis, 2013 22:06

bardzo mnie to zdjęcie rozczuliło
Joasika - Wto 12 Lis, 2013 08:02

Cudowne :!:

Ja się tylko zastanawiam, jak fotografowi udało się usadzić tą trójkę do zdjęcia... :?: :roll:

madziaa - Wto 12 Lis, 2013 09:04

Dokładnie jak się udało całą trójeczkę tak ustawić :) Super na prawdę piękne zdjęcie
jabluszko520 - Wto 12 Lis, 2013 11:11

Ale fajowe zdjęcie! Cała trójeczka razem, jakby wiedziały , że wspólne foto będzie. :lol:
gkoti - Wto 12 Lis, 2013 15:07

Och pieknie , pięknie, pięknie...... no nie mogę, jak ona te swoje zwierzaki usadowiła????? :) ale trójca kochana !!!!!!!!!! :)
Lacota - Sro 13 Lis, 2013 05:54

U nas takie zachowania to norma. Na zdjęciu brakuje jeszcze kota, który urzęduje z kucykiem. Nasze życie toczy się wokół kuca, psiuny bardzo lubią spędzać z nim czas. A Snoopy najbardziej. Najzabawniej jest wówczas, jak kuc go myje. Może uda mi się zrobić jakąś fotkę, to sami zobaczycie :mrgreen: :shock:
Miła od Gucia - Sro 13 Lis, 2013 09:06

Historię konika znacie,
udało się Moni Lacocie przekonać ludzi aby zrzekli się praw.
Niestety uczynią to, ale nie za darmo
tak poza - sami nie mają na utrzymanie, to innemu nie dadzą za darmo - ech życie.
No i Moni odkupi Wojtasa, co innego zrobić, dać na zmarnowanie
jak tu Wojtas się uśmiecha jak Ona z pracy wraca (cały czas czekam na tę fotkę).

Moni, ode mnie i Gucia masz 50 zł, dokładam się do wykupienia Wojtasa.

Dobrze zrobiłaś, u Ciebie będzie szczęśliwy, jest szczęśliwy


ps. potem przeniosę ten wątek do zwierzyńca Lacoty (dobrze moderatorze :)

gkoti - Czw 14 Lis, 2013 17:48

Ja rownież dokładam , ale tylko 20 zł, w nast mcu cos jeszcze dorzucę. Prosze o konto na pw :)

A jak będe w Słupsku u rodzinki , to moge zajechać do psiorków i Wojtaska ??? :) i oczywiście do Was również :)

Miła od Gucia - Czw 14 Lis, 2013 19:19

tu w temacie będzie rozliczenie, a wpłaty z dopiskiem na Wojtaska proszę slać na konto bassecie, hurtem wyślę potem Moni "Lacocie"
Miła od Gucia - Wto 26 Lis, 2013 09:18

wpłynęło 50 zł na konika Wojtaska od Miły od Gucia
pieniążki zostaną przesłane Lakocie :lol:

gkoti - Wto 26 Lis, 2013 17:22

Ojej, Bogusiu- ja zapomniałam, poczekaj, dorzucę grosik :)
Miła od Gucia - Sro 27 Lis, 2013 08:22

dzięki Graszka
Miła od Gucia - Czw 28 Lis, 2013 12:59

Moni, są kolejne pieniążki 20 od Graszki
Miła od Gucia - Wto 10 Gru, 2013 23:04

Moni i kolejne wsparcie na wykup konika

Marynia - 10 dla konika Wojtusia od Lacoty

wyślę pieniążki hurtem, jak jeszcze dozbieram :lol:
czy ostatnia wpłata doszła ???

Asia i Basia - Wto 10 Gru, 2013 23:16

Poczekaj prosze na mnie, jutro zrobie przelew.
Miła od Gucia - Wto 10 Gru, 2013 23:17

ze z przyjemnością :lol:
Wojtek też się cieszy, jak robi konik ???? :lol: :lol: :lol:

Lacota - Sro 11 Gru, 2013 06:02

Pieniążki doszły - dziękujemy :)
A konik - ten konik śmieje się jak te dziadki z loży z Mapetów, pewnie pamiętacie :mrgreen:
Weterynarz jak nas odwiedzał ostatnio stwierdził, że ten kuc zachowaniem przypomina psa :shock: Może z czasem zacznie szczekać ha, ha :lol:
Jest kochany lubię jego towarzystwo a końskie oczy i nozdrza są przepiękne.
Jednak jak kucyk ma focha to trzeba się pilnować, bo ząbkami traktuje. Raz mnie potraktował nie powiem gdzie, ale bolało :cry:

madziaa - Sro 11 Gru, 2013 07:41

Oj to musiało boleć :) Ma charakterek
gkoti - Sro 11 Gru, 2013 17:12

Dlatego kocham konie... i kuce również, boż to konie przeca :) jak podaje im coś do pyska, to dłoń na plaskacza zawsze, bo jako dziecko to mnie nieraz uziarły :) ale jak fajnie sie z nimi spało na zasieku... ach, to byly czasy, hihi.
UWIELBIAM KONIE :mrgreen:
A swoją drogą to bym sie wcale nie zdziwila, gdyby Wojtuś zaszczekał, nie na darmo jest powiedzenie, że z kim przestajesz........ :lol:

Joasika - Sro 11 Gru, 2013 20:34

No weźcie :lol:

Zbasseciałego konia jeszcze nie było :lol: :lol: :lol:

Miła od Gucia - Sro 11 Gru, 2013 23:02

Moni
wysłałam Ci kolejne pieniążki


60,00 WOJTAS konik Na wykupienie konika Wojtaska. Wysłano Lakocie, u której jest Wojtas.
Od Asia i Basia 50, od Marynia 10.
Przelew na Lacotę dnia 11.12.2013

Lacota - Czw 12 Gru, 2013 07:20

Dziękuję Wszystkim, którym los kucyka nie jest obojętny :mrgreen:
Tu liczy się tylko dobro zwierzęcia - jesteście WIELCY :grin: :grin: :grin:

Miła od Gucia - Czw 12 Gru, 2013 09:14

Studenci także nie żałują złotówek, dobrowolnie :lol:




jabluszko520 - Czw 12 Gru, 2013 09:35

Ale super! Pozdrowienia dla studentów, dzięki! :lol:
madziaa - Czw 12 Gru, 2013 09:47

Rewelacja :)
Miła od Gucia - Czw 12 Gru, 2013 10:16

oczywiście "złotówki" będą zliczone komisyjnie i przelane na konto bassecie
gkoti - Czw 12 Gru, 2013 13:32

Masz kochanych tych swoich studentów, uściski dla nich :lol:
Miła od Gucia - Czw 12 Gru, 2013 13:46

kotki też Wojtuś lubi


madziaa - Czw 12 Gru, 2013 14:04

nie dziwie się kici :)
Miła od Gucia - Czw 12 Gru, 2013 23:27

Snoopy wracaj, a ty dokąd ?



Wojtek kochamy Cię



a tego zdjęcia nie da się opisać

madziaa - Pią 13 Gru, 2013 07:44

CUDNE, buziak jest powalający :mrgreen: REWELACJA widać, że się kochają
Miła od Gucia - Pią 13 Gru, 2013 08:37

Wojtek bassecieje jak nic :lol:
jabluszko520 - Pią 13 Gru, 2013 09:57

Cudne! :lol:
Lacota - Pią 13 Gru, 2013 17:22

Przeczytałam to i nie wierzę
https://www.facebook.com/...vent_mall_reply

Wiem, że to nie miejsce na taki temat, ale nie mogę się oprzeć i za zgodą mojego serdecznego Przyjaciela, Pana Kazimierza pozwolę sobie zamieścić ten wiersz. I wszystkim oprawcom i dewiantom tego życzę.

Jeżeli w Boga wierzysz Kazimierz Kaz Ostaszewicz

Jest zwierzę
nazwy zwierzęcia niegodne
ludzkie zwierzę

Za wszystkie psy i koty
za wyrzucone z domu i głodne
za urodzone by umrzeć
ciężarem łańcucha przykute
przeklinam człowieka
i mocno wierzę
w dzień zmartwychwstania
czworonożnego brata
zamęczonego na śmierć
ręką ludzkiego kata

Tobie
który w obłudnych słowach
szlachetność i miłość dumnie głosisz
i w jednej ręce ludzkie prawa
a w drugiej psie łańcuchy nosisz
i w Boga wszystkich stworzeń wierzysz
jeżeli taki Bóg istnieje
i wierzy sam w co kiedyś uczył
piekło miłości przeznaczone
byś konał głodny i kopany
wyjąc że kochasz i przebaczasz
tak jak konały i kochały one

Jest zwierzę
nazwy zwierzęcia niegodne
ludzkie zwierzę.


California, wiosna 1984

gkoti - Pią 13 Gru, 2013 17:49

:cry: :cry: :cry:
ale to prawda... gorzka prawda...

jabluszko520 - Pią 13 Gru, 2013 21:42

:cry: :cry: :cry:
madziaa - Pon 16 Gru, 2013 08:00

:cry:
Miła od Gucia - Nie 12 Sty, 2014 15:37

http://www.youtube.com/wa...em-upload_owner
Asia i Basia - Nie 12 Sty, 2014 15:38

Nie mozna ogladac, trzeba miec konto na google
Miła od Gucia - Nie 12 Sty, 2014 20:05

a teraz ?
http://www.youtube.com/wa...ure=c4-overview

gkoti - Nie 12 Sty, 2014 22:58

Oglądam i oglądam ten filmek i normalnie nie mogę :) tak się wspólnie miziają i tulą, że to zapiera dech w piersiach z wrażenia :) Monika- przyjeżdżam, bo muszę zobaczyć tych twoich cyrkowców w akcji... :)
Lacota - Pon 13 Sty, 2014 05:22

Zapraszamy :grin: :grin: :grin:
madziaa - Pon 13 Sty, 2014 07:58

Filmik na prawdę rewelacyjny, ciężko uwierzyć w taką przyjaźń :)
Marynia - Pon 13 Sty, 2014 10:12

Rozczuliłam się,jaka piękna przyjaźń :lol:
Molly i Gosia - Pon 13 Sty, 2014 16:04

jaka przyjazn az milo popatrzec
marzanna67999 - Pon 13 Sty, 2014 20:54

A czy Wojtuś już wykupiony został???
Zwierzęta różnych ras potrafią się przyjaźnić a my ludzie powinniśmy się od nich uczyć

Lacota - Sro 15 Sty, 2014 05:33

marzanna67999 napisał/a:
A czy Wojtuś już wykupiony został???
Zwierzęta różnych ras potrafią się przyjaźnić a my ludzie powinniśmy się od nich uczyć



Jeszcze chwila i będzie wykupiony.
Mam na niego umowę kupna, pozostaje jeszcze do spłacenia 200 zł, płatne do 10 lutego. Udało mi się wynegocjować płatność w ratach :)
A więc niebawem konik będzie mój, nasz taki forumowy, bo przecież Wy też dołożyliście się do jego wykupienia :grin: :grin: :grin: Raz jeszcze wielkie dzięki :lol:

Lacota - Sob 18 Sty, 2014 14:40
Temat postu: 18 stycznia 2014, do grona dołączyła Elen z adopcji
Jak Eleonor trafiła do Lacoty ???
tu temat adopcyjny Elen
Elen ze schroniska
edycja Miła od Gucia
--------------------------------------



Jesteśmy w komplecie
oto nasza Rodzina


z lewej Elen i Snoppy :lol:


Wojtek i Snoopy



i cała trójka
wita wszystkich i pozdrawia

madziaa - Sob 18 Sty, 2014 15:44

no i cudownie, to była miłość od pierwszego wejrzenia także bardzo się cieszę, że jesteście razem, że rodzinka się powiększyła. Gratuluje Moniś skarbów buziaki
gkoti - Sob 18 Sty, 2014 16:24

Bardzo się cieszę, wiedziałam, że tak będzie :) wielkie buziole dla całej gromadki łacznie z Pańcią :) :) :)
moni - Sob 18 Sty, 2014 16:58

Z takim uczuciem pisałaś o Elen że nie wyobrazam sobie innego zakończenia.Uściski dla całej rodzinki :lol: :lol: :lol:
Miła od Gucia - Sob 18 Sty, 2014 21:08

cała trójka się
prezentuje

http://www.youtube.com/watch?v=B3AAoJt80lw

Lacota - Nie 19 Sty, 2014 00:34

Już nic nie powiem oprócz dziękuję. Wszystkim Wam bardzo dziękuję. Rzadko zdarza się w jednym miejscu spotkać tylu wrażliwych, ciepłych, serdecznych ludzi, którzy kierują się wyłącznie dobrem zwierzęcia. To nie przypadek, że odkryłam to miejsce (forum), później Bogusię, a później Snoopiego <3 , a później zaczęłam odkrywać Was wszystkich razem i każdego z osobna.
A teraz odkryłam Elen, która brutalnie wtargnęła do mojego serducha <3
To właśnie dzięki Wam wierzę, że to co robimy dla zwierząt ma sens.
I niech moc będzie z nami <3
Dziękuję :)

gkoti - Nie 19 Sty, 2014 10:59

:lol: :lol: :lol:
madziaa - Pon 20 Sty, 2014 07:45

Buziaki Moniś :)
Molly i Gosia - Pon 20 Sty, 2014 11:34

super zakonczenie Elen wiedzialas jak sobie zaskarbic Lacote :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Miła od Gucia - Pon 03 Lut, 2014 10:07

https://www.youtube.com/watch?v=LrBPvWV4deE

https://www.youtube.com/watch?v=Y9tG9dloo6M

https://www.youtube.com/watch?v=s3dXwBRVehk

https://www.youtube.com/watch?v=Ifiw74QhDDU

już ich nie rozdzielam tematycznie
Konik, Wojtek, łapka, Snoopy, Elen
cała ferajna

gkoti - Pon 03 Lut, 2014 11:01

Od razu wiedziałam, kto w tym towarzystwie będzie rządził :)
baby górą :mrgreen:

Marynia - Pon 03 Lut, 2014 12:40

Ale fajna ekipa :lol:
Joasika - Pon 03 Lut, 2014 20:34

gkoti napisał/a:
baby górą :mrgreen:


A jak :!:

I nie wiem, czemu chłopy nie mogą tego zrozumieć :roll: :razz:

Joy - Pon 03 Lut, 2014 21:22

To ja przy okazji wrzucę trochę spacerowych fotek :grin:





zojka - Pon 03 Lut, 2014 21:38

Patrzę i zazdraszczam ....
jabluszko520 - Pon 03 Lut, 2014 21:56

Piękne psy! Piękne zdjęcia :mrgreen:
Miła od Gucia - Wto 04 Lut, 2014 08:03

to jeszcze, niech Wasze oczy się nacieszą

Snoopy we własnej osobie


Wojtek bacznie obserwuje, czy towarzystwo się nie "rozłazi"


Elen, wiem, że mnie kochasz


Nieraz tak się zadumam


Dziękuję Wam, dziękuję za wsparcie, powoli w tym towarzystwie bassecieję :lol:


coś tam jeszcze wyskubię


gońcie mnie, tu jestem


Co ja się z Wami mam :lol:

Lutex - Wto 04 Lut, 2014 11:54

tutaj to chyba każdy na kazdego ma oko - zgrana gromadka czworonogow :)
jabluszko520 - Wto 04 Lut, 2014 13:24

hihi ile was tam jest? cudowna gromadka :grin:
Magdaa - Wto 04 Lut, 2014 17:38

Po prostu zdjęcia prześliczne , podziwiam za opiekę nad licznym stadkiem.
madziaa - Sro 05 Lut, 2014 14:29

ale śliczna banda rewelacyjne zdjęcia :)
Lacota - Czw 06 Lut, 2014 09:04

Jezu, cóż to był za poranek. Zaczęło się dobrze, Wojtek zarżał na dzień dobry, czyli standard :) Psiuny dokazywały radośnie, aż tu nagle Elen wpadła w szał i niby bez powodu zaczęła latać za Psiunkiem (to szczeniak z lasu)i atakować go. Nigdy w życiu nie widziałam takiej akcji :shock: Ile w tej bassetce jadu, uporu, zawziętości. Jazgot przy tym był okrutny, tak się pruła, jakby ją ktoś żywcem ze skóry obdzierał :shock:
A Psiunek sprytnie uciekał przed Jędzą wprawiając ją jeszcze w większą złość :evil:
Jak już udało mi się przerwać tą bitwę, zobaczyłam, że Elen ma cały pyszczek zalany krwią. Psiunkowi w niewinnej zabawie, ząb się ,,omcknął" i skaleczył dotkliwie Jędzę w nocha :cry:
Ale muszę przyznać, że bassetkę mam waleczną i bardzo niebezpieczną :grin: :grin:
I jeszcze to coś co tli się w Jej spojrzeniu :idea: :idea: :idea:

gkoti - Czw 06 Lut, 2014 09:07

Zawsze mówie, że kobitki sa najwaleczniejsze :)
Lacota - Czw 06 Lut, 2014 09:12

No są, ale nam potrzeba harmonii, a Elen trochę ją burzy swoją postawą. Ogólny chaos wprowadza :shock: :shock: :shock:
Ale pracujemy nad sobą :lol:
Jak to pozory mylą, niby taka słodziutka, a diabeł wcielony :shock:

Magdaa - Czw 06 Lut, 2014 10:05

Też mówię ,że jak gromadka to całkiem inne problemy. Faktycznie Elen waleczna ,ale psiunek ,też się do tego przyczynił , może po cichu ja dziabnął , a ona nie potrafiła się po cichu odwdzięczyć, ale bądź co bądź muszą się nauczyć wspólnego , spokojnego życia.Powodzenia!
madziaa - Czw 06 Lut, 2014 10:51

Oj to musiało wyglądać hmm norm, normalnie zauważyliście Elen ma nową ksywę Jędza :razz: Waleczna z Niej babeczka nie ma co :lol:
marzanna67999 - Czw 06 Lut, 2014 17:44

Ja tam u mojej faworytki nic jędzowatego nie widzę, ot gorszy dzień miała jak każda baba. A poza tym przy takiej ilości facetów każda kobieta cierpliwość by w końcu straciła ;) Musi ich sobie poustawiać bo inaczej ta męska nać na głowę jej wejdzie hehe. Monia mam trochę racji????
jabluszko520 - Czw 06 Lut, 2014 18:29

marzanna67999 napisał/a:
Ja tam u mojej faworytki nic jędzowatego nie widzę, ot gorszy dzień miała jak każda baba. A poza tym przy takiej ilości facetów każda kobieta cierpliwość by w końcu straciła ;) Musi ich sobie poustawiać bo inaczej ta męska nać na głowę jej wejdzie hehe. Monia mam trochę racji????


Nie jestem Monią ale przyznam ci rację, prawdę piszesz. :lol: I tak pełen szacuneczek, że z facetami tyle wytrzymała.

Lacota - Czw 06 Lut, 2014 19:32

Zaraz, zaraz nie rozumiem skąd u Was przeświadczenie, że u nas faceci górą. Z tego co mi wiadomo bab u nas przewaga. Jest Snoopy i Chato, zwany Dziadem :) Pewnie sugerujecie się imieniem Psiunek :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Psiunek to ona, dziewczynka. Wiem, wiem imię wyszukane :lol:
Snoopy po kastracji to dama do towarzystwa, a Chato tylko szczekać potrafi.
A Ellen ma wiecznie gorsze dni. Ten typ tak ma :shock:
Ciekawe co będzie jak cieczka przyjdzie :evil: :evil: :evil:
Będzie dym, już to czuję :shock:

Joasika - Czw 06 Lut, 2014 20:26

A przepraszam, kto się ośmiela uważać, że baby nie mają prawa do złych dni :?: :?: :?:

I w ogóle, co to za określenie :?: :?: :?: :?: :?:

Baby nie mają złych dni, baby okazują swoje uzasadnione niezadowolenie z błędów chłopów :wink: :razz:

jabluszko520 - Czw 06 Lut, 2014 22:39

Joasika napisał/a:
A przepraszam, kto się ośmiela uważać, że baby nie mają prawa do złych dni :?: :?: :?:

I w ogóle, co to za określenie :?: :?: :?: :?: :?:

Baby nie mają złych dni, baby okazują swoje uzasadnione niezadowolenie z błędów chłopów :wink: :razz:


no i o to chodziło, brawo Joasika hihi :lol:

Lacota - Pią 07 Lut, 2014 06:41

He, he! Widzę, że niektórzy sprytnie odwracają uwagę od tematu jędzowatości Jędzy :razz:
Wyjaśnijcie mi proszę, co faceci mają wspólnego z Jej zachowaniem. Po dzisiejszej pobudce dodam skandalicznym zachowaniem :shock:

Joasika - Pią 07 Lut, 2014 07:53

Lacota napisał/a:
Wyjaśnijcie mi proszę, co faceci mają wspólnego z Jej zachowaniem. Po dzisiejszej pobudce dodam skandalicznym zachowaniem :shock:


A dużo, dużo :mrgreen:

Bo jak facet cichy, grzeczny i nie wchodzi w drogę, to strasznie wkurza kobietę, bo nie zaczepia i się nie interesuje :wink: :razz:

Miła od Gucia - Pią 07 Lut, 2014 08:35

a jak pobudka dziś przebiegała Moni

zojka - Pią 07 Lut, 2014 09:19

Kabaret u Was :mrgreen:
Ruch, energia ... i marzenia o spokoju :grin:

Fajowo, naprawdę fajowo

Lacota - Pią 07 Lut, 2014 10:49

Bogusiu, na fejsie wcale nie siedziałam -ha, ha, ha :razz: :razz: :razz:

A wracając do pytania, jak wyglądała pobudka.
A więc, u nas pobudka do dzisiaj wyglądała zawsze tak samo.
A więc tak. Codziennie rano taka jedna psia laska, chwilę przed tym jak się budzik rozdzwoni przyłazi do mnie do łóżka i ...jęzor mi w ucho zapodaje. Ja gdzieś tam już podświadomie spodziewam się tego i uda mi się czasem ucho osłonić, to wtedy jęzorem po ślepiach dostaje. Po czymś takim nie można nie wstać :shock: :shock: :shock:
I dzisiaj miało być tak samo, tyle tylko, że Jędza śpi ze mną i ta forma budzenia wcale Jej się nie podoba. I skończyło się tak, że Kaja jęzor do ucha zapodać mi chciała, Jędza doskoczyła do niej i był mały dym od rana :roll: A ja przez gwałtowne zerwanie się z łóżka mam teraz fazę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

madziaa - Pią 07 Lut, 2014 11:55

Boże rozumiem Cię u mnie to samo Jaffcia broni łóżka a Emi biedna musi walczyć by się do mnie przytulic :) Kochane te nasze babeczki
Magdaa - Pią 07 Lut, 2014 18:55

No to cała sprawa jasna , Jędza swoją konkurencję ustawia :mrgreen:
Tak poważnie to trochę przerażające te relacje , powodzenia w poskramianiu tych zachowań.

Miła od Gucia - Wto 11 Lut, 2014 14:01

Na koncie bassecim jest na dziś 180 zł dla Elen na sterylkę (koszty pokryjemy w całości)

i 10 zł dla Wojtusia.

Miła od Gucia - Sro 12 Lut, 2014 14:23


Lacota - Sro 12 Lut, 2014 21:56

Super :) Nie zdążyłam się pochwalić :) Jesteśmy po sterylce drugi dzień. Wracamy do zdrowia :) Pieniążki można przeznaczyć na innego potrzebującego basiorka :) Dziękujemy :)
madziaa - Nie 16 Lut, 2014 20:48

i co tam u Was słychać ? Jak zdrówko ?
Miła od Gucia - Wto 18 Lut, 2014 08:16

no właśnie, co tam ? jak tam ?


no i skarbonka uroczyście i komisyjnie otwarta, dużo nie ma, ale dane z serca, a każdy grosik dla Wojtusia ważny. W skarbonce uzbierało się 37,59 i tę kwotę wyślę Moni z przeznaczeniem dla Wojtusia. Jeszcze dojdzie 40 zł od forum "Nasze Bassety".

Wojtek, Wojtek co tam słychać


Miła od Gucia - Wto 18 Lut, 2014 09:10

i jeszcze dołożyła nasza "Mariposita", Katka, u której był Fred na dt
pisze na fejsie:
Katka Knap
Mila, zaloz za mnie 20! Przeleje jak tylko do Polski wroce:)
33 minut(y) temu · Nie lubię · 2

Bogumiła Rychwalska Katuś, z przyjemnością, już dokładam od Ciebie 20 zł - w imieniu Moniki, moim i Wojtusia bardzo bardzo - DZIEKUJEMY
5 minut(y) temu · Lubię to!

Katka Knap ;*
2 minut(y) temu · Nie lubię · 1
```````````````````````````````````
no to dokładamy :razz:

Lacota - Sro 19 Lut, 2014 06:39

U nas dobrze :)
Już wakacje 2015 zaplanowaliśmy :mrgreen:
Dziękujemy Miłce, Wszystkim dziękujemy :lol:
Towarzystwo bassecie dokazuje, Elen ma się dobrze i próbuje przejąć władzę - bezskutecznie :) :) :)
A Wojtek, jak on się rozgadał. Wczoraj od rana ględził i ględził. Śmieszne to. A ja ni w ząb nie rozumiem końskiego języka :shock:
Na porannym obchodzie musi, ale to musi lusterka w autach poskładać. Jak dotąd robi to poprawnie, zamyka do wewnątrz :mrgreen:
Robi co chce, chodzi gdzie chce i niszczy co chce.
A niech Mu będzie :lol:

Takiego zwierzaka dotąd nie widziałam. Uwielbiam Go :) :) :)

marzanna67999 - Sro 19 Lut, 2014 17:03

Moni Ty zdradź lepiej jakie wakacje zaplanowałaś już??????? ;) Z ferajną czy bez niej???
Joasika - Sro 19 Lut, 2014 21:15

Moni, to ja Ci do kompletu malamuta podrzucę - pięknie się wkomponuje z jego namiętnością do wpierdzielania chusteczek higienicznych :mrgreen:
Lacota - Czw 20 Lut, 2014 06:26

marzanna67999 napisał/a:
Moni Ty zdradź lepiej jakie wakacje zaplanowałaś już??????? ;) Z ferajną czy bez niej???


No dobra, zdradzę Wam. Wakacje 2015 spędzę w …Tybecie :lol: :lol: :lol:


Żartuję oczywiście :lol: Choć przyznam, że jest to moje największe marzenie.
Tam tyle złego się dzieje :(

Wakacje 2015 spędzę z ferajną, z moją ferajną, do której dołączy KTOŚ również z ferajną <3
I już się cieszymy, a Wojtek najbardziej, bo ciągle mi ględzi o tym KIMŚ :lol: To ulubiony jego KTOŚ :grin:
No a mnie ciekawość zżera, jak to będzie jak dwa Króle się spotkają. Będzie dym, czy kolejna bassecio-końska przyjaźń. Już niedługo się przekonam. Rok 2014 jakby nie istniał więc…jeszcze tylko chwilę należy poczekać.


Joasika, a Tobie to ja dziękuję za rozbrykanego malamuta :razz:
I tak nie mam lekko ze swoją ekipą, pomysły mają różne, różniaste, Bary na dokładkę, nie, nie dam rady.
U mnie psiuny książki czytają, głównie historyczne. Nie wiem skąd u nich takie zacięcie do historii :shock:
o, ale się rozpisałam, czas do pracy GPS zobowiązuje :mrgreen:
:mrgreen: :mrgreen:

Joasika - Czw 20 Lut, 2014 18:55

Szkooooodaaaa... :~

Chętnie bym Ci go oddała, nawet bym dopłaciła :!: :wink: :mrgreen:

Trzymam kciuki, żebyś doczekała jak najszybciej 2015 :mrgreen:

Na pociechę ci napiszę, że moje psiaste preferują filmy - szczególnym uwielbieniem Bary darzy "Mikołajka" :wink: :razz:

Czemu nie mogą oglądać "Misia Uszatka" :?: :?: :?:

Lacota - Pon 24 Lut, 2014 19:12

W miniony piątek dostaliśmy paczkę od cioci Miłki i Gustawa :lol: Dziękujemy bardzo, ale to bardzo serdecznie :grin: :grin: :grin:

Musieliśmy się przemóc i poczekać do niedzieli na uroczyste otwarcie paczki w pełnym składzie tzn. z Wojtkiem w roli głównej.
Jak już Wojtek przeczytał, kto jest nadawcą paczki, poderwał się gwałtownie, zwinął nam paczkę i poturbował pudełko okrutnie, latając po sadzie jak opętany. Wszyscy się wystraszyli (oprócz Snoopiego). A jak tym łbem potrząsał :shock: Szaleniec :shock: :shock: :shock:

Wszystko poszło nie tak. Snoopy marchew Wojtkową pożarł, Elen z zabawką ,,skitrała’’ się za drzewem, a Wojtkowi w zębach ino trochę kartona ostało, a mnie nerw okrutny mieszał się z rozbawieniem. I tyle wyszło z super zabawy i sesji zdjęciowej, którą zaplanowaliśmy starannie :sad: :sad: :sad:

Uroczyste otwarcia u nas – niemożliwe, teraz już wiem.

Miłka, dziękujemy Wam raz jeszcze z całego serducha ♥♥♥
Gucia tulaj od nas :lol: :lol: :lol:
Wszystkim, którzy pieniążkiem Wojtka wspomogli serdecznie dziękujemy :lol: :lol:
Wszystko dotarło :lol:
Wy też tulajcie swoje Króle, no i Królowe oczywiście też :) Dziękujemy ♥♥♥






hej ferajna do mnie, wszyscy do mnie, coś do nas przyszło


ha ha ha, a mówiłem, że dla nas


Pańcia dawaj, nie na drzewo, dawaj tu, to nasze


smacznego Elen


pobaw się Elen, a potem daj innym się pobawić, och muszę tu porządku pilnować


Wojtek szuka cukru


o chyba coś tam jest


moje, moje


ja też dziękuję


pieniążki są – Wojtek z całego serca dziękuje


Snoopy, dziadu jeden, to było dla Wojtka, zżarłeś mu marchewkę


moje, moje, dobre ciasteczka


zerkam czy tam jeszcze coś zostało

gkoti - Pon 24 Lut, 2014 20:19

Ale odjazd, czysty cyrk :) Dobrze się bawiło towarzycho, nie ma co, a to o to chodzilo :)
Joasika - Pon 24 Lut, 2014 20:30

Cyrk na łapach i kopytach :mrgreen:

I ja tego nie widziałam.... :roll: :lol:

marzanna67999 - Pon 24 Lut, 2014 20:34

kocham, kocham kocham...... !!!!!!!!!!!!!!!
jabluszko520 - Pon 24 Lut, 2014 20:41

składam zażalenie na sposób otwierania paczki :razz:
madziaa - Wto 25 Lut, 2014 12:02

Ale bajer, po prostu rewelacja, cudna ta Twoja ekipa. KOCHANA !
olgaem - Wto 25 Lut, 2014 15:46

Zdjęcie (chyba 2) uśmiechającego się Wojtka, bezcenne! :cool:
marzanna67999 - Wto 25 Lut, 2014 21:58

Moni czy ja dobrze widziałam na fb, że Wojtek planuje być z nami na zlocie???? to byłyby dopiero cudowne chwile :)
A jak się ma moja ulubienica, dalej rozrabia??????/

Lacota - Sro 26 Lut, 2014 06:53

marzanna67999 napisał/a:
Moni czy ja dobrze widziałam na fb, że Wojtek planuje być z nami na zlocie???? to byłyby dopiero cudowne chwile :)
A jak się ma moja ulubienica, dalej rozrabia??????/



Planował, planował spotkać się z Wami na zlocie :)
Nawet ze Snoopim trasę planował, ale niestety nic z tego.
Plany uległy zmianie :(

A Elen? Oj, ta Elen. Ile mi ona krwi napsuje. Co za nieogarnięta bassetka.
Uczymy się siebie, choć opornie nam idzie.
Elen jak nie ma nerwa jest słodką, piękną kochającą psinom, ma cudownie piękne oczy i takie dłuuuugie rzęsy - uwielbiam.
A jak ma nerwa, to nawet z kijem nie podchodź :evil:
Ale kotów się boi -he, he!

Lacota - Sro 26 Lut, 2014 09:30

O jejku, a teraz okazuje się jeszcze, że z matematyką ,,nie halo" i z polskim ,,nie halo" PSINOM, ze wszystkim ,,nie halo" . Jełop i już :)
jabluszko520 - Sro 26 Lut, 2014 20:38

To z kotem chodź! Maupa cię nie tknie :mrgreen:
Lacota - Sro 26 Lut, 2014 21:22

jabluszko520 napisał/a:
To z kotem chodź! Maupa cię nie tknie :mrgreen:



Gosia, ale tyle to chyba już wiesz, że ja wiecznie chodzę z moim kotem, nie możemy się rozstać nawet na chwilę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

I uwierz mi, że maupy mnie tykają, różne maupy :sad:

jabluszko520 - Czw 27 Lut, 2014 09:55

Lacota napisał/a:
jabluszko520 napisał/a:
To z kotem chodź! Maupa cię nie tknie :mrgreen:



Gosia, ale tyle to chyba już wiesz, że ja wiecznie chodzę z moim kotem, nie możemy się rozstać nawet na chwilę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

I uwierz mi, że maupy mnie tykają, różne maupy :sad:

łoooo to nie mam już pomysła :*

Miła od Gucia - Pią 28 Lut, 2014 22:36

Wojtek się śmieje :lol:
http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be


Wojtek ćwiczy kierowanie, na zlot się szykuje

http://www.youtube.com/wa...eature=youtu.be

marzanna67999 - Nie 02 Mar, 2014 21:43

Moni czasu potrzena, nerwuska jedna, dobrze, że chociaż jest coś czego się boi ale tak myślę, czy ona aby od razu się zbyt bezpiecznie nie poczuła hihi, ma charakterek ta moja ulubienica, nie powiem ;)
Miła od Gucia - Pon 10 Mar, 2014 10:57

poranny obchód

Wojtek sprawdza stan zdrowia Snoopiego
oczko w porządku :lol:

cudna para


z kręgosłupem, też ok, możesz biegać :lol:

madziaa - Pon 10 Mar, 2014 11:09

Rewelacyjnie, boże Moniczka jak Ty masz z Nimi wszystkimi fajnie zazdraszaczam :)
Lacota - Pon 10 Mar, 2014 12:45

madziaa napisał/a:
Rewelacyjnie, boże Moniczka jak Ty masz z Nimi wszystkimi fajnie zazdraszaczam :)



Z kim mam fajnie?
Z Wojtkiem leserem, któremu się nawet chodzić nie chce?
I przez te jego wstrętne lenistwo, nie ma żadnych postępów w leczeniu.
Pan kowal stwierdził ostatnio, że on się na kiełbasy nadaje...jeszcze :(
Z Elen, która od rana się fafluni i ma wiecznego focha???

No tak...rewelacja :razz: :razz: :razz:

Dobrze, że chociaż Synek jest zrównoważonym, grzecznym bassecikiem ♥
On jeden jest bezproblemowy :)
No i Lacotka, ona jest już zupełnie poza zasięgiem ♥

Madzia Ty lepiej nie zazdraszczaj, a montuj ekipę, wtedy pogadamy :razz:

madziaa - Pon 10 Mar, 2014 13:27

Zazdraszczam zazdraszczam :) Lanser Wojtek bajer, cała Twoja ekipa jest BOSKA
marzanna67999 - Pon 10 Mar, 2014 21:31

Monia a jeszcze jak tam pięknie jest u ciebie,nic tylko pokoje wynajmuj a my się zjawimy. Te ogrody ta zieleńi cała ekipa z Tobą oczywiście na czela, marzenie :)
jabluszko520 - Pon 10 Mar, 2014 21:39

Cudne takie masaże hihi :lol:
Joy - Pon 10 Mar, 2014 23:28

Daj mnie tu Wojtka, to go na spacerki będę zabierać :lol: Cudownie wyglądają na tych wspólnych zdjęciach, nic tylko pozazdrościć :mrgreen:
Lacota - Wto 11 Mar, 2014 07:36

marzanna67999 napisał/a:
Monia a jeszcze jak tam pięknie jest u ciebie,nic tylko pokoje wynajmuj a my się zjawimy. Te ogrody ta zieleńi cała ekipa z Tobą oczywiście na czela, marzenie :)



No przecież wszystko ustalone :) Wakacje 2015 aktualne przecież u nas na Wichurze:) :) :)

A ten ogród to ciężka, bardzo ciężka praca cały rok.
Powoli doprowadzam go do porządku :) :) :) Tak dla zasady :) :) :)

Lacota - Wto 11 Mar, 2014 07:39

Joy napisał/a:
Daj mnie tu Wojtka, to go na spacerki będę zabierać :lol: Cudownie wyglądają na tych wspólnych zdjęciach, nic tylko pozazdrościć :mrgreen:



Joy, daj mi chwilę na zastanowienie :razz: w sumie Tobie mogę oddać, u Ciebie miałby dobrze :) :) :)

Joasika - Wto 11 Mar, 2014 07:50

Moni, a myślałaś o gospodarstwie agroturystycznym :?:

Ja bym chętnie przyjechała na taki koński masaż pleców :mrgreen:

W ogrodzie chętnie pomożemy :cool: :grin:

...jeno nie wiem, czy bym babskie fochy zniosła... :wink: :razz:

Lacota - Wto 11 Mar, 2014 08:02

Joasika napisał/a:
Moni, a myślałaś o gospodarstwie agroturystycznym :?:

Ja bym chętnie przyjechała na taki koński masaż pleców :mrgreen:

W ogrodzie chętnie pomożemy :cool: :grin:

...jeno nie wiem, czy bym babskie fochy zniosła... :wink: :razz:



To już prawie gospodarstwo jest :razz:
Jest konik, są psy i koty też.
Na łąkach mieszka lis i zając, który wieczorem przychodzi pod dom, tak śmiesznie siada i udaje niewidzialnego :shock:
Teraz pracuję nad świnką, taką fajną różową. Jak zdobędę świnkę, to będzie już gospodarstwo na wypasie :razz:

Miła od Gucia - Wto 11 Mar, 2014 08:09

tylko Tekli brakuje
:lol:

madziaa - Wto 11 Mar, 2014 08:20

Eee świnki są rewelacyjne ja by chciała wietnamską :) Boże zazdraszczam jeszcze bardziej teraz. Wojtek myśli, że jest bassetem jeszcze teraz dojdzie do kompletu świnka :) No jak nic będzie ekipa jak marzenia
Joy - Wto 11 Mar, 2014 11:28

Świnki są super! :grin: Chodzę teraz do takiego gospodarstwa, gdzie są małe prosiaczki i już dorosłe świnki.. prosiaczki przypominają mi bassety :razz: Są słodkie i się tak inteligentnie patrzą :wink:
Miła od Gucia - Wto 11 Mar, 2014 12:38

Joy napisał/a:
Świnki są super! :grin: Chodzę teraz do takiego gospodarstwa, gdzie są małe prosiaczki i już dorosłe świnki.. prosiaczki przypominają mi bassety :razz: Są słodkie i się tak inteligentnie patrzą :wink:


Joy - mów tak, mów :lol:
nie mogę się doczekać Tekli

Lacota - Wto 11 Mar, 2014 15:09

Joy napisał/a:
Świnki są super! :grin: Chodzę teraz do takiego gospodarstwa, gdzie są małe prosiaczki i już dorosłe świnki.. prosiaczki przypominają mi bassety :razz: Są słodkie i się tak inteligentnie patrzą :wink:



To fakt, są inteligentne. Już od prosiaczka wiedzą, że krótki ich żywot :cry:
Joy, a wiesz może co dzieje się z tymi świnkami jak dorosną?

A mi dzisiaj udało się namierzyć wietnamkę w sąsiedztwie.
Jednak muszę zastanowić się dobrze, czy o taką świnkę mi chodzi, czy może uratować taką zwykłą szykowaną na rzeź :( :( :(
A może dwie będą, będzie im raźniej :) :)
Tekla i Mała Mi :)

Joy - Wto 11 Mar, 2014 17:16

Nie mam pojęcia, ale coś czuję, że się niebawem dowiem... :~ Jest tam jakoś 5-6 dorosłych i mniej więcej tyle samo maluchów (nie liczyłam, tak na oko), wyglądają na zadowolone z życia i zadbane, ale co się za tym kryje to nie wiem. Sama myśl o tym, że ktoś może takiego prosiaczka zjeść, uh.. :~
olgaem - Wto 11 Mar, 2014 19:45

Moim marzeniem zawsze było mieć kaczkę.
albo najlepiej jak w Przyjaciołach Kaczkę i Kurę. (ciekawe co by powiedział Hasan na pierzastych koleszków :twisted: )
Dlatego zazdroszczę Ci takiej gromadki z całego serca!

jabluszko520 - Wto 11 Mar, 2014 19:55

olgaem napisał/a:
Moim marzeniem zawsze było mieć kaczkę.
albo najlepiej jak w Przyjaciołach Kaczkę i Kurę. (ciekawe co by powiedział Hasan na pierzastych koleszków :twisted: )
Dlatego zazdroszczę Ci takiej gromadki z całego serca!


zapraszam latem, u nas pewnie jak co roku będą kurczaczki :lol:

Joasika - Wto 11 Mar, 2014 21:21

Lacota napisał/a:
A mi dzisiaj udało się namierzyć wietnamkę w sąsiedztwie.
Jednak muszę zastanowić się dobrze, czy o taką świnkę mi chodzi, czy może uratować taką zwykłą szykowaną na rzeź :( :( :(
A może dwie będą, będzie im raźniej :) :)


Toć masz dwie wietnamki :!: :shock:

Jeno nazywają się Snoopy i Elen :wink: :mrgreen:

Lacota - Sro 12 Mar, 2014 06:49

Oj, widzę, że nie tylko ja mam jakieś marzenia odnośnie zwierząt :lol: :lol: :lol:
Dzisiaj jadę do Arki Noego (ogromny zwierzyniec na trasie do Łeby)świnkę sobie wybrać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A Miłka mnie jeszcze strusiem podkręciła :razz: :razz: :razz:
A też zagadam, a co mi tam :razz:

Miła od Gucia - Sro 12 Mar, 2014 07:44

Lacota napisał/a:

Dzisiaj jadę do Arki Noego (ogromny zwierzyniec na trasie do Łeby)świnkę sobie wybrać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


hola hola
jakie "sobie" ?:)
Tekla na pól moja, proszę o uwzględnienie mojej deklaracji, nio :)

tylko sprawdź, jaki ma ogonek, ząbki, oczka ile ma tłuszczyku i czy ładnie się uśmiecha, ryjek jeden :lol:

Lacota - Sro 12 Mar, 2014 08:03

Przepraszam Wszystkich za wprowadzenie w błąd :lol:

Jadę nie sobie, ale Miłce i sobie świnkę wybrać :grin:
Będziemy miały po pół prosiaka ha, ha :)
Niebawem przedstawimy Wam Teklę, Teklusię ♥

A czy ktoś wie, czy strusie są niebezpieczne???

madziaa - Sro 12 Mar, 2014 08:10

Wariatka !! Normalnie chyba tam Cię odwiedzę. Kobitko Ty masz świra, jesteś cudnie zakręcona :mrgreen:
Lacota - Sro 12 Mar, 2014 08:17

madziaa napisał/a:
Wariatka !! Normalnie chyba tam Cię odwiedzę. Kobitko Ty masz świra, jesteś cudnie zakręcona :mrgreen:


Madzia, do nas na Wichurę niebawem przyjeżdżają wyjątkowi basseciarze. Wczoraj chęć uczestnictwa zgłosiła kolejna pozytywnie zakręcona osoba, z całą swoją ekipą (sztuk 5).
No Ciebie też nie może zabraknąć :grin: :grin: :grin: Z ekipą rzecz jasna :lol:

madziaa - Sro 12 Mar, 2014 10:02

no, no to zabrzmiało jak zaproszenie :) jak dostanę namiary na Wichurę to bardzo chętnie :)
Lacota - Sro 12 Mar, 2014 10:24

madziaa napisał/a:
no, no to zabrzmiało jak zaproszenie :) jak dostanę namiary na Wichurę to bardzo chętnie :)



Zapraszamy :grin: :grin: :grin:

olgaem - Sro 12 Mar, 2014 11:14

Lepiej strusia australijskiego! Są bardzo odporne na temperatury i bardziej przyjazne ;)
marzanna67999 - Sro 12 Mar, 2014 20:05

Monia 2015 r.ustalony i zarezerwowany - z Miłką jedziemy do ciebie. A ja chętnie jeszcze pomogę przy pracach gospodarskich. Dorbry klimat, dobre towarzystwo i gwiazdy wieczorem na niebie..... czego więcej chciec ? :)
marzanna67999 - Pią 14 Mar, 2014 20:17

Madzia świetnie to określiłaś, Monia jest rzeczywiście baaaaaaaaaardzo pozytywnie zakręcona ;)
Lacota - Pią 28 Mar, 2014 05:35

A u nas znowu awantura od rana :~
Jędza terroryzuje nas wszystkich :cry:
Może ktoś wie, jak okiełzać tego potwora?
Mi już się chyba baterie wyczerpały, nie mam siły.

A teraz leży i patrzy wściekle tymi swoimi fałszywymi oczkami,pewnie znowu obmyśla atak. Nic więcej tylko pawulonem potraktować Jędzę :evil:
Co za pies :shock: 22kg samej agresji :(
Może ona do walki była szkolona :mrgreen:
Wszyscy jej przeszkadzają :evil:

madziaa - Pią 28 Mar, 2014 07:42

A co znowu Wam tam ten wredny babulec zwany Jędzą robi ?
Miła od Gucia - Pią 28 Mar, 2014 09:51

może zadziała psychika
zmieńmy wredną jędzę w ANIOŁA.
Powiedz do niej Moni

Elen Ty mój Aniele - zobaczysz pomoże :lol: :lol: :lol:

gkoti - Pią 28 Mar, 2014 10:34

Miła od Gucia napisał/a:
może zadziała psychika
zmieńmy wredną jędzę w ANIOŁA.
Powiedz do niej Moni

Elen Ty mój Aniele - zobaczysz pomoże :lol: :lol: :lol:


Ja również to polecam :) Gdy Blaneczka z zębami na Leniuszka idzie, to ja ja głaszczę, czule mówię i o dziwo- agresja ustępuje... wcześniej również sie wystraszałam, denerwowałam i bałam o nich, ż esie w końcu zjedzą...nie- że Leniuszek ją zje :)

Lacota - Pią 28 Mar, 2014 18:31

Aniele, pewnie tak.
Jak mówię do niej Aniele - warczy :razz:

Elen nie sygnalizuje ataku. Leży, siedzi czy chodzi i nagle zupełnie bez ostrzeżenia atakuje.
Więc trudno mówić do niej czule, czy głaskać, bo to zawsze będzie po fakcie.
Ja też się boję, że dojdzie wreszcie do jakiegoś nieszczęścia :cry:
To bardzo niezrównoważony pies. Miałam już ich kilka w swoim życiu, ale z takim przypadkiem spotykam się pierwszy raz.
Straszną nerwowość wprowadza i to mnie bardzo martwi :(

Joasika - Pią 28 Mar, 2014 21:21

Lacota napisał/a:
Co za pies :shock: 22kg samej agresji :(
Może ona do walki była szkolona :mrgreen:
Wszyscy jej przeszkadzają :evil:


Słuchaj Moni, a może Ty pitbula masz... :?: :lol:

A tak na serio, to wcale Ci nie zazdroszczę.

Może ją poobserwować, żeby ustalić w jakich sytuacjach atakuje :?:

Może jest terytorialna :?:

Berta tak atakowała, jak miała legowisko na holu z którego kontrolowała cały dom.

I jak ona taka, to trza ją będzie z łóżka wykopać.

Mnie się zdaje, że ona chce dominować... :~

Niech gadają, co chcą na Milana, ale ja będę polecać jego programy.

Dzięki niemu mam fajnego malamuta i bassetkę, które się nie mordują, a Barry już nie próbuje być dominantem, a różnie to na początku bywało.

jabluszko520 - Pią 28 Mar, 2014 22:27

na każdego znajdzie się metoda, zobaczcie Tofika, taki rozrabiaka a jest coraz lepiej
obserwuj w jakich sytuacjach ma napady, tak jak Joasika pisze, pomyślimy ( :mrgreen: ), znajdziemy rozwiązanie

Asia i Basia - Sob 29 Mar, 2014 17:55

a moze ja co boli?
Lacota - Nie 30 Mar, 2014 03:56

Asia i Basia napisał/a:
a moze ja co boli?



Taaaak, boli chyba głowa, w której wszystko się poprzewracało.

Z Elen fizycznie wszystko dobrze :grin:
Przybrała na wadze, sierść jest już miękka i błyszcząca.
Ma apetyt, jest wesoła i rozbrykana.
Przemieszcza się z taką prędkością, że jestem w szoku.
Nigdy nie widziałam, tak szybko biegającego basseta :shock:
Jedyny problem to agresja :(

marzanna67999 - Nie 30 Mar, 2014 10:09

więc trzeba będzie z czasem o behawioryście pomyśleć, zrzutę zrobimy, nic się nie martw Monia, obserwuj a jak już nie dajesz rady rzuć hasło :) Twój dom to jest jej dom i nie wyobrażam sobie aby mogło być inaczej.Ttrzeba zrobic wszystko aby dostosowała się do reszty towarzystwa. Gosia dobrze mówi odesperuj ją od łóżka na początek, pisz co tam się dzieje u was....
Miła od Gucia - Nie 13 Kwi, 2014 19:29

Tekla, nowy członek Rodziny







jabluszko520 - Nie 13 Kwi, 2014 20:01

Piękna mordeczka :lol:
Joasika - Nie 13 Kwi, 2014 20:17

Tekluniu, śliczna jesteś :!:

Mam nadzieję, że niedługo zbasseciejesz w takim towarzystwie :wink: :mrgreen:

gkoti - Nie 13 Kwi, 2014 20:48

jest śliczniusia... jak podrośnie, to będzie ganiała bassiorki, a Wojtka wyprowadzała na lepszą trawkę :)
marzanna67999 - Nie 13 Kwi, 2014 20:58

Tekla czarnulka, śliczna jest!!! Ale jestem ciekawa jak zwierzaki na nią zareagowały? A jak ona na nie? Napisz coś więcej Monia :)
madziaa - Pon 14 Kwi, 2014 07:27

Cudna boże, że ja tak daleko mieszkam ale bym Ją dopadła i wycałowała w ten czarny nosio boże, boże
Lacota - Pon 14 Kwi, 2014 11:25

A więc tak :)
Tekla to warchlak Miłki i mój :) :) :)
Jest z nami od środy i już zdążyła dostarczyć nam wielu wrażeń.

Pierwsze wrażenie już w aucie, jak zrobiła taką qupę, że nie szło dalej jechać, to była stres qupa :mrgreen:
Tekla w swoim dawnym domku, nie miała kontaktu z człowiekiem, tyko raz, podczas kolczykowania. Tak więc do domu przywiozłam zupełnie dziką świnię, która porusza się z prędkością światła :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: I
Pierwsze wrażenie słabe, miałam moment zwątpienia. Myślałam, że się nie uda.
No dzik jak nic :~
I drugiego dnia z nami niespodzianka.
Tekla podeszła do mnie, obwąchała, poszarpała za rękaw i pozwoliła się podrapać za uszkiem, potem po brzuszku, a na koniec pozwoliła się wziąć na ręce ♥
Fajny prosiak ma takie piękne oczy i tak fajnie chrumka i ciumka i takie tam jeszcze :grin:
I wszystko chwyta w lot.

Z psami nie ma bezpośredniego kontaktu, tylko przez kratkę. Bassety nie są jeszcze gotowe. Snoopi traktuje ją jak dobre żarcie, dziczyzną mu pachnie. Elen mądrzejsza też nie jest :~ Nie mogę ryzykować, mamy czas.

I jak ktoś mnie kiedyś nazwie świnią to poczuję się wyróżniona :grin:

marzanna67999 - Pon 14 Kwi, 2014 16:24

No teraz usatysfakcjonowana. Relacja super :) To będzie wydarzenie jak wszyscy razem będą biegali po twoich włościach hehe cuda czarnulka. A jak Ellen się miewa??? Uspokoiła się trochę??? Napisz coś jeszcze Monia, żądna jestem informacji o Was :)
Miła od Gucia - Pon 28 Kwi, 2014 06:42

dwa bassety, wolą tu leżeć niż na zielonej trawce
ech i zrozum tu basseta



Elen, jak zawsze zaskakuje osobowością


Joasika - Pon 28 Kwi, 2014 07:07

Okrycie głowy Elen pasuje do jej bojowego charakterku :mrgreen:

A chłopy widocznie lubią survival zamiast wygody :lol:

madziaa - Pon 28 Kwi, 2014 08:36

uu doigrasz się Monia :) Elen nie wygląda na zadowoloną ale fakt wygląda obłędnie.
A chłopaki super, prawdziwe bassety nie będzie Im nikt rządził lubią się brudzić a może chcą się Tekli przypodobać ? Hmm

BasiaiHenry - Pon 28 Kwi, 2014 13:27

Jeden z tych Leżących bassetów to jakis mocno nakarmiony :lol: no a dama jak to Dama-piękna jak zawsze, :grin:
Magdaa - Pon 28 Kwi, 2014 13:37

Wolą leżeć tam gdzie się bardziej wybrudzi , a co nie wolno ? :mrgreen:Elen prawdziwa waleczna dama !
marzanna67999 - Pon 28 Kwi, 2014 16:15

zawsze mnie rozbrajają Twoje relacje Moni :) Ech jak ja ci zazdroszczę takiego towarzystwa. I Coby nie powiedzieć cudna ta moje Ellen, kochają się w niej zapewne wszystkie samce na gospodarstwie ;)
Miła od Gucia - Pon 28 Kwi, 2014 21:37

Już miałam iść spać, ale jak zobaczyłam tę bajkę, musiałam Wam wstawić zdjęcia.
Bajka, dla mnie bajka w posiadłości Wojtkowo-Monikowo
spokój, wolność, radość, bezpieczeństwo i teraz ta pora roku dodaje uroku bajce
Dodam jeszcze, że bassety Snoopy i Elen, Moni adoptowała. Przed nimi miała swego Ukochanego basseta Belfasta.
A reszta, cała reszta czworonożna zamieszkująca Monikowo-Wojtkowo to przygarnięte "bidy" łącznie z Wojtkiem.

Zobaczcie sami, aż mam ochotę, na urlop i tam wśród tej zwierzyny zasiać i poopowiadać im o Guciu.


















Joasika - Pon 28 Kwi, 2014 22:41

Trójca Śnięta na tle sadu jabłoniowego prezentuje się ekscytująco :mrgreen:

Nie wiem, jak Wy, ale ja sobie zaklepałam z moją Ekipą wakacje w 2015 roku w tym cudownym miejscu :mrgreen:

madziaa - Pon 28 Kwi, 2014 23:30

Miła jadę z Tobą !!! Nie podaruje jak mnie nie zabierzesz ja też chce do natury, do pesinek i do Klekoty kochanej :)
Lacota - Wto 29 Kwi, 2014 04:29

Miłka Ty wiesz ... :lol: :lol: :lol: :lol:

Madzia to Ty się doigrasz wreszcie hmm, hmm :razz: :razz: :razz:

Joasika wszystko się zgadza. Wakacje aktualne :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Nawet nie zdążyłam jeszcze napisać i podziękować Miłce za paczkę, którą ostatnio odebraliśmy od Niej. Dziękujemy Miła, dziękujemy ♥
I stąd tak moje ogryzki dumnie prezentują się w Guciowej chuście.
Snoopy poczuł się wyróżniony, Elen sądząc po minie, no nie wiem. W chuście na głowie wygląda super jędzowato. Zresztą sami oceńcie ;)
A tak poza tym Jędza robi się coraz bardziej przyjazna, z każdym dniem agresja znika. Jeszcze trochę i będę mieć najspokojniejszą bassetkę na świecie.
A Snoopy poraża mnie spokojem, opanowaniem ♥
Pomysłów Ekipie nie brakuje. Uwielbiam siedzieć i patrzeć na nie, jak potrafią pięknie spędzać czas razem. Czasem jakiś numer mi wytną, tak jak ostatnio na łące, ale o tym Wam nie napiszę :o

A ostatnio Psiunek mnie zaskoczył :shock: :shock: :shock:
Smakołykami częstowałam . A Psiunek wziął i zaniósł Łapce na posłanie położył i wrócił po kolejne ciacho tym razem dla siebie. Byłam i jestem w szoku. Niesamowite :shock:

No i jeszcze Tekla. To oddzielny temat.
Dzik jest dziki :grin:
I nie rośnie, tylko tyje :shock:

madziaa - Wto 29 Kwi, 2014 06:33

Łąka piękna sprawa cuda się mogą dziać :mrgreen:
Moja Twoja Ekipa jest boska, co czytam to zakochuję się w Nich jeszcze bardziej.

Proszę o więcej zdjęć

Miła od Gucia - Wto 29 Kwi, 2014 06:55

Lacota napisał/a:
Uwielbiam siedzieć i patrzeć na nie, jak potrafią pięknie spędzać czas razem.


A ostatnio Psiunek mnie zaskoczył :shock: :shock: :shock:
Smakołykami częstowałam . A Psiunek wziął i zaniósł Łapce na posłanie położył i wrócił po kolejne ciacho tym razem dla siebie. Byłam i jestem w szoku. Niesamowite :shock:


i za to kocham zwierzęta, niesamowite, robią to bo tak czują

Joasika - Wto 29 Kwi, 2014 07:35

Miła od Gucia napisał/a:
Lacota napisał/a:
Uwielbiam siedzieć i patrzeć na nie, jak potrafią pięknie spędzać czas razem.


A ostatnio Psiunek mnie zaskoczył :shock: :shock: :shock:
Smakołykami częstowałam . A Psiunek wziął i zaniósł Łapce na posłanie położył i wrócił po kolejne ciacho tym razem dla siebie. Byłam i jestem w szoku. Niesamowite :shock:


i za to kocham zwierzęta, niesamowite, robią to bo tak czują


Noooo...Barry woli zakopywać michy... :evil: :roll: :~

jabluszko520 - Wto 29 Kwi, 2014 13:20

A ja dodam, że z Wojtusia jest masażysta, że ho ho! :lol:
gkoti - Wto 29 Kwi, 2014 13:32

Wojtuś masażysta super, rzeczywiście :)
Super, że Elen w koncu normalnieje, wystraszyłą się zołza, że jak jeszcze raz czapnie ręke, która ją karmi, to może być nieciekawie, hihi, cwana bestyja :)
Zwierzaki są bardziej "ludzkie" od ludzi, kto je kocha- ten wie, że to prawda na 1000 % :)

marzanna67999 - Wto 29 Kwi, 2014 21:08

Miłka ma rację to bajka :) i wiedziłam, że Elen to cudowna dziewczyna tylko jak każda baba czasu potrzebowała:)
madziaa - Sro 30 Kwi, 2014 06:34

http://ulubiency.wp.pl/gi...cie.html?page=3

Patrz Moniś co tu znalazłam :)

Miła od Gucia - Pon 12 Maj, 2014 08:40

Pora i tu zrobić rachunki

Zgodnie z życzeniem darczyńców - ich prośba i wpis na przelewie jest dla mnie świętością, informuję, że skrupulatnie policzyłam i

dla ELEN (specjalnie z zaznaczeniem na przelewie)
wpłynęło
150+30+30 + 35 zł (do wysłania) + 30 zł=245+30 zł = 275 zł
dla Wojtka od Lacoty - 14 zł

Dlatego chcę spełnić prośbę i życzenie wpłacających (szczegóły w koncie bassecim post 1 tematu) i proszę Monikę "Lacotę" o numer konta, aby Elen i Wojtkowi (nie Tobie :lol:) przekazać wsparcie z serca płynące.
275 + 14 = 289 zł razem

pozdrawiam

Lacota - Pon 12 Maj, 2014 11:24

Dziękujemy :grin: :grin: :grin:
madziaa - Nie 18 Maj, 2014 19:41

Moniś co tam u Was słychać? Opowiadaj nam tu zaraz :lol:
Aaa no i jak tam rośnie Twój Kabanek :yahoo

Lacota - Pon 19 Maj, 2014 08:48

madziaa napisał/a:
Moniś co tam u Was słychać? Opowiadaj nam tu zaraz :lol:
Aaa no i jak tam rośnie Twój Kabanek :yahoo


A u nas wszystko dobrze.
I Kabanek ma się dobrze. Jest taki ładniutki, tłuściutki i nic nie urósł :)
Kompletnie nic. Zero.
Trochę dziwny ten Kabanek, ale kochany :cmok:

madziaa - Pon 19 Maj, 2014 08:52

a buziak to dla mnie czy dla Kabanka ??

Monia my chcemy foteczki :!: :!: :!: :!:

Lacota - Pon 19 Maj, 2014 08:56

madziaa napisał/a:
a buziak to dla mnie czy dla Kabanka ??

Monia my chcemy foteczki :!: :!: :!: :!:


Buziak dla Ciebie i dla Kabanka też :lol:

No dobra przekonałaś mnie będą zdjęcia jeszcze dziś :lol:

Magdaa - Sob 24 Maj, 2014 19:23

Nie widzę tych zdjęć ,czy coś nie tak z moim kompem,czy dziś się przeciąga? :mrgreen:
madziaa - Sob 24 Maj, 2014 23:29

No właśnie Moniczka gdzie te fotki ? :bije: :shoot
Hi hi :zly: :haha:

Lacota - Nie 25 Maj, 2014 08:12

Magdaa napisał/a:
Nie widzę tych zdjęć ,czy coś nie tak z moim kompem,czy dziś się przeciąga? :mrgreen:



Sprawdź kompa :lol:
Ja tam zdjęcia widzę :lol: :lol: :lol:

jabluszko520 - Nie 25 Maj, 2014 09:35

taaa ty może i widzisz a my nie, bo twojego kompa nie możemy sprawdzić :P :P :P
dawaj fotki :bije:

madziaa - Nie 25 Maj, 2014 13:38

Monia zdjęcia :bije: :bije:
gkoti - Nie 25 Maj, 2014 16:51

noooooooooo, z moim kompem też cosik nie tak... :shoot :mur:
zuza i gabi - Nie 25 Maj, 2014 18:41

Monia nie przeginaj,dawaj w końcu te foty :klotn:
Lacota - Nie 25 Maj, 2014 18:53

No przecież Wam mówię, że zdjęcia są.
Żeby je obejrzeć trzeba mieć zainstalowany specjalny program :mrgreen:

Lacota - Nie 25 Maj, 2014 19:17

zuza i gabi napisał/a:
Monia nie przeginaj,dawaj w końcu te foty :klotn:


Zuza, o które zdjęcia Ci chodzi?
Te z kurczakiem, czy z indykiem? :mrgreen:

zuza i gabi - Nie 25 Maj, 2014 20:04

Lacota napisał/a:
zuza i gabi napisał/a:
Monia nie przeginaj,dawaj w końcu te foty :klotn:


Zuza, o które zdjęcia Ci chodzi?
Te z kurczakiem, czy z indykiem? :mrgreen:


Ja Tobie dam Indyka :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije:

Lepiej się wszystkim przyznaj co zrobilaś ze świnką,zeżarłaś ją bezduszna kobieto :bije: :bije: :bije:

jabluszko520 - Pon 26 Maj, 2014 08:44

No teraz to raczej MUSISZ te foteczki pokazać :P :P :P
Miła od Gucia - Pon 26 Maj, 2014 09:41

no, tylko aktualne, a nie przed pożarciem Tekli
gkoti - Pon 26 Maj, 2014 20:41

A mówiłaś Monia, żeś wegetarianka :evil: Jutro sprawdzę, czy Tekla sobie siedzi w swoim kojcu :nio:
madziaa - Pon 26 Maj, 2014 22:49

Gwarantuje, że Tekla żyje słyszałam jak panie uczyły się chodzić piękne odgłosy mordeczka wydawała :)
marzanna67999 - Wto 27 Maj, 2014 19:55

Monia my też czekamy z utęsknieniem , zdjęcia prosimy !!!!!!!!!
Joasika - Wto 27 Maj, 2014 21:33

Moni...padło oficjalne oskarżenie o niecne postępki wobec uroczej Tekli :nio:

Wypada się wytłumaczyć i pokazać dowody rzeczowe (czytaj: zdjęcia) na swoją obronę :P

Lacota - Sro 28 Maj, 2014 08:57

Joasika napisał/a:
Moni...padło oficjalne oskarżenie o niecne postępki wobec uroczej Tekli :nio:

Wypada się wytłumaczyć i pokazać dowody rzeczowe (czytaj: zdjęcia) na swoją obronę :P


Oczywiście, że wypada się wytłumaczyć i już to czynię.
Tekla niestety nie ma życzenia pozować do zdjęć, więc nie pozostaje mi nic więcej jak uszanować jej wolę. Grunt to bezstresowe wychowanie, prosiak nie chce to nie.
Uwierzcie mi na słowo, że jest piękna, tłuściutka i nikt nie zamierza jej pożreć :lol:

madziaa - Sro 28 Maj, 2014 10:36

Kochani spokojnie ma aparat i nie zawaham się go użyć w niedzielę :lol: :buha: :haha:
Także Teklę zobaczycie niebawem :mrgreen:

A to dla Ciebie Moniś :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije:

Lacota - Sro 28 Maj, 2014 13:21

madziaa napisał/a:
Kochani spokojnie ma aparat i nie zawaham się go użyć w niedzielę :lol: :buha: :haha:


To wtedy ja nie zawaham się użyć tego Madziu :bije: :nio:

madziaa - Sro 28 Maj, 2014 13:26

:mur: i to też uwiecznimy na zdjęciach :haha: :yahoo
Miła od Gucia - Nie 01 Cze, 2014 19:17

:komp: halo halo najświeższe doniesienia z Wojtkowa/Monikowa

co tam masz, dawaj


no to Cię nie puszcze,


a to Madziaa, pojechała do Wojtkowa i Snoopiego i Elen zawojowała


i z Wojtkiem się zaprzyjaźniła


i moją w połowie :P Teklę wyściskała


a na to wszystko Wojtek :lol:

gkoti - Nie 01 Cze, 2014 19:35

No super :) w końcu mamy potwierdzenie, że Tekla cała i zdrowa :yahoo Wojtuś- ty to jestes zdobywca serc normalnie :serce:
Fajowo, pogoda Wam dopisała, zwierzaki wyściskane, wygłaskane :cmok:

Magdaa - Nie 01 Cze, 2014 19:40

Cudownie ,ślicznie, pięknie, aż zazdroszczę.
olgaem - Nie 01 Cze, 2014 20:26

ale maluszek z tej Tekli!
zuza i gabi - Nie 01 Cze, 2014 20:42

Ale fajne spotkanie miałyście ;)

Madziu jak ja Tobie zazdroszczę,tych mizianek z Tektą,Wojtusiem,Snoopy i Elen :serce:

A to dla Ciebie Moniś na przyszłość :bije: :bije: :bije:

uwielbiam Cię lać :haha:

zuza i gabi - Nie 01 Cze, 2014 20:49

Monika wstawiam to o co prosilaś ;)

http://www.youtube.com/watch?v=XKo8-MZmfWM

Joasika - Pon 02 Cze, 2014 06:30

Hahahaha :buha:

Filmik bossski :haha:

A spotkanko, widzę, super - wszystkie paszczaki wyściskane i wymiziane, jeno brakuje mi gospodyni na fotkach.... :nio:

Miła od Gucia - Pon 02 Cze, 2014 07:31

ale super,
widzę, ze jest schemat, każde ćwiczenie wykonuje trzy razy i za każdym razem odkłada do tyłu przyrząd do ćwiczeń.

Moni od kiedy zaczynasz z Teklą ???
czy mam już kupić deskorolkę ???

Lacota - Pon 02 Cze, 2014 08:14

zuza i gabi napisał/a:


A to dla Ciebie Moniś na przyszłość :bije: :bije: :bije:

uwielbiam Cię lać :haha:


Oj niedobrze, ktoś tutaj sobie z emocjami nie radzi :lol:
Ja też tak miałam i wtedy mój wet takie ziołowe tabletki mi przepisał. Zadziałały od razu :haha: Jak chcesz to Ci podeślę sztuk parę :P :P :P

Lacota - Pon 02 Cze, 2014 08:23

Miła od Gucia napisał/a:

Moni od kiedy zaczynasz z Teklą ???
czy mam już kupić deskorolkę ???


Miła ja myślę, że rower od razu :mrgreen:
Z deskorolką dla naszego Kabanka zbyt prosto będzie :mrgreen:
To wyjątkowo inteligentne trzy kilogramy prosiaka.
Tekla chce rower! :mur:

A u nas Madzia była.
Wojtka w sobie rozkochała, rżał do niej jak koń i uśmiechy posyłał :buha:
Snoopi też patrzył na nią takim maślanym wzrokiem. Elen i Tekla zresztą też :lol:
Dziękujemy Ci Madziu :cmok: :cmok: :cmok:

jabluszko520 - Pon 02 Cze, 2014 09:44

Ale szkoda, że mnie tam nie było! :shoot

Wizyta rewelacyjna ale Wojtek podbija serca :cmok: :cmok: :cmok:

Dziewczyny, zazdraszczam okropnie! :P :serce:

madziaa - Wto 10 Cze, 2014 08:35

Kochani przepraszam, że dopiero teraz pisze ale firma zaczęła we mnie inwestować i jestem w rozjazdach.
To prawda miałam ta ogromna przyjemność poznać osobiście cudowna kobietę i jej skarby. Słuchajcie najpierw przywitały mnie dwa boskie BOSKIE basiory Elen i Snupi. Magia cudowne przyjazne i bardzo grzeczne a jakie piękne hmmm. Obiadek zjadłam w doborowym towarzystwie Monika, Elen, Snupi iiiiii Wojtek i Tekla. Boże dobrze ze Monika mnie nie nagrała jak biegam Do Wojtusi ha ha mało nie uciekł tak się wystraszył wariatki z Torunia :) Jest cudowny, całusny i co mnie zaskoczyło bo jie myślałam że może być taka duża więź między kucykiem a człowiekiem. Monia jest bardzo związana z Wojtkiem a te buziaki rewelacja, chłopak uśmiecha się na zawołanie taki jest kumaty. No i Miła teraz coś dla Ciebie Tekla hmm pachnie cudnie jest piękna i daje się sciskac i całować. Boże nie myślałam że Ona taka słodka jest zakochałam się.
Powiem Wam tak to było cudowne popołudnie moja siostrzyczko Monia to wyjątkowa dziewczyna i Jej zwierzaki są takie same bardzo przyjazne i otwarte. Zdjęcia widzieliście wiec możecie zazdraszczać bo na prawdę jest czego, to było popołudnie jak z bajki, dziękuję :serce: :serce:

Joasika - Wto 10 Cze, 2014 20:04

No i ja zazdraszczam....i zazdraszczam...

Jeszcze zazdraszczam.... :/

Lacota - Czw 12 Cze, 2014 06:00

Tekla i Wojtek cioci Miłce całusy w podziękowaniu posyłają :cmok: :serce:
Dziękujemy Miła, dziękujemy :cmok:
Wojtek był tak zadowolony, że po raz trzeci w tym roku kwiaty z doniczek ,,powysadzał" :bije: Jełop :bije:
A Tekla chrumkała wczoraj, że nic nie urośnie dopóki z ciocią Miłką się nie spotka :lol:
Prawdziwy Kabanek :mur: :mur: :mur:

Miła od Gucia - Czw 12 Cze, 2014 07:42

już ja je tak wyściskam, że będą mnie miały dość
Miła od Gucia - Nie 15 Cze, 2014 20:54

a w Monikowo/Wojtkowie życie kwitnie
Tekla zaprzyjaźnia się powoli

nie ma jak to w trawce


zapoznanie ze Snoopym


letnie wygrzewanie


śliczny ryjek Teklowy








i z kotkiem i z Wojtkiem
widzę, że Tekla już bassecieje powoli

jabluszko520 - Nie 15 Cze, 2014 21:19

ale super! Monia pisz, jak Tekla się dogaduje? i co reszta towarzystwa na to? :mrgreen:
madziaa - Pon 16 Cze, 2014 06:37

Fotki miodzio :serce: Cieszę się, że Kabanek się zaprzyjaźnia trzeba tylko uważać żeby nie nauczyła się szczekać :)
Neit - Pon 16 Cze, 2014 11:34

Myślicie że Tekla na znak solidarności z bassetami długie uszy zapuści? :D Czy po prostu będzie wszystko faflunić? ;)
Magdaa - Pon 16 Cze, 2014 12:51

Ja obstawiam faflunienie, choć myślę ,że i tak uszy jej spore urosną :haha:
Lacota - Pon 16 Cze, 2014 13:44

Tekla to najfajniejsze co mnie ostatnio spotkało :serce:
Dostarcza tyle wrażeń i tyle radości, że nie potrafię tego wyrazić.
Spędzamy wspólnie każdą możliwą chwilę.
Tak świetnie wpasowała się w towarzystwo i to ona teraz ustala warunki w stadzie :haha:
Charyzmę po cioci Miłce odziedziczyła :haha: :buha: Kabanek wymiata :buha:
Ciągle chodzimy na smyczy niestety; nie mam jeszcze na tyle odwagi, by puścić ją luzem, jeszcze trochę poczekamy.
No i ciągle ryje. I to jak :shock: Taki mały Kabanek, a takie dziury kopie, że aż trudno uwierzyć :shock: I ślimaki pożera. Okropne to więc staram się je zabierać z jej trasy przemarszu. Jednak nie zawsze się udaje :/
Zastanawia mnie jedno tylko. Czemu Tekla nic nie rośnie, to niemożliwe wręcz :/
Tylko Wojtek był na początku smutny. Powróciły wspomnienia z dawnego domu. Mieszkał z kabankami w jednym pomieszczeniu i czasem mu krzywdę robiły tzn. podgryzały. Teraz jest już wszystko w porządku. Polubił Kabanka :lol:

madziaa - Pon 16 Cze, 2014 13:53

Dziękuje kuna, dziękuje najfajniejsze co Cię spotkało :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :mur: Chciałam przypomnieć, że Tekla pojawiła się przede mną :shoot :shoot :shoot :shoot :shoot :mur: :bije: :bije:
zuza i gabi - Pon 16 Cze, 2014 21:35

Madzia widzę,że nie przebierasz w środkach i walisz z grubej armaty :haha:

Monia a dlaczego Tobie tak zależy,żeby Tekla rosła,czyżbyś miała ochotę na szyneczkę wieprzową? :bije:

Joasika - Pon 16 Cze, 2014 21:51

Madzia, no wiesz!

Nie chcę Cię martwić, ale z kabankiem nie masz co konkurować :buha: :haha:

Moni, ja już się tak zastanawiałam, czy ona przypadkiem potem jednej nocy nie urośnie i rano będziesz w domu mieć potwora :buha:

gkoti - Pon 16 Cze, 2014 22:18

Dobrze, że Monika to wegetarianka bez względu na gabaryty kabanka :) piekne te fotki, piekne modeli :yahoo ja :mur: chcę filmik z tego towarzyskiego stadka obejrzeć
jabluszko520 - Wto 17 Cze, 2014 07:41

Monika, Bogusia! Macie najmądrzejsze zwierzątko na świecie! Czy wy o tym wiecie, dziewczyny? :mrgreen:

http://www.abcwietnam.pl/...iast-kotka.html
"(...)Świnie są uważane za najmądrzejsze zwierzęta na świecie. Brzuchate wietnamskie świnki potwierdzają to stwierdzenie. Sprytne i przebiegłe jak koty, przyjazne i chętne do nauki i zabawy jak psy, są świetnym towarzyszem rodziny. Lubią mieć swoje miejsce, w którym śpią i czują się „u siebie”. Najlepiej, kiedy to miejsce jest stałe. Świnki wietnamskie czas najchętniej spędzają na zabawie i towarzyszeniu swoim gospodarzom.
Maksymalna waga świnek hodowanych w domach wynosi do 60 kg, a długość ich życia to ok. 10 lat. Najchętniej zajadają się skoszoną trawą i chwastami, resztkami obiadu swoich gospodarzy (szczególnie tzw. zlewkami, czyli np. wodą po gotowanym makaronie, ziemniakach czy ryżu), ponadto uwielbiają suche pieczywo.(...)


http://www.cafeanimal.pl/...wietnamska,4285
"(...)Świnki wietnamskie mają nieduże rozmiary: maksymalna wysokość w kłębie do 0,5 m, waga maksimum do 60 kg. Głowa mała, z krótkimi stojącymi uszami. A między czołem, i krótkim ryjkiem charakterystyczne wklęsłe miejsce. Skóra ciemno pigmentowana, gruba i pofałdowana. Pokryta ciemną szczeciną, chociaż spotyka się także osobniki łaciate. U zwierząt trzymanych w zimniejszych warunkach szczecina jest gęsta, z charakterystycznym grzebieniem na tłustym karku. W warunkach cieplejszych szczecina bardzo się przerzedza. (...)
Całkowity rozwój i wzrost świń wietnamskich kończy się w drugim roku życia. Świnki wietnamskie żyją średnio 10 lat. (...)
Czym żywi się świnka wietnamska? Karmienie latem jest bardzo proste. Wystarczy ukosić im dowolnej zielonki, a one przebiorą co będzie im najbardziej smakowało. Oczywiście warto zielonkę uzupełniać odpadami kuchennymi. W praktyce zagospodarują nam wszystkie odpadki roślinne. Odpadki kuchenne nie mogą być z ostrymi przyprawami, a przynajmniej nie mogą dominować. Ponadto świnki bardzo lubią mleko, serwatkę, a także różnego rodzaju zlewki - wodę po ugotowanych ziemniakach, kluskach, zupy itp. Bardzo lubią chrupać suchy chleb. W zimę możemy karmić je różnymi paszami. "

Monika, pokazałam Teklę Danielowi i stwierdził, że brakuje nam jeszcze świnki wietn. :nio: :shoot
:mur: Chyba czas zmienić faceta :P :roll:

madziaa - Wto 17 Cze, 2014 07:49

Gosiaczek wystarczy jedno słowo i ja z Monią załatwimy Wam Kabanka :buha:
jabluszko520 - Wto 17 Cze, 2014 07:50

madziaa napisał/a:
Gosiaczek wystarczy jedno słowo i ja z Monią załatwimy Wam Kabanka :buha:

o nie, nie, dziękuję ale odmawiam :nio:

Miła od Gucia - Wto 17 Cze, 2014 10:25

http://youtu.be/eHdk7c06htM
gkoti - Sro 18 Cze, 2014 22:04

Ależ ona cudna, a jaka mądrala- nie boi sie już piesów :yahoo a Elen jaka delikatna :serce:
madziaa - Sro 18 Cze, 2014 22:17

Piękności kochane laseczki oj ale bym dziewczyny wyściskała
Joy - Sob 21 Cze, 2014 15:09


Ciekawe kiedy takich obrazów doczekamy się u ciebie ;) :lol:

madziaa - Sob 21 Cze, 2014 16:21

Tekla też tak skończy :haha: :buha:
Joasika - Sob 21 Cze, 2014 18:10

:haha:

Biedna Tekla - przeżyje szok, jak się dowie :buha:

A może jej nie mówić... :?: :buha: :haha:

madziaa - Pon 23 Cze, 2014 10:24

Tam będzie podwójny szok :buha: bo i Tekla nie jest pie4skiem ale i pamiętajcie że Wojciech też zaczyna zachowywać się jak bassecik :buha:
Oj Moniś ale będziesz miała trudne zadanie uświadomić towarzycho :haha:

jabluszko520 - Pon 23 Cze, 2014 12:27

madziaa napisał/a:
Tam będzie podwójny szok :buha: bo i Tekla nie jest pie4skiem ale i pamiętajcie że Wojciech też zaczyna zachowywać się jak bassecik :buha:
Oj Moniś ale będziesz miała trudne zadanie uświadomić towarzycho :haha:


MOOOONIIKAAAAAAA!!!!!! Ty lepiej porządne, wielgachne łoże sobie zamawiaj, bo ich wszystkich nie pomieścisz :buha:

Joasika - Pon 23 Cze, 2014 17:53

jabluszko520 napisał/a:
MOOOONIIKAAAAAAA!!!!!! Ty lepiej porządne, wielgachne łoże sobie zamawiaj, bo ich wszystkich nie pomieścisz :buha:


No i ja się zgadzam :!: 8)

...albo może od razu pościel sobie w stajni... :haha: :buha: :haha:

Lacota - Pon 23 Cze, 2014 18:40

Joasika napisał/a:
jabluszko520 napisał/a:
MOOOONIIKAAAAAAA!!!!!! Ty lepiej porządne, wielgachne łoże sobie zamawiaj, bo ich wszystkich nie pomieścisz :buha:


No i ja się zgadzam :!: 8)

...albo może od razu pościel sobie w stajni... :haha: :buha: :haha:


Joasika pomysł ze stajnią super :mrgreen: Też tak pomyślałam, ale niestety to miejscówka Madzi, która zgody nie wyraziła na takie rozwiązanie.
Nie pozostaje mi nic więcej, jak jakieś większe łóżko wystrugać :D

Lacota - Wto 15 Lip, 2014 19:14

Nie mogę w to uwierzyć!!!!
Dzisiaj do Ciemnogrodu (Lęborka) Miłka z Markiem zawitała :P
Basssetowóz zaparkował pod bramą a z tylnej klapy Gutek spoglądał na nas podejrzliwie.
Basseci patrol jak nic :mrgreen:
Trudno emocje, które mi towarzyszą w słowa ubrać, ale normalnie poczułam się wyróżniona, mogąc spędzić choć chwilę w towarzystwie Miłej i Marka. Dziękuję :cmok:
To wszystko było takie...naturalne. Kontakt Miłej i Wojtka. To tak jakby się znali od zawsze.Końskich zalotów nie było końca.Wojtek całował Miłą i całował :P Jeszcze teraz stoi pod bramą i za Nią wygląda :cry:
On jest taki ,,ludzki" koń. Kocha ludzi i ciągle pałętał się między nami.
Nie mogę go rozszyfrować,nie wiem o co chodzi.
Tekla. To odrębny przypadek. Robi co chce i kiedy chce.Ma swój świat i musi minąć chwila, aż zechce człowieka wpuścić do niego. Miłej i Markowi to się udało.
A bassety o nich to trudno pisać nawet. Oblegały gości od początku do końca.
Zdradzieckie bestyje :bije:
A Marek radzi sobie z Wojtkiem lepiej niż ja.

Dziękuję Wam <3

Joasika - Wto 15 Lip, 2014 19:42

A to niespodzianka!

To może i o mnie zahaczą...?

Bo ja mam tłustego malamuta (ten, to ma swój światopogląd!) i wredną kundelkę... :haha:

No i kocicę, co własnymi drogami chadza.... :P

Jednym słowem - zazdraszczam odwiedzin, Moni!!

madziaa - Pią 18 Lip, 2014 22:07

Hmm dobra chyba uporałam się już z zazdrością :oops: Przyznaję się byłam zazdrosna jak ..... :mur: No wiem głupia baba ze mnie ale cóż miałyśmy jechać razem Miła a Ty o mnie zapomniałam :nio:
Jedno jest pewne bardzo się cieszę, że odwiedziliście moją kochaną siostrę, że daliście Moniś tyle radości :cmok: :cmok: OJ ale zazdraszczam boże

Lacota - Sob 19 Lip, 2014 05:08

madziaa napisał/a:
Hmm dobra chyba uporałam się już z zazdrością :oops: Przyznaję się byłam zazdrosna jak ..... :mur:


To dobrze Madziu, że udało Ci się samej uporać z emocjami :P
Ja już miałam w planach zastosować wobec Ciebie terapię wstrząsową w postaci :bije:
:bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije: :bije:

madziaa - Sob 19 Lip, 2014 13:09

Nie lej mnie po tej mojej pustej głowie bo będę jeszcze głupciejsz :haha:
Joasika - Sob 19 Lip, 2014 14:59

O mobbingu słyszałam, o przemocy w rodzinie też, ale żeby się zetknąć z agresją forumowych bab, to musiałam się "na bassetach" zalogować :buha: :haha:
madziaa - Sob 19 Lip, 2014 16:34

Spoko Joasika to przemoc w rodzinie :) znana wszędzie, Monia wie jak ze mną czasem trzeba :buha: :haha:
Miła od Gucia - Pon 21 Lip, 2014 21:15

w Monikowie Wojtkowie też wszystko w najlepszym porządku










madziaa - Pon 21 Lip, 2014 22:27

Boże jak mi Was kochani brakuje hmm będąc z Wami było mi tak dobrze, jak w bajce. Dziękuje Moniś :serce:
Lacota - Sro 23 Lip, 2014 15:09

A w Ciemnogrodzie dzisiaj goście byli :P
Odwiedziła nas Gosia, forumowe Jabłuszko, z Danielem, Arturem i Błażejem :lol:
Dzisiaj moja Ekipa była wyjątkowo uciążliwa. Wojtek co chwila gości zaczepiał, to polizał, to podgryzł, to ciastka ukradł ze stołu i rozdał psom, aż wreszcie nachlał się piwa i śmiał się jak głupol ostatni. Elen z kolei kiełbasę ukradła a ja nie mogłam jej zabrać ( bo troszkę lękam się własnego pieska). Kiełbasa musiała być dobrze przyprawiona, bo Elenka pragnienia ugasić nie może. Jędza :shoot Dobrze jej tak :bije:
Snoopy z Błażejem urzędował i wszystko mu z rąk zabierał 8)
Tekla. Oj, dziś towarzyska zbytnio nie była :roll: Tylko Arturowi udało się pobyć z nią trochę.

Wiem, że się powtarzam, ale stosunek Gosi dzieci do zwierząt bardzo mnie rozczula. Takie małe istoty,a tyle ciepła i miłości dają. Fajnie potrafią się zajmować zwierzętami, co chwila jakiś smakołyk do psiego pyska trafia :lol: I czułości nie ma końca. Rasowe zwierzoluby :serce:
I jakieś nowe imiona moim psom nadali np.Palikota :P

Dziękuję Wam :cmok:

gkoti - Sro 23 Lip, 2014 16:03

To super dzionek miałaś :lol: Mam nadzieję, że dla mnie ta miejscówka-wejściówka też czeka :yahoo
Miła od Gucia - Sro 23 Lip, 2014 19:16

z tego co czytam, to do Ciebie Moni wędrują wycieczki :lol:
super, że miałaś fajowych gości
wreszcie te zwierzęta z Monikowa Wojtkowa poznają osobiście
z kim ta ich Pańcia się zadaje :P

jabluszko520 - Sro 23 Lip, 2014 20:15

:lol: :lol: :lol:
Mówię wam- było extra, (padam z nóg a zdjęcia będą później hihi)

Wojtek, Wojtek, to główny mózg operacyjny :buha: Buchnął nam ciasteczka z kremem i razem z resztą bandy a ku rozpaczy dzieciaków zeżarli cały woreczek :x dobrze, że woreczek oddali....pusty... :shoot :shoot :shoot
Wycałował mnie , że szok hihi (Monika mnie rozgryzła, zgadła od razu, że troszkę się go bałam a on to niecnie wykorzystywał hihi).
Do tego ciągle się Monice psocił haha, n.p. zwalił worek z węglem do grilla tylko po to, aby Monika wstała z krzesła i do niego poszła :lol: a on stał sobie spokojnie :lol: Olewka totalna na wszystko hihi
Elen to dama, jak chce to sobie weźmie :haha: i nic nikomu do tego. Jest piękna :serce: te jej piegi, cudne :cmok: Miziania nie było końca :P
Snoopy o matko jaki on jest cudowny! Błażej płakał mi całą drogę, żeśmy go nie wzięli ze sobą aż się umęczył i usnął. Dobrze, że teraz jeszcze nie jęczy, :nio:
Snoopy to przytulanka, można z nim robić wszystko, na dzien dobry położył się na plecy i kazał drapać po brzuchu :cmok: :cmok: :cmok: a te oczy, boże jakie ona ma spojrzenie! zakochałam się :serce:
Musze przyznać, że z całego towarzystwa to Lakota i Opra ( :buha: ) są najgrzeczniejsze, najspokojniejsze i najbardziej wpatrzone w Monikę. Psy ideały, z nimi nie było żadnych kłótni, żadnych natarczywych (czyt. bassecich) zachowań :P kochane myszki :serce:

Co do Tekli to nie będe się wypowiadała, dziś miała moje towarzystwo w nosie a a gdy Monika próbowała ją przekonać to z wielkim krzykiem uciekła (przyznaję, że nie miałam pełnego makijażu ale bez przesady :nio: :shock: )

:lol:

Moni, dzięki za cudowne południe, na pewno przy okazji możesz się nas spodziewać znowu :pa:

Miła od Gucia - Sro 23 Lip, 2014 20:48

ale super opis
"nie miałam pełnego makijażu"
dobre :buha:

madziaa - Czw 24 Lip, 2014 06:40

Gosiaczek no wiesz żeby tak Telke wystrachać :haha: :buha: wstydź się :bije:

Super, że odwiedziliście Monikowo słyszałam jaka tam była radość cudownie. Faktycznie zwierzaki Moni są tak cudowne jak Ona pełne ciepła i miłości :serce:

Magdaa - Czw 24 Lip, 2014 12:08

No wiesz ,tak w oczy razić bez makijażu :buha: :haha: :buha: :haha: jak ja bym tak zrobiła to zwierzęta by się u psychologa znalazły lecząc traumę :mrgreen:
jabluszko520 - Czw 24 Lip, 2014 19:58

8)
dobra dajem fotki :mrgreen:

tutaj nie płaczę tylko się śmieję :roll: tak dla jasności



Wojtuś, no chodź



i wcale mu nie grzebię w nosie, jakoś tak dziwnie to zdjęcie wyszło :lol:



;)



koń by się uśmiał :haha:









:serce:



nic dodać nic ująć :lol:



piękna parka :D

marzanna67999 - Czw 24 Lip, 2014 21:22

Gdyby ktoś po tyh zdjęciach zapytał gdzie jest Raj na Ziemi, to odpowiem krótko - w MONIKOWIE !!!!!!!!
Moni powinnaś pomyśleć o pokojach do wynajęcia. Spędzenie paru dni u Ciebie byłoby balsamem dla duszy przy problemach życia. Gosiaczek - zazdraszczam :)

madziaa - Czw 24 Lip, 2014 22:03

marzanna67999 napisał/a:
Gdyby ktoś po tych zdjęciach zapytał gdzie jest Raj na Ziemi, to odpowiem krótko - w MONIKOWIE !!!!!!!!


:cmok: :serce: dokładnie

Miła od Gucia - Czw 24 Lip, 2014 22:10

potwierdzam :lol:
kota widzę, kota
a do mnie nie wyszedł :|
cudne fotki i przejażdżka na Wojtusiu widzę zaliczona
a Wy jacy radośni

Joasika - Nie 27 Lip, 2014 11:44

Monia, ja się chyba do Ciebie wprowadzę, bo Ty ciągle masz takie fajowe odwiedziny!

Przy okazji miałabym na codzień fajowe towarzycho :yahoo

Ty też jesteś fajowa, Moni :cmok: :buha:

Lacota - Nie 27 Lip, 2014 15:37

Joasika napisał/a:
Monia, ja się chyba do Ciebie wprowadzę, bo Ty ciągle masz takie fajowe odwiedziny!

Przy okazji miałabym na codzień fajowe towarzycho :yahoo

Ty też jesteś fajowa, Moni :cmok: :buha:


Wiem Joasika, wiem, że mnie fajowi ludzie odwiedzają :yahoo
A ja fajowa chyba nie jestem, skoro co chwila ktoś mnie pavulonem potraktować chce :shoot

Miła od Gucia - Nie 10 Sie, 2014 10:27

dzieło Pani Mariki
‎MariKa Kołonowicz
https://www.facebook.com/mkolonowicz

http://marika-kolonowicz.blogspot.com/


Wojtek


Benio na tymczasie


Tekla


Kotek, miauuuu..

marzanna67999 - Nie 10 Sie, 2014 11:28

cudne zdjęcia :) ale dlaczego tekla ma taki duży brzuszek ? czy aby nic jej nie jest? A może to tylko zdjęcie tak wyszło ?
Joasika - Nie 10 Sie, 2014 15:25

marzanna67999 napisał/a:
ale dlaczego tekla ma taki duży brzuszek ?


Bo ona połknęła Obcego :buha: :haha:

jabluszko520 - Nie 10 Sie, 2014 17:39

:buha: Tekla oplułam monitor :haha:
Lacota - Nie 10 Sie, 2014 18:05

Marzanna z Teklą wszystko dobrze.
Z tego co wiem to świnki wietnamskie mają dość spory, obwisły brzuch. Taki ich urok :lol:
Ja też mam choć wietnamką nie jestem :roll:

A Joasika i Jabłuszko to niech żartów z Kabanka nie robią sobie :P
Tekla to bardzo wrażliwe stworzenie i jest jej bardzo przykro, że z jej brzuszka małego się naśmiewacie :cry:

A foty mamy super :mrgreen:

jabluszko520 - Nie 10 Sie, 2014 18:08

Taaaa wrażliwe stworzenie? A ja to co? Jak ona mnie zobaczyła i z krzykiem uciekła, hę? Niewrażliwa jestem? :lol:
Lacota - Nie 10 Sie, 2014 18:16

jabluszko520 napisał/a:
Taaaa wrażliwe stworzenie? A ja to co? Jak ona mnie zobaczyła i z krzykiem uciekła, hę? Niewrażliwa jestem? :lol:


:buha: :buha: :buha: teraz ja się zaplułam :P
Nie przypominaj mi Gosiu :haha: :haha: :haha:
Akcja z Kabankiem była niesamowita :buha:
I wychodzi na to, że wy obie bardzo wrażliwe jesteście :cmok:

jabluszko520 - Nie 10 Sie, 2014 19:52

Lacota napisał/a:
jabluszko520 napisał/a:
Taaaa wrażliwe stworzenie? A ja to co? Jak ona mnie zobaczyła i z krzykiem uciekła, hę? Niewrażliwa jestem? :lol:


:buha: :buha: :buha: teraz ja się zaplułam :P
Nie przypominaj mi Gosiu :haha: :haha: :haha:
Akcja z Kabankiem była niesamowita :buha:
I wychodzi na to, że wy obie bardzo wrażliwe jesteście :cmok:


hihi :lol: :cmok:

Joasika - Nie 10 Sie, 2014 20:24

O Pani Teklo wrażliwej emocjonalności!!!

Wybacz taką ujmę na honorze!!! :mur:

Oczywizda, Twa powierzchowność wybitnej urody jest! :buha: :haha:

Miła od Gucia - Pią 15 Sie, 2014 17:17

a w Wojtkowie rządzi Tekla

https://www.youtube.com/w...GkuUuR7-7-mW5VQ

Joasika - Pią 15 Sie, 2014 18:42

Normalnie Tekla Terrorystka :haha: :buha:
madziaa - Sob 16 Sie, 2014 21:44

Kochani Tekla terrorysta juz była :yahoo a teraz słuchajcie siedzie w Ciemnogrodzie przy ognisku z Tekla :buha: Wreszcie się doigrala awanturnica :haha: :buha:
Joy - Sob 16 Sie, 2014 23:38







Nie mam na razie siły żeby pisać, ale wrzucam za to parę zdjęć. Mojego ulubieńca - genialnego Wojtka, świnki Tekli, Snoopiego (♥) i Elen.
Było cudownie :mrgreen:

jabluszko520 - Nie 17 Sie, 2014 08:57

Ależ piękne zdjęcia :serce:
Miła od Gucia - Nie 17 Sie, 2014 11:52

a kto to w Wojtkowie bywał ;)

cudne foty, cudne

Joasika - Nie 17 Sie, 2014 15:08

No i szlajają się dziewczyny...

...beze mnie!!!!! Grrrrr...... :bije:

gkoti - Pon 18 Sie, 2014 09:01

Miła od Gucia napisał/a:
a kto to w Wojtkowie bywał ;)

cudne foty, cudne


Boguniu- ja patrze na fotki i po "ich realizacji" wiem, kto bywał, hihi :)
Cudne stadko, cudne fotki, ale... brakuje mi na nich naszej ostatniej Gwiazdy, czyli ???????????

Lacota - Pon 18 Sie, 2014 12:41

Oj Zuza my to z Tobą dobrze mamy :cmok:
Mieć w sąsiedztwie takiego magika jak Ty to zaszczyt. Dzięki Twoim zdjęciom zdaję sobie sprawę jakie piękne zwierza mam :P Boskie. Dziękuję :cmok:
No i dziękuję również za to, że znalazłaś czas, żeby spotkać się ze mną i z Madzią. Było mi bardzo, bardzo miło. I zapraszam ponownie.
A ciekawe gdzie Madzia, ślad po Niej na forum zaginął, czyżby nie doszła do siebie po wizycie w Ciemnogrodzie :P
Madziu Tobie również dziękuję, zresztą to już wiesz :cmok:
A swoją drogą to mi się strasznie rozbrykana siostra trafia :P

madziaa - Sro 27 Sie, 2014 12:59

Kochani przepraszam, że tak późno i tak skromnie napisze ale jakoś mało zorganizowana ostatnio jestem i strasznie trudno znaleźć mi wolną chwilę wybaczcie proszę po zlocie wszystko uzupełnię.
A jeśli chodzi o wizytę u siostry hmmmm magia to miejsce jest cudowne zwierzaki kurczę jeśli ktoś powie, że świnia to mało inteligentne zwierzątko to mówię uczciwie dostanie :bije: i to nie jeden raz będę lała jak nic. Tekla reaguje jak się ją woła, jak tylko usłyszy albo Tekla albo Kabanek zapierdziela z prędkością światłą. Wojtek to cudny kucyk inteligentny i przekochany a przy tym ma boski uśmiech, po prostu kocham dziada i On o tym wie :serce: Psiaki szczęśliwe zadowolone, kurczę patrzysz na tą całą gromadkę i co widzisz miłość, szczęście, to na prawdę rodzina :serce: Oni się tam kochają świnka kocha, kotki, pieski, konika a One kochają Ją :mrgreen:
Moniś a Ty hmm jesteś darem dla mnie od Gucia nigdy Mu tego nie zapomnę i jak tylko będę w Gorzowie od razu popędzę podziękować za Ciebie, pomagasz mi :mrgreen: Ty wiesz w czym dziękuje może Ci się uda :cmok:
Monia ma w sobie dużo ciepła, dużo uczucia którym obdarza nie tylko swoje zwierzaki ale także bliskie sobie osoby, to mała drobna osóbka o wielkim serduchu mam nadzieje, że dla Was zawsze będzie świecić słonko i w Waszym pobliżu będą tylko ludzie przyjaźni, szczerzy.
Żeby nie było o Zuzi też pamiętam hmm rzadko się zdarza żeby tak młoda osoba była tak mądra życiowo i kurczę wiecie co fajniutka ta nasza Joy Laski moje kochane szkoda że tak daleko od siebie mieszkamy bo częściej bym Was namawiała na takie spotkania.
Buziaki było REWELACYJNIE aaa już mnie nic nie boli :buha: twarde łóżko super sprawa tylko dlaczego takie krótkie :haha: :buha:

ciapek - Sro 17 Wrz, 2014 16:18
Temat postu: DLA MONI (LAKOTY)
:buha: Klejnoty Ciapka
Lacota - Czw 18 Wrz, 2014 06:31

Ciapkowa!!!!
No nie wierzę
:haha: :haha: :haha:
Chyba nowa konkurencja zlotowa się tworzy :buha:
Ciekawe co na to zlotowy mierniczy powie
:haha: :haha: :haha:

madziaa - Czw 18 Wrz, 2014 06:44

Kobitki kochane powiem Wam że jesteście szalone :lol: delikatnie mówiąc
gkoti - Czw 18 Wrz, 2014 20:18

A zlotowy mierniczy na to, jak na lato, a co :yahoo u Leniuszka nie mam co "przewracać w dłoniach"- to mogę u Ciapucha sprawdzic, co i jak długie się merda :haha:
Joasika - Pią 19 Wrz, 2014 10:58

Waryjatki... :buha: :haha:
ciapek - Pią 19 Wrz, 2014 15:40
Temat postu: DLA MONI (LAKOTY)
Mam nadzieję że Zuzia nie będzie miała nic przeciwko :oops:
Joy - Sob 20 Wrz, 2014 18:09

Yyyy jakieś zwłoki widzę :mrgreen:












jabluszko520 - Sob 20 Wrz, 2014 18:56

:mrgreen: rewelacja, bardzo fajny klimat łapiesz w swych fotkach
Miła od Gucia - Sob 20 Wrz, 2014 19:22

przepiękne te psiory
i ciocia Madzia tyż :P

jabluszko520 - Nie 21 Wrz, 2014 19:13

Błażej się pyta gdzie konik?
Joy - Nie 21 Wrz, 2014 20:17

Jest i Wojtek ;)






madziaa - Pon 22 Wrz, 2014 07:14

Zdjęcia piękne :) Jak miło zobaczyć znowu te kochane mordeczki :serce:
Miła od Gucia - Pon 22 Wrz, 2014 07:29

on sobie drwi z nas, ten Wojtek, śmieje się
:lol:

jabluszko520 - Pon 22 Wrz, 2014 08:54

on jest niepowtarzalny :serce:
Błażej dziękuje za foteczki, wspomnienia wróciły, w tej chwili się pakuje, bo chce jechać do Monikowa haha

Lacota - Wto 23 Wrz, 2014 11:58

Zuza foty przepiękne. Dzièkuję
:cmok:
Szkoda tylko, że ciągle bez podpisu.

Ciapkowa widzè, że nam profil wzbogacasz.
Ciekawe ujęcia, bardzo ciekawe
:P

Gosiu Błaźej może przyjechać w kazdej chwili.
Czekamy na Niego, to nasz Człowiek
:serce:

A w niedzielę musiałam pilnie do Szczecina pojechać.
I aż trudno uwierzyć, ale spotkała mnie niespodzianka.
Madzia oczywiście zorganizowała mi bassecią pomoc.
Na dworcu czekała na mnie MychaNora z Agą i Ciapkowa
:shock:
Jakoś tak się złożyło, że z pociągu ,,wypadłam'' wprost na nie.
No szok!
Dziękuję Małgosiu za pomoc w transporcie.
Dziękuję za spotkanie i cieszę się, że wreszcie mogłam Was poznać
:cmok:
Odstresowałyście mnie jak nic.
Madziu spokojnie nie będę Cię :bije:
Dziękuję Ci :cmok:

Lacota - Wto 23 Wrz, 2014 13:55

Właśnie odebraliśmy przesyłkę.
Ktoś anonimowo zasponsorował mojemu zwierzyńcowi karmę
Na 100% to KTOŚ z forum.
Swoją drogą ciekawe skąd adres do wysyłki miał :P
Chyba Miłej zapytam :P
Kim jesteś Człowieku?
Dziękuję Ci
:cmok:

jabluszko520 - Wto 23 Wrz, 2014 15:25

Moniś nic innego jak się cieszyć! Super :cmok: :yahoo
gkoti - Wto 23 Wrz, 2014 23:03

No widzisz, tak to jest z Mikołajami- wszyscy wiedzą,że Mikołaj przynosi prezenty w nocy przez komin, ale nikt go nie widział w tym kominie :haha:
Molly i Gosia - Czw 25 Wrz, 2014 16:40

az milo patrzec na foty jakie te zwierzaki piekne
Lacota - Pią 17 Paź, 2014 11:11

Snoopi wczoraj u doktorów był :(
Kurde zainfekował się tasiemcem.
Odrobaczamy się i odrobaczamy i ciągle nic.
Ostatnio jak się załatwił to wszystko tak pulsowało, że prawie padłam!
Jak będzie w takim tempie tracił na wadze to niedługo zniknie.
Wczoraj dostał wreszcie zastrzyk. Bolało bardzo bolało.
Doktor wstrzykiwał lekarstwo w trzech miejscach a Król płakał okrutnie.
W nagrodę zabrałam go na hot doga. Wszamał ze smakiem :D
Tylko ludzie dziwnie na mnie patrzyli jak wrzucałam hot doga do bagażnika :D
Doktor stwierdził u Syna zespół suchego oka.
Przepisał antybiotyk i sztuczne łzy. Ufam, że ta dolegliwość cofnie się, bo chyba może siè cofnąć?

Trzymajcie kciuki za mojego Króla :serce:

Joasika - Pią 17 Paź, 2014 11:14

Wyzdrowieje dziabąg, nie martw się :serce:

Ale tasiemcowi mówimy zdecydowane NIE!

Daj mu nakaz eksmisji i pamiętaj, coby trzeciego dnia wódkę bez ogórka zapodać :buha: :haha:

Marynia - Pią 17 Paź, 2014 11:56

Oj to Synuś się napłakał,ale Pańcia dopilnuje i szybko będzie dobrze :serce:
jabluszko520 - Pią 17 Paź, 2014 19:09

Oj Snoopy biedaku, zastrzyka ci dali? :cmok: masz buziola na pocieszenie
:serce:

Magdaa - Pią 17 Paź, 2014 19:52

Zdrowia dla obu chłopaków ,a tasiemcowi śmierć :bije: :shoot
Lacota - Sob 18 Paź, 2014 09:50

Joasika napisał/a:
Wyzdrowieje dziabąg, nie martw się :serce:

Ale tasiemcowi mówimy zdecydowane NIE!
Daj mu nakaz eksmisji i pamiętaj, coby trzeciego dnia wódkę bez ogórka zapodać :buha: :haha:


Joasika Ciapkowa pytała mnie wczoraj o terapię wódczano-ogòrkową.
Podjęłaś temat to teraz wyjaśnij Marcie
:haha: :haha: :haha:

Joasika - Sob 18 Paź, 2014 09:53

Lacota napisał/a:
Joasika Ciapkowa pytała mnie wczoraj o terapię wódczano-ogòrkową.
Podjęłaś temat to teraz wyjaśnij Marcie
:haha: :haha: :haha:


No nie mogę - Ty specjalistka, więc mi nie wypada palmy pierwszeństwa Ci odbierać :P

Lacota - Sob 18 Paź, 2014 10:09

Joasika napisał/a:
Lacota napisał/a:
Joasika Ciapkowa pytała mnie wczoraj o terapię wódczano-ogòrkową.
Podjęłaś temat to teraz wyjaśnij Marcie
:haha: :haha: :haha:


No nie mogę - Ty specjalistka, więc mi nie wypada palmy pierwszeństwa Ci odbierać :P


Nie, nie to ja nie mogę.
Twòj język bardziej giętki lepiej to w słowa ubierzesz
:haha: :haha: :haha:
A ja specjalistką jestem tylko w temacie hodowli dżdżownicy amerykańskiej jestem ;-)
:haha: :haha: :haha:

ciapek - Sob 18 Paź, 2014 10:12

Ale się migacie :P
Joasika - Sob 18 Paź, 2014 16:01

Lacota napisał/a:
Nie, nie to ja nie mogę.
Twòj język bardziej giętki lepiej to w słowa ubierzesz
:haha: :haha: :haha:
A ja specjalistką jestem tylko w temacie hodowli dżdżownicy amerykańskiej jestem ;-)
:haha: :haha: :haha:


I tak się właśnie wrabia koleżanki w wulgarne kawały :bije:

Proszę Panią Admin o wyrażenie zgody na opublikowanie kawału nie do końca purytańskiego!

ElenaJerry - Wto 04 Lis, 2014 19:55

Jak leci v Monikowe? Co nowego? Tak lubię czytać o wszystkich o zwierzętach u Lacoty. Mam nadzieję, że wszystko dobrze i zwierzęta posłuszne i zdrowe ;)
Magdaa - Wto 04 Lis, 2014 21:22

No i gdzie ten kawał ? :zly:
madziaa - Sro 12 Lis, 2014 23:58

Co tam słychać u Kabanków jełopie :buha: ?
Lacota - Sob 15 Lis, 2014 00:49

Madzia, u kabanków i jełopów wszystko w porządeczku :P

Magdaa zgody na kawał Pani Admin nie wyraziła, niestety ;)

Elena u nas wszysto gra.
Zwierzaki zdrowe i grzeczne.
Po tasiemcu śladu nie ma. Synu masy nabiera na nowo. Jest dobrze.
Wojtek i Tekla to nierozłączna para, Razem się pasą jeszcze po łąkach. Razem śpią czasem.
Tekla ostatnio znalazła patent na podwójne jedzonko.
Karmię ją w klatce, tak było od początku i nie chcemy nic zmieniać.
Kabanek nauczył się otwierać klatkę i po skończonym posiłku szybko śmiga do Wojciecha na kolejną porcję.
I za nic w świecie nie można jej odciagnąć od wojtkowego żarełka.
Tak się awanturuje, że szok :shock:
Czasem mnie wnerwia to, bo Wojtek to gapa taka, da sobie ostatni kęs z pyska zabrać, ale zazwyczaj uśmieję się do łez.
Jaki to dzielny Kabanek, nie daje sobie w kaszę dmuchać.
I coś dziwnego stało się z jej wagą, nie mogę jej podnieść :shock:

Ogólnie to Kabanek i Wojtek robią wrażenie w sąsiedztwie. Często kręcą się przy bramie i przez to wycieczki przedszkolaków mamy pod bramą. Dzieciaczki stoją sobie i podziwiają me stwory. A niech podziwiają.

Ostatnio Pan przyszedł licznik spisać. Kabanka się wystraszył, który wyskoczył wprost na niego gdzieś z sadu hehehe. Nie mogłam powstrzymać śmiechu. :haha:

Czasem ludzie się pytają, czy świniak nie ugryzie. Odpowiadam, że tak, ale tylko na komendę. I ludziska wierzą :haha: :haha: :haha:

Jutro może pare fotek pstryknę, pod warunkiem, że uda mi się lekko zwierzaki podrasować do sesji
:haha: :haha: :haha:

gkoti - Sob 15 Lis, 2014 09:42

Ale się obśmiałąm- już widzę Teklę szarżującą - wielką, ogromną świntuchę :haha: - na biednego, małego inkasenta z elektrowni, jego mina to bezcenna... a Tekla miała tez radochę na pewno :buha: :buha: :buha:
Miła od Gucia - Sob 15 Lis, 2014 12:34

no wreszcie jakieś wieści z Wojtkowa Monikowa
chyba do Ciebie przyjadę, może mnie trochę podtuczysz ???? :lol:

Lacota - Sob 15 Lis, 2014 15:18

Miła od Gucia napisał/a:
no wreszcie jakieś wieści z Wojtkowa Monikowa
chyba do Ciebie przyjadę, może mnie trochę podtuczysz ???? :lol:


Pewnie Miła dawaj do nas. :lol:
Będziemy się tuczyć, może jeszcze przed zimą zdążymy.

Lacota - Sob 03 Sty, 2015 01:32

Wczoraj moja Elżunia rozszerzenie żołądka miała :cry:
Jakimś cudem z domu nie wyszłam, choć byłam umówiona i wtedy Elen zaczęła się ,pompować"
Widok straszny. Wymioty, glluty wiszące do ziemi i ten fetor z pyska.

Teraz maluszek mój śpi sobie spokojnie.
A ja muszę czuwać czy nie zacznie puchnąć znowu.


To co się wydarzyło wczoraj już na zawsze wszystko zmieni.
Rozszerzenie żołądka zawsze powraca. Wcześniej czy później, ale powraca. I sieje niesamowite spustoszenie w organiźmie.
To chyba najgorsze co mogło nas spotkać. Teraz to strach wychodzić z domu.
Powroty też są trudne jak stoisz pod drzwiami i w napięciu oczekujesz szczeknięcia, choć raz!

Trzymajcie kciuki za Jędzunię, żeby chociaż noc miinęła spokojnie.

Miła od Gucia - Sob 03 Sty, 2015 07:54

Moni jak "Lalunia" się czuje ?
ten skręt, czy też napompowanie sieje postrach
Dobrze, że natychmiast pojechałaś do weta
i tak czuwanie, obserwowanie pozostaje
Trzymajcie się dziewczyny i pisz Moni pisz

Ja jestem też przerażona, Majki nie upilnuję, ona wyczynia niesamowite akrobacje, dlatego po jej obiedzie, chciał nie chciał, nawet jak mam coś do zrobienia kładę się, bo tylko wtedy i ona się położy i godzinę jej zapewniam leżenie

ale tego "dziadostwa" nie da się przwidzieć

ElenaJerry - Sob 03 Sty, 2015 08:24

:cry: ja też mam straszny strach z tego skrętu i rozszerzenia.

jak jest teraz sunieczka?

Czy możliwe znaleźć jakieś przyczynę? lub to wrodzona skłonność? :?:

Myślę o Elen bardzo :cmok: , trzymam kciuki aby powrócić do zdrowia. :serce:

Joasika - Sob 03 Sty, 2015 09:45

Kurde, co jest z tymi żołądkami???

Ostatnimi czasy, to normalnie hurt :cry:

Trzymam kciuki, Moni, żeby to się nigdy więcej nie powtórzyło.

Wytulaj ode mnie Elen :serce:

gkoti - Sob 03 Sty, 2015 12:17

O mateńko, Monika- trzymam kciuki za Elżunię, jak sie czuje teraz?
Marynia - Sob 03 Sty, 2015 12:18

Oj Elen,Elen Pańcie straszysz,ja też się tej zarazy obawiam,Moni trzymaj się Kobietko :serce:
Lacota - Sob 03 Sty, 2015 15:44

Dziękujemy Wam
Mamy się dobrze. Nie powróciło nad ranem, więc jest szansa że będzie dobrze.
Chociaż tutaj nie ma żadnych reguł. Elen nie jadła w tym czasie, nie biegała.
W sumie spała sobie spokojnie jak to się zaczęło.
Tym razem nam się udało. Byłam w domu i zareagowałam na czas.
Nie wiem na ile ucierpiało jej serce i płuca ale ufam ze niezbyt mocno.
Ja też mam obsesję na tle skrętu. Mój pierwszy basset Belfast umarł na to. Ten obrazek wciąż do mnie wraca i wraca. Naprawdę jak nie słyszę szczekania psów to boję drzwi otworzyć. A teraz Elen. Jejku, jejku.
Tutaj zasad nie ma czy to basset, seter czy dog niemiecki. Zdarza się skręt i tyle.
Ja zastanawiam się nad operacją żołądka u moich bassetów. To nie uchroni ich przed rozszerzeniem, ale wydłuży czas reakcji. Chyba warto. Nie wiem może się mylę, ale będę kontynuować temat z wetką ktora jest na tak.

Joy - Sob 03 Sty, 2015 17:02

Trzymajcie się ciepło i dużo zdrowia dla Elen, niech się nie wygłupia :( . Bądź dobrej myśli, dobrze wiem, o jakim rodzaju strachu piszesz. Zawsze czai się gdzieś z tyłu, ale też nie można popadać w paranoję.
Pamiętaj, że każda operacja to obciążenie, a tak naprawdę nic nie jest w stanie uchronić przed wypadkami tego typu - jak nie skręt, to tak jak w moim przypadku, tętniak.. i pewnie jest dużo więcej takich 'cichych morderców'.. :/ Nigdy nie wiesz, najważniejsze to dbać o podstawy bezpieczeństwa... Wierzę, że podejmiecie z wetem dobrą decyzję, ale życzę Wam żeby po prostu wszystko było już dobrze :*

ElenaJerry - Sob 03 Sty, 2015 17:21

Na szczęście dobrze z Elen, moją imiennik. :cmok:
Monika, proszę podać informacje co powiedziała pani weterynarz. Jestem ciekawa.
Znam z internetu jedną pani weterynarz, która kocha bassety, jednak ze względu na skręcenie żołądka już ich nie posiada.
Miała dwie suczki, obie miały kilkakrotnie rozszerzenie żołądka. Nie wiem, czy niekiedy i skręt.
To jest straszne.
Osobiście uważałam nad prewencijną gastropexią, ale następnie po konsultacji z weterynarzem odrzuciłam .Ale nie wiem, co bym zrobiła, po takim doświadczeniu.
Robię wszystkie środki ostrożności, ale słyszałam o kilku przypadkach niezwiązanych z jedzeniem lub z ruchem.

Więc mój strach nigdy się nie skończy. :mur:

Neit - Sob 03 Sty, 2015 17:57

Chyba przestanę czytać to forum, bo w końcu zawału dostanę albo coś :mur:
Człowiek kiedyś sobie żył w błogiej nieświadomości a teraz przeżywa jak głupi. Jakby mi było mało martwienia się o własne futrzaki...

Zdrowiej Maleńka szybciutko i więcej nie choruj. Dużo buziaków i uścisków dla Ciebie i Pańci :cmok:

BASSiBAWARIA - Sob 03 Sty, 2015 18:54

Zdróweczka dla Elen,siły i by ją Bóg strzegł przed skrętem :serce:

myśl pozytywnie :serce:

Miła od Gucia - Sob 03 Sty, 2015 19:35

of,
proszę o ważnych informacjach dot, skrętu piszcie w temacie
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=543
aby informacje, tak ważne były dostępne dla wszystkich

piszcie o swoich doświadczeniach

mnie aż się prosi zrobić listę, ile to Rodzin i bassetów to przeszło

Lacota - Sob 03 Sty, 2015 20:41

Elena ja zbyt wiele nie dowiedziałam się, bo byłam strasznie zdenerwowana.
Już na spokojnie, jak ochłonę nieco, wszystkiego się dowiem.
Wiem tylko że lepiej zapobiegać skrętowi tzn zoperować żoładek. To nie jest jakaś skomplikowana i niebezpieczna operacja.
Odnośnie przyczyn powstania rozszerzenia czy skrętu to pewnie każdy kto miał z tym do czynienia napisze coś innego. Ja u Elen nie potrafię stwierdzić przyczyny. Stało się i tyle.
Belfast z kolei pierwszego rozszerzwnia dostał od szczekania. Zamknął się w łazience(ja byłam w pracy) i szczekał tak długo aż się wzdął. Ten drugi raz miał miejsce godzinę po kolacji. Trzeci tuż nad ranem i niestety serce nie wytrzymało już.
Ta skłonność do rozszerzenia to tak jak u nas ludzi skłonność do uczuleń, czy czegoś tam jeszcze. To kwestia budowy układu pokarmowego, sposobu żywienua itd.
Tak czy inaczej trzeba badaç ten temat.

ElenaJerry - Sob 03 Sty, 2015 21:31

Dziękuję, wierzę, że będzie dobrze.
FOSTER - Sob 03 Sty, 2015 22:07

Ja jestem przerażona.
Czy jest w ogóle jakiś Basset, który żył do końca życia bez skrętu lub rozszerzenia żołądka.

Neit - Sob 03 Sty, 2015 22:42

Też jestem przerażona, boję się Zondulę zostawiać samą i nawet w nocy sprawdzam czy z nią wszystko dobrze.
Lacota - Pią 09 Sty, 2015 07:42

Muszę Wam to napisać, żeby nie zrobić czegoś głupiego!!!
Szykując się na spacer Elen zeskoczyła z łóżka i jednym ruchem zabiła Aprę!!!
Rozlruła Jej gardło!!Boże kochamy wszędzie pełno krwi i ten wyraz martwej mordki
Nie dam rady, no nie dam rady!!!!

gkoti - Pią 09 Sty, 2015 09:20

Coooooo???????????????????????????????????????????????? :cry:
jabluszko520 - Pią 09 Sty, 2015 10:55

o boziuniu... :cry:
Magdaa - Pią 09 Sty, 2015 11:26

Straszne ,niemożliwe, współczuję :cry:
Joasika - Pią 09 Sty, 2015 15:42

O matko!

Tak mi przykro, Moni... :cry:

Mam nadzieję, że jakoś się trzymasz...Tulam Cię mocno :serce:

ElenaJerry - Pią 09 Sty, 2015 17:18

Nie rozumiem, tylko po prostu wiem, że coś złego się stało. :cry:
Proszę jeśli ktoś może wyjaśnić, kto Apra. :?:
Chociaż nie wiem dokładnie, o co chodzi, wiem, że to jest coś bardzo smutnego :cry:

współczuję :serce:

RicoSB - Pią 09 Sty, 2015 17:30

chciałbym zaznaczyć, że przydała by się opcja tłumaczenia postów na dowolny język - jak na blogu.
Joasika - Pią 09 Sty, 2015 18:14

Mam nadzieję, że Monika się na mnie nie obrazi, że wstawiłam zdjęcie maleńkiej.

To Apra, którą, jak zrozumiałam, zagryzła jej adoptowana bassetka Elen o zadziornym charakterku.


madziaa - Pią 09 Sty, 2015 18:29

Apra to staruszka sunia która miała Monia. Apra to moja miłość najdroższa i najslodsza, tak bardzo mi smutno i żal.Elen niestety zagryzla Aprę nie wiem dlaczego tak zrobiła co jej strzelilo do głowy.
Spoczywaj w spokoju moja kruszynko zawsze będziesz w moim sercu i nie zapomnę Twojej miękkiej sierści jak siedzialas u mnie na kolankach.
Do zobaczenia Aprunio :serce:

Molly i Gosia - Pią 09 Sty, 2015 18:30

boze tak bardzo mi przykro ,bardzo wspolczuje :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ElenaJerry - Pią 09 Sty, 2015 18:44

Dziękuję bardzo za wyjaśnienie. Podejrzewałam, że coś takiego, oglądałam cały temat Lacoty i ....dokładnie to, co podejrzewałam. Bidulka Apra, kochana sunieczka :cry: :cry: :cry:

Jest mi bardzo przykro. bardzo, bardzo przykro. :cry:

Jak radzić sobie z taką sytuacją :mur:

nie wiem :mur: Myślę o tobie Moni, przytulę mocno :cry: :serce:

Neit - Pią 09 Sty, 2015 18:53

Brak mi słów. Na prawdę nie wiem jak to skomentować.

Przykro mi bardzo :cry:

jabluszko520 - Pią 09 Sty, 2015 20:26

Monika pisz jeśli potrzebujesz wsparcia, pomocy...sytuacja ponad moje wyobrażenia, bardzo mi przykro...
Donika - Pią 09 Sty, 2015 20:27

:cry: :cry: :cry:

Wyrazy szczerego żalu i współczucia....

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Myślami jesteśmy z Tobą....

FOSTER - Pią 09 Sty, 2015 20:54

Boże, straszny wypadek :cry:
Bardzo współczuję.

gkoti - Pią 09 Sty, 2015 21:45

:cry: :cry: :cry:
ElenaJerry - Pią 09 Sty, 2015 21:52

Moni, nie wiem, jak się czujesz.... nie mogę przestać o tobie myśleć., kochana.
Wiem, nie mogę ci doradzić, dlatego wybacz mi że próbuję......ale przynajmniej...... płacz ile trzeba.... smutek, rozczarowanie, złość .... pozwól im wyjść, nie obwiniaj się...
choć często myślimy, że są jak dzieci, oni są psy. są zwierzęta. nie wszystko można zrozumieć.
Ostatecznie, po pewnym czasie , to może trwać długo, ale przyjdzie dzień....wszystkie emocje uspokóją się i znajdziesz odpowiedź jak postępować aby przejść dalej, nic na siłę....wybacz mi, że ośmielam się napisać tak... Chciałabym bardzo, aby pomóc , chociaż nie jest to możliwe...jestem z Tobą :serce:

BASSiBAWARIA - Sob 10 Sty, 2015 00:35

Nie znajduję słów na to,co się stało...

Moniko,jednak spróbuj być silna....czasu nie da się cofnąć,nic tu już nie zrobimy....

życie wciąż paskudnie zaskakuje,dlaczego tak już pewnie się nie dowiemy....

Joasiko powiedzmy,iż wyjaśniłaś....bardzo jasno...

współczuję ......

dziwna rzecz się stała....przerażająca....

jakoś to trzeba sobie Moni przetłumaczyć i funkcjonować też jakoś dalej/

ściskam :serce:

Lacota - Pon 12 Sty, 2015 11:41

Dziękuję Wszystkim za ciepłe słowa.
Lekko nie jest.
Nie ma już Apry. Miałam zapewnić Jej spokojne, bezpieczne życie, a zgotowałam Jej taki koszmar. Tak strasznej śmierci nie widziałam nigdy. To już będzie moim koszmarem do końca mych dni. Nie wiem co malowało się na tym martwym, małym pyszczku, ale wyglądało koszmarnie.
Przede mną jeszcze dwie sprawy.
Pierwsza to rozmowa z byłym szefem. Apra była naszym wspólnym psem. Szef Ją znalazł potrąconą przez samochód a ja miałam się szczylkiem zajmować do momentu wyleczenia i znalezienia nowego domu. Coś mi się zdaje, że usłyszę kilka miłych słów, no trudno.
Druga sprawa to Elen. Nie wiem czy ja potrafię jej to zapomnieć. Ciągle widzę jak wiszą jej te krwawe gluty. I te wściekłe spojrzenie. No nie mogę patrzeć na nią! Tego samego dnia chciałam ją odwieźć do schroniska. Madzia jakimś cudem mnie powstrzymała. Na ten moment nie mogę i nie chcę ryzykować życiem i zdrowiem reszty Ekipy.
Wiem, że emocje jeszcze nie opadły dużo żalu we mnie i złości, ale piszę o tym teraz, żeby nikt nie miał do mnie pretensji. Nigdy wcześniej nie oddałam swojego psa, ale teraz to albo ona albo reszta stada.
Nie wiem co mam zrobić. Mogę obiecać Wam tylko jedno. Damy sobie jeszcze chwilę na przemyślenia.

ElenaJerry - Pon 12 Sty, 2015 12:23

Moni kochana,
pies jest psem. Czasami robi, co nie może być rozumiane. Nie do przebaczenia..Nie można zapomnieć. Moja opinia jest taka, że dla Ciebie, i dla reszty stada i dla Elen lepiej znaleźć odpowiedzialnego właściciela, który nie ma innych psów. Zgadzam się i zrozumie, że nigdy nie będzies w stanie spojrzeć na Elen jak zwykle. To będzie cierpienie dla ciebie i dla niej, bo to pies. Zrobiła straszną rzecz. ale to jest pies. Ktoś może ją kochać taką, jaką ona jest.
W innych, bezpieczniejszych dla jej charakteru warunkach.
I całkowicie rozumiem, że dla ciebie to nie będzie możliwe po tym doświadczeniu.
Przebywanie razem szkodzi tobie i Elen. Jeśli możesz zaakceptovať Elen w swoim domu, dopóki nie znajdzie nowego właściciela, choć bez takiej miłości, jak była , / choć rozumiem też, że nie/ to byloby w tej chwili najlepszym rozwiązaniem dla wszystkich . Takie jest moje zdanie. Przykro mi. :cry:

jabluszko520 - Pon 12 Sty, 2015 14:24

Popieram Elenę, Monia, to jest pies i w dodatku z takim a nie innym charakterkiem (który znaliśmy od dawna ;) )
nie mamy wpływu na pewne działania czy też nie mamy odpowiedniej ilości czasu by zapobiec czy przewidzieć tragedię... teraz zastanawiaj się co dalej i daj znać czy pomóc, ogłaszać czy wręcz odwrotnie

Joasika - Pon 12 Sty, 2015 16:57

Moni, ja również się zgadzam z przedmówczyniami.

Moim zdaniem Elen nie znosi konkurencji i najlepiej byłoby dla Was i dla niej, gdyby znalazła dom w którym byłaby "jedynaczką".

Zaakceptujemy każdą Twoją decyzję i będziemy Cię wspierać, ale decyzję podjąć musisz sama.

Wszyscy wiemy, że od początku Elen była trudna i korzystałaś już z pomocy behawiorysty.

Myślę, że nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji, jeśli zdecydujesz się ją oddać - i tak odwaliłaś kawał dobrej roboty.

madziaa - Pon 12 Sty, 2015 17:25

Na prawdę myślicie, że kolejna zmiana domu będzie dla Elen dobra? Boli mnie strasznie co zrobiło to, to ta Jedza bo Apra to cudna malutka sunia moja ukochana. Nie wiem dlaczego tak się stało ale boję się że jak zabierze się Elen dom i przyjaciela Króla (Snopi) to będzie jeszcze gorsza i kolejny jej przystanek to będzie zastrzyk i wieczny sen. Boje się tego co siedzi w głowie Elen ale wiem też ze kocha ta nasza mała czarna Mnie i resztę akipy hmm może trzeba by podpytac jakiegoś behawiorysty, nie wiem kogoś mądrego kto ma kontakt z takimi trudnymy przypadkami. Wiem doszło do tragedii przeplakalam sama całą noc, gdybym zabrała maleńka dziś by żyła ale kurcze Elen tez chyba ma uczucia i nie chyba nie można się tak poddać i oddać ja. Nie wiem ale kurcze Ona już zmieniała dom i Ci co widzieli ta malpe u Moni wiedzą że jest tam szczęśliwa, może trzeba Jej ten pysk związać nie wiem myślimy kochani
Marynia - Pon 12 Sty, 2015 17:44

Joasika napisał/a:
Moni, ja również się zgadzam z przedmówczyniami.

Moim zdaniem Elen nie znosi konkurencji i najlepiej byłoby dla Was i dla niej, gdyby znalazła dom w którym byłaby "jedynaczką".

Zaakceptujemy każdą Twoją decyzję i będziemy Cię wspierać, ale decyzję podjąć musisz sama.

Wszyscy wiemy, że od początku Elen była trudna i korzystałaś już z pomocy behawiorysty.

Myślę, że nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji, jeśli zdecydujesz się ją oddać - i tak odwaliłaś kawał dobrej roboty.


Jestem tego samego zdania.

ElenaJerry - Pon 12 Sty, 2015 18:03

Myślę, że problemem jest to, czy Monika będzie w stanie nadal kochać Elen.
Jak można nadal żyć bez miłości, bez zaufania, w strachu. To może być traumatyczne dla wszystkich.
Ja też prostu chcę wszystkiego dobrego dla Moniki, i również dla Elen. Nie wiem, co jest najlepsze. Wszystko zależy od tego, co będzie czuć Monika.

Lacota - Pon 12 Sty, 2015 18:23

Oj ciężko mi bardzo w tym wszystkim.
W takich emocjach trudno podjąć sensowne decyzje.
To nie jest jakiś mebel, który nie spełnia moich oczekiwań.
To pies istota żywa, która ma uczucia podobne do ludzkich.
Fajne wspomnienia też mamy przecież
Nie chcę Jej zrobić krzywdy. Wiem, że pomoże mi podjąć słuszną decyzję.
A teraz sobie słodko śpi i trudno uwierzyć, że takiego potwora w sobie nosi.
To cały czas mój pies. Naznaczony mordem na niewinnym storzeniu, ale mój.

ElenaJerry - Pon 12 Sty, 2015 19:18

Monika, może że będziesz blisko decyzji, aby pozbyć się Elen i i nikt nie będzie cię winić, być może ostatni moment przed oddaniem psa przychodzi poczucie przebaczenia, być może tuż przed pożegnaniem zrozumiesz, że można wybaczyć i znów kochać, to jest dokładnie to, co myślałam.
W tym przypadku możliwe jest, aby rozpocząć od nowa i trzymać się razem.
A może to nie będzie się działo. W tym przypadku lepiej dla wszystkich pożegnać się z psem.
Tylko Ty wreszcie będziesz wiedzieć, co czujesz i co chcesz. I będziemy wspierać Cię w każdej decyzji. Czas jest najważniejszy, a także swoboda w podejmowaniu decyzji bez wyrzutów sumienia.
Co się stało, to się nie zmieni. Pies to pies. On ma tylko jego instynkty i to, co ludzie w nim umieścić.
Ludzie, których spotkał w swoim życiu. Ludzie, których nie wybrano samodzielnie.
Pies nie jest odpowiedzialny za to, co czyni.
Myślę o tobie, życzę dużo siły i nabycia spokoju. :cmok:

Magdaa - Pon 12 Sty, 2015 19:35

To jest trudna decyzja ,ale podejmiesz ją sama ,a my będziemy cię wspierać, obojętnie jaka nie będzie. :cmok:
Miła od Gucia - Czw 15 Sty, 2015 14:16

Wypowiem się, zaznaczam, to jest moje zdanie i moja opinia, i nikt nie musi się z nią liczyć.

Żeby nie wiem co się stało, psa bym nie oddała. Na dobre i na złe. Raz trudniej, raz łatwiej, raz szyneczka, raz kaszaneczka.

Od kiedy zaczęłam chodzić na szkolenia, wiele się dowiedziałam o psychice zwierząt.
Widziałam psy, które miały zostać uśpione, a trafiły na psie ranczo do behawiorysty, i cieszą się radością, nawet wczoraj z takim bulikiem się bawiła Majka, a ja go karmiłam.
Podejście dwóch ludzi do tego samego psa, a jakże inne. Pies uratowany.


Gdy Guciu miał około 6 lat, miałam dramatyczna sytuacje rodzinną, nigdy, nawet przez myśl mi nie przeszło, aby oddać psa, bez względu na okoliczności.

Nigdy nie krytykowałam i nie oceniałam ludzi, którzy oddają psy.

Ale ja przenigdy bym psa nie oddała, walczyłabym o niego z całych sił, bez względu na to co zrobił.
Bo ten pies mi zaufał, liczył na to, że ja go "poprowadzę przez życie".

gkoti - Czw 15 Sty, 2015 16:23

Miła od Gucia napisał/a:


Ale ja przenigdy bym psa nie oddała, walczyłabym o niego z całych sił, bez względu na to co zrobił.
Bo ten pies mi zaufał, liczył na to, że ja go "poprowadzę przez życie".


Jestem tego samego zdania, moje psy- to moja rodzina... tak - jak moje dzieci... im też wybaczałam i wybaczam i będę wybaczać ( bo zawsze coś się znajdzie na każdego :P )

Magdaa - Czw 15 Sty, 2015 16:43

Pewnie ,że zgadzam się z wami ,ale jest takie pytanie : co z bezpieczeństwem pozostałych zwierząt ?. Gdyby tylko jakiś dobry behawiorysta mógł się jej przyjżeć , pewnie wiele by wyjaśniło. Nigdy nie oddałam żadnego zwierzaka ( oprócz papug ,w dobre ręce ) ,ale też nie byłam w takiej sytuacji.
ElenaJerry - Czw 15 Sty, 2015 16:54

Kochani, ja rzeczywiście zgadzam się z po obu stronach. Myślę również, że nie chciałabym oddać psa.
Ale nigdy nie miałam to doświadczenie jako Monika. Myślę, że ważne jest, aby najpierw wiedzieć, że mogę wybaczyć. To nie jest tylko kwestia rozumu lecz również serca. Ja sama nie wiem, czy jest to możliwe. Jeśli monika może przebaczyć i nadal kochać, będzie dobre dla niej i dla psa.. Jeśli nie, nie możemy zrobić wyrzuty sumienia. To lepiej dla Moniki i dla Elen pożegnać sie. Bo bez przebaczenia trudno żyć razem.

jabluszko520 - Czw 15 Sty, 2015 18:53

Monika czy jest w twoim pobliżu jakiś behawiorysta, ktoś inny ale ktoś kto ma doświadczenie w takiej kwestii i może pomóc?
Donika - Pią 16 Sty, 2015 12:20

W Mostach w okolicach Lęborka jest behawiorystka z Dog Gracji. Namiar :www.doggracja.prv.pl

Ta pani jest świetna , pomogła mi bardzo przy moim Maximusie (który z zachowania przypominał mi „słynnego” Benia) . :zly: :P :mrgreen:

Proszę wejdźcie na powyżej podaną stronę, kliknijcie na szkolenia a następnie Misza (pies właścicielki). Poza tym usługi tej pani są tanie…. może ona będzie w stanie pomóc Eluni ????


:?: :?: :?:

Lacota - Nie 18 Sty, 2015 01:50

Madziu, Miła Elen dziękuje Wam.
Monika ta Pani z Mostów to Pani Marta. Faktycznie zna się kobieta na rzeczy, często rozmawiałyśmy ale nigdy w sprawie Elen. Dziękuję Wszystkim za opinie, ale decyzję w sprawie Elen podjąć mogę ja i tylko ja. W sumie już podjèłam.Nie mogę Jej oddać, nie potrafię. Jednego psa już straciłam, dlaczego mam tracić drugiego. Nasze relacje uległy zmianie to fakt, ale ufam, że z czasem wszystko wróci do normy. Nieśmiało już próbujemy je naprawiać. Ostatnio Elen poczuła się źle. To chyba przez te złe emocje które nam towarzyszą. Wystraszyłam się i wreszcie utuliłam szczyla, już się nią tak nie brzydzę. No i Król jest z nią tak mocno związany. Nie, one muszą być razem i koniec. Poza tym nawet jeśli chciałabym Ją oddać to gdzie ja znajdę drugą taką Panią Wiesię od Benia? Ludzie rzadko decydują się na takie adopcje. Każdy chce mieć przytulankę a nie nieprzewidywalną bestię.
Decyzja jest moja i tylko moja. Myślcie i piszcie co chcecie, ale Elen zostaje z nami. I za wszystko co się wydarzy biorę pełną odpowiedzialność, no bo to jest mój pies.
Pozdrawiamy Wszystkich

Marynia - Nie 18 Sty, 2015 08:32

Lacota napisał/a:
Madziu, Miła Elen dziękuje Wam.
Monika ta Pani z Mostów to Pani Marta. Faktycznie zna się kobieta na rzeczy, często rozmawiałyśmy ale nigdy w sprawie Elen. Dziękuję Wszystkim za opinie, ale decyzję w sprawie Elen podjąć mogę ja i tylko ja. W sumie już podjèłam.Nie mogę Jej oddać, nie potrafię. Jednego psa już straciłam, dlaczego mam tracić drugiego. Nasze relacje uległy zmianie to fakt, ale ufam, że z czasem wszystko wróci do normy. Nieśmiało już próbujemy je naprawiać. Ostatnio Elen poczuła się źle. To chyba przez te złe emocje które nam towarzyszą. Wystraszyłam się i wreszcie utuliłam szczyla, już się nią tak nie brzydzę. No i Król jest z nią tak mocno związany. Nie, one muszą być razem i koniec. Poza tym nawet jeśli chciałabym Ją oddać to gdzie ja znajdę drugą taką Panią Wiesię od Benia? Ludzie rzadko decydują się na takie adopcje. Każdy chce mieć przytulankę a nie nieprzewidywalną bestię.
Decyzja jest moja i tylko moja. Myślcie i piszcie co chcecie, ale Elen zostaje z nami. I za wszystko co się wydarzy biorę pełną odpowiedzialność, no bo to jest mój pies.
Pozdrawiamy Wszystkich

:serce: :serce: :serce: :cmok:

ElenaJerry - Nie 18 Sty, 2015 09:21

Monika, uwielbiam i doceniam twoją wolę. Miałam nadzieję, że to się uda. Miałam nadzieję, że pomoże w decyzji gdy wiesz, że nikt nie potępi, jeśli oddasz Elen. Życzę wszystkim powrót miłości i radości w swoim życiu razem, zrozumienie i przebaczenie i wewnętrzny spokój. Ja jestem bardzo szczęśliwa, że udało się coś w co miałem nadzieję. :serce: :cmok: :brawo:
Donika - Nie 18 Sty, 2015 11:01

Monia , jesteś cudowna i WIELKIE masz serce.:serce: :serce: :serce: :serce: :serce:

Cieszę się, że Elunia zostanie w domciu z Wami :tanczy: Ale pamiętaj , że dom cioci Moniki jest zawsze otwarty dla Elen :P

Trzymam kciuki, że wszystko będzie Okay :yahoo

zuza i gabi - Nie 18 Sty, 2015 13:15

Inaczej chyba być nie mogło myślę ,że każdy z nas podjął by taką decyzję :serce: :tanczy:
jabluszko520 - Nie 18 Sty, 2015 16:20

Lacota napisał/a:

Decyzja jest moja i tylko moja. Myślcie i piszcie co chcecie, ale Elen zostaje z nami. I za wszystko co się wydarzy biorę pełną odpowiedzialność, no bo to jest mój pies.
Pozdrawiamy Wszystkich


i o to mi chodziło, bardzo się cieszę :brawo:
gdybyście potrzebowały pomocy to wiesz,- zawsze ;) :tanczy: tylko daj znać

Magdaa - Nie 18 Sty, 2015 17:40

:tanczy: :brawo: :brawo: :brawo: :cmok: :cmok: :cmok: :serce: :serce: :serce:
Ja tak "emocjonalnie" tylko ,bo ciężki dzień mam. Gratuluję ,podziwiam !

Joasika - Nie 18 Sty, 2015 19:24

Trzymam kciuki za Waszą przyszłość, Moni :serce:

Wierzę, że wszystko będzie dobrze :mrgreen:

Jakbym mogła jakoś pomóc - daj znać :cmok:

Dzielna z Ciebie kobitka :kwiat:

madziaa - Pon 19 Sty, 2015 07:20

Znasz doskonale moje zdanie Moniś :cmok:
Lacota - Pon 19 Sty, 2015 08:48

Jabłuszko, Joasika dziękuję Wam:cmok:
Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby.
Już ja sobie z tą Jędzą poradzę.

Madziaa Ty też znasz moje zdanie.
I w razie co dziedziczysz Wszystkich he,he :P
Z Elżunią dogadasz się zaraz po tym jak przestaniesz się jej bać :haha:

Miła od Gucia - Pon 19 Sty, 2015 09:27

:kwiat: :brawo:
monika22 - Pon 19 Sty, 2015 13:44

Podziwiam i serdecznie pozdrawiam, szczerze mówiąc, czułam całym serduchem, że tak będzie. :yahoo :yahoo Osobie, o Twojej miłości, trudno byłoby zrobić coś innego. Nie znamy się, ale z Twoich wiadomości, emanuje bardzo pozytywny przekaz dla nas wszystkich :tanczy:
Donika - Pon 19 Sty, 2015 21:41

Lacota napisał/a:


Madziaa Ty też znasz moje zdanie.
I w razie co dziedziczysz Wszystkich he,he :P
Z Elżunią dogadasz się zaraz po tym jak przestaniesz się jej bać :haha:


:mur: O co to nie!!!! :nio: Lacota... no jak to ???? :?:

Przecież mi obiecalaś Elunię w spadku ;)

Chyba będę musiała wyzwać Madziaę na pojedynek :P :P :P

madziaa - Wto 20 Sty, 2015 08:07

Elżunia (Jędza) dla mnie :?: :nio: nie. nie, nie boziuniu kochana Monia dbaj o siebie kobito, ubieraj się ciepło, odżywiaj
Kurczę ja nie chce spadku Elżunia moja ło matko :/ Kocham Elżunie ale Moniś dbaj o siebie :cmok:

A co do pojedynku hmm jakoś się dogadamy, Elżunia będzie do Ciebie na wakacje przyjeżdżać :buha:

Lacota - Wto 20 Sty, 2015 08:56

He, he. Madziu, Monia w razie co dogadujcie się między sobą :P
Ja póki co mam się fantastycznie, a z tym dziedziczeniem to taka forma zabezpieczenia przed niespodziewanym atakiem mojej bestii. Elżunia mnie też może zaatakować, nieprzewidywalna bywa przecież.
Ja jako odpowiedzialna opiekunka wolę zabezpieczyć się na przyszłość tzn. Zwierzole zabezpieczyć
A moja ostatnia to (tu już nie żartuję). Jak kiedyś tam umrę sobie to chciałabym żeby na moim pogrzebie było stado bassetów, które zaszczeka donośnie a na koniec każdy z nich siurnie obficie na mój grób
:lol: :lol: :lol:

madziaa - Wto 20 Sty, 2015 09:16

Ja to poproszę notarialnie bo tak to ma nie wielkie znaczenie :lol:
Tak Monia zadbamy o to i sikną Ci na grobie i specjalnie dla Ciebie zrobią dużą kupę :buha: mówisz i masz

Magdaa - Wto 20 Sty, 2015 21:42

A mój ojciec był oburzony ,jak chciałam mojego zabrać na groby moich najbliższych, więc pisz jasno i wyraźnie, bo ci psów na cmentarz nie wpuszczą ;)
Neit - Wto 20 Sty, 2015 21:47

U nas psów nie wolno na cmentarze wprowadzać chociaż sama bym chciała z Zondą chodzić bo okolica ładna i by były dwie sprawy załatwione (odwiedziny i spacerek). Tym bardziej, ze np moi dziadkowie zwierzolubni byli. No ale się nie da.

Ale w razie czego na pewno stado bassetów przemycimy :buha:

Ale nie umieraj, zaproś na szczekanie i oblewanie stado bassetów jeszcze za Twojego życia. Na pewno będzie fajniej. Oczywiście oglucenie w promocji :haha:

Lacota - Sro 11 Lut, 2015 19:24

Już trochę czasu minęło odkąd nie ma z nami Apry a ja ten czas poświęcam na obserwację
Elżuni i ustalenie przyczyny Jej agresywnych zachowań. I nic. To wszystko nie ma sensu, nic do siebie nie pasuje,nie ma dwóch takich samych sytuacji, w których załącza się Jej agresor.Wszystko sprowadzałam do agresji wynikającej ze złego wychowania. A to wcale nie musi być tak.
Wczoraj rozmawiałam z Agatą od bassetów i powiedziała mi coś co nie daje mi spokoju.
Moźe to wszystko należy sprowadzić do jakiejś choroby, może Elen jest zwyczajie chora. Nie wiem guz,
czy co tam może być jeszcze.
Jak myślicie. Ktoś ma jakieś doświadczenie, czy wiedzę w tym temacie?

A Elen teraz śpi i wygląda bosko :serce: Słodziak.
Trudno uwierzyć, że to taki nieprzewidywalny zwierzol jest. A moze trudniej niż uwierzyć jest się z tym pogodzić.

Jeszcze jedno. Wszystkie informacje w sieci, że świniaki wietnamskie dobrze znoszą niskie temperatury są nieprawdziwe. Nieeeeprawda! Tekla całą zimę wyleguje się przy kominku. Normalnie aż czasem martwię się o nią. Toż to przecież żarem bucha a ten mendzior tak leży. Jak próbuje ją odsunąć to tak się drze że szok i kąsa jak pies. Nigdy nie zrozumiem tego prosiaka. Kiedyś upiecze się żywcem i będzie niezłą wyżerką dla basiorków.

Joy - Sro 11 Lut, 2015 20:26

Trudno powiedzieć, ale rzeczywiście guz może wywoływać takie nieobliczalne zachowanie.
Mój doberman miał guza, na rdzeniu. Też był taki nieobliczalny, z tym, że rzucał się na ludzi i gdy zamykaliśmy bagażnik, a on był w środku. Były dni, kiedy wszystko było w porządku, a czasami potrafił się rzucać na szybę w aucie bez opamiętania. Albo na mojego ojca, co z początku błędnie uznawaliśmy za dominację. Kastracja ani szkolenie nie pomogły. Dopiero pod koniec wyszło na jaw, o co chodzi - bo po prostu nikomu by to nie przyszło do głowy :( . Niestety został uśpiony w wieku 3 lat, bo organizm nie zniósłby dalszego leczenia i pies się tylko męczył.
Tak samo dzisiaj znajoma mi opowiadała, że pies w sąsiedztwie miał raka mózgu. Także zachowywał się w taki nieobliczalny, agresywny sposób. Z czasem było tylko gorzej, atakował właścicieli, a kiedy podchodziło się do niego z lewej strony, to cały się dziwnie wyginał. Jego koniec był co najmniej dziwny, bo ponoć... wyskoczył z okna, wybijając szybę i zabił się spadając z 5 piętra.
Słyszałam też o takich przypadkach pośród koni :( .
Ale z drugiej strony, miałam też problem z nieobliczalnym szynszylem, agresywnym bez powodu i niektórzy też mi sugerowali, że może mieć jakieś problemy neurologiczne (bo np. u szczurów to bardzo częste). Skończyło się po tym jak otarł się o śmierć :zly: Po prostu jak się rzucił to niechcący go trochę przygniotłam stopą i tak się wystraszył, że teraz ani myśli pogryźć mnie czy nawet drugiego szynszyla :lol: Więc myślę, że bez badań nie ma co się nastawiać.. Może to po prostu taki charakter, w końcu pies z przeszłością.. Której przecież nikt do końca nie zna (?) . Z dwojga złego to jednak lepiej zmagać się z osobowością :roll:

jabluszko520 - Sro 11 Lut, 2015 21:18

Moni bez badań i to konkretnych to gdybanie (chodzi mi o to, że to tak trochę jak szukanie igły w stogu siana, trudno cokolwiek podpowiedzieć bez dodatkowych objawów), ale jest taka opcja - zgadzam się z tobą. Dodatkowo można też wziąć pod uwagę geny.
moni - Czw 12 Lut, 2015 20:02

U mnie był problem z kotka.Podczas pierwszej rui zaczęła mnie atakowac byla strasznie agresywna,rzucala się nie tylko na mnie,ale również na psa z którym razem się wychowywali.
Okazało sie że ma torbiele na jajnikach, co było przyczyna jej dolegliwości.Zabieg sterylizacji rozwiązał problem.Przepraszam za moj wywód w temacie Elen :zly:
Pozdrawiam cała rodzinkę :serce:
:serce:

madziaa - Pią 13 Lut, 2015 08:41

Myślę, że bez badań to nic tu nie wymyślimy. Trzymaj się Moniś i uważaj na tego świra hmm ja to mam dystans do Elen ma coś szalonego w oczach, choć czasem wygląda jak przytulas łagodna i urocza
Lacota - Nie 01 Mar, 2015 16:08

Jejku nas coś pech prześladuje. Same nieszczęścia w tym roku na nas spadają.
Zdarzyła się rzecz straszna. Odłowili mi dzisiaj Teklę uznając Ją za dzika!!!
Dzik z kolczykiem w uchu! Jejku co za barany!
Teraz muszę Ją wyciągnąć, zabrać do domu. Kawał drogi do pokonania przede mną. Nie wiem czy dam radę.
Sama uległam wypadkowi. Mam tak rozwaloną głowę że trudno mi chodzić a co dopiero prowadzić auto. Trzymajcie kciuki. Może mi sue uda.

monika22 - Nie 01 Mar, 2015 16:12

Bardzo mocno trzymamy kciuki i czekamy na same dobre wieści :serce:
moni - Nie 01 Mar, 2015 18:28

Moniś szczęście w nieszczęściu że Tekle tyko odłowili a nie ustrzelili .Trzymaj się i zdrówka
życzymy :serce: :serce:

Donika - Pon 02 Mar, 2015 14:09

:cry: :cry: :cry:

Monia jak mogę pomóc?

:serce:

Miła od Gucia - Pon 02 Mar, 2015 17:32

Tekla jest już w domu
Monika by po nią na koniec świata pojechała.
Jeszcze karę będzie musiała Monika zapłacić
ale Tekla żyje, jest już szczęśliwa w swoim domku
Co do Moniki jest poważnie chora, miała wypadek
trzymajmy kciuki, żeby zdrowie wróciło i żeby w końcu zła aura zmieniła kierunek
Jesteśmy Moni z Tobą
Moni, jeśli możemy pomóc, po to jesteśmy
nie zapominaj o tym

jabluszko520 - Pon 02 Mar, 2015 20:40

zdrówka Monika, jak co to pisz, pomożemy
gkoti - Pon 02 Mar, 2015 21:37

O mateńko, co znowu u Moniki się dzieje... trzymam kciuki za Was, uważaj na siebie :serce:
Joasika - Pon 02 Mar, 2015 22:12

Moni, trzymam kciuki i przesyłam mnóstwo pozytywnych wibracji!

Tulam Cię mooocno i pamiętaj, że gdybyś potrzebowała czegoś, to daj cynk :cmok: :serce:

Marynia - Wto 03 Mar, 2015 08:46

Moni zdrowiej i daj znać jeśli czegoś Ci potrzeba :serce:
monika22 - Sro 11 Mar, 2015 14:46

Czy już lepiej ze zdrówkiem? Jak Elżunia, uspokoiła się, mam nadzieję? :serce:
Lacota - Wto 17 Mar, 2015 10:35

monika22 napisał/a:
Czy już lepiej ze zdrówkiem? Jak Elżunia, uspokoiła się, mam nadzieję? :serce:


A dzięki bardzo! Powoli, ale wracamy do formy. Po raz kolejny okazało siè, że jestem niezniszczalna, ale tylko w połowie, bo ból jednak odczuwam.
Jedyne z czym sobie nie radzę to jazda autem, szczególnie w nocy. No nie da się i koniec.
A Elżunia jest grzeczna. To jedna z moich ulubionych pielęgniarek. Mam oddanych czworonożnych Przyjaciół.Najlepszych na świecie.

monika22 - Wto 17 Mar, 2015 14:37

Bardzo się cieszę, że wszystko idzie ku lepszemu. Sciskam Was wszystkich i każdego z osobna :cmok:
Lacota - Nie 05 Lip, 2015 09:20

Piszę do tych Wszystkich którzy kibicowali Wojtusiowi.
Może ktoś z Was zna jakiś sposób albo może jakiś magiczny lek na mięśniochwat.
Wojtek już ponad tydzień stoi porażony i rokowania są marne. Czekamy na lekarza i musimy podjąć jakieś sensowne decyzje. A ja nie chcę i nie potrafię zadecydować.
Porażenie obejmuje pysk, grzbiet, zad i zadnie nogi. Wojciech, mały twardziel stoi jak zaklęty i pomimo cierpienia nie położył się przez ten czas. Walczy. Może wiecie jak można mu pomóc. Może znacie jakiś dziadkowy sppsób na walkę z tą wstrętną chorobą.

monika22 - Nie 05 Lip, 2015 11:54

Kochana Lacotko, tak bardzo chciałabym Ci pomóc, ale jedyne co pamiętam, jak chorował koń mojego dziadka, to to, że był smarowany jakimiś maściami rozgrzewajacymi i miał dietę. Nie moglismy mu 'dogadzać' smakołykami. Pamiętam, że pił chmiel. Jestem z Tobą i Wojtusiem całym serce, wierzę, że wola życia Wojtusia zwycięży. Pisz Kochana na bieżąco, bardzo proszę <3 <3 <3 <3 <3
RicoSB - Nie 05 Lip, 2015 12:56

Takie słuchanie o cierpieniu jest straszne, co dopiero patrzenie bezradnie na to wszystko. Ja doczytałem, że smarowanie spirytusem i okrycie ciepłym czymś. Trzymamy kciuki z całych sił i wierzymy, że będzie dobrze, musi być!
Joy - Nie 05 Lip, 2015 17:45

Weterynarz musi go koniecznie i jak najszybciej zobaczyć. Sama niewiele możesz zdziałać, jedyne co możesz to przypilnować go, aby nigdzie nie chodził (skoro sam z siebie stoi, to ok) i okryć derką/kocem, aczkolwiek nie wiem czy przy takim temperaturach to wskazane. Będzie się pocił jeszcze bardziej, a co za tym idzie, straci więcej elektrolitów, które są mu potrzebne. On u Ciebie nie pracuje, więc to pewnie kwestia diety (albo i konsekwencje ochwatu jeszcze...). Nie dawaj mu niczego poza wodą i ewentualnie sianem (jeśli chce jeść) do czasu przybycia weterynarza. On generalnie nie powinien jeść niczego innego niż trawa i siano, chociaż z trawą też trzeba uważać (ale Wojtek jest do niej przyzwyczajony, bo ma na co dzień, także spoko). Żadnego owsa ani innych pasz! Marchewki, jabłka i inne w niewielkich ilościach, raczej w formie smakołyków (do czasu aż wyzdrowieje całkowicie z nich zrezygnuj). Niepracujący koń spokojnie wyżyje na dobrej jakości sianie ;)
Pewnie ma jakieś niedobory i dostanie od weta suplementy, może mu się przydać też lizawka z soli himalajskiej, ma dużo minerałów, których może mu brakować.
Daj koniecznie znać co powiedział wet i jakie są rokowania, trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia Kucysia :kwiat:

gkoti - Nie 05 Lip, 2015 20:56

Ojejku, biedny Wojtuś... Monika- pamietasz- kiedyś ci opowiadałam o tym, jak z ochwatu nasz wet lata temu uratował nam klaczkę... to było przetaczanie jej włąsnej krwii, ściąganie z żyły i zastrzyki domięśniowe... spytaj weta... u nas nie było ratunku już, nie wiedizał, co robić... znał taki stary właśnie sposób... i przez kilka dni to było robione, klaczka ozdrowiała... ale to był ewidentny ochwat i powikłania po nim; trzymam kciuki za Wotjusia mooooocno... kochany <3
Lacota - Nie 05 Lip, 2015 22:33

Dzięki Wam.
Monika22 ten sposób z chmielem wet zaakceptował ale nie więcej niż 2 litry. Chmiel ma właściwości moczopędne co dobrze wpłynie na pracę osłabionych chorobą nerek. No i rozluźnia, uspakaja.
RicoSB rozcieramy, nacieramy się i masujemy tyle tylko że denaturatem i to w śladowych ilościach.
Joy. Do nas wet przychodzi już od ponad tygodnia i nie widać żadnych rezultatów.
To co dotyka Wojtka to nie jest mięśniochwat o ktorym myślicie zwany chorobą poświąteczną czy poniedziałkową. U niego ma to charakter nawrotowy uwarunkowany chyba genetycznie. U mnie to już drugi raz co było wcześniej trudno ustalić. Mięśniochwat poraża też narządy wewnętrzne głównie mięsień sercowy, nerki i mięśnie układu oddechowego. Nieleczony zabija. Zbyt długie podawanie leków też może zabić doprowadzając do niewydolności nerek. Jesteśmy w dość trudnej sytuacji a czas działa na niekorzyść. I dlatego pytam. I Was forumowiczów i Centaurusów i jeszcze wielu innych.
Gkoti jutro zapytam weta. Nie mam już nic do stracenia.
Dziękuję. Jak coś Wam się jeszcze nasunie na myśl piszcie, proszę.

jabluszko520 - Pon 06 Lip, 2015 10:46

Moni, jesteśmy z Tobą i Wojtkiem <3 trzymajcie się kochani...
Joy - Pon 06 Lip, 2015 15:49

Przepraszam, zrozumiałam, że wet dopiero przyjedzie.
Biedny Wojtek, dziwne, że nic nie pomaga. Konsultujesz się tylko z jednym wetem, czy próbowałaś też z innymi?

madziaa - Wto 07 Lip, 2015 06:45

Moniś uściskaj i wycałuj Wojtasa ode mnie i moich lasek, co tam u Was ?
Boże, że to w końcu przeszło i żeby Wojtuś znowu się tak pięknie uśmiechał

Lacota - Wto 07 Lip, 2015 17:16

Zuza pewnie że konsultuje. Wszyscy potwierdzają poprawność leczenia.
Madziu pewnie że Go uściskam. To chyba najczęściej ściskany i całowany kuc na świecie.
Dzisiaj rano Wojtuś straszny kryzys miał. Słaniał się na nogach, ale nie upadł.
Nasz wet mówi, że rzadko się zdarza żeby porażenie obejmowało jednocześnie wszystkie partie ciała. A ja za każdą Jego wizytą boję się, że usłyszę, że jest u nas ostatni raz, że to wszystko co mógł dla Wojtusia zrobić.
Wojtek ma porażony pyszczek cały. Ma problem z przeżuwaniem, więc muszę Mu trawę rwać a nie kosić. Ta koszona jest za długa i mógłby się zapchać a jakaś sonda w Jego stanie nie wchodzi w rachubę.
W tym całym nieszczęściu właśnie zdałam sobie sprawę jak Tekla jest silnie z Nim związana. Ona wcale nie wychodzi ze stajni. Pilnuje Wojciecha. Pełni dyżury całodobowe. Nazwałam Ją siostra Pauletta. . I znowu się przy nich czegoś uczę.
A Wojciech jak słyszy mnie gdzieś na podwórku to tak rży że serce pęka. I takim sposobem nasze życie toczy się w stajni.

jabluszko520 - Sro 08 Lip, 2015 21:08

:( Czytam i ryczę, jakie to niesprawiedliwe, nie mogę uwierzyć, że spotkało go takie nieszczęście... Wojtku, miałam to szczęście cię poznać :* , kucyku kochany bądź twardy, nie daj się <3
RicoSB - Sro 08 Lip, 2015 22:30

To naprawdę jest straszne. Czemu te zwierzaki się tak musza nacierpieć. Może Wojtuś potrzebuje opieki jeszcze jednego bassiorka, albo i 10. Trzymajcie się mocno. My, znaczy cała nasza rodzinka trzyma mocno kciuki i nie ma godziny, żebyśmy ciepło nie myśleli o Wojtusiu :)
ElenaJerry - Czw 09 Lip, 2015 20:04

Ja tez mysle o Was bardzo i mam nadzieje ze bedzie lepiej, trzymam kciuki za Wojtuszka <3 :cmok:
Marynia - Pią 10 Lip, 2015 11:39

Moni,tak mi strasznie przykro,ściskaj Wojtuśka od nas,jesteśmy z wami <3 <3 <3
volarius - Pią 10 Lip, 2015 14:56

Jeśli pomoże9 basiorów- pakuję się i jadę! :aniol: uwielbiają kucyki!
Lacota - Pią 10 Lip, 2015 19:50

U Wojciecha bez zmian. Zero poprawy choć dzisiaj zdawało mi się, że zadek ma nieco mniej twardy.
To tylko złudzenie. Zmyślam sobie żeby było łatwiej.
BasiaiHenry podpowiedzieli nam nową terapię. Niestety u nas w Ciemnogrodzie
taki specyfik jest niedostępny więc pòki co zaczęłam robić Wojtusiowi
okłady z wody morskiej. Właśnie niedawno byłam na łebskiej plaży żeby
zaczerpnąć kolejny baniak. Nie wiem jak mu pomóc. Chyba nikt nie wie.

Volarius pakuj basiory. Już tylko w nich nadzieja.

Joy - Pią 10 Lip, 2015 20:46

Może konsultacja (telefoniczna) z którymś z wetów pracujących w klinice (Służewiec by coś dała? Nie sugerowano Ci wiezienia go do kliniki? Wiem, że to ogromne koszta i mogłoby to być trudne do wykonania, ale może tam umieliby coś doradzić? Chociaż telefonicznie coś podpowiedzieć? Nie wiem, tak tylko pytam, martwię się ):
Próbowałam poszukać czegoś na angielskich stronach, ale trudno mi powiedzieć, czy dobrze szukam, skoro u niego ten mięśniochwat występuje z innych przyczyn... I nie wiem też, co już robiliście, a czego nie. Wszędzie tylko piszą o tym aby nawadniać, podawać elektrolity. Ruch/bezruch w zależności od przypadku. I wymieniają leki, które ponoć odnoszą skutek (przy czym nie wiem, czy w jego przypadku byłoby tak samo, trudno tak w ciemno mówić...): Flunixin meglumine, phenylbutazone, acepromazine, butorphanol, ketoprofen,Dantrolene, Phenytoin.
Piszą też o zastrzykach z wit E i selenem(?), chociaż to raczej zapobiegawczo. Generalnie tu jest po angielsku o tych lekach i dawkach w jakich sie je podaje.
Dużo piszą o lekach rozkurczowych, rozluźniających mięśnie. Nie wiem co Wojtek dostawał, czy już tego próbowaliście czy czegoś innego. Naprawdę trudno cokolwiek pisać nie znając szczegółów, ale wierzę że weci robią wszystko co w ich mocy i że zrobili wszystkie niezbędne badania ): Jak tak to naprawdę już nie mam żadnego pomyslu ):
http://re-volta.pl/forum/...opic,101.0.html - tu jeszcze masz telefony do wetów i klinik itd, nie wiem u kogo sie leczycie i do kogo dzwoniłaś, ale może spróbuj do kogos z tych osób, jeśli jest pośród nich taka, z którą się nie konsultowałaś??

BASSiBAWARIA - Pią 10 Lip, 2015 21:17

Trudno o spokój w takich chwilach,ale trzeba to ciągnąć i wierzyć.....

wierzyć,iż to minie i będzie dobrze...

musi być dobrze,jesteśmy z Wami,trzymajcie się ,trzeba być dzielnym,trzeba walczyć....

wszystko jest po coś i nic nie idzie na marne..ściskam i czuwam nad dobrą informacją <3

ElenaJerry - Sob 11 Lip, 2015 09:37

Moni jestem z Toba <3 to wszystko bardzo trudne dla Wojtusza i dla Ciebie, trzymajcie sie kochani.
Ja nie jestem wetem, jestem lekarzem dla ludzi i specialnie anestezjolog i w ogole nie rozumie tego problemu ale szukalam na internet co za choroby koni i ich miesni sa i tak troche mnie sie wyjasnilo, ze chodzi o jakies...jak bym powiedziala....kontraktury lub cos w ten sposob i w rezultate nie moge ruchac s jesta twarde te miesnie / tak? / i jest to geneticzna dispozicja.

Powtarzam, nie jestem wetem i tego nie rozumie, ale u ludzi tez bardzo rzadko zdarza sie takie cos s miesniami, i ma na imie "maligna hypertermia" nie calkowicie jak u koni, tutaj chodzi o cos troche innego, ale tez jest powodem na genetickej dispozicji choroba miesni i potem powoduje choroby nerek bo to powoduje rabdomyolyza...no tylko dandrolen jest lekem i nic innego ne dziala. Moze u koni tez / ??? nie wiem, nie chce robic sie modra bo nie jest to moja specjalizacia, tylko tak mysle o wszystkim, bo bardzo chcialam by pomoc /.
I te leki acepromazin i phenylbutazon, butorphanol moga powodowat tez pomoc w relaxacji miesni i tez psychiki, bo nie wiem, ale mozna stres tez tam dziala i spowoduje ze ten proces nie konczy. Prosze wybaczyc, powtarzam...nie jestem wetem i moge to wszystko jak ja myslalam jest tylko laicke pomysly...tylko ....mysle o was bardzo i jest mi przykro za to cierpienie Was obuch. /prosze tez wybaczyc gramatiky, bo szybko pisze i nie pilnuje nicego/.pa :cmok:

Lacota - Sob 11 Lip, 2015 11:18

Joy dzięki za wskazówki.
Elena z gramatyką języka polskiego wszystko u Ciebie w porządku tylko ja mam dziś problem z czytaniem ze zrozumieniem. U Wojtka jest chyba to właśnie o czym piszesz.
Dziś rano prawie na zawał zeszłam. Otwieram drzwi do stajni a tam przerażający widok leżącego Wojtka.
Poza jakaś nienaturalna, sterczące do góry tylne nogi. Zero reakcji na moją obecność.
Byłam święcie przekonana że to agonia.
Nie wiem ale mam wrażenie że ja też mam mięśniochwat. Wszystko mnie boli
i nie mam siły. Zbyt dużo mnie to kosztuje.
Widok cierpiącego konia...coś strasznego.
A Wojtka uwielbiam i nie wyobrażam sobie sadu bez Niego
bez Jego szyderczego chichotu zza drzewa albo radosnego rżenia.

Szukając odpowiedzi co dolega Wojtusiowi pojechałam do Jego wcześniejszych właścicieli.
Wreszcie mi się przyznali że Wojtka odkupili od handlarza i szybko okazało się że jest chory. U nich pożerał wiadro owsa dziennie. Szok.
Dotarłam do handlarza. Ten oczywiście nie pamięta żeby sprzedawał chorego kuca.
Na zdjęciu nie pozna ,,bo kuce wszystkie wyglądają tak samo". Już nie powiem co mnie trafia, ale jak tam zaraz pojadę znowu to wszystko mi wyśpiewa wstręciuch ciapaty!

jabluszko520 - Sob 11 Lip, 2015 13:31

Boję się zapytać, co u Wojtka, czy wstał, czy mu lepiej...?
Lacota - Sob 11 Lip, 2015 14:05

jabluszko520 napisał/a:
Boję się zapytać, co u Wojtka, czy wstał, czy mu lepiej...?


Samodzielnie nie był w stanie się podnieść.
Podnieśliśmy Go.
Stoi już jakieś 45minut.
Mięśnie zadu jakby rozluźnione ma.
Teraz wcina trawę.
Ciężko stwierdzić co przyniosą kolejne godziny.
To koń przecież. Silny a jednocześnie taki kruchy i delikatny.
Mi chyba też mięśniochwat ustąpił z lekka.

ElenaJerry - Sob 11 Lip, 2015 14:31

Moni odbierz PW prosze
BasiaiHenry - Sob 11 Lip, 2015 16:00

Trzymamy mocno kciuki i łapki,ale strach cieszyć się przed czasem żeby nie zapeszyć....
Miła od Gucia - Nie 12 Lip, 2015 08:11

Moni jak dzisiaj
i ja ciągle o Was myślę

Kochani, zewrzyjmy siły, to nic nie kosztuje
wiem, że ludzka dobroć, siła i moc czyni cuda

dziś, o 15.oo wszyscy pomyślmy o Wojtusiu o Moni, każdy na swój sposób, modlitwą, dobrymi myślami,
oby energia miłości popłynęła do Lęborka do Wojtusia i Moni
taka skumulowana MOC niech doda siły Wojtkowi

BasiaiHenry - Nie 12 Lip, 2015 08:52

Bogusiu będziemy i o 15 i nawet cały dzień byle tylko cokolwiek pomogło.Taki chorutki ten nasz rodzynek forumowy,że aż żal na niego patrzeć jak cierpi straszebnie.Przesyłamy pierwszą transzę dobrych fluidów.
ElenaJerry - Nie 12 Lip, 2015 09:37

<3 <3 <3 ja tez mysle ciagle, ale na 15h specjalnie dawam sobie na komurce alarm i bedzie z calego serca myslela i wysylala pozitiwnej energii dla konika.
jabluszko520 - Nie 12 Lip, 2015 11:15

My przez cały dzień wysyłamy pozytywy - Wojtku nie jesteś sam <3
Lacota - Nie 12 Lip, 2015 11:59

Dziękujemy za dobrą energię. Ona jest Wojtusiowi niezbędna.
Noc minęła spokojnie.
Rumak stoi o własnych siłach i to jest najważniejsze.
Mięśnie zadu zupełnie miękkie ma.
Mam nadzieję, że najgorsze za nami, choć z końmi, to nigdy nic nie wiadomo.
A o 15-tej niech moc będzie z Wojtusiem.
Dziękuję <3

ElenaJerry - Nie 12 Lip, 2015 14:05

Trzymaj sie, trzymaj sie koniczku, myslime mocno, mocno. Musi byc lepiej.
BasiaiHenry - Nie 12 Lip, 2015 14:22

Jestesmy i trzymamy kciukasy:)
Miła od Gucia - Nie 12 Lip, 2015 16:28

jestem pod wrażeniem
pod wrażeniem zachowania zwierząt
a w tym wypadku Tekli, tego krzykacza, drącego "ryjek" miałam okazję poznać.


I stwierdzam jedno, ludzie nigdy nie dorównają bezinteresownej miłości.
Tekla nie opuszcza Wojtusia, jest z nim cały czas, wspiera go, a Wojtek jak ma siły mizia ją po pysku

no i przy okazji Snoopy, wpakował się do samochodu, drzwi były otwarte, bo Monika blisko Wojtka i w samochodzie sypia.
Moni ściskam.

RicoSB - Nie 12 Lip, 2015 17:37

zdjęcia są cudowne. Zwierzaki to jednak bardzo niezbadane istoty są. Widzę, że Wojtuś ma się coraz lepiej. Wszyscy trzymamy mocno kciuki!
BasiaiHenry - Nie 12 Lip, 2015 19:55

Och jak dobrze Wojtusia zobaczyć:)resztę zwierzakow też a Snoopy to poprostu chciał do Ciebie Bogusiu na kolonie przyjechać:)tylko Ty chyba jego intencji nie zrozumiałaś. :mrgreen: Skoro wszyscy gdzieś na wakacje mogą jechać to dlaczego nie on???
Miła od Gucia - Nie 12 Lip, 2015 19:57

zapraszam, niech chłopak przyjeżdża :)
Lacota - Pon 13 Lip, 2015 04:57

Wojtek znowu upadł :(
Nie wiem co dalej z Nim robić.
Leczenie niczym dobrym nie skutkuje
a On się chyba zaczyna męczyć.
A myślałam że najgorsze za nami.

ElenaJerry - Pon 13 Lip, 2015 08:37

:( :( :(
Lacota - Pon 13 Lip, 2015 09:01

Czekamy na Straż Pożarną. Przy ich pomocy może nam się uda postawić
Wojtusia na nogi. Widzisz Madziaa mówiłam Ci, że strażacy zawsze służą pomocą.
I nie skupiają się na jakiś idiotycznych przepisach. Zagrożenie życia dotyczy wszystkich stoworzeń nie tylko ludzi. Jak już Wojtuś stanie na tych swoich chudych pęcinkach to muszę Go zmusić wręcz do chodzenia. Myślę, że mięśniochwat ustępuje to strach w Jego głowie nie każe Mu chodzić. On zawsze miał stresa związanego z chodzeniem przez te zaniedbane kopyta.
Trzymajcie kciuki. Proszę.

RicoSB - Pon 13 Lip, 2015 10:22

Wojtuś trzymaj się. Cała nasza gromadka przesyła pozytywną energię a ci którzy mogą to trzymają kciuki. Bądź jak Forest Gump, bądź jak Rober Korzeniowski i chodź i biegaj. Przełam się!
Lacota - Pon 13 Lip, 2015 13:28

Strażakom jakimś cudem udało się Wojtusia podnoeść teraz.
Tacy wielcy faceci a tyle trudu im to sprawiło. Wojtek dzisiaj nie miał siły na współpracę.
Normalnie trzymali Go na rękach. Teraz pojechali. Co dalej? Nie mam pojęcia.
Za każym upadkiem nie będą mi mogli przeciez pomóc.
A może pomogą, bo Wojtek zrobił na nich dobre wrażenie ale jeszcze większe Tekla.
Jak już Wojciechu dojdzie do zdrowia strażacy chcą urządzić grilla w sadzie.
Zgodziłam się. Udostępnie im ten sad za dobre serca.
Pytali czy mam jeszcze jakieś inne jak to nazwali egzotyczne zwierzęta he he.
Chyba im sie spodobało to miejsce :-)

jabluszko520 - Pon 13 Lip, 2015 14:19

Bardzo wielkie podziękowania Strażakom za pomoc <3 :cmok:
Wojtku jak możemy ci pomoc? chłopaku tyle przeszedłeś, serca nam pękają :(
Monia czy możemy jakoś pomóc, ta bezradność zaczyna mnie przerażać...

RicoSB - Pon 13 Lip, 2015 14:38

a może załatwić jakąś uprząż dla Wojtusia czy coś aby nie mógł się kłaść. Może takie coś jest gdzie dostępny :(
Dla strażaków wielkie wielkie dziękuje!

BasiaiHenry - Wto 14 Lip, 2015 17:16

I jak dzisiaj u Wojtusia naszego???Jakieś zmiany na lepsze?
Lacota - Wto 14 Lip, 2015 18:49

Nie ma co pisać.
Znowu się przewrócił..
Zmęczony jest chyba a ja nie wiem już które z nas bardziej
potrzebuje odpoczynku.
Jakiś kryzys mnie dopadł.
To trwa już tak długo. Chyba przestaje się łudzić.
I jakaś nerwowa się robie. Bez kija nie może przejsc obok mnie
żaden człowiek.
Idę poleżeć z Wojciechem. Jego ciepło i zapach uspakajają.

BasiaiHenry - Wto 14 Lip, 2015 19:27

...nie ma takich słów,którymi można by Cię Moniko pocieszyć,więc leż z Wojtusiem na sianku,czochraj tę rozczochraną łepetynę-niech czuje że nie jest sam...
ElenaJerry - Sro 15 Lip, 2015 07:46

Moni, jestem s Toba i s Wojtkem, myslim o Was <3 <3 :cmok:
gkoti - Sro 15 Lip, 2015 11:57

Wojtuś- nie rób nam i sobie tego, podnieś się Skarbulku, zacznij chodzić, przecież potrafisz <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Lacota - Sro 15 Lip, 2015 14:26

Dzięki Wam Wszystkim za ciepłe słowa :cmok:
Bardzo nam pomagają.
Dzisiaj Wojciechu znowu przewrócił się.
I nie uwierzycie. Sama Go podniosłam.
Ciężki dziad jeden, ale dałam radę...jakoś.
Najpierw (powtórzę za Volarius) do pozycji sfinksa,
mały masaż i do góry. I poszło.
Tylko mięśnie mi drgają nieco, ale to się nie liczy.
Teraz niech sobie pada ile chce a ja Go za każdym razem podniosę.
I tak do skutku aż wylezie wreszcie z tej stajni.
Jego stan chyba się poprawia skoro mi samej
udało siè Go dźwignąć, bo mocą nadprzyrodzonà nie dysponuję chyba.
No chyba że czegoś nie wiem 8)

RicoSB - Sro 15 Lip, 2015 15:30

o tak !!!!! Super wiadomość. Wojtuś wyjdź ze stajni przecież taka piękna pogoda :) !!!
ElenaJerry - Sro 15 Lip, 2015 16:03

Moni, naprawde to tak wyglada, ze poprawia sie jego stan. To mnie przyszlo na mysl, bo jesli miesnie po tym stwarzdieniu sie relaksuja, to moze jest powodem ze upada, bo tylko czasem oni zregenuruja. mysle ze kiedy sama jestes w stanie podnosic go, znaczy ze nabiera chlopak sil. Oby tak bylo <3 a rowniez mysle ze Ty naprawde mas jakies sily nadprzyrodzone bo bardzo wiele wytrzymalas by pomoc Wojtuszkowi.
Niech chlopak wraca do zdrowia, trzymam kciuki.
:cmok:
:pa:

Lacota - Sro 15 Lip, 2015 19:01

Elena to ode mnie dla Ciebie :cmok:
Dziękuję.
To od Wojtka :cmok:
a to od reszty Ekipy :cmok: :cmok: :cmok:

ElenaJerry - Sro 15 Lip, 2015 19:07

Oby wracal do zdrowka kochany synus, mysle o Was ciagle :pa:
jabluszko520 - Sro 15 Lip, 2015 22:03

Moni jesteś naszą Siłaczką w pozytywnym słowa tego znaczeniu <3 Co by nie było Wojtku dajesz nam nadzieję, że wyzdrowiejesz a im więcej jej mamy tym silniej o tobie myślimy - trzymaj się :cmok:
BasiaiHenry - Sro 15 Lip, 2015 22:45

Nie zapeszając -Super wieści :yahoo !!!!Powtórzę za Obi Wan Kenobi-Niech moc będzie z Tobą!!!!Ab to dla Wojtusia :cmok: :cmok:
Lacota - Pią 17 Lip, 2015 06:38

BasiaiHenry. Moc jest z nami i nie sądzę żeby nas opuściła.
Dla Wojciecha zniosę wszystko.
Uwielbiam tego kuca ciapatego.
Wczoraj pozwoliłam poleżeć mu dłużej.
I nie wiem co to znaczy,ale Wojciechu kładzie się częściej.
Wczoraj nawet odważył się układaç przy mnie, dzięki czemu
wiem, że nie upada jak kłoda. Kładzie się jak zdrowy zwierz,
tylko samodzielnie nie może się podnieść.
Oczywiście z podnoszeniem radzę już sobie sama, chociaż wczoraj
prawie złamał mi nogę. Dość niebezpieczne zajęcie, ale warto ryzykować.

ElenaJerry - Pią 17 Lip, 2015 08:47

Moni, uwazaj na siebie :nio: tez dla tego, ze i dla Wojtuszka jestes bardzo wazna.

Co do Wojtuszka.... :yahoo :hura: :tanczy:
prawdopodobnie tie jego zmeczone miesne wymagaja duzo czasu zeby powrucic do sily, niech sobie polezy kochany zmeczony chlopak, pancia pomoge mu podniesc sie.
Wierze w dobre zakonczenie tego dlugego Waszego wspolnego cierpenia.

A ty Moni, tez wypoczywaj i ukladaj sie jak konik kiedy tylko mozes, bo Ciebie tez sie nalezy <3

monika22 - Pią 17 Lip, 2015 12:25

Moni, trzymamy mocno kciuki i wierzymy, że kryzys minął. <3 Teraz zadbaj o siebie, bo co te boraczki zrobią, jak się Pańcia rozłoży? Gdybym tylko mieszkała bliżej, to siedziałabym Wam na głowie. Kochana, jeszcze raz, DBAJ o siebie dla całej swojej Rodzinki :cmok: <3 Wojtusia wymiziaj i ucałuj w chrapy. Świnkę, która pokazuje co to miłość, uściskaj mocno. <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Lacota - Pią 17 Lip, 2015 16:59

:yahoo :yahoo :yahoo
Moje małe, ciapate, kochane konisko
wstało samodzielnie.
Jezu, jak ja się cieszę.
No to teraz wszystko musi być dobrze.
A ja właśnie wysłuchałam wykładu jaka jestem ,,mądra",
decydując się na samodzielne podnoszenie konia.
Nawet mi na myśl nie przyszło, że Wojciech może mnie przygnieść.

Dziękuję Wam :cmok:

jabluszko520 - Pią 17 Lip, 2015 17:05

:yahoo Hurra! <3
RicoSB - Pią 17 Lip, 2015 17:38

no i pięknie. Wszystko się ładnie i pięknie układa. Faktycznie jednak taki konik to trochę waży :)
monika22 - Pią 17 Lip, 2015 17:58

Nie masz pojęcia, jak bardzo się cieszę :cmok: :cmok: :yahoo :yahoo :tanczy: :tanczy: :tanczy: <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
ElenaJerry - Pią 17 Lip, 2015 18:21

:yahoo :yahoo :yahoo

Najlepsza wiadomosc jaka moglam czytac dzisiaj, chlopczyku, mam nadzieje ze nie bedzies nadal martwic swojej panci. <3
Moni, tak sie cziesze :yahoo <3 :cmok:

Lacota - Pią 17 Lip, 2015 19:35

RicoSB te troche to jakieś 200 kg.
Może faktycznie nierozsądna byłam,
ale trudno o rozsądek jak koniku mój cierpiał.
Teraz szczęście mnie dopadło, bo Wojtuś do zdrowia wraca.
I gdyby zlot był dzisiaj ze szczęścia biegłabym do Was.
A koniu stoi i chichocze.
Uwielbiam Jego poczucie humoru.

Joasika - Pią 17 Lip, 2015 19:42

Dopiero czytam!

Matko, biedny Wojtucho!

Ile się musiał nacierpieć! Ale dobrze, że już wraca do zdrowia :yahoo

Wycałuj mu pychola ode mnie :cmok:

I kabanka też - należy jej się <3

BasiaiHenry - Pią 17 Lip, 2015 20:45

Boziu wchodzę tu na forum i czytam i czytam i oczom nie wierzę-Po całym tak zrypanym dniu takie CUDNE wieści :yahoo :yahoo :yahoo :yahoo :yahoo :yahoo :yahoo :yahoo :yahoo
Monia możesz w końcu się wyspać!!!Ciesz się każdą chwilą -to będzie jak urlop w tropikach! :mrgreen: :mrgreen: Buziaki dla tego rozkosznego Rumaka i prosimy o zdjęcie(choć jedno),bo Wszyscy tęsknimy za tym Łobuzem rozczochranym:)

Miła od Gucia - Pią 17 Lip, 2015 20:59

uwielbiam takie wieści
<3

Lacota - Sob 18 Lip, 2015 06:47

Joasika Wojciechowi buziaka od Ciebie przekazałam
a kabanka jak chcesz całuj sama.
Ona ma ryło wiecznie uświnione. Nie całuje, o nie.
BasiaiHenry Ty sobie nie myśl, że mój Rumak wiecznie rozczochrany chodzi :P
Owszem zdarzyło mu się raz czy dwa z totalnym bałaganem na głowie
do zdjęcia pozować, ale bez przesady rozczochrańcem Rumaka nazywać :buha: :buha: :buha:
A zdjècia zapodam.

RicoSB - Sob 18 Lip, 2015 21:10

200kg koniowego szczęścia na nogach i od razu na forum jest weselej. To doskonałe wieści. Prosiłbym tylko o nagranie hihotu Wojtusia :)
Miła od Gucia - Nie 19 Lip, 2015 16:26

Wojtuś dziś
zwierzęta ustaliły sobie dyżury przy Wojtku, same
<3
jak one się porozumiewają, obserwacja zachowań takich jest wielce pouczająca dla nas ludzi.
Dziś dyżuruje Elen

Miła od Gucia - Nie 19 Lip, 2015 16:28

Wojtuś wstańńńńńńńń
Miła od Gucia - Nie 19 Lip, 2015 16:30

Wojtuś przesyłam Ci buziaki
i wysyłam energię, dobrą energię, Wojtuś....
wstawaj, jak kiedyś przyjadę, będziemy znowu się całować :cmok:

ElenaJerry - Nie 19 Lip, 2015 18:53

Moni, nie lezy ciagle Wojtek, prawda :?: mam nadzieje ze tylko wypoczywa. wstaje, prawda.
Musi wracac do zdrowka kiedy ma takich cudownych opiekunow. jednak pisz prosze kiedy bedzies miala czasu. troche sie martwie o Was. <3

Lacota - Nie 19 Lip, 2015 20:54

Elena właśnie że leży.
Wiem, że nic Mu nie dolega już.
Leży bo regeneruje siły albo jest zwyczajnym leniem.
Je, pije, załatwia się, ale na leżąco.
I już wiem przed czym mnie przestrzegano.
Podnoszenie Wojtka na siłę skończyło się wybitym palcem,
nie wiem co z barkiem a o karku nie wspomnę. Zaparkowało na mnie 200 kilogramów końskiego ciała.
Chwila nieuwagi i ...
No to był ewidentny zamach na moje życie.

Dzisiaj już Go nie męczę, ale jutro...Jutro to już Mu nie odpuszczę.
Ja mam za miękkie serce i Wojciechu to wykorzystuje.

ElenaJerry - Nie 19 Lip, 2015 21:20

oj, ale wiesci :?: Moni, uwazaj na Siebie i Ty Wojtuszku wypoczywaj ile jest potrzebne. mysle o Was i trzymam kciuki za szybka regeneracje konika i Moniky :cmok:
monika22 - Pon 20 Lip, 2015 13:56

Wojciechu jest bardzo inteligentnym konikiem, po co ma wstawać, kiedy, jak leży to wszyscy przy Nim skaczą. Może wykorzystuje sytuację :yahoo
Dla Ciebie, dla Wojtusia, dla przecudnej urody Elżuni i Tekli <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3

Marynia - Pon 20 Lip, 2015 18:06

Mnie się dzisiaj Wojtusiek śnił,brykał po łące zdrowiutki <3 <3 <3
BasiaiHenry - Sro 22 Lip, 2015 18:10

Jak tam nasz konik malutki?Jakieś wieści??
Lacota - Czw 23 Lip, 2015 06:41

BasiaiHenry napisał/a:
Jak tam nasz konik malutki?Jakieś wieści??


Żadnych dobrych wieści nie mamy.
Wojtek cały czas leży i to nie ze zmęczenia jak mi się zdawało,
ale z powodu zaniku mięśni w prawej przedniej nodze.
Jak wyjaśniła mi Pani Dorota Ingram z Fundacji Terra Spei,
Wojtek ,,ma wrażenie że odjęło mu nogi"
Szansa na wyzdrowienie jest ale bardzo odległa.
Ja nawet nie wiem czy on ma jeszcze chèć zawalczyć o siebie.
W sumie mu się nie dziwię tyle ,,dobra" od ludzi dostał, że na więcej nie ma ochoty.
Niestety sam nie jest w stanie się podnieść. Ciągle mu pomagam jak jestem w domu. A jak nie to niestety...
Nabawił się odleżyn i na nic się zdaje grube ścielenie słomą odleżyny i tak się robią pewnie od tego że załatwia się pod siebie. A może dlatego że konie takie delikatne są. Nie wiem.

ElenaJerry - Czw 23 Lip, 2015 13:51

Moni tak mi przykro,brak mi slow Moze gdyby mu w jakis sposob zabroniono pokladac sie moze by ta noge trenowal, mysle cos jak exercise, bo trenowal chyba nie jest po polskim. przepraszam, wiem ze robicie wszystkiego mozliwego i niemozliwegodla Wojtka, czy jest jescie nadzieja ze poczuje ta nozke i bedzie lepiej? jestem s Toba i mocno sciskam :cmok: :( <3
RicoSB - Czw 23 Lip, 2015 20:35

Przykre to wszystko co się dzieje. Wojtek cierpi i nikt nie potrafi mu pomóc. Wielkie serce jakie mu ofiarowuje na 1000000% pomaga mu w jego niedoli. Może jakaś sztywna uprząż uniemożliwiająca kładzenie się :(
BasiaiHenry - Pią 24 Lip, 2015 17:49

Kurdee a już tak się dobrze zapowiadało....i zaś doopa z tyłu:((Monia co mówią w fundacji?Jak można naszemu konikowi ulżyć i pomóc?
jabluszko520 - Pią 24 Lip, 2015 19:18

BasiaiHenry napisał/a:
:((Monia co mówią w fundacji?Jak można naszemu konikowi ulżyć i pomóc?

podbijam, jak można pomóc?

Lacota - Pią 24 Lip, 2015 23:51

Rico żadna sztywna uprząż nie wchodzi w rachubę,
bo Wojciechu umrze z wyczerpania.
I tak mam duzo szczèścia, że Rumak ufa mi na tyle,
że nie boi się przy mnie padać.
Zdarza się, że konie umierają z wyczerpania bo boją się położyć przy człowieku.
Jak pomóc Wojtusiowi???
Nie znam odpowiedzi.
Póki co mamy ćwiczyć podnoszenie się i robić kilka kroków.
Z tym drugim nam nie wychodzi, bo jak prowadzać konia na trzech nogach?
Ogólnie Wojciechu bardzo się zmienił. Zmizerniał okrutnie. Została z Niego połowa dawnego Wojtka.
Już miesiąc mija. To bardzo długo, zbyt długo.

ElenaJerry - Sob 25 Lip, 2015 08:00

:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
RicoSB - Sob 25 Lip, 2015 08:09

Ojejku to nie wiedziałem, że tak z konikami jest. Uparte te stworzenia są :) Cała nasza rodzinka trzyma mocno kciuki. Może towarzysz dla Wojtka albo jakieś lustro, które zmotywuje go do treningu :)
Magdaa - Sob 25 Lip, 2015 19:44

Mam nadzieję ,wbrew wszystkiemu ,że Wojtek się pozbiera , żal mi całego zwierzyńca i ciebie ,tyle miłości od was dostaje , bardzo mocno wam życzę dobrych wieści :cmok: dla Wojtka <3
jabluszko520 - Sob 25 Lip, 2015 20:08

Boże jakie to niesprawiedliwe :(
Wojtek ci ufa Moni, jestem tego pewna na 10000% on przecież doskonale wie, że zawdzięcza tobie najpiękniejsze chwile w Monikowie, serducho Wojtka bije dla ciebie Moni. I cieszcie się każdą chwilą jaką macie. Szepnij mu proszę do uszka, że jest najwspanialszym konikiem na świecie... i najbardziej odważnym... i silnym, że się nie poddaje i że my wszyscy go podziwiamy <3 Ciebie zresztą też :cmok:

gkoti - Sob 25 Lip, 2015 21:15

Wojtuś- wstań Kochany, wstań, przecież Ty wiesz, że wszyscy na to czekamy i że będziesz biegał <3 po ogrodzie <3 <3
Lacota - Sob 25 Lip, 2015 21:42

Miałam nic nie pisać, żeby nie zapeszać,
ale należy Wam się. Skoro jesteście z nami w wielkim trudzie to bądźcie
i w radości, malutkiej, ale radości.
Dziś spędziłam z Wojtkiem cały dzień.
No ciągnie mnie do stajni jak nie wiem co.
I dziś Wojciechu mój wstawał samodzielnie
a jak się pokładał to do pozycji sfinksa.
I znowu wstąpiła we mnie nadzieja, że jeszcze się z tego wykaraska.
Tutaj na forum jest Ktoś, kto nam bardzo pomaga.
To Wojtkowy prywatny terapeuta. Mam na myśli Lore czyli Beate,
która dostarczyła nam schemat stacjonarnych ćwiczeń. I są skuteczne.
No i na bieżąco prowadzi mnie jak dziecko za rękę, bo o koniach
nie wiem nic. Dziękuję Ci Beato.
Wszystkim Wam dziękuję.
Tak bardzo bym chciała żeby ten koszmar siè już skończył.
Sad bez Wojtka jest straszny.

ElenaJerry - Sob 25 Lip, 2015 21:54

Kochana, dziekuje za choc malutkie dobre wiesci, ja jestem z Toba i Wojtkem i ciagle o Was mysle, dziekuje za nadzieje.tak mi zal tego cierpienia Wojtkowego.Moniko, podziwiam Cie za to wszystko cego Ty dla Wojtka robis.
<3

Lacota - Nie 26 Lip, 2015 10:45

Elena ja wiem, że jesteś w tym wszystkim z nami.
Dziękuję :cmok:
Po dzisiejszej nocy musiałam pomóc Rumakowi wstać.
Jednak byłam tylko podporą, Wojtku mój silniejszym się staje.
Dzisiaj znowu mamy cały dzień wyłącznie dlla siebie.
A mój kucu przwszedł dziś samego siebie.
Zachowuje się jak pies. Liże po rękach, całusy rozdaje.
Przytula się do mnie. Postanowił mi nawet fryzurę ułożyć.
Wyszła fatalnie, ale nic nie poprawiam żeby mu przykrości nie sprawić.
Niesamowity ten mój kucuś <3
A w piątek ktoś mnie zapytał ,,po co ci ten koń?"
Właśnie po to.

Miła od Gucia - Nie 26 Lip, 2015 16:17

Lacota napisał/a:

Przytula się do mnie. Postanowił mi nawet fryzurę ułożyć.
Wyszła fatalnie, ale nic nie poprawiam żeby mu przykrości nie sprawić.
Niesamowity ten mój kucuś <3
.


to ja fotę poproszę, jeśli ładnie układa fryzury to i ja się zgłoszę, a co :)
Moni czytam wszystko co piszesz, jestem z Wami całym sercem
mało piszę, ale wspieram z dala jak mogę


Lacota napisał/a:


A w piątek ktoś mnie zapytał ,,po co ci ten koń?"
Właśnie po to.


Nie wierzę, to nikt "swój", a w ogóle skąd takich znajomych masz co tak pytają :/


buziaki, dla Ciebie i specjalne dla Wojtusia i dla Tekli Synusia Elene i całej reszty

Lacota - Nie 26 Lip, 2015 20:30

Miła uwierz mi na słowo, że Wojciech zrobi Ci fryzurę...odpowiednią :P
I wiem dobrze, że jesteś z nami :cmok:
A pytanie po co mi koń zadał jednak ,,swój" człowiek.
Czasem trudno ludziom zrozumieć, że można być takim jełopem,
żeby życie i zdrowie narażać dla zwierzęcia. A ja cała w siniakach chodzę, chyba
od wysiłku związanego z podnoszem Wojtka. I czasem nie mam siły
żeby unieś kubek z kawą, więc ten co się temu przygląda
codziennie miał prawo zadaç takie pytanie.
Złych intencji nie miał. To raczej troska o mnie była.
Teraz to już nieważne, bo my chyba do zdrowia wracamy.
Dzisiaj to był dobry, bardzo dobry wojtusiowy dzień.
Myślę, że wszystko wróci do normy.

I powiem Wam jedno. Mój Wojtek zajefajnością ocieka.
Nieee on jest fajniejszy niż zajefajność.
To zajefajność Nim ocieka.

jabluszko520 - Pon 27 Lip, 2015 09:18

Lacota napisał/a:


I powiem Wam jedno. Mój Wojtek zajefajnością ocieka.
Nieee on jest fajniejszy niż zajefajność.
To zajefajność Nim ocieka.


hehehe ot cały Wojtek :D

jabluszko520 - Pon 27 Lip, 2015 09:44

:yahoo
hmm hmm uwaga uwaga
Dzisiejsze (!) zdjęcia pod tytułem "że koniku po miesiącu ze stajni wylazł"
•oto dowód, że wszystko jest możliwe <3
(tylko proszę nie ryczeć :P )



• a tu pamiątka po chorobie, ale to drobnostka, wyleczy się w mig

RicoSB - Pon 27 Lip, 2015 09:56

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy:
Dla Wojtusia wielkie :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

Ochłodziło się trochę i konik wyszedł na dworek! SUPER!!!

Lacota - Pon 27 Lip, 2015 10:08

Dzięki Wam wszystkim za słowa otuchy.
Dzięki Waszemu wsparciu przeszliśmy przez to ...piekło.
To był najgorszy miesiąc w moim życiu.
To już za mną na szczęście, bo moja Zajefajność na łące się pasie.
I wiem, że nigdy nie można się poddawać trzeba walczyć do końca jak mój Rumak.
I warto było przez miesiąc w stajni z Nim siedzieć, wychechłaç się
niechcący w końskich odchodach i wszystko inne też warto było robić.
Wojtuś bedzie żył i tylko to się liczy, nic więcej.

Przez miesiac w stajni ,,mieszkałam" a teraz od rana na łące siedzę
i patrzę jak mój koniku koślawo chodzi i trawe skubie.
Ten to potrafi mi czas zorganizować :-)
Dziękuję Wam :-) :-) :-)

moni - Pon 27 Lip, 2015 12:03

<3 <3 <3 <3 <3 <3 Dla Ciebie
:tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: A to dla kochanego rumaka :hura: :hura: :hura:

BasiaiHenry - Pon 27 Lip, 2015 12:34

Jakież to dobre wieści widzą moje oczy :yahoo :yahoo :yahoo
a co do reszty to;
-nie uchechlać się w końskich odchodach tylko zarzucić wysoce ekologiczną maseczkę dobrą na wszystko!!! :buha:

-nie koślawo chodzi tylko tanecznym krokiem Rumak stąpa po trawce :buha:

No a do reszty nie mamy zastrzeżeń,Tylko GRATULUJEMY!!!!takich wieści tylko chcemy!!!Moni do nieba pójdziesz jak nic!!!!Miłego Dnia Kochani!!!

ElenaJerry - Pon 27 Lip, 2015 17:59

ponownie brak mi slow, tylko ze tym razem ze szczescia <3
Moniko, Wojtku :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:
buziaky dla calej ekipy
:cmok:

Marynia - Wto 28 Lip, 2015 07:34

Moni dla Ciebie i Wojtula <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Joasika - Wto 28 Lip, 2015 15:07

Dopiero czytam!

I wiwatuję - HURRA!!! Wojtuś jesteś wielki!!!! :yahoo

Monia - a Ty jesteś niesamowita, wspaniała, cudowna!!!!! <3 <3 <3 <3 :cmok: :yahoo :yahoo :yahoo :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

gkoti - Wto 04 Sie, 2015 23:07

Wojtuś- ty to jesteś kawał bohatera, ale bohaterem to jest ta twoja mamcia przecież największym, bo sie zaparła jak konisko wielkie i swego dokonała :) nie rob więcej takich numerów i szalej po łąkach lęborskich i rozdawaj całusy <3 <3
Miła od Gucia - Wto 25 Sie, 2015 09:34

Nie ma dla mnie większych wzruszeń, jak oglądanie tego typu zdjęć.
Powiem Wam, jak tak jestem w pracy czy też w innych środowiskach i się słucha co się dzieje, ile złości, zazdrości, zawiści
to najchętniej bym wszystko rzuciła
i tam w te "ramiona" Wojtka, Snoopiego, maupy Ellen i innych zwierzaków się wtuliła i patrzyła na nie i patrzyła i patrzyła
jak żyją, jak się wspierają, jak rozumieją

RicoSB - Wto 25 Sie, 2015 10:43

Cudowne. Zwierzęta są wspaniałe :)
ElenaJerry - Wto 25 Sie, 2015 12:14

Aaaaaaaaaaa :yahoo :yahoo :yahoo :yahoo <3 <3 <3 <3 <3

Ja tak dlugo czekam na wiesczy o Wojtku, to najpiekniejsze wiesczi jakych moglam sie doczekac :yahoo
Pozdrawiamy calej ekipy :cmok:

jabluszko520 - Wto 25 Sie, 2015 12:40

<3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
Lacota - Sro 26 Sie, 2015 07:03

No tak jak piszesz Miła. To moje ulubione zajęcie obserwować te stado
i czasem z podziwu nie wychodzić.
Cały czas mam przed oczyma obraz lamętującej Tekli jak pierwszy raz
Wojtka leżącego z wyczerpania widziała. Trudno w to może Wam uwierzyć,
ale ten prosiak krzyczał.
I ten mój Snoopi, który dla wszystkich znajduje czas i chce mu się iść do leżącego gdzieś daleko
na łąkach Wojtka żeby Go poprzytulać i pocieszyć w chorobie.
No i sam Wojciech. Ten to jednym spojrzeniem tych pięknych, końskich oczu
wywołuje uśmiech na mej twarzy.
A Wojtuś powoli, bardzo powoli wraca do zdrowia. Wreszcie zaczyna chodzić.
Wcześniej tylko dostawiał nogę do nogi. Teraz to są prawdziwe kroki.
Tylko coś sobie ubzdurzył w tej końskiej głowie i mieszka na łąkach.
Za nic w świecie nie można go przywlec do stajni.
A jak próbuje go na siłę sprowadzić to albo mi siada na mogi albo się kładzie.
Z tym siadaniem to może mi sie uda fotke zrobić. Nieźle sie uśmiać można.

jabluszko520 - Sro 26 Sie, 2015 17:56

:cmok: Wojtusiu taki uparciuch z ciebie troszkę, hę? :D
Neit - Sro 26 Sie, 2015 18:23

Z bassetami mieszka to jak mógłby nie być uparciuchem? Przecież to zaraźliwe :mrgreen:
gkoti - Sro 26 Sie, 2015 22:50

Cudny, cudny, cudny widok <3 <3 <3 <3 Jak ja kocham te wszystkie stwory <3 zacalowałabym wszytskie :yahoo mówią nam, że bassety, to śliniuchy- to ja je obśliniam, Leniuch to juz nosa zabiera, jak się zbliżam, za to Blance w to graj- tylko mnie kochaj wiecznie :buha:
Cieszę się, że Wojtuś dochodzi do zdrowia i że cała ekipa go wspiera- cudowna ekipa... Boguniu- masz całkowitą rację- takie towarzystwo jest najlepsze, najmilsze, najukochańsze... a jakie endorfiny wtedy są rozszalałe i się rozmnażają <3

klusia - Czw 27 Sie, 2015 23:23

:yahoo <3 <3 <3 <3 <3 :yahoo :yahoo :yahoo :yahoo :brawo: :brawo: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: :tanczy: <3 <3 <3 <3 <3
Miła od Gucia - Wto 01 Wrz, 2015 15:17

teraz dyżur ma Tekla
jabluszko520 - Wto 01 Wrz, 2015 22:08

Tekla ty wyrodna istoto! Znowu nie chciałaś mnie widzieć :D :D :D
gkoti - Sro 02 Wrz, 2015 12:58

Ale brzusio pięknym, tylko łachotać :) a ona tak urosła, czy to aparatu wina?
Lacota - Sro 02 Wrz, 2015 14:58

jabluszko520 napisał/a:
Tekla ty wyrodna istoto! Znowu nie chciałaś mnie widzieć :D :D :D


Hue, hue. Coś w tym jest Gosiu.
Tekla na hasło Gosia Jabłuszko ucieka od razu na łąkę.
Jejku ile ja siè nabiegałam za nią żeby ją na zlot zabrać.
No nie dało się. Nie jedzie i koniec!
Co za prosiak uparty.

Lacota - Sro 02 Wrz, 2015 15:02

gkoti napisał/a:
Ale brzusio pięknym, tylko łachotać :) a ona tak urosła, czy to aparatu wina?


Oczywiście Graszka to wina aparatu :haha: :P
Tekla jest malusia, ale przez najbliższe półtora roku
cosik jeszcze podrośnie.
Chyba sie tego troszkę boję.

Joasika - Sro 02 Wrz, 2015 19:35

Śliczny Kabanek i śliczny Wojtuś!

Normalnie nic, tylko miziać i całować, i tulić, i pieszczochać...itepe, itede.... :cmok: <3

Lacota - Pią 25 Wrz, 2015 12:11

Dzisiaj Wojciech gościa miał.
Kowal przyjechał kopytka przyciąć.
I nie mam pojęcia co Wojciecha dzisiaj ugryzło,
ale lataliśmy za nim z pół godziny.
I pierwszy raz widziałam jak Wojciech biega, wierzga i kąsa zębami.
No i parskał, a to znak, że porządmie wnerwiony był
Jednak biegać się da, ale tylko wówczas jak się chce.
Przez tą swoją nerwowość tak się szarpnął, że kowal go skaleczył
i to na tyle mocmo, ze ma opatrunek na kopycie.
A ja przez kolejne trzy dni dodatkowe zajęcie.
E, ten Wojciech.
A i tak Go uwielbiam.

Miła od Gucia - Pią 25 Wrz, 2015 19:15

ja też go uwielbiam, widać, że ozdrowiał
ucałuj no tam zranione kopytko :cmok:

gkoti - Pią 25 Wrz, 2015 21:03

Cudny i mądry, co mu ktos będzie grzebał tam, gdzie nie powinien, pamięta wszystko :) buziolki w tego pieknego pyszczka :cmok: <3
jabluszko520 - Sob 26 Wrz, 2015 18:44

haha ot i Wojtek, nic dodać nic ująć :D
kopytko niech się szybko goi - buziaki dla stada :cmok:

Lacota - Sro 21 Paź, 2015 06:39

U nas już jest normą, że Wojciecha do stajni zagonić się da
jak już jest zupełnie ciemno. Uparty dziad jeden, jak nie wiem co.
I w poniedziałek też tak było.
Idziemy z Ekipą po uparciuszka.
Rozszczekane psy usłyszała Tekla zalegająca w stajni.
Słyszę jej chrumkanie. Myślę idzie Kaban do domu spać jednak.
A jednak nie. Podąża na nami. Psy już daleko przede mną
a ona idzie za ich szczekaniem.
Pomyślałam sobie, zażartuje z Kabanka.
Stanęłam i stoję. Ona idzie prosto na mnie. Nie widzi se myślę.
Biedny Kabanek wlazł na mnie i tak się wystraszył,
że mnie rypnął i to tak że siadłam z...wrażenia. Jakby mnie kto młotem trzasnął.
Już więcej tak z niej nie zażartuje. Za mocno bolą takie żarty,
choć mówią, że głupota nie boli.

A wczoraj gdzieś tam z Policją i IW byłam.
I Pan z Inspekcji pokazuje mi zdjęcia Kabanka. Mojego Kabanka.
Okazuje sie ze był też wtedy jak Animalsi Kabana odławiali.
I według niego była to dość nietypowa interwencja, że postanowił
ją na zdjęciach uwiecznić.
A ja nie wiedziałam, że taką Gwiazdę w domu mam..

Miła od Gucia - Sro 21 Paź, 2015 06:53

tam u Ciebie same Gwiazdy Moni
począwszy od Wojtka skończywszy na
jak to Ty ją nazywasz "zołza" ? na zołzie Elen

a czy już rozmawiałaś z całą tą zgrają
że będzie nowy domownik ?

I jestem pewna, napiszesz później

że Tekla, tak myślę Tekla pierwsza zaopiekuję się Lilo
będzie się czuła jego opiekunem
tak czuję
a Wojtek będzie Lilo pilnował

RicoSB - Sro 21 Paź, 2015 09:05

Wesoła rodzinka z którą nie można się nudzić :) Jak przyjedzie jeszcze jeden towarzysz to pewnie będzie o 100% więcej zabawy. Coś czuje, że będą się prześcigać w pomocy.
gkoti - Czw 22 Paź, 2015 14:55

No bo ty Monika nie masz sumienia- tak ciężko dziecko wystraszyć???????? przecież świnki są delikatuśne, o zawał to bardzo szybko u nich... z wrażenia. Masz szczęście, że cię bidulka nie użarła ostro ze strachu :P
jabluszko520 - Pią 23 Paź, 2015 21:32

haha Tekla ty to sobie zawsze poradzisz :D
Miła od Gucia - Czw 03 Mar, 2016 08:33

wiem, że tam w Monikowie, napięty czas
Rodzina się powiększyła

a tu taka cisza :roll:

Miła od Gucia - Sob 05 Mar, 2016 23:33
Temat postu: ADOPCJA MATYLDY / MANI z dniem 5 marca 2016
Lacota napisał/a:
Tutaj nie ma co zwlekać i tematu przeciągać.
Matylda od teraz nie jest psem tymczasowym.
Zostaje z nami na zawsze i nikomu Jej nie oddam.
To moja Mania <3 <3 <3

Wszystkim darczyńcom bardzo, bardzo dziękujemy :cmok:


Nowy członek Rodziny
w Sforze Monikowej

(edit. Miła od Gucia)

madziaa - Pon 14 Mar, 2016 09:42

Tak się zastanawiam hmm czy Telka by mnie poznała ? Pamiętam jak Ją ściskałam na rękach śmiało mogę powiedzieć obie byłyśmy przerażone i ja i piękna Tekla. Oj nie zapomnę nigdy jak Moniś krzyczy Tekla choć i nagle rozlega się dźwięk, odgłos wydany ryjkiem i widać biegnące, czarne piękne cudo
Lacota - Pon 14 Mar, 2016 11:34

madziaa napisał/a:
Tak się zastanawiam hmm czy Telka by mnie poznała ?


Wątpię Madziu. Tekla pamięci do twarzy nie ma :P
Wiecznie ze wzrokiem wbitym w ziemie chodzi.
Teraz to już tucznik prawdziwy jest.
Nie wiem ile waży, ale nie jestem w stanie jej podnieść.

A dzisiaj chwile zgrozy przeżyłam.
Mańka była i nagle zniknęła.
Cały sad obeszłam. No i nie ma jej.
A ta mendziorka do budy wlazła.
Nie wiem co one mają z tą budą.
Czyżby wszystkie chciały w budzie pomieszkać?
Dziwne.

madziaa - Pon 14 Mar, 2016 11:47

Mówisz buda hmm trzeba to koniecznie sprawdzić co tam takiego ciekawego jest
Molly i Gosia - Pon 14 Mar, 2016 12:00

tfu tfu oby nie byla chora !!!!! a moze cos tam zakopaly jakis przysmaczek ?
Lacota - Pon 14 Mar, 2016 12:20

Molly i Gosia napisał/a:
tfu tfu oby nie byla chora !!!!! a moze cos tam zakopaly jakis przysmaczek ?


Nie, nie żadna chora.
Mania ma się bardzo dobrze.
Wczoraj nawet głupawke bassecią miała.
Przekomiczna jest.
W tej budzie to różne skarby są.
Głównie zabawki. Nic zjadliwego nie stwierdziłam.
Mańka jak Snoopi nie chce isc do domu to sie w budzie chowa.

Molly i Gosia - Pon 14 Mar, 2016 12:52

to super ze nic jej nie dolega :yahoo . Ty Monika tam dobrze zobacz moze jakas kosteczka ?a jak sie miewa Elen i reszta zalogi ?
Lacota - Pon 14 Mar, 2016 13:43

Molly i Gosia napisał/a:
to super ze nic jej nie dolega :yahoo . Ty Monika tam dobrze zobacz moze jakas kosteczka ?a jak sie miewa Elen i reszta zalogi ?


Coś Ty o kosteczce nie ma mowy.
Przy takiej Ekipie nic sie nie uchowa.
Wszyscy mają się dobrze.
Elena wygląda...kwitnąco.
I wcale nie ma tyle lat jak ocenili doktorzy.
To młoda dziewczyna jest.
Troszku wrednawa bywa, ale...
Wojtek i Tekla z zimowego zamułu wychodzą.
W sumie wszyscy z zamułu wychodzą oprócz mnie.

madziaa - Pon 14 Mar, 2016 14:19

Osobiście sprawdzę siostra tą budę hmm no chyba że akurat będzie tam siedzieć piękna Elżunia wtedy wstrzymam się z kontrolą :mrgreen:
Molly i Gosia - Pon 14 Mar, 2016 14:39

Elen wrednawa bywa to juz wiem zamiast to wdzieczne byc to ma swoj charakterek taka juz jest :P . ale moja Molly to tez malpa choc od szczeniaka to mam warczy na mnie za bardzo ja rozpiescilam . choc kocham tego smrodka <3
klusia - Pon 14 Mar, 2016 18:30

Coś schowały łobuzy, że nie mżesz znaleźć !!! Cwaniaki:))))
ŁucjaLuna - Pon 30 Maj, 2016 16:59

Co u Maniusi naszej staruszeczki?
Lacota - Wto 07 Cze, 2016 14:56

ŁucjaLuna napisał/a:
Co u Maniusi naszej staruszeczki?


Dziękujemy. U Mani dobrze, bardzo dobrze.
Już szykuje się na zlot hehe.
Mańka to wyjątkowy pies.
Bawi mnie najbardziej z całej Ekipy.
Nie wiem jak to się stało, ale ma władzę zupełną.
Wszyscy się jej boją i uciekają jej z drogi.
Nie lubi bassetów. Nie może na nie patrzeç.
Za to uwielbia koty, Lacote i Helmutkę.
Te dwie ostatnie to Mani pielęgniarki.
Pucują ją ino huczy.
A mnie najbardziej rozwala moment jak Mania biegnie do mnie.
No, ale to trzeba zobaczyć.
A ja spełniam Mani życzenia.
Mania chce to Mania ma.
Dobrze, że ją mam <3

Miła od Gucia - Wto 07 Cze, 2016 17:51

matko boska jakie te bassety są rozpuszczone
Mania chce , Mania ma
Mania kapcia chce, Mania ma

boski ten twój dom

ŁucjaLuna - Wto 07 Cze, 2016 20:05

Cieszę się, że u Mańki ok :cmok:
gkoti - Czw 09 Cze, 2016 18:12

Mańka- rządź dziewczyno, to twoje prawo <3
Miła od Gucia - Sob 23 Lip, 2016 11:13

a tu
lody sprzedają
proszę jaka kolejka


Miła od Gucia - Sob 23 Lip, 2016 11:15

Mania już kupiła, ale poprosiła Marka o pomoc w otwarciu


Miła od Gucia - Sob 23 Lip, 2016 11:16

Lilo, drugi

Miła od Gucia - Sob 23 Lip, 2016 11:22

szalony Lilo


Miła od Gucia - Sob 23 Lip, 2016 11:36

Mania

Miła od Gucia - Sob 23 Lip, 2016 11:36

Najpiękniejsze zdjęcie
ekipa i Pańcia

monika22 - Sob 23 Lip, 2016 21:05

Piękne!!!! <3 <3 <3
Aśka - Sob 23 Lip, 2016 22:13

super rodzinka! <3
Lacota - Nie 24 Lip, 2016 08:32

Na nas pomór padł.
Wszystkie psy się pochorowały jednocześnie :(
Dzisiaj Snoopiego też zaatakowało.
Wszystkie mają okropny kaszel.
Dobrze, że w takich momentach zawsze na Volarius mogę liczyć
(dziękuję Dorota :cmok: ),
dzięki Niej wiem, że cierpimy na kaszel kenelowy.
Do jutra jakoś musimy przetrwać, zaraz będę gorączkę mierzyć.
No to się porobiło. Mam nadzieję, że doktor przyjedzie do nas,
bo nie wiem jak to ogarnąć z taką Ekipą.
No i pozarażamy tam wszystkich.

Miła Guciową obserwuj!

gkoti - Nie 24 Lip, 2016 08:47

Moje zdrowe, czyli to nie jakiś wspólny pomór... trzymajcie się , uważajcie, mus lekarz
Miła od Gucia - Nie 24 Lip, 2016 13:53

no to się narobiło
a jak wygląda leczenie kaszlu kenelowego

monika22 - Nie 24 Lip, 2016 13:59

Paskudztwo cholerne, wszyscy prychają?
Zdrówka od nas dla Was :cmok: <3

Molly i Gosia - Nie 24 Lip, 2016 20:29

szybkiego powrotu do zdrowka !!!! <3 :cmok:
Lacota - Nie 24 Lip, 2016 21:11

Molly i Gosia napisał/a:
szybkiego powrotu do zdrowka !!!! <3 :cmok:


Dziękujemy :cmok:

Monika22 wszyscy prychają i glucą.
A Snoopy dodatkowo to tak nerwowy jest, że wszystkich kąsa.

Miła, antybiotykiem się leczy i nie mam pojęcia jak jeszcze.
Jutro się okaże.

Jak już zasną to muszę im wszystkim temperaturę sprawdzić.
Łatwe to wcale nie jest :/

Molly i Gosia - Pon 25 Lip, 2016 11:13

wspolczuje masz ich Moniko troche do ogarniecia . widzialam filmiki z Twoim zwierzyncem zazdraszczam <3 i te piekne sady . trzymajcie sie cieplutko zdrowiejcie :cmok:
Lacota - Pon 25 Lip, 2016 13:05

Niestety doktor dzisiaj do nas nie może dotrzeć.
Sama musiałam wybrać się do doktora.
Wszystko co trzeba już mamy. Doktor zalecił podawanie Unidox Solutab,
Immunactiv i Rutinoscorbin.
Jesteśmy na takim etapie choroby, że to powinno pomóc.
Jeśli zaczną występować duszności to prosił o kontakt.
Wiem, że ten kaszel może się utrzymywać nawet do dwóch tygodni
i że kilka takich przypadków doktor w ostatnim czasie miał.

Przypomniało mi się, że już kiedyś kontakt z tą chorobą miałam przy okazji Mesajki.
Wtedy do gabinetu przyszedł ktoś z charczącym psem i chciał go uśpić, bo pies charczy i charczy.

Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze i w miarę szybko.
Z bassetami nie jest najgorzej. Najbardziej ucierpiał Bleki.

ElenaJerry - Pon 25 Lip, 2016 13:21

Moniko, trzymajcie sie, leki powinny zadzialac, my tez mialysmy kaszel kenelowi chyba pol tora roku wszcesniej- naprawde- troche to trwalo za dlugo, chyba te dwa tygodnie. trzymam kciuki za ekipe no i wspolczuje, bo nie wiem wyobrazyc ile pracy jest to wszystko ogarnac. / ja juz jak z doswiadczenia mojego z Jerrego ropieniem i opuchnieciem bylabym na srodkach uspokojujacich chyba na zawsze :oo: /
Lacota - Pon 25 Lip, 2016 13:51

Elena a Jerremu sie nie udzieliło?

Czy ktoś wie o co chodzi z tym Rutinoscorbinem???
Czy on jest szkodliwy dla zdrowia czy nie?
Podawać czy nie podawać?
Zaraz zbaranieje do koñca chyba :/

besta - Pon 25 Lip, 2016 16:10

Ja moim podaje całą zimę....i dobrze się mają.
moni - Pon 25 Lip, 2016 16:28

To jest lek na odporność organizmu,uważam nie nie zaszkodzi <3 <3 <3
Lacota - Pon 25 Lip, 2016 17:26

Dzięki za odpowiedź dziewczyny.
Czyli rutinoscorbin nie został wycofany ze sprzedaży?

Molly i Gosia - Wto 26 Lip, 2016 16:06

jak sie dzisiaj czujecie czy nastapila choc drobna poprawa ? <3 :cmok:
e_kelma - Wto 26 Lip, 2016 17:05

Wycofana była tylko pewna partia Rutinoscorbinu
e_kelma - Wto 26 Lip, 2016 17:06

To był rutinoscorbin z datą ważności do 2014
e_kelma - Wto 26 Lip, 2016 17:07

Jest jeszcze Rutinoscorvit o podobnym składzie
Lacota - Wto 26 Lip, 2016 17:54

Molly i Gosia napisał/a:
jak sie dzisiaj czujecie czy nastapila choc drobna poprawa ? <3 :cmok:


Dziękujemy. Jest znacznie lepiej z bassetami.
Gorzej z innymi osobnikami czyli z Blekim.
Tutaj poprawy nie widać żadnej.
Nie wiem czemu tak to działa.
Wiem tylko, że za radą Volarius zaczęłam juz w niedziele
podawać im Lipomal. I to był dobry pomysł.
Jutro dopytam doktora dlaczego jednym sie polepszyło tak szybko,
a innym nie.
A bassety nawet jak są chore to japy prują od rana.
Na nich nawet kaszel kenelowy nie robi wtażenia.

Edyta, dzięki za info w sprawie Rutinoscorbinu :)

ElenaJerry - Wto 26 Lip, 2016 18:00

Moniko-rutinoscorbin ja nie znam-u nas nic takie chyba nie jest-o takim imiu, ale juz e-kelma napisala, wiec...no-teraz jescie poszukalam na necie-to witaminy-naprawde dla opornosci organizmu-u nas nie ma w Slowacji-znalazlam na necie-ale polskie. napewno nie uskodzi psiakom. u nas ten kaszel kenelowi ja rozpoznalam po oba psiaky chorowali-kaszel taki ja wiadzialam ze cos takiego istnieje-wiec zadalam do youtube i tam widzialam ze to wlasnie to, ale dla psiakow ktore maja dobra opieke to chyba nie jest stan powazny-ogrozenie jest dla staruszkow i oslabionych psiakow w nie dobrych warunkach. ja oczywiscie dalam natychmiast antibiotik bo ja okropnie przezywam wszystkie chorowania psiakow i zawsze boje sie-ale to juz moja natura. /wyobraz sobie ze w pracy ratuje zycie ludzkie i jestem zupelnie inna-racionalna-tylko jak chodzi o psy....wariat ze mnie /.
No i Jerry wyglada zdrowiutko, slodziak z niego i bez opuchniecia :mrgreen:
jescie jest na antibiotikach, ropin wyglada zesie goi....bedziemy widziali.
Zdrowiejcie rowniez ekipa :pa:

Molly i Gosia - Pią 29 Lip, 2016 19:41

Moniko jak u Was ? jest juz lepiej ? <3
Lacota - Pią 29 Lip, 2016 20:56

Molly i Gosia napisał/a:
Moniko jak u Was ? jest juz lepiej ? <3


A dziękujemy, dziękujemy :cmok:
U nas dobrze. W sumie małe psy nie kaszlą zupełnie.
Blekiemu też się polepszyło :)

Najbardziej bałam się o swoją Maaanię, ale to prawdziwa petarda
i poradziła sobie z chorobą <3 <3 <3


Ekipa pozdrawia :) :) :)

Molly i Gosia - Pią 29 Lip, 2016 21:02

super wiesci na takie czekalismy :yahoo :yahoo nasza brygada tez pozdrawia :cmok:
Miła od Gucia - Pią 29 Lip, 2016 21:23

Bleki zdrowiej chłopaku
dobrze, że lepiej
to dzięki szybkiej reakcji
Monika ugłaskaj wszystkie od ciotki
a Mańka to Mańka - dobre petarda

gkoti - Sob 30 Lip, 2016 16:18

No i super :) a ja nawet wiem, dlaczego tak szybko to poszło :) ta banda psiejska może wszystko, a choróbska to u nich sa "wylocie". Lilo pogonił dziadostwo i tyle :)
trzymkajcie się <3

Miła od Gucia - Wto 16 Sie, 2016 20:26

spacer w miasto :P

Lilo i Snoopy


ŁucjaLuna - Czw 18 Sie, 2016 10:54

Jakie słodziaki :cmok:
Molly i Gosia - Czw 18 Sie, 2016 22:50

Lilo wiedzialam ze mamy nie zawiedziesz tak trzymaj chlopaku :cmok: <3
Lacota - Sro 14 Wrz, 2016 17:05

Mania mi się pochorowała.
Zaczęło się niewinnie od biegunki, która szybko ustąpiła sama. Niby nic, a jednak.
W niedzielę na plaży połapałam się, ze z Mańką jednak jest coś nie tak.
Nie chciała chodzić, a to nie w jej stylu przecież.
W poniedziałek doktor i badania. Okazało się, że wyniki wątrobowe są fatalne. Jesteśmy na antybiotyku i kroplówkach.
Trzustka na szczęście jest w porządku.
Poziom fosfatazy jest w normie, a z tego co mi tłumaczył doktor wynika, że Mańka nie ma nowotworu.
Z sercem też nie jest całkiem dobrze. Dostaliśmy Digoxin , który ma zwiększyć siłę skurczów mięśnia sercowego.
Ufam, że uda nam się zapanować nad sytuacją.
W październiku czeka nas echo serca. Wtedy wszystko będzie jasne.
Wniosek nasuwa się jeden. Jeśli chodzi o tak wiekowego psa, badania krwi warto robić częściej niż raz w roku. Pozornie wszystko jest niby dobrze, ale to tylko złudzenie.
Chyba będę jej te badania powtarzać co 3 miesiące.

Jeśli chodzi o zachowanie Mania nie zmieniła się nic. Niby chora, niby słaba a kąsała doktorów raz po raz i mnie też. Niesamowita jest, szczególna, wyjątkowa, moja <3
Kocham tego zafajdańca <3 <3 <3

ElenaJerry - Sro 14 Wrz, 2016 17:15

trzymam kciuki ze by do zdrowka dziewczynka wrocila <3
ach te bassety, jak one potrafia nas martwic :/
jednak kochamy je nad zycie <3

Aśka - Sro 14 Wrz, 2016 17:21

no Mania, nie wygłupiaj się! Szybciutko do zdrówka wracaj! A może to z zazdrości o Lila? ;)
zojka - Sro 14 Wrz, 2016 18:47

Lacota ja po swojej Tosi wiem, że teraz leki czynią cuuuuda!

Wyciągną ją, podleczą tę wątrobę.
Ale masz rację,że profilaktyka jest szczególnie ważna.
Mania trzymaj się!!!
Pańcia Ty również :cmok:

gkoti - Sro 14 Wrz, 2016 20:25

Maniutka- jesteś superowa babeczka i szczęśliwa, więc musisz być zdrowa :)
besta - Sro 14 Wrz, 2016 20:41

Zdrowia zdrowia życzę Mańce.
Moja Besta teź Digoxin na serducho dostaje bo słabe jest i nie pompuje krwi jak należy.
Pomaga ale przy upałach i tak Besta nie chodzi i widać że bardzo źle się czuje.

Miła od Gucia - Sro 14 Wrz, 2016 20:58

Monika
czy możemy jakoś pomóc
Kochamy Manię i wszystkie Twoje psiory
Taka smutna starość
ale Mania nie z tych
ona da Ci jeszcze popalić zobaczysz
kołami do góry i darcie papy - to nie ja

żartuję
martwię się,

Lacota - Sro 14 Wrz, 2016 22:15

besta napisał/a:
Moja Besta teź Digoxin na serducho dostaje bo słabe jest i nie pompuje krwi jak należy.


Digoxin ciągle podajesz, czy jakieś przerwy robisz?
Nam wet zalecił 1/3 tabletki 2 razy dziennie przez 5 dni, a potem 2 dni przerwy.
Nie kumam tego zalecenia doktora.

Lacota - Sro 14 Wrz, 2016 22:21

Miła od Gucia napisał/a:
Monika
czy możemy jakoś pomóc
Kochamy Manię i wszystkie Twoje psiory
Taka smutna starość
ale Mania nie z tych
ona da Ci jeszcze popalić zobaczysz
kołami do góry i darcie papy - to nie ja

żartuję
martwię się,


Pewnie, że możecie pomóc, trzymajcie mocno kciuki za Manię :)
Ja też mocno wierzę, że Maniutek da radę, ona zawsze daje radę.
Nie wyobrażam sobie, że tym razem będzie inaczej.
I niech daje mi popalić, wszystko zniosę dzielnie.
Najważniejsze, żeby była zdrowa.
Może terroryzować mnie i całą Ekipę do woli.
U mnie Mania może wszystko.

besta - Czw 15 Wrz, 2016 05:15

Kurcze ci wet to inna teoria...
U nas to wyglada tak pierwszy tydz.20-27.08 2×0.5 tab.
A teraz do 27.09. 0.5 tab raz dziennie. I do tego baaaardzo oszczędny tryb życia .
27.09 mamy kontrole.

ElenaJerry - Czw 15 Wrz, 2016 11:46

Dziewczyny, Digoxin to lek tez dla ludzi i u ludzi tez rozne sie podaje, bo kazdemu nalezy sie inna ilosc-to od masy ciala zalezi i tez od funkcionowania nerek i dawki różnią się, gdy organizm jest w czase leczenia nasycony, wiec moze sie zmieniac dla potrzeby. wazne jest utrzymac tez poziom potasu w krwi, bo jesli jest za maly, to wtedy digoxin dziala barziej mocno-w sumie to moze byc rizikowe, bo roznica medzi terapeuticzna i toxicka dawka jest mala. wiec-proponuje /jesli Mania zjada-ale chyba tak, bo to jest basset/ banany, lub inne owoce co posiada potas dawac do jedzonka.
Lacota - Pią 16 Wrz, 2016 13:48

Dzięki Eleno za radę :cmok:
Rozmawiałam dzisiaj z doktorem na temat potasu.
Kazał stosować Aspargin.
I kolejna tabletka nam dochodzi. sama nie wiem, czy kombinować z owocami,
czy stosować Aspargin.
Mańka już tyle leków zażywa Heparegen, Essentiale Forte i te na serce.
Dzisiaj mieliśmy ostatnią wizytę u weta, obyło się już bez kroplówki, podobnie jak wczoraj.
Mamy się zgłosić pod koniec przyszłego tygodnia.
Ufam, że wszystko wróci do normy.
Dzisiaj poszliśmy do doktorów na pieszo. Ta to ma tempo, lepsze niż ja.
Posuwa na tych swoich koślawych łapach, jak nie wiem co.
I stołuje się prosiak na mieście. Musiałam z nią walczyć o łupy.
A z Mańką walka jest trudna.
I jestem w szoku co ludzie wyrzucają przez okna. Strach chodzić między blokami.

besta - Pią 16 Wrz, 2016 14:53

Ooo Elena o tym potasie nie wiedziałam...pogadam z Tomkiem.
Ale banany Besta zje nawet chętnie.
Besia ma jeszcze kamice nerkową ....kurcze zmartwiłas mnie tym że niewiele różni dawkę terapeutyczną od toksycznej. Też muszę to z wetem przegadać.....

ElenaJerry - Pią 16 Wrz, 2016 19:19

nie powinno sie martwic, organizm sam potrafi ustalic poziom potasu jesli nerky funkcionuja dobrze, wiec....mysle ze tak czas od czasu dawac te owoca jest dobrze ale chyba jak normalnie pies jest karmiony, to chyba mu nie brakuje ;)
pozdrawiam cieplutko, wierze ze weterynary maja to wszystko opanowane, tylko chcialam wyjasnic dla czego kazdy wet dlankazdego psa inna ilosc tego digoxinu proponuje. bo to jest zupelnie normalne. wazne jest jak pies zachowuje sie-jak jest wszystko tak jak zwyczajnie- nie powinno sie martwic :pa:

Miła od Gucia - Nie 15 Sty, 2017 22:14
Temat postu: Lilo w domu stałym u Moniki
Lilo w domu stałym u Moniki
umowa podpisana

prezent od Liluta przyjęty

prawda że piękne dzieło - Lilo jak żywy
dziękuję

o wcześniejszych losach Lilo można poczytać w tematach, w dziale zakończone adopcje

LILO cz. I sparaliżowany porzucony

LILO cz. II sparaliżowany, porzucony

Molly i Gosia - Pon 16 Sty, 2017 16:16

:oo: jaka piekna !!!!
Miła od Gucia - Pią 20 Sty, 2017 12:09

no to jeszcze raz puszczam fotkę, tym razem przez serwer, i zmykam :D


Lacota - Pią 20 Sty, 2017 22:21

Dziękuję Miła za zaufanie.
Mam świadomość odpowiedzialności, jaka na mnie spoczywa.
Wiem, jak wiele zawdzięczamy forum.
Wszystko wiem. Szczerze doceniam. I nie zapomnę.
Obiecuję, że zrobię wszystko, żeby Król był szczęśliwy.

To najbardziej ,,rozbrykany" basset jakiego mam.
Gdzie się nie obejrzysz tam jest Lilo. Aktywność niesamowita.
Jednak jego mordka zdradza, ile w życiu przeszedł.
Ufam, że najlepsze przed nim, przed nami.

I dziękuję Wam po raz kolejny za pomoc.
Gdyby nie forum dalej by siedział w kącie zimnego kojca.
A teraz jest Królem moim, Waszym też <3 <3 <3

Molly i Gosia - Pią 20 Sty, 2017 23:02

:cmok: :cmok: <3 <3
Miła od Gucia - Sob 21 Sty, 2017 09:23

Gdyby nie ograniczenia takie rozsądne

to ja bym wszystkie bassety do Ciebie dawała

nawet bym taką linię transportową założyła - na Monikowo
basset bida - na Monikowo, basset w schronie - na Monikowo :D

ale same wiemy, ilu bassetom możemy podołać

Joy - Sob 21 Sty, 2017 12:47

To ja podrzucę jeszcze dwie foty ;)



Molly i Gosia - Sob 21 Sty, 2017 13:05

piekne <3 <3 <3
ElenaJerry - Sob 21 Sty, 2017 14:31

piekne, i zdjecia Zuzy naprawde sa uchwycajace. dwa dostojne bassety <3
Miła od Gucia - Sob 21 Sty, 2017 17:31

piękne, wydobywa z bassetów, to co w nich najpiękniejsze
dziękuję Zuziu

ŁucjaLuna - Sob 21 Sty, 2017 21:04

przepiękne zdjęcia cudnych psów :cmok:
ŁucjaLuna - Pon 01 Maj, 2017 16:39

Co u Lilo naszego Królewicza, jak zdrówko?
Lacota - Wto 16 Maj, 2017 08:33

ŁucjaLuna napisał/a:
Co u Lilo naszego Królewicza, jak zdrówko?

U Lilutka wszystko dobrze :)
Bardzo się zmienił, wypiękniał.
Teraz taki soczyście rudy jest. No nie ten pies.
Cały czas jest największym gamoniem w Ekipie.
Trudno go czegoś nauczyć. Ma swoją wizję i nie daje się przekonać do niczego.
To chyba mój najstarszy basset, a najwięcej w nim ze szczeniaka jest. Ciagle mu w głowie tylko zabawy i psoty. I tak całe dnie.
Funkcję psa stróżującego ciągle pełni. Jest strasznie czujny, głośny i szybki. W sumie najszybszy. Nikt z nim nie ma szans. Dobiega do bramy w 5 sekund i nikomu nie przepuści.
Lek, który zastosowali doktorzy z Lęborka przyniósł niesamowitą poprawę. Lilutek już nie robi pod siebie. Dopką zarzuca i owszem, ale to raczej nie ma wpływu na jakość życia.
Jest szczęśliwy, wolny i nic i nikt go w niczym nie ogranicza.
To jest Król.

Miła od Gucia - Wto 16 Maj, 2017 09:21

prawdziwy Król
pięknie napisane
<3 <3 <3

ŁucjaLuna - Wto 16 Maj, 2017 16:35

Cieszy mnie bardzo, że pomimo swoich kłopotów jest szczęśliwym Królem Życia...należało mu się. Całujemy Was wszystkich gorąco :cmok:
Miła od Gucia - Wto 15 Sie, 2017 17:34

Monika trzymamy kciuki i łapki
za Teklunię
za Snoopiego
i za Ciebie

Lacota - Sro 16 Sie, 2017 05:53

Miła od Gucia napisał/a:
Monika trzymamy kciuki i łapki


Dziękujemy.
Trzymajcie mocno.

leia7 - Pią 17 Lis, 2017 20:04

Bo tak naprawdę to chodzi o te dziurki w nosie, oczęta, i... czucie...
Lilo.. żyj..

Miła od Gucia - Sro 04 Kwi, 2018 22:30

Jak napisała Monika
http://forum.bassety.net/...p=170179#170179
Elen zwana Elżunią
zmaga się z leczeniem uszu
wymyślny sposób na wietrzenie uszu, Elenie to się nie podoba


Elen do bassetka adopcyjna, ze schroniska, w związku z tym wesprzemy w leczeniu.
A poza tym, dom Moniki, to dom samych adopciaków, jak w tytule tematu, począwszy od Snoopiego, Lilo i Toresa, same bidy adoptowane, przy których jest sporo pracy, i które także generują koszty, choćby szczepienia, odrobaczenia i inne nieprzewidziane wydatki weterynaryjne.
Dom Moniki jest także domem otwartym na przyjecie na tymczas basseta, zawsze tam znajdzie się miejsce - dziękujemy.

ElenaJerry - Czw 05 Kwi, 2018 18:10

Bidulka Elzunia, Elena jak ja wlasnie. ech...pewnie te koszty leczenia sa duze, tez mysle ze wsparcie dla Elen i ekipy sie nalezy bo jednak ze adoptowane, to basseciky wymagajace wiele leczenia, specjalnie Lilo i Torres tez chorowal na skore jak do Moni trafil i teraz ucho Elen pewnie trudno i dlugo bedzie potrzebne leczyc...cos wiem o tej pseudomonas aeruginosa....to masakra. trzymajcie sie w Monikowie dziewczyny i chlopaci :pa: <3
Lacota - Pią 06 Kwi, 2018 12:08

Dziękujemy bardzo za troskę i pamięć.
Myślę jednak, że jest bassecik, który będzie bardziej wsparcia potrzebował niebawem.
Mam na myśli oczywiście Paris. Jak forum Jej pomoże, to tak jakby mi pomogło.
Dziękujemy.

Miła od Gucia - Pon 23 Lip, 2018 21:37

Snoopy ma poważne problemy z oczkiem
Wspieramy z daleka za powodzenie zabiegów i ewentualnej operacji

200,00 SNOOPY Darowizna od forum na leczenie bardzo chorego oczka Snoopiego. Przelew na Monikę Lacota dnia 21.07.2018.

Patka - Czw 26 Lip, 2018 10:47

Jakie problemy z oczkiem na Snoopy? Jestem bardzo ciekawa, ponieważ Emma też ma problemy z oczkiem i ciekawa jestem terapii Snoopiego.
Lacota - Sro 08 Sie, 2018 06:13

W imieniu swoim i Syna dziękuję za wsparcie.
Bardzo dziękuję :)

Lacota - Sro 19 Wrz, 2018 06:25

Normalnie, az mnie trzęsie, ze mam o tym pisač, ale muszę. Informacjê jestem winna forumowiczom i nie tylko im, ale tym wszystkim, którzy wspomogli finansowo leczenie Lilutka.
W niedzielę Lilutkowi znowu wypadł dysk. Stało się to nagle, na moich oczach. Nie rozumiem dlaczego. Tak strasznie płakał. Teraz to juz nie wiem czy z bôlu czy z bezsilności, ze nie może wstać. Pierwsze co. Telefon do Grudziądza, ale niestety doktora na miejscu nie było. I później, to juz po kolei nikogo z zaufanych doktorőw nie było. Nawet nasza wetka ,,rodzinna" była daleko poza Lęborkiem. I klinika całodobowa akurat była w tym czasie zamknięta. I tutaj na wysokości zadania, jak zawsze zresztą, stanęła Komendant SOZ ze Słupska, Pani Renata Ciešlik. Dzięki Jej staraniom doktor Baczyňski nas przyjął. I ulżył w cierpieniu. Dziękuję :cmok:
Pewnie nie wszyscy pamiętają, ale to ten sam doktor, dzięki któremu Lilo trafił do kliniki w Grudziądzu.

Az boję sie zapeszač, ale Lilutek wczoraj wstał. Wszystko wróciło do stanu poprzedniego. Nie wiem czy to na dłuzej juz czy to tylko chwilowa poprawa. Na razie mamy sie spowalniač i ograniczač ruch ( zalecenie Grudziądza z wczoraj).I tak robimy. Dzisiaj kolejna wizyta w Słupsku. Zobaczymy.

Teraz Lilutek to mój pies. Nazywa siě Skolasiňski. I to ja podejmuje decyzje w Jego imieniu. I wolałabym żeby nikt mnie w tym nie wyręczał. A juz działanie poza moimi plecami jest zagrywkä poniżej wszelkiej krytyki.
Było sporo czasu na podjęcie decyzji o Jego adopcji. Nikt Go nie chciał. Nikt. Więc ja Go mam. I ja za Niego odpowiadam. I nigdy nie pozwolę zeby działa Mu sie krzywda.
Pozdrawiamy i kciuki trzymajcie za Syna mojego <3

Lacota - Sro 19 Wrz, 2018 06:44

Jeszcze jedna rzecz mi umknęła. Tak, potwierdzam oficjalnie. Prawdą jest, że moje bassety chorują. Wszystkie oprócz Eleny. Nawet Lacota choruje. Wszystkie sä leczone. Na wszystko jest pełna dokumentacja i z Lęborka i z Wrocławia. Nie będę sie rozpisywać co komu dolega, bo trochę szkoda mi czasu. A zresztą pisaniem Ich nie wyleczê. Poza tym dzisiaj grafik napięty mamy. Za chwilę jedziemy do naszej doktor, a później muszę do Słupska dotrzec. Jest co robic. Te moje dziady potrafią mi czas zorganizowač. Przez nich na pełnej wk...ie chodzę cały dzień, ale nie żałuję, niczego nie źałuję.
Aśka - Sro 19 Wrz, 2018 20:47

:( Biedny Lilut... Trzymam kciuki, żeby to byl tylko taki jesienny wyskok, jak u ludzi zresztą o tej porze często bywa.

o co chodzi z tym działaniem poza plecami???

Miła od Gucia - Sro 19 Wrz, 2018 20:55

zarówno Lilo jak i inne wszystkie bassety nie są nam obojętne.
I jedyne co przemawia za działaniami to chęć pomocy psom, szczera chęć.
Tak jak każdemu innemu bassetowi, gdy potrzebuje pomocy czy też wsparcia.

Po to jesteśmy, i Użytkownicy forum bardzo wspierają Lilutka i bardzo chcą pomóc, ja zresztą też.

Jeśli w jakikolwiek sposób możemy pomóc, jesteśmy do dyspozycji.
Ja ze swej strony zapewniam Cię, że nie zrobię nic wbrew Twej woli.

Deklaruję w imieniu swoim i użytkowników forum wsparcie finansowe na leczenie i jakiekolwiek inne.

I wysyłam od siebie i Flipy moc dobrej energii, aby Lilutek i inne Twoje psy były zdrowe.

Miła od Gucia - Sro 19 Wrz, 2018 20:58

a dla wyjaśnienia
bo nie wiem czy to o to chodzi, o te działania poza plecami

To ja wykonałam telefon do Kliniki w Grudziądzu, deklarują opłacenie leczenia Lila, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Lacota - Czw 20 Wrz, 2018 04:56

Dziękujemy Miła, dziękujemy za dobrą energię i za deklarację pomocy. I pozwolimy sobie skorzystač z Waszych zapewnień, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Asia, Miła Ci juz wyjašniła o co chodzi. Chociaż nie tylko o to mi chodziło, ale nie będę sie rozwodzič, bo energii szkoda.
I jeszcze pytanie do Ciebie Asiu. O co chodzi z tym ,,wyskokiem jak u ludzi". Weź mi wyjašnij, proszę, bo wiedzy w temacie nie posiadam zadnej.

I jeszcze Madzi od Tosi i Buby podziękowač chciałam za pomoc wczoraj. Bez Ciebie nie dałabym rady. Jeszcze z dwie takie akcje i będziemy mogły šmiało warsztat mobilny prowadzić ;)
Dziękuję :cmok:

Miła od Gucia - Nie 23 Wrz, 2018 19:40

Monika
mam wolne legowisko ortopedyczne, dwubassetowe
Jeśli uznasz, że się przyda Twoim bassetom wygrzewać kości
prześlemy Ci





XXL LEGOWISKO ORTOPEDYCZNE, kanapa dla PSA, 120x80

Właściwości ORTOPEDYCZNE - materac legowiska składa się z dwóch pianek: poliuretanowa (3) - 8 cm, oraz Visco z pamięcią kształtu (2) - 3 cm. Visco, dzięki swoim właściwością dopasowuje się do ciała zwierzęcia, dzięki czemu kręgosłup zachowuje linię prostą.
Idealny dla schorowanych i starych zwierząt.
Gwarantuje zdrowy sen i szybszą regenerację.








Lacota - Pon 24 Wrz, 2018 05:28

Super. Chcemy. Dziękujemy.
A dłuzszego o jakieš 49 cm. nie masz przypadkiem?
Jeszcze z tydzień noszenia Liluta i mi samej taki materac sie przyda, a może nawet interwencja chirurgiczna dr Mederskiego konieczna będzie. Ciêzki jest dziad jeden. Teraz nie wazy 20 kg, a 34. Jest co podrywač. Proponowałam mu przejšcie na dietę, ale nie podchwycił tematu.
A tak juz zupełnie powaznie. Pytanie do forumowiczöw z Niemiec mam. Lilut potrzebuje leku o nazwie Traumel. Czy ktos z Was mógłby sprawdzic dostępność i cenę. Wdzięczni będziemy.

Joy - Pon 24 Wrz, 2018 11:39

Ja nie z Niemiec, ale z tego co udało mi się wyczytać, to jest normalnie dostępny. W dwóch opakowaniach - 50 tabletek lub 250 tabletek. Małe opakowanie w granicach 7-10 euro, a duże 25-30 euro. Niektóre apteki mają też opcję wysłania do innych krajów. Nie jestem tylko pewna czy trzeba okazać receptę (i czy na receptę nie jest taniej przypadkiem?), na tyle nie umiem niemieckiego. :D Ale to już może ktoś stamtąd doradzi i w razie czego pomoże zorganizować wysyłkę.
volarius - Pon 24 Wrz, 2018 11:44

jeśli to ten homeopatyczny, to jest dostępny u nas w aptekach, mój taj te go brał
Aśka - Pon 24 Wrz, 2018 13:56

Pisząc wyskok miałam na myśli wszelkie wypadające dyski, bolące korzonki itp najczęściej te przypadłości przytrafiają sie wiosną i jesienią.
Lacota - Pon 01 Paź, 2018 05:55

Dziękuję za podpowiedzi, bardzo dziękuję.
Odnosnie leku to doktor powiedział, że jest dostępny wyłącznie na rynku niemieckim, stąd moje pytanie na forum. W środę mamy wizytę kontrolną, więc dopytam.

Dziękujemy za pamięć pozlotową. Smakowało, bardzo smakowało :)

A Lilo ma się dobrze. Tym razem udało sie bez operacji, na jak długo to nie wiem, chyba nikt tego nie wie.
Chodzi jak dawniej, qupy trzyma, więc chyba wszystko wróciło do normy.
I jest nieznośny jak dawniej. Mój mały, cudny Wojownik <3

Ostatni tydzień byliśmy bez nadzoru weterynaryjnego. Nasza doktor wyjechała na staż, zostawiajac nam karon zastrzykow, tabletek, maści i mega rozpiske. Dla mnie to był mega długi tydzień. Trudno to było ogarnąć, ale przetrwališmy jakoś

Wczoraj Lacota dała mi ,,cynka", ze z Eleną coś sie dzieje. Zaczęła obwąchiwač ,jej tyłne partie ciała, choč na ogół te części ciała są dla nich ,,niewidzialne" Sprawdziłam, a tam jakas dziwna różowa wydzielina. Nie wiem co to moze być, ale kolejna do leczenia bedzie. Dzisiaj to nawet do weta nie idziemy, bo dnia nam zabraknie na oczekiwaniu w kolejce. Jutro poprosimy doktor, zeby otworzyła nam gabinet z godzinę wcześniej, jak zwykła to wcześniej robić.

Wiem jedno. Bassety mogą złamać kazdy charakter. Mój złamały. Nie spodziewałam się, ze tyle złego spadnie na nas w jednym czasie.

Molly i Gosia - Pon 01 Paź, 2018 16:21
Temat postu: nie chce siac pamniki !!!
ale jesli to wydzielina z narzadow rodnych to jest to ropomacicze otwarte takie jakie miala Molly wtedy konieczna jest operacja tego samego dnia
Rafa - Wto 02 Paź, 2018 10:07

Może, to nic groźnego. Nasz Rafa krótko przed cieczką dostała ropne zapalenie cewki moczowej. Też się obawiałam, że to może ropomacicze, bo tylko zauważyłam, że ma w dolnych partiach ropę. Skończyło się na zastrzyku i antybiotykach przez tydzień. Trzymamy kciuki, żeby wszystko było dobrze. pozdrawiamy <3
Miła od Gucia - Wto 02 Paź, 2018 22:45

W końcu i u Was zaświeci słońce,
bo po tylu chorobach należy Wam się jak nic
Trzymam kciuki za cały zwierzyniec, zdrowiejcie

Lacota - Sro 03 Paź, 2018 08:39

Dziękuję Gosia, dziękuję, ale ropomacicze nie wchodziło w rachubę. Elunia jest wysterylizowana juz dawno i dlatego udało mi się względny spokój zachować.
Byliśmy wczoraj u naszej doktor. Probowała wymaz pobrać, ale nie było z czego. Czysto.
Mam obserwować i w razie co sama pobrać próbkę. Na wszelki wypadek dostaliśmy jakis zastrzyk i antybiotyk.
Jedno jest pewne. Ja to sie mogę pomylić, weterynarz teź, ale moja Lacota nigdy się nie myli.

Rafie i Miłej dziękujemy za ciepłe słowa.
Musi być wreszcie dobrze, choc niestety Ekipa mi się starzeje, a ja z nią.
Mam nadzieję, ze jeszcze wiele wspólnych lat przed nami.
Moje Cuda <3

Molly i Gosia - Sro 03 Paź, 2018 11:18
Temat postu: Lacota !!!!
najmocniej przepraszam !!!! nie wiedzialam ze ona jest wysterylizowana w tej sytuacji moze cos ja podraznilo trzymam kciuki !!!! jeszcze raz bardzo przepraszam
Lacota - Czw 04 Paź, 2018 08:42

Gosia za co Ty przepraszasz?
Wdziêczna Ci jestem za reakcję.
Dziękujemy :cmok:
A o ropomaciczu to trzeba pisač i pisač do bólu.
Ostatnio do naszych wetôw trafiła suczka z ropomaciczem, ktorä inny Pan doktor źle zdiagnozował i przez tydzień leczył na cos innego. Niestety odeszła na stole operacyjnym.

klusia - Nie 07 Paź, 2018 23:20

Trzymajcie się cieplutko <3
Miła od Gucia - Sro 31 Paź, 2018 21:49

500,00 bassety Moniki Lacoty wsparcie od forum na lekarstwa.

1.060,00 bassety Moniki Lacoty Faktura z dnia 2.10.2018, Gabinet Weterynaryjny w Lęborku. Leczenie bassetów, Lilo, Torres, Snoopy, Elen. Dokumentacja i faktury są u mnie do wglądu.

Zdrowiejcie Dzieciaki zdrowiejcie

Miła od Gucia - Sro 07 Lis, 2018 22:57

Torres grzeje do lekarza weterynarza



:D :D :D
żart
ale serio, dziś jechał

ŁucjaLuna - Czw 08 Lis, 2018 15:44

Obłędne zdjęcie :yahoo
HEKSA - Czw 08 Lis, 2018 18:29

Genialne zdjęcie.
Lacota - Wto 13 Lis, 2018 07:22

Dziękujemy bardzo za pomoc, bardzo, bardzo <3
Trochę późno te podziêkowania, ale tyle się dzieje z tymi moimi bassecikami, że czasu i mocy na pisanie brakuje.
Torres ciągłe się rozszerza niestety. W minionym tygodniu dwa razy. Pilnuje go 24 godziny na dobę i mam nadzieję, ze mocy mi na ciągłe czuwanie nie zabraknie. Czasem udaje mi się samej go ,,odgazowač" a czasem musimy korzystač z pomocy doktorów.
Szersza diagnostyka obrazowa wykazała, że jego żołądek pracuje niepoprawnie. Tak jakby stracił funkcję mechaniczną trawienia. Cały pokarm zalega i kisi się.
Profil wątrobowo - trzustkowy nie wykluczył niewydolności trzustki. Zaleca sie powtórzyć badanie, tym razem z kału. Wiemy tylko, że ma niedobór witaminy B12 , a co za tym idzie zapalenie jelit i problem z przyswajaniem.
Leczenie farmakologiczne przyniosło efekt, ale na bardzo krótko. Nie wiem czy zwiększyć dawki leków, czy zastosować inne. Dzisiaj się dowiem.
I jeszcze mu się pałeczka ropy błękitnej przypałętała. To też było do przewidzenia. Dość późno się pojawiła.

A Lilo. Ten też mi psychikę rujnuje. W czwartek znowu przestał chodzić. Nie wiem co dalej z nim robić. U niego leczenie zachowawcze nie przynosi rezultatu.

Dobrze nie jest, ale ja mocno wierzę, że uda mi się wreszcie zapanować nad wszystkim i moje dwa największe Cyce będą wreszcie zdrowe.

Miła od Gucia - Wto 13 Lis, 2018 21:40

I ja życzę, aby te Cyce ozdrowiały, oj te Cyce.
Pamiętaj, że jesteśmy. Dzięki za informacje.

A teraz
w te łapinki Lilutka w dniu jego urodzin ślemy ucałowania
Najlepszego Lilo Kochany


ŁucjaLuna - Sro 14 Lis, 2018 17:59

Wszystkiego najlepszego Lilutku dużo zdrówka, bo miłość już masz :cmok:
besta - Sro 14 Lis, 2018 18:57

Wszystkiego najlepsiejszego chłopaku <3 :kwiat:
moni - Sro 14 Lis, 2018 20:19

Mój Ty królu dużo zdrówka :tort: :tort: :tort: :tort:
Magdaa - Sro 14 Lis, 2018 20:23

Zdrówka dla ekipy <3
Ą dla Lilo jeszcze więcej zdrówka, smaczności i głasków! <3

Lacota - Sob 17 Lis, 2018 07:29

Mały Cyc Lilut dziękuje za zyczenia :)
10 lat stuknęło mojemu bassecikowi.
Szybko czas płynie. No, ale on ciągle pozostaje wielkim wojownikiem i swoje zasady konsekwentnie wprowadza w Ciemnogrodzie. Do Liluta należy ostatnie słowo. Nie ustąpi nikomu. Jest Królem <3
W sumie codziennie z Torresem się po łbach okładają, ale dla mnie to nie jest jakaš zacięta walka, myšlê, że one nad kondycjä pracują. Tłuką się, ale jak ktoś trzeci wtrąci się to dostaje łomot od obu.
Lilo to jest najbardziej wygadany basset na šwiecie, nadaje mi od šwitu do później nocy. A spróbuj go uciszyč. Obraza sie wtedy na wiele godzin.
Bardzo kocham tego psa. Sporo razem przeszlišmy.
Mam nadzieję, ze jeszcze wiele, wspólnych lat przed nami.
I ufam, ze to będzie czas spokojnej, basseciej starošci, pozbawiony bólu i ciagłych wizyt u doktorów.
Taki był plan. Mam nadzieję, ze uda sie go zrealizowač.
Dziękujemy raz jeszcze za pamięć

Miła od Gucia - Sob 17 Lis, 2018 22:09

Tłuką się, ale jak ktoś trzeci wtrąci się to dostaje łomot od obu.

````
i to jest solidarność, dobre, uśmiałam się
:cmok:

Aśka - Sob 17 Lis, 2018 23:42

I my spóźnione życzenia ślemy!!! Dużo zdrowia dla Liluta, i dla całej gromadki, a szczególnie dla Cuebie Lacota, bo ja na twoim miejscu chyba już dawno na zawał bym zeszła po takich "atrakcjach" jakie bassety Ci fundują... Buziaki od nas!
Miła od Gucia - Wto 20 Lis, 2018 11:40

No właśnie Asia, ciągle jakieś niespodzianki.
Ja gdybym mogła to bym wszystkie basseciaki w potrzebie do Moniki oddała.
Bo to odpowiedzialność wielka i miłość do zwierząt,
brać do adopcji właśnie te staruszki. te chore, te wymagające leczenia,
a takim właśnie Monika daje dom.
Byłam, widziałam i wiem ile daje im serca, czasu, miłości, a o nerwach i stresach Moniki nie wspomnę.
Flipę bym oddała (gdyby co co) bez wahania.

No gdzie im będzie lepiej
to z 2016 roku zdjęcia



byłam, widziałam, a to nie wszystkie stwory, jeszcze uratowany Konik Wojtek, świnka Tekla i Bleki i.....

ElenaJerry - Sro 21 Lis, 2018 18:35

milo widziec takie zdjecja i Moniky usmiech :brawo:
klusia - Sro 21 Lis, 2018 19:37

To jeszcze od nas tylko zdrówka kochany Ci życzymy, bo resztę to masz KRÓLU <3 <3 <3 <3 <3 <3
Miła od Gucia - Nie 16 Gru, 2018 01:13

Ilona Jarecka


Monika Lacota od LILLO ODEZWIJ SIĘ PROSZĘ BO POTRZEBUJEMY TWOJEJ RADY, PLISSSSS!!!!!🙏

Miła od Gucia - Wto 22 Sty, 2019 20:06

600 SNOOPY, LILLO, ELEN, TORRES Wsparcie od forum z datków na leczenie adoptowanych bassetów Moniki Lacoty. Przelew dnia 14.01.2019.
Lacota - Pią 25 Sty, 2019 07:36

Dziękujemy bardzo za pomoc, szczególnie Joli za inicjatywę, Krzysiowi i Filipowi za wykonanie, a Elenie za wylicytowanie. Bardzo dziękujemy :cmok:
Lalunia tzn. Torres (odziedziczył ksywe po moim bracie), jest pod stałą opieką weterynaryjną. Leczenie idzie opornie, bardzo opornie. Czasem to już wiarę tracę, ale tak pokochałam tego psa, że nie wyobrażam sobie...
Dziękujemy Wam :cmok:

Miła od Gucia - Pią 22 Mar, 2019 22:04

Monika, co u Was słychać, jak bassiorki. Pewnie walczysz o zdrowie Torresa.
Monika myślę o Was codziennie, jak tam Szapołowska, Lilutek, Snoopy, Torres i cała reszta zwierzyńca, ostatnio Teklę wspominałam w koralach, jak była malutka, Wojtka i całą resztę.
Odezwij się, daj znać. Pamiętaj, że jesteśmy. Cztery adoptowane bassety, tym bardziej, że schorowane i staruszki, chcę pomóc, chcemy, tylko pozwól. Bo wiem, że jak Twoje bassety i zwierzyniec będą w miarę zdrowe to i Ty będziesz szczęśliwsza, bo wiem jak je kochasz.
Mało jest osób, które by się zdecydowały na tak trudne adopcje, tym bardziej jesteśmy winni Ci wsparcie.
Zawsze jak jakaś bida była, Ty zawsze wysłałaś info, że jak nie ma gdzie, to weźmiesz na dt. I zawsze było zabezpieczenie.
Daj znać, ja mam jednego adopciaka i wiem, ile co kosztuje i ile nerwów tracę przez tę łajzę. A Ty masz cztery takie kochane zmartwienia.
Pozdrawiam Cię serdecznie, odezwij się. Pozdrowienia od Marysi i Flipci.

ElenaJerry - Wto 26 Mar, 2019 16:00

Heeeej, dziewczyno, odezwi sie w koncu bardzo prosze. tez sie martwie co tam u Ciebie :pa:
ElenaJerry - Nie 31 Mar, 2019 18:02

Moni, no prosze Cie dziewczyno, daj znac co tam u Was, bardzo prosze, odezwij sie :pa:
Miła od Gucia - Czw 30 Maj, 2019 22:07

maj 2019 r.


800,00 LILO, TORRES, SNOPY, ELEN Wsparcie od forum na leczenie adopcyjnych bassetów. Przelew na Klinikę Weterynaryjną w Lęborku. Faktura do wglądu.

Lacota - Pią 28 Cze, 2019 03:54

Dziękujemy za wsparcie, bardzo dziękujemy. Trochę późno dziękujemy, ale czasu kompletnie brak.
Cała Ekipa ma się dobrze, bo walczymy, ciągle walczymy i walczyć będziemy do końca. Dzisiaj Torres ma umòwioną wizytę u doktora Kindy z Wrocławia. Ufam, że nie usłyszymy nic co mogłoby nas zmartwić. Na razie martwi nas głòd, bo od wczoraj solidarnie z Torresem głodòwkè mamy. No trudno, trzeba przetrwać.
Dziękujemy, bardzo dziękujemy i trzymajcie kciuki za mojego dziada.

Miła od Gucia - Sob 29 Cze, 2019 23:07

Trzymamy kciuki, trzymamy łapki.
I z całego serca wielkie ukłony, za wszystko co robisz dla tych bassetów kochanych.
A ja wiem, bo widziałam, jak one kochają Ciebie.
Co do braku czasu, rozumiem doskonale, ja przy jednej nie mogę się obrobić Flipencji, a Ty masz cały zwierzyniec.
Cieszę się, że się odezwałaś.
Powodzenia we Wrocławiu, szerokiej i spokojnej drogi, choć te upały są nie do zniesienia.
Ściskam i pozdrawiam, Flipcia tyż

wsparcie

208,01 - ZWIERZYNIEC MONIKI LACOTA - leczenie, faktura Nr 16.01.2021 z dnia 30.07.21, Przych. Weter. Ars Wet Lębork.

474,99 - ZWIERZYNIEC MONIKI LACOTA - leczenie, faktura nr 10/2021 z dnia 28.07.21 Przych. Weter. Centrum Natalia J. Lębork

Miła od Gucia - Pią 30 Lip, 2021 21:36

Tyle smutku, tyle troski, walki o zdrowie bassetów i Lacotki, wdarło się w serce Moniki przez ostatni czas.
Tyle pożegnań
Moniko bardzo, bardzo nam smutno, wiemy jak bardzo walczyłaś o Nie, aby miały cudowne i zdrowe życie.

Lacotka, Toresiku, Lilutku żegnajcie

Miła od Gucia - Czw 14 Paź, 2021 21:10



Odszedł SNOOPY

Odchodzą adopciaczki Moniki
została Elena

tak smutno, przykro

Monika ściskam Cię

Miła od Gucia - Sob 11 Gru, 2021 16:21
Temat postu: BELLA u Moniki w trakcie leczenia, niedowład
wcześniejsze losy Belli w temacie:
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=4684
-----------------------------------------------------------------------------

Do sfory Moniki
SNOOPY TM, ELEN, MANIA TM, LILO TM, TORRES TM BELLA u Moniki

dołączyła BELLA

Dnia 7 grudnia Bella trafiła do Kliniki Pana Doktora Mederskiego w Grudziądzu.
Monika dała dom Belli, bez względu na to, czy będzie Bella chodzić czy też nie.

Dnia 10 grudnia 2021 Bella była operowana

Zabieg odbarczenia rdzenia z powodu masywnego wypadnięcia dysku pod rdzeń kręgowy wewnatrzoponowo. I ucisku zdeformowanego więzadła miedzekregowego od strony grzbietowej W odcinku piersiowym. Technika operacji to korpektomia -odsłonięcie rdzenie od strony dobrzusznej z usunięciem znacznej części trzonu kręgu oraz odsłonięcie rdzenia od strony dogrzbietowej. Po tak masywnym odsłonięciu rdzenia należało stabilizować kręgi z powodu ryzyka ich zwichnięcia po operacji. Zastosowano specjalne śruby transpedikularne z belkami łączącymi. Operacja trwała 6 godzin.
Zdjęcia i opis otrzymaliśmy Klinika Weterynaryjna Verum Grudziądz najnowsza wiedza weterynaryjna.
Pan Doktor Jacek Mederski wraz z Załogą wykonali, naprawdę bardzo, bardzo trudną i precyzyjną operację.
Następna operacja we wtorek.




Miła od Gucia - Sro 15 Gru, 2021 15:08

Wczorajsza Operacja BELLI została przełożona. Bella do czasu operacji zostanie w Klinice, aż jej stan pozwoli na przeprowadzenie operacji.
Mamy dobre wiadomości z dziś, Bella odzyskała czucie w lewej łapce. Choć wiemy, że jeszcze wiele przed nami, to tak bardzo, bardzo cieszy każdy szczegół dający nadzieję, a tu proszę jak burknęła, jak zareagowała. Tak się cieszymy. Nasz Kochany Pan Doktor od Bassetów Jacek Mederski Klinika Weterynaryjna Verum Grudziądz najnowsza wiedza weterynaryjna. Dziękujemy całym sercem.
I przy okazji Bożenko Kochana Bozena Tieszen dziś Pan Listonosz przyniósł pieniążki od Ciebie dla BELLI - 402,50 dziękujemy ❤. Dobrze, że na mesengerze napisałaś, że wysyłasz 100 dolarów, bo nie chciałam przyjąć, bo nie było Twego nazwiska tylko jakaś służba celna. I pamiętaj jak mam na imię Bogumiła a nie Ludmiła🥰 Bellunia dziękuję, przekażę na jej konto na leczenie w Klinice.

tu jest film
https://www.facebook.com/...653327616029680

Miła od Gucia - Sob 18 Gru, 2021 17:36

Bella z dzisiaj to znaczy 16 grudnia. Stoi. Cieszymy się bardzo, ale trzeba podchodzić na spokojnie. Przed Bellą i Moniką długa droga. Nie wspomnę o Zespole doktorskim i drugiej operacji. To bardzo bardzo skomplikowana operacja. Nie mniej na dziś radość przeogromna. Nasza decyzja o przejęciu Belli i daniu jej szansy była dobra.
BELLA operowana przez Pana Doktora Jacek Mederski przebywa w Klinika Weterynaryjna Verum Grudziądz najnowsza wiedza weterynaryjna - dziękujemy za wszystko co robicie dla Belli i dla nas tym samym ❤


Miła od Gucia - Sob 18 Gru, 2021 17:37

Potwierdzam Darowizny dla Belli

Bez zwrotu kosztów - transport Belli Warszawa - Grudziądz Marzanna Wydział Filozofii
1.000 zł - Lucyna Sado
500 zł - Jovita Gajewska
50 zł - Luk Asz
100 zł - Małgosia od Bombajka Gosia Samosia Samosia
100 zł - Rafał Januszewski
100 zł - Renata Starnawska
200 zł - Marzanna Fijałkowska
100 zł - Kasia Jka
402,50 zł - Bozena Tieszen
100 zł - Kasia Jka
400 zł - Roksana Roxy Roksana i Marcin N.
60 zł - Beata Zalewska Jaroszewska
150 zł - Jola Ignatowicz
200 zł - Tofik i Lenka

Miła od Gucia - Sob 18 Gru, 2021 17:39


Miła od Gucia - Wto 21 Gru, 2021 20:54

BELLA zwana w Klinice śpiewaczką w czwartek z Kliniki jedzie do Nowego Domu.
Monika w czwartek jedzie po Bellunię, będą pierogi lepić na swoje pierwsze święta.
Druga łapka też „ruszyła”, także teraz długa droga, rehabilitacja. Mam pełną świadomość ile pracy i zaangażowania czeka Monikę i Bellę. To wielka odpowiedzialność. Wszystkim nam zależy, aby Bella biegała po ogrodzie u Moniki z Jej zwierzyńcem. Jeszcze wiele przed nimi. Niemniej to co się dzieje tu „cud świąteczny”. Pamiętajcie, że Bella do doktora Mederskiego trafiła po dwóch miesiącach od momentu, kiedy przestała chodzić. Dziękujemy Panie Doktorze za wszystko co Pan i Pana Zespół zrobił dla Belli i dla nas.
Bella operowana przez Mederski, przebywa w Klinice Verum


https://www.facebook.com/...308133357823780

Miła od Gucia - Sro 22 Gru, 2021 21:55

Dziś BELLA stojąc - macha do Was ogonkiem. A drugie zdjęcie przypomnę jak było dwa tygodnie temu.
Bella operowany przez Jacek Mederski przebywa w klinice Klinika Weterynaryjna Verum Grudziądz najnowsza wiedza weterynaryjna
To drugi basset od nas Nasze Bassety, adopcje, basset, pomoc operowany przez doktora kiedy nie było już żadnej nadziei. Słynny Lillo i teraz Bella. Nie mamy słów wdzięczności

tu jest film

https://www.facebook.com/...370524021510085

Miła od Gucia - Czw 23 Gru, 2021 21:15

BELLA w domu Moniki
tu jest film - CUD

https://youtu.be/TZL70woS8oM

Nie umiem dziś pisać, mam tyle radości w sercu, że słów mi brak.
Przypominam tylko, że przed Moni, Bellą jeszcze długa praca rehabilitacja
Jak mogę tak pisać Doktorze Jacek Mederski kocham Pana, uratował Pan Słynnego na całą Polskę naszego basseta Lillo, teraz Bellę.
Nasze Bassety, adopcje, basset, pomoc ja, Monika, cała Społeczność jesteśmy dłużnikami.
Przy okazji do wszystkich, nie tylko basseciarzy, jeśli Wasz pies niedomaga, tylko do doktora Jacek Mederski. Może nie zawsze pomoże, ALE ZROBI WSZYSTKO aby pomóc.

Miła od Gucia - Pią 24 Gru, 2021 20:48

wstawiam post ze strony

Klinika Weterynaryjna Verum Grudziądz najnowsza wiedza weterynaryjna

Klinika Weterynaryjna Verum Grudziądz najnowsza wiedza weterynaryjna
ch11tm gocp0tds9rihz1d. ·

Najpiękniejsze święta🎄 to takie, podczas których dzieją się cuda!
Przedstawiamy więc Państwu historię, dzięki której nasze święta będą przepiękne😍💚
Bella🐶 - zwana w klinice Śpiewaczką🎙 ze względu na swój operowy głos-do niedawna bez czucia w tylnej części ciała😞. Przestała chodzić 2 miesiące temu, przed przyjazdem do nas była już raz operowana. W klinice Verum przebywała 2 tygodnie, trafiła pod naszą opiekę dzięki wspaniałej Pani Bogumiła Rychwalska i społeczności z Nasze Bassetyy💕
Po kilku znieczuleniach przez naszych świetnych anestezjologów👩‍⚕️, po badaniach przeprowadzonych przez doktora Mederskiego👨‍⚕️ i lekarzy🧑‍⚕️, po skomplikowanej 6 godzinnej operacji odbarczenia rdzenia kręgowego oraz stabilizacji kręgosłupa śrubami transpedikularnymi które zostały połączone belkami😲🤯, z przyjemnością informujemy:

Czucie w tylnych łapach wróciło!🤩🥳

Nadzieja powróciła wraz z machającym ogonkiem Belli w trakcie rehabilitacji, gdzie nasza rekonwalescentka ćwiczy jak utrzymywać równowagę!💕
Ale jest coś jeszcze!

Bella znalazła dom!🏠 Ogromne podziękowania należą się Pani Monice, która zdecydowała się zaopiekować Bellą bez względu na rezultat operacji.💕 Świadoma ogromu pracy i czasu jaki trzeba jej poświęcić bez problemu przyjęła ją do swojej rodziny👏

https://www.facebook.com/...217110098743758

Pod tym linkiem możecie zobaczyć postępy Belli w powrocie do sprawności.
Trzymamy kciuki ❤❤🍀🍀❤❤

Miła od Gucia - Pią 24 Gru, 2021 23:06

Bella w drodze z Kliniki do domku Moniki







Bella z Pańcią życzy wesołych świąt


Miła od Gucia - Czw 30 Gru, 2021 11:49

Całkowity koszt pobytu, operacji BELLI w Klinice w Grudziądzu wynosi

18.298,23

osiemnaście tysięcy dwieście dziewięćdziesiąt osiem zł, 23 grosze

Miła od Gucia - Czw 30 Gru, 2021 21:41

Jacek Mederski
7u6 gopods6z2ou.rmh ·

Wielkie serca❤️ pozwalają robić nam wielkie rzeczy✨. To właśnie zaangażowanie, motywacja, czas oraz wielkie serca Pani Bogumiła Rychwalska, Pani Moniki oraz całej społeczności Nasze Bassetyy sprawiają, że bassety, którymi się opiekują mają szansę na powrót do zdrowia.🐶🏥
Dziękuję za zaufanie i możliwość współpracy z Państwem.💙
Dziękuję za świetny prezent od Państwa oraz bassetów Lilo💛, Belli💛, Chilli💛 oraz Parisa💛🐾

a tu film dr Jacek Mederski
https://www.facebook.com/...448426010159776

Miła od Gucia - Pią 31 Gru, 2021 19:52

Bella się rehabilituje. Jeszcze trzeba wytrwałości i dalszej rehabilitacji. Są efekty.
Ani przez moment nie żałujemy decyzji o operacji.Dla tych oczu warto było.
KOSZT OPERACJI, POBYTU W KLINICE I wszystkiego co się z tym wiąże to 18.298,74. W tym Bardzo drogie stabilizatory. Bella jest tego warta. Monika nie zaprzepaści dzieła doktora. Teraz jeździ z nią na rehabilitację. Za dwa tygodnie kontrola w klinice.
Bella dziękuje całej społeczności basseciej i innym wspierającym. Wy wszyscy macie swój udział we wsparciu Belli.
Fakturę opłaciłam z Waszych darowizn, z 1%, z bazarków, z darowizn innych, z licytacji zlotowej. Wszystkim Wam dziękujemy.
Szczęśliwego Nowego Roku
Bella operowany przez Jacek Mederski Klinika Weterynaryjna Verum Grudziądz najnowsza wiedza weterynaryjna

Film

https://www.facebook.com/...031580140907339

Miła od Gucia - Sob 01 Sty, 2022 20:06

Wydaje się, że kwota jest duża, tak, ale proszę mieć na uwadze, że bardzo drogie były stabilizatory i to, że BELLA była w Klinice ponad dwa tygodnie, w tym czasie też tam rehabilitowana.


Miła od Gucia - Pon 10 Sty, 2022 00:16

7 stycznia Bella odwiedziła ponownie Klinika Weterynaryjna Verum Grudziądz najnowsza wiedza weterynaryjna.
Bella trafiła do nas ze stanem zapalnym, ropnym zębów, z wiadomych względów nie można było nic wcześniej robić, dlatego wyznaczono termin usunięcia tych ropniaków na czwartek 13 stycznia na godz. 13.
W międzyczasie Monika cały czas z Bellą jeździ na rehabilitację i to daleko od domu zamieszkania.
Jest coraz lepiej, to niesamowite, naprawdę jak Bella stanęła na nogi, łapinki kochane.
Jak pisałam wszystkie pieniądze wykorzystałam na opłacenie faktur za operację. Jeśli ktoś z Państwa chciałby dalej Bellę wspierać, będziemy wdzięczni, bo nasze konto mamy prawie zerowe.


a tu finanse.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=6682

tu jest film

https://www.facebook.com/...054627801517259

jeszcze wstawię zdjęcia, coś mi teraz serwer odmawia posłuszeństwa

Miła od Gucia - Pon 10 Sty, 2022 10:57

no w końcu się udało, oto i Bellunia w drodze do kliniki i po zmianie opatrunku





pozdrawiamy

Miła od Gucia - Czw 13 Sty, 2022 21:49

Dziś Bella miała zabieg usunięcia 3 zębów i zrobienia porządku z resztą. Pani Doktor Daria Klinika Weterynaryjna Verum Grudziądz najnowsza wiedza weterynaryjna zajęła się troskliwie i fachowo pyszczkiem Belli, który wyglądał jak na zdjęciach.
Jak tylko Bella sobie pozwoli zrobić zdjęcie pokażemy Wam jak wygląda teraz, to za parę dni.
Dziewczyny niedawno dojechały do domu, Bella bardzo obrażona na Monikę. Pani Dr @Darii bardzo, bardzo dziękujemy
Kochani wpływają od Was Darowizny, za co z całego serca dziękujemy - dla Belli, jak tylko dostaniemy fakturę wszystko uzupełnię, Wasze Darowizny i Wydatki ❤.

https://www.facebook.com/...95184102213/...














Miła od Gucia - Sob 15 Sty, 2022 22:46

Potwierdzam Darowizny dla Belli

Bez zwrotu kosztów - transport Belli Warszawa - Grudziądz Marzanna Wydział Filozofii
1.000 zł - Lucyna Sado
500 zł - Jovita Gajewska
50 zł - Luk Asz
100 zł - Małgosia od Bombajka Gosia Samosia Samosia
100 zł - Rafał Januszewski
100 zł - Renata Starnawska
200 zł - Marzanna Fijałkowska
100 zł - Kasia Jka
402,50 zł - Bozena Tieszen
100 zł - Kasia Jka
400 zł - Roksana Roxy Roksana i Marcin N.
60 zł - Beata Zalewska Jaroszewska
150 zł - Jola Ignatowicz
200 zł - Tofik i Lenka

100 zł - Marta Mark. od Ciapciuszka
100 zł Małgosia Grzy.od Fini
30 zł - Beata Jarosz. od Duli
50 zł - ŁukAsz
40 zł - Marta Masaj.
100 zł - Jacek i Ania od Zondy
150 zł - Paweł Kow. - Uszesa
20 zł - Kasia Marc.
219,35 - Elena Mores.
150 zł - Michał Wawrz. od Tekli i Rabii20 zł - Beata Pek. od Klusi
100 zł - Rafał Zieli.
Kochani, Darczyńcami dla Belli jesteście wszyscy, biorący udział w Bazarkach, Wstawiający rzeczy na Bazarki, Zasilający Konto Bassecie, WSZYSCY, którzy z nami jesteście, wspieracie także dobrym Słowem, Każdemu razem i z osobna WIELKIE DZIĘKUJĘ.
Lekarzom, Rehabilitantom, Wszystkim, którzy mnie leczą, Którzy się o mnie troszczą.
DZIĘKUJĘ ZA DOM - Mój dom - Dziękuję Mamusiu Moniko<3


Wydatki:
18.298,74 - operacja w tym stabilizatory, pobyt w klinice, badania, rehabilitacja. ZAPŁACONE


Teraz czekam na fakturę za operację zębów.





Miła od Gucia - Sro 26 Sty, 2022 21:27

Informuję, że kolejna faktura Nr 21/01/2022 za wizytę kontrolną i sanację ząbów i czyszczenie na kwotę 932,79 została zapłacona w całości z Waszych Darowizn. Dziękujemy z całego serca. Daliście Belli życie, drugie życie. Teraz rehabilitacja, rehabilitacja, niebawem Mama Monika podeśle Wam więcej fotek, abyście się nacieszyli szczęściem Belli.
Miła od Gucia - Sob 23 Kwi, 2022 21:50

BELLA Księżniczka Moniki.
Bassetka wyjątkowa, adopcyjna z niedowładem. Brak czucia głębokiego, Bellę przejął pod skrzydła medyczne od nas Pan Doktor Jacek Mederski Klinika Weterynaryjna Verum Grudziądz najnowsza wiedza weterynaryjna. W grudniu operował, Bella chodzi. Dziękować nie przestaniemy, 7 godzin operacja trwała. Monika zakochana w Niej po uszy, ale nie jest łatwo, długa rehabilitacja, wyjątkowa opieka nad Bellą, zaangażowanie Moniki ogromne i pełne miłości. Ja nie jestem nigdy w stanie opisać, całego zaplecza, z reguły się pisze jest fajnie, ok. Ale uwiercie mi, to ogromna praca. Monika bez względu na wynik operacji, podjęła decyzję o przejęciu Belli. Jej zaufałam od razu, wiedziałam, że nikt inny nie zaopiekuje się Bellą tal jak Monika, jak wcześniej zajęła się Lilutem, którego historia podoba.
Jak słucham głosu Moniiki na filmach, jest w nich tyle ciepła, tyle miłości, aż Jej napisałam, „do mnie nigdy tak nie mówisz” hi hi.

tu są filmy

https://www.facebook.com/...217652387340634



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group