Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Spotkania i Zloty - Śląskie konwenty basseciarzy

Joasika - Wto 06 Maj, 2014 10:35
Temat postu: Śląskie konwenty basseciarzy
W niedzielę, dość chłodną, pochmurną i wietrzną, Pan Mąż pojechał po Agenta Pe i przywiózł go do "Willi Joasika" :mrgreen:

Ponieważ było zimno, Panowie rozgrzewali się po sutym obiedzie napojami podnoszącymi ciśnienie krwi :razz:



Ponieważ Joasika (jak zwykle :evil: ) robiła za kierownicę :wink: pozostało jej naubierać się w kilka warstw odzienia i dzielnie udawać, że jej ciepło :roll:



Dziękujemy Piotrze, za miłe odwiedziny i liczymy, że będą częstsze :wink:

madziaa - Wto 06 Maj, 2014 10:43

ooo ale super, ZAZDRASZAM :!: :!: :!: W lipcu ja tam zawitam i mam nadzieje, że będziemy się bawić równie dobrze :) Fajne są takie spotkania uwielbiam. Miło na Was patrzeć buzia takie uśmiechnięte no, no rewelacja

PS. Ja też mam niskie ciśnienie :mrgreen: :razz:

watla - Wto 06 Maj, 2014 11:05

Zazdroszczę ;-)
jabluszko520 - Wto 06 Maj, 2014 12:00

no i co się chwalisz tą megawypasioną werandą, cooo? :razz: :razz: :razz:
madziaa - Wto 06 Maj, 2014 13:06

Gosia trzeba Im zrobić najazd :)
Miła od Gucia - Wto 06 Maj, 2014 13:34

Miło na Was popatrzeć, takich uśmiechniętych
Joasia, prawie Cię nie widać
Piotruś jakby odmłodniał

gkoti - Wto 06 Maj, 2014 17:37

W takim towarzystwie to i ja bym odmłodniała :)

Widac, że weranda zakonserwowana będzie dobrze, na zaś :)

Asia i Basia - Wto 06 Maj, 2014 21:39

Chlopaki rozchachane :) Fajnie, ze udalo sie Piotrusia z domu wyciagnac :)
Piotr i Beno - Sro 07 Maj, 2014 00:52

Masz rację Asieńko. Rozchachane chłopaki świetnie się bawili.
Gorzej się miała "kierownica" :lol:

Miła od Gucia - Sro 07 Maj, 2014 09:21

te "kierownice" to zawsze bidę mają
Magdaa - Sro 07 Maj, 2014 15:10

Pewnie i kierownice kiedyś się zbuntują i będą się bawić, ale ja myślę ,że im to nie przeszkadza, przynajmniej ja jako częsta taka nie mam z tym problemu. :wink:
Joasika - Sro 07 Maj, 2014 21:17

Kierownice sobie odbijają w innym towarzystwie i na miejscu :razz:

Poszkodowana się nie czuję :wink:

No...może troszeczkę... :mrgreen: :roll:

...chociaż jak sobie przypomnę ostatnie spotkanie z psiapsiółą....to nie, jednak nie jestem poszkodowana :twisted:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group