Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Wychowanie - Wszystko-zjadacz!

bommel - Pią 31 Mar, 2006 18:51
Temat postu: Wszystko-zjadacz!
Azor ma już 12 tygodni.
Od początku jak zaczęłam z nim wychodzić na dwór wszystko je. Myślałam, że to rzejdzie, ale nic z tego. Trochę się martwię, bo z pyska wyciągam mu różnistości: papirki po cukierkach, nakrętki od butelek, zardzewiałe kapselki, kamienie, styropian....
A przecież bardzo uważam. Jak tylko spuszcza głowę sprawczam czy casem czegoś nie wcina :shock:
Jak go tego oduczyć???

Marcik - Pią 31 Mar, 2006 19:41

chyba trzeba przezwyczaic do kagańca... Bary miał tak przez jakieś trzy pierwsze miesiące życia, potem się uspokoiło a ostatnio znów jak na złość, ale wtedy siup na pyszczek kaganiec z materiału i nie ma problemu. Pozdrawiam i życze powodzenia.
bommel - Sob 01 Kwi, 2006 10:40

Chciałam mu tego oszczędzić. Ale chyba nie mam innego wyjścia. W końcu to dla jego dobra :?
Daniel - Sob 01 Kwi, 2006 13:44

Taki jest bassetów problem, na spacerach wystarczy kontrola i stanowcze zwrócenie uwagi, ale nie wszystko da się zauważyć i kończy się wymiotami.Gorszy problem jest w domu, to jest katastrofa, jedzenie trzeba chować na najwyższe szafki.Ostatnio zostawiłam na stole w kuchni jabłecznik podszłam na chwilke do łazienki i co ...ślady po cieście na uszach, ale nie wiem jaki to dupsko wdrapało się na stół.
U moich rodziców wskoczyła na taboret i z patelni która stała na kuchence zjadła pierogi.

Marcik - Sob 01 Kwi, 2006 14:04

a w domu... cóz...nic niegdzie nie może zostać, ani na stole ani na blacie, ani na kuchence, bo i tak zostanie skonsumowane przy chwili nieuwagi, mnie juz przestało dziwic w jaki sposób znikły np czekoladki ze stołu albo pierniczki z choinki :)
bommel - Sob 01 Kwi, 2006 16:21

Azor nawet do kwiatów w domu się dobiera.

Nie wspominając o pożywieniu innych domowników:


Nie można go na chwilę z oka spścić :shock: :shock: :shock:

Aleksander - Nie 02 Kwi, 2006 17:28

Nasz Morfeusz robił podobnie gdy był mały. Pochłaniał wszystko ale znalazłem na niego sposób. W momencie gdy zaczynał coś jeść dostawał po mordce ręką. Oczywiście nie mocno tylko tak delikatnie i słyszał zostaw. Po pewnym czasie przyzwyczaił sie i teraz jak usłyszy zostaw to nawet jak kurczak leży na drodze to nie weźmie. Oczywiście trzeba uważać i uprzedzić jego zamiary ale to działa. Teraz Demi od razu uczyliśmy tego samego i sa juz rezultaty. Problem znikł. A zapomniałem powiedziec że komenda zostaw była jednoczesna z szarpnięciem smycza. Teraz i bez szarpniecia wystarczy powiedzec zostaw i pomaga. Obchodza zdobycz i tyle. W domu jest to samo na stole (ławie dośc niskiej) może coś leżeć i jak usłyszy Morfeusz zostaw to nie ruszy, gorzej jest z Demi bo ona nie ma skrupółów i wszędzie włazi ale pracujemy nad tym.
bommel - Pią 07 Kwi, 2006 18:30

Będę sosować tą metodę.
Zobaczymy co z tego wyjdzie :o

O postępach będę informować :wink:

ola_29 - Pon 31 Lip, 2006 20:11

Jejku z moim Hipisem mam niestety podobny problem, ostatnio to "wszystkojedzenie" skończyło się chorobą :?. A najgorsze jest to, że on je dosłownie wszystko- począwszy od kamieni i papieru, na padlinie skończywsz :? . Wyciągałam mu już buźki zdechłą mysz i dwa zdechłe ptaki :? -okropność po prostu.Ale spróbuję zastosować wasze metody i mam nadzieję, że mój Niuchacz się czegoś nauczy.
Zobaczymy jak będzie :)

Leniuch - Wto 01 Sie, 2006 12:49

Znam ten ból Leniuch to jeden wielki odkurzacz wchłania wszystko co stoi mu na drodze;/dziś o 4 mi wymiotował bo się czegoś nażarł;//
Powoli go ucze komendy "Fe" i po mału łapie jak jest fe to puszcza.
Pozdrawiam:)

bommel - Sro 02 Sie, 2006 16:04

Azor ma 7 miesięcy.
Stosowałam "fe", "zostaw", "nie wolno", itp.
Skutkuje róznie, raz słucha a innym razen jeszcze szybciej pożera żebymmu nie zdążyła zabrać "zdobyczy".
Widać ten typ tak ma :wink: :wink: :wink:

Agata - Sro 02 Sie, 2006 16:59

Ludziom, którzy adoptowali Donę, mówiłam, aby uważali, bo basset to złodziej. Posłuchali, pojechali, a na następny dzień nie mieli co zjeść na obiad :wink:
Dona ukradła kotlet z talerza :D
A jaka Ewelina była zdziwiona :shock: , mówi - wiesz, to była dosłownie sekunda :shock:
Teraz już wiedzą doskonale, wiedzą, że nawet jeśli basset bardzo mocno śpi i nawet jeśli jest bardzo najedzony, to i tak ukradnie :lol:

M&M`s i Boogie - Wto 01 Maj, 2007 21:23

A może spróbujcie zaserwować psiakowi probiotyczne tabletki z drożdży piwnych?! Pobudzają one perystaltykę przewodu pokarmowego i pies czuje się syty i nawet nie myśli o pożeraniu różnorakiego syfu. Jednak te tabletki maja pewną wadę. Po jakims czasie pies się uodparnia na ich działanie i znowu wszystko pożera. Trzeba wtedy na kilka dni odstawić tabletki, pomęczyc się trochę i pilnować co żre a potem znów zacząć mu je podawać. Naszemu Boogiemu pomogły i jest spokój na spacerach. Średnio po tygodniu podawania tabletek następuje 3-4dni przerwy i od nowa. Są rózne opinie na temat ich działania, jednemu pomogły a drugiemu nie ale myślę że warto sprobować bo koszt ich jest przyzwoity (ok.7 zeta za 100tabl) niestety nie podam Wam jakiej są firmy bo tak posmakowały Boogiemu że postanowił pożreć etykietę z pudełka. Powinniście dostac je w każdym lepszym zoologiku!
kudlata - Nie 22 Cze, 2008 11:24

Moj Gary rozumie komendę 'zostaw' tylko wtedy gdy trzyma w pysku patyka, zabawkę i wszystko inne co nie smakuje jak kawałek mięsa (lub cokolwiek innego do jedzenia :D ).
Gdy już znajdzie na dworze jakiś smakołyk wyrzucony przez ludzi (a jest ich jak wiadomo pełno wszędzie) wtedy pozostaje tylko zagłębienie sie ręką w ten pełny śliny pyszczek.
Jednak nie zawsze mogę go upilnować, czy myślicie ze mogę go jeszcze nauczyć pełnego posłuszeństwa jeżeli Gary ma już 8 miesięcy?

Fanfan z rodziną - Nie 22 Cze, 2008 12:00

kudlata napisał/a:

Jednak nie zawsze mogę go upilnować, czy myślicie ze mogę go jeszcze nauczyć pełnego posłuszeństwa jeżeli Gary ma już 8 miesięcy?


witamy w złodziejskim piekiełku psów rasy basset hound :cool: :wink:

sfistak - Sro 18 Lis, 2009 15:18

Mam ten sam problem z moja suczka ma 4 i pol miesiaca,kiedy bierzemy ja na spacer jej pyszczek jest caly czas na ziemi i nie jest zainteresowana zalatwianiem sie na dworze(ciagle swoje potrzeby zalatwia w domu)jedyne co ja interesuje to podjadanie cokolwiek widzi kamienie szklo papiery itd -wiec spacery z nia bywaja" meczaace "cagle trzeba uwazac zeby czegos nie pozarla:)chyba ze idzie gdzies na duza polane /trawe wtedy bawi sie szaleje itd .to jej podjadnie moze na zewnatrz sprawia ze nie jest zainteresowana robieniem kupki czy siusiu wiec robi to odrazu po powrocie ze spaceru w domu;/
Joy - Sro 18 Lis, 2009 16:29

Mam to samo ze swoim Manfredem, receptą okazał się.. kaganiec (który swoją drogą trudno dobrać :shock: ), ale i on ma swoje wady, bynajmniej u mnie - Maniek ani myśli wtedy się załatwić :twisted: no, ale drugą alternatywą, przyjemniejszą, jest zabawka, smakołyk - wtedy uchaty skupia się na mnie maksymalnie :wink:
Madzik - Sro 18 Lis, 2009 18:23

Nasze dorosłe jakoś nie podjadają nic na spacerach - wiedza, że ten czas przeznaczony jest na siusiu, kupkę i obwąchanie wszystkich drzew dookoła.

Jedynie Bąbel próbował podjadać mirabelki na spacerach, a Polutek gdy była młodsza delektowała się kupami innych psów. Obrzydliwość. Na szczęście oduczyła się tego już jakiś czas temu, ale jej samo przeszło.

Marynia - Sro 18 Lis, 2009 21:15

Mam to szczęście,że Goldie nie kradnie niczego ze stołu czy szafek,ale na spacerach ,nos przy ziemi i szukanie pożywienia,w grę wchodzą nawet ochody :oops: dlatego ja chodzę z "oczami przy ziemi" :mrgreen: i co znajdę to moje.Kupiłam nawet kaganiec,ale basset w kagańcu :sad: toż to koniec świata.
gocha - Sro 18 Lis, 2009 22:27

Ignaś nigdy nic nie zbierał :~ , ale Mańka wszystko, dosłownie wszystko :roll: co nadawało się w jej pojęciu do jedzenia. Teraz jej przeszło, od co najmniej roku nie zbiera nic, chyba, że jakaś padlina lub coś bardzo aromatyczne do uperfumowania. to już jest ponad psie siły :lol:
Nie wiem dlaczego jej przeszlo, ale może to zmiana karmy?

troublemaker - Czw 19 Lis, 2009 12:19

Krowa nie robi tego zbyt czesto, chyba ze cos naprawde dobrego sie trafi. Ale wtedy jest wyciaganie z pyska cala reka. Wie o tym i jak widzi ze zauwazylam i zmierzam w jej kierunku, to sama wypluwa.
A na pojadanie kup jest taki srodek ziolowy Rumen Tabs. Dostalismy od weta po tym, jak sie najadla i wytarzala w kolejnej kupie. Tlumaczyl mi, ze jesli je kupy, to znaczy ze czegos jej brakuje, bo w przyrodzie inne pozywienie itd wiec ona sobie w ten sposob uzupelnia.
Dawalam jej po kilka dziennie, jakoze moj pies to lekoman, to traktowala jak smakolyki. Od rozpoczecia kuracji zdarzylo jej sie tylko raz powtorzyc kupna przygode. Teraz jest spokoj.

Dorti - Czw 19 Lis, 2009 12:39

Słyszałam u jednego z wetów, że dobrze jest, aby 1-2 razy w tygodniu podać psu ogórka kiszonego lub trochę kapusty kiszonej.
Ponoć to również ma wpływ na to, że nasze kochane pupilki nie będą zjadały tego co wyszło rewersem :razz:

Renia - Czw 19 Lis, 2009 12:54

Moje Beti zawsze miała ciągoty do zbieractwa od zlotu kiedy podjeliśmy walkę żeby nauczyła się jeśc suche spacery to tylko wyprawa poszukiwawcza jedzenia :(
Marynia - Czw 19 Lis, 2009 16:39

Czy ten lek Rumen Tabs można kupić tez w aptece,czy tylko u weta?
troublemaker - Czw 19 Lis, 2009 17:52

Prawde powiem, ze nie wiem. Ja kupowalam u weta i nie sprawdzalam czy maja tez w aptece.
Miła od Gucia - Czw 19 Lis, 2009 18:23

Ja kupiłam w sklepie zoologicznym.


MIKITA RUMEN TABS 100tabl.dla psa
aktualna cena : 6.50 zł
ceny są cenami brutto (zawierają podatek VAT)
powiadom znajomych włóż do koszyka


Rumen Tabs to mieszanka trzech składników potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego psa. Treść żwacza – naturalne źródło bakterii, pierwotniaków i drobnoustrojów potrzebnych do prawidłowej fizjologii przewodu pokarmowego. Stymuluje perystaltykę jelit, wzmaga apetyt, uzupełnia niedobory flory bakteryjnej, zapobiega wyjadaniu „nieczystości”, odchodów zwierzęcych, padliny. Drożdże piwne – naturalny probiotyk, źródło witamin z grupy B, selenu, biotyny i makro i mikroelementów, tonizują przewód pokarmowy, wątrobę, trzustkę, wzmagają łaknienie.
Witamina C – naturalny przeciwutleniacz – reduktor działa odtruwająco i stymulująco na organizm.

Szczególnie zalecany dla psów z wyjałowionym przewodem pokarmowym, żywionych karmami przemysłowymi, po przebytych chorobach układu pokarmowego, intensywnie leczonych antybiotykami i chemioterapeutykami, zmniejszonym i „spaczonym” apetycie.
Dawkowanie:
- małe psy – 1-2 tabletek dziennie
- średnie psy – 2-4 tabletek dziennie
- duże psy – 4-6 tabletek dziennie
- bardzo duże psy – 6-8 tabletek dziennie

troublemaker - Czw 19 Lis, 2009 19:22

To jest wlasnie to
Marynia - Pią 20 Lis, 2009 16:23

Dzięki Wam obojgu za wyczerpująca informację i zajrzę do sklepu.
Madzik - Pią 20 Lis, 2009 18:03

Oj, i ja spróbuję tego specyfiku, ale dopiero jak Iga przestanie karmić - straszny z niej niejadek.
aniapiotr - Wto 19 Paź, 2010 22:25

Odświeżam temat bo mam problem z kupożercą o wdzięcznym imieniu Carmen. Mała je tylko swoje odchody nie ciągle, tylko co jakiś czas...

I w Wielkim i Wszechwładnym internecie znalazłam wiele porad, proszę o opinię czy ktoś stosował czy nie czy ktoś miał problem z tym...

Pierwsza opinia pobrana ze strony www.vetopedia.pl :

"Jeśli nasz pupil zjada odchody, należy go zabrać do weterynarza. Może mieć pasożyty lub potrzebna będzie zmiana diety. Inną przyczyną mogą być niedobory enzymów trzustkowych połączonych z nieodpowiednią florą bakteryjną przewodu pokarmowego. Należy jak najszybciej zareagować, zanim zjadanie odchodów innych psów wejdzie naszemu pupilowi w nawyk, gdyż później będzie nam bardzo trudno go tego oduczyć.

Pies może zjadać kupę także z nudów, dlatego należy zapewnić mu jak największą ilość ruchu i zabawy oraz w miarę możliwości zmieniać zabawki. Może to być również wrodzoną cechą osobowości psa, nazywaną koprofagią. Wynika ona po części z charakteru drapieżnika, a po części z nawyków przekazanych przez matkę młodym szczeniętom, gdyż podczas pielęgnacji suka zjada odchody maluchów, by ich zapach nie zwabił do kojca innych drapieżników. Cecha ta może się ujawnić w dorosłym życiu psa, kiedy za bardzo się nudzi lub jego życie jest stresujące.

Żeby oduczyć psa zjadania odchodów, należy wzbogacić jego dietę mieszankami mineralo-witaminowymi, enzymami trzustkowymi i biopreparatami zawierającymi pożądane jelitowe szczepy bakteryjne. Pies powinien być prowadzany na spacery na smyczy oraz w kagańcu, a podczas próby zjedzenia kupy – stanowczo słownie karcony.

Dobrym sposobem może okazać się także zrobienie z kupy zabawy. Jeśli pies podczas spaceru zbliży się do kupy, należy zacząć uciekać przywołując w tym samym momencie psa. Można gwizdać czy klaskać, by zwrócić na siebie jego uwagę. Jednak ważne jest, by przywoływać go używając jego imienia. Jeśli pies przybiegnie do nas, należy go nagrodzić pysznym smakołykiem. (...)"

Druga z forum onetu, opinia powtarzająca się kilka razy :

"spróbuj dawać psu od czasu do czasu lekko nadpsute mięso,takie "śliskie", często zjadanie odchodów służy uzupełnianiu prostych, krótkich protein, w które bogate są odchody, i właśnie nadpsute mięso."

No i oczywiście RUMEN TABS albo żwacze wołowe, polecane na wielu forach internetowych.

domelcia - Wto 19 Paź, 2010 22:32

napiszę Ci tylko tyle, że Stówa i Dimitrij mieli krótki epizod zjadania kup, nie swoich a Lory (mam pewne podejrzenia dlaczego akurat tak, ale to tylko podejrzenia). Sposób na niejedzenie kup? marchewka, jabuszko, suchy chlebek, serek czyli generalnie przekąski - nie za wiele moje koopojady dostają dwa łakomczuchy tego typu dziennie i skończyło się jedzenie kup. :) a skoro się skończyło, doszłam do wniosku, że paniki z tego tytułu nie ma co wszczynać, bo ewentualne braki jakichś paści dostarczam im w łakomczuchach a i dodatkowo te łakocie (patrz marchewka, suchy chleb...) dają mordom trochę innej niż zwykle zabawy ;) tylko czemu potem jest tyle sprzątania
aniapiotr - Wto 19 Paź, 2010 22:34

O i tu jeszcze znalazłam http://www.zpastorowejsfory.pl.tl/ :

Jak zapobiegać?
Należy podawać psu, w celu odbudowania flory bakteryjnej:
-suszone żwacze wołowe –ja tylko taką ‘terapie’ stosuje, gdy zachodzi potrzeba i pomaga ona natychmiast!
-łyżeczkę bądź dwie jogurtu naturalnego (do karmy) przez 2-3 dni w tygodniu lub codziennie do ustąpienia problemu –należy jednak zwrócić baczną uwagę, czy pies nie cierpi po podawaniu mu nabiału, czy nie wystąpiły żadne reakcje alergiczne oraz biegunki. Zamiast jogurtu niektórzy hodowcy zalecają podawanie do karmy Actimela naturalnego;
-można podawać psu jedne z następujących leków: Rumen Tabs (prod. Mikita), Salvical (witaminy z dodatkiem drożdży piekarniczych) lub tabletki zawierające kultury bakterii Lacidofil;

aniapiotr - Wto 19 Paź, 2010 22:38

Kiedy właśnie ona dostaje marchewkę, jabłuszko, ogólnie ona wszystko lubi, więc warzywka jak jakieś robię to dostaje, serek raz dziennie, royala i canvition.

ja się zastanawiam czy nie z nudów... chociaż Mała jest wyjątkowo rozrywkowa i energiczna - Italo czasami się chowa przed nią bo dość ma zabaw.

Dorti - Sro 20 Paź, 2010 07:58

Ja czasami mam wrażenie, że zjadanie tych koop ( cudzych lub swoich) to przywara basseta.
Onyśka nigdy nawet nie pomyślała aby coś takiego odwalić a jest u nas od szczenięcia.
To samo mogę powiedzieć o Angeli, jej koopy nie interesują :wink:
A wszystkie psy jedzą royala, wszystkie dostają przekąski ( różniaste).
Dasza i Diego wiedzą, że koopy to ani ani bo pancia zakazała :roll: Na dworzu nie zauważyłam aby miały ciągoty do figurek z brązu. Tam jest tyle atrakcji, że to brazowe sie nie liczy.
Anka to minie z czasem. Tak myślę, u mnie minęło. Mówię o zjadaniu bo tarzanie się się w obcych odchodach ( w lesie ) zostało :mrgreen:

Asia i Basia - Czw 21 Paź, 2010 20:30

Figurki z brazu :lol: :lol: O matko, Dorti, ale sie usmialam :lol:
Dorti - Czw 21 Paź, 2010 22:43

Asia i Basia napisał/a:
Figurki z brazu :lol: :lol: O matko, Dorti, ale sie usmialam :lol:


no to się cieszę, że Cię rozbawiłam :wink: :grin:

Miła od Gucia - Wto 26 Paź, 2010 14:47

z książki "Okiem psa"

Zjadanie odchodów
Zwyczaj ten nosi nazwę koprofagii. W zasadzie jest to sprawa, którą powinien się raczej zająć lekarz weterynarii, ale często moi klienci zwracają się z tym do mnie, zwykle na marginesie innego problemu.
Zachowanie takie jest u psów właściwie normalne, zwłaszcza gdy dotyczy szczeniąt. W ten właśnie sposób matka utrzymuje czystość w gnieździe, a szczenięta naśladując ją przyjmują ten obyczaj.
Zwykle zanika on z wiekiem, w rzadkim tylko przypadkach utrzymując się dłużej. Zjadanie własnych odchodów przez dorosłego psa powinno być wskazówką do wizyty u weterynarza, gdyż może być sygnałem zaburzeń organicznych, na przykład niedomogi trzustki.
Niekiedy sami też możemy stać się mimowolnymi sprawcami takiego zachowania, jeśli będziemy zbyt ostro karać młodego psa za nabrudzenie w domu. W ten sposób można u niego wywołać skojarzenie, że najlepiej jest szybko zlikwidować ślady “przestępstwa”, aby nie zostało wykryte i nie skończyło się karą (patrz rozdział 15).
Bywa też, że powodem jest słabe przyswajanie pokarmu lub też niewłaściwy jego skład czy jakość. Problem powinien wówczas rozwiązać lekarz weterynarii (patrz też rozdziały 9 i 10, dotyczące żywienia).

Karolina - Czw 25 Lis, 2010 21:35

Niestety bassetom chyba nigdy to nie mija...Benji ma ponad rok a nadal zbiera wszystko co mu do mordki trafi :wink: Taki ich urok...poprostu trzeba miec oczy na około głowy jak przy małym dziecku.... :mrgreen: i paczke chusteczek do wycierania sobie rak :razz: ale i tak sa kochane....
Jagooda - Sob 27 Lis, 2010 10:03

Mój Bazyli też zjada wszystko aż uszy podskakują (jak w reklamie Chappi). Zżera trawę, kupska (najlepiej te z lasu pochodzące od zająca, sarny czy dzika), liście, gałęzie, śmieci też nie ominie ... itd itp
Mam nadzieję, że mu to przejdzie, bo na tyle razy ile moje ręce lądowały w jego gardle, żeby wyciągnąć jakieś świństwo, to powinno go już znudzić to wszystko zżeranie...

Aaaa i ostatnio zauważyłam, że kiedy Bazyli na spacerze wyruszy za zdobyczą, a ja biegam po lesie, krzakach i innych chaszczorach i krzyczę "zostaw", to on po pewnym czasie zaczyna sikać :) A jego oczy mówią: ja poszedłem się wysikać a nie zjeść kupsko, a Ty krzyczysz na mnie jak jakaś wariatka....
To jest mały cwaniak...hihihi

gocha - Sob 27 Lis, 2010 10:23

Ja mam tak od lat z Mańką, myślałam, że tylko ona jest taka "mądra"

Jak ją wołam na spacerze, a ona akurat nie ma ochoty przyjść, bo wącha , tropi lub smakuje coś wspaniałego, to przy drugim moim ryku Mańkaaaaaa ona kuca i robi siku :shock:
Ja już ją sprawdziłam wielokrotnie, zawsze zaraza udaje, że musi i wtedy wąchactwo trwa chwilę dłużej, a ja nie mogę nic powiedzieć, no bo przecież piesek siusiu robił :grin:

Miła od Gucia - Czw 15 Wrz, 2011 16:25

Koluś tu poczytaj
koluś - Czw 15 Wrz, 2011 18:02

już przeczytane! :mrgreen:
Miła od Gucia - Nie 01 Sty, 2012 20:47

poczytałam jeszcze o żołądkach wołowych - żwaczach
-------------------
Żołądki wołowe - żwacze są naturalnym, zdrowym i pożywnym gryzakiem dla psa.

Żwacze poddane są specjalnej obróbce, podczas której nie tracą naturalnej zawartości pozytywnych kultur bakterii. Wspomagają naturalne procesy trawienia, wpływają na poprawę apetytu, chronią przed dysbakteriozą. Stymulują florę jelitową psa, co zapobiega zatruciom oraz biegunkom.

Suszone żwacze są szczególnie polecane dla psów z wrażliwym układem pokarmowym, podatnych na biegunki.

Niezastąpiony składnik diety psów które zjadają trawę lub znalezione na spacerze resztki i nieczystości.

Służyć mogą jako uzupełnienie karmy głównej, nagroda za dobrze wykonane zadanie, aport wykorzystywany w treningu lub przy zabawie podczas spaceru. Nadają się zarówno na nagrodę jak i przekąskę.

Suszone gryzaki firmy Madex są w 100 % naturalne, zdrowe i w pełni przyswajalne. Gryzaki są poddane starannemu suszeniu, dzięki czemu zachowują wszystkie wartości odżywcze oraz smak i zapach atrakcyjny dla każdego psa. Nie zawierają żadnych sztucznych substancji konserwujących ani dodatków aromatyzujących. Odpowiedni proces technologiczny eliminuje salmonellę oraz bakterie coli.
Są doskonałym gryzakiem zarówno dla szczeniąt jak i dorosłych psów, zapewniają doskonałą zabawę i zaspokajają potrzebę gryzienia.
Stanowią idealne uzupełnienie codziennej diety. Pomagają dbać o higienę jamy ustnej, a w szczególności czyszczą zęby i wzmacniają dziąsła. W organizmie psa wspomagają naturalne procesy trawienia, wpływają na poprawę apetytu, a przede wszystkim chronią przed dysbakteriozą.

Gryzaki zawierają:
witaminy A, E, D3 - zapewniają wydajny metabolizm, wzrost kości i prawidłowy wzrok,
białko ogólne – jest podstawowym budulcem tkanki mięśniowej, zapewnia prawidłowy rozwój,
tłuszcz surowy – zapewnia zdrową skórę i sierść oraz energię dla organizmu psa,
włókna surowe - związek organiczny umożliwiający prawidłową drożność jelit (niedobór błonnika może powodować zaparcia lub biegunki)
związki mineralne fosfor całkowity, wapń, żelazo, magnez - wzmacniają zęby i kości.
------------------

gdyby tak było jak piszą,
Gustaw je i żwacze i to co fe

besta - Nie 01 Sty, 2012 21:39

Ja mojej wieliej trójce daję żwacze mielone.Posypuję nimi(tymi żwaczami) karmę.Są o wiele praktyczniejsze i wydajniejsze od tych w formie pasków.
jabluszko520 - Pon 02 Sty, 2012 15:54

Majka nie ma "tych" problemów ale owczarek ma okropne przyzwyczajenie, podaję im Rumen Tabs już od kilku lat (Majce od kiedy jest u nas -zapobiegawczo) i zauważam, że to działa - Sara nie zachwyca się tak już "figurkami z brązu" (spodobało mi się to skojarzenie :) ) jak dawniej
Monka i Miro - Wto 03 Sty, 2012 21:06

Potwierdzam :) żwacze oraz Rumen Tabs to działa!! :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group