besta
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Pią 02 Gru, 2011 07:44 ŁAPY - Przecięta łapa
|
|
|
Mój Camaro tydzień temu paskudnie rozwalił sobie łapę(przecięta była żyła) no i konieczne było szycie.Było póżno i nie mogłam czekac na mojego weta Tomka,bo pies strasznie krwawił.Pobieglismy do gabinetu najbliższego.Tam łapę zszyto i git.Dali nam kołnierz ale niestety Cami nie mół go nosić,bo wpadał w totalną panikę,biegał na oslep po domu i walił tym kołnierzem we wszystko co napotkał podrodze .Uzgodniliśmy z wetem który go zszywał ,że jednak nie będzie nosił kołnierza,za to mały opatrunek i skarpetę.No ale Camaro zawsze trochę liżnie jak to cwany pies (chociaż mój mąż jest z nim w domu cały czas bo ma zwolnienie).
I teraz będzie najśmieszniejsze( najtragiczniejsze?).Wczoraj byliśmy na odrobaczeniu i przy okazji pokazałam łapę.Młoda pani wet looknęła i mówi ,że trochę opuchnięta ,bo pewnie lize i dała radę cytuję:ja bym mu ciasno założyła kołnierz i krotko przywiązała do.....kaloryfera :shock: :x .Pomijam to, że jakoś nie wyobrażam sobie psa przywiązanego cały dzień ( no prawie)to jeszcze Camaro to kucyk(ma 73 cm wys. i 46 kg)i siły ma oooooogromne po prostu wyrwałby ten kaloryfer z kawałkiem sciany.No rada mnie powaliła .Zadzwoniłam do Tomasza kazał zasuszać jodyną i pilnować skoro szwy trzymają najwyżej zdejmie się je trochę póżniej.Infekcja mu raczej nie grozi bo dostaje antybiotyk.
I tak to jest jak trzeba iść do "nieswojego"weta.... |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Nie 03 Lut, 2013 21:42, w całości zmieniany 1 raz |
|