Przesunięty przez: Miła od Gucia Pon 16 Kwi, 2012 09:24 |
Jak pies z kotem... |
Autor |
Wiadomość |
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Pon 07 Maj, 2012 16:25
|
|
|
I jak tu można twierdzić, że pies z kotem się nie lubią :shock: |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
|
|
|
|
|
Marynia
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 30 Paź 2009 Posty: 2459 Skąd: Głubczyce
|
Wysłany: Pon 07 Maj, 2012 16:45
|
|
|
Cudne są te fotki psio-kocie :lol: |
_________________
|
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
|
|
|
|
lora
Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 488 Skąd: Mińsk Mazowiecki
|
Wysłany: Sro 09 Maj, 2012 00:04
|
|
|
Miśka zawsze mnie rozczula :grin:
Rasowe kociska są fantastyczne, ale nie ma jak prawdziwy europejski.
Uwielbiam Cię Misiaku :grin: |
_________________ Kochaj basseta swego, jak siebie samego.
|
|
|
|
|
vikolinka1994
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Gt.Manchester
|
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2013 13:41 Moja ryjka a kociak
|
|
|
Prosze przeczytajcie ten post do konca chodz jest on dosc dlugi, ale postrajcie sie mnie zrozumiec i cos mi doradzic. Prosze.
Postaram sie napisac jak najzwiezlej,chociaz i tak pewnie mi to nie wyjdzie
Potrzebuje rad i wskazowek bo juz nie wiem co robic...
Pare miesiecy ''przygarnelismy'' kota,byl bezdomny i nieco dziki, na poczatku bylo ciezko ale pozniej okazalo sie ze moj basset i kot potrafia jakos ze soba zyc, w momencie gdy kotka zaszla w ciaze zaczal sie koszmar, nie moglismy jej oddac o schroniska etc a nie moglismy jej wyrzucic na ulice,serce by nam peklo... Kotka zrobila sie bardzo dzika (prawdopodobnie przez instynt macierzynski) i leciala z lapami do Ryjki nawet gdy ta stala 2m od niej. Po kilku tygodniach urodzily sie male. Bylo ich 5! Mielismy w domu wtedy 6 kotow, 2 szynszyle i psa . Gdy male skonczyly 8tyg zaczelismy je oddawac i oddalismy razem z matka do wspanialych,radosnych domow. Nie zastanawiajac sie dlugo postanowilismy zostawic sobie jedna puchata kruszynke i jest.
Rzecz w tym ze gdy one byly mniejsze Ryjka nie miala z nimi w ogole kontaktu,byly ''trzymane'' i innych pomieszczeniach dla wlasnego bezpieczenstwa. Tylko raz wzielam jedneg malusza na rece i dalam Ryjce powachac... 2 ostatnie tyg kociakow w naszym domu pies byl u moich rodzicow..Male zaczely wychodzic z kojca i biegac po calym mieszkaniu,nie chcialam narazac zadnego z nich na stres,wiec Ryjka pojechala na ''wakacje'' . Wczoraj pojechalismy po nia, gdy wrocila bardzo sie rozczarowalam ( kote syczy na nia i chce atakowac, wyglada to komicznie bo w porownaniu do tej wielkiej parowy, wyglada on jak okruszek... Problem w tym ze pies jest zestresowany,kuli glowe i ucieka...Wychodzi do innego pomieszczenia i piczszy a kot spi,je,chodzi,bawi sie w najlepsze.
Nie wiem co mam robic, zdaje sobie sprawe z tego ze to w sumie pierwszy dzien, a pies jest pewnie przewrazliwiony po ostatnich doswiadczeniach ze starszym kotem (matka)
Prosze doradzcie mi cos..Cierpliwosc tu nie wystarczy...Prosze piszcie ( |
_________________
|
|
|
|
|
watla
Dołączyła: 17 Wrz 2010 Posty: 881 Skąd: Kaźmierz/Poznań
|
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2013 14:01
|
|
|
Naszego obecnego kota syjamczyka przywieźliśmy do domu jak miał 12 tyg. Syczał i charczał na Chilego i spółkę.Chilli do teraz się go boi. Generalnie jak kot ma ochotę to pozwala się Chillemu całować ,obszczekiwać, tarmosić w pysku przez pół domu, gonić i podgryzać. A jak nie ma ochoty to syczy na niego i pies odpuszcza. Z moich obserwacji wynika że w miarę możliwości należy kota odizolować od psa ale pozwalać kotu na swobodne poruszanie. Tzn nasz kot ma swój azyl na górze domu. Na początku tylko tam siedział. Teraz sam schodzi na dół i sam decyduje czy "gada" z psami czy nie. Psy tolerują go i szanują. Ostatnio nawet razem wychodzą na podwórko. Razem śpią i razem wodę piją ale to Chilli musiał dostosować do fanaberii kocich. Proponuję czekać. Ryjka nauczy się aby kota nie zaczepiać a kot nauczy się tolerować psa. Jak czasem posyczy i pomacha pazurami to nic się nie stanie. Chilli ani razu nie oberwał z szybko machających łapek kocich w przeciwieństwie do innych stworów.Podziwiam go za refleks. |
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
Wysłany: Pią 19 Kwi, 2013 14:28
|
|
|
watla napisał/a: | Proponuję czekać. Ryjka nauczy się aby kota nie zaczepiać a kot nauczy się tolerować psa. Jak czasem posyczy i pomacha pazurami to nic się nie stanie. |
Dokładnie, piszesz, że cierpliwość tu nie wystarczy a ja z tego co czytam, to wnioskuję, że wcale nie jest tak źle. U nas były pierwsze koty (od zawsze mam koty, niektóre są dzikie inne oswojone - to one decydują czy podchodzić do psa lub człowieka czy nie). Zwierzaki same się dogadają, no ale na to potrzeba czasu... i cierpliwości. Obserwuj, daj im się zapoznać, kot się psa boi, dlatego go odstrasza no i w reakcji pies potem boi się kota.
No cóż, nic na siłę, jeśli za jakiś czas stwierdzisz, że kotek nie toleruje psa to znajdź mu Odpowiedni Dom. Tak byłoby najlepiej dla was, chociaż osobiście sądzę, że nie będzie takiej potrzeby, moje koty żyją w zgodzie nawet z owczarkiem, pomimo, że nie pozwalają mu się do siebie zbliżyć, Dla nas była to kwestia czasu.
Z bassetem, którego na początku też atakowały teraz robią co chcą, nic nikomu złego się nie dzieje, dlatego cierpliwość to podstawa. |
_________________ Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
|
|
|
|
|
vikolinka1994
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Gt.Manchester
|
Wysłany: Sob 27 Kwi, 2013 11:04
|
|
|
Cierpliwosc jesdnak czyni cuda! Jejj..jak one pieknie razem wygladaja nawet kolorki podobne :wink: |
_________________
|
|
|
|
|
moni
Dołączyła: 16 Kwi 2008 Posty: 892 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 27 Kwi, 2013 12:00
|
|
|
Cudo :lol: :lol: :lol: :lol: |
_________________ Pozdrawiam wszystkich serdecznie
|
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
Wysłany: Sob 27 Kwi, 2013 13:28
|
|
|
Jejuś cudowne :lol: nic tylko ściskać, i co na co dzień też się tak dogadują czy tylko śpią razem ? :wink: :grin: |
_________________ Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
|
|
|
|
|
vikolinka1994
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Gt.Manchester
|
Wysłany: Sob 27 Kwi, 2013 14:31
|
|
|
Dogaduja sie..kot obgryza jej pazurki a ona wylizuje go od stop do glow..caly mokry chodzi hehehe...Wyglada zbyt piekne by bylo prawdziwe i dlatego rodzi sie kolejna obawa..Ryjka traktuje tego kociaka jak swoje szczenie,nie chce by miala jakies urojenia, czasem specjalnie sie uklada by kotek mogl kolo niej zasnac..a ten bawi sie jej uszami Kociak juz nawet nie syknie na nia... Czesto chce sie bawic, Ryjka tez..Ahh te bassety ) |
_________________
|
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
|
|
|
|
madziaa
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 05 Maj 2010 Posty: 2720 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 30 Kwi, 2013 09:00
|
|
|
ooooo śliczności |
_________________
|
|
|
|
|
mychaNora
Dołączyła: 03 Sie 2011 Posty: 313 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro 01 Maj, 2013 08:29
|
|
|
Prześliczności |
_________________ pozdrowienia od Norki & spółki
|
|
|
|
|
vikolinka1994
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 40 Skąd: Gt.Manchester
|
Wysłany: Nie 10 Lis, 2013 22:26 Prosze bardzo :) to nasza Ryjka i Curly slodko sobie spia.
|
|
|
Jak widac na zdjeciu, ryjka z kotkiem uwielbiaja razem spac. Lubia bawic sie i wyjadac sobie z misek tez
Najpierw kotek wylizuje uszy Ryjki a potem gdy juz skonczy obydwie razem usypiaja. Codziennie |
_________________
|
|
|
|
|
|