Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Co zrobić z adoptowanym psem - przeczytaj przed adopcją
Autor Wiadomość
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 19 Lis, 2010 23:56   Co zrobić z adoptowanym psem - przeczytaj przed adopcją

Co zrobić z adoptowanym psem

Napisał Jacek Gałuszka

Każda zmiana właściciela jest dla psa jednym z najbardziej przerażających doświadczeń w życiu. Pies nie rozumie, co się stało, że został wykluczony ze swojej grupy rodzinnej, że nagle znalazł się w zupełnie dla siebie obcym miejscu i wśród obcych ludzi. Psy - zależnie od rasy i charakteru i wieku - różnie przeżywają takie zmiany. Jeśli wcześniej zdarzało się psu przebywać np. w hotelu, wśród innych ludzi, to mógł nauczyć się, że rozłąka nie oznacza końca świata i wtedy mniej przeżywa stres.
Poniżej przedstawiam kilka sugestii dla nowych właścicieli psów.


- jeśli jest możliwy kontakt z poprzednim właścicielem - dowiedz się o wszystko co związane było z pobytem psa w domu, a szczególnie:

- jak pies ma na imię
- ile czasu pies spędzał na spacerach
- jakie były ulubione zabawki psa
- co pies jadł
- czy pies miał swoje miejsce, czy spał z ludźmi np. w sypialni
- jakie były zwyczaje żywieniowe psa
- czy pies reagował spokojnie na obecność innych zwierząt i ludzi w domu
- czy pies jest zdrowy, czy też ma jakieś dolegliwości
- jak długo pies był z poprzednimi właścicielami
- w jakim wieku jest pies
- czy pies jest kastrowany (sterylizowany) i ewentualnie jak dawno
- czy pies ma zrobione wszystkie szczepienia i czy przechodził jakieś poważne choroby
- jeśli nie jest możliwy kontakt z poprzednim właścicielem postaraj się ustalić jak najwięcej , a szczególnie:

- wybierz się z psem do lekarza weterynarii. Poproś o zbadanie psa i określenie stanu jego zdrowia
- nie karm psa przez cały pierwszy dzień. Dawaj mu tylko wodę do picia. Wiele psów reaguje na zmianę miejsca biegunką i przepełnienie żołądka byłoby dla niego bardzo dyskomfortowe (dla Ciebie też)
- następnego dnia przygotuj dla psa w jednej misce suchą karmę, w drugiej gotowane jedzenie. Zobacz, co wybierze. Jeśli nie wykaże konkretnych preferencji - wybór należy do Ciebie.
- w domu pozwól psu pochodzić po całym mieszkaniu. Zobacz, czy będzie probował wchodzić na łóżko, czy nie boi się np. łazienki
- zobacz, jak pies reaguje na wyciągnięcie ręki w jego stronę, szybkie podejście do niego. Jeśli się chowa lub odchodzi - nie zmuszaj go do kontaktu. Jeśli sztywnieje i zaczyna np. warczeć - poczekaj chwilę, odwróć uwagę psa rzutem zabawki za niego, a następnie spokojnie odejdź.
- wyjdź z psem na spacer na smyczy, uważnie obserwuj jak zachowuje się widząc obce psy i ludzi
- zapnij w bezpiecznym miejscu psa na długą linkę. Pozwól mu biegać swobodnie, a następnie po chwili przywołaj go. Zobacz, jak reaguje na przywołanie (podchodzi szybko, powoli, zdecydowanie, z obawą, odbiega, ucieka, lekceważy?)


Przedstawiłem powyżej tylko kilka najważniejszych sposobów na szybkie określenie z jakim psem mamy do czynienia. Zależnie od wyników testu możesz rozpocząć pracę z psem stosując się do kilku podstawowych zasad:


- spal miskę. Przez kilka pierwszych tygodni niech pies dostaje całe jedzenie zawsze z Twojej ręki i zawsze "za coś" (jeśli np. zna komendę SIAD -to za siadanie, a jeśli nie zna - to za podejście do Ciebie). Pamiętaj, żeby pies miał zawsze do picia czystą wodę.
- nie wymagaj na początek, żeby pies w ogóle reagował na przywołanie, polecenia, komendy. Daj mu czas na oswojenie się z nową sytuacją.
- niektóre psy tak bardzo przeżywają opuszczenie przez poprzedniego właściciela, że odmawiają jedzenia. Ten stan zwykle mija po kilku dniach. Nie naciskaj na psa. Poczekaj. Gdy opadnie stres - pies zwykle zaczyna jeść.
- na spacerze asekuruj psa puszczonego luzem długą linką przyczepioną do obroży. Musisz mieć pewność, że zdążysz nadepnąć na nią, gdyby pies postanowił oddalić się nie zważając na Ciebie.
- jeśli pies powarkuje na kogoś z domowników - absolutnie nie pozwalaj na jakąkolwiek konfrontację. Po kilku dniach niech ten domownik zacznie nagradzać smakołykami spontaniczne i przyjazne podejście psa do siebie.
- jeśli pies ma tendencję do kontrolowania zasobów, dobrze jest na początku nie ustalać stałego miejsca spania dla psa. Niech jego posłanie "wędruje" po całym domu.
- w początkowym okresie (ok 2 tygodnie) nie narzucaj się psu z fizycznym kontaktem. Nie głaszcz go zbyt intensywnie, nie czochraj. Chyba, że wiesz od poprzedniego właściciela, że pies to bardzo lubi.
- jak najszybciej zacznij z psem zabawy węchowe. Niech to będzie wspólne poszukiwanie ukrytych smakołyków, albo tropienie. Taka zabawa bardzo poprawia nastrój psa.
- jeśli pies boleśnie przeżywa rozłąkę - dobrze jest przeprowadzić prawidłowy trening zostawania w klatce, która jest dla psa bezpiecznym azylem i w której pies czeka spokojnie na powrót właściciela.


Oczywiście przedstawione powyżej rozważania mają charakter ogólny. Trzeba je traktować bardziej jak pewne sugestie, niż jak uniwersalną receptę - bo takiej nie ma. Każdy pies jest inny i dlatego przyjmując psa pod swój dach bądź czujnym obserwatorem, używając swojej intuicji i wrażliwości. Jeśli zobaczysz, że pies lepiej się czuje gdy go głaszczesz - głaszcz go, gdy widzisz, że bardziej lubi zabawę niż jedzenie - baw się z nim częściej, gdy cieszy go możliwość przebywania blisko Ciebie - nie każ mu zbyt długo siedzieć w oddaleniu, nie zamykaj go w osobnym pomieszczeniu.
Jednocześnie pamiętaj, że pies nieco inaczej komunikuje się ze światem niż ludzie. Będzie on najszczęśliwszy, jeśli od razu pozna jasne i konsekwentne zasady, jakie obowiązują w Twoim domu i poczuje, że świat - choć początkowo dla niego obcy - kieruje się znanymi mu prawami. Im więcej rutyny - tym dla psa lepiej.

Okres adaptacyjny trwa zwykle od 4 do 6 tygodni. (zależnie od psychiki i wieku psa).
Gdybyś widział, że pomimo Twoich najlepszych chęci nie jesteś w stanie poradzić sobie z jakimiś zachowaniami Twojego psa - nie wahaj się pytać. Z doświadczenia wiem, że czasami spojrzenie na problem oczami innej osoby bardzo pomaga właściwie go ocenić i podjąć skuteczne kroki zaradcze.
Na koniec chcę Cię prosić, żebyś niezależnie od wszystkiego pamiętał o jednej, bardzo ważnej sprawie:

NIGDY nie używaj przemocy i bólu jako argumentu w komunikacji z psem. Twój autorytet jako przewodnika będzie niepodważalny, o ile zbudujesz go na wzajemnej więzi i zaufaniu.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011 00:27   

Przedruk z "Przyjaciela Psa"

Pies ze schroniska - wspólne początki
Masz już nowego czworonożnego przyjaciela. Zastanawiasz się, czy psiak będzie miły, czy spodoba mu się w twoim domu i czy ty będziesz z niego zadowolony? Nie martw się. To wszystko zależy głównie od ciebie.
Pracownicy schroniska zalecają, aby przez pierwsze tygodnie podczas spacerów nie spuszczać adoptowanego psa ze smyczy. Nowemu opiekunowi może się to wydać dziwnym i niepotrzebnym ograniczeniem psiej swobody i szczęścia. „A dokąd i po co mój pies miałby uciec? Przecież u mnie ma lepiej niż dotąd i opiekuję się nim starannie” – myśli sobie. Ale pies widzi to inaczej.

W schronisku miał może i byle jakie warunki, ale dobrze znał to miejsce i czuł się tam bezpiecznie. Nowy świat, który mu teraz ofiarujesz, na razie jest dla niego obcy, nieprzewidywalny i zaskakujący. Ty sam także jesteś dla niego obcy. To nieważne, że osobiście go karmisz, kupiłeś mu całe pudło psich zabawek i wygodne posłanie. Dla niego to nie są sprawy istotne. Zanim się zaprzyjaźnicie i staniesz się kimś ważnym – dla waszego wspólnego dobra – trzymaj go na smyczy! Może się okazać, że czworonożny przybysz bardzo się czegoś boi i wtedy ucieka przed siebie w panice albo coś go szczególnie denerwuje i reaguje wówczas agresją. Lepiej, żebyś poznawał te kłopotliwe nawyki, mając psa pod kontrolą. Wtedy łatwiej jest też pracować nad zmianą niepożądanego zachowania.

Czas i dyscyplina

Twoja decyzja o przygarnięciu psa była przemyślana i przygotowałeś się na jego przybycie. Zastanawiałeś się, jak będziesz się nim zajmował i czego będziesz od niego oczekiwał. Ale dla psa nagła przeprowadzka i nowe wymagania okazały się zupełnym zaskoczeniem. Nie bądź rozczarowany, jeśli na początku nie wszystko będzie przebiegało tak, jak zaplanowałeś. Pies może być nieco zdezorientowany, więc nie musi spontanicznie i radośnie reagować na wszystko, co mu zaproponujesz. Daj mu czas, niech się oswoi z nowym otoczeniem i różnymi zwyczajami domowników. I nie zakładaj, że nastąpi to w ciągu tygodnia czy miesiąca. Pozwól mu zrozumieć, jakie zasady będą go obowiązywać. Nie uszczęśliwisz psa, pozwalając mu na wszystko, aby zrekompensować jego wcześniejsze ciężkie doświadczenia. On wcale nie poczuje się dobrze i bezpiecznie, jeśli nie będzie wiedział, gdzie są granice jego praw. Jeśli jakieś psie działania i nawyki nie odpowiadają ci, reaguj od razu. To nie oznacza, że musisz pupila źle potraktować; wystarczy odpowiedni ton głosu. Nowy czworonożny domownik nie porzuci swoich uciążliwych zwyczajów z wdzięczności za przygarnięcie. Zrobi to, na co będziesz mu pozwalać, i będzie taki, jakiego go sobie wychowasz.

Pieski świat

Czworonożny przyjaciel jest istotą, która podobnie jak my ma swoje potrzeby, różne upodobania i uczucia. Ale zwykle zapominamy, że ma on swoje typowo psie potrzeby, uczucia i sprawy. Jego świat, chociaż jest tak blisko, trochę się różni od naszego. Psy odmiennie traktują niektóre sytuacje, zachowania i gesty. Z powodu tych różnic dochodzi do nieporozumień, a czasem do kłopotów wychowawczych. Bez znajomości psiego punktu widzenia niełatwo zdobyć zaufanie i zaprzyjaźnić się z przygarniętym zwierzęciem po przejściach. Podstawowa wiedza (zdobyta z książek) pozwoli wam się porozumieć, a nawet stworzyć więź z „trudniejszym przypadkiem”.
Po przejściach

Jeżeli postanowiłeś zaopiekować się jakimś szczególnym psim nieszczęściem, np. zwierzęciem lękliwym, nieśmiałym, bardzo źle traktowanym, czeka cię trochę więcej pracy. Także nad sobą. Psy są wrażliwe na emocje człowieka. Powinieneś więc uważać, żeby swoim zachowaniem nie pogorszyć sytuacji. Jeśli będziesz pocieszał przestraszonego pupila współczującym tonem, on zrozumie, że skomlisz pełen lęku. Jak pies ma polegać na opiekunie, który boi bardziej od niego?

Może się zdarzyć, że zwykłe sprawy, jak np. zakładanie obroży lub schodzenie po schodach, są dla twojego nowego przyjaciela problemem. Oswajanie z różnymi trudnymi dla niego wyzwaniami będzie wymagało wiele cierpliwości i opanowania. Jeśli okażesz niechęć lub rozczarowanie, pies zrazi się i straci zaufanie. Wtedy przez jakiś czas nie będzie mowy o porozumieniu.

Dla ludzi przytulanie, obejmowanie i branie na ręce oznacza chęć otoczenia opieką. Dla psa odwrotnie – to gesty kojarzone z zagrożeniem. Nieśmiały przybysz ze schroniska będzie więc zdenerwowany, jeśli odruchowo przytulisz go lub weźmiesz na ręce.

Na kogo wypadnie

Wybierając psa, możesz trafić na pogodne, towarzyskie stworzenie, które przylgnie do ciebie od razu, jakbyście się znali od lat. Wybaczy ci też większość błędów wychowawczych i nie wykorzysta twoich słabości. Ale może się trafić prawdziwy twardziel z charakterem. Na jego przyjaźń będziesz musiał solidnie zapracować. Zdobycie zaufania nieśmiałego, ostrożnego pieska również będzie wymagało szczególnych starań.

Jakikolwiek okaże się twój pies, jedno jest pewne: im więcej uwagi mu okażesz, im więcej czasu mu poświęcisz, tym więcej możesz oczekiwać od waszej przyjaźni.

Katarzyna Kiryczun


Adopcja, czyli praca zbiorowa

Obie panie podkreślają, że znalezienie rodziny adopcyjnej dla starego psa nie jest wyłącznie ich zasługą. Na to pracuje sztab ludzi. Jedni piszą ogłoszenia, inni przygotowują zdjęcia, jeszcze inni umieszczają anonse na portalach internetowych. Zanim ktoś przygarnie i pokocha starego psa, zwykle wcześniej trafia on do domu tymczasowego, czyli w praktyce pod dach wolontariusza. Tu dochodzi do zdrowia i czeka na łut szczęścia. Iwona Pieńkowska podkreśla, że każda nowa rodzina chętna do wzięcia psa jest sprawdzana. – Wydajemy zwierzę z umową adopcyjną, w której są zapisane prawa i obowiązki. Zawsze zaznaczamy, że mam prawo do wizyty przed- i poadopcyjnej. Jadę, patrzę, rozmawiam. Poza moim miastem proszę o to któregoś z wolontariuszy. Nawet po kilku latach mam kontakt z ludźmi, którzy adoptowali moje psy. Często dzwonią do mnie i pytają, a ja doradzam, na ile potrafię – mówi pani Iwona. – To nie są policyjne kontrole, ale przyjacielskie kontakty. Po prostu zależy mi na tym, żeby psy nie przeżyły kolejnej traumy – zapewnia.

Nie bój się starego psa

Zdaniem Iwony Pieńkowskiej w społecznej świadomości funkcjonuje wiele szkodliwych mitów, które utrudniają znalezienie domu dla starszego zwierzęcia. – Choćby ten, że te psy zawsze chorują. A skąd wiadomo, że młody jest zdrowy? Bo to, że starszy pies musi częściej pójść do lekarza, jest naturalne. Przecież z ludźmi jest tak samo. Jeśli pies ma dobre warunki, będzie żył latami. Taki, który przeszedł przez piekło schroniska, wie, co stracił. Każdy z nich jest podwójnie wdzięczny za to, że ma normalny dom.

Katarzyna Wojciechowska dodaje, że w schronisku psy przechodzą wstępne badania. – Najczęściej zdarzają się choroby nerek, wątroby albo serca. Ale można je skutecznie i niedrogo leczyć – przekonuje.

Wielu ludzi myśli, że psi seniorzy nie potrafią się już niczego nauczyć. Wolontariuszki twierdzą, że to też nieprawda. Przede wszystkim dojrzały pies zwykle zna już zasady życia z człowiekiem pod jednym dachem i nie trzeba go uczyć od podstaw wszystkiego. – Zazwyczaj wiedzą, co to czystość, jak jeść, jak chodzić na smyczy. Odejmuje nam to dużo pracy wychowawczej – zapewnia Iwona Pieńkowska. – I nie jest prawdą, że pies, który przebywał długo w schronisku, zapomina to, czego się nauczył. Znam przypadki zwierząt, które były rok w schronisku i pamiętają, że w domu się nie sika i jak się chodzi na smyczy.

Zdaniem pani Iwony stary pies to idealny przyjaciel dla osób zapracowanych. – Jaki jest sens wziąć pod swój dach młodego, żywiołowego psa, zostawić go w domu i pójść do na cały dzień? – pyta retorycznie. – A staruszek będzie szczęśliwy, że zostaje w ciepłym domu, wraca pan i idą na krótki spacer. Potem kładzie się w nogach pana i jest najszczęśliwszym psem świata.

Maciej Sas

Artykuł pochodzi z miesięcznika Przyjaciel Pies

Zanim przygarniesz psa

Zdarza się, że zwierzę oddane do schroniska traci chęć życia i umiera. Dlatego tak ważne są adopcje. Jednak decyzja o przygarnięciu nieszczęśliwej istoty musi być przemyślana. Mamy nadzieję, że nasze artykuły pomogą mądrze, a przede wszystkim świadomie, zająć się bezdomnym psem.
Wiesz już na pewno: chcesz mieć psa. To postanowione. Chcesz, żeby po prostu dotrzymywał ci towarzystwa. Nie interesuje cię świat psiej arystokracji, całe to zamieszanie z wystawami, championaty, galeria przodków medalistów itp. Potrzebny ci kumpel na długie spacery, weekendy za miastem i wakacyjne wędrówki. A może szukasz poczciwego kanapowca, który potowarzyszy ci też w wyjazdach na działkę. Albo chciałbyś czworonożnego przyjaciela na co dzień, który w razie potrzeby przypilnuje domu. Ma być krótkowłosy, nieduży i energiczny lub kosmaty, wielki i dostojny. W schroniskach jest mnóstwo psów każdego rodzaju, wielkości i wieku. Pomyśl, może właśnie tam czeka twój najlepszy przyjaciel?

Dlaczego chcesz adoptować?

Większość osób przygarnia psa ze schroniska, ponieważ chce pomóc jakiemuś nieszczęśliwemu stworzeniu i odmienić choć jeden psi los. Bywa to nawet rodzinną tradycją: w domu od zawsze był pies i zawsze ze schroniska. Niektórzy uważają, że taki wybawiony od złego losu psiak jest szczególnie wierny i będzie starał się odwdzięczyć za okazane serce. Na ten pogląd trzeba spojrzeć bez sentymentów: psy nie znają pojęcia "odwdzięczyć się". Na pewno taki przygarnięty zwierzak cieszy się z poprawy swojego losu. Zdecydowanie woli też sypiać w ciepłym, wygodnym kąciku, mieć trochę przestrzeni dla siebie i pełno pyszności w misce. I z pewnością chciałby cieszyć się towarzystwem swojego nowego właściciela i jakoś się z nim dogadać. Ale to zależy już głównie od tegoż właściciela.

Czy jest inny?

Nie należy liczyć na to, że ze zwierzęciem ze schroniska będzie łatwiej niż np. z psim arystokratą ze słynnej hodowli. Bo niby arystokrata ma wymyślne potrzeby, a takie przygarnięte psie nieszczęście zadowoli się byle resztkami ze stołu, byle kątem jako schronieniem, byle okruchem zainteresowania. I już będzie szczęśliwy, wdzięczny, dobrze ułożony i posłuszny. No i zdrowszy, bo taki zahartowany przez życie od małego.

Trzeba sobie uświadomić, że pies ze schroniska ma takie same potrzeby jak każdy inny. W szczególnych przypadkach może początkowo wymagać więcej uwagi niż taki z dobrego domu. Będzie miłym i niekłopotliwym towarzyszem, jeśli jego nowy właściciel będzie potrafił go sobie wychować. Będzie posłuszny, jeśli opiekun nauczy go właściwych reakcji na polecenia i zbuduje swój autorytet. Będzie obdarzał przywiązaniem i miłością, jeśli jego pan poświęci mu czas i da szansę na powstanie wzajemnej więzi. Będzie zdrowy, jeżeli właściciel będzie o niego dbał i pielęgnował jak należy (regularnie, a nie tylko od święta!).

Dlaczego tam trafił?

Podejmując decyzję o adoptowaniu psa ze schroniska, warto uwzględnić przyczyny, dla których on tam trafił. Może błąkał się po ulicach (po tym, jak uciekł przerażony nagłym hałasem, wybrał się na wędrówkę z powodu cieczki lub nikomu nie chciało się iść z nim na spacer). Czy ty zawsze będziesz gotów wyjść z psem, niezależnie od pogody, swojego samopoczucia lub pory dnia, a nawet nocy (a czasem trzeba!)? Możliwe, że oddał go tam właściciel, który nie chciał lub nie potrafił popracować nad problemami z zachowaniem psa. Czy ty zdecydujesz się na to? Z niektórymi sprawami pewnie łatwo poradzisz sobie sam, wystarczy nieco podstawowej wiedzy i konsekwencji, a inne mogą wymagać współpracy ze specjalistą. Być może ktoś pozbył się psa, bo szkoda mu było czasu i pieniędzy na długotrwałe i kosztowne leczenie. Czy ty możesz się tego podjąć, jeśli zajdzie taka potrzeba? (Niektóre schroniska w szczególnych przypadkach pokrywają, całkowicie lub częściowo, koszt leczenia czy sterylizacji zwierzęcia od nich adoptowanego).

Ostatnio na fali paniki spowodowanej ptasią grypą ludzie wręcz masowo pozbywają się swoich psów (i kotów). Wiele z nich to zwierzęta wypieszczone, zadbane, dobrze wychowane, miłe i sympatyczne. Jeśli adoptujesz któregoś z takich "bezproblemowych" zwierzaków, też powinieneś liczyć się z pewnymi cieniami (obok blasków posiadania miłego psa). Czasem zdarzy mu się zwymiotować albo załatwić się w domu (z powodu jakiejś typowej psiej dolegliwości) i trzeba będzie posprzątać lub wykonywać jakieś inne, nie całkiem przyjemne czynności. Czy będziesz gotowy to zrobić?
Czy zostanie na zawsze?

Częstym powodem oddawania psa do schroniska jest alergia kogoś z domowników, długi pobyt właściciela w szpitalu albo wyjazd za granicę (lub – o zgrozo! – na wakacje i ferie). Zastanów się, czy w którejś z takich sytuacji będziesz potrafił zorganizować opiekę dla psa lub w ostateczności znaleźć dla niego nowy dom. Znów oddasz go do schroniska? Przecież to nie jest towar, który po użyciu można odłożyć z powrotem na półkę! Zdarza się, że zwierzęta ponownie oddane do schroniska popadają w depresję, odmawiają jedzenia i umierają. Przecież znalezienie tymczasowego lub nowego opiekuna dla psa jest możliwe. Wymaga trochę starań i poświęcenia czasu, ale w końcu się udaje. Czy ewentualnie byłbyś gotowy zadać sobie nieco trudu i zadbać o dalszy los psa, z którym musiałbyś się rozstać?

Nie tylko kundelki

W schroniskach są też psy rasowe. Trafiają tam najczęściej dlatego, że właściciel nabył psa pod wpływem mody na tę rasę lub urzekł go wygląd, ale nie potrafił sprostać jej szczególnym wymaganiom. Zdarza się też, że właściciel był rozczarowany, bo nie tego oczekiwał od przedstawiciela wybranej rasy, więc pozbył się go bez skrupułów. Jesteś przygotowany na wady i zalety (tak! np. szczególna inteligencja, nieustanna gotowość do pracy, wielka pasja łowiecka bywają kłopotliwe, gdy nie wiesz, co z nimi zrobić) swojej ulubionej rasy? Jeśli tak, to możesz mieć dużo radości z psa, którego ocalisz od schroniskowej nudy. Dla was obojga życie nabierze nowego tempa i treści.

Czy się polubicie?

Możesz być pewien, że przygarnięty pies będzie gotów cię polubić, zrozumieć twoje wymagania, zadowolić cię i zostać z tobą na zawsze. Tylko czy ty jesteś gotowy zrozumieć jego potrzeby, zaakceptować instynkty i zwyczaje, poświęcać mu czas w sposób najbardziej dla niego odpowiedni? To głównie od ciebie będzie zależało, jak ułożą się wasze kontakty, przyjaźń i wspólne życie. Nie podejmuj decyzji o adopcji pochopnie, nie dokonuj wyboru pod wpływem chwilowych emocji. Możesz stopniowo przymierzyć się do wybranego psa: odwiedź go kilka razy w schronisku, wyprowadź na spacer, poobserwuj, jak reaguje na otoczenie, ludzi, inne psy. Pewne uciążliwe nawyki można z czasem zmienić, ale przez pierwszy wasz wspólny okres będziesz musiał się z nimi zmierzyć. Czasami zdarza się, że pies w nowym domu, po odreagowaniu schroniskowych stresów, zachowuje się inaczej niż przed adopcją. Ujawnia inną stronę swojej natury (nawet do pół roku od zabrania ze schroniska). Czy będziesz przygotowany na takie ewentualne niespodzianki i dalszą pracę nad budowaniem waszej przyjaźni? Psiak ze schroniska może być naprawdę fantastycznym przyjacielem, jeśli tylko zechcesz i trochę się postarasz.

Katarzyna Kiryczun
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 18 Wrz, 2011 15:05   

Zanim adoptujesz basseta przeczytaj temat
Basset musi....

w całości
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Sro 11 Gru, 2013 22:14   

Mogę? Myślę, że zamiast słowa "kupisz" w 1 punkcie, śmiało można wstawić "adoptujesz".

_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 15