WYCHOWANIE BASSETA |
Autor |
Wiadomość |
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
Wysłany: Sob 28 Cze, 2014 20:19
|
|
|
katarzyna1234 napisał/a: | :shoot potrafie go po 3 razy odciągac od smierdzącego jedzenia na dworzu,albo po kilka razy go wyciągać przez krzaczuny z ogródków sąsiadek,które pozniej marudzą :shock: Ogólnie za kilka dni będzie mial 5 mcy,a biega za wszystkimi psami i ludzmi.Załatwic się nie zdazy,a ja tak jak jeszcze trochę to potrwa to schudne z 20 kg ha ha |
ale kochana - TO JEST BASSET
taki jest i trudno, jedne są grzeczniejsze, spokojniejsze inne szalone , są też niejadki i łakomczuchy, każdy jest inny, każdy ma swój indywidualny pogląd na świat :lol:
my tu raczej z tym nie walczymy bo i po co? możesz spróbować korygować go z treserem ale to sama wiesz- nie jest to łatwe :lol: mogę ci życzyć tylko cierpliwości i dostrzegania więcej plusów w tym uroczym pieseczku |
_________________ Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
|
|
|
|
|
Magdaa
Dołączyła: 23 Paź 2013 Posty: 896 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Nie 29 Cze, 2014 09:32
|
|
|
Ja się darłam ,że nie wolno ,fe ,albo stanowczym tonem zabraniałam, jak posłuchał nagroda,czasem działało ,czasem nie. Teraz jest lepiej ,ale chodzę z nim na spacery ,gdzie prawie nie ma ograniczeń i nie wołam go co chwilę i nie zabraniam. Na mojego typa to działa ,ale jak jest w miejscu, gdzie wiem ,że nie oprze się pokusie ,a to wlezienia gdzieś,a to witania się z obcymi czy ludźmi czy zwierzętami, biorę go na smyczy. U nas to zdajeegzamin. |
_________________ BASCO, tylko tak straszy
|
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Nie 29 Cze, 2014 12:22
|
|
|
jabluszko520 napisał/a: | ale kochana - TO JEST BASSET
taki jest i trudno, jedne są grzeczniejsze, spokojniejsze inne szalone , są też niejadki i łakomczuchy, każdy jest inny, każdy ma swój indywidualny pogląd na świat :lol:
my tu raczej z tym nie walczymy bo i po co? możesz spróbować korygować go z treserem ale to sama wiesz- nie jest to łatwe :lol: mogę ci życzyć tylko cierpliwości i dostrzegania więcej plusów w tym uroczym pieseczku |
Otóż to :!:
Z bassetami jest tak, że im bardziej z nimi "walczysz", tym są gorsze.
To nie basset dostosowuje się do domowników, jeno domownicy do basseta
Cosik da się go ułożyć, ale na spektakularne efekty bym nie liczyła
Nasza Berta po trzech latach nauczyła się, że do kuchni wchodzić nie wolno, a ze stołu (przynajmniej w obecności Pańciostwa) kraść jedzenia nie wypada
Początki zawsze są trudne, ale jak się przyzwyczaicie i odpuścicie, to będzie znacznie lepiej
Życzę powodzenia |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
|
|
|
|
|
Lacota
Dołączyła: 05 Gru 2012 Posty: 1162 Skąd: Ciemnogród
|
Wysłany: Nie 29 Cze, 2014 12:23
|
|
|
Jest jeden skuteczny sposób na bassety :mrgreen
Wystarczy popracować nad sobą i zaakceptować basseta takim jakim jest |
|
|
|
|
besta
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Nie 29 Cze, 2014 13:38
|
|
|
Moje przedmówczynie już właściwie wszystko napisały (czasami pół żartem pół serio) a i jak czytałaś cały temat o wychowaniu od początku to tam już wszystko jest napisane.
Basset to PIES i to wbrew opinii bardzo inteligentny pies i powinien być wychowywany jak każda inna rasa, podstawa to żelazna konsekwencja, jak raz przez swoje zagapienie albo lenistwo na coś pozwolisz to amen on to zapamięta i zawsze będzie próbował....
Jeśli na spacerach zżera jakieś śmierdziele,to możesz spróbować podawać suszone żwacze wołowe jako gryzaki albo proszek do karmy (uwaga śmierdzi toto nieziemsko ).
A na nieposłuszeństwo rada taka smaki,smaki,smaki to Ty masz być dla psa atrakcyjniejsza niż cały świat dookoła ( z bassetem to trudno idzie bo on żyje nosem i zapachami).
Twój piesek to jeszcze dzieciak 5 mies to naprawdę niedużo one dojrzewają ok 2- 2,5roku,No i nie jest to dziwne że postrzega świat,ludzi ,psy jako partnerów do zabawy.
Moje bassetki to już panie w poważnym wieku (12 i 7 lat) a dalej każdy pies to dla nich przyjaciel a każdy człowiek idący po ulicy i mówiący coś głośnie to na pewno mówi do nich i je chce głaskać.
Powodzenia we wspólnym "wychowywaniu się" i .......cierpliwości
. |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
Wysłany: Nie 29 Cze, 2014 14:17
|
|
|
besta napisał/a: |
Jeśli na spacerach zżera jakieś śmierdziele,to możesz spróbować podawać suszone żwacze wołowe jako gryzaki albo proszek do karmy (uwaga śmierdzi toto nieziemsko ).
|
albo tabletki - RUMEN TABS , bez zapachu a efekt cudowny |
_________________ Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
|
|
|
|
|
marzanna67999
Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 881 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Wto 01 Lip, 2014 20:40
|
|
|
Ja bassety postrzegam jakoś inaczej.
Nic mi nie przeszkadza w ich zachowaniu, najważniejsze że są :serce:
Moni napisała, nic dodać nic ująć |
_________________ Marzanna, Jacek i Agatka
|
|
|
|
|
RicoSB
Dołączył: 14 Paź 2014 Posty: 1428 Skąd: Świętochłowice
|
|
|
|
|
BASSiBAWARIA
Dołączyła: 29 Sie 2011 Posty: 1075 Skąd: Wlkp /tereny wolnością płynące.
|
Wysłany: Nie 26 Paź, 2014 17:55
|
|
|
ha ha.....
to nie głaskać skoro sobie nie życzy |
_________________ z Wami byłam najszczęśliwsza...
-Alice-
|
|
|
|
|
RicoSB
Dołączył: 14 Paź 2014 Posty: 1428 Skąd: Świętochłowice
|
|
|
|
|
Neit
Dołączyła: 02 Wrz 2013 Posty: 970 Skąd: Police
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 17:40
|
|
|
Basset to nie pies, basset to stan umysłu |
|
|
|
|
Joy
Dołączyła: 13 Wrz 2009 Posty: 980 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 19:35
|
|
|
Cocker spaniele też nie są zwykłe, bardzo im blisko do bassetów :lol:
A Rocher ostatnio zaczął skakać po stołach, kraść jedzenie i warczeć, a nawet gryźć inne psy. Ma już 3 lata i nigdy wcześniej tego nie robił, inne psy też tego nie robią, a temu coś się nagle ubzdurało. Chyba musiał forum podczytywać, albo na zlocie się nasłuchał od innych psów... a może powinnam podziękować tym, którzy go karmili kaszankami ? :lol: :lol: |
_________________
Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12) |
|
|
|
|
RicoSB
Dołączył: 14 Paź 2014 Posty: 1428 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Wto 28 Paź, 2014 23:54
|
|
|
nasz Furek jak był z nami od kilku tygodni to byliśmy na świętach u rodziny i tam dostał od złych ludzi (którym nie da się wytłumaczyć, że Basset musi mieć ścisłą dietę - oni mają też psa i juz nie pierwszego i wiedza lepiej - sucha karma jest beee najlepsza jest kasza z mięskiem oraz resztki ze stołu) ze stołu. Się zaczęło. Od tamtej pory ciągle szuka na stole jedzenia. I nie da się go oduczyć! Takie rzeczy zapamiętuje, ale żeby został sam bez szczekania to już nie potrafi |
_________________ Pies z promocji za pół ceny, trochę wybrakowany, ale kochany!
http://sfuriatowani.blogspot.com/
http://slowaduzeimale.blogspot.com/
|
|
|
|
|
ElenaJerry
Dołączyła: 19 Paź 2014 Posty: 1293 Skąd: Slovakia/Słowacja
|
Wysłany: Nie 16 Lis, 2014 13:08
|
|
|
Mój pierwszy basset Max dosłownie stanął mnie na głowie i nie było konieczne możliwe, aby zmienić zachowanie.
Kiedy przyszedł Jerry, 4,5 letni basset, był znacznie bardziej posłuszny. Nie wskoczył na stół, nie położył się do łóżka, nie podeszł do kanapy. A ponieważ Tara jest również posłuszna, zdecydowaliśmy się, nie zepsuć wychowanie basseta. Teraz Jerry przednie łapy na kanapie, i 15 -20 minut stoi, głowa na kolanach, stoi jak posąg i czeka, kiedy udaje mu wysiąść cały na kanapie. I dobrze mu się to uda, ale muszę umieś cić go w dół, bo Tara wygląda smutno :cry: i ja tego żałuję :cry: Ale raz na godzinę eksperyment powtórzono. Mąż nie pozwala dwa psy na kanapie Chociaż brakuje mi strasznie przytulanie na kanapie i w łóżku :cry: z psem |
_________________
|
|
|
|
|
ElenaJerry
Dołączyła: 19 Paź 2014 Posty: 1293 Skąd: Slovakia/Słowacja
|
Wysłany: Nie 16 Lis, 2014 13:59
|
|
|
Bassety należą na kanapie siedzieć :shock: |
_________________
|
|
|
|
|
|