Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
ŻOŁĄDEK - Skręt żołądka
Autor Wiadomość
Lacota 

Dołączyła: 05 Gru 2012
Posty: 1162
Skąd: Ciemnogród
Wysłany: Pon 27 Lip, 2015 20:14   

Skręt czy rozszerzenie żołądka powoduje, że zwiększa on swoją objętość kilkukrotnie,
uszkadzając poważnie narządy wewnętrzne, głównie serce i płuca.
Spadek ciśnienia krwi powoduje niedotlenienie narządów a w rezultacie
ich ostrą niewydolność a co dalej to już wiemy.
I to są te właśnie, jak mawiają weci komplikacje pooperacyjne.
Tak czy inaczej pies odchodzi w strasznych mękach.
I chyba nie ma skutecznej metody by temu zapobiegać.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 18 Paź, 2015 14:29   

przy okazji wczorajszej akcji Mesaji doczytałam

są objawy, wstępne, kiedy pies puchnie jak balon
są objawy, kiedy od razu się ślini i chce wymiotować, to już skręt (tak miał Guciu)
zapoznajcie się,
ja wczoraj przy okazji doczytałam, czego wcześniej nie wiedziałam, że nie wolno jest pozwolić w takich sytuacjach psu leżeć, MA STAĆ, nawet jadąc do lekarza, Ma STAĆ

ta wiedza, pozwoli Wam natychmiast zareagować
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
luluamelu 



Dołączyła: 21 Gru 2009
Posty: 501
Skąd: krakow
Wysłany: Pią 23 Paź, 2015 22:13   

jesoooo...co sie z tymi zoladkamii u naszych psów dzieje w ostatnich latach? :(
_________________
"Kiedy inni przyjaciele odchodza,Twoj pies jest zawsze przy Tobie"
 
 
 
Neit 



Dołączyła: 02 Wrz 2013
Posty: 970
Skąd: Police
Wysłany: Pon 09 Lis, 2015 12:49   

https://youtu.be/eqM-9VEc4Pw
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Pon 09 Lis, 2015 14:21   

no nie wiem, czy odwazylabym sie sama nakluwac psa, polecam jednak jak najszybsza wizyte u weta
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Neit 



Dołączyła: 02 Wrz 2013
Posty: 970
Skąd: Police
Wysłany: Pon 09 Lis, 2015 15:10   

Nawet pan na tym filmiku poleca jak najszybszą wizytę. Ale czasem człowiek mieszka na zadupiu i zanim znajdzie weta to już będzie po psie. Na pewno nie jest to sposób na "zaoszczędzeniu" na weterynarzu.
 
 
Karolcia86 

Dołączyła: 09 Cze 2016
Posty: 35
Skąd: Irlandia
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 09:00   Skret zoladka

Witam.
Czy ktos na forum spotkal sie u swojego pupila ze skretem Oladka. Moj jest 6 dni po operacji😔😔😔
 
 
Joy 



Dołączyła: 13 Wrz 2009
Posty: 980
Skąd: Rumia
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 13:06   

Tak, mamy cały wątek poświęcony temu tematowi - http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=543
Jak już 6 dni po, to już chyba sytuacja opanowana?
_________________

    Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12)
 
 
Karolcia86 

Dołączyła: 09 Cze 2016
Posty: 35
Skąd: Irlandia
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 13:37   

Dziekuje slicznie. Zaraz poczytam. Niby sytuacja opanowana, ale jednak nie do konca. Pies nie chce jesc, miksuje blenduje kurczaka z ryzem, marchewka, ryba. Nic kompletnie nie je. Pije i to tyle. Ogolnie to za duzo sie chyba naczytalam i strasNie panikuje. Co prawda w miare doszedl po operacji do siebie, w sensie wstaje, chodzi, ale jednak nie do konca jest ok.
 
 
ElenaJerry 



Dołączyła: 19 Paź 2014
Posty: 1293
Skąd: Slovakia/Słowacja
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 19:00   

skret zaladka to koszmar bassetow i wlascicielow. moj Jerry tez przeszedl, mial szczescie ze moj syn przyszedl z pracy i natychmiast reagowal i do weta...od razu operacja, jest ok.
Trzymam kciuki ze by tez u Was poszlo dobrze. moj dosyc szybko jadl karme specjalistyczna, apetyt szybko mu sie nawrocil, tylko ze zaladek nie bylo potrzebne wycinac, sledzione usunieto i zaladek otoczony na swoje miejsce. moze innaczej jest kiedy wycina sie z zaladka....trzymam kciuki ze by wrocil do zdrowka
_________________

 
 
Karolcia86 

Dołączyła: 09 Cze 2016
Posty: 35
Skąd: Irlandia
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 21:38   

U nas tez nie bylo nic wycinane, nawet to nie byl calkowity skret zoladka a jedynie 90 stopni. Ogolnie to on jest w dobrej kondycji, przez 2 dni lezal, a tak to juz chodzi, cieszy sie na nasz widok, tylko to jedzenie... wlasnie sprobowalam dac mu kawalek surowej wolowiny, bo czest dawalam mu takie przysmaki, z checia zjadl i domagal sie wiecej, nie dalam mu bo sama nie wiem czy moge, czekam na wiadomosc od naszej pani wet, bo zaraz do niej napisalam. Kurczak z ryzem i marchewka nie wchodzi w gre, musze strzykawka mu wciskac na sile, z piciem tez nie ma problemu. Z tego wszystkiego ja zaraz dostane skretu zoladka bo kompletnie nie wiem juz co mam robic.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 21:54   

Karolcia, a czy załatwia się i siusia ?
Powiem szczerze, że brak apetytu u basseta po operacji tyle dni mnie niepokoi.
Ja bym pojechała do weta, czy wszystko w porządku, może nie może przyjmować pokarmu.
Nie chcę straszyć, ale coś jest nie tak
Pisz i dawaj znać, bo się martwimy
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Karolcia86 

Dołączyła: 09 Cze 2016
Posty: 35
Skąd: Irlandia
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 22:02   

Z wetem jestem w ciaglym kontakcie, wydaje mi sie ze ona tez nie do konca wiedziala
Co i jak. Wczoraj napisala mi ze rozmawiala ze specjalista od tego typu choro i on jej powoedzial ze psy zazwyczaj do tygodnia nie jedza po operacji, jezeli nie zacznie jesc bedziemy musieli wyslac go do kliniki i tam beda go karmic przez rurke czy cos podobnego. Sama tez do konca nie wiem, problemem jest u nas ze mieszkamy w irlandii i bariera jezykowa. Dzisiaj dzwonila do nas pani wet i jej powoedzialam ze je ser i na sile daje kurczaka to kazala tak robic i ze w ten sposob sie go stymuluje i zeby nie dawac lekow. Tak
Jak pisalam jak zobaczyl wolowine to slinka mu poleciala i prawie odgryzl chlopakowi reke, ale nie wiem czy moze jesc surowa wolowine, tydzien po operacji. Widze ze jest glodny, ale nie chce akurat jesc tego co ja mu daje, co jest zdrowe 😔😔😔 z sikaniem nie mamy problemow, gorzej z kupa. Ostatnia byla 2 dni temu, ale z drugiej strony on nic nie jadl. Mam nadzieje ze jutro zrobi bo wmusilam w niego zblendowanego kurczaka z marchewka.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 22:06   

daj mu wołowiny, jeśli lubi, ma dużo witamin, posiekaj ją
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Molly i Gosia 



Dołączyła: 06 Kwi 2010
Posty: 813
Skąd: Irlandia
Wysłany: Nie 09 Gru, 2018 22:11   

gdzie mieszkasz w irlandii ? nie mialam co prawda takiej sytuacji ale po skrecie zoladka nie powinno sie chyba podawac surowego
_________________
daria
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 14