Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
KOMóRKI MACIERZYSTE - Terapia
Autor Wiadomość
BASSiBAWARIA 



Dołączyła: 29 Sie 2011
Posty: 1075
Skąd: Wlkp /tereny wolnością płynące.
Wysłany: Czw 24 Kwi, 2014 11:20   KOMóRKI MACIERZYSTE - Terapia

Terapia komórkami macierzystymi :faktycznie taka rewelacyjna,czy tylko biznes?


www.regenvet.pl

Proszę poczytać i się wypowiedzieć...

Czy to możliwe,by terapia komórkami macierzystymi czyniła takie cuda?

To dlaczego u ludzi się jej nie stosuje?


Zaintrygował mnie ten temat,głównie przez Bassa,chcę znać opine innych.
_________________
z Wami byłam najszczęśliwsza...
-Alice-
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Pią 23 Sty, 2015 09:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Czw 24 Kwi, 2014 13:06   

http://www.venanet.pl/art...-w-weterynarii/
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 24 Kwi, 2014 13:22   

czytałam na f-ku o takim przypadku leczenia psa

i efekty niesamowite, jak znajdę temat podeślę
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Czw 14 Kwi, 2016 18:45   

klusia napisał/a:
Dobry wieczór :) ))Jutro jadę z Kusią do veta na podanie dożylnie komórek macierzystych !!! Koszt takiej kuracji nie wiem czy jednorazowej ( jutro wszystko się dowiem ) wynosi 1500 zl, ale jako my nie mamy diagnozy dr KEMILEW z Warszawy policzył nas 700 zł :yahoo wszystko napiszę jutro jak to się odbyło !! Prosimy o kciuki i łapki <3 Dobranoc


Klusia tu mamy temat komórek, jesli zechcesz ( a ja cię prosze o to :cmok: ) opisz proszę wasz zabieg, jakie prognozy potem, jak dalsze leczenie i w ogóle wszystko po kolei. Przyda się innym.
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
klusia 



Dołączyła: 29 Gru 2014
Posty: 944
Skąd: szczecin
Wysłany: Czw 14 Kwi, 2016 21:41   

Tak jak pisałam podanie dożylne komórek macierzystych trwało u Klusi niecałe 15 minut. P ani vet powiedziała że na efekt powinno się czekać mniej więcej około miesiąca, u Klusi nie było aż tak źle ponieważ ona chodziła normalnie duży problem miało wejście po schodach, na dzień dziesiejszy wejście po schodach jest ok w sobotę minie tydzień od podania komórek także nie mogę jeszcze tak dużo powiedzieć. Na razie nie wysilam Klusi bardzo jeszcze nie chodzimy na długie spacery tak jak wcześniej.
_________________
KLUSIA
 
 
Hania 



Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 497
Skąd: Kościerzyna/Norwegia-Molde
Wysłany: Pią 17 Cze, 2016 22:34   

Kochani wkleję parę opinii na temat komórek macierzyńskich u naszego LILO bo czasem może być taka opcja a dziś bardzo dużo czytałam na ten temat.
Jeżeli pozwolicie ale jeżeli nie to można to usunąć i nie będę miała do nikogo żelu a nie wybaczyłabym sobie nie dzieląc się z wami cytuję:
Witam serdecznie,

od dłuższego czasu przyglądam się poruszonemu tutaj tematowi poświęconemu wykorzystaniu komórek macierzystych i zauważyłem, że wielu z Państwa boryka się z problemem w podjęciu decyzji o zastosowaniu terapii komórkowej dla swoich podopiecznych. Jako osoba z długoletnim doświadczeniem naukowo-badawczym w zakresie biologii molekularnej i hodowli komórkowej zauważyłem, że ten dylemat wynika głównie z braku rzetelnej informacji na temat stosowania terapii komórkowej, a przede wszystkim jej bezpieczeństwa



Na wstępie z uwagi na dość duże zainteresowanie tematem komórek macierzystych w weterynaryjnej medycynie regeneracyjnej z całym szacunkiem do lekarzy weterynarii,jako praktyk uważam jednak, że przygotowaniem preparatu w postaci dawek terapeutycznych komórek macierzystych powinien zajmować się już wykwalifikowany personel z doświadczeniem w pracy laboratoryjnej, a przede wszystkim hodowli komórkowej To że w weterynarii nie obowiązują jeszcze rygorystyczne normy prawne w stosowaniu terapii komórkowej nie zwalnia nas od odpowiedzialności o o tym należy pamiętać.



Czytając powyższe wpisy pojawia się wiele wątpliwości i niejasności w stosowaniu terapii komórkowej wśród właścicieli czworonogów. W kilku punktach chciałbym rozwiać kilka z nich.



1. Medycyna regeneracyjna oparta na wykorzystaniu komórek macierzystych jest prężnie rozwijającą się dziedziną nauki, ale należy pamiętać, że nie jest to złoty środek, który może być stosowany we wszystkich jednostkach chorobowych. Obecnie najpopularniejsze wykorzystanie komórek macierzystych dotyczy schorzeń narządu ruchu i tutaj terapia komórkowa charakteryzuje się wysoką skutecznością, ale należy pamiętać, że wspomniana skuteczność zależy od wielu czynników:

Po pierwsze prawidłowa diagnostyka, którą przeprowadza odpowiednio wykwalifikowany personel medyczny (lekarz weterynarii), który decyduje na podstawie wyników badań, czy pacjent kwalifikuje się do takiej terapii. Niestety z tego co wyczytałem różnie u nas z tym bywa. Jeżeli pacjent zostanie źle zdiagnozowany to terapia komórkowa będzie zupełnie bezskuteczna i naciągnie właściciela zwierzęcia na niepotrzebne koszty. Zapewnianie, że ryzyko związane z brakiem rezultatów przy zastosowaniu terapii komórkowej wynosi jedynie 5% jest bzdurą, ponieważ jak wcześniej wspomniałem komórki macierzyste nie są złotym środkiem.



Dodatkowo podawanie komórek macierzystych dożylnie w schorzeniach ortopedycznych mija się kompletnie z celem, ponieważ komórki z krwiobiegu poprzez naturalną barierę nie dotrą do miejsca docelowego w dawce terapeutycznej. Samo zastosowanie przeszczepów allogenicznych nie niesie już ze sobą tylu kontrowersji, ponieważ mezenchymalne komórki macierzyste nie mają na swojej powierzchni receptorów zgodności tkankowej (MHC), co niesie ze sobą mniejsze ryzyko odpowiedzi immunologicznej. W przypadku stosowania przeszczepów allogenicznych wymagana jest dodatkowa diagnostyka dawcy komórek pod względem obecności wirusów i bakterii. Taki certyfikat czystości wirusowej i mikrobiologicznej j powinien być Państwu przedstawiony.

Natomiast stosowanie w iniekcjach dożylnych tzw frakcji zrębowej, która charakteryzuje się dużą heterogennością, ponieważ oprócz komórek macierzystych zawiera perycyty, komórki mięśni gładkich, sródbłonka, leukocyty, adipocyty jest moim zdaniem niewłaściwe. Poza tym w iniekcjach dożylnych nie same komórki odgrywają istotną rolę, a jedynie czynniki, które wydzielają, ale jest to temat na zupełnie inną dyskusję.

Ja jestem zwolennikiem iniekcji homogennej frakcji złożonej jedynie z komórek macierzystych, co jednej strony wymusza wprowadzenie etapu hodowli i namnażania komórek i dodatkowo wydłuża czas od pobrania materiału do iniekcji. Dzięki tej technice mamy jednak lepszą kontrolę procesu i możemy przygotować preparat komórkowy w odpowiedniej dawce terapeutycznej. W przypadku stosowania frakcji zrębowej, czyli bez etapu hodowli i namnażania nie jesteśmy z stanie kontrolować ilości wyizolowanych komórek macierzystych, których ilość jest osobniczo specyficzna i zależna od ilości pobranego materiału.

Nazywanie przez Pana Kemiliewa hodowli komórek manipulacją jest nadużyciem.



Chciałbym poruszyć na koniec jeden z najważniejszych wątków w całej dyskusji, a mianowicie terapia komórkowa a ryzyko nowotworu.

I w tym miejscu muszę się odnieść do wspomnianej wcześniej prawidłowej diagnostyki, ponieważ absolutnym przeciwwskazaniem do terapii komórkowej jest tocząca się choroba nowotowrowa. Mezenchymalne komórki macierzyste, a więc te izolowane z tkanki tłuszczowej mają ograniczone możliwości różnicowania w porównaniu z embrionalnymi komórkami macierzystymi, dlatego też są bezpieczne pod względem samoczynnej indukcji nowotworowej, ale w momencie kiedy znajdą się w środowisku, w którym toczy się choroba nowotworowa mogą znacznie przyspieszyć rozwój nowotworu, np poprzez indukcję angiogenezy. Same nie ulegają transformacji nowotworowej jeżeli utrzymywane są dość krótko w hodowli.


NO I jeszcze jedno cytuję:



Chciałam się podzielić moim doświadczeniem .... niestety bardzo bolesnym.... Mój psiak odszedł 2 tyg. temu. dostał komórki 3 tyg. przed ....uśpieniem. Miał spondylozę kręgosłupa- dawał radę chodzić ale chciałam mu pomóc. Dostał dożylnie ze względu na inne schorzenia...epilepsja, która pojawiła się 2 lata temu ( nie znaleziono przyczyny). Wyniki badań w miarę ok. poza .... AP(fosfotaza alkaiczna) i lipazą. W pierwszym przypadku Ap wynosiło 1106u/l gdzie norma jest do 141 a w drugim dggr 1247u/l - norma do 120! Wypytywałam weta czy to nie będzie miało wpływu na podanie komórek ... dodam,że te wyniki mogły wskazywać na nowotwór, który jest przeciwskazaniem do podania komórek... bo przyspiesza proces rozrostu raka. Opowiedz: NIE!!! Zaufałam..podałam.... czekałam na efekt ...0 a nawet gorzej. Psiak chodził ale było coraz gorzej....potem .... wzdęcia, potworne łaknienie, nie mógł sobie znaleźć miejsca...no i ataki...2 dni przed uśpieniem 4 w ciągu dnia ( przy mnie) , dodam ,że wcześniej miał raz na 2 tyg - 10 dni po 1. Nastepny dzień był szokiem dla mnie.... łaknienie... gryzł metalową miskę, zostawiłam na chwilę całą torbe zakupów... zjadł wszystko...jakby był na haju... potem już nie mógł się podnieść...ruszał łapami ale nie mógł wstać, piszczał... ataki 11 pod rząd... W nocy przyjechał weterynarz... chciałam Go wyciszyć po atakach.... niestety zapadła najcięższa dla mnie decyzja.... Prawdopodobnie miał raka mózgu albo wątroby ...a komórki tylko przyspieszyły proces...... zanim się ktokolwiek z Was zdecyduje .... jeśli jest prawdopodobieństwo raka - zdecydowanie NIE!!!! Oczywiście znam psiaki, które po komórkach biegają jak perszingi .... ale miały "tylko" stawy chore.

Mój Duży Szwajcarski Pies Pasterski _ Axelek biega gdzieś tam po zielonej łące .... do tej pory nie mogę się otrząsnąć.... gdyby Ktoś z Was/Państwa chciał się dowiedzieć coś więcej o komórkach .... a trochę już przestudiowałam ...piszcie. Komórki podałam w Szczecinie.



http://www.dogomania.com/...zabiegu/?page=2

między innymi czytałam i wkleiłam z tego forum
_________________
DODO I LUNA 6-10-2010
  
 
 
klusia 



Dołączyła: 29 Gru 2014
Posty: 944
Skąd: szczecin
Wysłany: Wto 21 Cze, 2016 23:23   

Moja Klusia miała w kwietniu podane komórki macierzyste dożylnie właśnie w Szczecinie u Pani dr. Basi na pl. Klińskiego i jak na razie jest super, fakt że też schudła Klusia podejrzewam że już ze dwa kg, muszę jechać ją zwarzyć i dużo osób które dawno Klusie widziały mówią że bardzo schudła i jest taka żywotna !!!!! Nasze odchudzanie trwa i mam nadzieję że u Klusi będzie wszystko ok. My podałyśmy komórki bez diagnozy, nie mogła wejść po schodach przednie łapki odmawiały posłuszeństwa i podjęłam decyzję że podam jej te komórki skontaktowałam się z dr. Kemilew i na razie jest wszystko dobrze oby jak najdłużej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
_________________
KLUSIA
 
 
marzanna67999 



Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 881
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Czw 23 Cze, 2016 10:05   

To co zacytowała Hania jest skopiowane z dogomani i też nie znamy autora tego postu. Wiem, że dr Kemilew ma wielu przeciwników o czym pisze na swojej stronie na fb. Ja powiem tyle, mija tydzień od podania Agatce komórek macierzystych tak jak u Klusi bez diagnozy i dożylnie. I jest lepiej, jest zdecydowanie lepiej. Bo w czym rzecz? otóż w tym, że dr Kemilew znalazł sposób aby pomóc starym i schorowanym psom dla których narkoza to zabójstwo, dla których nie ma żadnej innej alternatywy.
....."Terapia proponowana przez doktora nie wymaga pośpiechu, raczej precyzji, spokoju i odpowiedniego zakwalifikowania pacjentów. Zwierzęta trafiające do Kemilewa mają zdiagnozowane zapalenia i zwyrodnienia stawów, spondylozy (zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie), dysplazję (wrodzone wady budowy) stawów. Wiek zwierzaków jest różny, od kilkumiesięcznych po leciwe. Zmiany zwyrodnieniowe utrudniają poruszanie się ze względu na ból. Psy nie mogą wejść po schodach, spacer często nie jest przyjemności, a karą.
Nie świętują też właściciele chorych, czy starych zwierząt. Dla wielu z nich metoda stosowane przez Kemilewa jest ostatnią deską ratunku.
Kemilew jest jednym z pierwszych lekarzy weterynarii w Polsce stosujących komórki macierzyste w terapii zwierząt. Metoda powoli znajduje zwolenników, a efekty mówią same za siebie. Terapia komórkami macierzystymi nie jest jednak wywarzaniem otwartych drzwi. W USA stosuje się ją przynajmniej od ośmiu lat, w terapii psów, kotów i koni. Kemilew od dwóch lat, na swoim koncie ma prawie 300 „naprawionych” pacjentów, najczęściej starszych, schorowanych psów i kotów, oraz koni po urazach ortopedycznych. Sam mówi, że nie „leczy”, tylko „naprawia”. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie opowiadał, że staw się sam odbuduje i będzie wyglądał, jak nowy. Jednak po zastosowaniu komórek macierzystych znacznie poprawia się jakość i komfort życia zwierząt, oraz ich właścicieli. Najważniejsze jest działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne. Im wcześniej zastosuje się tę terapię, tym lepiej.
Kemilew opracował metodę izolacji komórek macierzystych i terapii chorych zwierząt komórkami pochodzącymi od innych dawców. Ma to wielkie znaczenie zwłaszcza u starszych pacjentów, często ze współistniejącymi schorzeniami kardiologicznymi, dla których narkoza (konieczna do uzyskania tkanki tłuszczowej) może stanowić zagrożenie. Dzięki tej metodzie narkoza nie jest konieczna, a terapia całkowicie bezinwazyjna.

- Komórki macierzyste są po to, żeby nas odnawiać. Mogą się różnicować (przekształcać się) w dowolne komórki budujące nasz organizm. Naukowcy mówią, że te komórki „drzemią w niszach”, ja mówię, że w organizmie „śpią po kątach” i w odpowiednim momencie budzą się by działać. Dzielą się i przekształcają w odpowiednie, potrzebne w danej chwili komórki. Moja praca polega na wyizolowaniu komórek macierzystych i skoncentrowaniu ich w małej objętości. Tak przygotowanym komórkom zmieniają się priorytety. Ich przesłaniem staje się prawie ewangeliczne zdanie „idźcie i uzdrawiajcie”. Komórki macierzyste robią wszystko, by „naprawić” chore miejsce - tłumaczy Kemilew, nie przerywając pracy w laboratorium i zastrzegając, że tak przedstawiona przez niego metoda, jest maksymalnym uproszczeniem, tak aby każdy mógł ją zrozumieć.
Skomplikowana metoda izolowania komórek z tkanki tłuszczowej wymaga wielkiego skupienia, sterylności i przede wszystkim doświadczenia. Zanim Kamilew zajął się komórkami macierzystymi, współtworzył pierwszy w Polsce Weterynaryjny Bank Krwi im. Milusia.

Jak pracuje teraz? - Kilka godzin temu w Legionowie odbył się rutynowy zabieg sterylizacji młodej, zdrowej suki - opowiada Kemilew - „Przechwyciłem” wyciętą macicę z wiązadłami, które trafiłyby do kosza na odpady medyczne i dalej do utylizacji. Zamiast tego w odpowiednich pojemnikach transportowych trafiają do laboratorium. Z wyciętych organów pozyskuję tłuszcz, który poddaję odpowiedniej obróbce i pozyskuję kilkadziesiąt milionów komórek macierzystych, które trafią do innych potrzebujących zwierząt. Tym razem do jedenastomiesięcznej suczki, która ma poważne problemy ze stawem nadgarstkowym. Zdarzało mi się już pobierać komórki macierzyste po sterylizacji maleńkiej suczki yorka i „naprawić” nimi ogromnego amstaffa - opowiada Kemilew.
Z oczywistych powodów nie zdradza szczegółów skomplikowanego procesu izolacji komórek......"
To taki okrojony art. o dr Jerzym Kemilewie.
Ja na razie widzę poprawę u Agatki, ewidentnie widać, że jej już tak nie boli. Jest wyprostowana, ogon wysoko podniesiony. Zdarza jej się podbiegać. Pełny obraz będziemy mieli po miesiącu.
Ja byłam bez wyjścia. Pełna diagnostyka Agatki to narkoza a dla niej jakakolwiek narkoza to zabójstwo, operacja - odpada bo narkoza, ból i obrzęk stawów - wystarczyło abym zdała sobie sprawę, że za kilka miesięcy przestanie chodzić. Co wtedy? wózek odpada bo stawy bolą a tutaj musiałaby się poruszać na dwóch " lepszych" łapkach. Co miałam zrobić, pozwolić jej cierpieć i powoli odchodzić???? Jeśli pojawiała się metoda która choć odrobinę daje szansę - wykorzystałam ją i już po tygodniu widzę poprawę a już ewidentnie widać, że znacznie mniej ją boli a może i w cale.
_________________
Marzanna, Jacek i Agatka
 
 
marzanna67999 



Dołączyła: 19 Lut 2010
Posty: 881
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: Czw 23 Cze, 2016 13:18   

Odstawiliśmy leki przeciwbólowe i przeciwzapalne i czekamy. Jeśli nie będzie diameteralnej poprawy podamy komórki jeszcze raz a potem trzeci raz. Dr Kemilew mówił, że trzeci raz jest już za darmo. Ale wierzę, że nie będzie trzeba.
_________________
Marzanna, Jacek i Agatka
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Czw 23 Cze, 2016 17:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 16