Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
SAHARA TM i MATYLDA
Autor Wiadomość
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 20 Mar, 2018 09:54   

Jesteśmy wdzięczni za tak cudowną opiekę nad Szaszką i Manią


89,40 MATYLDA i SAHARA Jedzenie weterynaryjne w puszkach dla Saszki. Rinti Canine Renal, specjalna na nerki.

200,00 MATYLDA i SAHARA Koszty wizyt weterynaryjnych. Konsultacje dodatkowe w Zielonej Górze. Ratowanie Saszki.


325,00 MATYLDA i SAHARA Płyny wzmacniające Duhalyte, 5 opakowań.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 21 Mar, 2018 21:40   



Saharka, Saszka Kochana, weszła do brodzika, chciała się umyć przed wizytą u weta.
Trochę żartuję choć smutno bardzo, że Sahrka Saszka jest tak bardzo chora.

Edwin napisał:

Saharka ma nowotwór prawdopodobnie o charakterze złosliwym.
Jednio pluco praktycznie całe zajęte. I wyłączone, w drugim są niewielkie ogniska.
Dostała steryd. , antybiotyk , tramal.
Siedziałem z nią dzisiaj do 4 rano.
wizytę ale muszę wykupić leki itd

Walcze o utrzymanie jej przy życiu przy zachowaniu choćby minimum jej komfortu i radości.
Łatwo się nie poddaje.
Walcze.
Jeśli chodzi o nerki w miarę się ustabilizowały
Bylem u d.Hanusz
`````````````````````````````````

Edwin był z Saharką w Zielonej Górze u Pani doktor Hanusz, dziś zrobiono usg i szczegółowe badania
przesłał mi całą dokumentację, zalecone leki i rachunki.
Dodam tylko, że my z forum wspieramy częściowo, jeśli chodzi o wydatki
Rodzina Edwina także ponosi duże koszty związane z ratowaniem Saharki.

Kochani trzymajcie się, jesteśmy z Wami
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Lacota 

Dołączyła: 05 Gru 2012
Posty: 1162
Skąd: Ciemnogród
Wysłany: Czw 22 Mar, 2018 07:18   

Zdrówka, dużo zdrówka Maluszku cudny <3
 
 
ŁucjaLuna 



Dołączyła: 28 Kwi 2014
Posty: 1079
Skąd: Szprotawa(lubuskie)
Wysłany: Czw 22 Mar, 2018 15:20   

Bidulka nasza :(
_________________

 
 
klusia 



Dołączyła: 29 Gru 2014
Posty: 944
Skąd: szczecin
Wysłany: Czw 22 Mar, 2018 23:35   

Saszka nie poddawaj się!!!!!!!! Jesteśmy wszyscy razem z WAMI <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
_________________
KLUSIA
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 27 Mar, 2018 17:12   

Wieści od Edwina

Mańka odpukać , jak na swój wiek bardzo dobrze, spacerki , jedzonko , spanko, spacerki. Oby tak dalej hak najdłużej.

Z Saharka bardzo krucho.
Juz nie chodzi, jest bardzo słaba , wynosimy ja na dwór.
Każde siku to nasz wspolny sukces, każda kupa to radość
Podaje leki, kroplowki. , myje ją, robię domowe pampersy i sliniaki.Ciesze się każdym jej dniem i każda wspólna godzina.
Karmie strzykawką i ciesze się każda przelknieta porcja.
Siedzę z Nią po nocach,

Mam plany na jakiś wózek dla niej żeby mogła z nami jeździć na spacery w ciepłe dni
Basecia starość ,baseci los......
Ale jest uroczym genialnym psem



to zdjęcie to wcześniej zrobione, jeszcze Saharka szła na spacerek


pierwsze słoneczko i wygrzewanie się


A to Mania
no co pilnuję rzeczy do prania mojego kochanego Pańcia, sortuję <3



siwy pycholek


Mania rozanielona



dla wygody Saszki, dziewczynki mają swoje osobne spanka


urocze i wzruszające, Saszka coś szepcze tatusiowi




Saszka


Maniusia


Co napisać, walczą o Saszkę walczą
a my jesteśmy z Wami
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
ŁucjaLuna 



Dołączyła: 28 Kwi 2014
Posty: 1079
Skąd: Szprotawa(lubuskie)
Wysłany: Wto 27 Mar, 2018 17:49   

Smutne, a zarazem wspaniałe...ma kochających , życzliwych ludzi. Kres życia jest trudny, ale ważne, żeby wtedy mieć wokół siebie ciepło i miłość. Trzymamy łapki za zdrowie Saszki.
_________________

 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 28 Mar, 2018 23:06   

Odeszła, odeszła Saharka
tu możecie pożegnać Saszkę

Saszka za Tęczowym Mostem
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 01 Kwi, 2018 19:26   

Wstawiam w imieniu i na prośbę Edwina

``````````````````
Drodzy Basseciarze .
Zebrałem się w końcu aby napisać kilka zdań.
Chcę podziękować wszystkim Wam, którzy wpieraliście nas ciepłym słowem,
trzymaliście kciuki, dodawaliście otuchy i wspieraliście finansowo w tej nierównej walce.
Moja Saharka odeszła.
Nie cierpiała, Bogusia w porę podała jej tramal.
Nie odeszła samotnie, moja żona byłą przy niej do końca.
Na mnie już nie miała siły zaczekać.
Wróciłem z pracy 15 min po…….
Przegrałem…… Jej radosne oczy, zawsze rozbiegany ogon ,miłość.
Obie z Maćką były niesamowite już od początku, pogodne, radosne, chcące jeszcze żyć.
Wypiękniały u Nas, Saszka z siwoszarej zrobiła się srebrnobiała, Mańka wysmuklała.
Przyjechały do nas jak do siebie.
Nie, nie żałuję że wziąłem tak dojrzałe Siostry, choć od początku byłem zaniepokojony stanem
Sahary a później toczyliśmy już walkę o każdy dzień.
Miałem nadzieję że chociaż do lata……..
Saszka pomimo problemów z poruszaniem się miała tak radosne oczy…..
Gotowałem Im ,a One okupowały kuchnie, uwielbiały to, rosołki…..
Mańka wciąż woli rosołki od porządnej markowej karmy.
Już tylko Mańka, moje oczko w głowie….jak długo …..oby nie za szybko….
Baziek w grudniu…..teraz Saszka…..
Powiem Wam , że mimo tego całego wysiłku i bólu na koniec, warto było.
Chociażby po to żeby dostać takie spojrzenie …taki radosny ogon od Saszki, która już z trudem wstawała…..taką miłość
Kiedy wracałem z pracy Mańka już czekała przy drzwiach, a Saszka trzepała ogonem na legowisku….
Jak wychodziłem gdziekolwiek …...lament.
Dzisiaj na moment wyjechałem, po powrocie zastałem Mańkę płaczącą pod drzwiami.
Bogusia mówiła że cały czas tak popłakiwała.
Takie były obie.
Ja z kolei czekałem końca dnia ,żeby już wrócić do domu i spędzić z nimi trochę czasu, nacieszyć się.
Moje oczka w głowie…..teraz już tylko Mania….oby jak najdłużej.

Saszka…..na zawsze w sercu…...razem z Bażkiem

Jeszcze raz dziękuję z głębi serca Wam wszystkim .

Edwin Brykalski.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
ElenaJerry 



Dołączyła: 19 Paź 2014
Posty: 1293
Skąd: Slovakia/Słowacja
Wysłany: Nie 01 Kwi, 2018 20:19   

piekne napisane, poplakalam sie, biegaj Saszka za Teczowym mostem, pozdrawiaj tam moje pieski.
_________________

 
 
ŁucjaLuna 



Dołączyła: 28 Kwi 2014
Posty: 1079
Skąd: Szprotawa(lubuskie)
Wysłany: Pon 02 Kwi, 2018 13:33   

Ostatnie dni z cudownymi ludźmi, pełne miłości i wspaniałej opieki. Czuła , że jest kochana. Dylemat kochać i tracić, czy nie cierpieć, ale nigdy nie kochać...chyba my wszyscy tutaj wiemy na pewno WARTO KOCHAĆ.
_________________

 
 
Lacota 

Dołączyła: 05 Gru 2012
Posty: 1162
Skąd: Ciemnogród
Wysłany: Wto 03 Kwi, 2018 07:13   

Piękne słowa, a przede wszystkim prawdziwe.
Tak, to dzięki Tobie Edwin i Twojej Rodzinie Saszka spędziła piękne, ostatnie chwile życia. Daliście Jej wszystko, co pies powinien od człowieka dostać. Jestem pełna podziwu dla Was. I bardzo się cieszę, że tacy ludzie jak Wy istnieją. Teraz cierpicie, ja sama cierpię, bo bassecie odejścia bolą. No, ale zrobiliście dla Sahary coś czego inny człowiek zrobić nie mógł.
Przeprowadzilìście Ją spokojnie na drugą stronę. Teraz biega sobie bez bólu z innymi bassecikami.
Dziękuję Wam.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 04 Kwi, 2018 20:00   

Mania,
Mania na spacerkach, Mania Kochana Mania

























Jaka ona piękna, dużo zdrówka Matyldziu, Maniu
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
ŁucjaLuna 



Dołączyła: 28 Kwi 2014
Posty: 1079
Skąd: Szprotawa(lubuskie)
Wysłany: Czw 05 Kwi, 2018 18:53   

Właśnie też tak myślę, jaka ona piękna. Zdrówka Matyldziu. Zostałaś sama, ale z kochającymi ludźmi :cmok:
_________________

 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2018 00:07   

U Mani
Kręgosłup piersiowy i lędźwiowy, zmiany zwyrodnieniowe.
Ma narośl nad lewym okiem, do usunięcia.

I są torbiele na jajnikach.
Źle przedstawia się śledziona, wyniki rozmazu wyszły niezłe. Za miesiąc kontrola usg.
Ma podwyższone wątrobowe.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 14