Nawet i zdjęcia wstawię małego dziaducha. Przeżył chłopak i to jest najważniejsze. Tylko chudy jest i jeść nie chce. Więc dogadzamy mu czym tylko się da. Nie patrzymy na to, czy zdrowe czy nie, jak chce parówkę dostaje parówkę, jak chce wędlinę dostaje wędlinę. Jak chce kotleta zje kotleta. Doliny Noteci nie chce jeść ani on ani Agatka, choć zapas w domu zrobiony, Piper też gryzie w podniebienie, ale za to ostatnio posmakowała im karma winstona z Rossmana. Nigdy nie zrozumiem swoich psów.
Wyników nie ma najlepszych, wątroba, trzustka, podajemy tylko witaminę C i Hepatil. Resztę leków odstawiliśmy. Ale jest wesoły, szczeka, Najważniejsze, że żyje a to był cud, że przeżył....
Jaki biedny ten Jaculek, sama skórka.Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to bardzo dobrze spisuje się żywienie medyczne dla seniorów (dla ludzi) firmy Nutricia- polecam Forticreme complete(jest w formie wysokokalorycznego jogurtu-budyniu).Bardzo dobrze spisał się u naszego owczarka colie-Max ma 16 lat i starość go dopadła bezlitośnie (reumatyzm,a do tego jeszcze nowotwór).Po wszystkich lekach i zastrzykach przestał jeść i pić. Był bardzo apatyczny. Przyniosłam mu wiec z pracy różnych odżywek i ogarnął nam się chłopak. Dodatkowo dostawał Nutridrink Multi Fibre i Forticare. Bardzo polecam spróbować. My cieszymy sie naszym seniorem póki co. Zdrowia życzymy
Tak, tylko Jacek zawsze był niejadkiem, a włożenie mu czegokolwiek do buzi graniczy z cudem. Koleżanka ma mi przywieźć w sobotę Convalescence support, ale obawiam się, że i tak nie będzie chciał jeść. Bo Jacek od 2 dni praktycznie już nic nie je. Jesteśmy dzisiaj po wizycie u weterynarza, dostał sterydy, encorton i amyladol na trzustkę. Agatka dzisiaj cała spuchła. Ząb trzonowy, g,orny po prawej stronie, bardzo ją bolało, dostała antybiotyk aby zeszła opuchlizna, przeciwbólowy i leki na serce aby wzmocnić serduszko bo na 08.10 mamy zaplanowane usunięcie zęba. Jestem przerażona, tak bardzo się boję o jej serce. Będzie to narkoza wziewna. Boże jak podawać Jackowi jedzenie aby cokolwiek jadł. On nawet jak jadł to chudł bo jedzenie się nie wchłaniało. Mam wrażenie, że on umiera śmiercią głodową. Ale jeszcze szczekał wczoraj i nawet pobiegał na spacerze. Nie wie, nie wiem....
Tak, tylko Jacek zawsze był niejadkiem, a włożenie mu czegokolwiek do buzi graniczy z cudem. Koleżanka ma mi przywieźć w sobotę Convalescence support, ale obawiam się, że i tak nie będzie chciał jeść. Bo Jacek od 2 dni praktycznie już nic nie je. Jesteśmy dzisiaj po wizycie u weterynarza, dostał sterydy, encorton i amyladol na trzustkę. Agatka dzisiaj cała spuchła. Ząb trzonowy, g,orny po prawej stronie, bardzo ją bolało, dostała antybiotyk aby zeszła opuchlizna, przeciwbólowy i leki na serce aby wzmocnić serduszko bo na 08.10 mamy zaplanowane usunięcie zęba. Jestem przerażona, tak bardzo się boję o jej serce. Będzie to narkoza wziewna. Boże jak podawać Jackowi jedzenie aby cokolwiek jadł. On nawet jak jadł to chudł bo jedzenie się nie wchłaniało. Mam wrażenie, że on umiera śmiercią głodową. Ale jeszcze szczekał wczoraj i nawet pobiegał na spacerze. Nie wie, nie wiem....
Tak, tylko Jacek zawsze był niejadkiem, a włożenie mu czegokolwiek do buzi graniczy z cudem. Koleżanka ma mi przywieźć w sobotę Convalescence support, ale obawiam się, że i tak nie będzie chciał jeść. Bo Jacek od 2 dni praktycznie już nic nie je. Jesteśmy dzisiaj po wizycie u weterynarza, dostał sterydy, encorton i amyladol na trzustkę. Agatka dzisiaj cała spuchła. Ząb trzonowy, g,orny po prawej stronie, bardzo ją bolało, dostała antybiotyk aby zeszła opuchlizna, przeciwbólowy i leki na serce aby wzmocnić serduszko bo na 08.10 mamy zaplanowane usunięcie zęba. Jestem przerażona, tak bardzo się boję o jej serce. Będzie to narkoza wziewna. Boże jak podawać Jackowi jedzenie aby cokolwiek jadł. On nawet jak jadł to chudł bo jedzenie się nie wchłaniało. Mam wrażenie, że on umiera śmiercią głodową. Ale jeszcze szczekał wczoraj i nawet pobiegał na spacerze. Nie wie, nie wiem....
Tak, tylko Jacek zawsze był niejadkiem, a włożenie mu czegokolwiek do buzi graniczy z cudem. Koleżanka ma mi przywieźć w sobotę Convalescence support, ale obawiam się, że i tak nie będzie chciał jeść. Bo Jacek od 2 dni praktycznie już nic nie je. Jesteśmy dzisiaj po wizycie u weterynarza, dostał sterydy, encorton i amyladol na trzustkę. Agatka dzisiaj cała spuchła. Ząb trzonowy, g,orny po prawej stronie, bardzo ją bolało, dostała antybiotyk aby zeszła opuchlizna, przeciwbólowy i leki na serce aby wzmocnić serduszko bo na 08.10 mamy zaplanowane usunięcie zęba. Jestem przerażona, tak bardzo się boję o jej serce. Będzie to narkoza wziewna. Boże jak podawać Jackowi jedzenie aby cokolwiek jadł. On nawet jak jadł to chudł bo jedzenie się nie wchłaniało. Mam wrażenie, że on umiera śmiercią głodową. Ale jeszcze szczekał wczoraj i nawet pobiegał na spacerze. Nie wie, nie wiem....
Biedaki kochane.Czyli Jacus dalej nic nie je Agatka też się ma z tym zabkiem. Marzenko kochana trzymaj sie.Zawsze możesz do mnie zadzwonić,napisać jeśli potrzebujesz.Co weterynarz mówił na brak apetytu u Jacusia?Da sie cos jeszcze zrobić?
_________________ Basset to nie pies....To indywidum!
Tak, tylko Jacek zawsze był niejadkiem, a włożenie mu czegokolwiek do buzi graniczy z cudem. Koleżanka ma mi przywieźć w sobotę Convalescence support, ale obawiam się, że i tak nie będzie chciał jeść. Bo Jacek od 2 dni praktycznie już nic nie je. Jesteśmy dzisiaj po wizycie u weterynarza, dostał sterydy, encorton i amyladol na trzustkę. Agatka dzisiaj cała spuchła. Ząb trzonowy, g,orny po prawej stronie, bardzo ją bolało, dostała antybiotyk aby zeszła opuchlizna, przeciwbólowy i leki na serce aby wzmocnić serduszko bo na 08.10 mamy zaplanowane usunięcie zęba. Jestem przerażona, tak bardzo się boję o jej serce. Będzie to narkoza wziewna. Boże jak podawać Jackowi jedzenie aby cokolwiek jadł. On nawet jak jadł to chudł bo jedzenie się nie wchłaniało. Mam wrażenie, że on umiera śmiercią głodową. Ale jeszcze szczekał wczoraj i nawet pobiegał na spacerze. Nie wie, nie wiem....
Biedaki kochane.Czyli Jacus dalej nic nie je Agatka też się ma z tym zabkiem. Marzenko kochana trzymaj sie.Zawsze możesz do mnie zadzwonić,napisać jeśli potrzebujesz.Co weterynarz mówił na brak apetytu u Jacusia?Da sie cos jeszcze zrobić?
_________________ Basset to nie pies....To indywidum!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum