KARMIENIE SZCZENIAKA Dodatki dla szczeniaka |
Autor |
Wiadomość |
domelcia
Dołączyła: 10 Mar 2010 Posty: 1216 Skąd: Chrzanów 504343471
|
Wysłany: Sob 09 Paź, 2010 23:47
|
|
|
hmmmmm o winogronach pierwsze słyszę...
Stówa się wykłada u nas pod krzakiem winogron i sobie skubie... zacznę ją gonić... |
_________________ Pozdrawiam
Dominika
www.bassbanda.pl -stronka o moich parówkach
Jeśli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj? |
|
|
|
|
momus
ZOOTECHNIK
Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Nie 07 Lis, 2010 23:07
|
|
|
Moja Bessa nie lubi żadnych owoców ni warzyw :~
Jak jej przemycę w mięsie ew startą marchew no to może zje,ale tak samą to w życiu zapomnij
Próbowałam wszystkiego nic nie lubi i już....
Tylko mięcho i kości zjada - zastanawiałam się czy jej witamin nie brak,ale nie wygląda jak by jej cokolwiek brakowało, przynajmniej odkąd ją tak żywię, z raz w tyg gotuję ryż (na rosole z uprzednio ugotowanej piersi z odrobiną soli i zielem angielskim)w to wkładam pierś podrobioną, ugotowaną, zcieram małą marchew i posypuję siemię lnianym mielonym i to zjada ale nie częściej niż raz/tydz - ona sama nie chce częściej tego jeść.
Tak na co dzień to je:ogony wieprzowe/wołowe,skrzydła drobiowe ew udka, szyje indycze,ozory,serca wołowe - wszystko surowe. Czasem puszki - RINTI, dr clauders, evangers -różne smaki, dostaje też czasem ryż z rybą ugotowaną (ale rzadko - ze 2 razy w miesiącu), czasem tylko je karmę suchą. Pies je codziennie coś innego - wtedy je ze smakiem. Suplementuję arthroflexem.
No plus smakołyki - żwacze - pałeczkę dziennie jak ja do pracy wychodzę :wink:
Takie żywienie jej służy i to widać gołym okiem. |
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
|
|
|
|
|
Batus
Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 07 Lis, 2010 23:23
|
|
|
momus napisał/a: | ...skrzydła drobiowe ew udka... |
Dajesz jej kości udek kurczkaka? Ja mam przeczulenie na tym punkcie, boję się, że te kości pokaleczą żołądek... |
_________________ Luiza
|
|
|
|
|
momus
ZOOTECHNIK
Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Nie 07 Lis, 2010 23:33
|
|
|
GOTOWANYCH nie można surowe tak bo gotowanie osłabia strukturę kości,poza tym surowe to mięso trzyma te kości razem.
Ale to jest także nie każdy pies może jeść kości i surowiznę tak jak nie każdy je suche.
moja jest w grupie od mięsa :wink: |
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
|
|
|
|
|
Batus
Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 08 Lis, 2010 00:02
|
|
|
Ja rozumiem, Batus też zjada surowe porcje rosołowe spore kawałki, ale te udka przecież łamią się na igiełki i istnieje niebezpieczeństwo poranienia żoładka - ja bym się bała bez względu na to czy gotowane czy surowe, ale wolna wola... |
_________________ Luiza
|
|
|
|
|
eufrazyna [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 08 Lis, 2010 07:28
|
|
|
Ja też nie daję żadnych kości z kurczaka, kaczki, generalnie z drobiu. I żadnej soli do ryżu, to dla psów trucizna! Jak masz wywar na mięsie i w tym gotujesz ten ryż, to wystarczy. |
|
|
|
|
momus
ZOOTECHNIK
Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Pon 08 Lis, 2010 10:46
|
|
|
eufrazyna napisał/a: | I żadnej soli do ryżu, to dla psów trucizna! Jak masz wywar na mięsie i w tym gotujesz ten ryż, to wystarczy. |
SÓL W NADMIARZE TO TRUCIZNA ale to przecież są jedne z najważniejszych jonów w organizmie (NaCL!!) je trzeba dostarczać z zewnątrz po za tym sól to naturalny dosmaczacz, tak jak czosnek i ziele angielskie - jak się gotuje psu to się mu soli odrobinkę - jest to wręcz wskazane.
Co do kości z drobiu i soli - to niestety jest sporo mitów i to czasem popartych kilkoma wypadkami (pewnie tyle samo było przy innych kościach ale akurat na te się uwzięli) Kości z drobiu są bardzo cennym źródłem dobrze przyswajalnych pierwiastków min Ca i P.
Ja np nie daję gotowanych kości tylko te surowe i to w tuszce - mięso trzyma wtedy kość i chroni przed poranieniem przełyku. |
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
|
|
|
|
|
Batus
Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 08 Lis, 2010 10:56
|
|
|
Ja też daję kości drobiowe, ale absolutnie nie te z udka...jak napisałam powyżej. |
_________________ Luiza
|
|
|
|
|
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 08 Lis, 2010 11:35
|
|
|
Ja daję szyjki i korpusy bez obaw, ale z nóżek i skrzydełek to kości usuwam, bo jednak się boję. |
|
|
|
|
momus
ZOOTECHNIK
Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Pon 08 Lis, 2010 15:45
|
|
|
Każdy daje wg woli tak naprawdę, ja daję kości u uważam że nie szkodzą psu.
Ale jak mówię każdy powinien karmić zgodnie z własnym sumieniem byle psu pasowało i ładnie po tom wyglądał- ja nikogo nie namawiam broń boże do swoich przekonań żywieniowych po prostu je opisuję |
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
|
|
|
|
|
zuza i gabi
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: poznan
|
Wysłany: Pon 08 Lis, 2010 18:45
|
|
|
Ja nie daje żadnych kości,wszystko obieram,z drobiu dostają tylko chrząstki,mój poprzedni pies jadł udka,skrzydełka drobiowe,po 14 latach żołądek miał jak sito podziurawione,nie buło już co zszywać,umierał smiercią głodową,okropny widok,nie chcę już tego przeżyć drugi raz :sad: życzę pieskowi długich lat życia,żeby nie cierpiał tak jak mój :sad: |
_________________ Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
|
|
|
|
|
momus
ZOOTECHNIK
Dołączyła: 03 Maj 2010 Posty: 325 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: Sro 10 Lis, 2010 15:56
|
|
|
No ja jej nie daję tych kości tak znowu często tzn tych z udek,skrzydeł, ale jak mam to daję - głównie to bazuję na szyjach korpusach i podrobach (wątroby, serce,ozory) Np teraz zaopatrzyłam się w porcjowane po1 kg mięso wołowe mielone z kością (30%kości) kupiłam u hurtownika 10 kg pakowane po 1 kg za 18zł!!!
Bessa wciąga aż jej się uszy trzęsą nawet startą w to marchewę zjada bez gadania :wink:
Fajna sprawa z tym mięchem bo tanio i dobrej jakości jest a jak ma się spory zamrażalnik to raz na miesiąc się kupi i z głowy - do tego ew ryżyk można dorzucić czy właśnie warzywka i koty też ucztują |
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
|
|
|
|
|
|