patyczki do uszu |
Autor |
Wiadomość |
FOSTER
Fosterek
Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 344 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011 20:38 patyczki do uszu
|
|
|
Uważam, że patyczki do uszu Bamboo Stick są absolutnie niezbędnym wyposażeniem basseta. Do tej pory uszy Fostera czyściłam wacikami do demakijażu. Patyczki czyszczą doskonale nawet bez stosowania płynów. Są naprawdę olbrzymie i dostosowane do wiekich psich uszu.
Bardzo polecam ten produkt.
http://www.bamboostick.ne...zenie-ucho-pies |
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21591 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011 21:15
|
|
|
czy patyczki są czymś nasączone ? |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
FOSTER
Fosterek
Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 344 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011 22:14
|
|
|
nie, to są wykłe patyczki higieniczne robione tak jak te dla ludzi tylko, że wielkie. |
|
|
|
|
Rogasowa
&Trufla
Dołączyła: 05 Paź 2009 Posty: 801 Skąd: Węgrów/Warszawa
|
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011 22:48
|
|
|
Też odniosłam jakieś wrażenie że one są nawilżane |
_________________ pozdrawiam, Trufla
|
|
|
|
|
Asia i Basia
Figa & Co.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Czw 21 Lip, 2011 22:56
|
|
|
U nas nie stosuje sie u ludzi tych patyczkow, wrecz niewskazane, nie tylko , ze istnieje mozliwosc podraznienia ucha, ale i resztki watki z patyczka osadzaja sie w uchu i moga narobic szkody. Dlatego tez balabym sie u psa takeigo wynalazku. JA klasycznie wate w klebek , moge wtedy gleboko do uchola wepchnac, krece wtedy nia i gotowe. JEst miekka, nie podraznia ucha, no nie wiem, u mnei sie ten sposob sprawdza. Ja mam niespokojkna reke i balabym sie, ze trobie psu tym patyczkiem krzywde. Poza tym ten patyczek to chyba zda egzamin tylko przy spokojnie stojacym psie, jak trafisz na dzikusa to moze byc nie wesolo |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
|
koluś
Użytkownik nieaktywny
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 14 Kwi 2011 Posty: 1821 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22 Lip, 2011 09:33
|
|
|
ja chyba bym się bała stosować patyczki u Kolusia...niby się nie kręci jak mu uszy czyszczę, powiedziałabym nawet, że to lubi, bo sapnie sobie przy tym czy tak śmiesznie łapą robi jakby pchły wydrapywał, ale stosuję płyn+płatki kosmetyczne |
_________________ dominika
|
|
|
|
|
FOSTER
Fosterek
Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 344 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22 Lip, 2011 18:42
|
|
|
mój wet okręca szczypczyki watą i tak czyści uszy. Wydaje mi się, że patyczki są dużo bezpieczniejsze. Sama pałka wypełnia ucho Fostera, wkładam, pokręcę i wyjmuję miód. Łatwiej jest także wyczyścić wszyskie zewnętrzne zawijasy. Patyczek jest naprawę wielki, sama pałka ma 4 cm długości, średnicy więcej niż 0,5 cm, a cały patyk ma 15 cm.
Kupiłam małą paczkę na próbę i u nas się sprawdził, szczególnie po codziennych kąpielach Fostera w kałużach (zanuża głowę i kładzie się na boczku). |
|
|
|
|
lora
Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 488 Skąd: Mińsk Mazowiecki
|
Wysłany: Nie 24 Lip, 2011 16:53
|
|
|
Nasz weterynarz polecił nam Otoprof -zakraplasz, masujesz i powstaje pianka, która wypycha woskowinę, którą zbieram z ucha zwykłymi płatkami kosmetycznymi lub wacikami.
Odradził mi "grzebanie" w uchu przy normalnym czyszczeniu zdrowego ucha, bo można uszkodzić nabłonek, który wtedy staje się bardziej podatny na infekcje grzybicze.
Patyczków kosmetycznych używam tylko do usuwania zabrudzeń z zakamarków małżowiny usznej.
Jak do tej pory nie miałam żadnych problemów chorobowych z uszami, więc ten zestaw pielęgnacyjny uważam za dobry. |
_________________ Kochaj basseta swego, jak siebie samego.
|
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21591 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Nie 24 Lip, 2011 19:16
|
|
|
poczytałam o tym płynie, tani nie jest, ale widać skuteczny. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Nie 24 Lip, 2011 19:44
|
|
|
Ja go jeszcze nie mam bo muszę wykończyć stary ale moi weci mają ten preparat i bardzo go zachwalali.
Czyli co zrobi Dorti
Ano zakupi |
|
|
|
|
AgnieszkaApart
Dołączyła: 21 Wrz 2010 Posty: 3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 28 Lip, 2011 07:30
|
|
|
Najprostszym sposobem na czyszczenie uszu psa jest stosowanie płynów antyseptycznych do uszu które po nalaniu i pomasowaniu ucha same wypływają wraz z wydzieliną, stosowanie patyczków nie jest błędem ale skutkuje podrażnieniem nabłonka przewodu słuchowego zewnętrznego ( czyli tego kanału w małżowinie usznej który biegnie do błony bębenkowej) to podrażnienie powoduje uaktywnienie komórek które produkują woskowinę i koło się zamyka
preparaty typu otoprof są drogie najtańszy sposób to mydło antybakteryjne - trzeba rozrobić z wodą wlać do ucha i wylać osuszyć małżowinę
i na koniec najważniejsza zasada nie czyścić profilaktycznie! psie uszy są przystosowane do nabierania wody z jeziora z kałuży itp ( nawet bassecie) :wink: same sobie z tym poradzą ale oczywiście bądźmy czujni
najlepszym przykładem, jest Aparcik codziennie pływa w jeziorku ja nie czyszczę i nic się nie dzieje |
|
|
|
|
Rogasowa
&Trufla
Dołączyła: 05 Paź 2009 Posty: 801 Skąd: Węgrów/Warszawa
|
Wysłany: Czw 28 Lip, 2011 12:38
|
|
|
My czyścimy płynem OTEX, jesteśmy zadowoleni. Działa na tej samej zasadzie co otoprof
I kosztuje mniej. ok 30zł |
_________________ pozdrawiam, Trufla
|
|
|
|
|
lora
Dołączyła: 21 Paź 2008 Posty: 488 Skąd: Mińsk Mazowiecki
|
Wysłany: Nie 31 Lip, 2011 12:39
|
|
|
Rogasowa napisał/a: | My czyścimy płynem OTEX, jesteśmy zadowoleni. Działa na tej samej zasadzie co otoprof
I kosztuje mniej. ok 30zł |
Dobrze wiedzieć. To o 30% taniej :grin: |
_________________ Kochaj basseta swego, jak siebie samego.
|
|
|
|
|
|