Nie ma takiej rzeczy, której basset mógłby nie zjeść... |
Autor |
Wiadomość |
portenito4
Dołączyła: 18 Maj 2011 Posty: 195 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 10:01 Nie ma takiej rzeczy, której basset mógłby nie zjeść...
|
|
|
Co wcinają wasze słoninki, gdy na chwilę odwrócicie głowę?
Rudolf np dzisiaj rano zjadł na kość zamarzniętą bagietkę, która wypadła mi z zamrażalnika, gdy wyciągałam pieczywo na śniadanie. Myślałam, że chociaż odczeka, aż się rozmrozi, ale gdzie tam, tylko trochę dłużej mu to zajęło, niż wtedy gdy zwędzi mi świeżą...
Ostatnio, gdy jechaliśmy pociągiem wypił jednemu pasażerowi kawę i zjadł po niej kubek (na szczęście nie do końca). Wbrew temu, co możecie się spodziewać pasażer ów był zachwycony;-)))
pozdrawiam!
magda |
_________________ Rudolfik |
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 10:14
|
|
|
Moja ma słabość m.in. do krówek (cukiereczków) a zwłaszcza do papierków po nich - nic jej nie przeszkadzają, że nie rozpływają się w ...paszczy
No i oczywiście najbardziej poszkodowany jest nasz 3 letni Błażej - jemu to kradnie wszystko: kiedyś siedzę sobie w kuchni pitrasząc i nagle słyszę przeraźliwy krzyk, lecę na złamanie karku bo coś pewnie się stało maluszkowi, patrzę a tam ta przebrzydła psina zżera batona małemu i to razem z papierkiem :shock:
Smakują jej też papierowe samoloty dzieci - to taki deser - nie zostawi okruszka...
I pomyśleć co będzie dalej, bo przecież dopiero niecały drugi miesiąc jak jest z nami |
_________________ Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
|
|
|
|
|
koluś
Użytkownik nieaktywny
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 14 Kwi 2011 Posty: 1821 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 10:57
|
|
|
:shock: :shock: :shock:
Koluś uwielbia surowe ziemniaki, kiszone ogórki (małosolnych nie lubi), kiszoną kapustę też zje... |
_________________ dominika
|
|
|
|
|
Ola-i-Fred
Dołączyła: 23 Cze 2010 Posty: 43 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 11:14
|
|
|
o widzę, że nie tylko Fred jest miłośnikiem ziemniaków :shock: a myślałam, że to tylko on ma takie zboczenie. Włamuje się do kuchni, następnie do szafki z ziemniakami i kradnie jednego. Jak zostanie przyłapany na gorącym uczynku natychmiast udaje, że on jest bardzo grzeczny, nic złego nie robi i kisi ziemniora w mordzie udając, że nic tam nie ma :lol: |
|
|
|
|
koluś
Użytkownik nieaktywny
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 14 Kwi 2011 Posty: 1821 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 11:24
|
|
|
ja nie wiem co one mają z tymi ziemniakami :shock: ostatnio to prawie się na mnie rzucał jak obierałam :shock: |
_________________ dominika
|
|
|
|
|
portenito4
Dołączyła: 18 Maj 2011 Posty: 195 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 11:50
|
|
|
Rudolf jeszcze nie miał okazji dobrać się do ziemniaków;-) muszę to sprawdzić. Za to uwielbia, ale UWIELBIA naleśniki z serem i smażone pierogi ruskie;-) |
_________________ Rudolfik |
|
|
|
|
koluś
Użytkownik nieaktywny
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 14 Kwi 2011 Posty: 1821 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 11:54
|
|
|
Koluś to jest prawie wszystkożerny :shock: ważne, że dla ludziów i nie w jego misce :shock: |
_________________ dominika
|
|
|
|
|
portenito4
Dołączyła: 18 Maj 2011 Posty: 195 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 12:10
|
|
|
ha ha to, że nie w jego misce to istotny warunek. Rudolf nawet, jak właśnie skończy swoją michę a zobaczy, że ja coś jem to urządza takie przedstawienie, byle tylko dostać chociaż kawałeczek. Podskakuje, jęczy, patrzy błagalnym wzrokiem (trzeba być z kamienia chyba, żeby taki wzrok nie zadziałał) ma taką minę, jakby od tygodnia nic nie jadł... eh... te bassety, pasztety... |
_________________ Rudolfik |
|
|
|
|
watla
Dołączyła: 17 Wrz 2010 Posty: 881 Skąd: Kaźmierz/Poznań
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 12:11
|
|
|
koluś napisał/a: | Koluś to jest prawie wszystkożerny :shock: ważne, że dla ludziów i nie w jego misce :shock: |
Dokładnie tak.Chili też ma taka przypadłość. |
|
|
|
|
ania123
Użytkownik nieaktywny
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 27 Lut 2010 Posty: 1616 Skąd: Trondheim
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 12:21
|
|
|
Kapciuch sie trzesie z podekscytowania i cieknie mu slina jak jem melona..
czeka wtedy na kawalek skorki (malutki oczywiscie), wtedy jest w 7 niebie
dziwny pies..
uwielbia chleb, im bardziej suchy tym lepiej
marchewka surowa to hit
tak naprawde jedyne co mu nie smakuje to swiezy tunczyk..
mialam znajomego ktory pracowal w restauracji sushi i czasem nam wieczorem przynosil rybki, no i na swiezego tunczyka Kapciuszek tylko marszczyl nos
zrobilam kiedys nawet eksperyment i polozylam kolo siebie swiezego losia, halibuta, tunczyka i rybe maslana, Kapciuch zostawil tunczyka... |
|
|
|
|
Asia i Stefan
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 08 Lut 2011 Posty: 1132 Skąd: poznań
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 12:23
|
|
|
Serce mnie boli jak to czytam, ja bym świeżego tuńczyka z chęcią zaadoptowała |
_________________ Asia i Stefanek pozdrawiają
|
|
|
|
|
ania123
Użytkownik nieaktywny
Pomogła: 6 razy Dołączyła: 27 Lut 2010 Posty: 1616 Skąd: Trondheim
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 12:24
|
|
|
heheh Asia
no ja tez nie narzekalam, bo wiecej wtedy dla ludziow, a to byly naprawde swietnej jakosci rybki
co nie zmienia faktu ze bylam bardzo zdziwiona KApciuchowym gustem, bo to naprawde chyba pierwsza jadalna rzecz w zyciu ktora mu po prostu nie smakowala |
|
|
|
|
Dodo AiJ
Dołączył: 18 Lis 2010 Posty: 316 Skąd: Kraków okolice
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 12:58
|
|
|
u nas też generalnie pies wszystkożerny - a najbardziej właśnie surowa marchewka, ogórek zielony, surowy makaron sphagetti, banan, ciacha....eeee. musiałabym wymieniać długo :grin: na razie tylko pomidor mu nie zasmakował. |
_________________ Uchyl szybę, w samochodzie tylko pies naprawdę rozumie jadącego obok motocyklistę.
|
|
|
|
|
Ola-i-Fred
Dołączyła: 23 Cze 2010 Posty: 43 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 13:02
|
|
|
o zapomniałam. Fred dostaje ślinotoku i prawie drgawek na widok jabłek. Uwielbia je bardziej niż mięcho i ziemniaki. Jak ktoś je jabłko to Fred siedzi a pod nim robi się niesamowita kałuża śliny. Po chwili zapluty jest absolutnie cały Fred i wszystko dookoła. |
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21590 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pią 20 Sty, 2012 13:51
|
|
|
ale "smaczny" temat
fajnie opisujecie, czytam z uśmiechem
Gustaw, hm
on lubi wszystko, a najbardziej żwacze wołowe :lol: |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
|