Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Jak wasze bassety znosza upały?
Autor Wiadomość
Aleksander



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Mar 2005
Posty: 598
Skąd: Żory 508185063, 0324356156
Wysłany: Nie 29 Maj, 2005 17:21   Jak wasze bassety znosza upały?

Własnie mam pytanko jak wasze bassety znosza upały? Nasz Morfeusz od kilku dni zamienia sie w ciągu dnia w kota całymi dniami wygrzewa sie na słońcu i śpi. Niekiedy nawet podchodze żeby sprawdzić czy biedaczysko żyje. Nie je nie pije tylko śpi. Natomiast ok godziny 20 nasz piesek odżywa i zaczyna sie imprezka szaleje jak mało kiedy jest wyspany gotowy do zabawy i lata po domu i po dworze jak głupi. Nie da się go opanować. Wczoraj na działce zrobił 20 rundek dookoło ryjąc sobą ziemię tak że wyglądał jakby był murzynem. Tak więc nadawał się tylko pod prysznic. Wybieramy się w tym roku nad morze i zastanawiamy się jak on się tam będzie zachowywał, bo jak wieczorami będzie tak szalał to obawiam sie, że nas wyrzucą.
 
 
Bartmen
[Usunięty]

Wysłany: Nie 29 Maj, 2005 17:53   

Alfa wychodzi na słoneczko i zapada w sen opala się namientnie godzinami a ja wyglondam tak aha zapomniał bym że czasami przychodzi do mnie żeby ją spryskac wodą w aerozolu bardzo jej się to podoba
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 29 Maj, 2005 18:47   

Jak byliśmy z Guciem nad morzem był grzeczny, ale wylegiwał się pod parasolem. Uwielbiał szaleć po plaży, dlatego też szukaliśmy odludnych miejsc. Co do morza, to podskakiwał i szczekał na fale, wody napił się tylko raz, wiecej nie chciał, nie smakowało mu z tej dużej michy.
A dziś w południe jak wyszliśmy znalazł sobie zacienione miejsce w wysokiej trawie, położył się i już, wyglądałam tak jak ty, w końcu obiecałam mu amciu, amciu i jakoś dotarliśmy do domu. W domu spi i pije dużo wody. Szuka chłodnych miejsc.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Dorota


Dołączył: 12 Mar 2005
Posty: 228
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie 29 Maj, 2005 20:40   

Nasz Hectorek przez te upały jest nietomny, wyleguje sie na kafelkach a o spaniu w łózku nawet nie mysli. Spacery wyczerpują go maksymalnie, przychodzi do domu, wypija całą miske wody i pada gdzie popadnie:) Przez to nadmierne pragnienie również sika gdzie popadnie. Ozywia sie dopiero po 21.00 (o tej porze zazwyczaj juz smacznie spał). Dzisiaj chcielismy zrobic mu przyjemność (tak my myślelismy) i zafundowalismy mu kąpiel - istna walka zeby utrzymać go w wannie! Efekt był taki, że pies był mokry, my bylismy mokrzy i łazienka zalana:)
_________________
Hectorek złodziej ciasta drozdzowego i naleśników :)
 
 
Chester
[Usunięty]

Wysłany: Nie 29 Maj, 2005 20:45   

Mój Chesterek, wychodzi na zimne kafle na balkon, i sie ochładza :)
 
 
Wlodzimierz W
[Usunięty]

Wysłany: Nie 29 Maj, 2005 21:10   

LUNA też nie najlepiej znosi upały,większą część dnia spędza wylegując się w zacienionych miejscach.Na spacer wychodzi chętnie,ale już na spcerze idzie ocięzale z wywieszonym jęzorem.Po powrocie do domu wypija na leżąco miche wody i zasypia z pyszczkiem przy misce. :sen :D Dziś poszliśmy z nią na spacer do centrum była tak padnięta że w nagrode dostała loda z wafelkiem,co ją tak ożywiło Ze staneła przy budce z lodami i nie dało się jej odciągnąć :D :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam wszystkich Włodek :lol:
 
 
Arleta
[Usunięty]

Wysłany: Pon 30 Maj, 2005 07:34   

Z tego co widze to wszystkie sie wyleguja - moja tez na balkonie na słońcu, wiec rozłozyłam parasol bo jej nie wytłumacze ze nie wolno w pełnym słoncu lezec z nienakryta głową :lol:

A jak spi to pozwala nakryć sie mokrym ręcznikiem i tak jej dobrze że kładize sie na grzbiet i chce aby jej podwozie chłodzić :D

Oczywiście cały dzień nie je tylko pije i wieczorem okolo 21 dopiero siada do miski i coś tam przegryzie.
 
 
Buba 



Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 348
Skąd: Słabomierz
Wysłany: Pon 30 Maj, 2005 08:31   

Gustaw zdecydowanie woli minusowe temperatury. Wczoraj myślałam, że się zaślini na śmierć i język mu wypadnie... Do tego jest prawie cały czarny i nie lubi słoneczka :lol:
 
 
Ewa z Matyldą i Bobem 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 779
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 30 Maj, 2005 10:25   

O to się trochę uspokoiłam!
Matylda też wygrzewa się na słońcu, a ja ją przeganiam, ale teraz widzę, że niepotrzebnie, bo wszystkie bassety to lubią (no prawie wszystkie). Moi kładą się we trójkę (Mania i koty) na balkonie, a ja wtedy wieszam jakieś prześcieradło na kracie, żeby mieli cień (w którym i tak jest koszmarnie gorąco). Wtedy całe towarzystwo się przenosi na słonko, to ja wieszam następne prześcieradło, i tak w kółko. Efekt jest taki, że balkon wygłada jak szmaciarnia a moja cała trója wyleguje się na jedynym słonecznym kawałku podłogi.
Wczoraj włączyliśmy zraszacz w ogródku, mówię Wam to był szał!!!
 
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Pon 30 Maj, 2005 11:55   

Ewa, bardzo dobrze, że ją przeganiasz i KONIECZNIE przeganiajcie ze słońca wszystkie zwierzaki. Udar słoneczny i zgon psa to bardzo częste przypadki. Serce nie wytrzymuje i psiak zdycha.
Na szczęście na Polanie jest dużo drzew i wszystkie psiaki wylegują się w cieniu pod jabłonkami. My tego bardzo pilnujemy i sprawdzamy co chwila czy nie są na słońcu. Wtedy są przeganiane do cienia.
Przed wczoraj odwiedzili nas Kasia i Hubert ze swoją całą ferajną, przyjechała też Iza ze Słupska ze swoim bassetem - Carmeną, więc przez dwa dni na Polanie było 11 psów, dwa koty i kózka Zuzia.
Przez cały czas wszyscy pilnowaliśmy, aby zwierzaki nie przebywały na słońcu polewając je wodą z konewki.
Najgorzej ma teraz Agrafka, bo pomimo połowy ciąży jest taka gruba jak by miała za chwilę się rozsypać. Strasznie mi jej szkoda :( .
Co najgorsze wszystkie nasze zwierzaki wcale nie chcą jeść, owszem dużo piją, ale maluchy w brzuszku muszą odżywiać się pokarmem, który spożywa ich mama.
Innymi tak bardzo się nie przejmuję, choć nie ukrywam, że martwię się jeszcze o Groszka, bo chłopak wygląda już jak wykałaczka, więc biegam za nim i za Agrafką z łyżeczką i karmię - tak wyglądało dzisiejsze śniadanko. Jedyna jędza Balbina nie odmawia mimo że oprócz upału mała też inne przeżycia a mianowicie sex 8) - była dopuszczana w piątek i niedzielę.
Ale i tak bassety w te upały wyglądały lepiej od Kasi i Huberta :roll: , którzy w pogoni za cieniem co rusz pokładali się pod inną jabłonką a do nich przytulały się psiaki.
PS. Kasia i Hubert - jeszcze raz bardzo dziękuję za mile spędzony czas.
Z niecierpliwością czekamy na następne odwiedziny :wink: :!:
 
 
Bacha 



Dołączyła: 23 Maj 2005
Posty: 543
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon 30 Maj, 2005 14:16   

Mój biedny basseci senior ledwo zipie, spacery w ciągu dnia ograniczyliśmy do minimum a i tak po powrocie leży jak nieżywy. Przykrywam go mokrym ręcznikiem to trochę pomaga. Boję się o jego serduszko. Na szczęście apetyt Bassowi dopisuje. Na dłuższe spacery wychodzimy wieczorem.
Najdziwniejsze jest to, że te wysokie temperatury nie przeszkadzają mu w zawijaniu się wieczorem w swój kocyk bo inaczej nie sypia. Od dawna zawija się tak, że czasami trudno go "wykopać" i robi to sam w taki sposób że trudno opisać.
Mam nadzieję, że na Zlocie nie będzie takich upałów.
Pozdrawiamy
 
 
Kasia :) 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 06 Kwi 2005
Posty: 966
Skąd: Wa-wa
Wysłany: Pon 30 Maj, 2005 22:36   

Agata napisał/a:
KONIECZNIE przeganiajcie ze słońca wszystkie zwierzaki. Udar słoneczny i zgon psa to bardzo częste przypadki. Serce nie wytrzymuje i psiak zdycha.[b]


przeganiajcie ze słońca, w upalne dni absolutnie nie zostawiajcie ich w samochodach, spryskujcie wodą albo przykrywajcie wilgotną szmatką - o udar u psa naprawde nietrudno, a te potwory mają to do siebie, że jak już legną na słońcu to już leżą, trzeba samemu uważać i przeganiać do cienia -ale o tym pisała już Agatka :)

Agata napisał/a:
[b]Ale i tak bassety w te upały wyglądały lepiej od Kasi i Huberta :roll: , którzy w pogoni za cieniem co rusz pokładali się pod inną jabłonką a do nich przytulały się psiaki.
PS. Kasia i Hubert - jeszcze raz bardzo dziękuję za mile spędzony czas.
Z niecierpliwością czekamy na następne odwiedziny :wink: :!:


bo my Agatka nie przyzwyczajeni jesteśmy - Hubert z surowego nadmorskiego klimatu a ja z blokowiska :) :) :)
a bassety miały lepiej bo mogły wczołgać sie pod tarasik a tam cień i chłodek a nam zostały jablonki :) :) :)
To my Agatka dziękujemy za możliwośc spędzenia choć kilku chwil na Twojej Polanie, z pewnością jeszcze Was nawiedzimy - tego możesz być pewna :) :) :)

PS. Próbowałam umieścić zdjęcia całej zgraji ale... NIE UMIEM!!! :cry: ,
ale zostawie to Hubertowi - i wtedy cała prawda wyjdzie na jaw :wink:
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Czw 14 Lip, 2005 10:34   

Moja Agrafka znosi upały tak - w rowie :lol:

 
 
Hubertus 

Pomógł: 1 raz
Dołączył: 30 Mar 2005
Posty: 1066
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 14 Lip, 2005 18:34   

heh... wygląda jak głowa kreta mikrusa ;) jakaś ta perspektywa taka fikuśna
 
 
joania
[Usunięty]

Wysłany: Czw 14 Lip, 2005 19:02   

To Agrafka jest bardzo pomysłową suczką, a dzieci gdzie spędzają upał?
Chodzi o te jedenastę
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 15