Sapanie, chrapanie i inne bassecie gadanie ;) |
Autor |
Wiadomość |
Lutex
Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 907 Skąd: Pruszcz Gd.
|
Wysłany: Pią 20 Lut, 2009 12:02
|
|
|
Blazej, no cos z tym porownianiem telefonu w torebce do przysmaku w kocyku jest :razz: |
_________________ Dana i długouchy futrzak Lu (za TM) oraz równie długouchy Frugo |
|
|
|
|
Asia i Basia
Figa & Co.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Pią 20 Lut, 2009 13:02
|
|
|
No, ja tez na wech komorki szukam |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
|
Batus
Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 20 Lut, 2009 13:05
|
|
|
no nie ma co, Panowie z tą komórką to strzał w dziesiątkę...ale chrapanie to i tak Wasza sprawka |
_________________ Luiza
|
|
|
|
|
zojka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Lip 2008 Posty: 3761 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Czw 17 Gru, 2009 17:09
|
|
|
Może mój Rufek jest szczególnie uzdolniony?
Albowiem mój Rufek GADA :grin:
Taki egzemplarz mnie się trafił.
Gada nie tylko we Wigilię ale i na co dzień. Non stop.
Nawet jak śpi, to powarkuje.
I piszczy.
Taka jęczy doopa.
Ziewa, kaszle, rera, rzęzi, szczeka, warczy, mruczy, wzdycha , beka .
Pies orkiestra.
Kiedy bawi się (z Tosią szczególnie) nie ma mowy o tym, by obejrzeć coś w telewizji. Głośniki na 100% a i tak nie słychać....
A jak Wasze w tej wygadanej kwestii? Bo mnie Rufek w wydaniu piszczałki wnerwia. Łazi taki zamot i jęczy ...
Bo Tosia, proszę Państwa, Tosia to zupełnie co innego |
_________________ ...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski |
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Nie 26 Wrz, 2010 17:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 17 Gru, 2009 17:15
|
|
|
Zojka u mnie tez jest gaduła-Ignaś. Mania powarkuje podczas zabawy, jęczy i stęka jak żebrze, ale Ignaś gada ciągle .
Wydaje dzwięki pośrednie pomiędzy wyciem, a szczekaniem, rewelacyjne. To tak najczęściej podczas zabawy, albo jak zaczepia. Natomiast na przywitanie wydaje z siebie całą serię przeróżnych dźwięków, my mówimy, że opowiada co się wydarzyło.
Jak mi się uda to nagram filmik, chociaż teraz nie jest skłonny do gadulstwa, bo go boli, raczej do marudzenia.
Mam zdecydowanie psa gadułę i jeszcze takiego rozgadanego nie widziałam.
Ostatnio nawet usłyszałam od mojego kuzyna, że on to do nas przyjeżdża posłuchac gadającego psa :grin: |
|
|
|
|
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 17 Gru, 2009 17:24
|
|
|
A u nas towarzystwo nie jest zbyt wygadane, chyba, że na zewnątrz
Natomiast do histeryczek należy Lussi i w ślady mamusi poszła Anabela.
A w jej ślady Barnabcia. Moze niecałkiem histeryk ale miągwi jak śpi, zmienia pozycję, budzi się, zasypia, jak chce wyjść z kojca to słychać tylko jego.
Anduś spoko grabarza. Róża wcale.
Na dworzu jak oszalałe, drą się, wyzywają i pyskują. Na moje szczęście nie są najgłośniejsze we wsi. :razz: |
|
|
|
|
Batus
Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 17 Gru, 2009 17:28
|
|
|
Nasz nie gada, za to lubi sobie pokrzyczeć na pana jak wraca z pracy. Najpierw czeka pod drzwiami zawsze o tej samej porze, a jak już pan wejdzie do domu dostaje ochrzan od psa No i cudownie bulgocze kiedy się bawi w "spróbuj zabrać mi zabawkę" a tak to cisza... |
_________________ Luiza
|
|
|
|
|
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Czw 17 Gru, 2009 19:33
|
|
|
a u nas najgorszy jest Bono przy płocie szczeka
na wszystko i wszystkich a najbardziej na listonosza
Borysek i Dusia póżnym wieczorem robia obchód ogrodu i w kazdym
kącie musza poszczekać także raban robią okropny :cool:
natomiast Bono w domu to piszczałka na wysokich tonach,leży przewraca oczami
i piszczy że az świdruje mnie w mózgu :shock: :shock:
a Borysa za to nikt nie jest w stanie przegonić w chrapaniu...no chyba że pancio :shock: :shock: |
|
|
|
|
zojka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Lip 2008 Posty: 3761 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Czw 17 Gru, 2009 19:45
|
|
|
O tak!! Najlepsze określenie świdrowanie w mózgu :twisted: |
_________________ ...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski |
|
|
|
|
besta
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Czw 17 Gru, 2009 22:48
|
|
|
Moje to raczej milczki,głównie Besta .Żeby Besta sie odezwała to już musi wydarzyć się COŚ.
Gajka jest głośniejsza lubi szczekać na spacerze jak zbyt długo stoję i szczekaniem daje znać ,ze należy już iść.
A w domu gdy coś chce to...gwiżdże :shock: tzn.skomli na wysokiej częstotliwości,aż w mózgu świdruje właśnie. |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
|
troublemaker
Dołączyła: 01 Lip 2009 Posty: 818 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18 Gru, 2009 10:24
|
|
|
A moja Krowka to chyba nie ma za duzo do powiedzenia :lol: Jak chce na dwor to troche popiskuje. Jak ziewa to takie "aaaaaah" robi.
Szczekac i warczec tylko jak ktos do drzwi puka.
Wlasnie pogonila pania pokojowke Zapomnielismy wywiesic kartke na drzwiach "nie przeszkadzac" no i pani zaczela sobie wchodzic. A ja jeszcze spaam. Zato Krowa tak ja obwarczala i obszczekala, ze az milo. Pani: jo jo jo... i chodu
Drugi raz zdarzylo sie Krowce mnie bronic. Strasznie dumna jestem |
|
|
|
|
|
madzialinka [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 18 Gru, 2009 10:28
|
|
|
Moje szczekają "zza płota", poza tym mam względny spokój.
Enigma wyje przy obcinaniu pazurów a Doxi przy czyszczeniu uszu. |
|
|
|
|
Asia i Basia
Figa & Co.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Pią 18 Gru, 2009 18:01
|
|
|
Nasza Basia odzywa sie tylko o 19.00, jesli spozniamy sie z kolacja (dla niej oczywiscie) , siedzi wtedy przed micha, albo lata za nami i szczeka basem. Poza tym to niema jest. Czasem wyrwie jej sie w zabawie pomruk, ale tak to niema jest calkowicie. No chyba, ze jest na spacerze z grupa bassetow, wtedy geba jej sie nie zamyka, szczeka jak glupia, zagania wszystkich do zabawy szczekaniem. Poza tym to niema zupelnie, nawet geby nie otworzy jak siuchu chce |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
|
Jaga [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 18 Gru, 2009 18:13
|
|
|
zojka napisał/a: |
Kiedy bawi się (z Tosią szczególnie) nie ma mowy o tym, by obejrzeć coś w telewizji. Głośniki na 100% a i tak nie słychać....
|
Aros ma tak samo. A Ardunia cichutka, skromniutka, malutka suczka - nawet szczekać nie umie :~ |
|
|
|
|
zojka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Lip 2008 Posty: 3761 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Pią 18 Gru, 2009 23:27
|
|
|
Tak sobie myślę, że to kolejna cecha basseta ...
Gada, albo nie.
Ja nie mam doświadczenia w hodowli psów. Poprzednie owczarki (suka) i owczarkopodobne (jej syn Borys) były z nami 15 lat i były zwyczajne szczekały na obcych i łasiły się do swoich.
Gadułę i milczka mam od półtora roku. Właśnie terasz nie można skupić myśli, bo Rufek postanowił się pobawić |
_________________ ...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski |
|
|
|
|
|