V ZLOT - FOTKI Sielpia 2009 |
Autor |
Wiadomość |
Alfior
Dołączyła: 06 Sie 2009 Posty: 41 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 08:14
|
|
|
Kachna (Klucha zresztą też) ma żelazne alibi, bo akurat spała, a ja piłam kawę na tarasie i podziwiałam, jak Figa robi porządki Robiła to bardzo systematycznie! |
_________________ Kachna
|
|
|
|
|
madzialinka [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 08:17
|
|
|
Renia napisał/a: | Ten "porządkowy" to Figa
I tego się będę trzymać :cool: |
Masz rację! A ja chciałam wszystko na biedną Kluseczkę zgonić... |
|
|
|
|
Jaga [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 08:22
|
|
|
No ktoś przecież musiał posprzątać - na innym zlocie sprzątała Cercia, to teraz Figa przejęła pałeczkę |
|
|
|
|
Dorti [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 08:31
|
|
|
Ujęcia boskie :grin:
Bassik z nochalkiem do góry - rewelacja
i jednoosobowa ekipa sprzątająca również :razz: |
|
|
|
|
Bacha
Dołączyła: 23 Maj 2005 Posty: 543 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 09:14
|
|
|
Porządkowy to oczywiście Figa, po posprzątaniu okolic grila wpucowała Bassową michę ale nie wyglądała na najedzoną. |
_________________ Bass i Fina
tel. 608 327 767 |
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21590 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 09:20
|
|
|
Guciowe michy też opróżniała hi hi |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
Jaga [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 09:28
|
|
|
Bacha napisał/a: | Porządkowy to oczywiście Figa, po posprzątaniu okolic grila wpucowała Bassową michę ale nie wyglądała na najedzoną. |
Bo ona chyba jest z tych co to nigdy nie wyglądają na najedzone . Zresztą to po niej widać przecież, że wiecznie głodna chodzi, taka niedożywiona :wink: :razz: . No ale skoro właściciele jej jeść nie dają, musi sama sobie organizować wyżywienie :wink: :lol: :lol: :lol: |
|
|
|
|
madzialinka [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 12:41
|
|
|
Kurczę, w niedzielę moja Doxi pobiła chyba rekord w "opędzlowywaniu" mich - zjadła swoją, a później jeszcze u Kachny, Bassika i chyba Oskarka się stołowała...Razem chyba ze 4 michy wciągnęła - gdzie jej się to wszystko zmieściło :shock: |
|
|
|
|
Bacha
Dołączyła: 23 Maj 2005 Posty: 543 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 13:12
|
|
|
Potwierdzam, opędzlowała. Jak ja lubię patrzeć jak piesy tak jedzą. To moje Bassisko całe życie jadło tylko z łaski. |
_________________ Bass i Fina
tel. 608 327 767 |
|
|
|
|
Batus
Dołączyła: 13 Mar 2008 Posty: 4027 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 13:46
|
|
|
No właśnie, my też cieszymy się z każdej zjedzonej miski...świeżo ugotowane mięsko nie bardzo, dopiero takie odstane na drugi dzień, szyneczka czy kabanos nie bardzo, smakołyki psie nie wchodzą w grę, sucha karma wykluczona...taki ten nasz piesu niejadek |
_________________ Luiza
|
|
|
|
|
besta
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 13:49
|
|
|
Oj Besta też po proszonym chodziła na zlocie,nawet bidulka głodniutka do kuchni przy stołowce trafiła skąd ją moja córa za fraki wywłokła |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
|
Jaga [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 15:12
|
|
|
Arosek natomiast żyje żeby jeść. I też na stołówke trafił i "nie żebrał, tylko tak patrzył" - jak to zojka powiedziała . |
|
|
|
|
zuza i gabi
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: poznan
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 21:56
|
|
|
Tak sobie oglądam te wszystkie zdjęcia ze zlotu i tak sobie myślę,jak rozpoznawaliście te swoje cuda,nie które są do siebie tak bardzo podobne :razz: |
|
|
|
|
Renia [Usunięty]
|
Wysłany: Pią 02 Paź, 2009 22:58
|
|
|
Trening czyni mistrza :razz:
Ja na pierwszym zlocie rozpoznawałam swojego psa, i może jeszcze z 3 inne :razz: reszta poprostu był basset i tyle
za to w tym roku to już zaczełam je jakoś troszeczkę rozpoznawać |
|
|
|
|
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Sob 03 Paź, 2009 00:08
|
|
|
Ja pamiętam jeszcze z poprzedniego zlotu jak sprzątały wilczarze Magdy
Rano po przebudzeniu zobaczyłam na stole pod domkiem wilczarza z głową w garnku ze smalcem, a drugiego na ławce żrącego chlebek :grin:
A po południu Magda latała z nimi za ośrodek żeby ten smalec w lasku , a nie w ośrodku "wyszedł" |
|
|
|
|
|