SIKANIE, pomocy |
Autor |
Wiadomość |
Mirka [Usunięty]
|
|
|
|
|
Monia
Dołączyła: 13 Sie 2009 Posty: 175 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 08 Wrz, 2009 20:24
|
|
|
Mirko dziękuję bardzo,
zakupiłam i przetestowałam.
Pozdrawiam |
_________________ Bartłomiej i Cora z obsługą Monią i Kuba |
|
|
|
|
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 08 Wrz, 2009 21:18
|
|
|
alez proszę bardzo :lol: |
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Wto 17 Lis, 2009 12:24 Problemy z sikaniem
|
|
|
Kochani!
Jak zapewne wiecie, od 24 października jestem szczęśliwą Pańcią przekochanej Berty.
Pierwsze dwa tygodnie były bardzo udane - grzeczna psica - taka do miziania, żadnych zonków.
Niestety, pojawiły się i problemy - otóż Berta zaczęła sikać gdzie popadnie. Musieliśmy wywalić wszystkie dywaniki z całego mieszkania, bo żadnemu nie przepuszcza. Jej ulubionym miejscem do sikania są panele przy szafie w pokoju dzieci, ale nie pomija też innych pokoi i przedsionka, gdzie są kafelki.Odór w domu jest już nie do wytrzymania, bo dziewczynka załatwia się cztery-sześć razy dziennie. Jak załatwi się tylko dwa razy, to jesteśmy szczęśliwi. Oczywiście na dworze też się załatwia.
Próbowaliśmy metody opisanej w podobnym wątku - robiliśmy raban, jak sikała i lecieliśmy z nią zaraz na dwór,gdzie za wysikanie była chwalona-nie działa. :sad:
Doczytałam, żeby nie sprzątać przy psie tych kałuż, więc będę próbowała jeszcze tej metody.
Wszystkie rady o sikaniu dotyczą raczej szczeniaków, a Berta jest dorosłym psem (ok. siedmioletnim?) i już naprawdę nie wiem, jak mamy z nią postępować.
Na brak miziania, czy zabawy nie może narzekać, bo poświęcamy jej wiele uwagi, zresztą potrafi się o nią sama dopominać, więc podejrzenie złośliwości odpada.
W domu nigdy nie zostaje sama, bo kiedy jesteśmy w pracy, to jest z nią moja mama.
Z moich obserwacji wynika, że Berta zachowuje się tak, jakby nigdy nie mieszkała w domu - może była w kojcu? Ona po prostu załatwia swoje potrzeby w miejscu, gdzie akurat stoi.
Jak skutecznie oduczyć ją tego sikania, gdzie popadnie zanim zamieni nam cały dom w wychodek:?:
Czy ktoś ma podobne doświadczenia z adoptowanym bassetem?
Błagam, pomóżcie!!! |
|
|
|
|
besta
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Wto 17 Lis, 2009 13:28
|
|
|
A jeśli przez dwa tyg. było wszystko ok.(tzn.rozumiem ,ze Berta załatwiała się tylko na dworze?)to jest jakies zapalenie pęcherza ,albo cewki moczowej ?Może warto zrobić badanie moczu?
Moja Besta baardzo długo "znaczyła "rózne rzeczy nową pościel ,nową kanape,nowy dywan.Nawet pościel w pensjonacie gdzie spędzaliśmy wakacje (musiałam za nia zapłacić ).Moze Berta też tak "znaczy". |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Wto 17 Lis, 2009 13:42
|
|
|
Wcześniej Berta też sikała, tylko nie tak często - wychodziła razem z Melką na podwórko i było ok, ale teraz zrobiło się zimniej i Melka nie chce wychodzić tak często, a Berta - jakby brała z niej przykład. Tylko Melka nie sika, a Berta jak najbardziej.
Myśleliśmy już o tym, że może jest przeziębiona i wybieramy się do weta w najbliższą sobotę.
Zobaczymy, co powie. |
|
|
|
|
zojka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Lip 2008 Posty: 3761 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Czw 19 Lis, 2009 21:46
|
|
|
Mojej Tosi też wygodniej jest siurnąć w dywan niż złazić po schodach na dwór - a tam zimno i deszcz pada ...
Ale ja uparta jestem i ganiam ją kilka razy dziennie. Jak mi się panienka znarowiła, to wzięłam ją pod lupę. Niemal cały czas obserwowałam i jak tylko wyglądała podejrzanie, to lecielim na dwór.
Sytuacja jest już chyba opanowana :lol: |
_________________ ...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski |
|
|
|
|
Joy
Dołączyła: 13 Wrz 2009 Posty: 980 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Czw 19 Lis, 2009 22:42
|
|
|
Nam Maniek też robił podobne niespodzianki, teraz staje pod drzwiami (choć robi to bezgłośnie... a jak się nie zauważy, to się ma potem niespodziankę).
Ostatnio jak zrobił koopsko w sypialni, to popsikałam to miejsce Akyszkiem (odstraszacz), dzisiaj już tam koopy nie zrobił, ale na drugim końcu pokoju czyli coś działa - nie sika też pod samymi schodami przy wejściu do domu, tylko dalej i tak nie śmierdzi. :wink: |
_________________
Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12) |
|
|
|
|
maria@
Dołączyła: 10 Maj 2009 Posty: 118 Skąd: nowy sacz
|
Wysłany: Pią 20 Lis, 2009 18:36
|
|
|
nam Fuksja sika tylko wtedy jak chce sie odegrać na nas :shock: |
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Wto 24 Lis, 2009 07:41
|
|
|
Witam!
Problemy Berty z nadmiernym sikaniem się skończyły!!
Za radą Agaty zaczęłam dawać jej suchą karmę i teraz zdarza się jej czasem mała "wpadka", ale nie na taką skalę, jak kiedyś!
Weterynarz wykluczył kłopoty zdrowotne!!! Hurra!!!
Dziękuję serdecznie wszystkim za porady i dobre słowo!! |
|
|
|
|
Asia i Basia
Figa & Co.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Wto 24 Lis, 2009 09:55
|
|
|
Trzymamy kciuki coby tak zostalo. Nam sucha karma nie pomogla. Pies pije wtedy podwojnie tyle co na mokrej. Bassety robia pod wzgledem sikania co chca. Baska ma "suche" okresy (chwilowo akurat tak jest-chwalic tylko), ale sa takie dni, ze siucha codziennie. Spacery regularne od lat, a mimo to problem jest. No i po zlosci tez potrafi narobic na dywanik, wiec nie pozostaje nic innego jak kochac lejka dalej i zwinac dywaniki
Najwazniejsze, ze Bercie nic nie dolega. Reszta to kwestia organizacji. |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
|
Agata2
Dołączyła: 30 Lis 2009 Posty: 113 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 07 Gru, 2009 13:42
|
|
|
wiem, że to stary wątek, ale czytam sobie wszytsko po kolei. chciałam zobaczyć co to za środek przeciwko sikaniu, ale stronka wygasła. czy ktoś z zainteresowanych mógłby mi pomóc? z góry dziękuje |
|
|
|
|
Mirka [Usunięty]
|
|
|
|
|
Madzik
Dołączyła: 04 Paź 2009 Posty: 413 Skąd: Mosina k/Poznania
|
Wysłany: Pon 07 Gru, 2009 23:23
|
|
|
O! to i ja spróbuję. Teraz jak tylko maluchy zaczną się rozłazić po całym domu - ten środek może się okazać moim najlepszym przyjacielem... |
|
|
|
|
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 08 Gru, 2009 00:11
|
|
|
środek działa dziala..ja kupiłam już
trzecie wiaderko bo Bono to lejek
a i Dusia czasami sobie siknie :twisted: |
|
|
|
|
|