Wysłany: Wto 12 Paź, 2010 23:16 Bessa i początki kariery psa do "animalo terapi"
22.10 rozpoczynam próby z moją Bessą jako psa przedszkolnego.
Jest cudowna i kocha dzieci, skoro jej kariera wystawowa legła w gruzach to trzeba znaleźć jej inne zajęcie :wink:
Od dawna zamierzałam rozpocząć takie wykłady dla przedszkolaków - jeździć ze swoimi zwierzętami po przedszkolach i opowiadać młodym ludkom o zwierzętach - wszczepiać im od małego miłość do swych mniejszych braci i akurat nadarza się okazja by się tym zająć profesjonalnie
I tak miałam zamiar po skończeniu pedagogiki założyć taką swoją małą działalność, koleżanka co jest przedszkolanką załatwiła nam zajęcia próbne, jak się uda będziemy w tym przedszkolu raz w miesiącu występować, a jak się nam spodoba i pies się ogarnie z tematem to planujemy poszerzyć działalność o inne placówki.
Już zakupiłam książki o animalo-terapii w przedszkolu i czytam - tylko martwi mnie fakt ze nie ma w nich ani jednego basseta :~
Bardzo fajny pomysł A rodzice wyrażą zgodę? wiesz są różne przewrażliwione mamy, dzieci z alergiami...?
Jakbyś trafiła do grupy gdzie jest moja Łuca mogłaby nie chcieć Ci oddać Bessy
Podoba mi się ten temat, czekam z ciekawością na kontynuację i zdjęcia! Mój Bati też by sie świetnie do tego nadawał, uwielbia dzieci.
Tylko po mojej przygodzie z paniusią, która wpadła niemal w histerię, kiedy Berta wąchnęła jej roczną córusię, co to niby (jak mamusia) nie lubi piesków, doradziłabym Ci porozsyłać najpierw po rodzicach druki zgody do podpisania.
Jak będziesz miała na papierku, że się zgodzili, to w razie "zaatakowania" dziecka psim nosem czy jęzorem masz się jak obronić.
Nie spokojnie - to są zajęcia z góry planowane przez placówkę - w ogóle teraz to 1/2 przedszkoli ma takie w swojej ofercie, poza tym rodzice za to płacą by ich dzieci miały takie atrakcje :wink:
O te alergie też się obawiam ale myślę że jak są takie dzieci to wychowawca wie o tym i je wykluczy z zajęć ew nie będą dotykały zwierząt. Nie wiem jak to zostanie rozwiązane w ten piątek mam dograć szczegóły dopiero.
Jeszcze nie mam planu na te zajęcia i pod jakim kątem chce je realizować ale chciałabym położyć nacisk na naukę bezpiecznego kontaktu zwierzę-człowiek pokazanie iż zwierzęciu jako istocie żywej należy się szacunek oraz troska człowieka, rozwijanie wrażliwości empatii (a basset to jest stworzony to wzbudzania takich uczuć w ludziach), kształtowanie uczuć akceptacji, tolerancji - myślę iż to ważny element edukacyjny szczególnie w dzisiejszych czasach z przepełnionymi schroniskami i zwierzętami traktowanymi jak rzeczy które jak się znudzą są zastępowane nowymi a stare wyrzucane na ulice albo i gorzej...
Na razie szukam jakiś gier i zabaw które mam zamiar wpleść w program:) a że nie mam swoich dzieci to mam z tym trochę problemu :~
Może macie jakieś pomysły???
Mysmy tez prowadzili takie zajecia w przedszkolu, Bacha spisywala sie na medal, z Figa to odpada, za lekliwa jest. Ewa od Bobcia ma chyba wieksze doswiadczenie w tym temacie, podpytaj, moze odpisze. Zapytaj tez w Royal Canin, oni maja takie fajne ksiazeczki pod dzieci pisane, tematyczne, jak sie przygotowac na psa, jak sie nim opiekowac, jak rozumiec co do nas "mowi". Ja mam je niestety tylko po niemiecku Powodzenia i bardzo dobry pomysl, powiem wiecej, na medal
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego
My mamy niespełna dwulatkę i takiej konkretnej zabawy to nie ma. Najważniejsze dla niej jest łagodnie pogłaskać pieska: po główce, po brzuszku, po łapce. Można się też przytulić, objąć rączkami.
No a ostatnio Batus biega z zabawką w pysku, merda ogonem, a za ogonem lata uchachana Łucja i próbuje ten ogon złapać. Tylko, że to raczej się nie nadaje do przedszkola
Przyznam szczerze, że ja Bazyla kupiłam pod kontem dogoterapii.
Jestem po Terapii Pedagogicznej i pisałam pracę mgr o dogo...
Na chwilę obecną jestem w trakcie pertraktacji z fundacją zajmującą się dogo czy zechce Nas wziąć pod swoje skrzydła a wtedy wiadomo, że Bazyli miałby większe szanse zostanie dogoterapeutą. Socjalizacja, kontakt z dziećmi, czasem bardzo różnym dziećmi, dźwiękami, obrazami - w tym wieku na pewno dobrze by mu zrobiła...
Jutro napiszę coś więcej o ćwiczeniach (zajęciach) bo dziś już padam na twarz...
Tak jak obiecałam napiszę kilka pomysłów (swoich i nie tylko) na dogo w przedszkolach.
Jeżeli nie znasz dzieci, ani pies ich nie zna najlepiej zacząć od zabaw które zbytnio nie ingerują w sferę psa. Niech dzieci się do niego przyzwyczają a on do dzieci...
*Możesz przyprowadzić psa na zajęcia, posadzić go obok siebie a dzieciom przeczytać opowiadanie o psie, którego bohaterką będzie Bessa, po opowiadaniu, możesz dzieciom rozdać kartki z narysowanym konturem psa i niech dzieci go pomalują, wykleją itp.
*Możesz również zamiast opowiadania użyć wierszy o psach, nagrać może piosenkę i odtworzyć w przedszkolu. Dzieci mogą też opowiedzieć co usłyszały...
*Kolejną zabawą może być szukanie różnic i podobieństw pomiędzy Bessą a zaprezentowanym na obrazku czy w książce psem innej rasy.
*Możesz także uczyć dzieci budowy psa- gdzie są oczy, uszy, nos, po czym możesz poprosić dzieci aby wskazały daną część ciała u siebie.
* Możesz zapytać dzieci Ile piesek ma łapek? po czym wspólnie z nimi na głos policzyć. Do takiego liczenia mogą również posłużyć Ci psie zabawki ew. klocki.
* Możesz poprosić dzieci aby naśladowały ruchy psa: siedzenie, leżenie chodzenie.
* Możesz poprosić dzieci aby nazywały czynności wykonywane przez psa.
* Możesz usadzić dzieci na przeciwko psa, zrobić kilka papierowych kulek i poprosić dzieci aby mocno dmuchały kulki, tak aby doleciały, doturlały się w stronę Bessy.
* Możesz przygotować w pudełkach kamyki, w jednym duże w jednym małe a na zajęciach potrząsać nimi poprosić dzieci żeby dopasowały je do np stąpania dużego psa lub biegania małego pieska.
* Możesz rozwinąć sznurek, tworząc różne zakręty, na końcu sznurka posadzić Bessę, po czym poproś dzieci aby po sznurku dotarły do psa, mogą to robić też bokiem ew. tyłem.
*Możesz rozsypać po sali różne zabawki należące do Bessy i do dzieci, kolejne poproś dzieci aby przyniosły Ci wszystkie zabawki należące do Bessy, albo odwrotnie; wszystkie zabawki należące do dzieci.
* Możesz postawić na środku sali krzesło i przemieszczać się z Bessą, prosząc aby dzieci określiły Wasze położenie "z tyłu" "z boku" "z przodu" "obok" itp
* Możesz poprosić jedno dziecko aby przemieszczało się z Bessą na smyczy ( ewentualnie zrób to Ty) a reszta dzieci niech mówi gdzie ma iść np. "obok stołu", "pod okno", "za drzwi", "do tyłu".
* Możesz przygotować dla dzieci obrazki przestawiające różne psy, patrzące w różne strony, poproś dzieci o określenie w którą stroną patrzy pies.
*Następnie możesz przejść do ćwiczeń służących nauce opiekowania się psem : czesanie, karmienie, pojenie,
* Karmienie
- nasyp do dwóch pojemników (misek) karmy (ew. smakołyków) w jednym mniej, w drugim więcej i poproś dzieci aby pomogły Ci oszacować w którym pojemniku jest więcej a w którym mniej, na koniec możecie na głos wspólnie policzyć.
- możesz posmarować dłonie, stopy dzieci masłem (lub innym płynnym smakołykiem) i dać Bessie do zlizania, dzieci niech opowiedzą jaki ma piesek język czy szorstki, czy mokry itd
- możesz rozdać dzieciom marchewkę, Bessie również, a dzieci niech obserwują, naśladują i chrupią marchewkę tak jak Bessa.
*Pojenie
- ustaw dzieci w znacznej odległości ok psa, nalej troszkę wody do pojemnika i poproś dziecko aby zaniosło pieskowi wodę, możesz także rozłożyć jakiś tor przeszkód- to samo można zrobić z karmą, czy ze smakołykami, dzieci mogą je nieść na łyżce a na mecie mogą wsypać wsypać po psiego pojemnika czy miski.
- możesz dać psu miskę z wodą a dla dzieci rozłożyć talerzyki również z wodą, zadaniem dzieci jest naśladowanie psa. Poproś by wykonywały językiem takie same ruchy jak pies. Można tutaj dodać kolejne ćwiczenia- oblizywanie, żeby pokazać jakie było pyszne, dotykanie językiem nosa, ruszanie nim na boki etc.
* Czesanie
- daj dzieciom szczotkę i poproś o czesanie Bessy, zapytaj dziecko jaką ma sierść, poproś dziecko aby się do niej przytuliło i posłuchało jak bije jej serce, ewentualnie aby przyłożyło dłoń do jej ciała.
* Możesz poprosić dzieci o położenie się na podłodze i wsłuchanie się w odgłos psich pazurków lub odgłosy uderzeń ogona.
* Możesz przygotować kilka ubrań: czapki, rękawiczki, szalik, po czym poproś dzieci aby dopasowały ubrania do poszczególnych części ciała, na końcu możecie wspólnie ubrać Bessę.
* Możesz poprosić dzieci aby wskazały co pies musi założyć aby wyjść na spacer, następnie każde dziecko niech przejdzie z Bessą kilka kroków po sali...
Ufffff...i to byłoby na tyle moich pomysłów...mam nadzieję, że coś wybierzesz dla siebie, ewentualnie wpadniesz na jakieś lepsze pomysły na zajęcia...aha no i że nie obrazisz się za ciągłe sformułowania typu "możesz" ...
Dziękuję za pomysły - wypadłyśmy nad zwyczaj dobrze - od stycznia mamy już stałe zajęcia w tym przedszkolu możliwe że i w kilu innych bo to jest cała sieć placówek i pani dyrektor ma nas polecić w innych :grin:
wklejam foto Bessa i Jagódki - grupa 5 i 6 latków
_________________ MY BEST ASSET IS MY BASSET
gocha [Usunięty]
Wysłany: Sob 23 Paź, 2010 23:18
No to super, mamy pierwszego pracującego basseta :grin:
Więc ogólnie miało to trwać30 minut,potem się okazało ze dobre półtorej godziny
To miała być taka lekcja pokazowa tzn czy w ogóle nas wezmą a dla nas czy Bessie to będzie odpowiadało, Pani dyrektor stwierdziła że zajęcia były ciekawe i dynamiczne - co ważne przy małych dzieciach
W zasadzie to miałam tylko 2 zabawy -
1.w porównywanie tzn najpierw im opisałam Bessę tzn jaki to psiak, jaka rasa i dlaczego tak dziwnie wygląda a potem pokazywałam obrazki innych psów a dzieci miały wychwytywać różnicę między pokazywanym psem a naszym - podobało się im
2.na koniec zajęć każdy dostał szablon basseta i miał pokolorować jak widzi psa (pomysł Jagody dzięki)-gościa przedszkolnego - naprawdę dzieci mają wyobraźnię - jedna dziewczynka narysowała nawet sutki na brzuchu duże i różowa
Na początku zajęć każde dziecko które chciało mogło się z psem przywitać podać mu smakołyk (nie każde chciało bo niektóre się bały - ale na koniec po zajęciach już nikt się nie bał Bessy)
Poiliśmy ją w trakcie zajęć z takiego poidła spacerowego,
Bessa chodziła między dziećmi i każdy mógł ją dotykać i głaskać podczas gdy ja im opowiadałam np dlaczego ma taaaakie uszy duże a takie łapki krótkie itp.
Bessa kocha dzieci a jej widok jest zaskakujący i ciekawy,jest miękka i poleguje, daje się dotykać i głaskać każdemu macha wtedy zadowolona ogonem i sapie.pO za tym jest niska na poziomie dzieci :wink: Idealny pies do przedszkola :cool:
W ogóle to miałam straszną tremę- kupiłam kilka książek o dogoterapii i poczytałam trochę w necie, ale na żywo to znacznie trudniejsze, szczególnie że miałam dużą grupęokoło20 dzieci (potem mam mieć mniejsze) i pani dyrektor i prawie wszystkie inne przedszkolanki na zmianę zaglądały do naszej sali. A dzieci małe naprawdę ciężko przekrzyczeć i ujarzmić szczególnie jak są takie zaaferowane i zemocjonowane, ale znalazłam na nie sposób :cool:
Zajęcia fajne, bardzo pouczające i satysfakcjonujące.
Człowiek ma wrażenie że robi coś dobrego szczególnie jak te małe szkraby potem idą za tobą i pytają "a kiedy Pani do nas znowu zawita??"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum