Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
help skakanie na gości
Autor Wiadomość
Pietka 

Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 8
Skąd: Opole
Wysłany: Sob 20 Lis, 2010 01:53   

hehe, no tu faktycznie gorzej, ale myślę, że to wykonalne :)
 
 
zuza i gabi 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 1726
Skąd: poznan
Wysłany: Sob 20 Lis, 2010 07:53   

Mirka pamiętaj zawsze goście mogą iść do łazienki i poczekać,aż psy się wyciszą :mrgreen:
_________________
Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
 
 
Pietka 

Dołączył: 17 Lis 2010
Posty: 8
Skąd: Opole
Wysłany: Pon 29 Lis, 2010 00:27   

No to dopiero będzie kara :lol:
 
 
Lolek 

Dołączyła: 24 Maj 2011
Posty: 40
Skąd: Chrzanów/ Żarki
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 21:49   

Mamy dwa psiaki, oba jak szalone skaczą po każdym kto przyjdzie, nie ważne czy to gość, czy obca osoba nie ma zmiłuj. Groźby i prośby nie działają ;) Ktoś mi kiedyś mówił,że basset to pies, który kocha wszystkich, a kiedy przyjdzie złodziej, to jeszcze go oprowadzi i pokaże co można z domu zabrać ;) :mrgreen:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 30 Cze, 2011 22:18   

Lolek, ostatnio Gkoti pracowała nad tym problemem, pewnie się odezwie.
Bo ja Ci nie wiele poradzę, Gustaw pomimo 10 lat dalej uwielbia witać radośnie, choć nie skacze, ale nie odstępuje na krok
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Kala
[Usunięty]

Wysłany: Pią 01 Lip, 2011 08:07   

Z moimi kluchami mam podobny problem, głównie z Paltonem :roll: mało, że skacze na domowych gości to i na ulicy potrafi naskoczyć radośnie na bogu ducha winnego przechodnia, który chciał się z nim tylko przywitać.. Oczywiście zawsze ostrzegam! walczę z tym od małego.. oglądam różne programy, mam książkę Cesara Millano, czytam artykuły, ale niestety nic nie skutkuje... :/
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Pią 01 Lip, 2011 09:22   

Nasz Leniuszek też odstawiał nam takie numery, szczególnie w drzwiach, gdy ktoś wchodził do domu, kilka razy nawet zadrapał lub porwał rajstopy koleżankom, a kawał konkretnego cielska jest, ponad 35 kg . Uwzięliśmy się na niego i za radą Cezara zaczęliśmy go kompletnie ignorować przy wejściu i przywitaniu, aż się uspokoił. Gdy jednak skakał i nie dał przejść, to odwracaliśmy się tyłem do niego, a na nogi z tyłu czy plecy nie wskoczy pies. Wchodziliśmy do mieszkania i aż się uspokoił, dopiero wtedy przywitanie było.Głosowo to były krótkie komendy typu-NIE! SZSZSZ! Żadnego tłumaczenia psu, czy krzyków, praktycznie zero odzywania się wtedy do niego. Trwało to trochę, ale nawet nie wiem kiedy uspokoił się. Teraz mogę wchodzić z całymi zapakowanymi torbami, ręce zajęte, piesek się cieszy, biegnie obok, nawet reaguje, gdy nie pozwalam mu zajrzeć do środka toreb, reklamówek, mogę postawić na podłodze i nie grzebie nosem, pilnuje, co Pańcia wyjmie stamtąd ciekawego. Musisz to wziąć na cierpliwość, u mnie zadziałało :wink:
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
Kala
[Usunięty]

Wysłany: Pią 01 Lip, 2011 09:43   

gkoti napisał/a:
Nasz Leniuszek też odstawiał nam takie numery, szczególnie w drzwiach, gdy ktoś wchodził do domu, kilka razy nawet zadrapał lub porwał rajstopy koleżankom, a kawał konkretnego cielska jest, ponad 35 kg . Uwzięliśmy się na niego i za radą Cezara zaczęliśmy go kompletnie ignorować przy wejściu i przywitaniu, aż się uspokoił. Gdy jednak skakał i nie dał przejść, to odwracaliśmy się tyłem do niego, a na nogi z tyłu czy plecy nie wskoczy pies. Wchodziliśmy do mieszkania i aż się uspokoił, dopiero wtedy przywitanie było.Głosowo to były krótkie komendy typu-NIE! SZSZSZ! Żadnego tłumaczenia psu, czy krzyków, praktycznie zero odzywania się wtedy do niego. Trwało to trochę, ale nawet nie wiem kiedy uspokoił się. Teraz mogę wchodzić z całymi zapakowanymi torbami, ręce zajęte, piesek się cieszy, biegnie obok, nawet reaguje, gdy nie pozwalam mu zajrzeć do środka toreb, reklamówek, mogę postawić na podłodze i nie grzebie nosem, pilnuje, co Pańcia wyjmie stamtąd ciekawego. Musisz to wziąć na cierpliwość, u mnie zadziałało :wink:


ja mam to już przerobione ;) moje piesy skaczą i na plecy i na nogi... chociaż wchodzenie do domu to już nie jest taki problem bo Platon zachowuje sie nieco lepiej i tu rzeczywiscie pomagają rady Cesara ;) gorzej ze skakaniem na przechodniów :evil:
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Nie 03 Lip, 2011 10:20   

To ja też muszę zacząć to ćwiczyć, bo nasze to zaskaczą każdego na wejściu :~
 
 
zenon-bombalina
[Usunięty]

Wysłany: Wto 05 Lip, 2011 13:11   

Przeciez to bardzo dobrze ze skacze szkoda ze do gardła sie nie rzucają :) wtedy byłyby Baset pies bojowy...
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Wto 05 Lip, 2011 14:14   

Mój Leniuch jak się wkurzył na jednego swojego wroga psiego, to miał jego gardełko w swojej paszczy, myślałam, że nie dam rady go uspokoić, teraz muszę uważać, aby omijać tego wroga, czyli lepiej niech się do gardeł nie rzucają, spokojniej śpią wtedy, hehe :lol:
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
mariposita79 



Dołączyła: 04 Mar 2011
Posty: 64
Skąd: jaworzno
Wysłany: Pią 14 Wrz, 2012 12:26   

kurczaki widzę, że więcej osób z uszatymi skaczącymi na innych:/ to niesamowite, ale Negrita -dominujący i niegdyś agresywny zwierz jest teraz najlepiej wychowanym pieskiem z mojej całej trójki, tylko tego skakania na ludzi na ulicy nie mogę wyplenić:( już wszystkie książki Cesara Milana przeczytałam, zastosowałam się do jego porad (które nota bene w naszej sforze się sprawdziły w 100%) ale z tym skakaniem poradzić sobie nie umiem:( zatem pozostaje mi zawsze z nią chodzić na smyczy... no, ale jak twierdzi mój mąż- jedną wadę nasza Negra mieć przecie może;) No tak, tylko ludzie na których wskakuje ten ponad 30kg zwierz są innego zdania...;)
 
 
BASSiBAWARIA 



Dołączyła: 29 Sie 2011
Posty: 1075
Skąd: Wlkp /tereny wolnością płynące.
  Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012 14:39   

Moja czarna skórka z diabła nie skacze na nikogo...od początku...
Bawaria za to dluuugo skakala...potrafila naskoczyc i drapac lapskami....nie jednemu plecy podrapala i zmasakrowala.... :lol:

p.s wieki temu,jak ex meza kolezanka przyszla,ktorej nie lubilam-smialam sie do rozpuchu jak Bawaria na nia skakala i podrapala haha
_________________
z Wami byłam najszczęśliwsza...
-Alice-
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012 23:05   

BASSiBAWARIA napisał/a:


p.s wieki temu,jak ex meza kolezanka przyszla,ktorej nie lubilam-smialam sie do rozpuchu jak Bawaria na nia skakala i podrapala haha


dobry sposób na niechcianych gośći :lol:
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Pon 17 Wrz, 2012 23:26   

gkoti napisał/a:
BASSiBAWARIA napisał/a:


p.s wieki temu,jak ex meza kolezanka przyszla,ktorej nie lubilam-smialam sie do rozpuchu jak Bawaria na nia skakala i podrapala haha


dobry sposób na niechcianych gośći :lol:


Nooo do konca nie jestem przekonana,że to dobry pomysł :~ .Witający pies nie powinien skakać na człowieka.
Ja z moimi nie witam się jesli się nie uspokoją i nie klapną na zadki :wink: .A tego żeby np.Camaro ważący ok 50kg skakał na gości (lubianych czy nie :cool: ) nie wyobrażam sobie .
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 15