Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Miła od Gucia
Pią 03 Gru, 2010 14:52
STAWY Schody a basset
Autor Wiadomość
Grzegorz
[Usunięty]

Wysłany: Sro 25 Sie, 2010 07:59   

Nie zgadzam sie z Wami. Moje bassety zawsze mieszkały na "którymś" pietrze.Zawsze chodziły po schodach, mniej lub więcej. Obecnie mieszkam na X pietrze, winda dojeżdża na IX tak więc jedno pietro na piechotę w dół i do góry przynajmniej 4 razy dziennie. Owszem w okresie wzrostu nie wskazane jest przez 2 do 5 miesiecy SCHODZENIE ze schodów, do GÓRY ile wlezie bo wtedy wybudowuje mięśnie kończyn tylnych i klatki piersiowej. U mnie jak pół roku remontowali windę to "mykaliśmy "10 pieter na dół i do góry kilka razy dziennie. Nie zapominajmy o jednym - basset jest rasą użytkową a nie kanapowcem. Dla niego przeszkody, wertepy, włązenie w miejsca wydające niedostępne to raj. I taki ma pozostać.
Jeśli jest porzadnie prowadzona linia hodowlana, z eliminacją genetycznych wad narządu ruchu, kośca itp i nie popełnimy błędów w okresie wzrostu( karma, ruch, witaminy i makro oraz mikro elementy) to naprawdę , naprawdę nie ma żadnych przeszkód by basset ganiał po schodach do woli.
 
 
Fanfan z rodziną
[Usunięty]

Wysłany: Sro 25 Sie, 2010 08:35   

Podpisuję się pod Grzesiem. Mieszkamy na VIII piętrze. Mój pies nigdy nie miał problemów w tym zakresie. Również, żeby rozbudować parówkę goniliśmy go na piechotę na górę. I ma się dobrze do chwili obecnej..zapewniam ;) Pamiętajmy, żeby nie mylić basseta z jamnikiem..w kwestii kręgosłupa.
 
 
madzialinka
[Usunięty]

Wysłany: Sro 25 Sie, 2010 08:45   

Grzegorz napisał/a:

Jeśli jest porzadnie prowadzona linia hodowlana, z eliminacją genetycznych wad narządu ruchu, kośca itp i nie popełnimy błędów w okresie wzrostu( karma, ruch, witaminy i makro oraz mikro elementy) to naprawdę , naprawdę nie ma żadnych przeszkód by basset ganiał po schodach do woli.


Tak, tylko jak znaleźć taką hodowlę. Hodowca nie przyzna się do wad kośćca u swoich szczeniaków...
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Sro 25 Sie, 2010 08:49   

Rogasowa napisał/a:
Basset może chodzić po schodach bo przecież nie powie "nie lubię" ale ciągłe chodzenie po schodach odbije się w końcu na jego kręgosłupie.



uwierz mi że na moim kręgosłupie tez z wiekiem się odbija siedzenie chodzenie itp itd :shock:
moim zdaniem przesadzacie...... :lol:
 
 
Grzegorz
[Usunięty]

Wysłany: Sro 25 Sie, 2010 08:59   

Wystarczy poobserwować psy na wystawach, poszukać w necie hodowli z długim stażem i osiągnieciami, popytać czy to na Naszym Forum czy też w Klubie i tak można w 80-90% ustalić pozytywne przesłanki. Co do tych pozostałych 20-10% to zawsze pozostanie ryzyko.
 
 
Monia 



Dołączyła: 13 Sie 2009
Posty: 175
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro 25 Sie, 2010 09:08   

Zgadzam się z Mirką i Grzegorzem i z Fanfanem,
1. basset to nie jamnik
2. Każdy pies w fazie wzrostu nie istotne czy to basset czy nie (np. Bloodhound) nie powinien dużooo chodzić czy biegać po schodach.
3. My mieszkamy na 2 piętrze w bloku znosiłam Corę do momentu kiedy ważyła 20 kilo i trochę przesadziłam
4. Nasz pies uwielbia chodzić po schodach, jest wybiegana panciu ściąga obroże na parterze daje komendę do domu, idzie do domu po schodach ta czeka aż dojdzie a potem leci do niego jak oszalała.
5. U moich rodziców w domu prywatnym lata kilka razy dziennie na 2 piętro
6. I co najistotniejsze: Każdy pies, który zachoruje nie istotne czy mieszka na parterze czy na 10 piętrze będzie musiał zostać wniesiony. np. Owczarek niemiecki, dog niemiecki jak zachoruje to nie ma bola trza wnieść w dwie osoby takiego psa w prześcieradło i zanieść do domu a też sobie trochę waży.

Nie ma problemów z dźwiganiem psów takich jak jork, jamnik miniaturka itp. które małe dziecko może nosić pod "pachą"
_________________
Bartłomiej i Cora z obsługą Monią i Kuba
 
 
 
madzialinka
[Usunięty]

Wysłany: Sro 25 Sie, 2010 09:32   

Ja jestem szczególnie wrażliwa na punkcie łap po tym, co przeszłam z Enigmą. A Doxi ma bardzo poważne zwyrodnienie kręgosłupa.

Moje dziewczyny po prostu boją się schodzić po ażurowych schodach i pewnie dlatego nie wchodzą na piętro. Ale jak jedziemy do rodziny, to tak jak Grzesiek pisze, nie ma zmiłuj i 4 razy dziennie na 2 piętro w kamienicy muszą wejść. Ciężko im, bo nie są przyzwyczajone.
 
 
dombras 

Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 21
Skąd: Opole
Wysłany: Sro 25 Sie, 2010 09:34   

Witajcie,

Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami, aby nie przesadzać z opiniami że basset i schody to nie dobry pomysł. - basset to nie jamnik i ma mocny kręgosłup. Behemot (trzy latek) wbiega i zbiega z II piętra pokonując po dwa schody, czasami ja nogi gubię jak lecę za nim po schodach na dół...
On dużo spaceruje, biega, skacze... jeden ze spacerów dziennie to około 6 kilometrów... od szczeniaka, do tego dużo zabawy z liną na przeciąganie, jest bardzo silny i ma dobrze wykształcone mięśnie, no i nie jest otyły... może dlatego schody dla niego to pestka...
Jak był szczeniakiem to weterynarz przepisał mu na stawy (bóle wzrostowe) "althroflex" w płynie i pomogło rewelacyjnie.
Z pewnością, jak już będzie sędziwym, siwym bassetem, to może trzeba będzie go nosić, ale do tego czasu jest jeszcze daleko :)

pozdrawiam serdecznie
_________________

 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Sro 25 Sie, 2010 10:11   

Ja mieszkam w domu piętrowym. Wszystkie psy jak jeden mąż walą na górę ile wlezie i nigdy nie było z tym problemu.
Andi może wydawać sie leniwy ale jak cos skubnie albo widzi, ze zbliża się kąpiel to tak śmiga na paluszkach do góry, ze ja nawet nie wiem, ze on tam poszedł.
W lesie pokonuje różny teren, łagodniejszy a czasami taki wykańczający.
Ja też jestem zdania, żeby nie przesadzać i nie dać sie zwariować.
Moje wszystkie bassety uwielbiają ruch, szaleja ile wlezie a Lussi czym strasza tym większa z niej wariatka, chyba dziecinnieje :mrgreen:
 
 
troublemaker 



Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 818
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro 25 Sie, 2010 12:44   

U nas tez nei bylo zadnego problemu ze schodami. Jak przywiezlismy Krowke to tez mieszkalismy w kamienicy na pietrze. Jak byla mniejsza to nosilam na dol ( na gore nawet sie nie dawala niesc, sama leciala jak wariatka), ale potem to juz bylo troche za ciezko wiec zaczela smigac sama.
 
 
luluamelu 



Dołączyła: 21 Gru 2009
Posty: 501
Skąd: krakow
Wysłany: Pią 03 Gru, 2010 00:31   

Moja pierwsza bassetke mialam ,kiedy mieszkalam w bloku na 7 pietrze.Fajne to byly czasy (jakies 22 lata temu),bo jak sie winda popsula (a psuła sie czesto)to mozna bylo czekac na monterow do ...ho,hooo....Zeby tego uniknac,(bo jakos tak nie lubie siedziec w klitce miedzy pietrami),smigalam z bassecica na piechotke i zadnych problemow nie bylo.A druga sunka byla zaniedbaną psiną kupiona z pseudo ,mieszkala u mnie kilka lat ,az do odejscia za TM i zasuwala na trzecie pietro po dosyc wysokich schodach,tez bez uszczerbku na kregoslupie....
_________________
"Kiedy inni przyjaciele odchodza,Twoj pies jest zawsze przy Tobie"
 
 
 
zojka 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Lip 2008
Posty: 3761
Skąd: Mazury
Wysłany: Pią 03 Gru, 2010 07:28   

My obecnie mieszkamy na piętrze naszego domu. Obecnie czyli ...od trzech lat chyba (remont)
I schody zabiegowe mamy. :grin:
Ruf lata po nich jak wariat i jak się na niego patrzy, gdy wchodzi, to wygląda jak waran z Komodo - tak cudownie łapy stawia. Tosi jest trudniej, bo GRUBA jest ale bez przesady :)
I rzeczywiście trudniej jej zejść niż wejść. Dlatego Tosiunia proceder wejśćio-zejścia dzieli na etapy. W połowie schodów stoi, szczeka, wącha ... i luzik :mrgreen:

Ja wnosiłam drani do niemal 20 kilo, no w każdym razie do momentu, gdy dałam radę :roll: . Tosi to pasowało - Rufka wk...
_________________
...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski
 
 
lacinka 


Dołączyła: 12 Sie 2008
Posty: 63
Skąd: Wrocław/Popowice
Wysłany: Pią 03 Gru, 2010 13:27   Re: Chciałabym kupić basseta

Dorka88 napisał/a:
Witam wszystkich.
Mieszkam we Wrocławiu na 2 pietrze w kamienicy. mieszkanie nie jest za duze. Blisko miejsca zamieszkania mam 3 parki. Co tydzien lub dwa jezdze na weekend na wies gdzie jest dom z ogrodkiem i duza łąka, lasy.


Witam,
uważam, jak co niektórzy moi przedmówcy, że pokonanie dwóch pięter dla basseta to nie problem (oczywiście po fazie intensywnego wzrostu). Myślę, że da radę i nie będzie to dla niego zbyt duże obciążenie.
A tak wogóle, to bardzo bym się cieszyła gdybyś nabyła jakąś parówę, ponieważ we Wrocławiu bardzo żadko można spotkac basseta, a tak byłoby nas więcej :razz:
Pozdrawiamy z Bajzelkiem!
_________________
lacinka
 
 
 
Makbet 


Dołączyła: 30 Paź 2011
Posty: 75
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012 17:27   

Właśnie wertuję forum w poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie - jak to jest z bassetem i schodami ? Chodzi mi konkretnie o to, do którego miesiąca życia należy wnosić i znosić psiaka ? Mieszkamy na 5 piętrze z windą i Makbol nie ma dużo schodów do pokonania bo wystarczy, że doczłapiemy się do windy, czyli praktycznie jedna partia schodów, czyli jak na tradycyjnym parterze w bloku. W 90% go nosimy (bo hodowca przykazał noszenie do 9 m-ca), ale czasem zdarza się, że pozwolimy mu wejść a ostatnio zejść (tego ostatniego to bał się panicznie, ale wyszłam z założenia, że wolę mu "pokazać" jak się schodzi po schodach, żeby nie było, że będę go musiała zawsze znosić i któregos razu zeszliśmy powolutku "na smaczka" i Makbet przekonał się, że potrafi schodzić :lol: ). Z racji tego, że bestia robi się coraz większa (waży już ponad 20 kg a ma 6 m-cy), zastanwiam się czy dam radę go nosić jeszcze przez kolejne 3 m-ce, bo teraz jeszcze daję radę, ale czasem mi coś "chrumka" w kręgosłupie i dziwnym trafem pobolewa cześciej odkąd w domu pojawił się bassior :lol: No ale oczywiście dobro Makbeta jest najważniejsze. Zastawnawiam się tylko jak to było u innych właścicieli bassetów w temacie basset-schody ? Do jakiego czasu znosiliście i wnosiliście swoje psiaki ?
Pozdrawiam :smile:
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Sro 11 Sty, 2012 17:56   

Skoro hodowca kazał Ci do 9 m-ca wnosić, to może miał już jakieś doświadczenia w tej sprawie i pewnie wie co mówi... :grin:
Moja Majka waży już ponad 20 kg i sama chętnie wskoczy do bagażnika do mojego kombi nie mówiąc o schodach - więc pewnie wszystko zależy jak za młodu karmiony i zadbany jest piesek :mrgreen:
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 15