Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Wykrywacz burzy
Autor Wiadomość
madzialinka
[Usunięty]

Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 22:33   Wykrywacz burzy

Doxi panicznie boi się burzy. Jak tylko chowa się pod stół albo w garderobie (albo innym najciemniejszym kącie) - wiadomo, że będzie burza. Dziś też po południu nie mogła znaleźć sobie miejsca i rzeczywiście nawałnica była ogromna. Drzewka owocowe gięło do samej ziemi. Takiego wiatru jeszcze u nas nie widziałam.

Na moje szczęście wypadało się kilka kilometrów wcześniej, tam podobno są spore straty. Aż boję się myśleć, co by było, gdyby ta burza doszła do nas...
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 22:38   

U mnie takim wykrywaczem jest Gaja.Jak Gaja wstaje i idzie do łazienki to na 100% będzie burza nawet jeśli w tej chwili świeci słońce.
Właśnie tak było wczoraj.Wybieraliśmy się na spacer a tu Gaja "zniknęła"w łazience iza skarby swiata nie chciała wyjść -już było wiadomo co sie święci .Alę takiej burzy jak ta wczorajsza nad Trójmiastem to ja nie pamiętam...
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
domelcia 



Dołączyła: 10 Mar 2010
Posty: 1216
Skąd: Chrzanów 504343471
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 22:40   

mam z Lorcią to samo... już nawet brała hydrocortyzon (czy jakoś takoś) na wyluuuzowanie - nic nie pomagało
chociaż odkryłam, że zaczęła się ostatnio mylić. chociaż to może ja się mylę...
w każdym razie reaguje na zmiany ciśnienia chyba, bo czasem się tylko zbiera na burzę ( albo burza idzie gdzieś niedaleko) a ona już w pełnej panice.
Wracając wczoraj w nocy autem usłyszałam o burzach szalejących w Polsce i nie mogłam wręcz uwierzyć, bo ostatnio co były burze i powodzie to najbardziej tu na południu a u nas wczoraj (zresztą i dziś również) palma aż miło, zero deszczu, zero chmurki.
_________________
Pozdrawiam
Dominika
www.bassbanda.pl -stronka o moich parówkach

Jeśli któregoś dnia masz być szczęśliwy, dlaczego nie zaczniesz od dzisiaj?
 
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 22:45   

Eeee na wyluzowanie to hydroksyzyna :cool: :cool: coś jak "głupi jasio".
Też kiedyś Gaja dostala na łapach się slaniała a i tak panikowała.Zrezygnowałam teraz siedzimy z nią w tej łazience na zmianę az "minie niebezpieczeństwo".
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
gocha
[Usunięty]

Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 22:45   

To prawda, u nas dzisiaj wiało jak nigdy, na szczęście krótko trwała ta nawałnica.
Co do burzy , moje bassiory są bezstresowe, to ja je gonię do domu jak jest burza :~
Miałam kiedyś owczarka, który reagował paniką na najmniejsze nawet oznaki zbliżającej się burzy.
 
 
moni 



Dołączyła: 16 Kwi 2008
Posty: 892
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto 24 Sie, 2010 11:16   

U nas wykrywaczem burzy jest kotka Misia i Snoopi .Snoopi jak tylko zachmurzy sie burzowo ta ma takiego cykora czasami myslę że on następnych grzmotów nie przezyje.,ogon podkurcza strasznie się trzęsie ,zdarza mu się wymiotować no i oczywiście szuka najciemniejszego miejsca i mowy nie ma by wyszedł na sikanie.Miśka jak wyczuwa burze to na płaskich nogach szuka odpowiedniej dziury aby się schować. :roll: A Banan w największą ulewę,w największe grzmoty to jemu akurat chce się siusiu, bo musi na własne oczy zobaczyć co tak się błyska :lol: .
_________________
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
 
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Wto 24 Sie, 2010 11:39   

moni napisał/a:
A Banan w największą ulewę,w największe grzmoty to jemu akurat chce się siusiu, bo musi na własne oczy zobaczyć co tak się błyska :lol: .



u mnie się tak wszystkie 3 sztuki zachowują,jak grzmi to biegaja takie nastroszone po całym domu poszczekując ostrzegawczo że my" tu pilnujemy",no a Bono musiiiiii akurat wtedy wyjść
nawet jakby grzmiało jak z armaty....musiiiii iść zobaczyć co się dzieje :shock:


natomiast mój onek Czako(za tęczowym) przezywał bardzo każda burzę a nie wspomnę juz o sywestrze :cry:
 
 
artur-alex 


Dołączyła: 04 Gru 2009
Posty: 83
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Wto 24 Sie, 2010 21:15   

U nas też były straszne burze. Nawet ja się bałam :grin:
A nasza Beza nic, nawet się nie obudziła :shock: Do tej pory myślałam, że wszystkie psy jakoś tam reagują na burze. A tu nic.
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Wto 24 Sie, 2010 22:02   

artur-alex napisał/a:
U nas też były straszne burze. Nawet ja się bałam :grin:
A nasza Beza nic, nawet się nie obudziła :shock: Do tej pory myślałam, że wszystkie psy jakoś tam reagują na burze. A tu nic.


Pewnie Bezula ma to po wujku Andziolu :mrgreen:
 
 
Franciszek 



Dołączył: 04 Mar 2005
Posty: 117
Skąd: OPOLE
Wysłany: Pon 11 Lip, 2011 16:28   Jak wasze bassety znoszą burzę ?

Mam pytanie jak radzicie sobie z waszym pupilem w czasie burzy ?
bo ja mam nie byle jakie z tym problemy. Orfeusz tchórzliwy nie jest ale burzy boi się straszenie już przed nadejściem burzy cały się trzęsie i strasznie ślini. Najgorzej jak burza jest w nocy to spanie mamy z głowy , tak mi go żal a nie wiem jak mu pomóc ?

[img] Uploaded with ImageShack.us[/img]
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21591
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pon 11 Lip, 2011 19:32   

Biedny, może spytaj weta, jakiś łagodny lek uspokajający.
Bo on bardzo musi cierpieć. Uczucie strachu jest straszne :lol:
Gustaw nie reaguje ani na burzę ani na wystrzały sylwestrowe.
Albo w domu, pozasłaniać okna, pozamykać, żeby nie słyszał
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
zuza i gabi 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 1726
Skąd: poznan
Wysłany: Pon 11 Lip, 2011 20:23   

Biedny Orfeusz i Wy też biedni jesteście.
miałam ten sam problem z poprzednim moim psem,gdy wyczuł nadchodzącą burzę
wchodził mi na kolana i chciał jeszcze wyżej na głowę mi się wdrapać,nic nie
pomagało,żadne leki uspokajające,żadne przytulanie,pies robił się sztywny ze strachu,
noc sylwestrowa wyglądała tak samo,radio na maksa i nic,znam taż przypadek,gdzie
właściciel podaje w noc sylwestrową leki usypiające swojemu owczarkowi,bo dostaje szału
w kojcu,i uderza głową w ogrodzenie i się okalecza,więc wiem jaki to jest problem.

Mojemu psu leki nie pomogły,ale zawsze warto popytać weta :wink:
_________________
Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 14