Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
ja dalej nie idę...
Autor Wiadomość
Mufka Dynka Miecio 



Dołączyła: 09 Kwi 2010
Posty: 216
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 29 Maj, 2012 08:00   ja dalej nie idę...

przyszła wiosna, zachęca do spacerów, ale chyba nie wszystkich :cry:
Mufa odmawia spaceru dłuższego nić 50 m od domu, zawsze chętna do wędrówek, niuchania w krzaczorach, teraz kładzie się podwoziem do góry na środku drogi, udaje martwą i spacer kończy się po 2 minutach... za to na hasło "wracamy" podrywa tyłek i pędzi do domu :shock:

czy ktoś mi podpowie o co w tym chodzi???
_________________
„ Pies to jedyna istota na świecie, która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie”

(J. Billings)

" Adoptując jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa..."
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 29 Maj, 2012 08:09   

a jak wróci do domu ?
co robi ?
gdzie biegnie ?

może w domu jest coś, czego chce pilnować ?
przyszła mi na myśl ciąża urojona, może myśli, że dzieci są w domu ???

coś ją najwyraźniej ciągnie do domu

bo z tego co piszesz chora nie jest

to Ci Mufka :lol:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Mufka Dynka Miecio 



Dołączyła: 09 Kwi 2010
Posty: 216
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 29 Maj, 2012 08:17   

chora nie jest, bo "psie MMA" z Dynką trenuje bez przerwy! Schudła odkąd ćwiczą chyba do 28 kg, laska się zrobiła jak nic!
a jedyne czego mogłaby pilnować to lodówka :wink:
dzieci nie ma w domu ( nie licząc oczywiście moich kudłatych maleństw :oops: )

już podejrzewam ją dosłownie o skrajną złośliwość!
upór iście ośli! nawet zachęta z przekąsek na spacerze nie działa, za to w domu ciągłe upominanie się o ciasteczka to już norma, potrafi klin blokujący drzwi wyciągnąć i śpiewać do stojącego za nim regału z psimi przysmakami
_________________
„ Pies to jedyna istota na świecie, która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie”

(J. Billings)

" Adoptując jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa..."
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Wto 29 Maj, 2012 09:18   

To ci Mufka :lol: Mój Leniuch też ma często takie zakusy leżąco- ośle, ale wtedy, gdy jest gorąco i staram się mniej wychodzić na długie spacery, bo i tak siedzą w ogrodzie cały dzień...może jej było za gorąco?
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
ania123 
Użytkownik nieaktywny



Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 1616
Skąd: Trondheim
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: Wto 29 Maj, 2012 09:49   

moze jej za goraco i nie chce sie chodzic na spacery gdy jest taka temperatura?
kiedy z nia wychodzicie?
moze sprobujcie rano albo wieczorem gdy nie ma takiego slonca? :)
 
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Wto 29 Maj, 2012 15:33   

Panna dojrzewa, chce Ci pokazac, ze ma byc tak jak ona chce, badz konsekwentna. Trafilo Cisie chyba takie ziolko jak moja Barbara, tez przerabialam ten problem.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
portenito4 

Dołączyła: 18 Maj 2011
Posty: 195
Skąd: warszawa
Wysłany: Wto 29 Maj, 2012 20:04   

Rudolf ma tak samo, tylko trochę inaczej:-) w identyczny sposób odmawia... powrotów do domu... dzisiaj nawet mielony nie zadziałał jako zachęta...grrr...
_________________
Rudolfik
 
 
besta 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 29 Cze 2008
Posty: 3051
Skąd: 3City
Wysłany: Wto 29 Maj, 2012 20:34   

Moje nie chcą chodzić na spacery "osobno" .Szczególnie Camaro bez bassetek wychodzi tylko na 100 m od domu robi co pies na dworze powinien zrobić i w tył zwrot do domu.
Może ona towarzystwa potrzebuje?
_________________
...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś....
 
 
FOSTER 
Fosterek



Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 344
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 29 Maj, 2012 23:01   

mój Foster jest Mistrzem w swym uporze. Jak nie chce iść to przewraca się na bok lub na plecy i tak leży. Nie można go podnieść bo robi się taki flakowaty. I tak będzie do pierwszych mrozów - w zimie się nie kładzie na dworzu tylko jak wraca do domu to wywala się na klatce i musi poleżeć - nawet mu nie przeszkadzają przechodzący ludzie.
Oto jak pięknie się zachowuje Foster:



Teraz jest najgorzej: bo świeci słoneczko i trzeba poleżeć, bo mamy odmienne zdania co do kierunku spaceru, bo niby dlaczego ma iść na smyczy skoro ma ochotę pobiegać, bo trzeba poczekać na psa którego widać na horyzoncie, bo.............., zawsze jest jakieś bo :twisted:
 
 
Mufka Dynka Miecio 



Dołączyła: 09 Kwi 2010
Posty: 216
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 30 Maj, 2012 07:16   

bardzo dziękuję za wszystkie spostrzeżenia
najwyraźniej to próba sił, muszę być dzielna :wink:
_________________
„ Pies to jedyna istota na świecie, która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie”

(J. Billings)

" Adoptując jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa..."
 
 
ania123 
Użytkownik nieaktywny



Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 1616
Skąd: Trondheim
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: Sro 30 Maj, 2012 12:55   

Mufka napisał/a:
bardzo dziękuję za wszystkie spostrzeżenia
najwyraźniej to próba sił, muszę być dzielna :wink:


muszę być dzielna = co planujesz robic? ;)
 
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Sro 30 Maj, 2012 15:21   

Skad ja to znam, czysta Bacha, jeszcze dzis zdarza jej sie tak padac trupem na trawniku. Ja ja po prostu przetrzymalam, az pojela, ze humory nie dzialaja ;) Jak to basset, pamiec ma wybiorcza, ale ogolnie przestala notorycznie urzadzac cyrk przed blokiem. Zycze powodzenia :)
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Mufka Dynka Miecio 



Dołączyła: 09 Kwi 2010
Posty: 216
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012 06:34   

ania123 napisał/a:
Mufka napisał/a:
bardzo dziękuję za wszystkie spostrzeżenia
najwyraźniej to próba sił, muszę być dzielna :wink:


muszę być dzielna = co planujesz robic? ;)


z uporem maniaka stoję, czekam aż się ruszy i idziemy dalej... nie ma mowy o powrocie do domu, tego na mnie nie wymusi :mrgreen:
_________________
„ Pies to jedyna istota na świecie, która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie”

(J. Billings)

" Adoptując jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa..."
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012 07:53   

I myślę, że z czasem właśnie takim zachowaniem psiak zrozumie kto w domu "spodnie nosi" :lol: :wink:
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
ania123 
Użytkownik nieaktywny



Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 1616
Skąd: Trondheim
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: Czw 31 Maj, 2012 09:25   

a ja jak zwykle zasmiecie moimi pozytywnymi metodami :D
moim zdaniem najwazniejsze to dowiedziec sie dlaczego mala nie chce chodzic na spacery
moze naprawde jej za goraco? moze ja cos boli?
przepraszam ale ja nie wierze w to ze psy nie chca chodzic na spacery bo tak, zeby nam zrobic na zlosc, zupelnie w cos takiego nie wierze ;)
uwazam ze powinnas sprobowac najpierw zabierac ja na spacery w innych godzinach niz do tej pory, sprawdzic czy nic ja nie boli (moja Kropka sobie ostatnio naciagnela miesien i tez nie chciala chodzic na spacery)
jezeli to nie goraco i wszystko z nia ok fizycznie to sprobowalabym jakos urozmaicic spacery - np w miejscu do ktorego dojdziecie porozrzucac smakolyki zeby mala je poszulala z ziemi, wziac ze soba jakas zabawke, poganiac sie z nia, poturlac sie z nia w trawie jezeli takie zabawy lubi :) wtedy mala zrozumie ze spacery sa fajne, i zbudujesz w niej swojego rodzaju oczekiwanie, ze jak idziemy na spacer to zawsze sie dzieje cos fajnego :)
bo po co chodzimy na spacery z psami? oczywiscie tez dlatego ze nam jest przyjemnie, no i aktywnosc fizyczna jest zdrowa, ale glownie chodzimy dla psow prawda? zeby one sie wybiegaly, i zeby mialy fajny dzien
wiec taka wojna pod tytulem kto jest silniejszy i kto wygra jest troche bez sensu, bo nawet jak pies zrezygnuje, bo zobaczy ze nie ma wyboru, to po co taki spacer z ktorego pies nie ma radosci? dla mnie to sie troche mija z celem :)
o i sie namadrzylam, nie bede wiecej sie czepiala i komentowala i nie bede sie klocila z tymi ktorzy uwazaja ze powinnas pokazac psu kto tu rzadzi zabierajac go na sile na spacer :P powiedzialam swoje zdanie, moze ktos skorzysta, jak nie to trudno :)

w kazdym razie zycze powodzenia i mam nadzieje ze rozwiaze wam sie ten problem :)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 16