Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
USZY - Higiena bassecich uszu
Autor Wiadomość
Dorota


Dołączył: 12 Mar 2005
Posty: 228
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią 18 Mar, 2005 10:52   USZY - Higiena bassecich uszu

Proszę o rady ja najlepiej dbac o bassecikowe uszka? Jego poprzedni wlasciciele dali mi jakis srodek odkazajacy do uszu i lekarstwo (jakis czas temu przechodził zapalenie uszu). Chcialabym się dowiedziec jak najlepiej dbac o uszka naszych pupilkow.
_________________
Hectorek złodziej ciasta drozdzowego i naleśników :)
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Pią 23 Sty, 2015 09:11, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
kapsio
[Usunięty]

Wysłany: Pią 18 Mar, 2005 11:08   

Ja Kapsiowi czyszcze uszy raz lub max. dwa razy w tygodniu (zależy od tego jak wyglada sytuacja w środku ucha) . Uzywam do tego płynu Otex produkcji Bayer.
Wlewa się kilka kropel, czeka się moment i wacikiem nawiniętym np. na pensetę czyści się ucho w środku (mozna też delikatnie i ostrożnie przeczyścić kanał uszny). następnie znów daję kilka kropel i zostawiam w uszach po to by po godzinie lub dwóch znów wytrzeć w środku uszy. przez ten czas rozpuści zalegające w uszach (w kanale) wydzieliny i pies przez potrząsanie łbem oprózni kanał. I po tym czasie znów wycieram ucho w środku wacikiem.

Jedna uwaga, nalezy wycierać ucho w środku delikatnie i ostrożnie by nie zranić psa (ucho w środku jest delikatne).
 
 
Krzysiek 
Admin


Dołączył: 02 Mar 2005
Posty: 839
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Pią 18 Mar, 2005 13:12   

Dobrym środkiem i tanim jest Otosol ( chyba nie pomyliłem nazwy :) ) dostępny u weterynarza. Wlewa się troszkę do ucha i masuje ucho żeby rozpuścić to co w środku, a potem można powycierać a jak tego się nie zrobi to basset sam wytrzepie zawartość potrząsając głową. Co do częstotliwości czyszczenia to zależy od indywidualnej "zdolności" do brudzenia się uszu. Z tego co zauważyłem różnie to bywa. Jednym psom trzeba czyścić często innym wystarczy raz na jakiś dłuższy czas. Po prostu trzeba obserwować zachowanie psa ( trzepanie głową, drapanie lub "głaskanie" się po uchu, nadstawianie uszu żeby go tłamsić i smyrać po uchu ) i zaglądać mu do ucha.
Pozdrawiam Krzysiek.
 
 
Ewa z Matyldą i Bobem 


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 779
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 18 Mar, 2005 13:42   

Ja Matyldzie czyszczę w środku uszy raz w tygodniu i też Otosolem. Po próbach wykorzystania różnych "narzędzi" zostałam przy przekrojonej na pół kuchennej gąbeczce, zaanektowanej specjalnie do tego celu. Dobrze wchodzi w te fałdki w uchu. Głębiej to tak jak Krzysiek napisał. A "chlapacze" to myjemy po każdym spacerze i jedzeniu, czyli całkiem często. I to już zwykłą, ciepłą wodą. Pa
 
 
 
Dorota


Dołączył: 12 Mar 2005
Posty: 228
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią 18 Mar, 2005 22:38   

Ja dzisiaj Hektorkowi poraz pierwszy czyscilam uszki. Najpierw pozwolił sobie cos tam przy uszkach zrobic a potem juz tylko za ciasteczko:))) Cwaniaczek:)
_________________
Hectorek złodziej ciasta drozdzowego i naleśników :)
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Sob 19 Mar, 2005 22:47   

Otosolem czyściłam bassecie uszy przez długi czas, ale tak jak pisze Przemek Otex Bayera jest rewelacha. Otosol owszem czyści a Otex rewelacyjnie czyści a przede wszystkim zapobiega, jest bakteriobójczy. Przy tym pięknie pachnie miętą i tak też przez jakiś czas pachnął uczka moich bassetów.
Następne to, że odkąd stosuję Otex czyszczę uszy bardzo rzadko, raz na dwa miesiące, tylko profilaktycznie, bo uszy są czyściutkie. Kiedyś musiałąm czyścić dwa razy w tygodniu. Wcale z tego powodu nie narzekałąm, bo uwielbiam to zajęcie tak jak i czesanie bassetów.
Ja robię tak - wpuszczam niewielką ilość do ucha i masuję (musi być słychać przy masowaniu "chlupanie"), następnie nawijam bardzo ściśle watę na takie nożyczki chirurgiczne i czyszczę. Ja osobiście czyszczę uszki też głęboko wycierając je praktycznie do sucha.
Najważniejsze jest to, że apsolutnie nie można czyścić tą samą watką jednego ucha i drugiego. Koniecznie trzeba zmieniać wacik. Powód taki, że jeśli jest grzyb w jednym uszku to można go przenieść do drugiego w danym momencie zdrowego. Tak samo przy wpuszczaniu Otexu, wpuszczam do jednego uszka, wycieram końcówkę buteleczki przed wpuszczeniem do drugiego uszka. :!:
pozdrawiam Agata
 
 
czarek
[Usunięty]

Wysłany: Sob 19 Mar, 2005 22:52   

a drogi jest ten Otex Bayera? i gdzie go mozna kupić ??
 
 
Agata
[Usunięty]

Wysłany: Sob 19 Mar, 2005 23:03   

Czarku, u każdego weterynarza. Ceny nie pamiętam, bo kupowałam go już dawno, ale mogę powiedzieć, że jest bardzo wydajny i starcza na długo. Ja mam sześć psów i dwa koty. Wszystkim moim zwierzakom czyszczę tym Otoxem uszka. Tak jak pisałam on też zapobiega, więc robię to bardzo rzadko. W buteleczce jest jeszcze połowa płynu a kupowałąm go przed wakacjami. Niedługo będzie rok na tyle zwierząt.
Z tego co pamiętam nie jest drogi. - Może 10-20 zł.
 
 
kapsio
[Usunięty]

Wysłany: Sob 19 Mar, 2005 23:19   

Dokładnie tak, ja tez kupuję u weterynarza. Buteleczka akosztuje ok. 25 zł.
 
 
czarek
[Usunięty]

Wysłany: Wto 22 Mar, 2005 20:31   

Dzieki ale wiecie co ja uzywam otifree nie wiem czy to jest dobre moze cos mi powiecie o tym leku ?? słyszeliście wogule o nim ??.Weterynarz kazał mi wlewać do ucha bellforda ten lek po czym on ma tzrepotać głową i tak robi ale czy ja mam mu też wacikeim czyścic to ucho ?? poradźcie mi bo już sam nie wiem :?
 
 
Krzysiek 
Admin


Dołączył: 02 Mar 2005
Posty: 839
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Wto 22 Mar, 2005 22:23   

Czarku
Jeżeli wlejesz ten płyn do ucha i on zdąży rozpuścić brud zanim zostanie "wytrzepany" to możesz nie czyścić :) Moim zdaniem jednak - marne szanse, bo basset od razu zaczyna trzepać głową jak tylko poczuje w uchu coś mokrego. Aby więc nie tracić na darmo płynu i pośrednio pieniędzy zdecydowanie polecam Ci wspomaganie ręczne :D Wacik nie kosztuje dużo, a i praca też nie jest ciężka - no może poza bardzo agresywnymi osobnikami - więc myślę że nic złego Ci się nie stanie jak użyjesz tego dodatkowego czyszczenia.
Pozdrawiam Krzysiek.
 
 
czarek
[Usunięty]

Wysłany: Sro 23 Mar, 2005 19:44   

Elllo
Dzięki napewno sprubuje lecz niestety mój bellford nie lubi takich zabiegów ale zawsze mozna sprubować :D
 
 
Kaja
[Usunięty]

Wysłany: Wto 05 Kwi, 2005 13:01   

czyszczenie uszu to naj przyjemniejsza pielęgnacja. Po umyciu Karmel pachniał jak kura po deszczu, a po obcinaniu pazurów skomlał i bał się
przechodzącego :( .
Ale po pielęgnacji uszu... to co innego rozwalał się w swoim kojcu zadowolony (tylko czasami, jak kuracja przebiegła bezboleśnie)

POZDRÓwki Kaja
 
 
Kaja
[Usunięty]

Wysłany: Wto 05 Kwi, 2005 13:03   

SORRKI ZA BŁĘDY :o
 
 
czarek
[Usunięty]

Wysłany: Wto 05 Kwi, 2005 17:25   

Co mam zobic bellford nie daje sobie wycierać uszu dopier jak na niego kczykne to sie mniej wierci a tak to na siłe musze co mam zrobic zeby mu sie to spodobało jak widzi nawet samo to lekarstwo to ucieka
:?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 15