Wysłany: Sro 06 Kwi, 2011 21:54 obroze zaciskowe, uzdowe, dławiki i tym podobne
czy ktos z was uzywa obrozek zaciskowych z firmy Lupine?
jezeli tak, to czy na basseta uzywacie rozmiaru 36-58 cm czy te najwieksze, 48-68?
na Kropke to na pewno ta mniejsza, ale zastanawiam sie nad Lapciuchem - jego tata to 40kg zywej wagi i Lapciuch tez jest bardzo potezny, i na pewno bedzie duzy jak dorosnie
Ostatnio zmieniony przez Miła od Gucia Wto 13 Wrz, 2011 12:17, w całości zmieniany 2 razy
madzialinka [Usunięty]
Wysłany: Sro 06 Kwi, 2011 22:16
Tej firmy akurat nie miałam.
Moja bassetki mają zwykłe materiałowe, zapinane jak pasek na klamerkę. Przed chwilą sprawdziłam obwód i to jest 50cm. Obie dziewczyny są niewielkie i raczej drobne jak twoja Kropka (z Enigmą są przyrodnimi siostrami). Obroże są na nie za luźne do tego stopnia, że jak się cofną, to obroże zsuwają im się z głowy.
Taką szerokość dobrałam celowo, bo ułatwia zdejmowanie obroży, gdy nie mam do tego wolnej ręki Poza tym moje bassetki nie ciągną na smyczy (często wygląda to tak, że ja je wlokę za sobą) i nie robią żadnych wygibasów, więc bez "pozwolenia" z tej obroży mimo wszystko się nie wyślizgną. Po prostu mam już doświadczenie i wiem jak je prowadzić i kiedy odpuścić szarpanie, żeby nie zostać z pustą smyczą
Myślę, że te rozmiary, które wybrałaś powinny pasować zarówno na Kropkę jak i na Łapciucha.
Jeśli to ma być łańcuszek, to warto kupić większą i ewentualnie wypiąć kilka oczek.
Ostatnio zmieniony przez Miła od Gucia Wto 13 Wrz, 2011 12:17, w całości zmieniany 2 razy
madzialinka jezeli twoje drobne dziewuszki maja 50cm obroze, to dla Kropki na pewno wezme ta mniejsza, ale dla Kapciucha mysle ze wieksza, bo to facet jednak i to naprawde duzy facet
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21590 Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 06 Kwi, 2011 22:46
Gustaw od lat nosi dławik tego typu, rozmiar 60
sprawdza się świetnie, bo jest okrągły, nie wżyna się, a Gustaw się nie wysmyknie z niego.
http://www.karusek.com.pl...id=3189&cat=122
madzialinka jezeli twoje drobne dziewuszki maja 50cm obroze, to dla Kropki na pewno wezme ta mniejsza, ale dla Kapciucha mysle ze wieksza, bo to facet jednak i to naprawde duzy facet
Tylko, że te obroże są naprawdę na nie luźne.
Kapciuchowi jak weźmiesz większą, to najwyżej trochę ściągniesz. Zawsze łatwiej zwęzić. Rozszerzyć poza skalę się nie da
Wysłany: Nie 17 Lip, 2011 19:38 Halti - obroża uzdowa
Witam mam problem z Zorkiem bo strasznie siągnie na spacerach. Czytałam ze bardzo dobre są tzw. obroże uzdowe. Co o tym myślicie?? Czy ktoś tego już używał albo używa??/
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: poznan
Wysłany: Nie 17 Lip, 2011 23:51
Ja osobiście polecam,sama zakładam taką obróżkę mojej Zuzi i się sprawdza rewelacyjnie :grin:
Zuza po przejściu kilkunasty metrów,idzie już ładnie i nie ciągnie,wtedy jej obróżkę zdejmuje :grin:
_________________ Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
ja zdecydowanie nie polecam, moim zdaniem halti to jedno z tych urzadzen typu obroze ktore psikaja cytryna jak pies szczeka itd, ktore nie pozbywaja sie problemu tylko czasem sprawiaja ze znikaja symptomy poniewaz pies obawia sie bolu i innych nieprzyjemnosci ktore te wynalazki oferuja
uwazam ze lepiej pracowac z problemami niz zwalczac symptomy - jezeli pies ciagnie na smyczy to pokaz mu ze ciagniecie sie nie oplaca. zatrzymuj sie za kazdym razem jak pies bedzie ciagnal, albo zmieniaj kierunek, tylko trzeba robic to konsekwentnie, za kazdym razem jak pies pociagnie. na pewno potrwa to troche czasu, ale psy nie za glupie, jak go nauczysz ze ciagniecie sie nie oplaca, NIGDY, to sie oduczy ciagnac
Po czesci racja, ale my tu o bassetach i z tym ciagnieciem to roznie, ja mam jedna grzeczna , druga ciagnaca, i chocby jej zaciskowa, kandarke, szelki, Bog wie co jeszcze zalozyl - ciaagnie jak holownik. I po szkole jest, no tak ma. Moim bledem byla za malego smycz rozciagana. Byla praktyczna, bo na trawe nie trzeba bylo wchodzic, pies mogl sobie sam tam wlezc i wachac, ale niestety zemscilo sie to wlasnie ciagnieciem, bo do luzu przyzwyczajona i teraz sie swego domaga. Figa chodzi przy nodze, ale teraz , kiedy juz sie na dobre zadomowila widze, ze sobie zaczyna pozwalac czasem na zmiany kierunku, wiec tylko smycz. Obydwie chodza teraz na smyczy stalej. Haltiego probowalam z Baska, no niby idzie, ale rozwiazanie na stale to to nie jest.
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego
U nas sprawdziła się rewelacyjnie. Kupiłam ją, gdy chodziłam na spacery z wózkiem, a Batus potrafił mnie ciągnąć jak czołg, nie miałam siły go utrzymać. W tej obroży mogę go trzymać jedną ręką, spokojnie iść na spacer. Kiedy go puszczam luzem na spacerze, zsuwam mu obrożę pod szyję i jest ok.
Metody wychowawcze delikatnie mówiąc nie przyniosły efektów, jak ktoś poznał upór Batusa, może się domyślić.
no ja kupilam i wyprobowalam wczoraj pierwszy raz na Zorku. Kupilam rozmiar 2 i nieweim czy to odpowiedni czy moze za maly ?? chodzil znacznie lepiej choc czasami sie buntowal . Prosze napiszcie jaki rozmiar macie dla waszych bassetow. Zorek ma 9 miesiecy..
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: poznan
Wysłany: Pon 18 Lip, 2011 22:26
Jeśli to możliwe zabierz psiaka do sklepu,tam mu dobiorą odpowiedni rozmiar :wink:
I nie przejmuj się moja Zuza też na początku się buntowała,to normalne,po lekkim
szarpnięciu już wiedziała o co chodzi,musi się przyzwyczaić :grin:
Powodzenia
_________________ Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum