Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
FREDI :)
Autor Wiadomość
Ania i Fredi 

Dołączyła: 07 Sie 2011
Posty: 8
Skąd: Skierniewice
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011 16:53   FREDI :)

Dziękujemy za miłe powitanie i życzenia zdrowia. Nie chciałam pisać zbyt obszernie na ten temat w powitaniach bo to chyba nie miejsce, ale tu opisze wszystko dokładnie. Nie chciałabym żeby ten temat rozwinął się w kierunku pseudohodowli, ponieważ Fredi z takiej nie pochodzi, był wychowany w domu, a że właścicielka nie była że tak powiem czyścioszkiem... Ale nie o tym chciałam. Historię opiszę w następnym poście, będzie dłuugi, ale zakończenie zaskakujące... przynajmniej dla mnie było.
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Sro 22 Lut, 2012 11:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ania i Fredi 

Dołączyła: 07 Sie 2011
Posty: 8
Skąd: Skierniewice
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011 17:40   

Skóra.
Odebraliśmy Frediego w sobotę, miał skończone 9 tygodni a tylko jedno szczepienie. No to w poniedziałek do weta. Przez weekend sporo się drapał i zauważyłam łupież na uszach. Co się okazało, grzybica i to nie tylko na uszach. Szczepienie nie wchodzi w grę w tej chwili.
Dostaliśmy psikadło (imaverol) i szampon (hexoderm), mieliśmy go od razu wieczorem wykąpać (z chęcią bo brzydko pachniał). Wykąpany i wypsikany. Ale skóra się zaróżowiła i drapał się jak szalony, więc jak wet zadzwonił jak się Fredi czuje to umówiliśmy się na kontrolę. Na kontroli została pobrana zeskrobina pod kątem pasożytów. Negatywna. Pan doktor stwierdził, że to jakieś zakażenie bakteryjne, zastrzyki z antybiotyku oraz leku przeciwświądowego,dostaliśmy antybiotyk doustny (cefaleksynę). Kolejna kontrola. Ogólnie stan dobry, mniej śmierdzi, mniej się drapie, na uszach najlepiej widać poprawę, tylko wygryza łapki i drapie się mocno pod brodą. Pociągniemy antybiotyk i dodatkowo przeciwświądowo steryd (encorton) przez kilka dni. Wet kazał nam wykąpać jeszcze raz problematyczne miejsca próbką szamponu o większym stężeniu chlorheksydyny co uczyniliśmy i wtedy... tajemnica rozwiązana + wszystko od początku. W wykąpanych miejscach skóra czerwona, pies się drapie jak szalony, noc nie przespana.
Fredi jest uczulony na chlorheksydynę i to ona powodowała objawy rzekomo bakteryjnego zakażenia, leczonego antybiotykiem. Chciałam zaznaczyć, że absolutnie nie mam pretensji do naszego weta, jak mógł przewidzieć alergię na lek tak powszechnie stosowany przy grzybicy. Podejrzewam, że gdyby nie ta pierwsza kąpiel skończyłoby się na psikaczu. A tak po konsultacji podajemy dalej antybiotyk żeby zapobiec zakażeniu gronkowcem np. od drapania. I ten nieszczęsny encorton, po którym biedak sika chwile po tym jak się napije. No ale trzeba sprawę doprowadzić do końca. Na uszach, które były najbardziej zajęte, już prawie nie ma śladu. Widać koniec. I w końcu najprawdopodobniej w przyszły weekend będziemy szczepić, bardzo się ciesze.
 
 
Ania i Fredi 

Dołączyła: 07 Sie 2011
Posty: 8
Skąd: Skierniewice
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011 18:27   

Łapka.
Co do łapki to wet wybadał, że ma luźny (bardzo luźny) staw nadgarstkowy. Wczytywałam się w chyba wszystkie tematy typu „pies kuleje”, „krzywa łapka” itp. ale wszystkie dotyczyły starszych psów. Fredi od początku oszczędzał prawą przednią łapkę, siedząc nie opierał się na niej, stawiał tylko na paluszkach, a wtedy ona wykrzywiała się w miękki łuk do przodu, a przy chodzeniu przeskakiwała w stawie. Nie umiem tego inaczej opisać, zdjęcia też mi się nie udało zrobić. Na którejś z wizyt zwróciłam uwagę na tę łapkę i wet założył opaskę usztywniającą która miała wytrzymać min. 3 dni, najlepiej 5. Oczywiście psiuńcio rozpracował opaskę i po 2 nocy łapka przeskakiwała już w opasce, ale po tych dwóch dniach jest już poprawa. Fredi jak siedzi (a stanie nie jest jego mocną stroną, bo po co stać jak można usiąść) stara się prostować łapkę nawet jak mu się wygnie, jakby mu było już wygodniej z wyprostowaną. Mamy się tym zająć jeszcze raz jak skóra będzie całkowicie wyleczona, nie wszystko naraz.
Fredi ma też entropium, ale mamy nadzieje że jak urośnie to powieka się naciągnie, na razie neomycyna pomaga, oczka nie ropieją.

Poza tym wszystkim jest radosnym, cudnym psiakiem. Waży 8,3. Czasem jestem przerażona ile potrafi spać. Na przykład dziś po godzinnej wizycie Borysa – ogromnego owczarka niemieckiego moich rodziców przespał ponad 3 godziny, właśnie wstał i wyżywa się na swoim supełku. Spotkania zapoznawcze z Borysem musimy organizować u nas bo Borys to chodząca definicja samca alfa i u siebie za bardzo Frediego „ustawiał”. Na razie to tyle.

SNC00094a.jpg
Fredi i jego supełek
Plik ściągnięto 257 raz(y) 82,9 KB

SNC00090a.jpg
Plik ściągnięto 269 raz(y) 108,11 KB

SNC00081a.jpg
ulubiona pozycja
Plik ściągnięto 265 raz(y) 122,99 KB

SNC00077a.jpg
taki byłem biedny
Plik ściągnięto 284 raz(y) 113,39 KB

 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21591
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sob 13 Sie, 2011 19:04   

No to się macie z Fredim, ale czytam o Waszej wytrwałości, nie poddajecie się, bardzo się cieszę, bo dzięki takim działaniom Fredi wyzdrowieje.
Gustawa leczyłam 2 lata, przywieźliśmy go jako maluszka z gronkowcem.
Życzę Wam wytrwałości.
Na zdjęciu z opaską, Fredi nam pokazuje, no zobaczcie co mi założyli :lol:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Joasika 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 10 Paź 2009
Posty: 5043
Skąd: Syrynia
Wysłany: Pon 15 Sie, 2011 14:30   

Trzymaj się Fredi :!:

Jesteś bardzo dzielnym małym facetem :!:

Nasza Berta i reszta Ekipy wierzymy, że już niedługo całkiem wyzdrowiejesz i pokażesz Pańciostwu na co Cię stać :mrgreen: :wink:
_________________
Joasika i jej baby kolorowe
 
 
 
Ania i Fredi 

Dołączyła: 07 Sie 2011
Posty: 8
Skąd: Skierniewice
Wysłany: Czw 18 Sie, 2011 17:48   

Witamy ponownie.
Obawiam się, że Fredi może mieć alegrię pokarmową, kończymy już antybiotyk, odstawiamy powoli encorton a pies się drapie. Może to moja wyobraźnia, ale wydaje mi się że bardziej od kiedy (za poleceniem weta) dodaje mu mięso z piersi lub udka kurczaka. Kupy są straszne, luźne, cuchnące i jest ich bardzo dużo. Na początku zwalałam winę na antybiotyk, bo 500mg dziennie dla takiego psiaka wydaje się dużo, ale daje mu dobry probiotyk, którego jedna saszetka dziennie ochroni organizm dorosłego człowieka. Zamówiłam dziś kilo brit care lamb & rice, pewnie jak zaczne mieszać (obecnie dostaje Arion premium puppy large breed) to zobacze różnicę jeśli to alegia na kurczaka.

SNC00107.jpg
Fredi się nie przemęcza. Jeść też można na leżąco. Szkoda że na spacer nie można na leżąco ;)
Plik ściągnięto 273 raz(y) 36,22 KB

 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21591
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 18 Sie, 2011 19:53   

Wobec tego trzymamy kciuki, oby się udało go wyleczyć.
Pozycja nie do podrobienia :lol:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
ania123 
Użytkownik nieaktywny



Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 1616
Skąd: Trondheim
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: Czw 18 Sie, 2011 20:06   

Kapciuch moj, chociaz on starszy i nie dostaje zadnych lekow, przez dluzszy czas tez robil okropne kupy, duze i smierdzace i bardzo czesto, okazalo sie ze mu dawalam za duze porcje, jak troche zmniejszylam to wszystko wrocilo do normy
na poczatku probowalam mu zmieniac karme ale nie pomagalo, ale wyczytalam gdzies przypadkiem ze jezeli do tego konsystencja kup jest taka 'ziarnista' to pies po prostu dostaje za duzo i tego nie trawi odpowiednio
 
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Sie, 2011 20:26   

Ania, ja już wcześniej w innych tematach pisałam o mojej Toli, że alergię na drób ma. Od kiedy jej odstawiłam(w szczenięctwie), to mineło. A drapała się okrutnie.
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Czw 18 Sie, 2011 21:00   

A robiliscie jakies testy alergiczne? SZkoda tak z jedzeniem eksperymentowac, bo moze miec rownie dobrze alergie na roztocza w pokarmie . Wtedy pomaga mrozenie porcjowanego pokarmu zaraz po otwarciu worka z jedzeniem. Tak bylo u nas, pomoglo. Dopiero jednak testy wykazaly na co konkretnie nasza jest uczulona. Powodzenia w leczeniu, a zapomnialam zapytac skad jest Wasz maluch?
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Ania i Fredi 

Dołączyła: 07 Sie 2011
Posty: 8
Skąd: Skierniewice
Wysłany: Czw 18 Sie, 2011 21:30   

Aniu no właśnie wet kazał mu tego kuraka dodawać do karmy bo on zjadał za mało, nie wciągał 300g w trzech posiłkach, a wieczorem to jadł jak za karę troszkę. Nasz wet w ogóle stwierdził, że alergia pokarmowa ujawnia się dopiero koło 6 miesiąca. Chyba nie? Do tego jest jeszcze jeden objaw, który mnie niepokoi bardzo, to to że on się bardzo nadyma przy kupie, dziś to się nawet posikał tak się nadął. Ja oczywiście to wszystko wetowi mówiłam na ostatniej wizycie, ale on powiedział, że to może być od antybiotyku i koniec, karmy nie zmieniać, ale mnie to drapanie zastanawia, bo jest gorzej a nie lepiej.
Od jutra koniec z antybiotykiem, kurczakiem do karmy, ile zje tyle zje ( i tak dobrze wygląda), a jak przyjdzie mi brit to mu domieszam i będę obserwować.
O raju, na roztocza? Oby nie. Zobaczymy może po tym bricie będzie tak pięknie, że w ogóle zmienimy. A Fredi jest ze wsi :) z okolic Wąbrzeźna.
 
 
Dorti
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Sie, 2011 22:39   

Ania i Fredi napisał/a:
Aniu no właśnie wet kazał mu tego kuraka dodawać do karmy bo on zjadał za mało, nie wciągał 300g w trzech posiłkach, a wieczorem to jadł jak za karę troszkę. Nasz wet w ogóle stwierdził, że alergia pokarmowa ujawnia się dopiero koło 6 miesiąca. Chyba nie? Do tego jest jeszcze jeden objaw, który mnie niepokoi bardzo, to to że on się bardzo nadyma przy kupie, dziś to się nawet posikał tak się nadął. Ja oczywiście to wszystko wetowi mówiłam na ostatniej wizycie, ale on powiedział, że to może być od antybiotyku i koniec, karmy nie zmieniać, ale mnie to drapanie zastanawia, bo jest gorzej a nie lepiej.
Od jutra koniec z antybiotykiem, kurczakiem do karmy, ile zje tyle zje ( i tak dobrze wygląda), a jak przyjdzie mi brit to mu domieszam i będę obserwować.
O raju, na roztocza? Oby nie. Zobaczymy może po tym bricie będzie tak pięknie, że w ogóle zmienimy. A Fredi jest ze wsi :) z okolic Wąbrzeźna.


Ja bym zmieniła weterynarza :roll:
 
 
Hania 



Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 497
Skąd: Kościerzyna/Norwegia-Molde
Wysłany: Czw 18 Sie, 2011 23:14   

Fredzi życzę zdrowia :grin: Lunka macha łapkami :lol:
_________________
DODO I LUNA 6-10-2010
 
 
Mirka
[Usunięty]

Wysłany: Czw 18 Sie, 2011 23:54   

ja również radzę zmienić weta,
sama tego w ostatnim czasie doświadczyłam
i teraz wiem że niby wszyscy kończa studia weterynaryjne
ale nie wszyscy sa dobrymi lekarzami :~
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Sob 20 Sie, 2011 22:33   

Kurcze, tak czytam z tym nadymaniem. Ale jak on sie nadyma, brzucha ma jak balon, czy jak? Wzdecia? Baczki puszcza? Tak pytam, bo nasza tez ma alergie i tez wlasnie potrafi sie tak dosc czesto nadymac. Wet na temat tych wzdec nic nie mowil, obserwowac mam, ale jak piszesz to sie zastanawiam jaki to moze miec zwiazek wlasnie z alergia. Moja na Royalu, wiec o alergii pokarmowej nei ma wtedy mowy, ale ciekawe co Wam powie wet. Tez polecam zasiegnac porady u innego.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 17