Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Nie ma takiej rzeczy, której basset mógłby nie zjeść...
Autor Wiadomość
Asia i Stefan 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Lut 2011
Posty: 1132
Skąd: poznań
Wysłany: Pon 20 Lut, 2012 13:42   

A wiecie co Stef kocha najbardziej??? Watę z wybebeszonych maskotek, ale jej nie je, tylko przeżuwa :) i kocha waciki kosmetyczne, przebiega wtedy z takim wacikiem po całej chacie, podrzuca, memla i ucieka najdalej jak się da, bo wie, że mu nie wolno :D
_________________
Asia i Stefanek pozdrawiają
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Pon 20 Lut, 2012 21:57   

Haha , u nas giną wszystkie papierowe rzeczy i sam papier - nie ważne jaki i skąd, zeżre każdy :shock:
w napady dzikiego szału głodu napędzają ją paróweczki - jest gotowa ryzykując ochrzan-wydrzeć je nam z ręki
ze stołu -ku zdziwieniu mojej mamy - kradnie jabłka :lol: i ślad po nich znika... a dzisiaj się dowiedziałam, że na śniadanie razem jadły ... jabłecznik! (cały wieczór puszczała nam za to okropne bączki :evil: )
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
ania123 
Użytkownik nieaktywny



Pomogła: 6 razy
Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 1616
Skąd: Trondheim
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: Pon 20 Lut, 2012 22:11   

Kapciuch zjada korki od wina..
Kropka uwielbia sie nimi bawic, ona tylko rozgryza i przezuwa i wypluwa, natomiast glupol Kapciu zjada
w domu nie ma z tym problemu bo u nas korki sa wywalane do smieci, ale tesciowie maja przy kominku taki duzy kosz gdzie wrzucaja rozne papiery ktore pozniej sie spalaja w kominku, no i korki od wina tez tam wrzucaja
a u tesciow jestesmy praktycznie co tydzien w niedziele na obiad, wtedy pierwsze co psy robia to biegna na gore i siadaja grzecznie przy lodowce, bo tesciowa zawsze daje im po plasterku wedliny na dziendobry, i wtedy psy jeszcze przezuwajac te mieso leca pietro wyzej do kosza szukac korkow :D
ja akurat wtedy zdaze zdjac buty, kurtke, umyc rece i biegne na drugie pietro za psami zeby im zabrac korki z geby :D dopiero potem moge sie przywitac ze wszystkimi :D
 
 
 
zuza i gabi 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Maj 2009
Posty: 1726
Skąd: poznan
Wysłany: Pon 20 Lut, 2012 22:17   

Asia i Stefan napisał/a:
A wiecie co Stef kocha najbardziej??? Watę z wybebeszonych maskotek, ale jej nie je, tylko przeżuwa :) i kocha waciki kosmetyczne, przebiega wtedy z takim wacikiem po całej chacie, podrzuca, memla i ucieka najdalej jak się da, bo wie, że mu nie wolno :D


Aśka musisz to z filmować :mrgreen:
A w jakich wacikach Stefcio gustuje,w okrągłych czy w tych większych kwadratowych :?:
o matko brzuch mnie boli ze śmiechu wyobraziłam Go sobie jak biega z tymi wacikami :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________
Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
 
 
Gosia B 



Dołączyła: 25 Sty 2012
Posty: 183
Skąd: Szczecin
Wysłany: Wto 21 Lut, 2012 14:04   

FRED najbardziej uwielbiał te maskotki, które żuł trzy dni i śmierdziały jak .... no nie powiem jak i co!!!!!! - to najlepsze zabawki pod słońcem... :mrgreen: :mrgreen:
_________________

 
 
 
Asia i Stefan 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Lut 2011
Posty: 1132
Skąd: poznań
Wysłany: Wto 21 Lut, 2012 14:09   

zuza i gabi napisał/a:
Asia i Stefan napisał/a:
A wiecie co Stef kocha najbardziej??? Watę z wybebeszonych maskotek, ale jej nie je, tylko przeżuwa :) i kocha waciki kosmetyczne, przebiega wtedy z takim wacikiem po całej chacie, podrzuca, memla i ucieka najdalej jak się da, bo wie, że mu nie wolno :D


Aśka musisz to z filmować :mrgreen:
A w jakich wacikach Stefcio gustuje,w okrągłych czy w tych większych kwadratowych :?:
o matko brzuch mnie boli ze śmiechu wyobraziłam Go sobie jak biega z tymi wacikami :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Zwykłe okrągłe, ściąga je z półki pod ławą w pokoju, wyjmuje ze śmietnika, generalnie zawsze się jakiś znajdzie. dziś rano na przykład z takim latał, jak się szykowałam do pracy. Aneta powiem Ci, że można się uśmiać, zwłaszcza jak przynosi taki wacik tej zaprzyjaźnionej labradorce, przekonany, że ona też będzie zachwycona, a ona go zlewa i biedak stoi z taką durną miną "ale jak to??? " :D
_________________
Asia i Stefanek pozdrawiają
 
 
lora 



Dołączyła: 21 Paź 2008
Posty: 488
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wysłany: Wto 21 Lut, 2012 14:19   

Nasza Hime raz zjadła gotową mieszankę na chleb...ze słonecznikiem. Trudno.
Ale daniem głównym jej wyszukanego menu została kasza manna.
Kaszę trzymałam w szklanym słoiku zamykanym na metalową spinkę (typu weck) Ja do otwierania, a pokrywka ani drgnie, gumowa uszczelka chyba się zwulkanizowała i amen. -Zbyszek otworzysz?
-Za chwilkę.
Postawiłam słoik obok kanapy co by Zbyszek nie miał daleko sięgnąć i pilnuję mleka.
-Zbyszeczku już?
-To daj ten słoik.
-Stoi obok na ziemi.

Słoik zniknął. Po uśmiechniętym pysku i kaszy na nosie zidentyfikowaliśmy sprawcę. Do dziś zastanawiamy się jak Hime go otworzyła?
_________________
Kochaj basseta swego, jak siebie samego.
 
 
klimaTequila 



Dołączył: 21 Lut 2012
Posty: 11
Skąd: warszawa
Wysłany: Wto 21 Lut, 2012 15:00   

wszystko co piszecie zgadza się z moją wredotką Teklą...
dodam jeszcze że podkrada z talerza po każdym moim posiłku...ziele angielskie... regularnie...
jeszcze troche i będe miał basseta 5 smaków :mrgreen:
 
 
luluamelu 



Dołączyła: 21 Gru 2009
Posty: 501
Skąd: krakow
Wysłany: Wto 21 Lut, 2012 21:38   

...u mnie jadalne sa :obierki z ziemniakow(kradzione z kosza na smieci albo takie co to spadna jak obieram,folia z parowek(tez z kosza ginela ale teraz kosz jest inny,wyzszy-czekam jak go rozpracują),kiszona kapucha,papierowe reczniki,szczegolnie te ktorymi sie wycierało na przyklad rozchlapana na stole zupe lub cos podobnego....No,a swego czasu przysmakiem byla kocia kuweta a wlasciwie jej zawartosc.Teraz juz zabezpieczona ,poza tym zawsze uzywam w niej trocin.Gdyby skonsumowały ten zwirek bentonitowy to nie wiem jakby sie to skonczyło...Chociaz ,znajac te pazeroty to pewnie i beton by strawiły i asfalt z ulicy jesliby tylko sie dało toto zjesc...A!Gwóźdz programu to wszelakie syfy znalezione na ulicy,czyli rezstki papu porzucone lub wyrzucone przez ludzi ,to sa dopiero cymesy.A jak juz to upoluja to ciezko odebrac .Nela zwiewa a Rysiek zaciska szczęki i walcz se z nim do upadłego....


Podobno kozy sa wszystkozerne,ale przy bassetach odpadaja! :mrgreen:

Lata temu mialam wilczuropodobna sunie.Poszłam z nią na spacer i przejsc musiałam dosyc "ludną "ulica i to było w"samo poludnie,kiedy ludzi multum tamtedy sie przewalało.Wracam sobie ze spaceru i nagle widze,ze prawie wszyscy patrza ze zgroza najpierw na mnie a potem na psa ,albo odwrotnie.Obracam sie wiec i co widze?Otoz moje sliczne suniectwo,idzie z zachwycona mina ,dumne jak paw ...a z pyska jej zwisaja czarne skrzydełka ptasie....i nozki ,i glowka ptasia tez...I majta tym ptasiem w lewo i prawo... :mrgreen: Nie,nie zamordowała tego ptaka .To byl czas ,kiedy z gniazd wylatuja mlode kawki i gawrony,niektore zaraz gina,bo i tak sie zdarza i leza takie trupki na trawniku.Zabronilam gadzinie tego wąchać nawet,ale wystarczyła chwila nieuwagi i bydle sobie ptaka w morde wzięło...Tak oto zostałam pewnie taką co to psem ptaki szczuje i kaze je mordowac.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________
"Kiedy inni przyjaciele odchodza,Twoj pies jest zawsze przy Tobie"
 
 
 
Gosia B 



Dołączyła: 25 Sty 2012
Posty: 183
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 09:03   

Fredol to tylko kocie z kuwety próbował wyjadać, ale to mądry piesek i po perswazji jakoś zakończył wykopaliska. Zaś owczarek niemiecki Lord (18 lat był z nami) wyjadał obierki z ziemniaków i ogórków... A z okna poluje Futerał - kot na nietoperze i przynosi je do łóżka w prezencie i jak tu się gniewać na Drania?..... :mrgreen: My się wszyscy dziwimy czemu tak wyrafinowane smaki mają masze pieszczoty, ale sami przyznać musicie, że nie jeden z nas lubi np śmierdzący serek, a inny popija kumys do obiadu....:) Ale jesteśmy dziwni...co? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________

 
 
 
lora 



Dołączyła: 21 Paź 2008
Posty: 488
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 14:11   

Co do kociej kuwety-nie wiem skąd ten psi zachwyt nad tymi delicjami, ale i u nas walka była o tę wyszukaną michę. Ostatecznie kuweta wylądowała "na wysokościach" bo perswazja nie działała.

Kiszona kapusta jest zdrowa dla psów. To naturalny środek odrobaczający. Czytałam też, że drobno siekane liście chrzanu dodane do psiego jedzenia też mają działanie odrobaczające.

A wiecie, że włosi nie jedzą kiszonej kapusty i ogórków, bo dla nich to gnijące warzywa? To tak odnośnie naszych dziwnych smaków :grin:
_________________
Kochaj basseta swego, jak siebie samego.
 
 
Asia i Stefan 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Lut 2011
Posty: 1132
Skąd: poznań
Wysłany: Pią 24 Lut, 2012 14:14   

To włoskie psy są biedne :D
_________________
Asia i Stefanek pozdrawiają
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Sob 25 Lut, 2012 15:16   

lora napisał/a:


A wiecie, że włosi nie jedzą kiszonej kapusty i ogórków, bo dla nich to gnijące warzywa? To tak odnośnie naszych dziwnych smaków :grin:


Z doświadczenia wiem, że Niemcy też podobnie- mojej córy chłopak nie chciał wziąć do ust zgniłych ogórków, a jak się potem rozsmakował, to wszamał zawsze cały słoik :lol:
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Nie 26 Lut, 2012 17:52   

Niemcy znaja i kiszona kapuste i ogorki, we wszystkich postaciach. Co do bigosu to maja pewne hamulce. Musze sprobowac, czy Bacha zje kapuste kiszona, zawsze to lepsze takie naturalne oczyszczacze niz chemia.
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Nie 26 Lut, 2012 19:37   

Asia i Basia napisał/a:
Niemcy znaja i kiszona kapuste i ogorki, we wszystkich postaciach. Co do bigosu to maja pewne hamulce. Musze sprobowac, czy Bacha zje kapuste kiszona, zawsze to lepsze takie naturalne oczyszczacze niz chemia.


Asiu, to jestem zszokowana, to Robin nas oszukał, on nie jest Niemcem!!! :lol: :lol: :lol:
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 15