Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
BENIO/bokser w nowym przyjaznym domu Piotra cz.II
Autor Wiadomość
Piotr i Beno 



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 308
Skąd: Ligota Tworkowska
Wysłany: Nie 04 Mar, 2012 00:17   

Zapewne zgodę bym wyraził o Pani.
A Joasika, nota bene moja nadworna wiedźma, pilnuje mnie
prawie tak jak Beno :razz:
_________________

 
 
 
Bernard
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Mar, 2012 00:19   

:mrgreen: Nadworna wiedżma jest twoim dobrym duszkiem :grin:
 
 
Piotr i Beno 



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 308
Skąd: Ligota Tworkowska
Wysłany: Nie 04 Mar, 2012 00:24   

Tak jest. Zaczęła się mną opiekować "z urzędu" jako pracownica OPS-u.
To było dziesięć lat temu. Z biegiem lat zaprzyjaźniliśmy się. I już :roll:
_________________

 
 
 
Bernard
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Mar, 2012 00:28   

Piotr i Beno napisał/a:
Tak jest. Zaczęła się mną opiekować "z urzędu" jako pracownica OPS-u.
To było dziesięć lat temu. Z biegiem lat zaprzyjaźniliśmy się. I już :roll:
Wiem,to bardzo miłe :grin:
 
 
eufrazyna
[Usunięty]

Wysłany: Nie 04 Mar, 2012 11:35   

Ewelina, laduj sie do Dorti helikoptera i przybedziemy tam razem :)
 
 
Joasika 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 10 Paź 2009
Posty: 5043
Skąd: Syrynia
Wysłany: Nie 04 Mar, 2012 11:38   

Tylko nie zapomnijcie o mnie :mrgreen: :!:
_________________
Joasika i jej baby kolorowe
 
 
 
Batus 



Dołączyła: 13 Mar 2008
Posty: 4027
Skąd: Toruń
Wysłany: Nie 04 Mar, 2012 11:51   

Dzięki za zaproszenie, kto wie czy mnie kiedyś w Wasze strony nie zawieje, być może w sezonie będę jechać do Nowej Rudy, to chyba mniej więcej te okolice :P
Fajna relacja, Berta to nie mogła chyba oderwać oczu od stołu ;)
_________________
Luiza
 
 
 
Asia i Basia 
Figa & Co.


Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 17 Kwi 2007
Posty: 5612
Skąd: Hamburg/Torun
Wysłany: Nie 04 Mar, 2012 16:58   

Ale tam u Was fajnie, wesolo, ludki uchachane, psiaki zadowolone :) Magiczne miejsce :)
_________________
Baśka polykacz jablek i klockow Lego
 
 
Piotr i Beno 



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 308
Skąd: Ligota Tworkowska
Wysłany: Pon 05 Mar, 2012 03:38   BENIO/bokser w nowym przyjaznym domu Piotra cz.II

Rzucę parę słów o mnie i Beniu.
Przez ponad rok nie pisałem nic w tym temacie.
Po prostu nic nie było nowego. Każdy dzień to jak przez kalkę przekopiować
to samo. Zdjęcia te same by były. Ale parę ciekawostek było.
Ktoś, kiedyś w moim temacie napisał, że Beno poczuł się za mnie
jakby odpowiedzialny.
I jest to całkowitą prawdą. Kiedyś już pisałem jak bez wahania
rzucił się na wielkiego bernardyna, który mnie zaatakował, i dosłownie
go znokautował. Pod sklepem (w sąsiedniej wsi bo u nas nie ma) jednych
toleruje, a co poniektórych wita warczeniem. Niedawno był u mnie kolega,
który zna Bena od początku. Wielkie chłopisko z donośnym głosem przed
wyjściem (mówiliśmy o polityce) powiedział :"Pioter jo to wszystko pier.."
i machnął ręką. Niestety, ta ręka plus donośny głos były nademną.
Bez żadnego ostrzeżenia brązowa kula śmignęła w powietrzu, rozległo się
głuche "oops" i szczęka Bena kłapnęła o milimetry od jego ręki. Był zszokowany.
Ja też. Jak są u mnie osoby, które on postrzega inaczej, to zawsze kładzie się między
wózkiem a nimi. Czuwa. Wielu stwierdziło, że sprawia wrażenie "lizaka" ale lepiej
z nim uważać. Nie ukrywam, że jest mi to na rękę. Fama poszła. Mieszkam
sam jak palec, dookoła pustki, a szabrownicy się kręcą. Stąd moje nocne "dyżury"
bo trochę obawiam się w nocy spać. Oświetlony, żyjący dom plus fama złego
psa robi swoje. Poprzedniego psa mi otruto. Ale Sara była na dworze. Beno
jest w domu i jak zaczyna "buczeć" to robię światło na podwórku i go wypuszczam.
Ten ruch plus ujadanie robią swoje. Tak, że słuszne są te słowa, iż on mi się
w jakiś sposób odwdzięcza.

c.d.n.
_________________

 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21591
Skąd: Gorzów
Wysłany: Wto 06 Mar, 2012 07:41   

No widzisz,
tak miało być,
Benio długo Ciebie szukał, zanim Cię znalazł.
Jego koleje losu, cały czas przybliżały Go do Ciebie
Ja podejrzewam, że Ty nawet nie musisz mówić, a Benio wie doskonale o co chodzi.
Piotruś powiem krótko
miłość za miłość
Ty mu dałeś dom, a od samego początku Benio poczuł pełną odpowiedzialność za swego nowego Pana
i tak trwajcie długie lata, razem, w miłości, wzajemnej opiece i radości.

--
Gustaw bez słów wyczuwa moje nastroje, wie kiedy przyjść i się przymilić, i wie kiedy ukraść rękawiczkę i uciekać po mieszkaniu :lol:


i wstawajcie już, dzionek nastał :lol:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Kala
[Usunięty]

Wysłany: Wto 06 Mar, 2012 08:10   

Piotrze masz ptrawdziwego przyjaciela :) tylko pozazdrościć!

a tak w ogóle to ładna imprezka mnie ominęła :twisted: jak nastepnym razem dziołchy do helikoptera się zapakują to i po mnie proszę tu po drodze zgarnąć! bo jak nie to dupska przetrzepie!
 
 
lora 



Dołączyła: 21 Paź 2008
Posty: 488
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wysłany: Wto 06 Mar, 2012 12:11   

Boksery są niesamowite. To chyba jedyna znana mi rasa psów, które z takim samym zaangażowaniem zaopiekują się dzieckiem będąc kumplem do zabawy, co staną do obrony swojej rodziny.
Chłopaki jesteście fantastycznymi kumplami. Taki perfekcyjny duet z psem to wyjątkowa rzecz. :grin:
_________________
Kochaj basseta swego, jak siebie samego.
 
 
Asia i Stefan 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Lut 2011
Posty: 1132
Skąd: poznań
Wysłany: Sro 07 Mar, 2012 16:38   

Cieszę się, że piszesz Peter :) Jakoś lepiej nam się o Tobie myśli, spokojniejsi jesteśmy, bo wiemy, że masz wiernego strażnika. U Was widać ewidentnie, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, stróżem, powiernikiem w tych dobrych i złych chwilach.
Strasznie fajnie się o Was czyta, widać prawdziwą więź, która przetrwa wszystko!!!
_________________
Asia i Stefanek pozdrawiają
 
 
Piotr i Beno 



Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 308
Skąd: Ligota Tworkowska
Wysłany: Sob 21 Kwi, 2012 02:43   

Z nudów pomędzę trochę :roll:

Ostatnio jak byliśmy z pieskiem pod sklepem to była taka
zabawna sytuacja. Patrzę a nowa ekspedientka idzie w kierunku
Bena z kiełbaską w ręku (chyba chciała sobie punktów nabić :~ ).
Mówię do niej: "Violetko - szkoda kiełbasy" aale ona mu daje.
Łaskawca wziął do pyska, odszedł pod kosz na śmieci, położył i
wrócił do mnie. Kumple ryczą ze śmiechu bo wiedzieli co będzie.
Nic to. Dziewczyna się zawzięła. Przychodzi z drugą kiełbaską, kawałek
odgryza i daje Benowi z ręki. Wziął grzecznie i wypluł. Podszedł
do tej całej leżącej obok kosza, uniósł nogę i... ją potraktował.
Radość kumpli sięgała zenitu. Oni doskonale wiedzą, że bez mojej
zgody nie tknie się niczego. A ja takiej zgody nigdy nie wydaję.
Ale żal mi się dziewczyny zrobiło i gdy znowu kawałek odgryzła
i mu podała to skinąłem przyzwalająco. Ucieszyła się gdy to łaskawie
skonsumował. Ale już wie, że mojego psa nie wolno karmić. A tą całą
kiełbaską to być może jakiś inny piesek się pocieszył.
_________________

 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21591
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sob 21 Kwi, 2012 08:22   

Piotr, ile ja bym oddała,
gdybyś tak mojego Gucia przeszkolił

czytam i myślę, o czym ten Piotr pisze
jaka zgoda, jakie skinienie

toż ja nie zdążę dolecieć, a ten już jakieś świństwa konsumuje
a jego spojrzenie na mnie jest wymowne:
no co , nie wolno mi ?????

Benio - jesteś cudnym mądrym psiakiem

ale od Pani Violetki przyjmij :lol:
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 9