u nas na przykład Koluś nie chciał chodzić na spacery z powodu strachu... na początku nie było mowy o założeniu obroży czy używaniu automatycznej smyczy... prędzej by się udusił niż poszedł na spacer. treserka wprowadziła więc szelki i krótką smycz, potem trochę dłuższą z regulacją długości (taka przepinana treningowa), były krótkie spacery w pobliżu domu, stała trasa, często w towarzystwie jej psów dla przykładu, dopiero potem nowe miejsca, mniej i bardziej ruchliwe... oczywiście nie mówię że tak jest też w tym przypadku, przecież byłam raz z Mufką na deszczowym spacerze co do pogody, to oczywiście w upalny dzień dłuższe spacery to rano i wieczorem jak jest trochę chłodniej, a w ciągu dnia siusiu przy domu... zresztą jak jest b.ciepło Koluś sam nie chce łazić tylko pokłada się w cieniu przy domu raczej
myślę, że aura nie ma tu większego znaczenia, przedwiośnie przecież było chłodne i też zalegała w połowie drogi
boleć też ją raczej nic nie boli, bo macamy, zginamy co trzeba i wydaje się ok
zresztą w domu energia ją rozsadza, Dynka biedna czasem nie wie gdzie się schować przed Mufką
ale co do "strachu" to muszę pomyśleć... zimą szła w las, ale tylko tak daleko jak światła od domu sięgały, czasem widzi chyba jakieś "ducha" na kanapie, bo szczeka w jedno miejsce i długo się tam nie kładzie, taki troszkę cykor jest
będę czujna, wybadam ten temat
dzięki za wszystkie podpowiedzi
_________________ „ Pies to jedyna istota na świecie, która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie”
(J. Billings)
" Adoptując jednego psa nie zmienimy świata, ale świat zmieni się dla tego jednego psa..."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum