SZCZEPIENIA Reakcja uczuleniowa na szczepienie!! |
Autor |
Wiadomość |
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
|
|
|
|
RicoSB
Dołączył: 14 Paź 2014 Posty: 1428 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Pią 22 Kwi, 2016 22:36
|
|
|
My nie tylko co roku szczepimy na wściekliznę, ale również powtarzamy szczepienie przeciw chorobom zakaźnym. Nasz wet zaleca takie aż do 7 roku życia psa.
Zresztą jeśli będziemy jechać na wakacje, to za pewne za granicę i takie szczepienie się nam bardzo przyda |
_________________ Pies z promocji za pół ceny, trochę wybrakowany, ale kochany!
http://sfuriatowani.blogspot.com/
http://slowaduzeimale.blogspot.com/
|
|
|
|
|
Aśka
Dołączyła: 31 Mar 2016 Posty: 449 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 23 Kwi, 2016 06:58
|
|
|
jabluszko520 napisał/a: | Wprawdzie ten TEMAT tylko w połowie dotyczy szczepień ale go przypominam. Aśka zajrzyj tam, warto to wiedzieć. |
co do odrobaczania - bo tego przytoczony watek dotyczy, to jestem wręcz nadgorliwa. Pilnuję tego strasznie, taki nawyk po Bobberze - przestał zjadać kupy rożnego pochodzenia dopiero jak skończył 1,5 roku jako dorosły pies był odrobaczany co 3 miesiące. Vincent był już 3 razy odrobaczany i to zawsze pomiędzy szczepieniami (18tego skończył 3 miesiące)
Strach minął, biega i żre na potęgę! Ciekawostka - w miejscu 2 szczepienia (pierwszy wstrząs) na początku nie wyrastała mu nowa sierść. Taka śmieszna okrągła plamka została ze szczenięcej sierści bo resztę już wymienił w większości. Po 3 szczepieniu czyli po drugim wstrząsie, na drugi dzień w tym miejscu gdzie było 2 szczepienie (a nie trzecie) zaczęła mu wyrastać siwa sierść... |
|
|
|
|
Aśka
Dołączyła: 31 Mar 2016 Posty: 449 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sro 04 Maj, 2016 23:25
|
|
|
chciałam wrzucić fotkę plamki - siwej sierści w miejscu szczepienia ale jakoś mi się nie udaje... |
|
|
|
|
Aśka
Dołączyła: 31 Mar 2016 Posty: 449 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 29 Lip, 2016 10:32
|
|
|
Przynajmniej w tej jednej kwestii weterynarze się nie mylili, że szczepionka na wściekliznę jest inaczej robiona niż na wirusówki i nie ma takiego ryzyka wstrząsu jak przy tamtych - wczoraj zaszczepiłam Vincenta na wściekliznę i obyło się bez wstrząsu Ale stracha miałam strasznego, do tego stopnia, że weterynarz w razie co założył mu wkłucie, na szczęście nie przydało się. |
|
|
|
|
Aśka
Dołączyła: 31 Mar 2016 Posty: 449 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 02 Lis, 2017 18:42 Ile razy szczepić na choroby wirusowe?
|
|
|
Czy szczepicie swoje psy na choroby wirusowe co roku? Rozmawialam z weterynarzami i starsi twierdzą, że powtarzać (odszczepiać) trzeba do 3 roku życia psa. Młodzi twierdzą, że co roku. Ja jestem ostrożna co do szczepień ale zaskoczyło mnie dzisiaj, że tak jak na wściekliznę powinnam co roku szczepić. Mam wrażenie, że to jest sposób na wyrwanie kasy od ludzi a nie rzetelna informacja. Co Wy na to i co wasi weterynarze na to? |
|
|
|
|
besta
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Czw 02 Lis, 2017 19:43
|
|
|
Mam ten sam dylemat.. ja szczepię na wsciekliznę co roku a na wirusówki co dwa lata....mój wet zaleca co roku ,ale to przecież ja decyduję.
A szczerze mówiąc szczepiłabym nawet co 3 lata....ale trochę boję się ryzykować.😕
Już uzasadniam moje decyzje...my ludzie na różne choroby też nie jesteśmy szczepieni przez całe życie co roku...
Szczepionki dają odporność jeśli nie na całe nasze życie to na kilkanaście lat.
A z psimi szczepionkami jest jakoś inaczej ? Aż trudno w to uwierzyć..
W internecie można przeczytać ,że sami producenci zalecają szczepienia powtarzać co dwa lata....a prawdopodobnie szczepionki działają dłużej ok 4lat..
A dodatkowo szczepionki nie są obojętne dla zdrowia psa szczególnie starszego i schorowanego..... |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
|
ElenaJerry
Dołączyła: 19 Paź 2014 Posty: 1293 Skąd: Slovakia/Słowacja
|
Wysłany: Czw 02 Lis, 2017 19:52
|
|
|
Ja na wszelky wypadek co rocznie szczepie, u nas tak siw poleca choc weterynarz powiedziel ze dluzej dziala. Ale kiedy tak sie poleca to ja nie chce rizikowac. Nie wszystko tak samo u ludzi i zwierzat, te wirusy...to ja sie na tym nie znam, sa rozne rodzaje wirusow i u ludzy, nie wszystke szczepienia wystarczaja na cale zycie. Przynajmniej grip mozna szczepic ale coroczie zmienia sie wirus i inne choroby / nie znam polski tak od razu, ale parotitis, waricella, morbily/ to wystarcza raz w zyciu. Ale psie wirusy nie wiem czy jakos sie zmieniaja, ale nie chce rizikowac
Pewnie w tym kawal biznisu...jak w wszystkim, ale moj wet szczepi, wiec ja tez. |
_________________
|
|
|
|
|
besta
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Czw 02 Lis, 2017 20:04
|
|
|
No że jest to wielki biznes to napewno...
Ja szczepie co dwa lata i nic sie nie dzieje,szczepionki działają.
A bywamy w różnych miejscach i na wsi gdzie psy raczej tylko na wścieklice szczepione(przynajmniej u mnie) i w mieście gdzie psów dużo i na wystawach..
Ale oczywiście każdy decyduje o swoim psie...ja nikogo do niczego nie namawiam żeby nie było |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
|
Aśka
Dołączyła: 31 Mar 2016 Posty: 449 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 02 Lis, 2017 20:17
|
|
|
Słyszałam też od jednego weterynarza, że można co trzy lata ale wtedy na kaszel kenelowy trzeba co roku. Problem w tym, że w Polsce została wycofana szczepionka przeciw kaszlowi siec tak czy siak trzeba co roku bo w szczepionce zintegrowanej jest na kaszel... Zgłupieć można a prawdy i tak chyba nigdy nie dowiemy... |
|
|
|
|
ElenaJerry
Dołączyła: 19 Paź 2014 Posty: 1293 Skąd: Slovakia/Słowacja
|
Wysłany: Czw 02 Lis, 2017 20:34
|
|
|
U nas na wsi tez kundelki co chyba i nie szczepine sa, moze raz w zyciu przwciwko wsczeklinie i nie choruja, pewnie wystarcza raz w dwa lata. Ale w Slowacji jest przepis, wiec... co zrobic. W druga strone...te wiejske kundelki to troche....nikogo nie chce obrazyc...ale troche jak dzieciaky od ciganow....ciagle gole, brudne i zdrowe. A dzieciaky zadbane, ubrane cieplo, umywane, czesane, na antibiotiku co miesiac....wielu przypadkow takich znam i widzialam |
_________________
|
|
|
|
|
besta
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 29 Cze 2008 Posty: 3051 Skąd: 3City
|
Wysłany: Czw 02 Lis, 2017 21:05
|
|
|
ElenaJerry napisał/a: | U nas na wsi tez kundelki co chyba i nie szczepine sa, moze raz w zyciu przwciwko wsczeklinie i nie choruja, pewnie wystarcza raz w dwa lata. Ale w Slowacji jest przepis, wiec... co zrobic. W druga strone...te wiejske kundelki to troche....nikogo nie chce obrazyc...ale troche jak dzieciaky od ciganow....ciagle gole, brudne i zdrowe. A dzieciaky zadbane, ubrane cieplo, umywane, czesane, na antibiotiku co miesiac....wielu przypadkow takich znam i widzialam |
Ojjjj Elena masz dużo racji i samą prawdę piszesz jak moje dzieci byly male to ciągle antybiotyk i antybiotyk...a i witaminki i cieplo ubrane i wychuchane byly,..a ich koledzy tacy niedoubrani chodzilu i nic nawet katarku nie mieli...
Z psami pewno tak samo .... |
_________________ ...na zawsze stajesz się odpowiedzialny za to,co oswoiłeś.... |
|
|
|
|
ŁucjaLuna
Dołączyła: 28 Kwi 2014 Posty: 1079 Skąd: Szprotawa(lubuskie)
|
Wysłany: Czw 02 Lis, 2017 22:20
|
|
|
Moja wetka mówi, ze na wściekliznę działa 3 lata, ale przepisy w Polsce są jednoznaczne. Ja mojego Canto szczepiłam do 3 roku czyli do tego roku szczepionką zespoloną. Mówiła wetka, że powinno się do 3 roku życia na te kaszle itp. Ale tak, jak mówicie, prawdy chyba się nie dowiemy. |
_________________
|
|
|
|
|
Aśka
Dołączyła: 31 Mar 2016 Posty: 449 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 03 Lis, 2017 09:00
|
|
|
No właśnie bardziej racjonale wydaje się to co mówi twoja wetka ŁucjaLuna. Vincenta szczepić nie będę bo uczulony na szczepionki ale Rozi doszczepie jeszcze dwa razy i odpuszczę.
Fakt że ostatnio w Lublinie parwowiroza zbiera śmiertelne żniwo. I to z winy weterynarzy często. Ale opowiem innym razem bo to długa opowieść. |
|
|
|
|
|