3letni basset i sikanie |
Autor |
Wiadomość |
dakini
Dołączyła: 28 Paź 2012 Posty: 5 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Nie 28 Paź, 2012 14:27 3letni basset i sikanie
|
|
|
Witam!
Wiem ,ze temat pojawil sie setki razy spewnoscia ,ale ja wciaz szukam porady. Mam 2 psy suczka basset 3 lata (Milly) i pies staffie (2lata).Wiem ,ze jest w tym duzo naszej winy bo kiedy mielismy milly od malego byla zawsze rozpieszczona.Probowalismy juz wszystkiego porad od treserow itd ale bez skutku.Milly do dzis sika/zalatwia potrzeby w domu-jednak albo w nocy albo jak nas nie ma w domu .Nigdy nie robi tego jak jestesmyw poblizu.Mozesz z nia wyjsc na dlugi spacer nim pojdzie spac zabarc wode 2h wczesniej a itak narobi w domu.Doszlo do tego ze kupilismy jej klatke i spi w klatce az do rana,bez problemu jednak jesli tylko zostawi sie ja raz nie w klatce gwarantowane ze bedzie siku lub cos innego.Ruchu ma duzo itd keidy wychodzimy do pracy tosamo zawsze narobi czy wyjdziemy na 2 godziny czy na 6godzin praktycznie zawsze cos jest... Oczywiscie na noc nei ma problemu zamknac ja w klatce spi spokojnie przyzwyczaila sie ale kiedy wychodzimy do parcy lub nawet na kilka godizn an zakupy itd nei jest to sprawiedliwe zamykac ja na 3/4 h keidy drugi pies moze biegac po domu.Wszystkie rady jakie otrzymalismy itd dotycza albo nei zaostawiac psa na dluzje itd ktos nam poradzila nawet pieluchy dla psa albo doradzali jak ukarac psa jak sie go zlapie na goracym uczynku-ale z milly tak nie jest jej sie nie da zlapac na goracym uczynku.To tak jak by jej sie niechcialo trzymac- bo i po co skoro moge siknac i isc spac.Zaznaczam ze milly nie ma problemow z pecherzem itd bo w klatce moze siedziec od 11 wieczorem do 9/10 czasem i dluzej i spi jak zabita czy macie jakies rady? sproboje juz chyba wszystkiego.Zaznaczam rowniez ze mam bardzo dobre preparaty zeby zabic zapach itd wiec nie jest to tylko kwestia zapachu sikow itd.Myslalam juz nawet zeby przez tydzien zamykac jakw klatce jak idziemy do pracy zeby nauczyla sie nawyku trzymania dluzej ale to brzmi troche okrutnie na tyle godzin .Zaznaczam ze milly od malego byla typowym upartym bassetem-nigdy sie nie prosil zeby wyjsc poprostu siadzie kolo drzwi i albo zauwazysz jak nie to pech.Jak byla szczeniakiem to mogla godzinami na spacerze chodzic itak wrocila do domu i sikala;/ |
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
|
|
|
|
dakini
Dołączyła: 28 Paź 2012 Posty: 5 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Nie 28 Paź, 2012 17:05
|
|
|
Ja sie z toba zgadzam jedyny czas kiedy on jest w klatce to w nocy kiedy oba psy spia i ona generalnie sama juz tam idzie wieczorem i nie pozwala drugiemu wejsc ,w ciagu dnia nie zamykamy jej maja dostep i duzo przestrzeni w duzej kuchni jadalni i przedpokojy.niechce jej zamykac w klatce w ciagu dnia dlatego szukam jakis porad. |
|
|
|
|
Asia i Basia
Figa & Co.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Nie 28 Paź, 2012 18:54
|
|
|
Witaj na Forum. Zapraszam do Dzialu Powitania
http://forum.bassety.net/viewforum.php?f=8
Znam ten problem, moja Baska tez nie ma czasu sie na dworze zalatwic. Nie jest to regula, ale zdarza sie jej czesto "zapomniec" do czego sluza spacery. Klatke przerabialam, pierwszy raz przy bassecie spotkalam sie rowniez z tym, zeby pies sikal do swojego tudziez czyjegos poslania. Trudna sprawa |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
|
dakini
Dołączyła: 28 Paź 2012 Posty: 5 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Nie 28 Paź, 2012 19:32
|
|
|
ja zastanawiam sie jak ja karac jak wracamy i widzimy siki/kupe,zeby ona widziala ze to co robi jest zle.Bo generalnie wiem ze problem nie potrafi trzymac bo pecherz itd odpada bo w klatce spi jak zabita dopoki nie wstaniemy i bez problemu.Ale jak wychodzimy gdzies na dluzje nie ebde jej caly czas w klatce zamykac a ona jakby nie widziala potrzeby zeby "trzymac" bo po co jak mozna w domu .Jaka jest najlepsza metoda na ukaranie jej po czyms takim ,czy macie jakies inne pomysly co sprobowac ?kiedys sprobowalam takich psich majtek dla suczki zostawilismy ja w nich na noc -i nie uwierzyc schodze na dol bo pies placze i placze a tu co ?milly stoi i patrzy tymi slepiami a tu kupa w majtkach noi nie miala jak sie polozyc !!!rece opadaja!W zapach od moczu to tez juz nie wiem czy wierzyc czy nie bo jak sie przenieslismy w nowe miejsce ze 2 razy zapachu nie bylo a milly dalej siurala itd |
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
|
|
|
|
dakini
Dołączyła: 28 Paź 2012 Posty: 5 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Nie 28 Paź, 2012 21:22
|
|
|
dzieki.jak pisalam probowalm tych zalecen nie dawania picia/jedzenia itd przed snem wyprowadzanie na dlugi spacer itd poki co nieskuteczne.mnie to sie wydaje ze to jest w pewnym sensie zlosliwe-bo jakbym ja np do lozka do nas wziela (zaznaczam ze spania w sypialni oduczylismy ja jak miala jakies 6miesiecy) to pewnie spalaby dopoki nie wstaniemy ,czy np w aucie jak jest dluga podroz wytzyma albo placze jak musi geenralnie ma i wie (jak ma ochote oczywiscie)pokazac ze musi wyjsc lub wytrzymac ale w domu to tak jakby na zlosc keidy nie ma nas w domu badz jestesmy w sypialni na gorze na dluzej -nie smiala by skomlec prosic do wyjscia itd.moj partner sie juz poddal-taka bassecia natura w nocy ma duzy kojec jak dzieci maja do zabawy tam ma lozko itd spi tam wiec przynajmniejw nocy zawsze czysto gorzej w dzien -ja sie wciaz ludze ze cos da sie z nia zrobic |
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
Wysłany: Pon 29 Paź, 2012 10:56
|
|
|
Może mąż ma rację, z racji na tę SPECYFICZNĄ rasę - ten typ tak ma :wink:
Mnie ciężko coś na ten temat powiedzieć- żadne moje psy w domu nie załatwiają się, wiadomo na początku owszem Majka (była 3 letnia jak ją wzięłam do siebie) przez 1 miesiąc (ok) załatwiała się w kuchni bądź na dywanie mojej mamy (tym nowym ) W tej chwili nie ma o tym mowy, leży pod drzwiami jak chce wyjść. Jak ją tego oduczyłam? Tak na prawdę sama nie wiem, pomału, wyprowadzanie po siknięciu/po piciu/po jedzeniu, na dworze jak się załatwiła to były zabawy z radości, żeby wiedziała, że tak ma być itd, ale jej nie karałam, nie biłam, nie zamykałam na noc itd. Robiłam wszystko aby dwór kojarzyła z WC :lol: |
_________________ Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
|
|
|
|
|
madziaa
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 05 Maj 2010 Posty: 2720 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 29 Paź, 2012 12:32
|
|
|
mojej Emi się czasem zdarzy ale to jest wtedy świadome, złośliwe działanie mojej gwiazdy:) jak zostanie nie tak potraktowana jak Ona by chciała np. nie może ze mną spać w łóżku pewne jest że będzie mokra niespodzianka
Także moja to po prostu robi złośliwie |
_________________
|
|
|
|
|
gkoti
www.leniuch.com
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
|
Wysłany: Pon 29 Paź, 2012 16:28
|
|
|
Ja natomiast miałam obawy o siusianie Blaneczki...gdy ją wzięliśmy w ub roku...ojej, to już 1,5 roku :wink: mieliśmy świadomośc, że może w domu się załatwiać, gdyż cały rok wcześniej była w kojcu na dworze z drugą sunią, w bardzo dobrych warunkach, w domku też bywały, ale jednak na dworze...okazalo się, że to CUD dziewczyna :wink: dawała znać od pierwszego dnia, że chce na dwór i zawsze się załatwiała tam, a w domku poczuła się jak ryba wodzie :wink: jest bardzo delikatna, grzeczniutka i posłuszna, po prostu słyszy, co do niej mówi się, a to rzadkość wśród bassetów...nawet gdy wychodzimy na dwor, to reaguje na "siusiu!" co mnie zawsze rozbraja :lol: |
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
|
|
|
|
|
koluś
Użytkownik nieaktywny
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 14 Kwi 2011 Posty: 1821 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 29 Paź, 2012 17:18
|
|
|
nasz Koluś też reaguje na komendę "siusiu"! może spać jak zabity, ale jak usłyszy siusiu, to już jest przy drzwiach - o każdej porze dnia i nocy praktycznie :wink: |
_________________ dominika
|
|
|
|
|
|