Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
MANIU...
Autor Wiadomość
Joy 



Dołączyła: 13 Wrz 2009
Posty: 980
Skąd: Rumia
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 00:52   

dzięki.. myślę o nim cały czas.. przez to że mnie nie było mam wrażenie, że on żyje.. cały czas.. ale zaraz do mnie dociera ta informacja.. że to nieprawda.. chociaż pewnie w jakimś znaczeniu żyje.. jest.. gdzieś.. wszystko tak boli.. wspomnienia.. zdjęcia.. wszędzie go widzę.. w każdej czynności.. to tak boli.. był wyjątkowy.. :cry: nigdy nie widziałam takiego psa.. tak się z nim związałam bo właśnie taki był.. radosny mimo wszystko.. ekstrawertyczny.. totalne przeciwieństwo mnie.. moje inne psy są bardziej zamknięte na innych.. niektóre nawet bardzo.. kocham je.. ale to nie to samo.. był wyjątkowy.. to jak się pojawił w moim życiu.. to jak mi pomagał.. to jaki był.. zawsze się baliśmy że nasze psy nie zaakceptują kolejnego.. tak jak siebie nawzajem po dzień dzisiejszy.. a jego pokochali wszyscy.. tak jak on ich.. tak jak mój tata nie był nigdy przekonany.. to go pokochał.. u wszystkich wzbudzał sympatię.. razem pokazaliśmy dużo.. może nie było to idealne.. bo nikt taki nie jest.. wiadomo.. ale zawsze coś.. wierzę że to komuś pomoże.. że będzie wiedział że nie można się tak łatwo poddawać.. że da się żyć z dorosłym psem z problemami ze schroniska.. ze skrzywdzonym.. że można pomimo alergii.. że można pomimo wszystko.. że można się cieszyć.. zawsze.. też muszę teraz z tego korzystać.. wiem że nie mogę sobie pozwolić na poddanie się.. on by tego nie chciał.. nie po to mnie tego uczył.. będzie ciężko.. ale jakoś to będzie.. jak zawsze.. :cry: chyba wiedział.. że będzie musiał odejść.. w swoje ostatnie dni zachowywał się inaczej niż zwykle.. tak jak zawsze był z moją mamą, to mnie nie odstępował na krok.. był ciągle obok.. na kolanach.. nawet przy komputerze.. nawet jak było mu niewygodnie.. każda chwila.. jakby chciał się w ten sposób pożegnać.. dać mi nacieszyć się sobą.. coś przekazać.. moje ostatnie słowa.. ciesze się że były takie a nie inne.. choć nieświadomie to się z nim pożegnałam.. bez łez.. bez smutku.. szczerze.. może to lepiej.. tak się powinno żegnać.. teraz płacze.. bo tak zawsze jest.. rozmawiałam z paroma osobami.. tak sobie myślę że nic nie dzieje się bez przyczyny.. on nie pojawił się w moim życiu przypadkiem.. to było coś głębszego.. myślę, że wiecie o czym mówię.. czytaliście to przecież na bieżąco.. wierzę, że jego odejście też nie było bezpodstawne.. widocznie musiał odejść.. tylko jeszcze nie wiem dlaczego.. może wróci do mnie.. kiedyś.. w odpowiednim momencie.. albo pojawi się ktoś kto będzie miał z nim jakiś związek.. kto będzie równie wyjątkowy.. ale jeszcze nie teraz.. teraz wszystko za bardzo boli.. muszę wykorzystać to czego mnie nauczył.. coś z tego wynieść.. pozbierać się.. niech parę rzeczy wyjdzie na prostą.. ktoś mi powiedział, że wierzy, że on odszedł oddając mi swoje zdrowie.. może.. kto wie... wiem że zrobiłby dla mnie wszystko.. chociaż był psem.. ja dla niego też bym wszystko oddała.. kto wie.. może kiedyś, w odpowiednim czasie.. życie znowu się do mnie uśmiechnie.. tak dla odmiany po tym co mi się w nim teraz dzieje.. dużo piszę.. ale lepiej mi przez to.. niż gdybym miała to wszystko w sobie dusić.. jezu.. :cry: nie mam siły płakać.. ale i tak co chwilę to robię.. za parę godzin trzeba zmierzyć się z szarą rzeczywistością.. nie można jej dalej unikać.. eh.. masakra.. nic się nie da zrobić.. nikt nic nie może pomóc..
_________________

    Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12)
 
 
madziaa 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Maj 2010
Posty: 2720
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 07:47   

:cry: tak bardzo chciała bym CI pomóc, żebyś nie cierpiała tak bardzo hmm pięknie o Nim piszesz i bardzo żałuję że nie miałam okazji poznać Mańka ale mam nadzieje, że się kiedyś spotkamy i opowiesz mi o Nim. Wiem, że pomóc nie bardzo mogę, nie umiem ukoić Twojego bólu po stracie przyjaciela cieszy mnie ta iskierka, że się nie poddasz, że będziesz walczyć a tym pokażesz nam, światu jak wiele CI kochana Maniuś dał, myślę że ON by tego właśnie chciał i jestem pewna że zawsze będzie z Tobą. A TY pamiętaj, że masz nas ludzi którzy zawsze są gotowi CI pomóc, w każdej chwili wyciągnąć pomocną dłoń i być wsparciem. Pisz to pomaga Tobie i nam zrozumieć tą całą tragedie i choć troszkę ukoić ból bo i MY bardzo cierpimy razem z Tobą hmm trzymaj się kochana i jak byś coś potrzebowała to pamiętaj jestem. Ściskam Cię mocno i jestem z Tobą serduchem
_________________

 
 
 
Rogasowa 
&Trufla



Dołączyła: 05 Paź 2009
Posty: 801
Skąd: Węgrów/Warszawa
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 09:58   

:cry: Przykro nam..
_________________
pozdrawiam, Trufla
 
 
 
volarius 



Dołączyła: 18 Paź 2011
Posty: 310
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 12:05   

Maniu- poszukaj SONATY- bo wiesz, ona nie widzi i nie słyszy... tu miała swoich przyjaciół i swoje ukochane miejsca... pomóż jej za TM....
_________________
Hodowla Volarius
co jest lepszego od basseta? gromada bassetów!
 
 
madziaa 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Maj 2010
Posty: 2720
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 13:05   

:cry:
_________________

 
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 13:09   

Moja kochana Lejdi im pomoże...
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 17:38   

To prawda co piszesz, że to co nam się w życiu przydarza, to po to, aby nam wskazać drogę, coś nam uświadomić, pokazać, przekazać. Choć te znaki bywają nieraz szalenie bolesne, tak jak odejście Maniusia. Joy, pisz, pisz kiedy tylko masz ochotę, czytam każde twoje słowo, a dzięki temu i Maniuś "czyta".
Sama pamiętam ból po odejściu mojej kochanej Gamy, nie mogłam się pozbierać, trzy dni wytrzymaliśmy bez psa. Po odejściu Gamy pojawił się Gustaw.
Joy wspieram Cię z daleka
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Joy 



Dołączyła: 13 Wrz 2009
Posty: 980
Skąd: Rumia
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 22:51   

ja też mam nadzieję, że jeszcze uda nam się spotkać w jakimś większym gronie. żebym mogła większej ilości osób opowiedzieć, jaki był wspaniały. zawsze myślałam o tym, że może warto napisać coś o nim.. może to byłby dobry sposób żeby się z tym pogodzić.. tu o nim mało pisałam.. a spokojnie można by było napisać każdego dnia coś.. teraz jak tak o tym wszystkim myślę z przestrzeni czasu, jak mnie bierze na wspomnienia.. to widzę wiele wspaniałych rzeczy.. widzę ile się zmieniło.. i w ogóle.. kolejna noc prawie nieprzespana.. w domu jest strasznie.. w swoim pokoju praktycznie nie siedzę.. tak jak samotność mi nie przeszkadzała, bo maniek był na łóżku.. w ogóle był.. to mogłam godzinami siedzieć sama.. a teraz nie wytrzymuje.. siedzę ze wszystkimi.. wszystkim którzy go znali jest tak strasznie przykro.. przychodzą, płaczą.. ja też.. poza domem jakoś się trzymam, ale tu.. choć z trudem to chwytam się jakichś zajęć, to trochę pomaga. i tak cały czas o nim myślę.. może już trochę spokojniej.. zawsze wydawało mi się że będzie o wiele gorzej.. ale chyba umiem się dla niego postarać, w ogóle dla wszystkich.. hm.. jeszcze pewnie wiele przemyśleń mnie najdzie z którymi się z wami podzielę.. na razie spędzam tu jak najwięcej czasu, wróciłam do codziennego zajęcia sprzed wielu lat.. oglądania rodowodów.. psów.. hodowli.. to w jakiś sposób wycisza. bassety są wyjątkowe, jak to powiedziała jedna z naszych znajomych - są psy i bassety :smile: coś w tym jest.. tyle rozrabiał, niszczył, bywał paskudny.. ale i tak mu się wszystko wybaczało, jak nikomu, wciąż się tego chce..
na pewno spotka się za TM z tymi wszystkimi ucholami jakie również musiały odejść. wzajemnie będą się wspierać.. dalej nas doglądać, choć z odległości..
_________________

    Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12)
 
 
madziaa 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Maj 2010
Posty: 2720
Skąd: Toruń
Wysłany: Czw 03 Sty, 2013 23:10   

Pisz kochana bo widzę, że to i Tobie pomaga i nam. Ciężko się pogodzić ale hmm musimy choć to bardzo trudne. Bassety to wyjątkowe stworzenia i zrozumie to tylko ten który ma ten zaszczyt żyć u boku tego pasztecika. I wiesz co moja kochana mam nadzieje, że nadejdzie czas dla Ciebie tak jak kiedyś dawno temu miało to miejsce u naszej cudnej Bogusi i w Twoim łóżeczku pojawi się znowu piękny bassecik, którego będziesz mogła obdarzyć wszystkim tym co w Tobie zaszczepił i odnalazł Maniuś.
Ściskam Cię mocno
_________________

 
 
 
Marynia 



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 30 Paź 2009
Posty: 2459
Skąd: Głubczyce
Wysłany: Pią 04 Sty, 2013 11:14   

Wiesz,dużo myślę o Tobie i o Mańku,tak pięknie o nim pisałaś i piękne fotki mu robiłaś,może powstałaby z tego cudna książeczka np.pt :Maniek" .Chciałabym pewnego dnia spotkać Cię i wyściskać,pozdrawiam Cię serdecznie i mocno ściskam :lol:
_________________

 
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Pią 04 Sty, 2013 11:31   

Pisz, na pewno lepiej będziesz się czuła a my chętnie czytamy.
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
madziaa 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Maj 2010
Posty: 2720
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 04 Sty, 2013 11:37   

dokładnie bo Twoje słowa przepełnione są miłością, czuć uczucie w tym co piszesz
Pozdrawiam Cię i ja również mocno ściskam na razie wirtualnie ale kiedyś ...
_________________

 
 
 
Joy 



Dołączyła: 13 Wrz 2009
Posty: 980
Skąd: Rumia
Wysłany: Pią 04 Sty, 2013 16:41   

ja też mam nadzieję, że pojawi się za jakiś czas taki zmarszczuch, równie wyjątkowy.. tutaj już wszyscy są na to gotowi.. jak wyszliśmy z największego szoku to od razu spojrzeliśmy ot tak na hodowle, adopcje.. to uspokaja, pozwala się czymś zająć.. ale to jeszcze nie teraz. na razie wszystko musi się uspokoić. jest strasznie pusto :cry: nagle się okazało, że jest pełno wolnego czasu.. że nic nie trzeba sprzątać, niczego chować.. nawet się przebierać.. ale i tak wszystko leci jak z automatu.. dobrze nas wyszkolił.. :wink: ja też myślałam o książce, kto wie.. może kiedyś coś mi z tego wyjdzie, to zawsze było takie moje poboczne marzenie.. może się kiedyś spotkamy na zlocie bassetów, na który już się wybieram tyle czasu, a ciągle nie mogę dotrzeć.. ale na razie trzeba skupić się na teraźniejszości, która jest taka brutalna że nie mam na to słów.. :cry: znowu zachorowałam.. szybko, gwałtownie.. byłam dzisiaj w szpitalu.. już mi szykowali łóżko i chcieli dać kroplówkę, bo historia się powtarza.. odwodnienie, wyczerpanie, niedożywienie.. dosłownie wszystko na skraju, a starałam się po ostatnim takim incydencie.. naprawdę.. zjadłam dziś śniadanie po raz pierwszy od długiego czasu.. :cry: to jest silniejsze ode mnie.. nie czuję tego żeby było mi źle.. ale organizm nie umie tyle walczyć.. nie mogę płakać.. oficjalne rozporządzenie, chociaż lekarka doskonale wie jaka jest sytuacja.. bo co wypiję to wypłakuję.. i tak w kółko.. eh.. to wszystko to jakiś bardzo mało śmieszny żart.. ;/ a jego nie ma.. i muszę sobie z tym radzić, a jest ciężko.. co chwilę mnie przyciska i chyba jakimś nadludzkim już wysiłkiem hamuje te łzy.. ;/ muszę zajmować się głupotami, czymkolwiek.. głupio mi jest przed nim, że tak robię.. udawanie że jest ok nie wygląda dobrze.. ale co robić skoro nie ma innego wyjścia.. już widzę co będzie u psychiatry za tydzień, eh.. mówię wam, masakra z tym wszystkim..
_________________

    Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12)
 
 
madziaa 



Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 05 Maj 2010
Posty: 2720
Skąd: Toruń
Wysłany: Pią 04 Sty, 2013 17:04   

mam nadzieje, że się spotkamy na zlocie kochana ja też nie mogę dotrzeć ale mam postanowienie na ten rok że dotrę bo muszę Was wszystkich poznać.
A pomysł z książką podoba mi się bardzo masz talent do pisania, jak się czyta co piszesz to biją z tego emocje.
Nie poddawaj się, pamiętaj dla Mańka, dla siebie no i dla Nas chcemy Cię poznać, uściskać no i czekamy na tą cudną książkę. Maniek z tego co czytałam i słyszałam był wyjątkowy dlatego musisz nam dać szansę by Go lepiej poznać, to będzie taki hołd dla przyjaciela.
Pamiętaj jak tylko coś to dzwoń o każdej porze dnia i nocy albo pisz smska, Maniuś nie był Mój nie przytuliłam Go nigdy ale uwierz mi nie ma dnia żebym nie myślała o Nim, patrze na Jego zdjęcia hmm Trzymaj się nasza kochana i dużżżżooooo zdrówka Ci życzę
_________________

 
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Pią 04 Sty, 2013 18:23   

Jesteś dzielną dziewczyną, każdego innego też by to powaliło na długi czas...pomyśl teraz o sobie, wbrew temu, że to nie przystoi...bo tak nie jest....Maniuś jest szczęśliwy i był szczęśliwy ostatnie lata... zajmij się czymś, co ci pomaga- jeśli myśl o następnym przerośniętym jamniku i marzenie o nim pomaga, to niech tak będzie...nie karć siebie, tylko rozchmurz się, wtedy zacznie to mijać dopiero, na to trzeba czasu....

P.S.
Wiesz co? polecam Ci książkę SEKRET I SIŁA Rhondy Byrne, jesli nie czytałaś, to przeczytaj, postawi Cie na nogi, jest w każdej dobrej księgarni i EMPIK-u.
A pamiętać będziesz, bo i należy sie to naszym ukochanym.
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 14