Normalnie, az mnie trzęsie, ze mam o tym pisač, ale muszę. Informacjê jestem winna forumowiczom i nie tylko im, ale tym wszystkim, którzy wspomogli finansowo leczenie Lilutka.
W niedzielę Lilutkowi znowu wypadł dysk. Stało się to nagle, na moich oczach. Nie rozumiem dlaczego. Tak strasznie płakał. Teraz to juz nie wiem czy z bôlu czy z bezsilności, ze nie może wstać. Pierwsze co. Telefon do Grudziądza, ale niestety doktora na miejscu nie było. I później, to juz po kolei nikogo z zaufanych doktorőw nie było. Nawet nasza wetka ,,rodzinna" była daleko poza Lęborkiem. I klinika całodobowa akurat była w tym czasie zamknięta. I tutaj na wysokości zadania, jak zawsze zresztą, stanęła Komendant SOZ ze Słupska, Pani Renata Ciešlik. Dzięki Jej staraniom doktor Baczyňski nas przyjął. I ulżył w cierpieniu. Dziękuję
Pewnie nie wszyscy pamiętają, ale to ten sam doktor, dzięki któremu Lilo trafił do kliniki w Grudziądzu.
Az boję sie zapeszač, ale Lilutek wczoraj wstał. Wszystko wróciło do stanu poprzedniego. Nie wiem czy to na dłuzej juz czy to tylko chwilowa poprawa. Na razie mamy sie spowalniač i ograniczač ruch ( zalecenie Grudziądza z wczoraj).I tak robimy. Dzisiaj kolejna wizyta w Słupsku. Zobaczymy.
Teraz Lilutek to mój pies. Nazywa siě Skolasiňski. I to ja podejmuje decyzje w Jego imieniu. I wolałabym żeby nikt mnie w tym nie wyręczał. A juz działanie poza moimi plecami jest zagrywkä poniżej wszelkiej krytyki.
Było sporo czasu na podjęcie decyzji o Jego adopcji. Nikt Go nie chciał. Nikt. Więc ja Go mam. I ja za Niego odpowiadam. I nigdy nie pozwolę zeby działa Mu sie krzywda.
Pozdrawiamy i kciuki trzymajcie za Syna mojego
Jeszcze jedna rzecz mi umknęła. Tak, potwierdzam oficjalnie. Prawdą jest, że moje bassety chorują. Wszystkie oprócz Eleny. Nawet Lacota choruje. Wszystkie sä leczone. Na wszystko jest pełna dokumentacja i z Lęborka i z Wrocławia. Nie będę sie rozpisywać co komu dolega, bo trochę szkoda mi czasu. A zresztą pisaniem Ich nie wyleczê. Poza tym dzisiaj grafik napięty mamy. Za chwilę jedziemy do naszej doktor, a później muszę do Słupska dotrzec. Jest co robic. Te moje dziady potrafią mi czas zorganizowač. Przez nich na pełnej wk...ie chodzę cały dzień, ale nie żałuję, niczego nie źałuję.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21590 Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 19 Wrz, 2018 21:55
zarówno Lilo jak i inne wszystkie bassety nie są nam obojętne.
I jedyne co przemawia za działaniami to chęć pomocy psom, szczera chęć.
Tak jak każdemu innemu bassetowi, gdy potrzebuje pomocy czy też wsparcia.
Po to jesteśmy, i Użytkownicy forum bardzo wspierają Lilutka i bardzo chcą pomóc, ja zresztą też.
Jeśli w jakikolwiek sposób możemy pomóc, jesteśmy do dyspozycji.
Ja ze swej strony zapewniam Cię, że nie zrobię nic wbrew Twej woli.
Deklaruję w imieniu swoim i użytkowników forum wsparcie finansowe na leczenie i jakiekolwiek inne.
I wysyłam od siebie i Flipy moc dobrej energii, aby Lilutek i inne Twoje psy były zdrowe.
Dziękujemy Miła, dziękujemy za dobrą energię i za deklarację pomocy. I pozwolimy sobie skorzystač z Waszych zapewnień, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Asia, Miła Ci juz wyjašniła o co chodzi. Chociaż nie tylko o to mi chodziło, ale nie będę sie rozwodzič, bo energii szkoda.
I jeszcze pytanie do Ciebie Asiu. O co chodzi z tym ,,wyskokiem jak u ludzi". Weź mi wyjašnij, proszę, bo wiedzy w temacie nie posiadam zadnej.
I jeszcze Madzi od Tosi i Buby podziękowač chciałam za pomoc wczoraj. Bez Ciebie nie dałabym rady. Jeszcze z dwie takie akcje i będziemy mogły šmiało warsztat mobilny prowadzić
Dziękuję
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21590 Skąd: Gorzów
Wysłany: Nie 23 Wrz, 2018 20:40
Monika
mam wolne legowisko ortopedyczne, dwubassetowe
Jeśli uznasz, że się przyda Twoim bassetom wygrzewać kości
prześlemy Ci
XXL LEGOWISKO ORTOPEDYCZNE, kanapa dla PSA, 120x80
Właściwości ORTOPEDYCZNE - materac legowiska składa się z dwóch pianek: poliuretanowa (3) - 8 cm, oraz Visco z pamięcią kształtu (2) - 3 cm. Visco, dzięki swoim właściwością dopasowuje się do ciała zwierzęcia, dzięki czemu kręgosłup zachowuje linię prostą.
Idealny dla schorowanych i starych zwierząt.
Gwarantuje zdrowy sen i szybszą regenerację.
Super. Chcemy. Dziękujemy.
A dłuzszego o jakieš 49 cm. nie masz przypadkiem?
Jeszcze z tydzień noszenia Liluta i mi samej taki materac sie przyda, a może nawet interwencja chirurgiczna dr Mederskiego konieczna będzie. Ciêzki jest dziad jeden. Teraz nie wazy 20 kg, a 34. Jest co podrywač. Proponowałam mu przejšcie na dietę, ale nie podchwycił tematu.
A tak juz zupełnie powaznie. Pytanie do forumowiczöw z Niemiec mam. Lilut potrzebuje leku o nazwie Traumel. Czy ktos z Was mógłby sprawdzic dostępność i cenę. Wdzięczni będziemy.
Ja nie z Niemiec, ale z tego co udało mi się wyczytać, to jest normalnie dostępny. W dwóch opakowaniach - 50 tabletek lub 250 tabletek. Małe opakowanie w granicach 7-10 euro, a duże 25-30 euro. Niektóre apteki mają też opcję wysłania do innych krajów. Nie jestem tylko pewna czy trzeba okazać receptę (i czy na receptę nie jest taniej przypadkiem?), na tyle nie umiem niemieckiego. Ale to już może ktoś stamtąd doradzi i w razie czego pomoże zorganizować wysyłkę.
_________________
Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12)
Dziękuję za podpowiedzi, bardzo dziękuję.
Odnosnie leku to doktor powiedział, że jest dostępny wyłącznie na rynku niemieckim, stąd moje pytanie na forum. W środę mamy wizytę kontrolną, więc dopytam.
Dziękujemy za pamięć pozlotową. Smakowało, bardzo smakowało
A Lilo ma się dobrze. Tym razem udało sie bez operacji, na jak długo to nie wiem, chyba nikt tego nie wie.
Chodzi jak dawniej, qupy trzyma, więc chyba wszystko wróciło do normy.
I jest nieznośny jak dawniej. Mój mały, cudny Wojownik
Ostatni tydzień byliśmy bez nadzoru weterynaryjnego. Nasza doktor wyjechała na staż, zostawiajac nam karon zastrzykow, tabletek, maści i mega rozpiske. Dla mnie to był mega długi tydzień. Trudno to było ogarnąć, ale przetrwališmy jakoś
Wczoraj Lacota dała mi ,,cynka", ze z Eleną coś sie dzieje. Zaczęła obwąchiwač ,jej tyłne partie ciała, choč na ogół te części ciała są dla nich ,,niewidzialne" Sprawdziłam, a tam jakas dziwna różowa wydzielina. Nie wiem co to moze być, ale kolejna do leczenia bedzie. Dzisiaj to nawet do weta nie idziemy, bo dnia nam zabraknie na oczekiwaniu w kolejce. Jutro poprosimy doktor, zeby otworzyła nam gabinet z godzinę wcześniej, jak zwykła to wcześniej robić.
Wiem jedno. Bassety mogą złamać kazdy charakter. Mój złamały. Nie spodziewałam się, ze tyle złego spadnie na nas w jednym czasie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum