Przesunięty przez: jabluszko520 Wto 18 Mar, 2014 14:05 |
Bary - malamut do adopcji/ zostaje u Joasiki |
Autor |
Wiadomość |
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21590 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Wto 25 Lut, 2014 23:09
|
|
|
Joasiu, dziękuję za przepiękną zakładkę
rozumiem, że to od Barego :lol:
udostępniam |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
madziaa
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 05 Maj 2010 Posty: 2720 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sro 26 Lut, 2014 07:33
|
|
|
Broni się chłopaczyna, żeby Was nie opuszczać hmm oj fakt czas działa na Waszą niekorzyść niestety |
_________________
|
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Sro 26 Lut, 2014 08:38
|
|
|
Miła od Gucia napisał/a: | Joasiu, dziękuję za przepiękną zakładkę
rozumiem, że to od Barego :lol: |
Ależ proszę bardzo
Bary bardzo się starał :wink:
madziaa napisał/a: | czas działa na Waszą niekorzyść niestety |
Tak Madziu, niestety.... Bary coraz bardziej się przywiązuje :sad:
Czas coraz bardziej goni - nie chcę, żeby potem tęsknił :sad: |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
|
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Sro 26 Lut, 2014 22:56
|
|
|
Musieliśmy Barego wydelegować na łańcuch z powodu jego tendencji do "ozdabiania" naszego skromnego lokum.
Pies natychmiast ogromnie wygrzeczniał, choć jak go zapinamy na łańcuch, kiedy wszyscy wychodzimy z domu, to się ostentacyjnie obraca do nas zadkiem i udaje obrażonego.
Jak ktoś wraca do domu, to królewicz zaraz wpuszczany jest na pokoje, uwala się w telewizyjnym i konia z rzędem temu, kto dziada ruszy choć na milimetr :!:
W życiu takiego martwego żywego psa nie widziałam :!: :lol:
Apetyt nadal mu dopisuje. Pochłania rekordowe ilości jedzenia (po gabarytach posiłków prędzej bym go do krowy przyrównała niż do psa!).
Jakbyście widzieli ten taniec i śpiew, jak wyczai, że przygotowujemy psom posiłek
Niejeden zespół folklorystyczny by wymiękł :!:
Po posiłku najczęściej uwala się pod stolikiem kawowym (wysokość stolika pozwala mu akurat na ciasne wczołganie się podeń) i udaje nieżywego.
Dzięki Bogu nie wpadł jeszcze na to, żeby się gwałtownie poderwać do góry, bo by poleciał razem ze stolikiem. Jak wielbłąd. |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
|
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Nie 02 Mar, 2014 13:05
|
|
|
Odkąd Bary pojawił się w naszym domu każdy dzień jest barwny i urozmaicony, każdego dnia coś się dzieje.
Ostatnio działo się Panu Mężowi.
Bary to pies o naturze dualistycznej: albo lata, wyje i broi, albo leży, jakby od tygodnia nie żył.
Pan Mąż trafił pewnego dnia na tą pierwszą wersję (najczęściej – w przeciwieństwie do mnie - zdarza mu się ta druga wersja).
Pańcio wyszedł na chwilkę do kuchni, a Bary błyskawicznie w swym radosnym nastroju postanowił wykorzystać okazję i ochoczo wskoczył na rogówkę. Pańcio przyuważył, wpadł do salonu i tonem nie znoszącym sprzeciwu nakazał bydlęciu zejść.
Bary ogłuchł. :shock: W tej sytuacji nasz samiec Alfa postanowił załatwić sprawę ręcznie i gwałtownie zbliżył się do rogówki z lewej strony, a malamut, zmieniwszy zdanie, zgrabnie zeskoczył z rogówki z prawej strony i wybył profilaktycznie do drugiego pokoju.
Pańcio zadowolony z rezultatów swoich działań, poszedł z powrotem do kuchni. Zamykając drzwi odwrócił się jeszcze, żeby zerknąć, gdzie Bary przebywa. A pies przebywał już na rogówce.
Pańcio otworzył drzwi, wpadł do salonu, a Bary skrupulatnie ewakuował się do drugiego pokoju.
Usatysfakcjonowany Pańcio zawrócił do kuchni, a przy zamykaniu drzwi zerknął za siebie i - nieco zszokowany – stwierdził, że niuniuś już leżakuje na rogówce. Nastąpił zwrot na pięcie i atak na zajętą pozycję.
Bary zniknął w drugim pokoju.
Głowa rodziny ze spokojem udała się do kuchni zerkając na odchodnym przez ramię na rogówkę, gdzie właśnie rozciągał się wilczasty drań.
Cała procedura została powtórzona, jednakowoż tym razem Pańcio zaprosił Barego na podwórko. :cool: :lol:
Dzisiaj dziad ma dzień urządzania wycieczek na trasie salon-weranda przez drzwi balkonowe. :twisted:
Mam nadzieję, że zawiasy wytrzymają.... |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
|
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
|
|
|
|
madziaa
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 05 Maj 2010 Posty: 2720 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 03 Mar, 2014 08:21
|
|
|
Wytrwała z Niego bestia Oj macie tam z dziadem wesoło |
_________________
|
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Wto 18 Mar, 2014 12:47
|
|
|
Kochani :!:
Ponieważ Bary jest u nas już ponad miesiąc, zainteresowanie jego adopcją jest żadne, a miłość pomiędzy nami kwitnie, podjęliśmy decyzję o przekształceniu domu tymczasowego w dom stały dla dziada.
Oficjalnie informujemy, że od dzisiaj Bary jest nasz :!:
Bardzo proszę Panią Moderator o przeniesienie wątku po raz kolejny (tym razem ostatni :wink: ) do zakończonych adopcji. |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
|
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21590 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Wto 18 Mar, 2014 12:57
|
|
|
Joasiu, czy to aby ten sam Bary ? wypiękniał u Was. Bardzo się cieszę, choć wiem, że to trudna była dla Was decyzja, przy zwierzętach które macie, o bassecie nie wspomnę, choćby o chorej Meli. A wszystko to wiąże się, nie ma co ukrywać z finansami. Tym bardziej chylę czoła. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
madziaa
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 05 Maj 2010 Posty: 2720 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 18 Mar, 2014 13:11
|
|
|
Twardziej tak czarował, że w końcu został Kochani jesteście na pewno trudna to była decyzja |
_________________
|
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
|
|
|
|
Magdaa
Dołączyła: 23 Paź 2013 Posty: 896 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Wto 18 Mar, 2014 16:05
|
|
|
Bardzo was podziwiam , za taką decyzję. |
_________________ BASCO, tylko tak straszy
|
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Wto 18 Mar, 2014 20:38
|
|
|
Dzięki Kochani :!:
Fakt, nie była to prosta decyzja, bo gad nas testował sumiennie :twisted:
Ale jakoś się docieramy i tak nam dobrze ze sobą, że nie chcemy już się rozstawać |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
|
|
|
|
|
gkoti
www.leniuch.com
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
|
Wysłany: Wto 18 Mar, 2014 21:36
|
|
|
Jesteście kochani, zwariowani, cudowni |
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
|
|
|
|
|
|