Miejsce gdzie leży Gusiu jest cudowne, u nas nie ma takich miejsc, szkoda.... Ale na zdjęciach ewidentnie widać, że psiaki coś czuły, że wiedziały. Coś niesamowitego
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21591 Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 18 Kwi, 2014 18:52
Haneczko, przed chwilą kurier przyniósł paczuszkę od Ciebie, od Was
patrzę, a to kwiatuszki dla Gucia
dziękuję, dziękujemy
Zawiozę Guciowi kwiatuszki w święta
Dziękuje że zaniesiesz Guciowi od Nas:)
Bardzo o Was myślę może jak kwiatki będą na jego miejscu spoczynku to może będzie mi lżej bo jak narazie jest mi ciężko.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21591 Skąd: Gorzów
Wysłany: Sob 19 Kwi, 2014 16:10
Krzysiek napisał/a:
Tak mi żal... :cry:
Ale pociesza myśl, że biega sobie teraz razem z Oskarem i Lady.
K.
Lady, tej, której ucho odgryzł na pierwszym zlocie, już ona się tam teraz z nim rozliczy
Dziękuję Wam
Mijają dni, a ja podejrzewam, obserwując siebie, że do mnie do jeszcze nie dotarło, bo on jest wszędzie, słyszę go, czuję, czuję zapach
tęsknię i się miotam
bardzo mi go brakuje, tych spacerów o 6 rano, choć nieraz psioczyłam (szczególnie w dni wolne)
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21591 Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 25 Kwi, 2014 20:52
Co nie tknę, co nie ruszę, gdzie nie idę, teraz sobie uświadamiam jak wszystko kręciło się wokół Gucia. Wszystko, przyjścia do domu, karmienie, zabawy, spacery, cały czas On. Jest, jakby był. Nie dotarło do mnie jeszcze, cały czas czuję go, ciepło. Mój smutek, ale ciepły, serdeczny, tęsknię za nim, tęsknie bardzo, bardzo. On był całym moim życiem, był, jest
Cały dom, to On, zawsze mówiłam, że mam mieszkanie 47 metrów, z czego Guciu zajmuje 46 to prawda, teraz to widzę, jego rzeczy, dla niego porobione udogodnienia, tu półeczka jego, a tu ręczniczki, ściereczki, w łazience jego szczoteczki, wszędzie on.
Dociera do mnie prawda, że go nie ma, tak dziwnie się czuję, ciągle o nim myślę, patrzę na zdjęcia. Dwanaście lat, dwanaście lat, to kawał życia, głaskania, kochania….
Byłam na polanie w święta, zawiozłam kwiatki od Hani
lubię tam być, tam jest tak pięknie tyle zieleni, i Guciu
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 26 Maj 2009 Posty: 1726 Skąd: poznan
Wysłany: Sob 26 Kwi, 2014 09:24
Gucio to taki aniołek niołeczkimyślę,że opiekuje się nie tylko swoją pańcią,ale i nami.
Możecie się śmiać z tego co teraz napiszę,ale ja wierzę w to,że za pośrednictwem aniołów dostałam od Gucia przekaz
Po jego odejściu przez dwa tygodnie zawsze wieczorem wchodziłam na forum w jego temat,czytałam posty,oglądałam zdjęcia i filmy z jego udziałem,płakałam i uśmiechałam się na przemian,co wieczór obiecałam sobie już dość,nie zajrzę tu więcej,nie dam rady,emocje sięgneły zenitu,ale na następny dzień coś mnie ciągneło jak magnes,żeby znów oglądać jego zdjęcia i w pewnym momencie jak tak na Gucia patrzyłam i wspominałam nasze spotkanie nie wiadomo dlaczego na myśl przyszła mi moja Zuza,ma powiększone węzły chłonne,musimy je kontrolować i chodzić na kontrole,myślę,że Guciu chciał mi o tym przypomnieć,bo inaczej nie
potrafię tego wytłumaczyć.
Dziękuję Ci Guciu kochany Aniołeczku,że opiekujesz się również nami.
_________________ Zuza, Gabi, cavalierka Fiona oraz koty Filemon i Miłka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum