LENIUCH TM i BLANKA TM cz. II |
Autor |
Wiadomość |
gkoti
www.leniuch.com
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
|
Wysłany: Czw 08 Sty, 2015 17:21 LENIUCH TM i BLANKA TM cz. II
|
|
|
Czesc pierwsza historii o Leniuszku i Blance
T U T A J
No i znowu minął następny roczek... już 9te urodzinki... dlaczego tak szybko... Pamiętam dzień- 1 wrzesień 2006.. nie było mnie w domu, wyjechałam odwieźć mamę do sanatorium, a Grześ wziął drugi samochód, kolegę i pojechał ... do Torunia, w tajemnicy, bez uzgadniania... choć wcześniej pokazywał mi Leniuszka na fotkach, gdzieś w necie... nie chciałam, bo jeszcze były żywe rany po naszym ukochanym Blekusiu, ponad 14 lat z nami... choć minęło 1,5 roku- wciąż płakaliśmy często... zresztą ten basset był po prostu dla mnie brzydki takie jakieś oczyska jeszcze przed moim powrotem do domu dzwonił do mnie Grześ i powiedział, że wiezie pieska, najpierw się wkurzyłam ostro ale potem nie było już wyjścia- przecież ich z domu nie wyrzucę po drodze szczeniaczek 9 mcy rósł jak na drożdżach- najpierw ważył 13 kg- o zgrozo!!!! co to za szczenię , potem ważył 22 kg, a na koniec urósł do 27kg... wciągu 8 godzin
... moja reakcja po wejściu do domu- to przylepienie się do ściany przedpokoju na bezdechu, bo latał jakiś wielki potwór po mieszkaniu i darł się w niebogłosy, przy tym warcząc, szczekając, próbując zabrać mi buty bałam się go jak ognia... Grześ mnie oswajał z Leniuszkiem, uczył chodzić po własnym domu aby się nie zabić o "fruwającego" basseta!!! ... a potem to już wielka miłość, miłość i miłość, radość z każdego gluta na lustrze i ścierki w ręce, uczenie się, że po pieska piciu trzeba go wytrzeć, bo inaczej- on wytrze podłogi, meble i nakrycia oraz wybieranie kudełków z talerza, wąchanie gazów puszczanych cichcem i w głos teraz leżą obok mnie dwa bassety i gdybym tylko mogła, byłoby ich z 10 sztuków :lol: kocham je nad życie, moje wyjazdy z domu to dla mnie męczarnia psychiczna, bo myślę o tym, że tęsknią, czekają... :serce: zbieram kudełki z łóżka, z mebli, gluty z luster i marzę, aby było tak zawsze... proszę, aby czekały na mnie jak najdłużej, aby cieszyły się na moje powroty, a szczególnie na powroty Jurka- bo wtedy jest "szał ciał" a mój wnusio Alexio kocha je chyba tak bardzo, jak babcia, bo gdy rozmawiamy na skypie- to zawsze je woła i całuje wirtualnie :serce: .... bądźcie z nami moje Kochane pieseczki długo i jeszcze dłużej, bo my tego potrzebujemy, jak tlenu :serce: |
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
|
Ostatnio zmieniony przez Miła od Gucia Nie 14 Lip, 2019 20:52, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Magdaa
Dołączyła: 23 Paź 2013 Posty: 896 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Czw 08 Sty, 2015 20:39
|
|
|
Pięknie opisane :serce: :serce: :serce: |
_________________ BASCO, tylko tak straszy
|
|
|
|
|
ElenaJerry
Dołączyła: 19 Paź 2014 Posty: 1293 Skąd: Slovakia/Słowacja
|
Wysłany: Czw 08 Sty, 2015 21:35
|
|
|
:serce: :serce: :serce:
Życzę wielu lat razem, duzo zdrowka i szczęście wspólnie
Naprawdę pięknie napisana historia |
_________________
|
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21589 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 08 Sty, 2015 22:58
|
|
|
Graszka
dlatego trzeba się cieszyć każdą chwilą
czytając początek śmiałam się,
wyobrażałam sobie takiego czorta biegającego po mieszkaniu
i Ciebie jak patrzysz co to jest ???
długich lat Wam życzę w zdrowiu :serce: |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Pią 09 Sty, 2015 07:41
|
|
|
Grażka, jak ja Cię rozumiem!
Jak przyjechaliśmy po Bertę i pierwszy raz ujrzałam basseta w realu, to mało zawału nie dostałam!
Oczekiwałam zwierza nieco większego od jamnika, a tu się okazało, że "nieco" to pojęcie względne.
Ale nigdy nie żałowałam, bo to był najwspanialszy piesior, jaki kiedykolwiek z nami był :serce: :serce: :serce:
Pięknie opisałaś swoją miłość |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
|
|
|
|
|
olgaem
Dołączyła: 06 Lut 2014 Posty: 111 Skąd: Szczecin/ Wrocław
|
Wysłany: Pią 09 Sty, 2015 16:36
|
|
|
hahah też pamiętam swoje przerażenie jak pojechaliśmy odebrać Hasana, jak szczeknął to mnie wmurowało, i patrzę na Tomka mamę (która była z nami) i po jej minię widzę- no nie, nie weźmiemy go jednak, bo ona przecież przerażona!
oby wam jak najdłużej |
_________________
|
|
|
|
|
Asia i Basia
Figa & Co.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 17 Kwi 2007 Posty: 5612 Skąd: Hamburg/Torun
|
Wysłany: Pią 09 Sty, 2015 16:49
|
|
|
pieknie opisalas wasza gromadke, oby wiecej takich wpisow bylo :-) |
_________________ Baśka polykacz jablek i klockow Lego |
|
|
|
|
jabluszko520
Dołączyła: 28 Lis 2011 Posty: 5520 Skąd: stąd
|
Wysłany: Sro 14 Sty, 2015 20:14
|
|
|
och Grażyna ale to ujęłaś, my tak samo przeżyliśmy pierwsze chwile. Majka już jest w domu, wszyscy ją podziwiamy, głaszczemy itd ale jak szczeknęła to siedzieliśmy ze strachu w bezruchu z jakieś 15 minut |
_________________ Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
|
|
|
|
|
gkoti
www.leniuch.com
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
|
Wysłany: Czw 15 Sty, 2015 16:19
|
|
|
jabluszko520 napisał/a: | och Grażyna ale to ujęłaś, my tak samo przeżyliśmy pierwsze chwile. Majka już jest w domu, wszyscy ją podziwiamy, głaszczemy itd ale jak szczeknęła to siedzieliśmy ze strachu w bezruchu z jakieś 15 minut |
to jest właśnie czar i urok basseta... szczeknąć- aż mury zahuczą, opluć, zabrać kapcia, ścierkę, wleźć na świeżą pościel... ale jak ja to kocham :serce: wiem, że bez moich leniuchów- glutów nie funkcjonuję |
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
|
|
|
|
|
gkoti
www.leniuch.com
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2015 06:58
|
|
|
Wczoraj wieczorem ratowaliśmy Leniuszka. Dostał ostrego rozszerzenia żołądka. Weterynarz mój cudowny był w gabinecie przede mną, sobota, godzina prawie 21... udało się wypłukać cały żoładek i zrobił usg- śledziona na miejscu, więc nie kroił, był prawie pewny , ze do ostrego skrętu nie doszło. Dostał całą masę zastrzyków i ja również do domu- w razie czego... ale gdyby cokolwiek znowu zaczął okazywać ból po przebudzeniu- bo przywieźliśmy go na noszach do domu- to ja zaraz zastrzyk miałam do welflona podłączyć, telefon do niego i wtedy już krojenie... ok 3 w nocy obudził się na dobre bidulek i "prosił" swoją miseczkę o wodę- dostał kilka kropli tylko... teraz mnie wystraszył- bo zaczął znowu się kręcić- ale byliśmy na dworze, zrobił kupkę i znowu śpi. Dzisiaj znowu do weta z nim.... mam nadzieję, że najgorsze za nami... nie spuszczam z niego oka, spaliśmy na budziku całą noc- może z godzine, dwie... |
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
|
|
|
|
|
BasiaiHenry
Dołączyła: 19 Lip 2010 Posty: 171 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2015 08:16
|
|
|
Biedaczek,jutro bedzie lepiej!!Całuski ślemy i pozytywne wibracje |
_________________ BasiaiHenry
|
|
|
|
|
Joy
Dołączyła: 13 Wrz 2009 Posty: 980 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2015 08:36
|
|
|
Oho, widzę, że nie tylko ja w pogotowiu całą noc ): Trzymam kciuki żeby już wszystko było w porządku! |
_________________
Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12) |
|
|
|
|
gkoti
www.leniuch.com
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 31 Sie 2006 Posty: 4793 Skąd: Malbork/Luton
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2015 08:44
|
|
|
Na razie jest po zastrzyku przeciwbólowym i jest w miarę ok, potem wet....
Zuza- a co u Ciebie się dzieje? bo nie wiem, czy nie doczytałam gdzieś.... |
_________________ www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
|
|
|
|
|
Joy
Dołączyła: 13 Wrz 2009 Posty: 980 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2015 08:52
|
|
|
Tylko i aż psy się pożarły. Tylko, bo niby się każdemu zdarza. Aż, bo terierce nie krzepnie krew, ale też zaraz ruszamy do weta i pewnie to przypali czy coś
A wiadomo dlaczego rozszerzył mu się żołądek? Z powodu wieku czy co? |
_________________
Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12) |
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21589 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Nie 31 Maj, 2015 09:08
|
|
|
trzymajcie się Kochani
Leniuszku, bądź dzielny
|
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
|