Przesunięty przez: Asia i Basia Sro 04 Mar, 2015 13:34 |
JACEK I AGATKA u Marzki:) cz. II |
Autor |
Wiadomość |
ŁucjaLuna
Dołączyła: 28 Kwi 2014 Posty: 1079 Skąd: Szprotawa(lubuskie)
|
Wysłany: Sob 09 Cze, 2018 11:13
|
|
|
Ciągle zaglądamy co u Was, myślimy o Was, bardzo mocno trzymamy łapki i kciuki. Sytuacja jest poważna, ale nadzieja umiera ostatnia. Walczcie dopóki można. Jesteśmy z Wami i wierzymy, że się uda. Trzymaj się piesku |
_________________
|
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21589 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Sob 09 Cze, 2018 16:24
|
|
|
Zdrowiej Jacuś zdrowiej
a tu podaję rozliczenie
350,00 JACEK Darowizna od forum na leczenie Jacka. Przelew na Marzannę dnia 7 czerwca 2018.
dodatkowo wpłynęły pieniążki
20,00 Karola Kajzerowa - dla Jacka na leczenie
100,00 Aśka - dla Jacka na leczenie
50,00 madziaa - dla Jacka na leczenie
100,00 Franciszek - dla Jacka na leczenie
30,00 Miła od Gucia i Flipy - dla Jacka na leczenie
razem 300 zł
od razu zrobiłam przelew
300,00 JACEK Darowizna od forum na leczenie Jacka. Przelew na Marzannę dnia 9 czerwca 2018. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
marzanna67999
Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 881 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Nie 10 Cze, 2018 09:51
|
|
|
Ja nawet nie wiem co napisać. Jestem tak bardzo, bardzo wdzięczna i dziękuję z całego serca za pomoc. Brak mi słów aby wyrazić ile to dla mnie znaczy. Wczoraj miałam kryzys, bo zastanawiałam się jak sobie poradzę a tutaj taka wiadomość.
Sprawa wygląda tak, że za cztery wizyty u pani doktor plus leki zapłaciliśmy 220 zł. Ale wczoraj pojechaliśmy na kolejną wizytę i kupiliśmy zapas witaminy K na 7 dni plus antybiotyk plus lek w zastrzyku regenerujący wątrobą. Koszt tygodniowej kuracji to 450 zł. Pani doktor nie wzięła nic za wizytę. Dzisiaj jak przeczytałam tą wiadomość to nadzieja wróciła bo wiem, że dam radę.
Łzy same płyną ze wzruszenia. Bardzo, bardzo jeszcze raz wszystkim dziękuję. Dzięki Waszej pomocy możemy kupić również karmę Hepatic regenerującą wątrobę.
A Jacek jak przyjmuje witaminę K ma apetyt. Dzisiaj w nocy wstawał i jadł suchą karmę Hepatic. Pojadł nawet surowej wołowiny na śniadanie, którą można mu podawać.
Zbieram wszystkie paragony abym mogła je potem w całości przestawić.
Jeszcze raz z całego serca wszystkim dziękuję. |
_________________ Marzanna, Jacek i Agatka
|
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21589 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 14 Cze, 2018 22:32
|
|
|
Jesteśmy i trzymamy kciuki
Marzanna walczy o Jacka, walczy o jego wyzdrowienie
Wspierajmy ją z daleka, ślijmy dobrą energię Jackowi i Marzannie
Marzanna napisze Wam później
teraz nawet nie mam sumienia jej nagabywać telefonami
tak rozumiem jej rozterkę, jej walkę, potrzebę spokoju
wiem jak walczyłam o Gucia
nie miałam głowy do niczego, oprócz zdrowia Gucia
dlatego niech Marzanna ma świadomość
że jesteśmy wspieramy i niech spokojnie działa |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
mela
Dołączył: 23 Cze 2013 Posty: 21 Skąd: opinogóra
|
Wysłany: Pią 15 Cze, 2018 14:10
|
|
|
Ja nie wiem Marzenka czy to przeczytasz ale śledziłem leczenie Jacka i twoją walke o niego.i z tego co wyczytałem to idzie ku lepszemu,z czego się ogromnie cieszę i razem z Melcią i Bajką was pozdrawiamy z całego serducha.A twoja przygoda z otruciem zmusza nas do lepszej opieki nad naszymi piesami i sprawia że trzeba je pilnować i chronić przed tymi ludżmi bez serca.Daruś |
|
|
|
|
ŁucjaLuna
Dołączyła: 28 Kwi 2014 Posty: 1079 Skąd: Szprotawa(lubuskie)
|
Wysłany: Czw 21 Cze, 2018 21:15
|
|
|
Co u Jacusia ???? |
_________________
|
|
|
|
|
marzanna67999
Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 881 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Nie 24 Cze, 2018 17:01
|
|
|
Bardzo dziękuję za dobre słowa i przepraszam za moją niebytność. Brak sił i czasu i walka, ciągła walka o Jacka. A i Agatki przy tym nie można było zaniedbywać.
W zeszły piątek poszliśmy do naszej miejskiej pani weterynarz przyjąć witaminę K, bo Jacek już mi nie pozwalał samej przy nim cokolwiek robić. I to jego spojrzenie, proszące, błagające aby już przestać, aby go więcej nie męczyć. Nie miał już tkanki tłuszczowej.
zostały mu same kości, wówczas jezscze bardziej schudł. Spojrzałam na niego i obiecałam mu, że to już było ostatni raz, że nie będę go już więcej męczyła. Potem została nam jeszcze w sobotę wizyta u naszej prowadzącej panu doktor, zrobiliśmy wyniki, które bardzo spadły. I tak to decyzja została podjęta.
Ostawiliśmy leki. I czekaliśmy, czkaliśmy na to aż Jacek sam mi powie kiedy nadejdzie ten moment. I już mi się wydawało, że mi mówi, że wiem, już się umawiałam z panią doktor aby przyszła do domu a Jacek rano wstaje wyciąga szyję aby mu obrożę założyć, zaczyna pić. Tak było trzy razy. Trzy razy byłam umówiona, poszliśmy nawet wybrać miejsce gdzie spocznie. I on poszedł z nami, a teraz się śmiejemy, że chyba mu się to miejsce nie spodobało bo od tamtej pory niedużo ale je i pije. I trzeba powiedzieć, że Jacek na mnie ma focha a to jakby oznaka zdrowienia? . Przychodzi pomagać mi mój znajomy. Okazało się, że nie ode mnie ale od niego Jacek je surową wołowinę. Trochę innego mięska też, karmy nie chce jeść. No ale najważniejsze, że je, że walczy, że daje radę. To cud chyba tak myślę. Jest chudy, sam kregosłup jeszcze, dużo śpi, wypoczywa, ale żyje. A mnie puścił stres. dwa dni temu miałam prawie 39 stopni gorączki, czuję się nienajlepiej ale jakoś trzeba sobie radzić. Dzisiaj ugotowałam Jackowi wołowinę z ryżem ale niespcjalnie chciał jeść, za to wcześniej pojadł surowego indyka. Nie ma szans abym zapodała mi cokolwiek innego, jakieś suplementy, zawsze był niejadkiem, teraz jeśli nie ma na cos ochoty to nawet nie próbuję mu przemycać
Opłaciłam trzy faktury u weterynarza na 220 zł, na 250 zł, i 260 zł , Jeszcze raz bardzo dziękuję. I Wybaczcie, że nie piszę, sił brak, zwyczajnie sił brat. 4 lipca mam przesłuchanie w Prokuraturze, trzymajcie kciuki |
_________________ Marzanna, Jacek i Agatka
|
|
|
|
|
madziaa
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 05 Maj 2010 Posty: 2720 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 25 Cze, 2018 06:51
|
|
|
W końcu dobre wieści 😘 oby każdego dnia było lepiej. Na prawdę bardzo się cieszę. |
_________________
|
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21589 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Wto 26 Cze, 2018 08:57
|
|
|
Jestesmy z Wami, cały czas myślimy, modlimy się, i wysyłamy dobrą energię, wierzę, że się uda |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
ŁucjaLuna
Dołączyła: 28 Kwi 2014 Posty: 1079 Skąd: Szprotawa(lubuskie)
|
Wysłany: Sro 04 Lip, 2018 09:04
|
|
|
Co u Was? Jak Jacuś? |
_________________
|
|
|
|
|
ElenaJerry
Dołączyła: 19 Paź 2014 Posty: 1293 Skąd: Slovakia/Słowacja
|
Wysłany: Czw 05 Lip, 2018 07:46
|
|
|
Marzanna chyba rzadko wchodzi bo czasu jej brakuje ale wiem, chyba sie nie obrazi jak dam znac....Jacus walczy, kilkukrotnie bylo zle, Marzka juz sie poddawala ale potem bylo lepiej....leky odstawione ma i powolutki wraca do lepszego....nie wiadomo jescie chyba jak bedzie, czy nie pogorszy sie....ale nadzieja jest mysle ze codzienne wieksza. to wieszcy sa z kilku dni wczesniej wiec mam nadzieje ze i teraz tak jest. |
_________________
|
|
|
|
|
ŁucjaLuna
Dołączyła: 28 Kwi 2014 Posty: 1079 Skąd: Szprotawa(lubuskie)
|
Wysłany: Czw 05 Lip, 2018 09:11
|
|
|
Dziękuję Elena. Martwi mnie zdrowie Jacusia. Kochany tyle cierpi |
_________________
|
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21589 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Czw 05 Lip, 2018 21:47
|
|
|
Nie poddaje się, to dobrze, chce żyć, walczy
cieszę się bardzo |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
klusia
Dołączyła: 29 Gru 2014 Posty: 944 Skąd: szczecin
|
Wysłany: Pon 09 Lip, 2018 21:53
|
|
|
Cieszę się również bo ostatnio nawet napisałam na priv do Marzanny jak Jacuś, ale również mi nie odpisała. Najważniejsze że chłopak się nie poddaje |
_________________ KLUSIA
|
|
|
|
|
ŁucjaLuna
Dołączyła: 28 Kwi 2014 Posty: 1079 Skąd: Szprotawa(lubuskie)
|
Wysłany: Pią 27 Lip, 2018 12:25
|
|
|
Co z Jackiem ??? |
_________________
|
|
|
|
|
|