BASSECIA KSIAZKA KUCHARSKA |
Autor |
Wiadomość |
Joy
Dołączyła: 13 Wrz 2009 Posty: 980 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Pią 04 Paź, 2013 18:30
|
|
|
Moja znajoma zrobiła swoim psom ciasteczka z masła orzechowego i bananów, też muszę wypróbować |
_________________
Rocher ♥ (weird together since 2013) & Maniek ♥ (15.07.07 - 30.12.12) |
|
|
|
|
Joasika
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 10 Paź 2009 Posty: 5043 Skąd: Syrynia
|
Wysłany: Pią 04 Paź, 2013 21:06
|
|
|
Joy napisał/a: | Moja znajoma zrobiła swoim psom ciasteczka z masła orzechowego i bananów, też muszę wypróbować |
Takie, to ja bym sama zeżarła :lol: :lol: :lol: |
_________________ Joasika i jej baby kolorowe
|
|
|
|
|
madziaa
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 05 Maj 2010 Posty: 2720 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 07 Paź, 2013 08:21
|
|
|
Moje gwiazdy nie mogą liczyć na takie pyszności po mimo najszczerszych chęci nie sprawie im tej przyjemności nie mam piekarnika :razz: |
_________________
|
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21589 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pon 07 Paź, 2013 21:09
|
|
|
Madzia
weź składniki :lol: :lol:
i przyjedź do mnie,
możesz piec ile chcesz
ale ile radości ktoś by tu miała
serio :grin: |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
madziaa
Pomogła: 2 razy Dołączyła: 05 Maj 2010 Posty: 2720 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 15 Paź, 2013 10:21
|
|
|
NO tak Gucio miał by radochę Ale by mnie mocno kochał oja :razz: |
_________________
|
|
|
|
|
Neit
Dołączyła: 02 Wrz 2013 Posty: 970 Skąd: Police
|
Wysłany: Pią 18 Paź, 2013 18:29
|
|
|
Upiekłam ciasteczka z tego przepisu:
Ciasteczka mięsne:
- 50 dag mięsa (kurczaka lub wołowiny)
- 2 jajka
- 40 dag włoszczyzny
- łyżka oleju
- mąka (wg potrzeby)
Ugotować mięso i włoszczyznę, ostudzić i zmiksować. Wymieszać z jajkami i olejem, ewentualnie można dodać mąkę. Uformować kuleczki. Piec w nagrzanym piekarniku (180°C) przez godzinę\
U mnie były z kaczki, woła i indyka. Moje ukochane basseciątko bardzo zadowolone.
Sama spróbowałam takie ciacho, ciekawe chociaż jak dla ludzia to bym mocniej doprawiła (chociaż mięso gotowałam normalnie mięso jak na rosół. Dość twarde wychodzą z wierzchu więc może pieskom, które mają problemy z gryzieniem warto by piec krócej albo robić jak najdrobniejsze. Myślę że wyszłyby też z mąką owsianą czy czymś takim dla piesków, które pszenicy nie tolerują.
Ps. Na drugi dzień ciasteczka mimo przechowywania w szczelnym pudełku zmiękły nieco. Może to też zależy od zawartości mąki, w moich było jej niewiele. Zonda je uwielbia. Nawet łapę daje :lol: |
Ostatnio zmieniony przez Asia i Basia Sro 27 Lip, 2016 20:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21589 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pią 24 Sty, 2014 20:59
|
|
|
wprawdzie nie domowej roboty
ale skusiło mnie opakowanie - basset :!:
a ciasteczka faktycznie są przepyszne, tak powiedział gucior zjadając na raz no może ze 6 sztuk
|
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
FOSTER
Fosterek
Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 344 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 31 Paź, 2014 12:47
|
|
|
Ponieważ skończył się sezon działkowy, rozpoczęliśmy sezon ciasteczkowy.
A ponieważ Foster jest wrażliwcem i alergikiem opracowałam dla niego takie ciasteczka, które mu nie szkodzą i które uwielbia np:
1) ryba, dynia (albo szpinak), płatki owsiane, jajko
2) wątróbka jagnięca (albo płucka), dynia, płatki owsiane, jajko
Foster uwielbia dynię, ale do ciasteczek na zmianę dodaję buraczki, szpinak, jabłka, natkę, koperek i wszytko z płatkami owsianymi i jajkiem, albo bez jajka.
Jak upieczemy to skarmiamy też Fosterkowych, parkowych Kumpli |
_________________
|
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21589 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Pią 31 Paź, 2014 17:02
|
|
|
apetyczny ten przepis :lol: |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
marzanna67999
Dołączyła: 19 Lut 2010 Posty: 881 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Sob 01 Lis, 2014 22:34
|
|
|
wczęsniej czytałam o ciasteczkach wątróbkowych a czytałam, że wątróbki nie wolno podawać psom
Przy częstym podawaniu psu wątroby w dużych ilościach mogą pojawiś się następujące objawy:
-deformacja kości
-przerost koścca
-wychudzenie
-brak apetytu
Stosowane często w żywieniu domowym podroby również należy podawać z wielką ostrożnością. W szczególności musimy ograniczyć spożycie wątróbki, która zawiera wysokie stężenie substancji toksycznych ze względu na funkcję, jaką pełniła w organizmie. Wątróbka zawiera także dużo witaminy A mogącej kumulować się w wątrobie naszego zwierzaka i prowadzić do poważnych zmian chorobowych. |
_________________ Marzanna, Jacek i Agatka
|
|
|
|
|
Neit
Dołączyła: 02 Wrz 2013 Posty: 970 Skąd: Police
|
Wysłany: Sob 01 Lis, 2014 23:43
|
|
|
Moja weterynarz mówi, że można dawać wątróbkę, byle nie przesadzać i nie robić z tego podstawy żywienia. Trochę w przysmakach czy raz kiedyś w obiadku nie zaszkodzi. Możesz też zawsze kupić wątróbki indycze, gęsie czy wołowa, będą mniej "chemiczne" niż kurczęce.
Ludzie psy częstują parówkami, pasztetami i tego typu jedzeniem a tam po za podrobami jeszcze "tona chemii" i jakoś się mało kto przejmuje :-P
Przy okazji pozwolę sobie polecić przysmaki z suszonego mięska (można ususzyć samemu w suszarce do grzybów albo piekarniku z termoobiegiem). Jest teraz tego trochę gotowego w sklepach, kupowałam suszonego kurczaka, wołowinę, jagnięcinę. Samo mięsko bez żadnych przypraw. W stacjonarnych zoologicznych nieraz mają na sztuki, można kupić pieskowi jak nie wiecie czy będzie lubił, ale przy większej ilości radze zamawiać wysyłkowo, albo szukać większych opakowań, bo te pojedyncze to cenowo wychodzą kosmicznie.
Firma Dorkas (np na zooplusie mają) ma też takie fajne przysmaki jak suszone jabłka owinięte w drób http://www.zooplus.pl/sho...sa/dokas/155706 , albo malutkie rybki też owijane http://www.zooplus.pl/sho...sa/dokas/141980 . Zonda bardzo lubi, zresztą wszystkie bassety którym udało się załapać na poczęstunek na zlocie były zachwycone Przekąski są suche, nie brudzą, można spokojnie nosić w kieszeni.
Również Orijen ma fajne przysmaki z liofilizowanego mięska i wątróbki. Cokolwiek drogie są, ale dość wydajne i w razie czego łatwo je podzielić na mniejsze. Są też dość miękkie (nawet moja szczerbata kotka sobie radzi) ale jednocześnie nie brudzące. |
|
|
|
|
FOSTER
Fosterek
Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 344 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 02 Lis, 2014 21:36
|
|
|
W suszarce do grzybów fantastycznie suszą się płucka. Moje psy je uwielbiają. Suszona wątróbka też jest pyszna, ale bardzo długo trzeba ją suszyć.
Teraz mam wypróbować suszone szprotki.
Wielkim przysmakiem Fostera są także pieczone płaty ze śledzia.
Ostatnio ukradł z kuchni surową nerkę jagnięcą - myślałam, że będzie rewolucja, ale całe szczęście obyło się bez sensacji.
Dawniej kupowałam różne suszone smakołyki, ale kilka razy trafiło się, że uszy królicze były jakby zjełczałe i jakieś tłuste. Teraz wolę robić wszystko sama. |
_________________
|
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21589 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Sro 05 Lis, 2014 09:43
|
|
|
ja tak suszyłam wołowinę i sarninę dla Majki w piekarniku z termoobiegiem, suszarki do grzybów nie mam.
Ale był problem, bo drzwi piekarnika były uchylone (czy nie muszą jeśli jest termoobieg ???)
no i Majka tam się przeniosła z legowiskiem :lol: |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
FOSTER
Fosterek
Dołączyła: 09 Sie 2010 Posty: 344 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 05 Lis, 2014 10:47
|
|
|
Ja mam taki kombajn - kuchenka mikrofalowa, termoobieg, grill i parowar, wszystko w jednym - jeden grat stoi w kuchni.
Wczoraj na termoobiegu i górnej grzałce opiekałam sardynki i cielęce płucka. Płucka wyszły super. Sardynki są tak tłuste, że wcale nie chciały się wysuszyć. Chyba trzeba je opiekać na kratce i papierze - ja położyłam na blasze i papierze i wyciekło z nich mnóstwo oleju.
Foster wniebowzięty, on jest zadowolony z każdej przekąski, ważne żeby coś mielić w pysku. |
_________________
|
|
|
|
|
Neit
Dołączyła: 02 Wrz 2013 Posty: 970 Skąd: Police
|
Wysłany: Sro 05 Lis, 2014 14:35
|
|
|
Ja cyce indycze w paseczkach jak suszyłam w termoobiegu to uchylone (tak odrobinkę, wetknęłam ścierkę kuchenna żeby się nie zamykały więc szparka mała była. Ciasteczka dosuszałam w zamkniętym, ale mnie się zdaje, że to się dłużej suszy (ale na 100% pewna nie jestem bo nigdy czasu nie mierzyłam).
Ciekawe czy serducho wołowe mi się ususzy, bo mam akurat. Ale płucka to muszę kupić (sama bym zjadła na słodko-kwaśno).
Tak w ogóle to ja te suszone mięsko sama bardzo lubię I to takie bez przypraw całkiem. |
|
|
|
|
|