Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Miła od Gucia
Sob 09 Gru, 2017 09:13
TORRES basset 6-7 lat do adopcji
Autor Wiadomość
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 07 Cze, 2017 13:38   TORRES basset 6-7 lat do adopcji

do adopcji basset 6-7 lat.
Basset oczekuje naszej pomocy
Jest łagodny.

Oczywiście pełna procedura adopcyjna i kastracja.

Uchrońmy go przed kojcem schroniskowym.

Basset jest bardzo posłuszny i łagodny, typowa bassecia przylepa.
Wymaga leczenia

tel. 694 409 059












Dziś bassecika odwiedzi nasza forumowa Koleżanka, będziemy mieli nowe informacje, co nie zmienia faktu, że czasu mamy bardzo mało.

udostępniajcie proszę

https://www.facebook.com/...e=3&pnref=story
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
owadomorek 



Dołączyła: 18 Sie 2014
Posty: 109
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: Sro 07 Cze, 2017 19:55   

Byłam dzisiaj u niego, po zobaczeniu jego stanu - MUSIAŁAM szybko pozałatwiać, żeby mógł odwiedzić weta jeszcze tego samego dnia. To nie jest niestety zadbany basset... jak widziałam, jak się drapie, jak nie może usiedzieć, bo tak go skrobią uszyska, to wiedziałam, że nie wiem, jakim cudem, ale Tores musi wylądować w moim samochodzie :P Poniżej cały opis, zdjęcia wrzuci Bogusia.

Torres to psisko solidnej wielkości :) Się rozumie samo przez się - jest bassetem, ale ja żadnego na żywo dawno nie widziałam, więc mogę napisać - robi wrażenie :D Jest łagodnym i upartym jak osioł, spokojnym obserwatorem, który lubi sobie pogadać, ale nie po próżnicy - jedynie, jak już bardzo czegoś chce, a dostać nie może ;) Sam się pakuje do samochodu, siedzi bardzo grzecznie całą drogę. U weterynarza grzeczny - wciągany przez dwie osoby na wagę ani nie mruknął, podobnie z transportem na stół weterynaryjny. Wszelkie zabiegi - grzecznie i cierpliwie, a wręcz zdarzyło mu się zasnąć na stole... Przy obcinaniu pazurów uznał, że może jak spłynie ze stołu, to nikt nie zauważy, ale też agresji zero.

Jak się zaprze - nie ma zmiłuj :D można łeb urwać, a nie będzie naginał własnych zasad :D

Co do zdrowia... Jest dość kiepsko. Choroba skóry (niezaraźliwa, ale męcząca dla psa), podwijające się, podrażnione powieki, serce wymagające szerszej diagnostyki, podobnie jak być może stawy/kręgosłup. Psisko powinno być diagnozowane i leczone. Niestety, powinno się napisać - basset do remontu do adopcji :(

Ale kto, jak nie my? Kto mu pomoże? Osoba, u której jest zwyczajnie nie jest w stanie chociażby wyjść z nim na spacer, a ci, którzy go wzięli, kiedy był szczeniakiem - nie chcą mieć z nim nic wspólnego... Smutna historia psa, który przez ostatni dłuższy czas bardzo podupadł na zdrowiu i teraz naprawianie tego zajmie sporo czasu, a pewnie i na zawsze pewne dolegliwości zostaną...

Weterynarz powiedział, że o ile to rasa stworzona do pokonywania dłuuuugiiich kilometrów nawet truchtem, o tyle Torres już niestety się do tego prawdopodobnie nie nadaje. Bardzo potrzebuje troskliwego i opiekuńczego właściciela, którzy doprowadzi jego skórę do porządku, zadba o serce i stawy tak, jak powinno się to było zrobić dawno temu...

Jeszcze nie napisałam - na inne psy nie zwraca uwagi, z jedną labradorką się obwąchali, ale jakoś bez entuzjazmu. Ot, jestem ja, są oni i git ;) Ja się bardziej przejmowałam wszystkim na około (wszak nie mój pies), a on zlewał wszystko dosłownie i w przenośni...
_________________

 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Sro 07 Cze, 2017 20:37   

Madzia zabiera TORRESA do weterynarza

jadę, jadę i jestem grzeczny




Torres, nie wejdę, nie wejdę do weta


no dobra, wejdę


Oczko wymaga zakrapiania


uszka


śpi, to tylko straszak na pyszczku ;)


jak widać w gabinecie czuje się swobodnie



Madzia mnie zabije, ale co tam :P Madzi spodnie po spotkaniu z Torresem, jeden wielki glut :P Madziu wysłać kapsułki do prania :D :D


_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
ŁucjaLuna 



Dołączyła: 28 Kwi 2014
Posty: 1079
Skąd: Szprotawa(lubuskie)
Wysłany: Sro 07 Cze, 2017 22:13   

Kolejna zaniedbana bida :(
_________________

 
 
Lacota 

Dołączyła: 05 Gru 2012
Posty: 1162
Skąd: Ciemnogród
Wysłany: Czw 08 Cze, 2017 04:23   

Remontu wymaga faktycznie, ale i tak jest boski.
Co za basseciątko ładne. I jeszcze mi z ryła Liluta przypomina.
Ten sam wyraz ,,twarzy" ma.
I po co mnie tu było zaglądać z samego rana?
Trzymam kciuki basseciku.
Wypatruj swojego człowieka.
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 08 Cze, 2017 09:40   

utworzyłam wydarzenie
proszę udostępniajcie

https://www.facebook.com/...%7D&pnref=story
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 08 Cze, 2017 09:41   

Lacota napisał/a:

I po co mnie tu było zaglądać z samego rana?

Wypatruj swojego człowieka.


i po co było zaglądać :P ;) :D ;)
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Aśka 



Dołączyła: 31 Mar 2016
Posty: 449
Skąd: Lublin
Wysłany: Czw 08 Cze, 2017 12:52   

jak on fajnie pofałdowany :mrgreen:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 08 Cze, 2017 13:49   

Jest cudny to prawda, teraz tylko wyleczyć uszy, oczko, skórę, wyciachać jajuszka :D
Jest przy nim co robić, aby doprowadzić do ładu jego ciałko.

Dziękuję z całego serca Madzi, to super, że udało się wczoraj chłopaka zabrać do weterynarza. Dziękuję za opiekę i za wyrozumiałość do glutów bassecich :D .
Dziękuję Eli i Paulinie za powiadomienie, za zaufanie.

Teraz już tylko będzie lepiej


Jeśli ktoś z Was zechce wesprzeć Torreska na koszty leczenia, kastrację, to można pieniążki wpłacać na konto bassecie z dopiskiem dla Torresa podając swój nick forumowy.
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 09 Cze, 2017 11:45   

TORRES

_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 09 Cze, 2017 11:47   

Są pierwsze wpłaty na TORRESA
z całego serca dziękujemy

wsparcie dla Torresa i rozliczenia będą tu w temacie na bieżąco przedstawiane

400 zł wpłynęło od Pani Agnieszki Urbanowicz

z całego serca dziękujemy w imieniu Torresa
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
owadomorek 



Dołączyła: 18 Sie 2014
Posty: 109
Skąd: Nowa Sól
Wysłany: Pią 09 Cze, 2017 20:48   

Byłam dzisiaj na spacerze z Toresem. Takiego osła nie widziałam dawno :D Wiedzieć, że bassety są uparte, a być na spacerze z upartym bassetem.......... To dwie zupełnie różne rzeczy :D

Bogusia na pewno wstawi zdjęcia, bo przecież ja nie pamiętam już, JAK... :roll:

Na początku spaceru pięknie truchtający, potem z dostojeństwem i bez przesadnej wylewności przewąchiwanie trawy w parku i potykanie się o własne łapy, potem "ja chcę iść w moje TAM, a nie w twoje!" i po prostu UPARTE siedzenie na chodniku, skoro nie idziemy w jego stronę........ Przechodzenie przez ulicę byle gdzie, BO TAK, bo do przejścia nie dojdę BO NIE. .........i moja modlitwa, żeby w połowie ulicy nie stwierdził "pomyliłem się, to nie tu, usiądę".

Jak usiadłam na ławce, to zaraz się przysiadł i obserwował świat.

Jest cudowny :D
_________________

 
 
Lacota 

Dołączyła: 05 Gru 2012
Posty: 1162
Skąd: Ciemnogród
Wysłany: Pią 09 Cze, 2017 21:17   

Hehe Madziu jaki tam osioł z niego,
no wiesz! Bassecik swojà wizję świata ma tylko, a Ty go od razu osłem potraktowałaś :P
Dla mnie jest boski i strasznie Ci zazdraszczam, że masz możliwość przebywania z takim cudem. Dla mnie chłopak bomba.
I jeszcze to imie -Torres. Jak Fernando. Mój ulubiony piłkarz zresztą. Ja tam na piłce nożnej się nie znam, ale kilku zawodników kojarzę bardzo. I Torresa też hehe.
Napisz coś jeszcze o tym bassecim wariacie, daj się pośmiać.

A mój Lilo niestety w innym miejscu niż przejście dla pieszych przejść nie chce. I przez dziada kilometry dodatkowe robię.
 
 
Aśka 



Dołączyła: 31 Mar 2016
Posty: 449
Skąd: Lublin
Wysłany: Pią 09 Cze, 2017 21:20   

Lacota napisał/a:
A mój Lilo niestety w innym miejscu niż przejście dla pieszych przejść nie chce. I przez dziada kilometry dodatkowe robię.


padłam! :haha:
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21589
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 09 Cze, 2017 21:26   

Osiełek :P na spacerze z Madzią













_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 15