Babeszjoza !!! |
Autor |
Wiadomość |
Mirka [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 12 Maj, 2008 21:19
|
|
|
Renia rozwaliłas mnie tą wiadomością :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: |
|
|
|
|
gocha [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 12 Maj, 2008 21:24
|
|
|
Czyli wszystko wraca do normy :~ , Renia , ale po takim stresie to pewnie nawet kupę byś jej wybaczyła :grin: |
|
|
|
|
Renia [Usunięty]
|
Wysłany: Pon 12 Maj, 2008 22:28
|
|
|
Zapytałam co zrobiła ale jak to ona spuściła łepetynę i udawała, że nie słyszy. Zakomunikowałam jej że wiem, że jest chora i w dupe nie dostanie ale za kare przez godzine zakaz miziania. |
|
|
|
|
Leniusia [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 13 Maj, 2008 10:32
|
|
|
Z tego co wyczytałam to Sunia wraca do normy. Wspaniale, podejrzewam, że nie wytrzymaliście godzinkę bez miziania :lol: :lol: :lol: |
|
|
|
|
Renia [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 13 Maj, 2008 17:01
|
|
|
AAA dałam radę Beti jest dominatorką i muszę byc konsekwentna bo by mi tu lała i lała gdzie popadnie.
Godzinka mineła szybko przy praniu i można było miziać się |
|
|
|
|
Leniusia [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 13 Maj, 2008 18:16
|
|
|
Dobrze jest mi znany problem z sikaniem przez basseta w domu. Nasz półtoraroczny Bazyli też czasami gdzieś nasika. A Fredzia sikała do drugiego roku życia. Nawet ostatnio wskoczyła na łózko w sypialni, szczekając zawołała do pokoju Bazyla i w tym momencie nasikała na łózko, pokazała małemu kto rządzi w domu i sypialni.
Najważniejsze, że Twoja sunia czuje się już lepiej, te psiaki są tak kochane, że czasami warto przymknąć oko na ich wady. |
|
|
|
|
Renia [Usunięty]
|
Wysłany: Wto 13 Maj, 2008 22:51
|
|
|
A moja beti jakoś w sierpinu skończy 4 lata co prawda mieszała wcześniej na łańcuchu i na dodatek teraz po roku z nami chce nad nami dominować.
Oj mozna mozna przymknac oko na wady
jeszcze czeka ja jeden toksyczny zastrzyk i sie troche martwie ale teraz już prawie nie widać że była chora tylko taka jeszcze osłabiona jest . |
|
|
|
|
Aśka
Dołączyła: 31 Mar 2016 Posty: 449 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sro 28 Wrz, 2016 16:37 Babeszjoza - co potem?
|
|
|
Nie znalazłam nic na ten temat wiec mam pytanie - jak karmić, co podawać, jakie suplementy diety itd po przebytej babeszjozie? Może ktoś ma juz doświadczenie w tym temacie. Bo wiadomo, ze choróbsko obciąża a często uszkadza nerki, wątrobę, serce i wydaje mi sie ze karmienie po chorobie jest bardzo ważne ale ciężko znaleźć coś na ten temat.
Pytam, bo o tyle temat mi w tej chwili bliski, że 6 miesięczny leonberger sąsiada (sympatia Rozi tak na marginesie) właśnie dochodzi do siebie po tej cholernej chorobie |
|
|
|
|
Neit
Dołączyła: 02 Wrz 2013 Posty: 970 Skąd: Police
|
Wysłany: Sro 28 Wrz, 2016 17:14
|
|
|
Znalazłam o karmieniu w takim przypadku ale to na barfie więc nie wiem czy Cię interesuje. |
|
|
|
|
Aśka
Dołączyła: 31 Mar 2016 Posty: 449 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sro 28 Wrz, 2016 17:44
|
|
|
Pies jest na suchej karmie... |
|
|
|
|
zojka
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 07 Lip 2008 Posty: 3761 Skąd: Mazury
|
Wysłany: Sro 28 Wrz, 2016 18:01
|
|
|
Mój Rufus łapał kleszcze z zaciętością, która zadziwiała wetów.
Mimo podwójnego zabezpieczenia łapał bebeszjozę często.
Kiedyś na tę okoliczność miał przetaczaną krew, bo nie mogliśmy się pozbyć tego paskudztwa.
Za każdym razem weterynarz kazał nam przez tydzień karmić go mięsem i ryżem.
Ja babeszjozę u Rufusa rozpoznawałam bardzo wcześnie. Taką wież mieliśmy, że WIEDZIAŁAM, że coś mu dolega mimo tego, że nie znajdowałam u niego wbitych kleszczy. A ponieważ rozpoznanie było bardzo szybkie, to wątroba i inne organy nie były mocno uszkodzone. |
_________________ ...człowiek autentycznie czuje, że ma najwięcej, kiedy daje innym ...ks.J. Twardowski |
|
|
|
|
Miła od Gucia
Admin merytoryczny
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 03 Mar 2005 Posty: 21590 Skąd: Gorzów
|
Wysłany: Sro 28 Wrz, 2016 21:56
|
|
|
Asiu, bardzo proszę,
tematy scaliłam, jeśli coś się przyda poczytaj wyżej. |
_________________ 694 409 059
nasze.bassety@onet.pl |
|
|
|
|
|