Nasze Bassety Strona Główna


Poprzedni temat «» Następny temat
KARMA HOLISTYCZNA
Autor Wiadomość
Magdaa 



Dołączyła: 23 Paź 2013
Posty: 896
Skąd: wielkopolska
Wysłany: Czw 11 Gru, 2014 21:18   

Ja mam kłopoty ,żeby takie mięso kupić ,nie za bardzo gdzie jest . Tzn. Wieprzowinę owszem ale inne mają kosmiczne ceny,a pozatym słabo dostepne.
_________________
BASCO, tylko tak straszy
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Czw 11 Gru, 2014 21:21   

Ja podobnie,
odkąd zaczęłam z Majką jeździć na Psie Ranczo
karmię ją barfem
http://psieranczo.com.pl/...arf-co-to-jest/

a jak dostaje
żołądki wołowe do tego surowe warzywa drobno starte
wszystko burak, marchew, seler, jabłko, gruszka, banan wszystko co w domu mam
jaka ona zadowolona
sama radość
kupuję też u Jacka kolanka cielęce - zjada całą, dwie godziny nie ma psa
ja polecam

mam też w domu puszki i karmę awaryjnie
ale surowiznę podaję
ryby też surowe, kupuję świeże
Jacek mówi, że jeśli mamy świeże ryby, np. od kogoś kto łowi to wszystko zmielić na surowo z ośćmi
podroby też podaję surowe
i olbrzymie ilości surowych warzyw.

Nie podawałam nigdy szyjek kaczych ani indyczych, bałam się
ale skoro Wy piszecie, że podajecie
i jest ok
to i ja Majce tego rarytasu zakupię

acha i oczywiście olej, teraz akurat mam olej z łososia, wlewam łyżkę do jedzenia.

i suszony chleb musi być, suszę bułki i chleb pełnoziarnisty, ale taki wysuszony na kamień, jak ona chrupie
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
gkoti 
www.leniuch.com



Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 31 Sie 2006
Posty: 4793
Skąd: Malbork/Luton
Wysłany: Czw 11 Gru, 2014 21:57   

Neit napisał/a:
Kupuję mięsko specjalnie dla psa=głupia jestem, odbija mi żeby tak się z psem cackać.

Daje Zondzie to samo mięsko co dla siebie kupuję (czyli np skrzydło indycze, dla mnie gotowane, dla niej surowe)=nienormalna jestem, psa dobrym mięsem karmić, w dooopie się psu poprzewraca.

A w ogóle to od surowego psy się agresywne robią i mnie Zonda zagryzie w nocy :mrgreen: W sumie ułatwioną ma sprawę bo z nami w łóżku śpi.

W sumie tak ją kocham, że niech mnie zjada, obym jej tylko nie zaszkodziła :haha:


O mateńko- ale się obśmiałam :haha: :haha: :haha:
_________________
www.leniuch.com - to na razie stronka tylko Leniuszka
 
 
 
Neit 



Dołączyła: 02 Wrz 2013
Posty: 970
Skąd: Police
Wysłany: Czw 11 Gru, 2014 22:02   

Magdaa napisał/a:
Ja mam kłopoty ,żeby takie mięso kupić ,nie za bardzo gdzie jest . Tzn. Wieprzowinę owszem ale inne mają kosmiczne ceny,a pozatym słabo dostepne.


Indycze szyje, skrzydła itp na ogół bez problemu można w sklepie dostać. Ja najczęściej w Auchanie kupuje. Mają tam tez czasem serca wołowe, wątrobę wołową, płuca i inne takie. Nawet skrzydła czy korpusy z gęsi miewają. Chociaż ja co jakiś czas kupuję całą gęś i się z pieskiem dzielimy. Tłuszczyk gęsi też dostaje jak dam jej chudsze mięsko akurat.

Bardziej "wypasione" mięsko kupuje przez net o tutaj:
http://www.sklep.miesodlapsow.pl/

Z tym że nie kupuje tych gotowych mielonek ale takie w kawałkach (czytałam że te mielonki to czasem za dużo wody albo gnatów mają) i jak do tej pory bardzo ładne zawsze trafiałam. Ogony itd zawsze były mocno mięsne, nawet na kościach z dzika tego mięska nieco było mimo, że to takie kości-kości. Szkoda tylko że nie zawsze wszystko akurat mają. To przychodzi zawsze zamarznięte na kość (nawet latem), całkiem szybko (z tym że oni wysyłają pon-śr żeby nie leżało gdzieś przez weekend). Mina kuriera który się dowiedział że to co taszczył po schodach to mięsko surowe dla psa bezcenna :buha:

No ale drobiowe mięsko to na ogół taniej w sklepach można wyrwać. Teraz kaczuchy w promocji w lidlu są, piesek się na pewno nie obrazi za takie jedzoko. Ja kupiłam 3, jedną dla mnie jedną dla męża i jedną dla Zonduli :mrgreen:

Bogusiu, szyje indycze dawałam, z gęsi i z kaczki też. W całości. No chyba że indycza wielgaśna jakaś była to dziabałam na pół. Wiem że niektóre psy jak im się da mniejsze kawałki to łykają. Ale taki kawał to Zonda sobie gryzie i jest baaardzo zadowolona :D

My jeszcze jesteśmy na karmie mieszanej (chyba tak to można nazwać). Ale unikamy zbóż ogólnie. Czasem wpadnie jakiś ryżyk, albo ziemniak, ale to tak w ramach "grzeszka" a nie karmy raczej. Tak samo jak Dzidzia czasem wysępi ode mnie kawałek buły, albo jakiegoś ciasta :oops: No ale ja też grzeszę czasem na diecie (co widać przecież po mnie :P ), a Zonda grzeszy mniej :mrgreen:

Ogólnie to powiem, że jak tak ją karmię to mi mniej śmieci zbiera na dworze, wiecznie słyszę ze ma piękną sierść a ostatnio znajoma pani się zachwycała że Zonda takie ładne kupki robi :buha:
 
 
Neit 



Dołączyła: 02 Wrz 2013
Posty: 970
Skąd: Police
Wysłany: Czw 11 Gru, 2014 22:09   

A właśnie, olej też daję, ale czytałam że można jeszcze parę supli i... hemoglobinkę :D Muszę jej zamówić na allegro. Będzie basset wampirek :haha:

Tak w ogóle to ja wieprzowinkę też podaje, ale bez podrobów. Sporo o tej wieprzowinie czytałam i mi wyszło, że nie ma się już czego bać. No ale wiadomo, urozmaicenie mięsne ważne jest i nie jest to podstawa diety. Nad rybami też muszę pomyśleć, ale jako, że ja ryb nie jadam muszę się w tym najpierw lepiej rozeznać.
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Czw 11 Gru, 2014 22:10   

Miła, dawaj takie porcje ,żeby nie mogła całości połknąć. Niech sobie memla. :lol:
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Neit 



Dołączyła: 02 Wrz 2013
Posty: 970
Skąd: Police
Wysłany: Czw 11 Gru, 2014 22:18   

Zonda czasem łyknie nieco większy kawałek ale nic się nie dzieje, czasem tylko kupa nieco twardsza :lol:
 
 
FOSTER 
Fosterek



Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 344
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw 11 Gru, 2014 22:29   

Ja jeszcze skrzydeł indyczych nie podawałam, kupiłam z kaczki, ale też mi się jakieś twarde wydawały. Więc na razie z kostek są tylko skrzydełka z kurczaka, przepiórki w całości, górka z królika, łapki i szyjki kurze i kacze. Na szczęście u mnie można kupić dosłownie wszystko. Jak pojadę w tygodniu na bazar to jakie chcę rarytasy dostanę.
Też zamawiałam w sklepie www.miesodlapsa i jak dla mnie rewelacja. Przyszło na drugi dzień do paczkomatu, super zamrożone serce końskie, dzik, jeleń i mieszanka owocowo warzywna.
Tylko z tym mrożeniem porcji to porażka - cała zamrażarka zajęta, reszta rodziny ma zakaz kupowania mrożonek - dobrze, że teraz zima.
_________________

 
 
Neit 



Dołączyła: 02 Wrz 2013
Posty: 970
Skąd: Police
Wysłany: Czw 11 Gru, 2014 22:37   

FOSTER napisał/a:

Tylko z tym mrożeniem porcji to porażka - cała zamrażarka zajęta, reszta rodziny ma zakaz kupowania mrożonek - dobrze, że teraz zima.


Ja już planuje zakup drugiej zamrażarki :mrgreen: Bo my z mężem też mięsożerni (o jakichś warzywkach i owockach pomrożonych nie wspomnę) i wszystko tam mam przemocą upychane. Znalezienie tam czegoś to nie lada wysiłek. A wydawało mi się, że jak kupię lodówkę dwudrzwiową (jedna strona to zamrażarka) to będzie tyyyyle miejsca :mur: Ale psa wtedy nie miałam :roll:
 
 
jabluszko520 



Dołączyła: 28 Lis 2011
Posty: 5520
Skąd: stąd
Wysłany: Czw 11 Gru, 2014 22:56   

Neit napisał/a:
FOSTER napisał/a:

Tylko z tym mrożeniem porcji to porażka - cała zamrażarka zajęta, reszta rodziny ma zakaz kupowania mrożonek - dobrze, że teraz zima.


Ja już planuje zakup drugiej zamrażarki :mrgreen: Bo my z mężem też mięsożerni (o jakichś warzywkach i owockach pomrożonych nie wspomnę) i wszystko tam mam przemocą upychane. Znalezienie tam czegoś to nie lada wysiłek. A wydawało mi się, że jak kupię lodówkę dwudrzwiową (jedna strona to zamrażarka) to będzie tyyyyle miejsca :mur: Ale psa wtedy nie miałam :roll:


u nas tak samo, dodatkowo "dużo ludzi" :lol: dwa psy, koty itd itp. nastawiamy się na kupno zamrażalki bo miejsca maluuutko :lol:
_________________
Nie kupuj, adoptuj.
http://forum.bassety.net/viewtopic.php?t=5027
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 12 Gru, 2014 07:46   

do czego doprowadzają te nasze kochane bassety
u mnie podobnie, kiedyś Marek czegoś szukał w zamrażarce,
a to co ? pyta
to Majki zostaw
a to ? to też Majki
a jest tu coś Twojego ? pyta

same kości cielęce zajmują dużo miejsca, a reszta, nie wspomnę

fajnie masz z tym bazarem
u nas takiego nie ma :cry:

może Wam mikołaj przyniesie pod choinkę zamrażarki, życzę tego

super temat
dzięki za założenie
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Neit 



Dołączyła: 02 Wrz 2013
Posty: 970
Skąd: Police
Wysłany: Pią 12 Gru, 2014 12:12   

Dziękuje Bogusiu :cmok:
Pod choinkę to pewnie nie dostaniemy zamrażarki, bo już automat nowy do chlebka dostałam. Ale po nowym roku jakąś okazję się wymyśli (pytanie za 100 punktów: gdzie ja to ustawię?)

No ja już przerobiłam łazienkę pod basseta, kupiłam większa kołdrę (większe łóżko też by się przydało, chociaż znając "bassecie właściwości" to i tak miejsca więcej w nim nie będzie), teraz zamrażarka... Cóż zrobić, basset to w końcu styl życia a nie po prostu pies :haha:

Ja Zondzie kupuje czasem kości wołowe, takie wielkie, z kulką. Ona ich nie zżera tylko sobie obgryza z resztek mięska, szpik wyjada (bo one takie przedziabane na pół) a potem traktuje bardziej jak zabawkę (jakby zeżarła to by była przesadza z ilością gnatów w diecie). Ale to to dopiero zajmuje miejsca w zamrażarce. No a niestety zwykle najlepiej wychodzi kupowanie większej ilości wszelkiego mięcha. A taka gęś zamrożona w całości to mi też całą półkę zajmuje w zamrażarce...

Powiedzcie mi, liczycie to wszystko tak ładnie? Żeby były odpowiednie ilości mięsa, kości, podrobów itd? I odpowiedni stosunek fosforu do sodu (czy jak to tam było) Czy tak na oko wszystko?
 
 
Miła od Gucia 
Admin merytoryczny



Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 03 Mar 2005
Posty: 21590
Skąd: Gorzów
Wysłany: Pią 12 Gru, 2014 14:34   

ja się przyznaję
na oko :shock:

ważne że urozmaicone,
Majka 25 kg - Jacek powiedział 40 dkg mięsa przy jej wadze
a jeśli daję kość, nie dostaje jednego posiłku
a warzyw do oporu
ja te warzywka utarte to sama podjadam
_________________
694 409 059
nasze.bassety@onet.pl
 
 
 
Neit 



Dołączyła: 02 Wrz 2013
Posty: 970
Skąd: Police
Wysłany: Pią 12 Gru, 2014 18:02   

No ja na razie też nie liczę, ale w przyszłości kto wie. Chociaż ja jestem nieco upośledzona matematycznie :oops:

Wasze pasztety też czasem usiłują zakopać mięcho na kanapie? Bo Zonda czasem się upiera i nie wiem jak jej wytłumaczyć żeby tego nie robiła :mur:
 
 
FOSTER 
Fosterek



Dołączyła: 09 Sie 2010
Posty: 344
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 12 Gru, 2014 20:23   

A ja się tak zakręciłam z tą dietą, że na razie obliczam porcje, ale za to przygotowuje je na tydzień lub dwa.
Fostera porcja dzienna to 780g (mięso mięśniowe, kostki mięsne, podroby, warzywa, owoce, jajka, jogurt, twaróg, ryby itp. - w odpowiednich proporcjach na zmianę, przy wadze 39,870 (jeszcze nie 40 kg) plus olej z łososia skorupki, dzika róża, algi, czarci pazur.
A fosforem i wapniem na razie się nie przejmuję, sama też nie liczę fosforu w swoim kotlecie schabowym.
W lutym zrobię Fosterowi badania i będę miała porównanie z badaniami z września - wtedy jadł chrupki weterynaryjne Hillsa.
Foster niczego nie zakopuje, on wszystko zjada na miejscu i zawsze mu mało.
_________________

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
FGRP Theme created by Gilu
 
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 15