Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Zakończone adopcje - BASSET LEON do adopcji [już w nowym domku] :)

Fanfan z rodziną - Nie 09 Gru, 2007 22:56
Temat postu: BASSET LEON do adopcji [już w nowym domku] :)
http://www.dogomania.pl/f...650#post9058650
gocha - Nie 09 Gru, 2007 23:24

O Boże, jak można zrobić coś takiego :cry:
Na naszym forum parę razy ktoś chciał adoptować basseta, może mu się uda. Może Agata ma kogoś ,kto naprawdę potrafi pokochać tego biedaka.

Fanfan z rodziną - Pon 10 Gru, 2007 00:22

powidomiłam Agatę na PW
gocha - Pon 10 Gru, 2007 00:29

To dobrze, nasze bassecie s.o.s. jeszcze nigdy nie zawiodło.
Agata - Pon 10 Gru, 2007 18:32

Dziękuje za wiadomość od Was.
Napisałam do osób, które basseta kiedyś przygarnąć chciały.
A tak w ogóle przynajmniej ze zdjęć to psiak jest starszy.
I nie to we mnie dreszcze wywołuje, że on jest w schronisku tylko, że do drzewa go przywiązali i zostawili w lesie...

Kamila - Pon 10 Gru, 2007 18:59

Może się mylę, ale to chyba jest Leon.
Leon mieszkał w Braniewie ze swoim państwem i wydawało się, że wszystko jest ok. Aż to pewnego razu sąsiadka powiedziała mi, że basset w naszym zoo jest basset. Pojechałam, zeby sprawdzić. Jakiś pan powiedział mi, że nie ma się czym martwić. Pies zostanie tylko kilka dni aż właściciel wróci ze szpitala. Pani Leona przebywa natomiast zagranicą. Od tamtej pory nie widziałam Leona - ani ja, ani znajomi. Aż do dziś. No chyba że to nie on.
Jeżeli to natomiast Leon, to niech szlag trafi jego właścicieli. Zwłaszcza że Leon został przez nich przygarnięty właśnie ze SCHRONISKA (nie wiem, czy nie z tego samego, w którym przebywa obecnie). Miał wtedy kilka miesięcy.
Uwaga dla potencjalnych właścicieli i dla Ciebie Agata - Leon jest dobrym psem, ale NIE LUBI DZIECI. Włścicielka mówiła mi kiedyś, że boi się, jak Leon się czasem urwie samopas - nie o Leona, a o dzieci, które może zaatakować. Pies ma zdecydowanie więcej niż pięć lat, nie wiem dokładnie, ale coś mi chodzi po głowie siedem albo osiem.
Oby szybciutko znalazł dom!!

Beata - Pon 10 Gru, 2007 19:07
Temat postu: leon
Witajcie.Leon ma 7 lat.Znamy tego psa z osiedla.Leon jest psem dominujacym.Potrafi burczec na inne psy.Jak go ostatnio widzielismy mial lekka nadwage.
Fanfan z rodziną - Pon 10 Gru, 2007 19:14

...przywiązany do drzewa...nosz...k...a mać :twisted:
Agata - Pon 10 Gru, 2007 19:34

Boże, nie pamiętam żadnego Leona :?
Beata - Pon 10 Gru, 2007 19:38
Temat postu: leon
Nie byli na forum,nie byli na imprezach bassecich.Leon prawdopodobnie nie byl psem papierowym.
Fanfan z rodziną - Pon 10 Gru, 2007 19:40

Dziewczyna z Dogo zapytała się o link, który tu wkleiłam. Pies już ma swoje allegro. Nie wiem, czy ona czytała nasze forum. Może ją tu ściągnąć?
Beata - Pon 10 Gru, 2007 19:43
Temat postu: leon
Nie byli na forum,nie byli na imprezach bassecich.Leon prawdopodobnie nie byl psem papierowym.
Agata - Pon 10 Gru, 2007 19:45

Fanfan z rodziną napisał/a:
Może ją tu ściągnąć?


koniecznie !!!!!!!
ja chciałam do niej napisać, ale... zablokowałam się na dogomanii :?
zapomniałam hasła i pyk - blokada 8)

Fanfan z rodziną - Pon 10 Gru, 2007 19:47

już piszę
Agata - Pon 10 Gru, 2007 19:48

i jeszcze jedno - jeśli to faktycznie tak jest, że wzięli psa ze schroniska, że to ten sam pies, to powinni im się do dupy dobrać !!!!!!!!!!!!
Fanfan z rodziną - Pon 10 Gru, 2007 19:49

tym właścicielom? Bo jak dla mnie i opiekunowie schroniska powinni miec jakowąś rejestrację psiaków. Chyba, ze to nie ten sam psiur
Agata - Pon 10 Gru, 2007 19:52

Oczywiście że właścicielom !!!
Każde schronisko ma obowiązek ewidencji, przy tym wszystkim robią schroniskowe tatuaże, więc wiedzą komu psa dali.

Beata - Pon 10 Gru, 2007 19:54
Temat postu: leon
Ztego co wiem pies nie byl ze schroniska
Fanfan z rodziną - Pon 10 Gru, 2007 19:56

Rozumiem. Już napisałam widomość. A tak z ciekawości...czy umowa adopcyjna gwarantuje jakieś większe konsekwencje w razie gdy potencjalni właściciele schroniskowego psa się rozmyślą czy nie?
Fanfan z rodziną - Pon 10 Gru, 2007 19:59

Odpowiedź...
Cytat:
Pamiętajcie, by nie kontaktować się w jego sprawie ze schroniskiem.

Agata - Pon 10 Gru, 2007 20:04

Fanfan z rodziną napisał/a:
Odpowiedź...
Cytat:
Pamiętajcie, by nie kontaktować się w jego sprawie ze schroniskiem.


A czemu nie, czemu nie wolno ???

Fanfan z rodziną - Pon 10 Gru, 2007 20:06

Własnie czekam na odpowiedź...czemu nie wolno :roll:
Agata - Pon 10 Gru, 2007 20:12

Przecież to zmniejsza szansę na adopcję :?
Pies młody nie jest, idą mrozy, nie rozumiem po co takie kombinacje ... :?
I tak w ogóle kto to wymyślił, że nie wolno ?

Fanfan z rodziną - Pon 10 Gru, 2007 20:30

Agatka...ja pojęcia nie mam...o co tu chodzi...a dziewczyna, która stworzyła ten post milczy :roll: . Wkleiłam tutaj to info...no bo w końcu pies w schronisku...szuka domu...a w dodatku basset. To gdzie lepiej się nim zajmą...niż własnie na forum dla bassów? I tak jak pisała Gosia...tutaj bywają ludzie, którzy pytają o psy do adopcji. A tu...nie można kontaktowac się ze schroniskiem...No nic...jeszcze chwilę poczekam. :?
Agata - Pon 10 Gru, 2007 20:40

Ok. to czekamy.
Fanfan z rodziną - Pon 10 Gru, 2007 20:52

Agata...poślę Ci coś na PW :?
Agata - Pon 10 Gru, 2007 21:26

hmmmmm :?
zobaczymy co jutro przyniesie...

gocha - Pon 10 Gru, 2007 22:01

Nie do końca wiem o co chodzi, ale szlag mnie trafia.
Ja miałam problemy z wydobyciem Mani ze schroniska, Renia przez schroniskowe problemy nie dostała wymarzonego psiaka, teraz znowu to samo, niby psa nikt nie chce, trafia do schroniska i tu......zaczynają sie problemy.
Czy kiedyś będzie tak, że pies będzie mógł iść bez ceregieli do ludzi którzy go naprawdę chcą pokochać?

Piszcie na bieżąco, jak będzie coś wiadomo i będzie można, bo bardzo się zdenerwowałam tą sytuacją.

Agata - Pon 10 Gru, 2007 23:01

Gosiu, jutro się odezwę i Magda też napisze później kilka słówek, ale masz rację, o to właśnie tu chodzi ...
Renia - Wto 11 Gru, 2007 12:20

Gosiu.. Przecież schroniska sa po to żeby "ratować" psy, żeby znaleźć im dom, czym szybciej tym lepiej.... TRAGEDIA!!!!!!!!!!!! Brak mi słów.

Ja nie mogę czytać takich rzeczy.. Na dogomanię tez już rzadko wchodzę, bo zaraz bym po tego "Leona " pojechała.. A nie mogę.. Przynajmniej na razie, bo mam nadzieje w przyszłym roku zmienić lokum i wtedy zaraz biorę jakaś bidulę do kochania!!

Jeśli ten bassecik jest ze schroniska to Oni muszą mieć w bazie, komu dali do adopcji psa!!! I właściciele powinni być pociągnięci do odpowiedzialności.. Np. można by ich do drzewa w lesie przywiązać!!!!

Będę śledziła losy tej biduli, jeśli Agatko będziesz potrzebowała pomocy to ja w miarę możliwości chętnie pomogę.

Agata - Wto 11 Gru, 2007 14:08

Dzwoniłam do schroniska i tyle co się dowiedziałam - pies tradycyjnie przechodzi kwarantannę, ale schronisko jest tak niesamowicie przepełnione, że jeśli znajdzie się osoba, która psiaka chce zaadoptować to zostanie on wydany w każdej chwili, więc osoby chętne - pomóżcie psiakowi i schronisku :!: :!: :!:
Agata - Wto 11 Gru, 2007 15:04

Oj, oj, zapomniałam podać telefonu do schroniska

055 234 16 46

gocha - Wto 11 Gru, 2007 15:59

No...to może odezwie się ktoś, kto zechce go pokochać.
Przecież co rusz są jakieś sygnały na forum, że ktoś chce adoptować basseta.

Agata - Wto 11 Gru, 2007 16:42

Bo jak można nie kochać psa, a tym bardziej basseta, czy ma 7 miesięcy, czy 7 lat :D
Fanfan z rodziną - Wto 11 Gru, 2007 17:24

Ja się wczoraj z lekka wku...rzyłam. To dziewczę, które rzekomo monitorowało adopcję okazuje sie, ze nieźle namieszało. Podczas rozmowy na gg dziewczyna naskoczyła na mnie, kiedy zapytałam o powód takiego zaowalowania sprawy...Powodów było tysiące. I jak się okazuje, sprawa wygląda nieco jaśniej. Mam nadzieję, ze psiak znajdzie dobry dom...czy ma na imię Leon...czy karol...czy inny Wojtek :wink:
Agata - Wto 11 Gru, 2007 18:25

A tak przy okazji zapytałam czy mają tam wolontariuszy, powiedziano mi, że nie, więc kim ona jest nie wiem i czemu taką dziwną atmosferę wprowadza w te adopcje ?
Widziałam, że na allegro wystawia jeszcze kilka psiaków potrzebujących a w opisie ma by tylko i wyłącznie kontaktować się z nią by do schroniska nie dzwonić...

czemu tak ???
jak myślicie ???

i jeszcze jedno - dla mnie nie byli niemili w schronisku, zapraszali, mówili, że w każdej chwili psiaka można zabrać ze względu na ich trudne warunki, więc nie rozumiem o co jej chodzi...

Fanfan z rodziną - Wto 11 Gru, 2007 18:32

Pchają mi się pod palce dwie myśli...albo dziewczna trzyma psiura dla siebie ( vide dla znajomych)...albo chce być "dobrą ciocią" na pokaz...ewentualnie...w ogóle nie zna schroniska. Tez mnie zdziwiło...skąd wie o schronie i jego psach, skoro tam nie wolontariuszuje. Określa schronisko mianem swojego...
gocha - Wto 11 Gru, 2007 19:54

Dziwne bardzo to co piszecie, albo psu się pomaga, albo przeszkadza w adopcjach.A może jest to ktoś z personelu schroniska, bo nikt obcy nie miał by dokładnych informacji z kwarantanny, zresztą na allegro też nie można wystawiać psa bez zgody schroniska.
Agata - Wto 11 Gru, 2007 22:09

Można Gosiu, można i ja wystawię psiaki potrzebujące pomocy.
Można jeśli jest to strona informacyjna.
Ja w każdym razie pytałam w schronisku czy mogę pomóc w ten sposób a Pan powiedział by "poinformować świat", więc akurat z tym to nie ma problemu, ale czemu ona broni innym kontaktu bezpośredniego ze schroniskiem to nie rozumiem.
Ja uważam, że każdy sposób jest dobry by zwierzakom pomagać by szukać domów, ale to dziewczę na GG jakieś takie niezbyt miłe dla Magdy było w sposobie wyrazania się, w odpowiedziadziach na grzeczne, proste pytania.

gocha - Wto 11 Gru, 2007 22:19

No to zwracam honor, byłam niedoinformowana.
Oby jak najszybciej wyszedł z tego schronu.

Fanfan z rodziną - Sro 12 Gru, 2007 17:33

oby
Renia - Czw 13 Gru, 2007 17:30

Nie rozumiem, a zapytana dlaczego tylko z nią można sie kontaktować odpowiedziała coś konkretnego??
Agata - Czw 13 Gru, 2007 18:53

Nie wiem, ona coś kręci, powiedziała, że jak się do schroniska zadzwoni to powiedzą, że w ogóle basseta nie mają i go uśpią.
Tylko, że ja zadzwoniłam i pierwsze moje pytanie - czy macie basseta, tak, mamy i natychmiast oddamy go do adopcji, więc szukajcie mu domu.

Fanfan z rodziną - Czw 13 Gru, 2007 19:51

cytat z Dogomanii...
Cytat:
Dziewuszki a forum bassetów troche mnie zdenerwowały. Same piszą ,że nie wchodzą na dogo i na pewno nie wyadoptowaly żadnej biedy ze schroniska. Wolontariatu w schronisku nie ma , bo pani kierownik nie chce.
Rybcia jest moją wolontariuszką i przez nią wiemy co sie dzieje w schronisku ,zwlaszcza ,że jestem z innego miasta. Po przypadkach ,gdzie pies ,ktoremu szukalismy domu na dogo zniknął / w mcu. 3 psy/,postanowilismy nic oficjalnie nie pisac aby nie wystawiać na celownik żadnego psa ! Wiemy o grzechach schroniska i oni wiedzą ,że my to wiemy i ta uprzejmość jest tylko spowodowana lękiem o swoja psadę a nie z milosci do psów !!!! Zbyt duzo mnie to nerwow kosztuje i nie pozwolę osobom niezorientowanym w sprawie zabierac glos !!!
Na forum bassetow nie moge się zalogować !!! więc tu pisze. W schronisku bedą duże zmiany , ale to nie temat na forum ! Kot ,ktorym się interesowano nie przeżył wycinania pazura ! Nie chcemy już żadnego zwierzęcia narażac !
Prezes Warm. Mazur. Stowarz.
Obr. Praw Zwierzat .
...i co Wy na to...dziewuszki?? 8)
Agata - Czw 13 Gru, 2007 20:01

Odpisałam, ale zniknęło jakoś, więc piszę teraz jeszcze raz.
Fanfan z rodziną - Czw 13 Gru, 2007 20:02

a ja mam inny pomysł...i już relealizuję 8)
gocha - Czw 13 Gru, 2007 20:35

Włosy mi się zjeżyły na głowie , jak przeczytałam o uśmierceniu kota.
A jeżeli jest w tym jakaś prawda, to może chociaż domek tymczasowy, żeby nic mu się nie stało.
Ja niestety nie mogę wziąć do siebie psa -samca, (ale gdybym mogła to bym go wzięła), więc może znajdzie się ktoś, kto weżmie psiaka "na chwilę", zanim znajdzie właściwy dom.
Może panikuję, ale boję się o niego.

Fanfan z rodziną - Czw 13 Gru, 2007 22:33

Nie zdążyłam przeczytać...a Dogo już poblokowało :? . Agata napisałaś tam coś?
Agata - Pią 14 Gru, 2007 00:39

Napisałam, ale nie mogłam wysłać, nie wiem czemu, a tak chciałam kilka słów od siebie napisać.
Najbardziej zabolało mnie to, że jakaś chyba niedowartościowana małolata krytykuje naszych forumowiczów niemając o nich pojęcia.
Nie wie o tym, że dużo osób na naszym forum przygarnęło bassety ze schronisk. Wiem, że czyta ten temat, ale zalogować się nie może i w tym przypadku chyba dobrze ...
Na tamtym forum namąciła i zablokowali.
Gosiu z tym jakimś tam kotem też nie wiadomo czy to prawda czy nie. Nie bronię ani schroniska ani jej bo nie wiem jaka jest na prawdę sytuacja i zamiast się skupić na pomocy danemu psu to jakieś pyskówki dziewczyna odstawia do ludzi, o których pojęcia nie ma, do ludzi dorosłych i poważnych.
A w schronisku o wolontariat czy mają ,spytałam bo myślałam, że ona tam jako wolontariusz pracuje bo zachowuje się jakby conajmniej tam zarządzała i jakby te wszystkie psy były jej własnością.
Nie pozwala kontaktować się ze schroniskiem tylko z nią a jak Magda na GG skontaktowała się z nią, zadała proste i grzeczne pytania to ta grzeczna do Magdy w odpowiedziach wcale nie była. Dla mnie dzieciak to i tyle. Trzeba skupić się na psiaku a nie na tej dziewczynie bo nie ma po co się denerwować.
A czy schronisko ma wolontariuszy czy nie to mnie totalnie nie interesuje, bo to nie moja sprawa.
A czytałaś jak się jedna z nich podpisała :lol:
No żenada dla mnie i tyle.
Z resztą po co takie rzeczy pisać a przede wszystkim zajmować się wszystkim a nie psiakiem, przecież on tu jest najważniejszy.
Głupia i tyle, nie ma sensu gadać.
Myślę, że psiak znajdzie dom tak jak wszystkie do tej pory, to dla nas basseciarzy najważniejsze przecież, a panienką nie ma co się przejmować.

Fanfan z rodziną - Pią 14 Gru, 2007 08:59

I niech czyta...aczkolwiek ja serdecznie żałuję, że dziewczę nie moze się tu wypowiedzieć. Ale fakty są takie, że moderator Dogo sprecyzował, że w sprawie psiaka NALEŻY się kontaktować WYŁĄCZNIE z nią.
Ja już rozesłałam info. Wam też to radzę zrobić. Dzisiaj u nas jest -4 :?

gocha - Pią 14 Gru, 2007 09:41

Agata, masz rację, że nie ma się co przejmować dziewczyną , tylko ratować psa.
Ja po prostu się wystraszyłam, że w plotkach (o mordowaniu zwierząt) jest trochę prawdy, a wiesz jak mi zależy na ratowaniu każdego zwierzaka.A więc,szukajmy mu domu i tym pozostałym też.

Agata - Pią 14 Gru, 2007 12:02

Dziś dostałam tego meila

Witaj
Jestem użytkownikiem portalu dogomania, ale wolałabym zachować anonimowość. To co tam się ostatnio dzieje zniechęca człowieka to każdego rodzaju działania.
Widziałam wątek basseta założony przez Rybcię.
NIe wiem ile wiecie o tej dziewczynce ale powiem szczerze- radziłabym unikać jej i jeśli jest możliwość kontaktować się ze schroniskiem. Nawet w najgorszym schronisku można się dogadać, tylko trzeba wiedzieć jak.
Rybcia to 15 letnia panienka której obsesją jest dogomania i adopcje. Niestety jest dość arogancka i bezczelna, schronisko traktuje jak swój kawałek na ziemi- nikomu nie pozwala się kontaktować z nimi. A czemu?
Najgorsze jest to że moderatorzy widzą co się dzieje i niestety przymykają na wszystko oko bo to dziecko...... a ja ci mogę napisać że to dość cwane dziecko.
Zauważyłam że na allegro dała kontakt do siebie- ale ciekawe co 15 latka może wiedzieć o rasie o jej potrzebach.....
Zapoznajcie się z kilkoma linkami- czy ten basset ma tak skończyć?
http://www.dogomania.pl/f...ead.php?t=88996
http://www.dogomania.pl/f...461&postcount=1

A tutaj- wyadoptowana na drugi koniec Polski suka- bez kontroli, Rybcia nie wiedziała nawet jaki pies ma charakter....

http://www.dogomania.pl/f...t=77798&page=20
Suczka uciekła.... ale karawana idzie dalej, kogo by obchodził los kundelki która zaginęła, Rybcia ogarnięta manią wielkości i swojej misji brnie dalej.

Powtarzam raz jeszcze to jest dziecko, ale dość sprytne i bezczelne . Nikt dojrzały nie ma nad nią kontroli. Ona jeździ z ojcem i wykupuje psy a potem wysyła je do nowych domów. Dodatkowo działą tak irracjonalnie że wszędzie są długi- tu za transport 400 zł, tam za tymczas 300 zł..... i potem na każdym forum żebra o pieniądze- nie jest przygotowana ani zabezpieczona na ewentualność sporych kosztów finansowych- potem każdy musi ratować jej tyłek.
Ona sobie nie da powiedzieć że coś źle robi, na wszystko się oburza i atakuje.
A wybacz za słowa ale dla mnie to jest gówniara której się w głowie pomieszało i powinna się zająć nauką- a na dogomanii jeszcze ją traktują jak coś nietykalnego.


Finał może być taki że ktoś do niej zadzwoni i ona psa upcha gdziekolwiek, bo nie zna się na rasach i na ich potrzebach- już widziałam jej mądrości forumowe.

Moja rada - kontaktujcie się ze schroniskiem i z nimi ustalajcie wszystko.
A ja się zastanawiam czy nie porozmawiać z kierowniczką schroniska o działalności Rybnci- co powiedzą na fakt że wydali na drugi koniec polski niewysterylizowaną sukę która zaginęła i prawie nikogo nie obchodzi jej los.

Mam nadzieję że znajdziecie dla basseta dobry i odpowiedzialny dom, będę trzymała kciuki ,
a te historie które ci pokazałam możesz przekazać dalej- bo na waszym forum ludzie poznali się na Rybci.

Kto jak kto ale basseciarze lepiej wiedzą jak pomóc swojej ukochanej rasie.

Pozdrawiam

Uszesa - Pią 14 Gru, 2007 13:13

Matko Święta! :!: :!: :shock:
Jestem w szoku.....

gocha - Pią 14 Gru, 2007 13:19

Zaniemówiłam..........nam tu nie potrzeba nawiedzonych, musimy ratować psiaka, bo faktycznie może żle trafić.
Renia - Pią 14 Gru, 2007 14:54

To tatuś musi kochać córeczkę skoro z nią jeździ i pomaga w tym procederze!!!!!!!!!!!!!!
Może faktycznie trzeba z kierownik schroniska porozmawiać bo tam się jeszcze wiele tragedi może wydarzyć przez małolatę!!!!

Fanfan z rodziną - Pią 14 Gru, 2007 15:48

moje złe przeczucia jednak się sprawdzają....nie tylko moje...normalnie chce mi sie przeklinać :/
Fanfan z rodziną - Pią 14 Gru, 2007 16:05

Słuchajcie...na Dogo już nie ma wątku tego Basa...co sie dzieje? Agata...wiesz coś?
ewan - Pią 14 Gru, 2007 17:30

czy ktoś pisał do administracji dogomanii?
co to w ogóle za zwyczaje??!! jakaś panienka się bawi w Boga? :evil:

Agata - Pią 14 Gru, 2007 18:50

nie wiem nic.
W poniedziałek chyba zadzwonię do schroniska i dowiem się czy ktoś pytał o psa, czy jest zainteresowanie, a może już do adopcji poszedł, wszystkiego się dowiem to jedyne.
A może któraś z Was by mogła przedzwonić, bo nie ukrywam, że mam teraz przed świętami bardzo dużo pracy i nie wiem co poniedziałek mi przyniesie, mogę przeoczyć ten telefon. Wczoraj zapomniałam zamówić w Royalu karmę dla swoich psiaków i dopiero dziś to zrobiłam, do poniedziałku ledwo mi starczy, tak na styk, więc w razie co nie chcę i o tym schronisku zapomnieć.
Na Allegro swoją drogą wystawiłam go oprócz tej nawiedzonej małolaty podając telefon do schroniska. Ela bardzo ładnie przygotowała allegrową stronę BASSET-SOS , tak tam jestem zalogowana.
ELUŚKA - DZIĘKI WIELKIE O TO MI WŁAŚNIE CHODZIŁO :wink:
I oczywiście na stronce SOS chłopak jest wrzucony.
Zależy mi by do największej ilości osób trafiła informacja o nim i tyle, teraz tylko czekać pozostaje.

Fanfan z rodziną - Pią 14 Gru, 2007 18:53

Ja jutro zadzwonię do schroniska. Przynajmniej będzie cokolwiek wiadomo. Ten wątek z basem przeniesiono do wątku głównego o elbląskim schronisku. Uważam osobiście, ze nie ma sensu pisać do administracji Dogo. Przejrzałam posty z udziałem Rybci.."jest prawem chroniona", bo ona taka młoda...i fajna...i ma dobre serce...
Agata...pozwoliłam sobie ściagnąć zdjecia z Twojej strony...wiesz dla kogo 8) . Tylko nie wiem...o których psiakach pisałaś mi na PW...one prawie wszystkie są z czarnym :lol:

Hubertus - Nie 16 Gru, 2007 16:49

niestety pojedynczych postów nie jestem w stanie dokleić do tematu więc zacytuję

Fanfan z rodziną napisał/a:

Biorąc pod uwagę, ze to ja założyłam zamknięty post...a nie można go kontynuować, zakładam c.d. Dzwoniłam do schroniska. Pies nadal jest. Nikt nim nie jest zainteresowany, aczkolwiek schronisko nadal podtrzymuje wersję, że psiak jest do oddania od już. Tak jak wcześniej pisałam rozesłałam wici wśród moich znajomych, ale odezwała sie tylko jedna osoba...i mimo, że moim zdaniem nie nadaje się jako opiekun basseta ( pracuje 14 godzin na dobę...dojeżdża do pracy 50 km - vide...pies byłby praktycznie cały dzień sam ) tak jak to było wcześniej ustalone odesłałam gościa do schroniska.
Post na Dogo został przeniesiony dą wątku o elbląskim schronisku. Tam też nie ma zainteresowania. Więc zamiast wykłócać się o priorytety dotyczące konkretnych ras pomyślcie o tej schroniskowej biduli. Święta idą...na dworze mróz...

Renia - Pon 17 Gru, 2007 20:55

OK czy ktoś wie co z tym pieskiem ??
Agata - Wto 18 Gru, 2007 00:29

Reniu, jeszcze dziś schroniska nie opuścił.
Magda dzwoniła i pytała.

Bassecik:) - Sob 22 Gru, 2007 18:05

I wiadomo jak potoczyły się losy PSIAKA??
Alina z Bogdanem - Nie 23 Gru, 2007 01:45

Czy coś ktoś wie na temat tego pieska? Czy nadal pozostaje w schronisku? Jeżeli tak, to powinniśmy coś wymyślić, aby mu pomóc. W tej chwili nic nie przychodzi mi do głowy, ale nie możemy go tak zostawić!
Ja mogę zaoferować pomoc finansową ze swojej strony, bo obawiam się, że mój Bodzio, który jest też psem dominującym nie zaakceptowałby nowego kolegi.

Fanfan z rodziną - Nie 23 Gru, 2007 12:01

Pies nadal jest w schronisku. I nie ma tu co wymyślać...psu definitywnie jest potrzebny dom...choćby tymczasowy. Dzwoniłam wczoraj, ale pracownik który ze mną rozmawiał był mało konsekwentny w tym, co mówił. Raz, ze pies jest do oddania na już...dwa...że musi doczekać końca kwaranntanny...a kwarantanna już minęła :? . Ponoć było małżeństwo, które się nim interesowało, ale na razie cisza w tym temacie...Ja w domu też mam dominantna nie z tej ziemi, więc odpadam jako adopcja :roll: . Ale może ktoś...gdzieś...
Alina z Bogdanem - Nie 23 Gru, 2007 13:38

Dzięki, że ktoś zareagwał na moje pytanie. Myślałam już, że wszyscy tak są zajęci przygotowaniem świąt, że nikt już o tym biedaku nie pamięta. Ja przeżywam to strasznie, łza w oku się kręci, ale chyba nie ma co ryzykować, że psy "dogadają się" bo jak nie, to co wtedy? Jeżeli Bodzio reagowałby na niego tak, jak na inne psy to nie ma o czym mówić. A jeszcze dochodzi odległość ok. 550km.
Fanfan rzeczywiście również nie nadaje się na "kumpla" w tej sytuacji. Nieśmiało zapytam,czy posiadacze suczek singielek nie biorą pod uwagę przyjęcia pod swój dach tego nieszczęśnika? Jeszcze raz powtarzam, że mogę pomóc finansowo np.w utrzymaniu psa, tylko niech ktoś zechce...
Na forum widzę ludzi z tamtych okolic...

joi - Nie 23 Gru, 2007 13:54

Też mnie męczy sprawa tego psa. Niestety u mnie już się nie zmieści. Co prawda napomknełam nieśmiało domownikom, kółka rysowane na czole. Mieszkamy w środku miasta w bloku. Niedawno wzięłam suczyne Didi, Kleks jest zazdrosny, ale jakoś się dogadują, choć nieraz dochodzi do małych bójek. Może jednak dałoby się pogodzić jakoś dwóch chłopaków.
pozdrawiam

Fanfan z rodziną - Nie 23 Gru, 2007 19:54

Jeśli to wcześniej wspomniany Leon, to w takim razie stosunkowo "trudny" pies, ponieważ w jego przypadku odpadają również dzieci w domu. Zapomniałam chyba tez dodać wcześniej, że obecnie pies przebywa w izolatce...nikt mi przez telefon nie potrafił ( nie chciał? ) udzielić odpowiedzi na pytanie "dlaczego mimo skończonej kwarantanny przebywa w izolatce?". Kolejna schroniskowa bida...ech.. :?
Alina z Bogdanem - Pon 24 Gru, 2007 00:37

Właśnie, co może oznaczać, że psina nadal pozostaje w izolatce? O co tutaj chodzi? Czy to oznacza między innymi, że nie jest do adopcji? A może mu inne psy zrobiły jakąś krzywdę i go po prostu odizolowano.
Przede wszystkim jednak nierozumiem z jakiego powodu można pozbyć się psa po siedmiu latach wspólnego życia...
Takie sytuacje spędzają mi sen z powiek, czuję się bezsilna i zdołowana.

Fanfan z rodziną - Pon 24 Gru, 2007 00:40

Nie wiadomo, czy to w/w Leon. Mam do Elbląga koło 700 km. Przez telefon nie można niczego ustalić. Nesamowicie mnie to denerwuje
Alina z Bogdanem - Pon 24 Gru, 2007 10:54

Miłośnicy bassetów z okolic Elbląga błagam zainteresujcie się tą sprawą.
To przecież jeden z naszych potrzebuje pomocy,a jak na razie to nawet nikt go nie odwiedził oprócz tej dziewczyny Rybci (czytałam na dogomanii ).

Alina z Bogdanem - Czw 27 Gru, 2007 19:06

1966 wyświetleń i co dalej...?
Fanfan z rodziną - Czw 27 Gru, 2007 23:33

http://www.dogomania.pl/f...set#post9169895
Renia - Pią 28 Gru, 2007 12:24

No proszę ... skąd ja znam taki scenariusz!!!!! Mineła kwaranttana ... nie mineła.. piesek do adopcji... a jednak NIE!!!
Czy wszystkie schroniska tak kręcą!! Może już jest chętny na pieska w drodze "wyjątkowej adopcji"?!

Alina z Bogdanem - Pią 28 Gru, 2007 13:00

Gdyby rzeczywiście tak było, że jest chętny, to nie ważne czy
"wyjątkowa" czy normalna ta adopcja, najważniejsze,że psina wreszcie miałaby dom.
W tym przypadku należy cieszyć się z każdego działania dla jego dobra.
Oby tylko to zachowanie się pracowników nie wskazywało na coś złego, coś czego nie możemy przewidzieć.
Nie wiem właściwie, co to może oznaczać, może po prostu niekompetencję.

Renia - Pią 28 Gru, 2007 13:15

Ja osobiście śledziłam i miałam doczynienia z adopcją rasowego psa .... ważne jest aby piesek był adoptowany JAK NAJSZYBCIEJ i mam nadzieje, że tak sie stanie!
Pisząc "wyjątkowa adopcja" miałam nic innego na myśli jak celowe przetrzymywanie psa w schronisku. Mam nadzieję, że w tym przypadku tak nie będzie.

Alina z Bogdanem - Pią 28 Gru, 2007 14:56

Dzwoniłam do schroniska. Poinformowano mnie, że pies już nie jest w izolatce, jest z innymi psami, nie jest agresywny, zachowuje się jak każdy inny pies.
Podobno było dużo telefonów w jego sprawie, ale wtedy był w okresie kwarantanny jeszcze. Jakiś pan dzwonił nawet kilkakrotnie i był zdecydowany zabrać go, ale od pewnego czasu milczy.
Najpierw pan a potem pani ze schroniska poinformowali mnie, że jest do oddania.

Fanfan z rodziną - Pią 28 Gru, 2007 15:10

problem w tym, że te "mnóstwo telefonów" to głównie ja :?
Alina z Bogdanem - Pią 28 Gru, 2007 15:51

Tak też myślałam, że to basseciarze wydzwaniają w jego sprawie.Ale ten "jeden pan",który był zainteresowany zabraniem go, to już nie Ty?
I to jest nadzieja dla psa, że "pan" się odezwie i zabierze basiorka.
Obawiam się, że temu psu mogła zaszkodzić zła opinia jaką wydano mu jako Leonowi, a przecież nikt z całą pewnością nie stwierdził, że jest to Leon.
W schronisku nie odpowiedziano mi też na to pytanie. Jedynie ,że pies nie okazuje żadnej agresji.

Fanfan z rodziną - Pią 28 Gru, 2007 15:56

Ten Pan...jak to ujęłaś...był z małżonką. Ponoć niedawno ukradli im psa i myśleli. że ten, to ich. Byli ponoć zainteresowani. Ale jak widać na tym sie skończyło. Moim zdaniem, jeśli ktoś myśli poważnie o takiej adopcji nie zostawia tego "na potem". Wystarczy popatrzeć jak o takie schroniskowe bidy walczyły Renia i Gocha. Nie odpuściły...to schronisko ich wykiwało. Mówisz, ze pracownicy stwierdzili, że pies nie okazuje agresji. Być może. Mnie nie potrafili powiedzieć, czy pies ma tatuaż...czy czip...cokolwiek. Być może masz rację...a być może zostałaś "zbyta" mimowolną odpowiedzią...jak i ja. I Rybcia...która ma bezposredni kontakt z psem.
Fanfan z rodziną - Pią 28 Gru, 2007 15:59

Ja ze swojej strony mogę tylko prosić, zeby jak najbardziej ponagłaśniać istnienie takiego psa...w takim miejscu. To moze byc cokolwiek...info dla znajomych, sąsiadów...ba, nawet wstawianie opisów na gg czy innych komunikatorach. Może w końcu znajdzie się ktoś...kto pokocha tego psa. Z drugiej strony...zauważyłam, ze ostatnio ogromna ilość bassetów szuka domu. Godne zastanowienia :?
Alina z Bogdanem - Pią 28 Gru, 2007 16:36

Staram się informować gdzie mogę i jak mogę i nadal będę to robić. Rzeczywiście przerażające, że tak dużo bassetów potrzebuje pomocy.
joi - Pią 28 Gru, 2007 18:15

Dałam ogłoszenie na regionalnym portalu. Mam propozycję, może pozbierajmy wszystkie te biedaki w jednym wątku, trochę sie gubię. Basset w Elblagu, mały z Dogomanii i kto jeszcze? Stronka na dogomanii nie chce mi się otworzyć.
Fanfan z rodziną - Pią 28 Gru, 2007 18:20

Do "oddania" tylko te. Mam jeszcze dwa info o bassach do sprzedania. Ja też wstawiłam tego bidula z Elbląga w nasz lokalny portal i powiadomiłam nasze schronisko. Ludzie czasem pytają o konkretną rasę...
Agata - Pią 28 Gru, 2007 18:47

i ja mam jeszcze dwa porzucone, ale młode, zdrowe, super charakter. Nie informuję świata jeszcze przez kilka dni bo chcę elbląskiemu psiakowi dać większe szanse, przynajmniej ich nie odbierać. Tamte znajdą szybko dom, więc na nim mi zależy najbardziej. Tak jak szukałam domu dla Didi i się znalazł dom i to jaki :D
W tym czasie było jeszcze kilka psiaków, ale na niej mi najbardziej zależało.

Renia - Pią 28 Gru, 2007 23:30

Bardzo dużo piesków zostaje bez domu... Świeta ... pies = problem :( :(:(:(:(:(:(
Jeśli komuś zależy na rasie to faktycznie stara się z całych sił o pieska. U mnie w opisie na gg jest info o tym piesku.. i na grono dałam ogłoszenie. Wierze że bidula znajdzie kochający domek!!

Beata - Sob 05 Sty, 2008 15:22
Temat postu: leon
Wczoraj bylismy w schronisku odwiedzic Leona .Jest brudny i smutny .Nie chcial wyjsc z cieplego boksu na wybieg.Jest tam juz miesiac.Na chwile obecna obsluga poinformowala nas ze nie ma nim zainteresowania jest do zabrania od zaraz.W boksie jest z 5 pieskami i zachowuje sie normalnie.Fotki tylko takie udalo mi sie zrobic sa troche przeswietlone.
Beata - Sob 05 Sty, 2008 15:26

http://img86.imageshack.u...ge=nr001kd4.jpg
Beata - Sob 05 Sty, 2008 15:29

[img]
[/img]

Beata - Sob 05 Sty, 2008 15:31

[img]
[/img]

Beata - Sob 05 Sty, 2008 15:34

[img]
[/img]

Beata - Sob 05 Sty, 2008 15:35

[img]
[/img]

Beata - Sob 05 Sty, 2008 15:37

[img]
[/img]

Beata - Sob 05 Sty, 2008 15:38

[img]
[/img]

Alina z Bogdanem - Sob 05 Sty, 2008 18:05

Rzeczywiście biedny, smutny basset. Pewnie powoli traci nadzieję na normalne życie. Aż zal patrzeć na to zwierzę...
Renia - Sro 09 Sty, 2008 13:33

http://ale.gratka.pl/oglo...basset_sos.html
Alina z Bogdanem - Sro 09 Sty, 2008 15:39

Mimo tych wszystkich kłótni i sporów na dogo ośmielam się podnieść temat DT lub hotelu dla Leona. Niech sobie spokojnie, w normalnych warunkach czeka na właściwego opiekuna na stałe. Nie wiem jakie są to opłaty, ale myślę, że dalibyśmy radę.
Renia - Sro 09 Sty, 2008 17:15

Myślę, że nie chodzi o opłaty ale o przenoszenie psa ciągle w to nowe miejsca i ten stres...
Alina z Bogdanem - Sro 09 Sty, 2008 23:29

Mam na myśli jedno miejsce, w którym mógłby czekać. Sądzę, że taki pobyt służyłby jego resocjalizacji, bo schronisko wręcz przeciwnie.
Przecież to jest praktykowane i szkody chyba nie przynosi.

Renia - Czw 10 Sty, 2008 08:05

resocjalizacji??
Alina z Bogdanem - Czw 10 Sty, 2008 10:20

Użyłam tego określenia, bo skoro określa się go jako trudnego psa, to potrzebuje normalnych warunków, aby przystosować się do życia z rodziną.
Renia - Wto 12 Lut, 2008 10:10

Leon znalazł szczęśliwie domek :)
mieszka teraz w Jabłonnej w domu z pieknym ogrodem i z towarzyszami :)
Tak więc proszę moderatora o zamkniecie wątku badż zniamę tematu na "już w nowym domu"


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group