|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Wychowanie - o bassetach pytan kilka
Meringa - Nie 20 Lip, 2008 20:26 Temat postu: o bassetach pytan kilka Mam kilka pytan.
1. Niszcza w domu?
2. Ile ruchu im potrzeba?
3. Uciekaj np. w lesie?
4. Czy szybko biegaja (czy jak zechce nawiac, to czy zdolam go zlapac:))?
5. Jakie sa w stosunku do innych psow?
6. Jakie sa w stosunku do obcych?
7. Bywaja agresywne?
8. Jaka jest najlepsza metoda wychowawcza (pozytywna np kliker, nagroda-kara, nagroda lub inne)?
Bede zobowiazana za pomoc.
Renia - Nie 20 Lip, 2008 20:34
Wiesz ja uważam że to zależy od wychowania psa! Pozatym każdy pies jest inny i inaczej reaguje. mój pies robi tak a inny może inaczej .
1) moja Beti jak się jej nudzi to sama sobie znajdzie zabawkę np. śmieci bardzo lubi z kosza wywalać
2) dużo ruchu im trzeba
3) moja daje dyla i musze ja ganiac. Basset to pies gończy więc w lesie jak zobaczy zwierzę to raczej da dyla. Ale jak się odpowiednio psa wychowa to może i nie.
4) Biegają szybko - nawet nie spodziewała bys się jak
5) yorki chce zjeść
6) Moja to do obcych sie łasi i skacze na nich
7) wyjatki zdarzaja sie w każdej rasie
na każdego basseta inna
Meringa - Nie 20 Lip, 2008 20:40
A ile im tego ruchu potrzeba? Ja myslalam ze to bardzo leniwe psy. MNiej ile czasu z wami spaceruja i jak to wyglada?
Renia - Nie 20 Lip, 2008 20:43
leniwe? Dobre sobie ..... Ile potrzebują ruchu to zależy od tego czy mieszkasz w domku czy w bloku.
Meringa - Nie 20 Lip, 2008 20:45
W bloku.
Fanfan z rodziną - Nie 20 Lip, 2008 20:46
ad.1 mój demolował strasznie...do roku...teraz mu się nie chce ( zawsze może się wyładować na jamnicy )
ad.2. nasz jest na spacerze średnio 3-4 godziny dziennie ( w sumie ), aczkolwiek jest to podzielone na cały dzień, w tym koniecznie jeden dłuższy spacer
ad.3. to gończe, pójdą za tropem - i albo wrócą, albo nie
ad.4. szybko :cool:
ad.5. to psy żyjące wcześniej w sforach - ale mój też ma dziwne upodobanie w tych mniejszych ( chociaż po grilli baaaardzo zainteresował się Bolusiem )
ad.6. zbyt otwarte moim zdaniem - tylko Cercia od Grześków jak prawdziwa dama podchodzi do obcych z dystansem
ad.7. znam jednego, a drugi ( mój ) tylko udaje
ad.8. przekupstwo
Meringa - Nie 20 Lip, 2008 20:53
nie wiedzialam ze potrzebuja tyle ruchu. to nawet doberman tyle nie potrzebuje :lol:
Fanfan z rodziną - Nie 20 Lip, 2008 20:55
eee...niee...to mój pies potrzebuje takiego wybiegania. To indwidualna kwestia
Meringa - Nie 20 Lip, 2008 20:59
ja mieszkam w bloku i bede pracowac ale mam las obok domu na szczescie.
Lubie jezdzic na rowerze, wiec basset by sie nadawal? Gorzej w zimie...
Renia - Nie 20 Lip, 2008 21:37
O a mieszkasz gdzieś koło puszczy moja beti miała by sasiada albo sąsiadke :razz:
Meringa - Nie 20 Lip, 2008 21:43
tez z wawy jestes? Super!
Nie, mieszkam w Markach, a czasem na mokotowie bywam.
madzialinka - Nie 20 Lip, 2008 22:13
Myślę, że co pies, to inna będzie odpowiedź na twoje pytania. Bassety też miewają różne charakterki. Ja mam w domu 2 suczki, jedną od szczeniaka i było tak:
1. W domu nie niszczyła mebli za to wygrzebywała śmieci, zjadała gąbki i maskotki, rozpruwała dywaniki i poduszki, turlała ziemniaki po podłodze... Ostatecznie lekko oheblowała piękny drewniany fotel, ale już jej wybaczyłam
2. Mojej potrzeba bardzo dużo ruchu. Mieszkam w domku, więc psy cały dzień spędzają w ogrodzie. Oprócz tego wychodzę prawie codziennie na 2 godziny do lasu na wybieganie. Po prostu moje tak są przyzwyczajone, co nie znaczy, że basset nie może mieszkać w bloku.
3. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby młoda poszła za tropem, nawet w lesie. Bardzo się nas pilnuje i nie ucieka, ale trzeba jej kilka razy głośno powtórzyć, żeby wróciła do nogi. Jej wychowanie kosztowało mnie bardzo dużo pracy, więc to nie prawda, że basseta nie da się wyszkolić.
Basset to pies bardzo inteligentny i sprytny jednocześnie, więc jego wychowaniu trzeba poświęcić sporo czasu i być konsekwentnym i... sprytniejszym niż on
4. Basset biega bardzo szybko, ale nie jest długodystansowcem. Czasem urządzam z moją Eni wyścigi w lesie. Na początku biegnie równo ze mną a po chwili zwalnia. Jeśli jednak chciałabyś ją dogonić, to raczej marne szanse (zwłaszcza jak biegnie wzdłuż ogrodzenia za rowerem).
5. Eni do innych psów podchodzi z początku z nieufnością i dystansem. Po pierwszym kontakcie i wybadaniu towarzysza nie ma żadnych kompleksów w stosunku do innych psów. Szczególnie lubi te duże (dogi, bernardyny, labradory) - to najlepsi kumple do zabawy, bo trudno je zabiegać
6. Do obcych jest raczej nieufna - nigdy nie podejdzie sama. To ona decyduje czy pozwoli się pogłaskać, czy nie. Za ogrodzeniem szczeka, ale zdecydowanie nie jest to pies obronny czy do pilnowania domu.
7. Moja nie jest agresywna, ale niedawno był na forum taki wątek o agresywnym Mirosławie, więc różnie może się zdarzyć.
http://forum.bassety.net/...ywny+miros%B3aw
8. Byłam pełna obaw, gdy kupiłam Eni. Czytałam, że bassety są bardzo uparte, uciekają, są nieposłuszne i w ogóle robią co chcą. Nastawiłam się na ciężką walkę z bassecim charakterem, a okazało się, że odpowiednim postępowaniem można te nawyki do pewnego stopnia wyeliminować.
Myślę, że podstawa to dobry kontakt i zaufanie do właściciela. Dlatego nie polecam stosowania kar i siły fizycznej. Bassety to delikatne i uczuciowe psy i łatwo jest zranić ich uczucia.
Widzę różnicę między Eni, którą wychowywałam, a Doxi, która trafiła do nas jako dorosła suka. Gdy wołam Enigmę, zawsze łapie ze mną kontakt wzrokowy i czeka co dalej powiem. Natomiast Doxi nadstawia ucho i dalej robi swoje, nie zwraca na mnie uwagi Nad nią muszę jeszcze trochę popracować.
Miałam marzenie, żeby Enigmę szkolić w kierunku psa poszukiwawczego (w związku z dobrym węchem). Ze względu jednak na trudny charakterek - odpuściłam. Basset nigdy nie będzie tak posłuszny i chętny do pracy jak owczarek czy labrador, ale pewnych negatywnych zachowań można go oduczyć.
marta_zbyszek - Nie 20 Lip, 2008 22:17
1.Czasem się zdarza, ale stosunkowo rzadko i Bolek już z tego wyrósł
2. oboje z mężem pracujemy więc wychodzi rano o siódmej potem około 17 na półtorej do dwóch godzin i w nocy około północy na około pół godziny w weekendy natomiast łącznie około czterech godzin na świeżym powietrzu
3. Bolo nie ucieka nawet jak poczuje trop po przywołaniu wraca, ale poluje i przydusza drobną zwierzynę
4. szybko biega, ale jak się nauczy psa wracać na komendę to nie będzie trzeba łapać
5. ja aż do wczoraj myślałam że Bolo jest agresywny ale jak zobaczył pięć innych parów to wymiękł ogon pod siebie i pies do rany przyłóż. A wychowywał się od małego z malamutem
6. pieszczoch, bardzo lubi się głaskać więc nie atakuje ludzi no chyba że ktoś mnie zaatakuje
7. Zależy od ułożenia psa i właściciela ja jestem nerwus więc jak mam Bola na smyczy to pomrukuje na inne psiaki ale tak jak wyżej pisałam do wczoraj.
8. Nigdy nie tresowaliśmy Bolka, reaguje na pozytywne bodźce jeżeli za to że wrócił dostaje ciasteczko to będzie wracał
Mam nadzieję że nasze grono się powiększy
Meringa - Pon 21 Lip, 2008 14:27
Powieksz, bo jak czytam i ogladam basseciaki to normalnie swiruje.
Dorti - Pon 21 Lip, 2008 15:50
Na temat Bassetów długo by mówić. Tak jak to było wcześniej powiedziane, każdy z nich ma inny charakter. I trzeba się trochę do nich nagiąć. Z bassetem nic na siłę, bo to co chcesz od niego uzyskać przybierze odwrotny skutek.
U mnie jest cały przekrój bassecich charakterków. Zbój to Andi. Musi być na jego, potrafi się bezczelnie obrazić. Okazuje to w ten sposób, że położy się na posłanie tyłkiem do mnie i na nic nie reaguje. Trzeba poczekać aż mu samo przejdzie.
Arczi bardziej poddany charakterek ale różki też pokazuje i potrafi zawarczeć.
Anabela, pieszczocha ale też i obdarta diablica. Ona jedna potrafi siedzieć na ogrodzie i wyć do księżyca.
Lussi jest najspokojniejsza ale w lesie totalnie chodzi własnymi ścieżkami. Na szczęście chodzi bo Andi to jest urodzony tropiciel. Dla bezpieczeństwa chodzi w lesie na otoku, bo inaczej pójdzie po tropie. Już to przerabiałam i ganiałam po lesie jak kretynka.
Ogólnie najkochańsze na świecie. :lol:
Batus - Pon 21 Lip, 2008 17:57
1. Batus nie zniszczył kompletnie nic, zostawał sam od małego szczeniaka i luzik
2. Ruchu dużo, przynajmniej 3 godzinki dziennie łącznie - w końcu to myśliwski pies
3. Nasz w sumie trzyma się nas, bo po lesie puszczaliśmy go od małego
4. :lol:
5. baaaardzo wylewny
6. baaaardzo wylewny, skacze na ludzi co nie jest fajnym zwyczajem
7. bywał, np. gdy mąż chciał mu zabrać kość
8. ja do teraz nie wiem, to zależy chyba od psa
Jaga - Wto 22 Lip, 2008 09:18 Temat postu: Re: o bassetach pytan kilka 1. Niszcza w domu?
To zależy od charakteru, wybiegania, zajęcia (żeby pies się nie nudził) itd.
U nas generalnie Afra nie zniszczyła dużo (troszkę makram zdjętych ze sciany, trochę książek) dopóki była sama. Potem kiedy pojawiła sie jej siostra (a miały wtedy już po półtora roku) - zaczęły wspólnie wymyślać i tu ich inwencja zdecydowanie sie zwiększyła - boazeria, drzwi szafy, moja kurtka skórzana :twisted: , kilka par butów...
2. Ile ruchu im potrzeba?
W sumie ok. 3 godzin (teraz ze względu na wiek Afry chodzimy zdecydowanie mniej)
3. Uciekaj np. w lesie?
Jeśli poczują trop, to może byc ciężko z odwołaniem - Afra i Abra mają na rozkładzie zajączka. Ale to też zalezy zarówno od wychowania jak od tzw. pasji łowieckiej (chyba tak sie to fachowo nazywa )
4. Czy szybko biegaja (czy jak zechce nawiac, to czy zdolam go zlapac:))?
Biegaja może nie bardzo szybko, ale są długodystansowcami - tu się nie zgodzę z madzialinką - powiedziałabym, że jest wręcz przeciwnie - wolno ale długo.
5. Jakie sa w stosunku do innych psow?
To zależy - kiedy mieliśmy trójkę, szefem stada był Karol i wara każdemu, kto się zbliżył za bardzo do jego suk. Inaczej tez sprawa wygląda na smyczy, inaczej bez. Bez smyczy wiele psów "mocnych w pysku" poprostu wymięka
6. Jakie sa w stosunku do obcych?
Róznie - Afra nastawiona bardzo przyjaźnie (aż za bardzo czasem), Karol troszkę nieufnie - potrafił sie odsunąć kiedy ktoś, kto mu sie nie spodobał chciał go pogłaskać, ale na ogół tez przyjaźnie, Cera - bardzo nieufnie (ale u niej to jest podszyte strachem). Do tej pory jak kogos długo nie widzi to na początku powarkuje, obszczekuje itp.
7. Bywaja agresywne?
Zwłaszcza w stosunku do jedzenia
Ale tak naprawdę - to myslę, że wszystko zależy od wychowania. Jeżeli basset jest agresywny w stosunku do właścicieli, to są to w 99% błędy wychowawcze. Agresja do obcych na ogół wynika z poczucia zagrożenia (swojego lub pana) - Besa gryzła w obronie swojego pana.
8. Jaka jest najlepsza metoda wychowawcza (pozytywna np kliker, nagroda-kara, nagroda lub inne)?
Przede wszystkim konsekwencja i umiejętność pójscia na kompromis .
Wg mnie najlepszą metodą nauki czegokolwiek jest nagroda za dobre sprawowanie .
marta_zbyszek - Wto 22 Lip, 2008 09:47
5. Jakie sa w stosunku do innych psow?
To zależy - kiedy mieliśmy trójkę, szefem stada był Karol i wara każdemu, kto się zbliżył za bardzo do jego suk. Inaczej tez sprawa wygląda na smyczy, inaczej bez. Bez smyczy wiele psów "mocnych w pysku" poprostu wymięka
I Tu mowa o Bolu
Jaga - Wto 22 Lip, 2008 09:59
marta_zbyszek napisał/a: | I Tu mowa o Bolu |
Zgadza się
|
|