|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Spotkania i Zloty - Z cieczką na zlot????
Arleta - Wto 14 Cze, 2005 07:48 Temat postu: Z cieczką na zlot???? No ja już tak wyprzedzam przewidująco ale najprawdopodobnie Korina moze miec cieczke w okresie zlotu
Wpuścicie nas??? czy oskalpujecuie i wygonicie???
Mirka - Wto 14 Cze, 2005 09:24
Arleta ale pech ,ja musiałam odpuscic wystawę bo wypadała akurat w 12-dniu cieczki ale nam osobiscie cieczka Korinyna zlocie absolutnie nie bedzie przeszkadzała ,nie wiem co na to płeć męska Pozdrawiam serdecznie
Ewa z Matyldą i Bobem - Wto 14 Cze, 2005 12:46
Będziesz miała wszystkich psich chłopaków w pokoju i już
Krzysiek - Wto 14 Cze, 2005 13:05
Arleto
Jeżeli rzeczywiście będziesz miała tego pecha i Korinka będzie miała cieczkę to musisz wziąść pod uwagę, że to nie my właściciele innych bassetów ( psów ) będziemy mieli problem tylko Ty. Wiesz co to znaczy opędzać się od dwóch czy trzech psów, bo na pewno znasz to z normalnych cieczek koło domu - ale wyobraź sobie jak będzie to wyglądało przy 20 psach !! No nie mówiąc już o możliwych walkach o dominację wśród samców jak poczują że jest o co walczyć Miejmy nadzieję że Cię jednak ta "przyjemność" nie spotka. No chyba że wykorzystasz okazję do bliższego zapoznania Koriny z którymś z mężczyzn na Zlocie To by były zlotowe szczeniaki :D:D
Pozdrawiam
Krzysiek.
Paweł - Wto 14 Cze, 2005 13:27
Krzysiek napisał/a: | Arleto
. No chyba że wykorzystasz okazję do bliższego zapoznania Koriny z którymś z mężczyzn na Zlocie To by były zlotowe szczeniaki :D:D
Pozdrawiam
Krzysiek. |
Problem byłby tylko z ustalenieniem ojcostwa i alimentów :wink:
Arleta - Wto 14 Cze, 2005 13:51
No ja tez mam nadzieje ze moze sie uda i sie jej cos przesunie ale ..wszstko wskazuje na to ze jednak
Chłopaki beda wyć - no trudno najwyżej wiecej czasu korina spedzi w domku niz na dworze. A bliższych kontaktow nie przewidujemy ona jeszcze nie pełnoletnia :lol: wiec mysle ze wszyscy wzajemnie beda pilnować pieskow no bo wiecie ile grozi za g...t na niepełnoletniej
Miła od Gucia - Wto 14 Cze, 2005 17:55
Zaraz powiem Guciowi, ale się ucieszy, tym bardziej, że Korinkę już poznał. Ja tam alimentów płacić nie będę. Wiem, że to następny wydatek, kup płyn do psikania, choć ciut odstraszy wielbicieli, zaznaczam ciut.
Paweł - Wto 14 Cze, 2005 20:32
Bogumiła od Gustawa napisał/a: | Ja tam alimentów płacić nie będę. |
Ja się pod tym podpisuję :wink:
Arleta - Pon 27 Cze, 2005 06:25
No i niestety- natura mojej intuicji nie zawiodła :? HCyba dla bezpieczeństwa jakies bikini Korinie kupie na zlot- zawsze to jakaś mała przeszkoda :lol:
joania - Pią 01 Lip, 2005 19:18
Czy to będzie gorący okres w cieczce no wiesz , czy ona będzie miała wtedy duuuużą ochotę na chłopców? :wink: ,
bo jak moja Kluśka kiedy była jeszcze nie wysterylizowana miała gorący okres to prawie bąbla gwałciła taka była Kluśka
atka__ - Sob 02 Lip, 2005 09:48
:lol: a mój maluch ...czy tez ganiał będzię ...tez niepełnoletni ....a mieć starsza kolezanke ....to wiecie zawsze sie można czegos NOWEGO nauczyc :lol: ...
Arleta - Pon 04 Lip, 2005 06:15
HMMM "przerabiam" dopiero druga cieczke i jeszcze nie bardzo mam obeznanie co i kiedy ale obecnie korina jest w fazie wystawiania dupska - az mi doslownie głupio jak jakis pies podejdzie a ona sie nadstawia aby ja obwąchiwał itd.... No dosłownie bezwstydna
Normalnie bym spytała po kim ona to ma - ale weim ze to takie fazy objawów cieczki
Mam nadzeije ze jeszcze przez 4 dni ta faza jej przejdzie i na zlocie bedzie warczec na chłopaków - no zobaczymy :shock:
Kasia :) - Pon 04 Lip, 2005 07:13
eee tam zaraz bezwstydna
no ale teraz uważaj Arletka, bo to jest włąsnie TEN moment :wink: a za kilka dni jej przejdzie i będzie "normalna"
Bacha - Wto 12 Lip, 2005 12:02
Niestety ale muszę to napisać, suczka z cieczką wsród psów okazała sie uciążliwa głównie dla ich właścicieli. Szczególnie dla tych mieszkających w domkach. Mieliśmy naprawdę kłopot z opanowaniem naszych "facetów" a i oni umęczyli się bardzo. Nawet senior Bass wykorzystywał każdą nadarzajacą się okazję do wędrówek w kierunku miejsca pobytu Koriny i trzeba go było pilnować jak oka w głowie. A co przez noc z piątku na sobotę przeżył Morfeusz i jego własciciele, których zakwaterowano w tym samym domku co Korinę to trudno opisać. Myślę, że jeżeli uda się zorganizować Zlot w przyszłym roku (oby!!) to tegoroczne doświadczenia z cieczką trzeba będzie wziąć pod uwagę bo jak się okazało nie był to najlepszy pomysł.
Arleta - Wto 12 Lip, 2005 12:55
Oj troszke to chyba podkolorowano.
Morfeusz szczekał wieczorem w piatek ale jkaos przy urodzinowym grillu był cicho,a w nocy byl i nie słyszeliśmy zadnego drapania w drzwi czy cos w tym stylu jak opowiadał Aleksander.
Uwazam ze troszke przesadza.
Kazdym naturalnym odruchem psa bylo powachanie i zainteresowanie sie Korina ale ona była pilnowana i na smyczy a inne puszczane i specjalnie nie paradowała aby nie kusić.
Chce zauwazyc ze podczas imprezy Korina była caly czas z moim meżem który trzymał ja prawie pod stołem a podaczs grilla juz w ogole na uboczu a potem w domku . Nie rozumiem tylko dlaczego przyczepiono sie do jej cieczki a druga suczka paradowała i nikt nic nie mówił. I słyszałam tez ze ponoc psy szczekały na pokojach i to za korina a anie za suczka co w tym samym budynku w pokoju spala. Dziwne to szczekanie w nocy czy wycie bylo bo inni nic nie słyszeli.
Jeden czy drugi pies co przebywał wna polanie w domkach poszczekał a potem przestawał i tylko morfeuszowi nie wolno bylo nawet spojrzec w strone Koriny. Uciakanie z psem do domku kiedy szliśmy wszyscy w koło widzieli. I prosze nie teiwrdzic ze przez kolejne dni Morfeusz czy Bass cierpiał z powodu Koriny bo kontaktu żadnego z sobą nie mieli.
Ponadto napisałam wczesniej o sytuacji Koriny i nkt nie napisał ze sobie nie zyczy naszego przyjazdu a wytykanie teraz jest wg mnie zbędne
Bacha - Wto 12 Lip, 2005 13:23
Arleto, to nie jest wytykanie tylko sprawa do przemyślenia na następny Zlot. A jakie kłopoty mieliśmy z naszymi psami to tylko my wiemy, nie obnosiliśmy się z tym bo po co a uciekanie do domku spowodowane było tym, że potem trudno było sobie poradzić więc lepiej było się schować, jak psy nie widziały a raczej nie czuły to był spokój. W myśl zasady co oczy nie widzą a w tym przypadku co nos nie czuje.........
A co działo się przy grillu i w pokojach w hotelu to ja nie wiem i na ten temat się nie wypowiadałam.
Arleta - Wto 12 Lip, 2005 13:33
Ja tego nie planowałam ( cieczki koriny) a planowałm organizacje konkursów i zdobywanie nagród przez prawie 4 miesiące i celem moim nie było uprzykrzanie pobytu psom i im włscicielom ale zorganizowanie paru wesołych godzin popołudniwych sobotnich.
Szkoda tylko ze teraz co innego staje sie sprawą nr 1 zlotu.
No ale..... i wierz mi Basiu ze tez wolałabym aby w tm czasie nie było zadnej cieczki bo dla mnie to tez nic miłego.
Bacha - Wto 12 Lip, 2005 13:57
Ależ oczywiście, że Ci wierzę, tez miałaś na pewno mnóstwo kłopotów z tym związanych. Jesteśmy bardzo wdzięczni za organizację Zlotu i dziękujemy za włożoną pracę, bardzo dziękujemy. Dla mnie tematem nr 1 są wypowiedzi w poście o Zlocie i umiesczane tam zdjęcia, którymi się zachwycam. Jeszcze raz powtarzam, że moja pierwsza wypowiedź dotyczyła ewentualnych "poprawek" w przyszłym roku. I żeby nie było watpliwości jesteśmy bardzo zadowoleni, jeszcze żyjemy Zlotem. Było naprawdę wspaniale.
Hubertus - Wto 12 Lip, 2005 17:33
Fakt faktem, że fakt cieczki faktycznie był ciut kłopotliwy...
Nie jestem pewien ale na zlocie były chyba dwie suczki z cieczka - a jeśli tak to największym błędem organizacyjnym było rozlokowanie ich w dwóch oddzielnych domkach zamiast umieścić je w jednym - nie byłoby zarwanych nocy dla współlokatorów... może by tak na następny raz to wziąść pod uwagę, bo zrozumiałe, że każdy chce zabrać swojego pupila na zlot.
joania - Wto 12 Lip, 2005 18:56
dajcie spokój jedna cieczka w tą , druga w tamtą ,najważniejsze że rodzina się nie powiększy i dobra zabawa była :thx
Mirka - Wto 12 Lip, 2005 19:06
Pewnie że wszystko było ok :thx ,a dzieki cieczce było sporo smiechu,jeden ze zlotowiczów gonil swojego psa o 3.30 na ranem przy domku w ktorym mieszkala Korinka ,ubaw był po pachy Pozdrowienia dla Arlety i Koriny ,
Buba - Wto 12 Lip, 2005 19:35
Arleta napisał/a: | Oj troszke to chyba podkolorowano.
|
Uwierz, że nie. Przez Foxa nie spałam całą noc - zresztą on też nie spał Piszczał i chodził po pokoju. Ale było minęło :?
Agata - Wto 12 Lip, 2005 19:45
Pewno, że było ok. , przynajmniej jak komuś zgubił się pies to właściciel wiedział gdzie go szukać. Najlepszy był Fox - no to jest pies nie do zdarcia. Nawet gonił samochód Arlety, w którym była Korina. Fox znikał co jakiś czas z pola widzenia a Buba ze stoickim spokojem mówiła, że pewnie pobiegł odwiedzić Korinę i tyle......brała Foxa pod pachę i zabierała.
My spędziliśmy drugą noc w domku z Arletą i Groszek spał jak zabity :sen . Ja ze swoim pieskiem nie miałam problemów.
Wybacz Arletko, ale może Korinka go nie kręci, on co prawda na początku próbował, ale jak wszyscy mówili nie, to chłopak nie będzie się przecież narzucał - nie to nie, nic na siłę.
Agata - Wto 12 Lip, 2005 19:49
Buba, ty nie spałaś w nocy nie przez Foxa, tylko dlatego, że w dzień się wyspałaś. :lol: :lol: :lol:
strada17 - Wto 12 Lip, 2005 21:28 Temat postu: hehe ale w sumie nie wiadomo czy foxxx biegła za Korinką czy za Panią Arletą bo na ognisku to swoją miłość okazywał Pani a nie suni hehe pozdrowionka
Krzysiek - Nie 17 Lip, 2005 21:33
Hubertus napisał/a: | ... na zlocie były chyba dwie suczki z cieczka - a jeśli tak to największym błędem organizacyjnym było rozlokowanie ich w dwóch oddzielnych domkach zamiast umieścić je w jednym.. |
No właśnie Hubertus - były chyba - i my też o tym dowiedzieliśmy się już po fakcie - niemniej jednak nie mogły być w jednym domku bo ta druga była podobno w hotelu - a poza tym rozlokowaniem na terenie ośrodka z domkami to "zajął się" kierownik - kompletnie wszystko mieszając. Sam byłem trzy razy z uczestnikami pokazując im drogę i za każdym razem był problem dogadać się gdzie kto ma nocować i mimo że kierownik miał napisaną listę ( chyba przez Bogusię ) to i tak wszystkich porozmieszczał po swojemu - tak że w końcu nawet nie te domki były które zostały zaplanowane. No ale to jeden z przypadków niedogrania organizacyjnego Sam potwierdzam że sunie powinny być w jednych domkach, a psy w innych - ale i tak nie było najgorzej
Następny punkt do poprawki na przyszłość.
Pozdrawiam
Krzysiek.
Miła od Gucia - Pią 22 Lip, 2005 11:42
Każdy nocował zgodnie ze zgłoszeniem (hotel, domek). Nawet już po fatalnej zmianie ośrodka lista była bardzo dokładna i zgodnie z tą listą następowało zakwaterowanie. Najwspanialszym rozwiązaniem byłoby, abyśmy wszyscy mieszkali w jednym ośrodku i w domkach (zakładając domek na rodzinę). Nie byłoby problemu z różnicą w opłatach itd.
Mirka - Pią 22 Lip, 2005 12:12
To nie jest temat na tego typu rozwazania,ale wątek sie rozwinal więc wtrace swoje trzy grosze.Za taki sam domek w którym mieszkalismy tylko w o wiele lepszym stanie np.w Borach Tucholskich placi się 40 zł na dobę,a tutaj Pan kierownik zgarnął 80zł za dobę bo mieszkalismy w cztery osoby.to bardzo duzo jak na taki niski standart,niemile wspominam nocleg,smierdzaca koldra itp itd,ale bylo minęło,cała resztę wspominam bardzo serdecznie.I jeszcze jedno Bogusiu zgadzam sie z Toba w 100% że wszyscy powinni mieszkać w jednym osrodku wtedy to juz na 150% było by ok :thx :thx
Aleksander - Pon 01 Sie, 2005 22:06
Bardzo mi przykro czytać o sobie takie dziwne rzeczy Arleto, zwłaszcza pod moją nieobecność:(((((( Trochę to nie fer. Nie chce jątrzyc tematu, ale chciałbym sprostować. To co myśmy przeżyli w nocy z piątku na sobote to tylko my wiemy i to nasza sprawa i nikomu tego nie życzymy. Nasz bład, że od razu nie zmieniliśmy domku i pozwoliliśmy aby nasz pupil doprowadził się do takiego stanu bo jego zachowanie nie było dla niego normalne! Przyjechaliśmy tam po to aby sie wszyscy w trójke dobrze bawić.... i w sumie tak było.
I muszę dodać jeszcze, że moje żale wcale nie były przesadzone.
|
|