Nasze Bassety
Klub Miłośników Basset Hound i podobnych.

Zakończone adopcje - Frajda - rogata dusza o krok od oddania. Pomożecie

slommka - Pią 06 Mar, 2009 12:43
Temat postu: Frajda - rogata dusza o krok od oddania. Pomożecie
Witam wszystkich i na początku dziękuję za interwencję w sprawie aktywacji mojego konta. Udało się. A teraz o Frajdzie:
MOja sunia ma 2,5 roku. Do niedawna nie sprawiała większych problemów. Czasem zapominała że toalena jest na podwórku.
Zmieniła się bardzo odkąd w domu pojawiło się dziecko. W nocy w ogóle nie prosi o wyjście. Załatwia się jak tylko kładziemy się spać, a na wieczornym spacerze interesuje się wyłącznie wąchaniem trawki.
Drugi problem to warczenie przy jedzeniu, Czasem warczy gdy jej dotkniemy a nieraz wystarczy aby przejść koło niej.
Obawiamy się żeby nie stała się agresywna w stosunku do naszej córci.
Dałam już ogłoszenie, że chce ją oddać , ale na razie się wstrzymaliśmy z mężem. Dajemy jej szanse.
MOże od Was dostanę jakies wskazówki do jej wychowania

slommka - Pią 06 Mar, 2009 12:46

nie mogę dodać fotki. Można je zobaczyć na NK. Część z Was może już Frajde zna
Mirka - Pią 06 Mar, 2009 12:51

Aga witamy Cię serdecznie ....mam nadzieje ze znajda sie tu ludziki które doradza jak traktować Frajdę,ja nie mam takiego doswiadczenia bo w moim domu nie ma maleńkich dzieci,ale intuicja mi podpowiada że Frajda jest zwyczajnie zazdrosna bo prawdopodobnie została odsunieta na bok po narodzinach dziecka i takim zachowaniem daje znaki :jestem tu..kochajcie mnie dalej,trzymam z całych sił kciuki za to zeby Frajda zostala w domu i nie podzieliła losu tych smutnych niechcianych bassetów :~

pozwol że pomogę oto Frajda

Bea - Pią 06 Mar, 2009 12:59

Zazdrosna jest pewnie...Znam przypadek kiedy po urodzeniu dziecka nagle zaczeto izolowac psa od dziecka wyganiac z pokoju i w koncu psiak ugryzł dzieciaka .Nie wiem jak to było u Was czy psina nie poczuła sie odrzucona i jest jak jest.Ja bym nie panikowała tylko popracowała nad jej zachowaniami obecnymi ,moze wszystko sie wyklaruje,jesli chcecie ją zatrzymać.
Dorti - Pią 06 Mar, 2009 13:10

Na tą bidule spójrzcie jak na pierwsze dziecko. Ono też byłoby zazdrosne, że nagle rodzice interesują się tylko nowo narodzonym maleństwem a ono poszło w odstawkę.
Od samego początku psinka powinna mieć stały kontakt z maluszkiem. Powinna go wąchać, być blisko a Wy powinniście okazać jej jeszcze więcej uwagi niz przed narodzinami dzidziusia. Ona musi wiedzieć, że nic się nie zmieniło, że jest nadal bardzo kochana i bezpieczna. To tak skromnie odemnie. :wink:

slommka - Pią 06 Mar, 2009 13:17

jak widać na zdjęciu załączonym przez Mirkę (dzięki) Frajda nie jest izolowana. Od początku daliśmy jej wąchać małą. Razem chodzimy na spacery, a ostatnio córcia przy pomocy taty zaczęła ujeżdżać Frajdę. Nie wolno jej jedynie kłaść się koło dziecka z uwagi na 25 kilo które mogłoby zaszkodzić.
Asia i Basia - Pią 06 Mar, 2009 13:25

Dokladnie tak jak pisza Dorti i inni. Mysle, ze jest zazdrosna, byla wczesniej pewnie pupilem, a teraz jest "konkurencja". Basset to jak dziecko-od razu czuje, kiedy mu sie odmawia przyjemnosci, czulosci, brania udzialu w codziennym zyciu. Do tego mysle, ze z tym warczeniem to ona dojrzewa- 2,5 roku to taki przelomowy moment- mysle, ze ona probuje ustawic sobie hierarchie na stale i tak jak teraz z nia postapicie tak jej zostanie. Nie poddawalabym sie, poprobujcie, znacie ja juz chyba na tyle, ze wiecie, czy jednak dziabnie czy tylko ostrzega. Nie wolno jej pokazywac zebow na domownikow i tego musicie pilnowac, to idzie jednak ulozyc. Probujcie. Kurczem jaka ona do mojej Baski podobna. Nasza tez kiedys warczala, teraz aniol. Najwazniejsze zapomnialam, bassety bardzo sa sprytne w wyczuwania nastroju swojego pana, jesli bedziecie sie jej bac i dacie soba kierowac-po zawodach. Tu trzeba konsekwencji i zarazem spokoju (stoickiego :lol: ) . Powodzenia i piszcie, na pewno cos wymyslimy.
Asia i Basia - Pią 06 Mar, 2009 13:26

Teraz wskoczyl Wasz post, to super, ze jej nie izolowaliscie, moze to tylko dojrzewanie.
Miła od Gucia - Pią 06 Mar, 2009 22:43

Aga, zapraszamy Cię tutaj, poczytaj
http://www.forum.bassety.net/viewtopic.php?t=2012
będziemy Ci na początku pomagać po "chodzeniu" po forum, tym co Ciebie interesuje.
Będzie dobrze, zobaczysz.
A wiesz, że pies takie stany wyczuwa, że mówicie np. że ją oddacie.
Jak jestem zła na Gustawa to mu mówię, zobaczysz, oddam Cię o schroniska, będziesz tam na cemencie leżał a nie na mojej poduszce.
Od razu jest grzeczny.

slommka - Nie 08 Mar, 2009 19:01

dziękuję za linka. czytam w wolnej chwili.
Batus - Wto 10 Mar, 2009 12:10

"Jak jestem zła na Gustawa to mu mówię, zobaczysz, oddam Cię o schroniska, będziesz tam na cemencie leżał a nie na mojej poduszce.
Od razu jest grzeczny".

A to dobre:)

Miła od Gucia - Wto 10 Mar, 2009 13:57

ha ha, no działa, chłopak się tyle w domu nasłucha o bidach, schroniskach i widzi jak pańcie głowa od tego boli, to wyczuwa czym to pachnie :wink: :wink:
Błażej - Wto 10 Mar, 2009 16:50

Absolutnie zgadzam się z powyższymi radami! U nas też najpierw pojawił sie w domu basior, a dopiero później synek (chociaż... i ten synek i ten synek). Od początku pozwalaliśmy psu na kontakt z nowym domownikiem - wąchanie, po jakimś czasie lizanie stópek, wspólne przytulanie, głaskanie, w końcu buziaki, a teraz... teraz już nie panujemy nad sytuacją i chłopaki robią co chcą :wink: (wyjaśnię, że Kuba ma prawie 1,5 roku). Psu chyba trzeba dać do zrozumienia że nic nie zmieniło się na gorsze, bo będzie walczył o swoje. Nie ma się co dziwić. Moim zdaniem dobrym pomysłem na początek jest min. wspólne przytulanie np. na podłodze (nie jestem zwolennikiem traktowania łóżka jako wspólne legowisko :evil: ), przy tym mizianie jednego i drugiego, no i ... czułe słówka.

Oczywiście jest pewna granica, której nie można przekroczyć, żeby pies nie ustawił się w hierarchii na równi, albo nawet przed dzieckiem. To wymaga sporego wyczucia i stanowczego upominania psa w razie przekroczenia tej granicy - a jej wyznaczenie to Wasza robota. Bo wydaje mi się (uwaga, autorska koncepcja, mogę niektórym podpaść) że psu jest najlepiej jak jest traktowany jak pies, oczywiście jak pełnoprawny członek rodziny, ale jednak pies.

Walczcie o to, żeby w rodzince w poszerzonym składzie wszystko się poukładało, a my będziemy podpowiadać i mocno trzymać kciuki. A basiorki, tak mi się wydaje, to idealni towarzysze dla dzieci.

Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 17:03

Blezej dobrze mowi, zgadzam sie z nim w 100%, z lozkiem i teoria , ze pies to jednak zawsze pies.
Ale nic nie piszecie, jak sytuacja na froncie? Czy podjeliscie juz jakies decyzje? Czy rady forumowiczow sie przydaly? Dajcie znac, co u Was.

slommka - Wto 10 Mar, 2009 18:55

jest duuuużo lepiej, a zmieniliśmy tylko jedną rzecz: przenieśliśmy posłanie Frajdy do naszej sypialni, koło łóżeczka córki. Zrobiliśmy to żeby słyszeć kiedy pies wstaje żeby zalać kawałek kuchni, a okazało się ze spi całą noc, i wędrówki się skończyły. w końcu mamy poranki bez mycia podłogi i wyrok na psa "w zawiasach":)
Mirka - Wto 10 Mar, 2009 19:39

Aga kamień z serca ,tak sie cieszę,że wyrok w zawiaskach dostała,ale ona to juz pewnie taka grzeczna będzie :twisted: :twisted:
Błażej - Wto 10 Mar, 2009 19:53

No bo to był super pomysł! Wiem, że niektórzy nie tolerują psa w sypialni (chociaż ten "zapaszek" ma przecież działanie uspokajające i usypiające, ja już inaczej sobie nie wyobrażam), ale myślę że tym sposobem zaspokoiliście Frajdy potrzebę Waszej bliskości i już nie czuje się odsunięta na boczny tor. Pewnie będzie jej bosko jak jeszcze czasem jakaś ręka zsunie się z łóżka i chociaż otrze się o futro.
Brawo! Ja tam jestem dobrej myśli.

Dorti - Wto 10 Mar, 2009 21:51

slommka napisał/a:
jest duuuużo lepiej, a zmieniliśmy tylko jedną rzecz: przenieśliśmy posłanie Frajdy do naszej sypialni, koło łóżeczka córki. Zrobiliśmy to żeby słyszeć kiedy pies wstaje żeby zalać kawałek kuchni, a okazało się ze spi całą noc, i wędrówki się skończyły. w końcu mamy poranki bez mycia podłogi i wyrok na psa "w zawiasach":)


Strasznie się cieszę, że przeniesienie posłanka tak podziałało. Super. :grin:

Lutex - Wto 10 Mar, 2009 22:10

jedna mala rzecz a jak cieszy :mrgreen:
trzymam kciuki zeby tak bylo dalej :cool:

Asia i Basia - Wto 10 Mar, 2009 22:31

Oj no to super, ale "Frajda" slyszec takie wiadomosci :grin: . Na to nie wpadlam z przeniesieniem poslania, nasza od zawsze sama spi w duzym pokoju, dlatego tego nie znalam. Dobrze wiedziec. Pozdrawiamy i dziekujemy w imieniu Frajdy za cierpliwosc :lol:
Miła od Gucia - Wto 10 Mar, 2009 23:41

slommka napisał/a:
jest duuuużo lepiej, Zrobiliśmy to żeby słyszeć kiedy pies wstaje żeby zalać kawałek kuchni, a okazało się ze spi całą noc, i wędrówki się skończyły. w końcu mamy poranki bez mycia podłogi i wyrok na psa "w zawiasach":)


wspaniale, ona śpi i wie, że nie wolno łazić po nocach, bo pilnuje dziecka :razz:
bardzo się cieszę.

madzialinka - Sro 11 Mar, 2009 11:06

Świetny pomysł z sypialnią!

Moje bassety spały z nami tak od zawsze, oczywiście my w łóżku a one w swoim posłaniu, ale tuż obok. To dobre rozwiązanie właśnie ze względu na możliwość kontrolowania siusiania.

W naszym domu też niedługo pojawi się dziecko i już od początku roku staramy się sunie na to przygotować. Łóżeczko od stycznia stoi rozłożone, ale nieuzbrojone tylko po to, żeby psy się przyzwyczaiły do ograniczonej przestrzeni w sypialni. Niestety w związku z brakiem miejsca musieliśmy "skasować" jedno psie legowisko w sypialni. Suniom to nie przeszkadza, bo i tak śpią razem w jednym posłaniu. W zamian dostały wielki, mięciutki ponton, który leży w dużym pokoju. Początkowo podchodziły do niego nieufnie, ale teraz śpią w nocy na zmianę, trochę w sypialni, trochę w pokoju. Podejrzewam, że jak przywieziemy do domu młodego, to całkowicie się przeniosą do pokoju, bo nie lubią jak w nocy zapala się światło :)
Jednak ja nie będę ich do niczego zmuszać - same zdecydują gdzie będą spały, a posłanie w sypialni i tak zawsze będzie czekało...

koala - Sro 11 Mar, 2009 11:40
Temat postu: I znowu do oddania :(
śliczna suńka
http://www.kupiepsa.pl/detail.php?siteid=38664

slommka - Sro 11 Mar, 2009 11:47

nie nie nie , to już nieaktualne, tylko ogłoszenia nie usunęłam!!!
to Frajdula, o niej w poprzednim temacie

koala - Sro 11 Mar, 2009 11:49

to super przepraszam za zamieszanie :mrgreen:
Miła od Gucia - Wto 24 Mar, 2009 08:37

Hubert proszę ten temat zamknąć, przenieść.
Miła od Gucia - Wto 24 Mar, 2009 08:38

Jak tam Frajda się sprawuje ?
slommka - Sob 16 Maj, 2009 11:34

dawno się nie odzywałam. Ale Frajda nadal z nami mieszka, nadal śpi koło łóżka. Ostatnio wróciłam do pracy i wrócił kolejny problem: wycie. Ale mam nadzieję że nasz diabeł szybko znów się przyzwyczai do chwilowej samotności.
pozdrawiamy wszystkich

Miła od Gucia - Sob 16 Maj, 2009 14:20

Frajda i tak zrobiła postępy dzięki Wam, może to chwilowe, ale trzeba reagować od razu.
Bo ja bym bardzo chciała aby Frajda była z Wami.

Evika - Wto 14 Lip, 2009 20:04

witam, jak tam Frajda sie socjalizuje ??
pozdrawiamy ze Szczecina ...

slommka - Sro 15 Lip, 2009 21:03

Jak na basseta zachowuje się bardzo dobrze :wink:
Największe problemy chyba za nami.
W ogóle zmieniła się nasza bestia, chyba wydoroślała :smile: Ma już prawie 3 lata.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group