|
Nasze Bassety Klub Miłośników Basset Hound i podobnych. |
 |
Wychowanie - Kaganiec
Krzyś i Aga - Czw 29 Lip, 2010 05:44 Temat postu: Kaganiec Mam pytanko jakie rozmiary kagańca polecacie kupić dla basseta. Wolałbym nie używać, ale do pociągu czy też autobusu muszę posiadać takowy. Widziałem na allegro jest dużo tego, ale nie chcę zakupić nie dobrego. Pozdrawiam.
Grzegorz - Czw 29 Lip, 2010 05:54
Kupuj w sklepie razem z psem , tylko tam mozesz zmierzyć i przypassować by psu było w tym o.k.
Krzyś i Aga - Czw 29 Lip, 2010 06:36
Nom masz rację, ale u mnie taka dziura, że nawet zoologicznego nie ma. Dlatego chciałem kupić na allegro
gocha - Czw 29 Lip, 2010 08:49
Ja zanim kupiłam dla Ignasia to objechałam kilkanaście sklepów , w końcy dostałam w hurtowni, ja mam rozmiar "owczarek średni", skórzany.
Krzyś i Aga - Pią 30 Lip, 2010 07:27
Dziękuję za podpowiedź już zamówiłem kaganiec nr.2 oczywiście szmaciany nie metalowy
Asia i Basia - Pią 30 Lip, 2010 09:40
Mialam dla owczarka skorzany, nie polecam, z czasem sie odksztalcil i obcieral nos.
Krzyś i Aga - Pią 30 Lip, 2010 09:44
Ten co zamówiłem jest taki siatkowano - szmaciany
Asia i Basia - Pią 30 Lip, 2010 11:39
Fajnie wyglada, leciutki, i jak ufaflunia to wyprac mozna Metalowy z czasem mi rdzewial, mysle, ze tem jest ok. A czemu potrzebny Ci kaganiec, do autobusu?
Monia - Pią 30 Lip, 2010 17:54
U nas w Krakowie, każdy pies może wejść do autobusu z kagańcem. Inaczej kara. Nie działają tłumaczenia "basset w kagańcu - przecież one nie gryzą tylko zaliżą"
Mirka - Pią 30 Lip, 2010 18:20
ja taki kaganiec ze zdjecia zakupiłam dla Bonusia
w razie ewentualnych wizyt u weta,nie wytrzymał długo :~
i dał go sobie założyc tylko raz :~
Krzyś i Aga - Sob 31 Lip, 2010 10:03
Tak do autobusu albo do pociągu jeszcze nie jestem pewny. Niestety na prawo jazdy dopiero się zapisze w tym roku, bo bez samochodu jak bez ręki. A chcę dojechać na wystawę do Legnicy
Miła od Gucia - Nie 08 Sie, 2010 22:42
Ja też kupiłam taki parciany, jak Gustaw zżerał wszystko na dworze, ale był strasznie nieszczęśliwy w tym kagańcu.
Teraz się przydaje na wszelki wypadek - Straż Miejska wlepia mandaty jak pies nie ma kagańca. Noszę go w kieszeni :lol:
Krzyś i Aga - Wto 10 Sie, 2010 11:22
No ten co kupiłem pasuje, ale na szczęście obyło się bez zakładania, konduktor nic nie mówił, żeby zakładać. W domu raz na próbę mu założyliśmy, to był taki nieszczęśliwy jak szczur bez ogona. Będzie w razie czego po prostu.
monika.c.ch - Sro 18 Sie, 2010 13:26
My mieszkamy w bloku i pod balkonami ZAWSZE jest coś do przekąszenia.Wnerwia mnie to bo przecież nie ma już tylu bezpańskich psów co kiedyś,a ludzie i tak wyrzucają różności przez okno.Teraz już wiem żeby chodzić środkiem trawnika(ku niezadowoleniu Pluta),a nie zakamarkami.Ale to niezły spryciarz bo gdy przy jednym wyjściu zdążę zareagować i go odciągnąć od "smakołyka"to przy każdym następnym będzie mnie ciągnąć w te miejsce :~
I właśnie wczoraj chciałam mu przymierzyć taki kaganiec z siatką,ale za nic nie chciał się na to zgodzić.Póki co Straży Miejskiej u nas nie ma,ale do kieszeni też taki by mi się przydał.Czytałam na którymś poście że ktoś zakładał kaganiec psu gdy go zostawiał w domu-też miałam taką myśl,ale jakoś mi go szkoda...
Batus - Sro 18 Sie, 2010 14:48
monika.c.ch napisał/a: | Czytałam na którymś poście że ktoś zakładał kaganiec psu gdy go zostawiał w domu-też miałam taką myśl,ale jakoś mi go szkoda... |
ale jak to?
monika.c.ch - Sro 18 Sie, 2010 15:49
No tak...ktoś pisał że pies szczekał jak zostawał sam i zakładali kaganiec.Nie pamiętam gdzie to było bo się naczytałam tonę tego co napisaliście .
Batus - Sro 18 Sie, 2010 16:33
Weszłam na tematy o szczekaniu i sikaniu i opadły mi ręce ile tego jest. Te nasze psy to są jednak zwariowane hi hi
|
|